Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   (spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Data: 2010-04-21 12:25:20
Autor: ad
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Data: 2010-04-21 03:46:03
Autor: maciej debski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Apr 21, 11:25 am, ad <a...@wp.pl> wrote:
Tak mnie nasz o w a nie po telefonie ony. Pojecha a do Warszawy
poci giem. Wysiad a na dworcu, poprosi a o kurs z dworca na obrze a -
oko o 20 km.
Zap aci a 600z (sze set z otych)!!!
Niekt rzy tyle zarabiaj przez dwa tygodnie pracy.... :/

gratuluje madrej zony.

mac

Data: 2010-04-21 15:54:31
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostac...


gratuluje madrej zony.

mac

Wracaj do zdrowia.Prosze

Data: 2010-04-21 10:44:04
Autor: to
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
ad wrote:

Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy
pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża -
około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!! Niektórzy tyle zarabiają przez dwa
tygodnie pracy.... :/

Trafiła na dworcowych naciągaczy "30 zł za kilometr" i pewnie nie była to taksówka (bo oni chyba mają górny limit) tylko "przewóz osób".

--
cokolwiek

Data: 2010-04-22 21:42:56
Autor: MaćkuPićku
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
W dniu 2010-04-21 12:44, to pisze:

Trafiła na dworcowych naciągaczy "30 zł za kilometr" i pewnie nie była to
taksówka (bo oni chyba mają górny limit) tylko "przewóz osób".


w krakowie uwolniono ceny i można mieć i 2000 za km byleby cennik był przyklejony na taxi. Tak jest pewnie we wszystkich większych miastach i nazywa się to wolnym rynkiem.

Co do Ĺźony...
Nic.
--
Maciek "Sołtys"
KrakĂłw

Data: 2010-04-22 20:07:14
Autor: to
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
MaćkuPićku wrote:

w krakowie uwolniono ceny i można mieć i 2000 za km byleby cennik był
przyklejony na taxi. Tak jest pewnie we wszystkich większych miastach i
nazywa się to wolnym rynkiem.

Limitowaną ilość licencji taksówkarskich nazywasz wolnym rynkiem?

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 12:30:23
Autor: m
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "ad" <ad@wp.pl> napisał w wiadomości news:hqmjq7$6hl$1news.task.gda.pl...
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Wszędzie dobrze, gdzie nas ma
Taki kurs zdarza się rzadko
40km to 15zł/km
Dała się orżnąc?
http://grupy.3mam.net/taxi/
Najdroższy przy 3 taryfie byłby 180zł

Data: 2010-04-21 20:06:32
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
m pisze:

Użytkownik "ad" <ad@wp.pl> napisał w wiadomości news:hqmjq7$6hl$1news.task.gda.pl...
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Wszędzie dobrze, gdzie nas ma
Taki kurs zdarza się rzadko
40km to 15zł/km
Dała się orżnąc?

Na słupkach pod dworcami z reguły stoją kurwy (mentalne) a nie taksówkarze.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2010-04-21 12:30:34
Autor: Zbig
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!

to duzo?
wiesz jak oni ryzykujo?

jk

Data: 2010-04-21 12:33:11
Autor: Rafał
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
ad pisze:
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

jak zapytała "ile za kilometr?" to jaką dostała odpowiedź?
"złoty trzydzieści" czy "złotych trzydzieści" ? :)

Data: 2010-04-21 12:39:29
Autor: bratPit[pr]
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy
pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

cóż, może niech zacznie oglądać TV, słuchać radia albo czytać gazety,
brat

Data: 2010-04-21 11:42:19
Autor: Waldek Godel
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 12:39:29 +0200, bratPit[pr] napisał(a):

cóż, może niech zacznie oglądać TV, słuchać radia albo czytać gazety,

mówisz, że propozycja żeby zaczęła myśleć to już za duże oczekiwanie?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2010-04-21 12:47:20
Autor: bratPit[pr]
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
cóż, może niech zacznie oglądać TV, słuchać radia albo czytać gazety,

mówisz, że propozycja żeby zaczęła myśleć to już za duże oczekiwanie?

metoda małych kroczków, zacznijmy od poznawania otaczającego świata, na myślenie przyjdzie czas później,
brat

Data: 2010-04-21 15:56:27
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

metoda małych kroczków, zacznijmy od poznawania otaczającego świata, na
myślenie przyjdzie czas później,
brat

Czy jestes sieciowym spięciuchem?

Data: 2010-04-21 15:57:22
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

mówisz, że propozycja żeby zaczęła myśleć to już za duże oczekiwanie?

I co z twojego myślenia?997 ogladasz?Wiesz ilu myslacych, ginie rocznie bez wieści?

Data: 2010-04-21 12:39:40
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-21, ad <ad@wp.pl> wrote:
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

To nie była legalna taksówka...

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-21 15:55:55
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

To nie była legalna taksówka...

Krzysiek Kiełczewski

Tylko szatański trolowóz oszustów.Dobrze że zapłaciła bo nie wiadomo jak by się skończyło z takim idiotą.

Data: 2010-04-21 12:49:20
Autor: kamil_pl
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "ad" <ad@wp.pl> napisał w wiadomości news:hqmjq7$6hl$1news.task.gda.pl...
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

No jam mam 1300 na cały miesiąc. No ale nie w Warszawie.

Data: 2010-04-21 12:56:03
Autor: Olek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
On 2010-04-21 12:25, ad wrote:
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy
pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża -
około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

myślenie nie boli

Data: 2010-04-21 13:44:11
Autor: CeSaR
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
myślenie nie boli

I ma kolosalną przyszłość.

C

Data: 2010-04-21 15:53:31
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...


Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

myślenie nie boli

Co wymyślisz jak Ci sie szatańskie trole do dupy dobiorą, na co zda się twoje myślenie.
L.K też zginoł w samolocie bo nie myślał?

Data: 2010-04-21 20:15:41
Autor: Olek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
On 2010-04-21 15:53, Pedro wrote:

Co wymyślisz jak Ci sie szatańskie trole do dupy dobiorą, na co zda się
twoje myślenie.
L.K też zginoł w samolocie bo nie myślał?

jak już to "zginął"
skoro ktoś zapłacił za 20 kilometrów taką sumę to znaczy, że:
1. nie myśli
2. jest oderwany od rzeczywistości
3. podciera tyłek 100 zł bankotami
wybierz sobie...

Data: 2010-04-21 20:23:26
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Olek pisze:
(...)
skoro ktoś zapłacił za 20 kilometrów taką sumę to znaczy, że:
1. nie myśli 2. jest oderwany od rzeczywistości
3. podciera tyłek 100 zł bankotami
wybierz sobie...

Spróbuj takiemu nie zapłacić jak się dowiesz na końcu czym pojechałeś
- szczególnie jak jesteś zmęczoną kobietą z bagażami po dłuższej
podróży. Trzeba było oglądać i czytać o zachowaniach pewnej
grupy 'cfaniaczków'. Zza klawiatury tu widzę każdy silny, inteligentny
i mocny w 'gębie'.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-21 20:37:23
Autor: Olek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
On 2010-04-21 20:23, Artur Maśląg wrote:

Spróbuj takiemu nie zapłacić jak się dowiesz na końcu czym pojechałeś
- szczególnie jak jesteś zmęczoną kobietą z bagażami po dłuższej
podróży. Trzeba było oglądać i czytać o zachowaniach pewnej
grupy 'cfaniaczków'. Zza klawiatury tu widzę każdy silny, inteligentny
i mocny w 'gębie'.


nie zapłaciłbym - i co w związku z tym?

Data: 2010-04-21 20:46:57
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Olek pisze:
On 2010-04-21 20:23, Artur Maśląg wrote:

Spróbuj takiemu nie zapłacić jak się dowiesz na końcu czym pojechałeś
- szczególnie jak jesteś zmęczoną kobietą z bagażami po dłuższej
podróży. Trzeba było oglądać i czytać o zachowaniach pewnej
grupy 'cfaniaczków'. Zza klawiatury tu widzę każdy silny, inteligentny
                         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
i mocny w 'gębie'.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^


nie zapłaciłbym - i co w związku z tym?

Miałbyś niejaki problem, ale jak już napisałem....

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-21 21:16:35
Autor: Olek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
On 2010-04-21 20:46, Artur Maśląg wrote:

Miałbyś niejaki problem, ale jak już napisałem....


żaden problem - nie ma tu nic o byciu cffaniaczkiem czy jak to tam ujmujesz... jestem klientem więc mam odpowiednie prawa, radzę się z nimi zapoznać bo widzę, że kłapać bez sensu umiesz tylko nic konkretnego...

Data: 2010-04-21 21:22:45
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

żaden problem - nie ma tu nic o byciu cffaniaczkiem czy jak to tam
ujmujesz... jestem klientem więc mam odpowiednie prawa, radzę się z nimi zapoznać bo widzę, że kłapać bez sensu umiesz tylko nic konkretnego...

Podaj podstawe prawną!Oglądałem program w TV, klient zawołał Policję a tu uznała że ten musi albo zapłacić, albo zapłacić część na miejscu a na reszte sumy podpisać weksel.To jest przewóz osób nie taxi.Przewozu osób nie obowiązują stawki ustalane odgórnie przez rade miasta.

Data: 2010-04-21 21:43:05
Autor: Olek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
On 2010-04-21 21:22, Pedro wrote:

Podaj podstawe prawną!Oglądałem program w TV, klient zawołał Policję a
tu uznała że ten musi albo zapłacić, albo zapłacić część na miejscu a na
reszte sumy podpisać weksel.To jest przewóz osób nie taxi.Przewozu osób
nie obowiązują stawki ustalane odgórnie przez rade miasta.

uspokój się, gdzie autor wątku napisał , że to przewóz osób, a nie taksówkarz?
poczytaj sobie bo widzę, że kłapiesz na oślep... a jeśli (co wątpliwe) masz rację to robię tak - płacę te 600 zł ale żądam rachunku z danymi osobowymi przewoźnika i numerami licencyjnymi - wtedy do sądu i koleś ma pecha.

Data: 2010-04-21 21:48:42
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Olek pisze:
On 2010-04-21 21:22, Pedro wrote:

Podaj podstawe prawną!Oglądałem program w TV, klient zawołał Policję a
tu uznała że ten musi albo zapłacić, albo zapłacić część na miejscu a na
reszte sumy podpisać weksel.To jest przewóz osób nie taxi.Przewozu osób
nie obowiązują stawki ustalane odgórnie przez rade miasta.

uspokój się, gdzie autor wątku napisał , że to przewóz osób, a nie taksówkarz?

Nie musiał pisać - wystarczy znajomość realiów...

poczytaj sobie bo widzę, że kłapiesz na oślep... a jeśli (co wątpliwe) masz rację to robię tak - płacę te 600 zł ale żądam rachunku z danymi osobowymi przewoźnika i numerami licencyjnymi - wtedy do sądu i koleś ma pecha.

