Data: 2010-10-25 17:46:43 | |
Autor: gogi | |
spalony | |
Witam,
z pozoru proste pytanie, jednak odpowiedz mnie troche zdziwila. Chodzi o sytuacje 2 z obrazka (http://img130.imageshack.us/img130/664/spalonyy.jpg) Czy moze mi ktos wyjasnic jak jest interpretowany przepis dotyczacy spalonego? Ogolnie gol zostaje uznany i to nie na malym podworku a na ME 2008. Tu filmik (http://www.youtube.com/watch?v=Spx7HCLvmfM) akcja zaczyna sie 5:56. Z tego co rozumiem to sedzia uznal, ze zawodnik, ktory lezy poza boiskiem to ten drugi zawodnik, wobec tego spalony nie zostal odgwizdany (ja to tak interpretuje). Druga sytuacja to ta z obrazka 1. Dla mnie oczywisty spalony, ale moze jest inaczej :) (tu zalozylem sie z kumplem). Czy ktos moglby fachowo objasnic te dwie sytuacje? PS. Zielony ludzik to bramkarz. Niebieski ludzik to obronca. Czerwony ludzik to atakujacy). Strzalki to kierunki podan pilki. Pozdrawiam -- gogi |
|
Data: 2010-10-25 09:52:11 | |
Autor: Marek W. | |
spalony | |
On 25 PaĽ, 17:46, gogi <goNOSP...@WYTNIJ.pl> wrote:
Witam, W pierwszej sytuacji linię spalonego wyznacza pozycja piłki w momencie podania. Czyli napastnik znajduj±cy się bliżej bramki jest na spalonym ponieważ jest bliżej bramki niż piłka. W drugiej sytuacji spalonego nie ma ponieważ obrońca, nawet ten za lini± końcow±, jest brany pod uwagę jako 'ten drugi' jak to okre¶liłe¶. Gdy znajdzie się poza lini± końcow± z powodu sytuacji wynikaj±cej z gry po prostu gra toczy się dalej i nie ważne jest gdzie 'ten drugi' się znajduje. Gdyby natomiast obrońca specjalnie wybiegł poza boisko żeby złapać napastnika na pozycji spalonej wówczas sędzie ma obowi±zek dać takiemu obrońcy żółt± kartkę. Oczywi¶cie wówczas też nie byłoby sytuacji spalonej. |
|
Data: 2010-10-25 21:01:31 | |
Autor: gogi | |
spalony | |
W dniu 2010-10-25 18:52, Marek W. pisze:
W pierwszej sytuacji linię spalonego wyznacza pozycja piłki w momencie Czyli tak jak myslalem. W drugiej sytuacji spalonego nie ma ponieważ obrońca, nawet ten za Wszystko jasne. Teraz nie mam linku pod reka, ale kojarze sytuacje, kiedy napastnik wybiegajac z boiska nie wraca na nie, aby przypadkiem nie spalic (oczywiscie po akcji wraca - zeby nie bylo). Czy wtedy w tej sytuacji jest brana pod uwage sugestia, ze ten napastnik nie bierze udzialu w akcji i dlatego nie jest odgwizdywany spalony? Pozdrawiam -- gogi |
|
Data: 2010-10-25 12:08:41 | |
Autor: Marek W. | |
spalony | |
On 25 PaĽ, 21:01, gogi <goNOSP...@WYTNIJ.pl> wrote:
W dniu 2010-10-25 18:52, Marek W. pisze: Napastnik, w przeciwieństwie do obrońcy, może 'uciec' za linię końcow± żeby nie było sytuacji spalonej i wtedy wszystko jet w porz±dku. Nie ma spalonego, napastnik jest jak gdyby poza gr±. |
|
Data: 2010-10-25 21:47:37 | |
Autor: Cavallino | |
spalony | |
Użytkownik "Marek W." <lobo621@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
Napastnik, w przeciwieństwie do obrońcy, może 'uciec' za linię końcow± Jak stanie nieruchomo to jest identycznie, nawet uciekać nie musi. |
|
Data: 2010-10-25 21:53:08 | |
Autor: gogi | |
spalony | |
W dniu 2010-10-25 21:08, Marek W. pisze:
Napastnik, w przeciwieństwie do obrońcy, może 'uciec' za linię końcową Dzieki za odpowiedzi. Pozdrawiam -- gogi |
|
Data: 2010-10-25 18:54:24 | |
Autor: grzeda | |
spalony | |
W dniu 2010-10-25 17:46, gogi pisze:
> zaczyna sie 5:56. Z tego co rozumiem to sedzia uznal, ze zawodnik, ktory > lezy poza boiskiem to ten drugi zawodnik, wobec tego spalony nie zostal > odgwizdany (ja to tak interpretuje). Ten co lezy nie uczestniczy w grze. To po prostu blad sedziego. Nie mowimy tutaj o kilometrowym spalonym. Sedzia sie po prostu machnal jak dla mnie. > Druga sytuacja to ta z obrazka 1. Dla mnie oczywisty spalony, ale moze > jest inaczej :) (tu zalozylem sie z kumplem). Wygrales. pozdr PG |
|
Data: 2010-10-25 09:56:45 | |
Autor: Marek W. | |
spalony | |
On 25 PaĽ, 18:54, grzeda <grzeda333wyt...@towp.pl> wrote:
W dniu 2010-10-25 17:46, gogi pisze:Poczytaj przepisy i nie wprowadzaj w bł±d. |
|
Data: 2010-10-25 18:58:09 | |
Autor: Cavallino | |
spalony | |
Użytkownik "grzeda" <grzeda333wytnij@towp.pl> napisał w wiadomości news:ia4co6$nsq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-10-25 17:46, gogi pisze: O ile ten gość nie wypadł z boiska w tej samej akcji. |
|
Data: 2010-10-25 18:57:01 | |
Autor: Cavallino | |
spalony | |
Użytkownik "gogi" <goNOSPAME@WYTNIJ.pl> napisał w wiadomości news:ia48p3$acq$1inews.gazeta.pl...
Witam, Ale leży bo co? Jeśli nadal bierze udział w grze, bo przed chwilą wypadł/wyszedł z boiska to spalonego nie ma. Jeśli jednak jest mu udzialana pomoc, czyli udziału w grze nie bierze, to on się nie liczy i jest spalony. Druga sytuacja to ta z obrazka 1. Dla mnie oczywisty spalony Oczywiście. No chyba że adresat byłby w linii piłki jednak. |
|
Data: 2010-10-25 21:03:25 | |
Autor: gogi | |
spalony | |
W dniu 2010-10-25 18:57, Cavallino pisze:
Ale leĹĽy bo co? Lezy, bo dostal w jape od bramkarza i sie nie rusza :) Ale to sie wszystko dzieje w odstepie kilku sekund i mozna nazwac jednej akcji. Pozdrawiam -- gogi |
|
Data: 2010-10-25 21:46:52 | |
Autor: Cavallino | |
spalony | |
Użytkownik "gogi" <goNOSPAME@WYTNIJ.pl> napisał w wiadomości news:ia4k9r$mq4$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-10-25 18:57, Cavallino pisze: Czyli spalonego nie ma. |
|
Data: 2010-10-25 21:52:31 | |
Autor: gogi | |
spalony | |
W dniu 2010-10-25 21:46, Cavallino pisze:
Lezy, bo dostal w jape od bramkarza i sie nie rusza :) Juz jest dla mnie jasne. Dzieki za odpowiedzi. Pozdrawiam -- gogi |
|