Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   smród palonej gumy

smród palonej gumy

Data: 2019-09-15 08:59:39
Autor: PiteR
smród palonej gumy
Mieszkam przy lotnisku i po lądowaniu dochodzi mnie fala smrodu palonej gumy.

A może w dobie powszechnej miniaturyzacji małe chińskie rączki zamontowałyby silniczek, który wstępnie rozkręcałby oponki co podniosłoby ich trwałość i bezpieczeństwo ;)

A może już dawno się to robi. Jakies skrzydełka na felgach cycuś? ;)


--
Piotrek

nie przeganiaj bezdomnego ze śmietnika
za kilka lat może być twoim mentorem

Data: 2019-09-15 12:32:49
Autor: J.F.
smród palonej gumy
Dnia Sun, 15 Sep 2019 08:59:39 +0100, PiteR napisał(a):
Mieszkam przy lotnisku i po lądowaniu dochodzi mnie fala smrodu palonej gumy.
A może w dobie powszechnej miniaturyzacji małe chińskie rączki zamontowałyby silniczek, który wstępnie rozkręcałby oponki co podniosłoby ich trwałość i bezpieczeństwo ;)

A może już dawno się to robi. Jakies skrzydełka na felgach cycuś? ;)

Na ile sie orentuje - nie robi sie, przynajmniej nie powszechnie
https://aviation.stackexchange.com/questions/3702/why-are-aircraft-tires-not-pre-spun-prior-to-landing-to-preserve-them


Ale google twierdzi, ze co rusz ktos wpada na ten pomysl
https://ieeexplore.ieee.org/document/6444490
http://sro.sussex.ac.uk/id/eprint/69434/

itp

J.

Data: 2019-09-15 12:45:03
Autor: Shrek
smród palonej gumy
W dniu 15.09.2019 o 12:32, J.F. pisze:

Ale google twierdzi, ze co rusz ktos wpada na ten pomysl
https://ieeexplore.ieee.org/document/6444490
http://sro.sussex.ac.uk/id/eprint/69434/

Bo i generalnie nie trudno na ten posmysł wpaść. Z tego co kojarzę tłumaczyli, że nie warto, bo opony i tak trzeba wymieniać częściej niż by wynikało ze zjadania bieżnika;)


--
Shrek

Data: 2019-09-15 10:50:13
Autor: Krzysiek
smród palonej gumy
Ale są jeszcze koszty czyszczenia pasa startowego z gumy.

Data: 2019-09-15 19:55:01
Autor: Shrek
smród palonej gumy
W dniu 15.09.2019 o 19:50, Krzysiek pisze:
Ale są jeszcze koszty czyszczenia pasa startowego z gumy.

No ale to inny podmiot ponosi. I pewnie linie a za nimi producenci samolotów doszli do wniosku, że raczej nikt im z powodu ficzera rozkręcania kół opłat lotniskowych nie obniży.

--
Shrek

Data: 2019-09-15 23:34:34
Autor: J.F.
smród palonej gumy
Dnia Sun, 15 Sep 2019 19:55:01 +0200, Shrek napisał(a):

W dniu 15.09.2019 o 19:50, Krzysiek pisze:
Ale są jeszcze koszty czyszczenia pasa startowego z gumy.

No ale to inny podmiot ponosi. I pewnie linie a za nimi producenci samolotów doszli do wniosku, że raczej nikt im z powodu ficzera rozkręcania kół opłat lotniskowych nie obniży.

A ktos to w ogole czysci ?

Kubica cos wspominal, ze po treningach tor jest "nagumowany"i
przyczepnosc lepsza. Ale na poczatku pasa to chyba bez znaczenia.
Hm, a moze nawet szkodzi ...

J,

Data: 2019-09-16 05:58:29
Autor: Shrek
smród palonej gumy
W dniu 15.09.2019 o 23:34, J.F. pisze:

No ale to inny podmiot ponosi. I pewnie linie a za nimi producenci
samolotów doszli do wniosku, że raczej nikt im z powodu ficzera
rozkręcania kół opłat lotniskowych nie obniży.

A ktos to w ogole czysci ?

NIe wiem prawdę mówiąc.