Misiu naiwny - gdyby to była taksówka, to by w życiu takiego
przelicznika nie miała. Rachunek pewnie być dostał (a co to numery
licencyjne?) i mógłbyś zacząć zabawy z sądem.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-21 22:03:59
Autor: LEPEK
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
W dniu 2010-04-21 21:43, Olek pisze:

uspokój się, gdzie autor wątku napisał , że to przewóz osób, a nie
taksówkarz?
Po cenie. Taxókarz nie brałby tyle.
poczytaj sobie bo widzę, że kłapiesz na oślep... a jeśli (co wątpliwe)
masz rację to robię tak - płacę te 600 zł ale żądam rachunku z danymi
osobowymi przewoźnika i numerami licencyjnymi - wtedy do sądu i koleś ma
pecha.
Wystawia ci rachunek. Jan Cffaniacki Przeóz Osób. 20 km x 30 PLN = 600 PLN z VAT. Przewóz osób nie ma licencji - to jest zwykła działalność gospodarcza. Z czym ty do sądu chcesz iść?! Możesz próbować, że nie miał cennika w widocznym miejscu, ale to - pamiętaj - jest cfaniak i jest w stanie udowodnić, że to nieprawda (ma cennik za tylną szybą). Jesteś w plecy postępowanie + zmarnowany czas i napiętą żyłkę. Życie...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-04-22 08:27:18
Autor: ad
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
W dniu 2010-04-21 21:43, Olek pisze:

uspokój się, gdzie autor wątku napisał , że to przewóz osób, a nie
taksówkarz?


Wychodzi na to, że taksówka to nie mogła być. Oni mają górny limit stawek...

Data: 2010-04-22 10:43:27
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Wed, 21 Apr 2010 21:22:45 +0200,  Pedro wrote:
Podaj podstawe prawną!Oglądałem program w TV, klient zawołał Policję a tu uznała że ten musi albo zapłacić, albo zapłacić część na miejscu a na reszte sumy podpisać weksel.

A wlasciwie czemu tak? Nie jest to jakies naduzycie wladzy/wspolpraca
ze strony policji ? Wydaje sie ze policja powinna:
-zatrzymac pasazera ktory odmawia zaplaty .. ale chyba nie, skoro sie
wylegitymowal. Wszczac sprawe .. ktora prokurator powinien umorzyc, a
moze nawet rozpoczac sprawe przeciw przewoznikowi.

-spisac stosowna notatke,

-przekazac przewoznikowi dane pasazera celem wytoczenia sprawy
cywilnej ... albo i nie, bezpieczniej dla funkcjonariuszy bedzie jesli
przewoznik wystapi o to z pismem a tam inny wyda dane osobowe.


-ewentualnie odnotowac w notatce fakt zaplaty kwoty bezspornej .. hm,
1.50/km ? -i byc moze poinformowac pasazera ze przewoznik ma prawo do
zatrzymania bagazu do ujszczenia zawartosci

-.. ale nie laptopa, jesli posiadacz oswiadczy ze sa tam zawarte dane
osobowe chronione ustawa :-)

J.

Data: 2010-04-22 10:52:38
Autor: BaX
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...


Podaj podstawe prawną!Oglądałem program w TV, klient zawołał Policję a tu
uznała że ten musi albo zapłacić, albo zapłacić część na miejscu a na reszte
sumy podpisać weksel.

A wlasciwie czemu tak? Nie jest to jakies naduzycie wladzy/wspolpraca
ze strony policji ?

Wydaje sie ze policja powinna:

Powinna przekazać dane pasażera przewoźnikowi i poinformować o tym, że może mu założyć sprawe sądową.
ENDE

Data: 2010-04-22 20:27:12
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Thu, 22 Apr 2010 10:52:38 +0200,  BaX wrote:
A wlasciwie czemu tak? Nie jest to jakies naduzycie wladzy/wspolpraca
ze strony policji ?
Wydaje sie ze policja powinna:

Powinna przekazać dane pasażera przewoźnikowi i poinformować o tym, że może mu założyć sprawe sądową.
ENDE

Tak jest. Pasazer powinien na poczatek zaplacic kwote bezsporna - 0.83
zl/km zgodnie z ministerialna stawka, pare takich akcji i rzekomy
taksiarz by sie oduczyl ..

J.

Data: 2010-04-23 00:08:44
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksĂłwkarzem zostaĂŚ...
On 2010-04-22, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Powinna przekazać dane pasażera przewoźnikowi i poinformować o tym, że może mu założyć sprawe sądową.
ENDE

Tak jest. Pasazer powinien na poczatek zaplacic kwote bezsporna - 0.83
zl/km zgodnie z ministerialna stawka,

Który minister określił ceny taksówek?

pare takich akcji i rzekomy taksiarz by sie oduczyl ..

Myślę, że przy takich stawkach ma wklalkulowane, że co najmniej połowa
klientów mu nie zapłaci ani grosza.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-21 21:44:35
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Olek pisze:
On 2010-04-21 20:46, Artur Maśląg wrote:

Miałbyś niejaki problem, ale jak już napisałem....


żaden problem - nie ma tu nic o byciu cffaniaczkiem czy jak to tam ujmujesz... jestem klientem więc mam odpowiednie prawa, radzę się z nimi zapoznać bo widzę, że kłapać bez sensu umiesz tylko nic konkretnego...

LOL - z nas dwóch, to jedynie Ty "kłapiesz bez sensu" i tylko
potwierdzasz to co napisałem wcześniej. Najwyraźniej nie masz
świadomości jak to się odbywa i stąd takie reakcje.
Klientem jesteś, owszem, zgodziłeś sie na warunki usługi i teraz
musisz zapłacić - spróbuj nie zapłacić, szczególnie jak jesteś
osobą o której napisałem wcześniej - męczoną kobietą z bagażami po
dłuższej podróży w nieznanym mieście.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-22 21:38:11
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hqnkjn$att$1inews.gazeta.pl...
Olek pisze:
On 2010-04-21 20:46, Artur Maśląg wrote:

Miałbyś niejaki problem, ale jak już napisałem....


żaden problem - nie ma tu nic o byciu cffaniaczkiem czy jak to tam ujmujesz... jestem klientem więc mam odpowiednie prawa, radzę się z nimi zapoznać bo widzę, że kłapać bez sensu umiesz tylko nic konkretnego...

LOL - z nas dwóch, to jedynie Ty "kłapiesz bez sensu" i tylko
potwierdzasz to co napisałem wcześniej. Najwyraźniej nie masz
świadomości jak to się odbywa i stąd takie reakcje.
Klientem jesteś, owszem, zgodziłeś sie na warunki usługi i teraz
musisz zapłacić - spróbuj nie zapłacić, szczególnie jak jesteś
osobą o której napisałem wcześniej - męczoną kobietą z bagażami po
dłuższej podróży w nieznanym mieście.

Nie wmawiaj ludziom głupot. Zawsze możesz odmówić zapłaty za wykonaną usługę, jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI". Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że sprawa w sądzie byłaby wygrana przez konsumenta.
Poza tym, żeby zgodzić się na warunki usługi, musiałbyś te warunki poznać - taksiarz ma obowiązek wyraźnie Cię poinformować, jaki jest koszt usługi i nie ma mowy o żadnych "małych czcionkach" w cenniku - ponieważ są to stawki zdecydowanie odbiegające od średniej rynkowej, to klient od razu musi wiedzieć, co go czeka.

Jurand.

Data: 2010-04-22 22:03:42
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Jurand pisze:
(...)
Nie wmawiaj ludziom głupot.

Jakich głupot?

Zawsze możesz odmówić zapłaty za wykonaną usługę,

Naprawdę?

jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI".

Wszystkiego dobrego - po zapłaceniu możesz sobie dochodzić
sprawiedliwości w sądzie. Może nawet wygrasz....

Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że sprawa w sądzie byłaby wygrana przez konsumenta.

Która? Odmowa zapłaty, czy zawyżona wysokość rachunku za usługę?

Poza tym, żeby zgodzić się na warunki usługi, musiałbyś te warunki poznać - taksiarz ma obowiązek wyraźnie Cię poinformować, jaki jest koszt usługi i nie ma mowy o żadnych "małych czcionkach" w cenniku - ponieważ są to stawki zdecydowanie odbiegające od średniej rynkowej, to klient od razu musi wiedzieć, co go czeka.

Tkwisz w błędzie - wystarczy taki cennik mieć gdzieś w samochodzie na
'widocznym' miejscu. Dodatkowo przestań tu opowiadać głodne kawałki
o taksiarzach, ponieważ nie o nich mówimy. Może u Ciebie w metropolii
proceder jest nieznany, ale tutaj na wsi jest znany powszechnie
i regularnie zbiera żniwo. Miasto próbuje z tym walczyć, ale
jak widać nieskutecznie.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-22 23:53:58
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Zawsze możesz odmówić zapłaty za wykonaną usługę,

Naprawdę?

A nie?

jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI".

Wszystkiego dobrego - po zapłaceniu możesz sobie dochodzić
sprawiedliwości w sądzie. Może nawet wygrasz....

No właśnie. Po co płacić?


--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-23 10:20:55
Autor: BaX
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...


jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI".

Wszystkiego dobrego - po zapłaceniu możesz sobie dochodzić
sprawiedliwości w sądzie. Może nawet wygrasz....

Bzdura, nie płacisz i już, to on może sobie dochodzić tego w sądzie jeżeli uważa, że kwota której się domaga jest adekwatna do usługi. Rozstrzela Cie jak nie zapłacisz? Może nawet wezwać policje, nawet lepiej, podadzą mu Twoj dane i na tym się sprawa zakończy. Nie ma żadnych innych możliwości.

Data: 2010-04-23 10:35:02
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
BaX pisze:
jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI".
Wszystkiego dobrego - po zapłaceniu możesz sobie dochodzić
sprawiedliwości w sądzie. Może nawet wygrasz....

Bzdura, nie płacisz i już,

Bądź silny, odważny i nie płać.

to on może sobie dochodzić tego w sądzie jeżeli uważa, że kwota której się domaga jest adekwatna do usługi.

Błąd - to Ty będziesz musiał to udowodnić. Za zrealizowaną usługę
zapłacić musisz - to jest bezsporne.

Rozstrzela Cie jak nie zapłacisz?

Spróbuj - były już różne wypadki.

Może nawet wezwać policje, nawet lepiej, podadzą mu Twoj dane i na tym się sprawa zakończy.

Tak sądzisz? Chciałbyś, by dostał te Twoje dane?

Nie ma żadnych innych możliwości.

Owszem, są, niestety.

Data: 2010-04-23 11:57:17
Autor: BaX
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w
błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI".
Wszystkiego dobrego - po zapłaceniu możesz sobie dochodzić
sprawiedliwości w sądzie. Może nawet wygrasz....

Bzdura, nie płacisz i już,

Bądź silny, odważny i nie płać.

No a z czego zapłace jak nie będe miał takiej gotówki? Zabierze mi zegarek? To nawet lepiej, ja wtedy zadzwonie na policje i zgłosze rozbój.

to on może sobie dochodzić tego w sądzie jeżeli uważa, że kwota której się domaga jest adekwatna do usługi.

Błąd - to Ty będziesz musiał to udowodnić. Za zrealizowaną usługę
zapłacić musisz - to jest bezsporne.

Zapłace ale nie kwote z sufitu, zresztą patrz wyżej, co jak nie mam?


Rozstrzela Cie jak nie zapłacisz?

Spróbuj - były już różne wypadki.

LOL, wywiezie mnie pod most i da łopate pewnie


Może nawet wezwać policje, nawet lepiej, podadzą mu Twoj dane i na tym się sprawa zakończy.

Tak sądzisz? Chciałbyś, by dostał te Twoje dane?

Tzn już na wstępie sugerujesz ze taksiarz to bandzior, a przewóz to przekret? To może trzeba zacząć od tego że Ci "taksiarze" to zwykli bandyci i tyle.


Nie ma żadnych innych możliwości.

Owszem, są, niestety.

Legalnych nie ma, Ty mówisz o przestępczych.

Data: 2010-04-23 13:19:30
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
BaX pisze:
(...)
No a z czego zapłace jak nie będe miał takiej gotówki? Zabierze mi zegarek? To nawet lepiej, ja wtedy zadzwonie na policje i zgłosze rozbój.

Dzwoń - Policja sporządzi protokół, zacznie się ściąganie należności.
To, że koszt usługi był dla Ciebie za wysoki niczego nie wnosi
- najwyżej możesz założyć sprawę o oszustwo itd. - póki tego nie
wygrasz, zapłacić musisz w takiej wysokości na jaką opiewała usługa
- pewnie nawet rachunek dostaniesz.

Zapłace ale nie kwote z sufitu, zresztą patrz wyżej, co jak nie mam?

Jaką kwotę z sufitu? Cena była na cenniku który zaakceptowałeś. To, że
nie sprawdziłeś ile tam jest zer niestety nie zmienia fakty wykonania
usługi. Jak nie masz, to pewnie ma stosowny papier do podpisania, że
zapłacisz później.

LOL, wywiezie mnie pod most i da łopate pewnie

Nie wiem - spróbuj. Może koledzy przyjadą....

Tzn już na wstępie sugerujesz ze taksiarz to bandzior,

Jaki taksiarz? Taksiarz to ma ładne TAXI i określoną taryfę. Trochę
czasem naciągają, ale nie o tym mówimy.

a przewóz to przekret?

Wiele z nich niestety, choć nie należy uogólniać, ponieważ jeździ
sporo uczciwych przewozów.

To może trzeba zacząć od tego że Ci "taksiarze" to zwykli bandyci i tyle.

Jacy ci "taksiarze"? Mówimy o pewnej grupie cwaniaków, którzy
upodabniając się do taksówek nabierają klientów, celem naciągnięcia
ich na koszty zdecydowanie wyższe, niż przeciętne w tej materii.
Mają rożne metody, ale usługa jak najbardziej jest wykonana i zapłacić
musisz.

Legalnych nie ma, Ty mówisz o przestępczych.

Legalnie to Ty musisz ze tę usługę zapłacić i najwyżej możesz później
zaskarżyć do sądu jej koszt, na który się zgodziłeś - zasadniczo to
możesz tylko wnieść sprawę o oszustwo, bądź o wprowadzenie w błąd
- w przeciwnym wypadku jesteś na przegranej pozycji. Inna sprawa,
że Twoje "niepłacenie" nie jest legalne, a chciałbyś pełnej legalności
z drugiej strony? O słodka naiwności. W sumie tak jak napisałem
- łatwo zza klawiatury być odważnym, gorzej w rzeczywistości,
szczególnie jak opisano na wstępie.

Data: 2010-04-23 13:41:41
Autor: BaX
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

No a z czego zapłace jak nie będe miał takiej gotówki? Zabierze mi zegarek?
To nawet lepiej, ja wtedy zadzwonie na policje i zgłosze rozbój.

Dzwoń - Policja sporządzi protokół, zacznie się ściąganie należności.

Nie, policja niczego nie zacznie ściągać. Policja nie jest od egzekwowania czyiś należności.

To, że koszt usługi był dla Ciebie za wysoki niczego nie wnosi
- najwyżej możesz założyć sprawę o oszustwo itd. - póki tego nie
wygrasz, zapłacić musisz w takiej wysokości na jaką opiewała usługa
- pewnie nawet rachunek dostaniesz.

Zapłace ale nie kwote z sufitu, zresztą patrz wyżej, co jak nie mam?

Jaką kwotę z sufitu? Cena była na cenniku który zaakceptowałeś. To, że
nie sprawdziłeś ile tam jest zer niestety nie zmienia fakty wykonania
usługi. Jak nie masz, to pewnie ma stosowny papier do podpisania, że
zapłacisz później.

W/g Ciebie jego "ceny umowne rodem z westernu" są w myśl "wolnego rynku" akceptowalne pod rygorem egzekucji na miejscu z pomocą kolegów?


LOL, wywiezie mnie pod most i da łopate pewnie

Nie wiem - spróbuj. Może koledzy przyjadą....

Tzn już na wstępie sugerujesz ze taksiarz to bandzior,

Jaki taksiarz? Taksiarz to ma ładne TAXI i określoną taryfę. Trochę
czasem naciągają, ale nie o tym mówimy.

OK, przewoźnik, zresztą jak zwał tak zwał.


a przewóz to przekret?

Wiele z nich niestety, choć nie należy uogólniać, ponieważ jeździ
sporo uczciwych przewozów.

No właśnie, a co z tymi uczciwymi inaczej?


To może trzeba zacząć od tego że Ci "taksiarze" to zwykli bandyci i tyle.

Jacy ci "taksiarze"? Mówimy o pewnej grupie cwaniaków, którzy
upodabniając się do taksówek nabierają klientów, celem naciągnięcia
ich na koszty zdecydowanie wyższe, niż przeciętne w tej materii.
Mają rożne metody, ale usługa jak najbardziej jest wykonana i zapłacić
musisz.

Legalnych nie ma, Ty mówisz o przestępczych.

Legalnie to Ty musisz ze tę usługę zapłacić i najwyżej możesz później
zaskarżyć do sądu jej koszt, na który się zgodziłeś - zasadniczo to
możesz tylko wnieść sprawę o oszustwo, bądź o wprowadzenie w błąd
- w przeciwnym wypadku jesteś na przegranej pozycji. Inna sprawa,
że Twoje "niepłacenie" nie jest legalne, a chciałbyś pełnej legalności
z drugiej strony? O słodka naiwności. W sumie tak jak napisałem
- łatwo zza klawiatury być odważnym, gorzej w rzeczywistości,
szczególnie jak opisano na wstępie.

No ale jak nie zapłace bo nie będe miał to nikt mi nic legalnie nie zrobi na miejscu, najwyżej "uczciwy inaczej przewoźnik" będzie musiał pofatygować się do sądu.

Data: 2010-04-23 18:25:39
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Dzwoń - Policja sporządzi protokół, zacznie się ściąganie należności.
To, że koszt usługi był dla Ciebie za wysoki niczego nie wnosi
- najwyżej możesz założyć sprawę o oszustwo itd. - póki tego nie
wygrasz, zapłacić musisz w takiej wysokości na jaką opiewała usługa
- pewnie nawet rachunek dostaniesz.

NIEPRAWDA.
Zapłace ale nie kwote z sufitu, zresztą patrz wyżej, co jak nie mam?

Jaką kwotę z sufitu? Cena była na cenniku który zaakceptowałeś. To, że
nie sprawdziłeś ile tam jest zer niestety nie zmienia fakty wykonania
usługi. Jak nie masz, to pewnie ma stosowny papier do podpisania, że
zapłacisz później.

Jak zaakceptowałeś? Uznaniem długu?


Legalnie to Ty musisz ze tę usługę zapłacić i najwyżej możesz później
zaskarżyć do sądu jej koszt, na który się zgodziłeś - zasadniczo to
możesz tylko wnieść sprawę o oszustwo, bądź o wprowadzenie w błąd
- w przeciwnym wypadku jesteś na przegranej pozycji. Inna sprawa,
że Twoje "niepłacenie" nie jest legalne, a chciałbyś pełnej legalności
z drugiej strony? O słodka naiwności. W sumie tak jak napisałem
- łatwo zza klawiatury być odważnym, gorzej w rzeczywistości,
szczególnie jak opisano na wstępie.

NIEPRAWDA. Prawo nie zmusza cię do płatności spornych.
Dochodzeniu roszczeń spornych służy właśnie postępowanie
cywilne.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-23 19:35:17
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Michał Stępień pisze:
(...)
NIEPRAWDA.

Tupnij mocniej nóżką, może coś pomoże :)

Jak zaakceptowałeś? Uznaniem długu?

Nie, skorzystaniem z usługi zgodnie z panującymi zasadami.
Cennik był, korzystając z usługi zgodziłeś się na takie stawki.

NIEPRAWDA. Prawo nie zmusza cię do płatności spornych.

Tup, tup - co to jest płatność sporna?

Dochodzeniu roszczeń spornych służy właśnie postępowanie
cywilne.

Przecież o tym napisałem wcześniej - usługa wykonana, zapłacić
musisz. Policja nawet to potwierdzi protokołem, jeżeli nie
będziesz chciał zrealizować tego dobrowolnie - później sąd
i komornik. W najlepszym wypadku możesz udowodnić próbę oszustwa,
a nie brak zgody za jazdę za taką stawkę...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-23 23:52:28
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

NIEPRAWDA.

Tupnij mocniej nóżką, może coś pomoże :)

Rzeczowy argument.

Jak zaakceptowałeś? Uznaniem długu?

Nie, skorzystaniem z usługi zgodnie z panującymi zasadami.
Cennik był, korzystając z usługi zgodziłeś się na takie stawki.

Gdzie był cennik? Kto się zgodził? Kto powinien to udowodnić
jesli
NIEPRAWDA. Prawo nie zmusza cię do płatności spornych.

Tup, tup - co to jest płatność sporna?


Taka jak w tym przypadku. Nie płacę i czekam na pozew.
Nie bardzo rozumiem jak inaczej LEGALNIE można mnie
zmusić do płatności.

Dochodzeniu roszczeń spornych służy właśnie postępowanie
cywilne.

Przecież o tym napisałem wcześniej - usługa wykonana, zapłacić
musisz. Policja nawet to potwierdzi protokołem, jeżeli nie
będziesz chciał zrealizować tego dobrowolnie - później sąd
i komornik. W najlepszym wypadku możesz udowodnić próbę oszustwa,
a nie brak zgody za jazdę za taką stawkę...

Co znaczy: musisz? Musisz jak cię pozwie i wygra.
Nikt nie mówi, że nie wykonuje się wyroków sądów.
Ale w sądzie "taksówkarz" musi udowodnić, że wspólne
porozumienie stron dotyczyło stawki jakiej dochodzi i że jego
postępowanie nie stanowi nieuczciwej praktyki rynkowej
w rozumieniu ustawy o nieuczciwych praktykach rynkowych.
Trzymam za niego kciuki.

Data: 2010-04-23 19:35:42
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hqrvnt$di8$1inews.gazeta.pl...
BaX pisze:
(...)
No a z czego zapłace jak nie będe miał takiej gotówki? Zabierze mi zegarek? To nawet lepiej, ja wtedy zadzwonie na policje i zgłosze rozbój.

Dzwoń - Policja sporządzi protokół, zacznie się ściąganie należności.

Proszę Cię - nie wmawiaj ludziom głupot!
Żeby zacząć ściąganie należności, musisz mieć komorniczy nakaz.
Żeby ten nakaz dostać - w tej sytuacji taksiarz musi się zwrócić do sądu.

Zapłace ale nie kwote z sufitu, zresztą patrz wyżej, co jak nie mam?

Jaką kwotę z sufitu? Cena była na cenniku który zaakceptowałeś. To, że
nie sprawdziłeś ile tam jest zer niestety nie zmienia fakty wykonania
usługi. Jak nie masz, to pewnie ma stosowny papier do podpisania, że
zapłacisz później.

Chłopie - masz milion możliwości, żeby się z tego wybronić.
Pokaż mi najpierw taki cennik, w którym jasno czarno na białym stoi - 1 km / 30 PLN.

LOL, wywiezie mnie pod most i da łopate pewnie

Nie wiem - spróbuj. Może koledzy przyjadą....

Niech przyjeżdżają.

Tzn już na wstępie sugerujesz ze taksiarz to bandzior,

Jaki taksiarz? Taksiarz to ma ładne TAXI i określoną taryfę. Trochę
czasem naciągają, ale nie o tym mówimy.

Dlatego tłumaczę, co można zrobić, jeśli ktoś się pod takie ładne TAXI podszywa.
Myślisz, że ta kobieta zatrzymała pierwszy lepszy z brzegu samochód bez oznaczeń?

To może trzeba zacząć od tego że Ci "taksiarze" to zwykli bandyci i tyle.

Jacy ci "taksiarze"? Mówimy o pewnej grupie cwaniaków, którzy
upodabniając się do taksówek nabierają klientów, celem naciągnięcia
ich na koszty zdecydowanie wyższe, niż przeciętne w tej materii.

BRAWO. "UPODABNIAJĄC SIĘ DO TAKSÓWEK NACIĄGAJĄ KLIENTÓW". I to jest linia obrony w sądzie.

Mają rożne metody, ale usługa jak najbardziej jest wykonana i zapłacić
musisz.

Bzdura.

Legalnych nie ma, Ty mówisz o przestępczych.

Legalnie to Ty musisz ze tę usługę zapłacić i najwyżej możesz później
zaskarżyć do sądu jej koszt, na który się zgodziłeś - zasadniczo to
możesz tylko wnieść sprawę o oszustwo, bądź o wprowadzenie w błąd
- w przeciwnym wypadku jesteś na przegranej pozycji. Inna sprawa,
że Twoje "niepłacenie" nie jest legalne, a chciałbyś pełnej legalności
z drugiej strony? O słodka naiwności. W sumie tak jak napisałem
- łatwo zza klawiatury być odważnym, gorzej w rzeczywistości,
szczególnie jak opisano na wstępie.

Powtarzam - BZDURA.

Jurand.

Data: 2010-04-23 20:00:00
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Jurand pisze:
(...)
Proszę Cię - nie wmawiaj ludziom głupot!

Jakich głupot - że musisz zapłacić?

Żeby zacząć ściąganie należności, musisz mieć komorniczy nakaz.

Owszem - widzisz jakiś problem?

Żeby ten nakaz dostać - w tej sytuacji taksiarz musi się zwrócić do sądu.

Jaki taksiarz? Inna sprawa, że zapominasz o windykacji długów, a to
co innego niż sąd i komornik.

Chłopie - masz milion możliwości, żeby się z tego wybronić.

Naprawdę? Pokaz choć ze 30.

Pokaż mi najpierw taki cennik, w którym jasno czarno na białym stoi - 1 km / 30 PLN.

Ja nie jeżdżę na przewozie.

Niech przyjeżdżają.

Zadzwonisz po swoich?

Dlatego tłumaczę, co można zrobić, jeśli ktoś się pod takie ładne TAXI podszywa.

Póki co ,to nic nie tłumaczysz, tylko próbujesz udowodnić, że można nie
płacić i nie ma z tym problemu.

Myślisz, że ta kobieta zatrzymała pierwszy lepszy z brzegu samochód bez oznaczeń?

Kobiety zapytaj - może się okazać, że w ogóle nie było koguta na dachu.

BRAWO. "UPODABNIAJĄC SIĘ DO TAKSÓWEK NACIĄGAJĄ KLIENTÓW". I to jest linia obrony w sądzie.

Póki co to tylko linia, a nie dowód na to, że odmówienie zapłaty było
zasadne.

Bzdura.

Bynajmniej - za usługę zapłacić musisz.

Powtarzam - BZDURA.

Sprawdź w sądzie, a później pisz bzdura.


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-23 20:08:39
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hqsn7m$9pu$1inews.gazeta.pl...
Jurand pisze:
(...)
Proszę Cię - nie wmawiaj ludziom głupot!

Jakich głupot - że musisz zapłacić?

Żeby zacząć ściąganie należności, musisz mieć komorniczy nakaz.

Owszem - widzisz jakiś problem?

Tak - opisz procedurę, która jest wymagana do przejścia, żeby taki "taksówkarz" otrzymał komorniczy nakaz.
Krok po kroku.

Żeby ten nakaz dostać - w tej sytuacji taksiarz musi się zwrócić do sądu.

Jaki taksiarz? Inna sprawa, że zapominasz o windykacji długów, a to
co innego niż sąd i komornik.

Wykręcasz się? Ten taksiarz, który poprosi Cię o zapłacenie za kurs 10x więcej niż wynikałoby to z normalnego taryfikatora.

Chłopie - masz milion możliwości, żeby się z tego wybronić.

Naprawdę? Pokaz choć ze 30.

Już opisywałem procedurę, którą należy zastosować. Wystarczy jedna a dobra.

Pokaż mi najpierw taki cennik, w którym jasno czarno na białym stoi - 1 km / 30 PLN.

Ja nie jeżdżę na przewozie.

To nie pieprz dyrdymałów o tym, że oni tam mają cenniki, z których wynika taka a nie inna kwota za transport, umieszczone w WIDOCZNYM miejscu.

Niech przyjeżdżają.

Zadzwonisz po swoich?

Nie, zadzwonię na Policję, podam numer rejestracyjny taksówki i powiem, żeby odnotowali, że jestem straszony pobiciem i przyjechali na miejsce, żeby spisać protokół.

Dlatego tłumaczę, co można zrobić, jeśli ktoś się pod takie ładne TAXI podszywa.

Póki co ,to nic nie tłumaczysz, tylko próbujesz udowodnić, że można nie
płacić i nie ma z tym problemu.

W tym przypadku nie ma z tym problemu.

Myślisz, że ta kobieta zatrzymała pierwszy lepszy z brzegu samochód bez oznaczeń?

Kobiety zapytaj - może się okazać, że w ogóle nie było koguta na dachu.

A musi być kogut, czy wystarczy napis TAXI na dachu?

BRAWO. "UPODABNIAJĄC SIĘ DO TAKSÓWEK NACIĄGAJĄ KLIENTÓW". I to jest linia obrony w sądzie.

Póki co to tylko linia, a nie dowód na to, że odmówienie zapłaty było
zasadne.

Możemy sobie zrobić eksperyment ;) Ty założysz na dach napis "TAKI", wezwiemy sobie Policję w jakieś umówione miejsce, Ty będziesz chciał ode mnie 1000 PLN za kurs 5 km. Skoro to jest proste jak tłumaczysz - dostaniesz od ręki nakaz komorniczy. Popatrz - gorący tysiączek czeka na Ciebie. Praktycznie zero roboty.

Bzdura.

Bynajmniej - za usługę zapłacić musisz.

Doucz się.

Powtarzam - BZDURA.

Sprawdź w sądzie, a później pisz bzdura.

Ba - a Ty masz pewnie w tym zajebiste doświadczenie ;))) Akurat obawiam się, że jeśli chodzi o stawanie przed sądem i wszelkie procedury związane z zakładniem spraw sądowych - to mógłbym Cię dużo nauczyć.

Jurand.

Data: 2010-04-24 11:56:06
Autor: BaX
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

(...)
Proszę Cię - nie wmawiaj ludziom głupot!

Jakich głupot - że musisz zapłacić?

Żeby zacząć ściąganie należności, musisz mieć komorniczy nakaz.

Owszem - widzisz jakiś problem?

Ta, widze, koleś musi założyć sprawe i wybecalować za jej założenie chyba 250zł, /tyle było kiedyś/ potem zatrudnić jakiegoś adwokata który to poprowadzi /też nie za darmo/ i poczekać na zakończenie jakieś kilkanaście miesięcy. I liczyć, że opłaty poniesione na sprawe w razie jak by wygrał sędzia zasądzi pozwanemu. Jak na oszusta który jest nastawiony na szybki zysk może to mu się po prostu 'nie opłacac'

Data: 2010-04-24 13:14:46
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Sat, 24 Apr 2010 11:56:06 +0200,  BaX wrote:
(...)
Żeby zacząć ściąganie należności, musisz mieć komorniczy nakaz.
Owszem - widzisz jakiś problem?

Ta, widze, koleś musi założyć sprawe i wybecalować za jej założenie chyba 250zł, /tyle było kiedyś/ potem zatrudnić jakiegoś adwokata który to poprowadzi /też nie za darmo/ i poczekać na zakończenie jakieś kilkanaście miesięcy. I liczyć, że opłaty poniesione na sprawe w razie jak by wygrał sędzia zasądzi pozwanemu. Jak na oszusta który jest nastawiony na szybki zysk może to mu się po prostu 'nie opłacac'

Niestety ma to tez druga strone medalu - dogada sie taki z adwokatem, ten bedzie przeciagal sprawe i generowal koszty, a potem jednak sad
zasadzi je pozwanemu, o ile ten przegra.
I z 600zl zrobi sie 6000.

J.

Data: 2010-04-23 18:22:26
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Błąd - to Ty będziesz musiał to udowodnić. Za zrealizowaną usługę
zapłacić musisz - to jest bezsporne.

Tak, za usługi się płaci. Ale tyle o ile się strony umówiły.
Pozywający musi udowodnić, że pozwany się zgodził na taką stawkę.

Rozstrzela Cie jak nie zapłacisz?

Spróbuj - były już różne wypadki.

Ale się zdecyduj: płacisz bo boisz, że cię taksówkarz
pobije, czy że uważasz, iż wygra w sądzie.

Może nawet wezwać policje, nawet lepiej, podadzą mu Twoj dane i na tym się sprawa zakończy.

Tak sądzisz? Chciałbyś, by dostał te Twoje dane?

W czym problem? --
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-23 19:32:14
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hqrm3i$acv$1inews.gazeta.pl...
BaX pisze:
jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI".
Wszystkiego dobrego - po zapłaceniu możesz sobie dochodzić
sprawiedliwości w sądzie. Może nawet wygrasz....

Bzdura, nie płacisz i już,

Bądź silny, odważny i nie płać.

Jaki silny i odważny? Zamierzasz się z taksówkarzem wdawać w bójkę?

to on może sobie dochodzić tego w sądzie jeżeli uważa, że kwota której się domaga jest adekwatna do usługi.

Błąd - to Ty będziesz musiał to udowodnić. Za zrealizowaną usługę
zapłacić musisz - to jest bezsporne.

Nie jest.

Rozstrzela Cie jak nie zapłacisz?

Spróbuj - były już różne wypadki.

Nikt nie będzie strzelał.

Może nawet wezwać policje, nawet lepiej, podadzą mu Twoj dane i na tym się sprawa zakończy.

Tak sądzisz? Chciałbyś, by dostał te Twoje dane?

Ja nie miałbym nic przeciwko.

Nie ma żadnych innych możliwości.

Owszem, są, niestety.

Jeśli się jest jakimś pizdusiem, to owszem - są. Można położyć uszy po sobie i wybecelować ileśset złotych.

Jurand.

Data: 2010-04-23 19:50:35
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Jurand pisze:
(...)
Jaki silny i odważny? Zamierzasz się z taksówkarzem wdawać w bójkę?

Z jakim taksówkarzem? W jaką bójkę? Lubisz komornika, windykatora?
Najlepszego.

Nie jest.

Niestety jest. Usługa została zrealizowana i nie ma co do tego
wątpliwości.

Nikt nie będzie strzelał.

Spróbuj.

Ja nie miałbym nic przeciwko.

To dobrze - windykator Ciebie znajdzie.

Jeśli się jest jakimś pizdusiem, to owszem - są. Można położyć uszy po sobie i wybecelować ileśset złotych.

Ha, ha, ha :) Skąd Ty wiesz, ze te kilkaset złotych to bardzo dużo,
skoro może to być więcej np. tylko 3 razy od stawek określonych
przez miasto dla normalnych taksówek? To nadal nie jest nielegalne.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-23 20:10:25
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hqsmm0$7sp$1inews.gazeta.pl...
Jurand pisze:
(...)
Jaki silny i odważny? Zamierzasz się z taksówkarzem wdawać w bójkę?

Z jakim taksówkarzem? W jaką bójkę? Lubisz komornika, windykatora?
Najlepszego.

Poproszę jeszcze raz - opisz, JAKA jest droga od momentu odmowy zapłaty, do momentu zajęcia mienia przez komornika. W punktach.

Nie jest.

Niestety jest. Usługa została zrealizowana i nie ma co do tego
wątpliwości.

Aha. Maśląg płaci. Jurand nie.

Nikt nie będzie strzelał.

Spróbuj.

Ja nie miałbym nic przeciwko.

To dobrze - windykator Ciebie znajdzie.

Nie znajdzie. Nie będzie bowiem miał do tego podstaw.

Jeśli się jest jakimś pizdusiem, to owszem - są. Można położyć uszy po sobie i wybecelować ileśset złotych.

Ha, ha, ha :) Skąd Ty wiesz, ze te kilkaset złotych to bardzo dużo,
skoro może to być więcej np. tylko 3 razy od stawek określonych
przez miasto dla normalnych taksówek? To nadal nie jest nielegalne.

600 pln za 20 km? No to jest tak conajmniej 3 x powyżej stawki max. Wystarczy, żeby podchodziło pod próbę wyłudzenia.

Jurand.

Data: 2010-04-23 19:30:55
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hqqa3n$bi3$1inews.gazeta.pl...
Jurand pisze:
(...)
Nie wmawiaj ludziom głupot.

Jakich głupot?

Że konsument nie może się bronić w świetle ewidentnej próby wyłudzenia nadmiernej należności za usługę.

Zawsze możesz odmówić zapłaty za wykonaną usługę,

Naprawdę?

Oczywiście.

jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI".

Wszystkiego dobrego - po zapłaceniu możesz sobie dochodzić
sprawiedliwości w sądzie. Może nawet wygrasz....

Nie musisz płacić.
A gdyby taksówkarz powiedział 100.000 pln za ten kurs? ;) też dzielnie pewnie wyskoczyłbyś z gotóweczki.

Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że sprawa w sądzie byłaby wygrana przez konsumenta.

Która? Odmowa zapłaty, czy zawyżona wysokość rachunku za usługę?

I to i to. Odmawiasz zapłaty, wzywasz Policję, spisujesz protokół na miejscu, mówisz, że kierujesz sprawę do Sądu Cywilnego i Sąd rozstrzygnie, czy taksówkarzowi należy się taka zapłata, czy też nie.

Poza tym, żeby zgodzić się na warunki usługi, musiałbyś te warunki poznać - taksiarz ma obowiązek wyraźnie Cię poinformować, jaki jest koszt usługi i nie ma mowy o żadnych "małych czcionkach" w cenniku - ponieważ są to stawki zdecydowanie odbiegające od średniej rynkowej, to klient od razu musi wiedzieć, co go czeka.

Tkwisz w błędzie - wystarczy taki cennik mieć gdzieś w samochodzie na
'widocznym' miejscu. Dodatkowo przestań tu opowiadać głodne kawałki
o taksiarzach, ponieważ nie o nich mówimy. Może u Ciebie w metropolii
proceder jest nieznany, ale tutaj na wsi jest znany powszechnie
i regularnie zbiera żniwo. Miasto próbuje z tym walczyć, ale
jak widać nieskutecznie.

Bo ludzie myślą właśnie tak jak Ty. Że MUSZĄ zapłacić.

Jurand.

Data: 2010-04-23 19:39:37
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Jurand pisze:
(...)
Że konsument nie może się bronić w świetle ewidentnej próby wyłudzenia nadmiernej należności za usługę.

Niczego takiego nie napisałem, a wręcz odwrotnie.

I to i to. Odmawiasz zapłaty, wzywasz Policję, spisujesz protokół na miejscu, mówisz, że kierujesz sprawę do Sądu Cywilnego i Sąd rozstrzygnie, czy taksówkarzowi należy się taka zapłata, czy też nie.

LOL - zapomniałeś o tym, że sprawę o należną zapłatę założy wierzyciel
- niby jak Ty miałbyś to zrobić? Ty możesz najwyżej założyć sprawę
o oszustwo itd.

Bo ludzie myślą właśnie tak jak Ty. Że MUSZĄ zapłacić.

LOL - skąd Ty wiesz co ja myślę? A to, że muszą zapłacić jest
bezsporne.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-23 20:12:10
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hqsm1e$5hl$1inews.gazeta.pl...
Jurand pisze:
(...)
Że konsument nie może się bronić w świetle ewidentnej próby wyłudzenia nadmiernej należności za usługę.

Niczego takiego nie napisałem, a wręcz odwrotnie.

I to i to. Odmawiasz zapłaty, wzywasz Policję, spisujesz protokół na miejscu, mówisz, że kierujesz sprawę do Sądu Cywilnego i Sąd rozstrzygnie, czy taksówkarzowi należy się taka zapłata, czy też nie.

LOL - zapomniałeś o tym, że sprawę o należną zapłatę założy wierzyciel
- niby jak Ty miałbyś to zrobić? Ty możesz najwyżej założyć sprawę
o oszustwo itd.

JEŚLI w ogóle taką sprawę założy. Bronisz się w sądzie dokładnie tak, jak w sprawie o oszustwo, o które równolegle oskarżysz taksiarza - będzie mu groził wyrok więzienia (w zawieszeniu lub nie).

Bo ludzie myślą właśnie tak jak Ty. Że MUSZĄ zapłacić.

LOL - skąd Ty wiesz co ja myślę? A to, że muszą zapłacić jest
bezsporne.

Nie jest. Bezsporne jest to, co Ci nakazuje albo ustawa, albo wyrok Sądow, albo konkretna, jasna dla obu stron, umowa.

Jurand.

Data: 2010-04-23 23:00:29
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Fri, 23 Apr 2010 19:30:55 +0200,  Jurand wrote:
Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że sprawa w sądzie byłaby wygrana przez konsumenta.
Która? Odmowa zapłaty, czy zawyżona wysokość rachunku za usługę?

I to i to. Odmawiasz zapłaty, wzywasz Policję, spisujesz protokół na miejscu, mówisz, że kierujesz sprawę do Sądu Cywilnego i Sąd rozstrzygnie, czy taksówkarzowi należy się taka zapłata, czy też nie.

A co ty chcesz taksiarza pozywac ? O zwrot zaplaconej naleznosci ? To on ciebie ma pozywac.

Ty mowisz ze kierujesz sprawe do prokuratora, bo podejrzewasz
popelnienie przestepstwa.

J.

Data: 2010-04-24 08:58:22
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:bd24t5lu8odb236a9rmj1fu531u1k772704ax.com...
On Fri, 23 Apr 2010 19:30:55 +0200,  Jurand wrote:
Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że sprawa w sądzie byłaby
wygrana przez konsumenta.
Która? Odmowa zapłaty, czy zawyżona wysokość rachunku za usługę?

I to i to. Odmawiasz zapłaty, wzywasz Policję, spisujesz protokół na
miejscu, mówisz, że kierujesz sprawę do Sądu Cywilnego i Sąd rozstrzygnie,
czy taksówkarzowi należy się taka zapłata, czy też nie.

A co ty chcesz taksiarza pozywac ? O zwrot zaplaconej naleznosci ?
To on ciebie ma pozywac.

Ty mowisz ze kierujesz sprawe do prokuratora, bo podejrzewasz
popelnienie przestepstwa.

Dokładnie tak, z rozpędu się mi deczko procedura pomyliła. Taksiarz kieruje sprawę do cywilnego, klient - do prokuratury.

Jurand.

Data: 2010-04-23 00:19:26
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Thu, 22 Apr 2010 21:38:11 +0200,  Jurand wrote:
Nie wmawiaj ludziom głupot. Zawsze możesz odmówić zapłaty za wykonaną usługę, jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to napisu "TAXI" tekst "TAKI". Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że sprawa w sądzie byłaby wygrana przez konsumenta.

W sadzie konsumenckim byc moze, w sadzie cywilnym powatpiewam, bo
przeciez sad musi sie na czyms oprzec ..

Juz predzej bym wierzyl w prokuratora.

Poza tym, żeby zgodzić się na warunki usługi, musiałbyś te warunki poznać - taksiarz ma obowiązek wyraźnie Cię poinformować, jaki jest koszt usługi i nie ma mowy o żadnych "małych czcionkach" w cenniku - ponieważ są to stawki zdecydowanie odbiegające od średniej rynkowej, to klient od razu musi wiedzieć, co go czeka.

A potrafisz zacytowac uzasadnienie ustawowe wniosku ? Tylko o ile sie nie myle to wcale nie jest mala czcionka, to lapie
osoby ktore nie czytaja takich rzeczy.

J.

Data: 2010-04-23 19:38:19
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ski1t51dhgu7m33ebmadd0bcec86tcv85o4ax.com...
On Thu, 22 Apr 2010 21:38:11 +0200,  Jurand wrote:
Nie wmawiaj ludziom głupot. Zawsze możesz odmówić zapłaty za wykonaną
usługę, jeśli masz UZASADNIONE podejrzenie, że zostałeś celowo wprowadzony w
błąd, aby wyłudzić od Ciebie wyższą kwotę - np. przez łudząco podobny to
napisu "TAXI" tekst "TAKI". Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że
sprawa w sądzie byłaby wygrana przez konsumenta.

W sadzie konsumenckim byc moze, w sadzie cywilnym powatpiewam, bo
przeciez sad musi sie na czyms oprzec ..

No to na czym się oprze, powiedz mi?

Juz predzej bym wierzyl w prokuratora.

Poza tym, żeby zgodzić się na warunki usługi, musiałbyś te warunki poznać -
taksiarz ma obowiązek wyraźnie Cię poinformować, jaki jest koszt usługi i
nie ma mowy o żadnych "małych czcionkach" w cenniku - ponieważ są to stawki
zdecydowanie odbiegające od średniej rynkowej, to klient od razu musi
wiedzieć, co go czeka.

A potrafisz zacytowac uzasadnienie ustawowe wniosku ?

Przytoczę Ci jeden przepis z KK:

art. 286 par. 1 kodeksu karnego
Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.


Tylko o ile sie nie myle to wcale nie jest mala czcionka, to lapie
osoby ktore nie czytaja takich rzeczy.

Przeczytaj artykuł powyżej.
Zastanów się, jaki cel ma "podszywanie się" pod legalne TAXI.

Jurand.

Data: 2010-04-23 22:56:11
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Fri, 23 Apr 2010 19:38:19 +0200,  Jurand wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Generalnie stawiam złoto przeciwko kamieniom, że
sprawa w sądzie byłaby wygrana przez konsumenta.

W sadzie konsumenckim byc moze, w sadzie cywilnym powatpiewam, bo
przeciez sad musi sie na czyms oprzec ..

No to na czym się oprze, powiedz mi?

Oprze sie na swobodzie umow, cenniku, i przegrales.

Juz predzej bym wierzyl w prokuratora.

Poza tym, żeby zgodzić się na warunki usługi, musiałbyś te warunki poznać -
taksiarz ma obowiązek wyraźnie Cię poinformować, jaki jest koszt usługi i
nie ma mowy o żadnych "małych czcionkach" w cenniku - ponieważ są to stawki zdecydowanie odbiegające od średniej rynkowej, to klient od razu musi
wiedzieć, co go czeka.

A potrafisz zacytowac uzasadnienie ustawowe wniosku ?

Przytoczę Ci jeden przepis z KK:

I dlatego bardziej wierze w prokuratora, niz w sad cywilny.
Bo uzasadnienia z KC na to co napisales to nie podales.

Ale ogolnie popieram - procesowac sie az sie oszustowi znudzi.
Bedzie siedzial w sadach zamiast za kolkiem, to przestanie naciagac.

Tylko o ile sie nie myle to wcale nie jest mala czcionka, to lapie
osoby ktore nie czytaja takich rzeczy.
Przeczytaj artykuł powyżej.

Lepiej dac duza czcionke. Jakis procent odpadnie, ale reszta nie
bedzie miala argumentu.

Zastanów się, jaki cel ma "podszywanie się" pod legalne TAXI.

I to moze byc uzyteczny argument. A dodatkowo .. zamowiles przez
telefon, czy stal na postoju.

J.

Data: 2010-04-21 23:55:15
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-21, Olek <alexhawk@dupaonet.pl> wrote:

żaden problem - nie ma tu nic o byciu cffaniaczkiem czy jak to tam ujmujesz... jestem klientem więc mam odpowiednie prawa, radzę się z nimi zapoznać bo widzę, że kłapać bez sensu umiesz tylko nic konkretnego...

Między innymi masz prawo zapłacić za zamówioną i zrealizowaną usługę.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-21 23:54:38
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-21, Olek <alexhawk@dupaonet.pl> wrote:

nie zapłaciłbym - i co w związku z tym?

I po sprawie sądowej miałbyś komornika na głowie.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-22 00:00:11
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

nie zapłaciłbym - i co w związku z tym?

I po sprawie sądowej miałbyś komornika na głowie.

Zakładasz, że "taksówkarz" wygrywa. Dlaczego?

Data: 2010-04-22 00:04:58
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-21, Michał Stępień <prezi77@o2.pl> wrote:

nie zapłaciłbym - i co w związku z tym?

I po sprawie sądowej miałbyś komornika na głowie.

Zakładasz, że "taksówkarz" wygrywa. Dlaczego?

Bo zrealizował zamówioną usługę.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-22 00:16:55
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

Zakładasz, że "taksówkarz" wygrywa. Dlaczego?

Bo zrealizował zamówioną usługę.

Chodzi ci zatem o to, że uczynił to odpłatnie.
Po jakiej cenie?

Data: 2010-04-22 00:51:35
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Bo zrealizował zamówioną usługę.

Chodzi ci zatem o to, że uczynił to odpłatnie.
Po jakiej cenie?

Wymyślonej przez siebie, opisanej w cenniku za tylnia szybą.

Data: 2010-04-22 01:08:33
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Pedro <lapadura@o2.pl> wrote:


Bo zrealizował zamówioną usługę.

Chodzi ci zatem o to, że uczynił to odpłatnie.
Po jakiej cenie?

Wymyślonej przez siebie, opisanej w cenniku za tylnia szybą.
Czyli niech sam sobie zapłaci jak się sam z sobą umówił.
Strony umowy wiąże to o co się umówiły.
Ten kto pozywa musi udowodnić swoje roszczenie.

Data: 2010-04-22 08:04:42
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-21, Michał Stępień <prezi77@o2.pl> wrote:

Bo zrealizował zamówioną usługę.

Chodzi ci zatem o to, że uczynił to odpłatnie.
Po jakiej cenie?

Wymyślonej przez siebie, opisanej w cenniku za tylnia szybą.
Czyli niech sam sobie zapłaci jak się sam z sobą umówił.

Jak tylko potencjalny pasażer sam się zawiezie swoim samochodem.

Strony umowy wiąże to o co się umówiły.

I dlatego strona przyjmująca warunki umowy musi zapłacić.

Ten kto pozywa musi udowodnić swoje roszczenie.

Truizm.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-22 14:55:41
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

Wymyślonej przez siebie, opisanej w cenniku za tylnia szybą.
Czyli niech sam sobie zapłaci jak się sam z sobą umówił.

Jak tylko potencjalny pasażer sam się zawiezie swoim samochodem.

Porozumienie stron mogło co najwyżej obejmować stawkę
powszechnie przyjętą w obrocie.
Strony umowy wiąże to o co się umówiły.

I dlatego strona przyjmująca warunki umowy musi zapłacić.

Ten kto pozywa musi udowodnić swoje roszczenie.

Truizm.

A teraz postaw się w sytuacji "taksówkarza" i udowodnij,
że klient zapoznał się z twoją "ofertą" i że ją przyjął.
Udowodnij zatem, że wspólne porozumienie stron obejmowało
stawkę, którą wystawiłeś gdzieś na szybie w mało widocznym miejscu.
Udowodnij również że nie stanowi to nieuczciwej praktyki rynkowej.
Truizmy nie są takie złe.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-22 15:28:14
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-22, Michał Stępień <prezi77@o2.pl> wrote:

Porozumienie stron mogło co najwyżej obejmować stawkę
powszechnie przyjętą w obrocie.

Eee?

Strony umowy wiąże to o co się umówiły.

I dlatego strona przyjmująca warunki umowy musi zapłacić.

Ten kto pozywa musi udowodnić swoje roszczenie.

Truizm.

A teraz postaw się w sytuacji "taksówkarza" i udowodnij,
że klient zapoznał się z twoją "ofertą" i że ją przyjął.
Udowodnij zatem, że wspólne porozumienie stron obejmowało
stawkę, którą wystawiłeś gdzieś na szybie w mało widocznym miejscu.

Przede wszystkim: że ta karteczka się pojawiła przed zawarciem umowy, a
nie przed sprawą sądową. Moim zdaniem to i tak jest oszustwo, więc w
sytuacji przewoźnika stawiał się nie będę.

Truizmy nie są takie złe.

To powyżej to już nie jest truizm.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-22 17:12:29
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

Porozumienie stron mogło co najwyżej obejmować stawkę
powszechnie przyjętą w obrocie.

Eee?

To jest pytanie? Wyjaśnij mi co mogło obejmować
WSPÓLNE porozumienie stron pomijając cennik "okazany"
pasażerowi.

Strony umowy wiąże to o co się umówiły.

I dlatego strona przyjmująca warunki umowy musi zapłacić.

Ten kto pozywa musi udowodnić swoje roszczenie.

Truizm.

A teraz postaw się w sytuacji "taksówkarza" i udowodnij,
że klient zapoznał się z twoją "ofertą" i że ją przyjął.
Udowodnij zatem, że wspólne porozumienie stron obejmowało
stawkę, którą wystawiłeś gdzieś na szybie w mało widocznym miejscu.

Przede wszystkim: że ta karteczka się pojawiła przed zawarciem umowy, a
nie przed sprawą sądową. Moim zdaniem to i tak jest oszustwo, więc w
sytuacji przewoźnika stawiał się nie będę.

Ludzie po prostu mają takie poglądy jak ty i np. podpisują
pismo, którym uznają dług. Ale w takiej sytuacji to możesz
co najwyżej złożyć własnoręcznie wypisane oświadczenie, że
odbyłeś podróż z punktu A do punktu B -- bez wskazywania, iż
jesteś dłużny 600 zł. Powtarzam: nie chodzi by kogokolwiek
oszukiwać i jeździć za darmo po mieście.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-23 00:06:28
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-22, Michał Stępień <prezi77@o2.pl> wrote:

Porozumienie stron mogło co najwyżej obejmować stawkę
powszechnie przyjętą w obrocie.

Eee?

To jest pytanie? Wyjaśnij mi co mogło obejmować
WSPÓLNE porozumienie stron pomijając cennik "okazany"
pasażerowi.

Kompletnie nie rozumiem co chciałeś powiedzieć w poprzedniej wypowiedzi.
Szczególnie co rozumiesz przez "porozumienie stron" w tym kontekście.

Przede wszystkim: że ta karteczka się pojawiła przed zawarciem umowy, a
nie przed sprawą sądową. Moim zdaniem to i tak jest oszustwo, więc w
sytuacji przewoźnika stawiał się nie będę.

Ludzie po prostu mają takie poglądy jak ty i np. podpisują
pismo, którym uznają dług.

Khm. Moim poglądem jest, że takie postępowanie jest oszustwem. Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-23 00:25:35
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

Porozumienie stron mogło co najwyżej obejmować stawkę
powszechnie przyjętą w obrocie.

Eee?

To jest pytanie? Wyjaśnij mi co mogło obejmować
WSPÓLNE porozumienie stron pomijając cennik "okazany"
pasażerowi.

Kompletnie nie rozumiem co chciałeś powiedzieć w poprzedniej wypowiedzi.
Szczególnie co rozumiesz przez "porozumienie stron" w tym kontekście.

Umowa to wspólne porozumienie dwóch stron. Coś czego chcą wspólnie.
Np. złożyłeś mi ofertę kupna auta X po cenie Y. Ja przyjmuję twoją
ofertę bez żadnych zastrzeżeń. Mamy więc zgodną wolę stron.


Przede wszystkim: że ta karteczka się pojawiła przed zawarciem umowy, a
nie przed sprawą sądową. Moim zdaniem to i tak jest oszustwo, więc w
sytuacji przewoźnika stawiał się nie będę.

Ludzie po prostu mają takie poglądy jak ty i np. podpisują
pismo, którym uznają dług.

Khm. Moim poglądem jest, że takie postępowanie jest oszustwem.
Tłumaczę ci dlaczego niektórzy przegrywali sprawy. Jeśli ktoś wsiada
do "taksówki", potem dowiaduje się, że jest rzekomo dłużny 600 zł i
następnie potwierdza na piśmie, że jest tyle dłużny to w takim
razie jest dłużny i powinien zapłacić. Tak właśnie nie należy postępować.
To trochę jak z mandatem: albo przyjmujesz albo nie przyjmujesz.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-22 14:52:30
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Pedro <lapadura@o2.pl> wrote:


Bo zrealizował zamówioną usługę.

Chodzi ci zatem o to, że uczynił to odpłatnie.
Po jakiej cenie?

Wymyślonej przez siebie, opisanej w cenniku za tylnia szybą.
Ale twój argument można bardzo łatwo sprowadzić do absurdu.
Wsiadam do pojazdu, który z punktu PRZECIĘTNEGO konsumenta
wygląda jak taksówka i NIE MA ŻADNYCH PODSTAW by uważać, że jest
inaczej: poczynając od miejsca postoju, poprzez "kogut" itd.
Z tyłu na szybie jest stawka zgodnie, z którą należy się nie 600 zł,
600.000 zł. Czyli ty bierzesz kredyt hipoteczny by zapłacić
za kurs "taksówki", a wystarczy sobie poczytać by wiedzieć, iż
umowa do konsens DWÓCH STRON, a nie jednej z naklejką z tyłu.
W dodatku tu się kłania art. 5 ustawy o nieuczciwych praktykach
rynkowych. Zwróć uwagę na ust. 4 tego artykułu.
Teraz zastanów się czy wygrana przez "taksówkarza" sprawy cywilnej
jest taka oczywista.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-22 15:25:09
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-22, Michał Stępień <prezi77@o2.pl> wrote:

[ciach]

Teraz zastanów się czy wygrana przez "taksówkarza" sprawy cywilnej
jest taka oczywista.

Obawiam się, że w rzeczywistości jakoś sobie radzą, nawet ostatnio w
jakimś artykule był wspomniany klient z komornikiem na karku. Moja ocena
tego jak to powinno być oczywiście nieco odbiega od tej rzeczywistości.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-22 17:13:41
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

Teraz zastanów się czy wygrana przez "taksówkarza" sprawy cywilnej
jest taka oczywista.

Obawiam się, że w rzeczywistości jakoś sobie radzą, nawet ostatnio w
jakimś artykule był wspomniany klient z komornikiem na karku. Moja ocena
tego jak to powinno być oczywiście nieco odbiega od tej rzeczywistości.

Poczytaj sobie o uznaniu długu. Niektórzy nie płacą a podpisują, że
są dłużni 600 złotych. I potem płacą, np. komornikowi.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-22 08:03:01
Autor: Krzysiek Kielczewski
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On 2010-04-21, Michał Stępień <prezi77@o2.pl> wrote:

Zakładasz, że "taksówkarz" wygrywa. Dlaczego?

Bo zrealizował zamówioną usługę.

Chodzi ci zatem o to, że uczynił to odpłatnie.
Po jakiej cenie?

Ustalonej, w tego typu przypadkach wyszczególnionej w cenniku - zapewne
małymi literkami i gdzieś za tylną czy lewą szybą - ale
wyszczególnionej. Ta cena to oferta, którą klient przyjmuje wsiadając i
zlecając kurs.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-22 14:47:23
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

Ustalonej, w tego typu przypadkach wyszczególnionej w cenniku - zapewne
małymi literkami i gdzieś za tylną czy lewą szybą - ale
wyszczególnionej. Ta cena to oferta, którą klient przyjmuje wsiadając i
zlecając kurs.

Coś takiego nie jest ofertą. Jest to nieuczciwa praktyka
rynkowa, o której mowa w art. 5 ustawy o nieuczciwych praktykach
rynkowych.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2010-04-22 11:31:19
Autor: z
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-04-21, Michał Stępień <prezi77@o2.pl> wrote:

nie zapłaciłbym - i co w związku z tym?
I po sprawie sądowej miałbyś komornika na głowie.

Zakładasz, że "taksówkarz" wygrywa. Dlaczego?

Bo zrealizował zamówioną usługę.


Wolność gospodarcza, wolność umów itd.

Tylko że ....

Skoro mamy takie opiekuńcze państwo które dla naszego dobra każe nam zapinać pasy, włączać światła i inne takie bzdury
to państwo w tym momencie powinno zareagować i taką praktykę zakwalifikować jako oszustwo, wyłudzenie itd.
Państwo już zabroniło wielu rzeczy które dorośli obywatele mogą robić np. system argentyński.

Sami tego chcieliśmy. Chcieliśmy socjalistycznej UE to teraz trzeba się domagać przestrzegania reguł takiego ustroju albo domagać się wypisania z UE. Albo rybki albo akwarium.
Państwo ma o nas dbać :-) :-) :-)

z

Data: 2010-04-22 08:25:31
Autor: ad
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
W dniu 2010-04-21 20:37, Olek pisze:


nie zapłaciłbym - i co w związku z tym?


Ty nie, ale nie każdy ma tyle odwagi.

Data: 2010-04-21 13:05:41
Autor: Baczek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Siostra pojechała do pewnego dużego miasta pociągiem. Na walizce miała bilez z lotniska (czy jak sie tam nazywa ta etykietka). Na dworcu PKP wynajela TAXI, w celu dojechania do mieszkania. Zna dobrze miasto, wie ile km jest od dworca do domu.
Przygotowana była na rachunek cos koło 30zł (daleko nie bylo, tyle ze torba ciezka). A taksiaz ze 90zł.
Okazało się, że podczas jazdy takisiaz przełączał na kasie (czy co to zarejestraor) strefy i tak wyszlo.

Po dość burzliwej rozmowie Siostra zapłaciła za kurs 20zł.

Data: 2010-04-21 13:45:42
Autor: CeSaR
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Na frajerstwie ciągle można jeszcze zarobić. W dalszym ciągu staruszki dają się okradać "na wnuka" a firmy typu TAKI  albo TAKSI mają swoich klientów...

C

Data: 2010-04-21 15:51:44
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Na frajerstwie ciągle można jeszcze zarobić. W dalszym ciągu staruszki dają
się okradać "na wnuka" a firmy typu TAKI  albo TAKSI mają swoich klientów...

Na ufności dobrych ludzi, a nie frajestwie!To nie zarobek to zwykłe diabelstwo.

Data: 2010-04-21 19:57:19
Autor: LEPEK
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
W dniu 2010-04-21 15:51, Pedro pisze:

Na frajerstwie ciągle można jeszcze zarobić. W dalszym ciągu staruszki
dają
się okradać "na wnuka" a firmy typu TAKI albo TAKSI mają swoich
klientów...

Na ufności dobrych ludzi, a nie frajestwie!To nie zarobek to zwykłe
diabelstwo.
Właśnie, że na frajerstwie. Bo trzeba być frajerem, żeby dać się zrobić jak dziecko w znany wszystkim sposób, o którym trąbią  telewizji, piszą w gazetach...
Jak podchodzi do ciebie menel i twierdzi, że od brata wraca, okradli go, nie ma na bilet, ale jak go poratujesz 15 PLN, to on ci odeśle?
Jak chodzi Rumun na skrzyżowaniu wyginając nogi, to też mu wierzysz, że inwalida?
Jak w reklamie telefonii mówią, że za darmo, do wszystkich i na zawsze, to lecisz do salonu?
Jak powiedzą ci, że Red Bull doda ci skrzydeł, to też uwierzysz?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-04-21 20:13:10
Autor: Artur Maśląg
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
LEPEK pisze:
W dniu 2010-04-21 15:51, Pedro pisze:

Na frajerstwie ciągle można jeszcze zarobić. W dalszym ciągu staruszki
dają
się okradać "na wnuka" a firmy typu TAKI albo TAKSI mają swoich
klientów...

Na ufności dobrych ludzi, a nie frajestwie!To nie zarobek to zwykłe
diabelstwo.
Właśnie, że na frajerstwie. Bo trzeba być frajerem, żeby dać się zrobić jak dziecko w znany wszystkim sposób, o którym trąbią  telewizji, piszą w gazetach...

Jaki Ty mądry jesteś (jeden z drugim) i jak łatwo wam idzie
przypisywanie innym niepełnosprawności umysłowej. Oszuści bazują
właśnie na upodobnianiu się do taksówek oraz na przekonaniu o własnej
bezkarności. Walka z nimi jest średnio skuteczna (póki co), a szkoda.
W sumie się nie dziwię, skoro łatwiej naskoczyć na kogoś, kto został
oszukany, niż walczyć z tymi cwaniaczkami.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-21 20:18:05
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Wed, 21 Apr 2010 19:57:19 +0200,  LEPEK wrote:
W dniu 2010-04-21 15:51, Pedro pisze:
Na frajerstwie ciągle można jeszcze zarobić. W dalszym ciągu staruszki
dają się okradać "na wnuka" a firmy typu TAKI albo TAKSI mają swoich
klientów...
Właśnie, że na frajerstwie. Bo trzeba być frajerem, żeby dać się zrobić jak dziecko w znany wszystkim sposób, o którym trąbią  telewizji, piszą w gazetach...

No wiesz, oni sa inteligentni. Przynajmniej inteligentniejsi od
przecietnej staruszki. Wlasnie to przezylem, tzn rodzina przezyla, jakby inaczej trafili to
mogloby im sie cos udac ..

Jak w reklamie telefonii mówią, że za darmo, do wszystkich i na zawsze, to lecisz do salonu?

A jak ostatnio ubezpieczales samochod to dlugo umowe czytales ? Pewnie nie, potencjalny frajer jestes :-)

A jak kupowales auto to ile stron miala umowa ? J.

Data: 2010-04-21 20:42:43
Autor: LEPEK
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
W dniu 2010-04-21 20:18, J.F. pisze:

A jak ostatnio ubezpieczales samochod to dlugo umowe czytales ?
Pewnie nie, potencjalny frajer jestes :-)

Nie trafiłeś :)
Akurat bardzo uważnie przeczytałem nie jedną taki ariant i ubezpieczyciela, dla którego liczy się tylko właściciel w DR, a nie jacyś użytkownicy, mam zniesiony udział własny, itp.

A jak kupowales auto to ile stron miala umowa ?

Jedną.

Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Też czasem daję się zrobić na szaro - nie powiem. Na przykład ostatnio włożyłem premię świąteczną do tylnej kieszeni i ktoś inny cieszył się dodatkową kasą na święta.
Ale płacz na grupie w takim przypadku, jak 600 zł za taksówkę i zwalanie całej winy na - skąd inąd oszusta - to właśnie frajerstwo.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-04-21 20:44:04
Autor: LEPEK
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
W dniu 2010-04-21 20:42, LEPEK pisze:

Akurat bardzo uważnie przeczytałem nie jedną taki ariant i
wybrałem
ubezpieczyciela, dla którego liczy się tylko właściciel w DR, a nie
jacyś użytkownicy, mam zniesiony udział własny, itp.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-04-22 11:56:31
Autor: CeSaR
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
No wiesz, oni sa inteligentni. Przynajmniej inteligentniejsi od
przecietnej staruszki.
Wlasnie to przezylem, tzn rodzina przezyla, jakby inaczej trafili to
mogloby im sie cos udac ..

Dałem się naciąć nie raz i nie dwanaście ale na pożyczkę dla dawno nie widzianego wnuka albo na samochód z napisem TAKI albo coś w tym stylu raczej nabrać się nie dam.
I na darmowe gadżety też już nie lecę. A o takie pierdoły właśnie chodzi kiedy piszę o frajerstwie.

C

Data: 2010-04-23 00:27:02
Autor: J.F.
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
On Thu, 22 Apr 2010 11:56:31 +0200,  CeSaR wrote:
No wiesz, oni sa inteligentni. Przynajmniej inteligentniejsi od
przecietnej staruszki.

Dałem się naciąć nie raz i nie dwanaście ale na pożyczkę dla dawno nie widzianego wnuka albo na samochód z napisem TAKI albo coś w tym stylu raczej nabrać się nie dam.

Ze "na wnuka" sie nie dasz nabrac to wierze, ale inni sie nabieraja.
Przyklad jak to dziala, telefon:
-Ciocia ?
-Anusia ? ... i juz mozemy motac inteligentna bajeczke. Nawet jak ciocia dobrze Anusie zna, to moze byc za pozno - goscie w
domu i sa silniejsi. A ze na "TAKI" sie nie nabierzesz to watpie - no chyba ze sie juz raz
dales nabrac :-) No chyba ze odmowisz placenia, w to wierze, ale jak
sie skonczy to nie wiem ..

J.

Data: 2010-04-23 08:58:24
Autor: CeSaR
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Ze "na wnuka" sie nie dasz nabrac to wierze, ale inni sie nabieraja.

Nie dam bo nie mam :-) I mam nadzieję jeszcze przez jakiś czas nie mieć :-)

Przyklad jak to dziala, telefon:
-Ciocia ?
-Anusia ?

Wiem że działa bo sam tak swego czasu jedną babcię wkręciłem, zupełnie przypadkowo i bez złej woli - było to co prawda w latach 80-tych ale fakt jest faktem, easy job.

A ze na "TAKI" sie nie nabierzesz to watpie - no chyba ze sie juz raz
dales nabrac :-) No chyba ze odmowisz placenia, w to wierze, ale jak
sie skonczy to nie wiem ..

Nie ma szans - nie dałem się nabrać i na takie frajerstwo jestem uczulony. Bo to już jest naciąganie na maxa.
Podobnie jak pranie dywanów i sprzedawanie futer starszym ludziom itd

C

Data: 2010-04-21 15:18:00
Autor: Karolek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
ad pisze:
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Tak to jest miec zone idiotke.


--
Karolek

Data: 2010-04-21 15:50:08
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Tak to jest miec zone idiotke.


-- Karolek

Wyobraż sobie cwaniaczku że ja jestem Zły Taryfiarz a ty klient.Wioze Cie za 30zl/km bez informacji a na koniec kursu oznajmiam 600 i co bys mnie pobił gdybym kazał zapłacić Ci taką kwote?Tak?!To masz sprawe o pobicie i może za 3000 zł wybacze Ci twój grzech o ile nie przyjdzie mi do głowy symulować po zdarzeniu nerwicy, bólu głowy i nie możliwości do pracy.Gdybyś zawołał Policje, ta przyznała by mi racje a nie tobie, wiec i tak placisz 600.Wiec o jakim frajerze/frajerce mówisz?

Data: 2010-04-21 15:03:13
Autor: kamil
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
"Pedro" <lapadura@o2.pl> wrote in message news:hqmvqh$4qm$1news.dialog.net.pl...

Tak to jest miec zone idiotke.


-- Karolek

Wyobraż sobie cwaniaczku że ja jestem Zły Taryfiarz a ty klient.Wioze Cie za 30zl/km bez informacji a na koniec kursu oznajmiam 600 i co bys mnie pobił gdybym kazał zapłacić Ci taką kwote?Tak?!To masz sprawe o pobicie i może za 3000 zł wybacze Ci twój grzech o ile nie przyjdzie mi do głowy symulować po zdarzeniu nerwicy, bólu głowy i nie możliwości do pracy.Gdybyś zawołał Policje, ta przyznała by mi racje a nie tobie, wiec i tak placisz 600.Wiec o jakim frajerze/frajerce mówisz?

A wzialbys afrykanska figurke w rozliczeniu?



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-04-21 16:07:08
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
A wzialbys afrykanska figurke w rozliczeniu?

Pozdrawiam
Kamil

Tak i zapakował razem z tobą do bagażnika jak bys nie chciał zapłacić.Podwiózł bym Cię do najbliższego lasku i kazał wykopać nią dziure...

Data: 2010-04-21 16:12:52
Autor: Karolek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Pedro pisze:

Tak to jest miec zone idiotke.


-- Karolek

Wyobraż sobie cwaniaczku że ja jestem Zły Taryfiarz a ty klient.Wioze Cie za 30zl/km bez informacji a na koniec kursu oznajmiam 600 i co bys mnie pobił gdybym kazał zapłacić Ci taką kwote?Tak?!To masz sprawe o pobicie i może za 3000 zł wybacze Ci twój grzech o ile nie przyjdzie mi do głowy symulować po zdarzeniu nerwicy, bólu głowy i nie możliwości do pracy.Gdybyś zawołał Policje, ta przyznała by mi racje a nie tobie, wiec i tak placisz 600.

ROTFL :P
Tez dales sie skroic frajerze?

Wiec o jakim frajerze/frajerce mówisz?

O takim jak Ty wlasnie :P

--
Karolek

Data: 2010-04-21 16:28:44
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Wiec o jakim frajerze/frajerce mówisz?

O takim jak Ty wlasnie :P

-- Karolek

Na sieci spinka i wrzask a na codzień sąsiadce się wstydzisz powiedzieć Dzien dobry?

Ostatnio z takich posranych sytuacji we Wrocławiu taksiarz dostał kose na skrzyżowaniu, tez frajer?Czy ty jesteś super menem co by Pudziana strzałem powalił?:]

Data: 2010-04-21 22:20:10
Autor: Karolek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Pedro pisze:
Wiec o jakim frajerze/frajerce mówisz?

O takim jak Ty wlasnie :P

-- Karolek

Na sieci spinka i wrzask a na codzień sąsiadce się wstydzisz powiedzieć Dzien dobry?

Nie.


Ostatnio z takich posranych sytuacji we Wrocławiu taksiarz dostał kose na skrzyżowaniu, tez frajer?Czy ty jesteś super menem co by Pudziana strzałem powalił?:]

Ale po co ja mam kogos bic mi powiedz.
Po pierwsze do taki bym nie wsiadl, ale nawet gdyby sie juz tak zdazylo, ze sie dobrze zamaskowal, a mi by padlo na oczy, to po prostu bym mu nie zaplacil i wysiadl.
I uwierz na slowo, ze raczej nie staralby sie mnie zatrzymac.
A ten taksiarz to dostal w zupelnie innej sytuacji.

--
Karolek

Data: 2010-04-22 01:01:53
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

I uwierz na slowo, ze raczej nie staralby sie mnie zatrzymac.
A ten taksiarz to dostal w zupelnie innej sytuacji.

Skąd wiesz w jakiej sytuacji? Chłop nie żyje. Świadkowie różne rzeczy widzą w takich sytuacjach.Media dokręcają faze sprzecznych informacji podnoszących ciśnienie bo to gorący temat. Przy okazji wypadku "ojca narodu" sam słyszałeś ile wtedy media wyprodukowały sprzecznych ze sobą przy wzajemnym przekrzykiwaniu , informacji.

Data: 2010-04-22 01:03:43
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

I uwierz na slowo, ze raczej nie staralby sie mnie zatrzymac.

Wierze że tobie się może zdawać że nie ma mocniejszego od Ciebie.

Data: 2010-04-22 07:28:56
Autor: Karolek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
Pedro pisze:

I uwierz na slowo, ze raczej nie staralby sie mnie zatrzymac.

Wierze że tobie się może zdawać że nie ma mocniejszego od Ciebie.

Taki cwaniak odpusci szybciej niz Ci sie wydaje.

--
Karolek

Data: 2010-04-21 23:15:41
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Pedro <lapadura@o2.pl> wrote:


Wyobraż sobie cwaniaczku że ja jestem Zły Taryfiarz a ty klient.Wioze Cie za 30zl/km bez informacji a na koniec kursu oznajmiam 600 i co bys mnie pobił gdybym kazał zapłacić Ci taką kwote?Tak?!To masz sprawe o pobicie i może za 3000 zł wybacze Ci twój grzech o ile nie przyjdzie mi do głowy symulować po zdarzeniu nerwicy, bólu głowy i nie możliwości do pracy.Gdybyś zawołał Policje, ta przyznała by mi racje a nie tobie, wiec i tak placisz 600.Wiec o jakim frajerze/frajerce mówisz?
Słyszę rachunek i wychodzę. W razie próby powstrzymania mnie od wyjścia
z auta mogę taryfiarzowi podać dane jakie umożliwią mu pozwać
mnie o zapłatę należnej kwoty. Jeśli taryfiarz mimo to uniemożliwia
mi wyjście z auta wówczas wzywam Policję i tłumaczę, iż ten człowiek
niezgodnie z prawem pozbawił mnie wolności.
Jeśli dochodzi do procesu cywilnego wówczas podnoszę
argument, iż działalność "taksówkarza" stanowi nieuczciwą praktykę
rynkową. W takiej sytuacji zastosowanie znajduje art. 13 ustawy
o zwalczaniu nieuczciwych praktych rynkowych.

Data: 2010-04-22 00:57:51
Autor: Pedro
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
mnie o zapłatę należnej kwoty. Jeśli taryfiarz mimo to uniemożliwia
mi wyjście z auta wówczas wzywam Policję i tłumaczę, iż ten człowiek
niezgodnie z prawem pozbawił mnie wolności.
Pieknie, ładnie, w takim wypadku żaden ochroniaż w sklepie nie mógł by Cie zatrzymać ani żaden kontroler biletów od MPK zaczynając a na PKP kończąc.Te prawo jest nagminie łamane, nie jestem prawnikiem, więc się nie będe wymądrzał, wydaje mi się jednak że zarówno w mpk, markecie i włąśnie w przewozie osób jesteś na czyimś terenie np pojeżdzie i w momencie skorzystania zawierasz umowe wykonania usługi więc jesteś zmuszony do oczekiwania na Policje i nic nie ma to wspólnego z ograniczaniem wolności.

Data: 2010-04-22 01:11:20
Autor: Michał Stępień
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...
Pedro <lapadura@o2.pl> wrote:

mnie o zapłatę należnej kwoty. Jeśli taryfiarz mimo to uniemożliwia
mi wyjście z auta wówczas wzywam Policję i tłumaczę, iż ten człowiek
niezgodnie z prawem pozbawił mnie wolności.
Pieknie, ładnie, w takim wypadku żaden ochroniaż w sklepie nie mógł by Cie zatrzymać ani żaden kontroler biletów od MPK zaczynając a na PKP kończąc.Te prawo jest nagminie łamane, nie jestem prawnikiem, więc się nie będe wymądrzał, wydaje mi się jednak że zarówno w mpk, markecie i włąśnie w przewozie osób jesteś na czyimś terenie np pojeżdzie i w momencie skorzystania zawierasz umowe wykonania usługi więc jesteś zmuszony do oczekiwania na Policje i nic nie ma to wspólnego z ograniczaniem wolności.

Dlaczego wycinasz ważne rzeczy? Ja nie uciekam.
Czekam na proces cywilny.

Data: 2010-04-21 15:29:10
Autor: BaX
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...


Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Nie boisz, że się gdzieś kiedyś zgubi ta Twoja żona? A może na to właśnie liczysz? ;)

Data: 2010-04-21 16:15:29
Autor: Karolek
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
BaX pisze:
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Nie boisz, że się gdzieś kiedyś zgubi ta Twoja żona? A może na to właśnie liczysz? ;)

Chyba na to liczy, widzac jakie ponosi koszty utrzymania ;>


--
Karolek

Data: 2010-04-21 18:04:30
Autor: DooMiniK
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać. ..
On 2010-04-21 11:25, ad wrote:
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy
pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża -
około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Eeeee, jak kraść to porządnie, a nie 600zł.

--
Dominik Siedlak (bachus)

Data: 2010-04-22 21:12:09
Autor: Jurand
(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Użytkownik "ad" <ad@wp.pl> napisał w wiadomości news:hqmjq7$6hl$1news.task.gda.pl...
Tak mnie naszło właśnie po telefonie żony. Pojechała do Warszawy pociągiem. Wysiadła na dworcu, poprosiła o kurs z dworca na obrzeża - około 20 km.
Zapłaciła 600zł (sześćset złotych)!!!
Niektórzy tyle zarabiają przez dwa tygodnie pracy.... :/

Ja zadam Ci pytanie - weź zadaj je też żonie - ILE musiałby powiedzieć jej taksówkarz za taki kurs, żeby odmówiła zapłacenia?

Jurand.

(spam) nic tylko taksówkarzem zostać...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona