Data: 2010-02-12 17:24:54 | |
Autor: AL | |
smierc na stoku | |
http://www.tvn24.pl/-1,1642886,0,1,instruktor-narciarski-zginal-na-miejscu,wiadomosc.html
['] a tak lubie Bienkule... - wiecej sniegu jest w slaskich miastach niz w Gorach na stokach wiec uwazajcie - zaczynaja sie ferie (slaskie). (ja swoje ferie przelozyc musialem niestety na koniec marca - w zeszlym tygodniu zlamalem obojczyk na Golgocie, tez mulda - ale mam nadzieje, ze jeszcze zdaze pojezdzic) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2010-02-13 20:56:11 | |
Autor: nalesnik | |
smierc na stoku | |
W dniu 12.02.2010 17:24, AL pisze:
w zeszlym tygodniu zlamalem obojczyk na Golgocie, tez mulda Zapomniałeś dodać, że jechałeś bez kasku. Bo wszystkie media, które prezentowały "niusa" o śmierci owego instruktora, bardzo zaakcentowały fakt, że jechał bez kasku. -- pozdr nalesnik |
|
Data: 2010-02-13 21:21:23 | |
Autor: AL | |
smierc na stoku | |
nalesnik pisze:
W dniu 12.02.2010 17:24, AL pisze: mialem kask, ale co ma to do tego - pewnie rowniez wybilo go na jakies muldzie - a nawiasem mowiac, to kask nie daje 'niesmiertelnosci' Z perspektywy czasu ja sie moge zastanowic jaki zrobilem blad - on juz niestety nie. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2010-02-13 21:22:41 | |
Autor: AL | |
smierc na stoku | |
AL pisze:
nalesnik pisze:aczkolwiek, skoro ta osoba byla instruktorem narciarskim, to sie troche dziwie, ze nie mial kasku (ot, chocby nie z przekonania a dla przykladu) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2010-02-14 13:12:17 | |
Autor: J.F. | |
smierc na stoku | |
On Sat, 13 Feb 2010 21:22:41 +0100, AL wrote:
aczkolwiek, skoro ta osoba byla instruktorem narciarskim, to sie troche dziwie, ze nie mial kasku (ot, chocby nie z przekonania a dla przykladu) Moze uwazala ze powinna dawac przyklad iz kask jest niepotrzebny :-) J. |
|
Data: 2010-02-21 10:28:37 | |
Autor: MichałG | |
smierc na stoku | |
AL pisze:
AL pisze: Przykładu czego? Widziałeś kiedyś instruktora w kasku? Nie tego ze znaczkiem SITN ale np. z naszywką 'Maestro di sci' czy podobną... na firmowym kombinezonie renomowanej szkoły narciarskiej? Zapewne tam to sami zacofani tradycjonaliści i sie nie znają na nauce jazdy.... i ledwo co jeżdżą na nartach... Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-02-22 11:02:15 | |
Autor: AL | |
smierc na stoku | |
MichałG pisze:
AL pisze: a jak powiem, ze tak, to co? pewnie powiesz: to nie byli profesjonalisci przez duze P ? Zapewne tam to sami zacofani tradycjonaliści i sie nie znają na nauce jazdy.... i ledwo co jeżdżą na nartach... to potem nie jecz jak rozbijaja glowy o drzewa.... to wg Ciebie - zawodnicy tez powinni jezdzic w czapkach - i wszystko jasne (podejrzewam, ze gdyby w Vancouver byli zacofani tradycjonalisci - to pare duszyczek wiecej trafiloby juz do nieba) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2010-02-22 11:28:05 | |
Autor: MichałG | |
smierc na stoku | |
AL pisze:
MichałG pisze:
nie wg mnie lecz może wg Ciebie. Nie lubie takiej extrapolacji moich wypowiedzi.... M. |
|
Data: 2010-02-22 13:42:57 | |
Autor: 666 | |
smierc na stoku | |
Od zawsze nie znosiłem tej trasy, i nie raz między drzewa wypadłem, eeehhhhh.....
-- -- - a tak lubie Bienkule. -- |