--
Shrek

Data: 2019-09-15 23:09:07
Autor: Marcin Debowski
smród palonej gumy
On 2019-09-15, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 15.09.2019 o 12:32, J.F. pisze:

Ale google twierdzi, ze co rusz ktos wpada na ten pomysl
https://ieeexplore.ieee.org/document/6444490
http://sro.sussex.ac.uk/id/eprint/69434/

Bo i generalnie nie trudno na ten posmysł wpaść. Z tego co kojarzę tłumaczyli, że nie warto, bo opony i tak trzeba wymieniać częściej niż by wynikało ze zjadania bieżnika;)

A coś innego sie przez to szybciej nie zużywa? Któraś z części mechanizmu wysuwającego podwozie? Tam musza być spore obciążenia. Nb. te opony sa chyba jakieś faktycznie wyżyłowane vide przypadek Comcorde, którego załatwił jakiś w sumie mały płaskownik.

--
Marcin

Data: 2019-09-16 06:00:36
Autor: Shrek
smród palonej gumy
W dniu 16.09.2019 o 01:09, Marcin Debowski pisze:

A coś innego sie przez to szybciej nie zużywa? Któraś z części
mechanizmu wysuwającego podwozie?

NIe wiem. Ale tak czy inaczej po prostu jak widać się nei opłaca.


--
Shrek

Data: 2019-09-16 08:37:21
Autor: Jarosław Sokołowski
smród palonej gumy
Pan Marcin Debowski napisał:

opony sa chyba jakieś faktycznie wyżyłowane vide przypadek Comcorde, którego załatwił jakiś w sumie mały płaskownik.

Przypadek ów nie polegał na załatwieniu opony przez płaskownik, tylko
na załatwieniu płaskownikiem silnika. Opona odegrała wyłącznie rolę
pośrednią -- przejeżdżając podbiła wichajster w górę. Może zrobić to
każda opona, niezależnie od stopnia wyżyłowania.

--
Jarek

Data: 2019-09-16 07:00:57
Autor: Marcin Debowski
smród palonej gumy
On 2019-09-16, Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Pan Marcin Debowski napisał:

opony sa chyba jakieś faktycznie wyżyłowane vide przypadek Comcorde, którego załatwił jakiś w sumie mały płaskownik.

Przypadek ów nie polegał na załatwieniu opony przez płaskownik, tylko
na załatwieniu płaskownikiem silnika. Opona odegrała wyłącznie rolę
pośrednią -- przejeżdżając podbiła wichajster w górę. Może zrobić to
każda opona, niezależnie od stopnia wyżyłowania.

E-e. Płaskownik załatwił oponę i jej bodajże 4kg fragment uszkodził zbiornik paliwa.

--
Marcin

Data: 2019-09-16 17:59:04
Autor: Shrek
smród palonej gumy
W dniu 16.09.2019 o 09:00, Marcin Debowski pisze:

Przypadek ów nie polegał na załatwieniu opony przez płaskownik, tylko
na załatwieniu płaskownikiem silnika. Opona odegrała wyłącznie rolę
pośrednią -- przejeżdżając podbiła wichajster w górę. Może zrobić to
każda opona, niezależnie od stopnia wyżyłowania.

E-e. Płaskownik załatwił oponę i jej bodajże 4kg fragment uszkodził zbiornik
paliwa.

Concorde startował przy około 400km/h. Myślę, że opona od kołowego transportera opancerzonego też mogłaby nie przetrwać.

--
Shrek

Data: 2019-09-16 19:21:23
Autor: Marcin Debowski
smród palonej gumy
On 2019-09-16, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 16.09.2019 o 09:00, Marcin Debowski pisze:

Przypadek ów nie polegał na załatwieniu opony przez płaskownik, tylko
na załatwieniu płaskownikiem silnika. Opona odegrała wyłącznie rolę
pośrednią -- przejeżdżając podbiła wichajster w górę. Może zrobić to
każda opona, niezależnie od stopnia wyżyłowania.

E-e. Płaskownik załatwił oponę i jej bodajże 4kg fragment uszkodził zbiornik
paliwa.

Concorde startował przy około 400km/h. Myślę, że opona od kołowego transportera opancerzonego też mogłaby nie przetrwać.

Startuje trochę szybciej ale to nie są jakieś znaczące różnice:
http://www.aerospaceweb.org/question/performance/q0088.shtml

777 ma zresztą zbliżoną prędkość.

Nb. poniżej podają, że miał mniej niż 325km/h
https://www.bea.aero/docspa/2000/f-sc000725ae2/htm/f-sc000725ae2.htm

Ale sekcja 16.6.7 Tyre destruction Mechanism, jest ciekawa. Raz, bo do końca nie rozumiem jak można wyciągać wnioski z takiego statycznego w sumie testu, a dwa, ta guma musi być jakaś strasznie miękka.

