Data: 2009-11-26 00:10:07 | |
Autor: Bablor | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Witam :)
ostatnio ze zdziwieniem stwierdzilem, ze rozladowal mi sie akumulator - zjawisko o tyle dziwne, ze nie podczas kilkudniowego postoju przy temp. zblizonych do 0oC, a podczas paru dni użytkowania. (moto to Aprilia Pegaso 650 '97) Oczywiscie aku wyjalem i naladowalem (przy okazji dolalem troche destylatu bo wydawalo mi sie ze ciut za malo bylo), ale po kolejnych paru dniach jazdy bylo to samo. Po kolejnym naladowaniu z prostownika (13,5V i 1,1A an starcie przy 14Ah pojemnosci) wsadzilem go spowrotem w moto i zaczalem mierzyc co sie dalo: - napiecie na uzwojeniach alternatora przy 5000rpm bez obciazenia ok 70V czyli tyle co podali w serwisowce - napiecie na aku.. tu jest wlasnie ciekawostka, bo po odpaleniu zimnego moto bylo w granicach 14-15V, ale wydaje mi sie ze spadalo w miare jak sie moto nagrzewalo i po paru minutach spadlo do 13,5V a po wlaczeniu swiatel nawet do 12V PYTANIE: co się zepsulo? ;] czy to mozliwe zeby regulator dawal coraz nizsze napiecie w miare jak sie narzewal? (nie parzyl, nawet goracy nie byl - taki w sumie lekko cieply) z gory dzieki za wszelkie pomysly Bablor |
|
Data: 2009-11-25 23:38:30 | |
Autor: Rafik - delete1@wytnij_to.o2.pl | |
spadajace napiecie ladowania | |
On 26 Lis, 00:10, Bablor <bab...@o2.pl> wrote:
PYTANIE: co się zepsulo? ;] czy to mozliwe zeby regulator dawal coraz Witam ! Można zacząć od amperomierza. Wystarczy taki z multimetru o zakresie 10A. Włączasz go szeregowo pomiędzy aku i resztę instalacji. Na czas startu trzeba dobrze zewrzeć punkty włączenia miernika - tak aby prąd dla rozrusznika poszedł przez zworę a nie miernik. A potem rzeczywiście zobaczyć jak wygląda bilans prądu. Oprócz regulatora napięcia mogły się zużyć szczotki alternatora (zerknij w serwisówkę jak to zweryfikować). Pozdrawiam, Rafik aka DeLeTe + BMW K1100RS |
|
Data: 2009-11-26 08:49:32 | |
Autor: Bablor | |
spadajace napiecie ladowania | |
Rafik - delete1@wytnij_to.o2.pl pisze:
Na czasna to nie wpadłem :/ dzięki! teraz to już będę mógł coś konkretnego sprawdzić Oprócz regulatora napięcia mogły się zużyć szczotki alternatoratak jak pisałem: w serwisówce kazali badać napięcie na uzwojeniach bez obciążenia przy 5krpm i wygląda ok Bablor |
|
Data: 2009-11-26 23:18:12 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
spadajace napiecie ladowania | |
Rafik - delete1@wytnij_to.o2.pl pisze:
Oprócz regulatora napięcia mogły się zużyć szczotki alternatora Aprilia Pegaso ma alternator ze szczotkami? OIDP w motocyklach to raczej rzadkość... |
|
Data: 2009-11-26 01:39:37 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Bablor pisze:
- napiecie na uzwojeniach alternatora przy 5000rpm bez obciazenia ok 70V A z obciążeniem? - napiecie na aku.. tu jest wlasnie ciekawostka, bo po odpaleniu zimnego Czyli tak jakby nie ładowało - regler lub kabelki tak na pierwszy rzut oka. PYTANIE: co się zepsulo? ;] czy to mozliwe zeby regulator dawal coraz Niekoniecznie regulator daje coraz niższe - może nie daje żadnego (albo minimalne), a w miarę nagrzewania spada, bo po prostu cały czas jest obciążony (kład zapłonowy też swoje żre) i się rozładowuje. Jak masz pod ręką jakiś mocniejszy amperomierz, to możesz spróbować podłączyć i zobaczyć, czy w ogóle jakiś prąd idzie z instalacji (czyli z regulatora) do akumulatora, czy też bilans jest ujemny. |
|
Data: 2009-11-26 08:54:55 | |
Autor: Bablor | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Andrzej Lawa pisze:
w serwisówce było tylko bez.. ile powinno być z obciążeniem?- napiecie na uzwojeniach alternatora przy 5000rpm bez obciazenia ok 70VA z obciążeniem? Czyli tak jakby nie ładowało - regler lub kabelki tak na pierwszy rzut oka.[..] w miarę nagrzewania spada, bo po prostu cały czas jestnie ma to jak świeże proste i logiczne spojrzenie :] Jak masz pod ręką jakiś mocniejszy amperomierz,no właśnie mam tylko taki standard do 10A, ale Rafik podsunął już pomysł jak to obejść na starcie :) więc dziś dowiem się czegoś konkretnego.. poza tym przetestuję parę kolejnych układów wg. tego co piszą w serwisówce (same badanie oporów przy wyłączonych kostach, ale zawsze to jakoś orientacyjnie może coś się da określić) pozdr Bablor |
|
Data: 2009-11-26 08:02:35 | |
Autor: AZ | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
On 2009-11-26, Bablor <bablor@o2.pl> wrote:
Tylko uwazaj zeby nie rozlaczylo Ci sie to w trakcie pracy bo moznaJak masz pod rÄkÄ jakiĹ mocniejszy amperomierz,no wĹaĹnie mam tylko taki standard do 10A, ale Rafik podsunÄ Ĺ juĹź pomysĹ jak to obejĹÄ na starcie :) wiÄc dziĹ dowiem siÄ czegoĹ konkretnego.. sobie narobic bigosu. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2009-11-26 23:19:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Bablor pisze:
Andrzej Lawa pisze: Nie mam danych, ale rzucić okiem zawsze warto - jak pod obciążeniem nagle zrobi się 5V, to już wiadomo, że coś nie halo ;) [ciach] Jak masz pod ręką jakiś mocniejszy amperomierz,no właśnie mam tylko taki standard do 10A, ale Rafik podsunął już pomysł Taki miałem na myśli. Zwarcie końcówek na starcie to oczywista sprawa, dlatego nie wspominałem. |
|
Data: 2009-11-26 14:04:31 | |
Autor: Bablor | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Dociekan ciag dalszy:
Dzis w garazu przed odpaleniem moto aku mial 12,6V. Po odpaleniu i testowaniu przy roznym obciazeniu (dlugie/krotkie/manetki) i przy roznych obrotach napiecie wachalo sie od 13 do 14,5V czyli jakby OK.. Zrobilem tez trick Rafika i wyszlo ze przy roznych warunkach (j/w) bilans byl na plusie: od prawie zera przy dlugich z manetkami ma max do ok 1A. No to kurde wychodzi ze wszystko oki? To gdzie sie podzialy elektronki po paru dniach jazdy??? :/ pozdr Bablor |
|
Data: 2009-11-26 13:04:44 | |
Autor: AZ | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
On 2009-11-26, Bablor <bablor@o2.pl> wrote:
Dociekan ciag dalszy:Ale jezdzisz dzien w dzien, czy pare dni stal? Moze aku powoli wybiera sie na emeryture? Jak aku jest slabe (np. po paru dniach stania) i po odpaleniu chce duzo jesc to napiecie moze spadac. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2009-11-26 13:08:12 | |
Autor: AZ | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
On 2009-11-26, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:
On 2009-11-26, Bablor <bablor@o2.pl> wrote:Nie doczytalem ze kilkudniowego jezdzenia. Ale taki scenariusz tez jest mozliwy, stary ten aku? Moze czesto odpalasz, nie jezdzisz duzo takze aku nie zdazy naladowac co stracilo przy rozruchu no i po kilku dniach juz jest slaby? -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2009-11-26 19:59:34 | |
Autor: Bablor | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
AZ pisze:
Nie doczytalem ze kilkudniowego jezdzenia. Ale taki scenariusz tez jestAku ma raptem roczek i byl ladowany w zimie (podobno, bo w serwisie stal), ale przez dobry miesiac bylo ok.. Czy czesto sie zatrzymuje.. no w miare czesto ostatnio, bo po miescie latalem i sprawy zalatwialem, ale nie jakos strasznie czesto, a napewno nie duzo czesciej niz wczesniej (jak bylo oki). Generalnie nie robilem ostatnio nic czego nie robilbym wczesniej (przez trzy lata ujezdzania tego moto). pozdr Bablor |
|
Data: 2009-11-26 16:09:14 | |
Autor: marvin | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Uzytkownik "Bablor" napisal...
Witam :) Czesc :) [ ... ] dlugi opis problemu :) PYTANIE: co się zepsulo? ;] czy to mozliwe zeby regulator dawal coraz Ja to bym zaczal od podmianki akumulatora. Ze swojego skromnego doswiadczenia moge powiedziec ze zuzyty, kilkuletni akumulator potrafi naprawde zdrowo kiwac :) Dlatego wszystkie podejrzenia co do uszkodzen w ukladzie ladowania, proponuje brac pod uwage dopiero w drugiej kolejnosci - jak wyeliminujesz mozliwosc z padnietym aku. Pozdrawiam marvin xj600s |
|
Data: 2009-11-26 17:09:23 | |
Autor: JK | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Użytkownik "marvin" <marcin.888@wp.pl> napisał w wiadomości news:hem5os$r8s$1mx1.internetia.pl...
Uzytkownik "Bablor" napisal... To ja zasugeruję jeszcze jedno: jest może w tym moto jakiś alarm? A może syrenka z własnym zasilaniem? Pozdrawiam - JK |
|
Data: 2009-11-26 20:06:28 | |
Autor: Bablor | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
JK pisze:
Użytkownik "marvin" <marcin.888@wp.pl> napisał w wiadomości 1)Aku nie powinno byc padniete, bo raptem roczne i doladowywane w zimie. Poza tym w tym roku przejezdzilem pare miesiecy i bylo ok. 2)alarmu brak. Sa manetki podpiete bezposrednio do aku (nie zebralem sie jeszcze zeby przepiac pod stacyjke), ale to by zabilo aku raczej na postoju (zreszta jeden zabilo, jak zapomnialem wylaczyc :P), a poza tym po tym pierwszym padnieciu na wszelki wypadek ich nie uzywalem. Zreszta pomiary pradu i napiecia przy wlaczaniu i wylaczaniu manetek z silnikiem i bez wygladaja normalnie. aha, jeszcze jedno: dzis nie jezdzilem, ale odpalilem "w celach pomiarowych" i dalem popracowac i juz nie zauwazylem spadku napiecia w miare nagrzewania moto.. czyzby cos z gaunku znikajacych awarii ?? :/ pozdr Bablor |
|
Data: 2009-11-26 20:13:32 | |
Autor: Shreek | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Bablor napisał(a):
aha, jeszcze jedno: dzis nie jezdzilem, ale odpalilem "w celach pomiarowych" i dalem popracowac i juz nie zauwazylem spadku napiecia w miare nagrzewania moto.. czyzby cos z gaunku znikajacych awarii ?? :/ Może jak się coś pojawia i znika to będzie kwestia połączeń. Popraw wszystkie połączenia, sprawdź oporności na konektorach. No i ten akumulator, tak jak wcześniej napisano - padający może nieźle mieszać. -- M. |
|
Data: 2009-11-26 21:40:04 | |
Autor: James | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
"Bablor" wrote...
aha, jeszcze jedno: dzis nie jezdzilem, ale odpalilem "w celach pomiarowych" i dalem popracowac i juz nie zauwazylem spadku napiecia w miare nagrzewania moto.. czyzby cos z gaunku znikajacych awarii ?? :/Witam Sugerowalbym sprawdzenie polaczen, zwlaszcza masy. Czesto sie trafia, ze masa koroduje tak gdzie jest podlaczona do ramy (zazwyczaj kolo regulatora). Korozja jest pod sruba i jej nie widac, a dzieja sie dziwne rzeczy. Jak polaczenie jest zimne i wilgotne to jest ok. Potem z powodu wyzszej opornosci zaczyna sie nagrzewac i wysycha. Wtedy traci kontakt i zanika ladowanie. To by wyjasnialo opisane problemy. Odkrec, wyczysc, daj troszke wazelinki i skrec mocno. Powodzenia -- pozdro James |
|
Data: 2009-11-26 23:22:37 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
James pisze:
Odkrec, wyczysc, daj troszke wazelinki i skrec mocno. Albo lepiej smar miedziany. |
|
Data: 2009-11-26 23:22:09 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Bablor pisze:
aha, jeszcze jedno: dzis nie jezdzilem, ale odpalilem "w celach Ze stykami gdzieś mogło być coś nie tak i jak badałeś, to "niechcący" przeczyściłeś ;) Ale też poruszaj kablami - może któryś jest uszkodzony i teraz po manipulacjach się ułożył tak, że kontaktuje... |
|
Data: 2009-11-29 22:58:40 | |
Autor: Bablor | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
update:
chyba stawiam na walniety reg, bo tak jak pisalem na poczatku wszystko (?) jest ok, znaczy sie : - napiecie na zaciskach aku utrzymuje sie miedzy 13 i 15V, - prad (mierzony na ujemnym biegunie jesli to robi roznice) zarowno przy minimalnym obciazeniu, jak i wlaczonych dlugich na wolnych obrotach trzyma ok 1A, jedynie przy dlugich i manetkach na max spada do ok. 0,3A, ale wystarcza 3krpm i juz spowrotem jest 1A Lekkie podejrzenia budzi to, ze zaraz po odpaleniu na aku wali ok 4A.. co prawda tylko przez chwile i w ciagu kilku sekund schodzi do 1A ale troche mnie to zastanowilo. To co najciekawsze i od czym pisalem wczesniej dokladniej wyglada tak, ze wszystko chodzi sobie cacy (znaczy tak jak opisalem wyzej), az tu w pewnym momencie jakby jakies krasnoludki sie podpiely i bez swiatel niby dalej mam +1A, ale jak wlacze krotkie to juz jestem na minusie, a dlugie i wiatrak to juz w ogole -5A!!! A regulator parzy :/ Ten skok jakos kojarzy mi sie z walnieta elektronika... moze cos zaczelo dzialac jak termistor albo cus.. cholerne "czarne pudelka", dobrze ze zmienilem zawod :P Aha, w tej sytuacji znowu zmierzylem napiecie alternatora (bez obciazenia) i dalo tyle co mowia w serwisowce. No i aku w domu na prostowniku laduje sie normalnie (mam taki z regulowanym ograniczeniem pradu i napiecia) i jak byl rozladowany (rozrusznik juz ledwo drgnal) to przy 13,5V w pierwszym momencie lyknal 1,2A, a potem ladnie schodzil w dol, az po 12 godzinach mial jakies 0,3A. Wiec normalnie, prawda? No i znowu pare dni dalo sie pojezdzic, wiec jednak trzymal energie. No i zakupilem w koncu gestosciomierz, wiec przy najblizszej okzazji wyjme, naladuje i zmierze.. no wlasnie na co zwrocic uwage? Ma byc 1,27-1,28 i wszystkie cele rowno, cos jeszcze? ma ktos wolny reg do Pegaso? oznaczenie sh532b-12, chyba to samo w blizniaczej meemce, dominatorze i czyms jeszcze? czym mozna rozwalic regulator? moto ma juz 10 lat - ze starosci padl? zla kolejnosc odlaczania/podlaczania zaciskow aku? Poza tym ma niedaleko do wydechu, wiec mu to chyba nie pomaga :/ Poki co obserwuje i jezdze na kilkuminutowe jazdy - tak sobie wykombinowalem, ze jak mam przejechac jakis maly dystans, to lepiej pojechac naokolo, zeby zdazylo sie naladowac to co zuzylem odpalajac i zeby jeszcze reg dziala normalnie.. poza tym najrotsze drogi wcale nie sa najfajniejsze ;] no to sie rozklikalem... sorki i dzieki za wszystkie rady Bablor |
|
Data: 2009-11-30 04:59:41 | |
Autor: zbigi | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
Bablor pisze:
update: Bardzo dobre wyniki. Lekkie podejrzenia budzi to, ze zaraz po odpaleniu na aku wali ok 4A.. co prawda tylko przez chwile i w ciagu kilku sekund schodzi do 1A ale troche mnie to zastanowilo. Nic dziwnego ani strasznego - naturalne zachowanie ukladu zaraz po duzym obciazeniu pradowym rozrusznikiem. To co najciekawsze i od czym pisalem wczesniej dokladniej wyglada tak, ze wszystko chodzi sobie cacy (znaczy tak jak opisalem wyzej), az tu w pewnym momencie jakby jakies krasnoludki sie podpiely i bez swiatel niby dalej mam +1A, ale jak wlacze krotkie to juz jestem na minusie, a dlugie i wiatrak to juz w ogole -5A!!! A regulator parzy :/ Ano jest cos nie tak - moze i elektronika. A moze jakas kosteczka gdzies nie styka? Zacznij od spraw najprostszych - przelec kostki ukladu ladowania. poza tym najrotsze drogi wcale nie sa najfajniejsze ;] Skrotami dluzej ale ciekawiej ;) -- zbigi |
|
Data: 2009-11-30 12:26:56 | |
Autor: Bablor | |
[tech] spadajace napiecie ladowania | |
chyba juz znam rozwiazanie:
pomierzylem opory na zaciskach regulatora i miedzy jednym z zaciskow do alternatora mam przewodzenie na + i -. czyli wedlug logiki (i tableki z manuala) moge zaczac szukac regulatora. zastanawiajace jest tylko to ze w tej sytuacji do pewnego momentu wszystko dzialalo cacy a potem dupa. no ale walniete polprzewodniki pewno maja na to swoje pomysly :P pozdr i jeszcze raz dzieki "pomagaczom" Bablor ps. styki przy okazji przeczyscilem chyba wszystkie mozliwe ;] |