--
Marcin

Data: 2019-09-17 06:20:38
Autor: Shrek
smród palonej gumy
W dniu 16.09.2019 o 21:21, Marcin Debowski pisze:

Ale sekcja 16.6.7 Tyre destruction Mechanism, jest ciekawa. Raz, bo do
końca nie rozumiem jak można wyciągać wnioski z takiego statycznego w
sumie testu, a dwa, ta guma musi być jakaś strasznie miękka.

Albo śmieć twardy i ostry - guma gumą, ale kord też pocięło.

--
Shrek

Data: 2019-09-18 20:00:57
Autor: Marek
smród palonej gumy
On Sun, 15 Sep 2019 08:59:39 +0100, PiteR <email@fauszywy.pl> wrote:
A może w dobie powszechnej miniaturyzacji małe chińskie rączki zamontowałyby silniczek, który wstępnie rozkręcałby oponki co podniosłoby ich trwałość i bezpieczeństwo ;)

Na początku lat 90 patent na takie urządzenie otrzymał Polak. Niestety z tego co kojarzę nie udało mu się wtedy zainteresowac tym kogokolwiek w aviacji, głównie opór podobno był od strony producentów gum.

--
Marek

Data: 2019-09-19 00:00:27
Autor: Marcin Debowski
smród palonej gumy
On 2019-09-18, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:
On Sun, 15 Sep 2019 08:59:39 +0100, PiteR <email@fauszywy.pl> wrote:
A może w dobie powszechnej miniaturyzacji małe chińskie rączki zamontowałyby silniczek, który wstępnie rozkręcałby oponki co podniosłoby ich trwałość i bezpieczeństwo ;)

Na początku lat 90 patent na takie urządzenie otrzymał Polak. Niestety z tego co kojarzę nie udało mu się wtedy zainteresowac tym kogokolwiek w aviacji, głównie opór podobno był od strony producentów gum.

Może. A może, bo każda nowa rzecz, która idzie do takich zastosowań to spore nakłady i pieniezne (certyfikacja etc.) i czasowe (lata). Jeśli miałoby to obiektywnie niewielki wpływ na koszty eksploatacji, a przy tym zawsze istniałoby ryzyko, że czegoś nie przewidziano, co może doprowadzić do katastrofy, to mogło się okazać, że gra nie jest warta świeczki.

--
Marcin

Data: 2019-09-19 13:28:03
Autor: elmer radi radisson
smród palonej gumy
On 2019-09-18 20:00, Marek wrote:

Na początku lat 90 patent na takie urządzenie otrzymał Polak. Niestety z tego co kojarzę nie udało mu się wtedy zainteresowac tym kogokolwiek w aviacji, głównie opór podobno był od strony producentów gum.

Takie patenty juz byly skladane w latach 70
https://patents.google.com/patent/US3814354
albo ich rozwiniecia
https://patents.google.com/patent/US8714481B2/en

Nigdzie nie widac zadnego polskiego nazwiska.

Opor ze strony producentow gum? A to oni produkuja samoloty?



--

memento lorem ipsum

Data: 2019-12-23 12:23:21
Autor: Marek
smród palonej gumy
On Thu, 19 Sep 2019 13:28:03 +0200, elmer radi radisson
 <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-and.spam.wireland.org> wrote:
Opor ze strony producentow gum? A to oni produkuja samoloty?

Nie, opony. Jako opór należy rozumieć ich wpływ na producentów samolotów by jednak wybierali ich opony a nie alternatywne rozwiązania.
Każdy producent czegokolwiek ma łańcuch dostawców, którzy dbają  o to, by odbiorca kupował ich produkt.

--
Marek

Data: 2019-12-23 12:51:42
Autor: elmer radi radisson
smród palonej gumy
On 2019-12-23 12:23, Marek wrote:

Nie, opony. Jako opór należy rozumieć ich wpływ na producentów samolotów by jednak wybierali ich opony a nie alternatywne rozwiązania.
Każdy producent czegokolwiek ma łańcuch dostawców, którzy dbają  o to, by odbiorca kupował ich produkt.

Przeciez takie rozwiazanie nie eliminuje opon, wiec producenci i tak je sprzedadza /rozumiem oczywiscie ze w takiej hipotetycznej sytacji sprzedadza mniej, ze wzgledu na potencjalnie mniejsze zuzycie/.

Ale zazwyczaj to nie ogon kreci kotem, tylko kot ogonem, wiec producent
samolotu ma ostateczny wplyw na to co chce zastosowac i kupic. Dostawcy
podzespolow moze i moga sobie cos tam sugerowac, ale nie beda decydowac
o konstrukcji pozostalych elementow danej maszyny.




--

memento lorem ipsum

smród palonej gumy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona