Komisja Przyjazne Państwo polskiego parlamentu proponuje aby wprowadzić w tym państwie uprawnienie do zarekwirowania towaru osób handlujących nim bez
posiadania odpowiednich zezwoleń oraz opłacania z tego tytułu składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne albo handlujących w miejscach nie przeznaczonych do tego celu, tzn.poza placami targowymi itp.

Pomysł ma się samosfinansować z zarekwirowanych towarów, wiadomo - tu babci zabierzemy mendel jajek, tam dziadkowi ze 2 kilo czosnku i czereśnie, ubrać też zapewne będzie się można, a i poczytać coś...

Sądy grodzkie wprawdzie będą musiały zatwierdzać te decyzje rekwizycyjne i mogą je wręcz uchylać, co może być szczególnie spektakularne choćby w przypadku wymienionych już wcześniej czereśni i decyzji wydanej po na przykład miesiącu.

Sorry za oftop, ale mnie to poruszyło. Najbardziej to, że pomysł wychodzi z komisji o takiej a nie innej nazwie. Choć wiadomo, że w praktyce zapewne nic z tego nie będzie to jakiej trzeba determinacji aby wymyślać takie rzeczy...

Dnia Fri, 17 Jul 2009 11:30:38 +0200, MarekZ napisał(a):

Komisja Przyjazne Państwo polskiego parlamentu proponuje (...)

Sorry za oftop, ale mnie to poruszyło. Najbardziej to, że pomysł
wychodzi z komisji o takiej a nie innej nazwie. Choć wiadomo, że w
praktyce zapewne nic z tego nie będzie to jakiej trzeba determinacji aby
wymyślać takie rzeczy...

Cóż się dziwić, sezon ogórkowy w pełni a trzeba pozory stwarzać, że jednak coś się tam w tych komisjach robi - w sensie - ciężko pracuje. To jest chyba klasyczny przykład polityki i ludzi jacy się do niej pchają, jakich przyciąga. Pamiętam jak rzuciłem okiem, w którymś przekroju, na zajawkę wywiadu z Palikotem, który to hucznie obwieszczał wszem i wobec, że komisja to będzie zapier...ać na wysokości lamperii i 100 ustaw w 100 dnia czy jakoś tak. No i po jakimś tam czasie, po Palikocie smród tylko pozostał a komisja właśnie pokazała, na co ją stać. W tym kraju się chyba nigdy nie zmieni i to kogokolwiek do koryta byśmy nie wybrali. To tak a propos tej nagonki na głosowanie w wyborach - można pójść wybrać jednego albo wszystkich lub nie iść w ogóle a efekt będzie dokładnie ten sam.



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

On 17 Lip, 13:30, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

W tym kraju się chyba

nigdy nie zmieni i to kogokolwiek do koryta byśmy nie wybrali. To tak a
propos tej nagonki na głosowanie w wyborach - można pójść wybrać jednego
albo wszystkich lub nie iść w ogóle a efekt będzie dokładnie ten sam.

A może gdybyśmy zrobili drugi Budapeszt AD 2006, to ktoś by się
ocknął  ? Amoże Stalin miał rację, ze od czasu do czasu nalezy elity
segregować serią z automatu ?

Dnia Fri, 17 Jul 2009 04:57:32 -0700, szczurwa napisał(a):

A może gdybyśmy zrobili drugi Budapeszt AD 2006, to ktoś by się ocknął ? Amoże Stalin miał rację, ze od czasu do czasu nalezy elity segregować
serią z automatu ?

Cholera wie, nigdy tematu nie zgłębiałem, ale tak jak piszesz, to chyba się musi coś grubszego wydarzyć i tyle.

--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Użytkownik "xbartx" <bart@hashzero.net> napisał w wiadomości news:h3pnch$alh$10inews.gazeta.pl...

To tak a
propos tej nagonki na głosowanie w wyborach - można pójść wybrać jednego
albo wszystkich lub nie iść w ogóle a efekt będzie dokładnie ten sam.

Co do skuteczności chodzenia na wybory mamy przecież przykład w relatywnie niedawnej polskiej historii.

Czy postsowiecki porządek w pl upadł może od chodzenia na wybory (a frekwencje wtedy były pewnie po 80% albo i lepiej) czy od czegoś innego? :)

dziwisz się? Nie od dziś wiadomo, że
Platforma Obywatelska Zjednoczona Robotnicza
mimo retoryki liberalnej będzie bronić socjalizmu jak niepodległości.

--

Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.pl> napisał w wiadomości news:h3pgb5$l66$1srv.cyf-kr.edu.pl...

posiadania odpowiednich zezwoleń oraz opłacania z tego tytułu składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne albo handlujących w miejscach nie przeznaczonych do tego celu, tzn.poza placami targowymi itp.

No przepraszam bardzo - ale dlaczego ktos, kto oplaca haracze ma byc narazony na nieuczciwa konkurencje osob, ktore podatki maja gleboko w d.?

Pozdrawiam
SDD

On 17 Lip, 12:32, "SDD" <sddwyt...@towszechwiedza.pl> wrote:

No przepraszam bardzo - ale dlaczego ktos, kto oplaca haracze ma byc
narazony na nieuczciwa konkurencje osob, ktore podatki maja gleboko w d.?

W

On 17 Lip, 12:32, "SDD" <sddwyt...@towszechwiedza.pl> wrote:

Wiele czynności, gdyby były opodatkowane, po prostu nie byłyby
wykonywane. Jak by babcia z czereśniami musiała zapłacić ZUS, podatek
dochodowy, kupić kasę fiskalną i zapłacić za zajęcie pasa drogowego/
chodnika, to prędzej wysypałaby te owoce do rowu. Zadziwiającym jest
fakt, że państwo w obliczu trudności budżetowychpróbuje zwiększyć
przychody, a nie racjonalizowac wydatki. Widac teoria prawa
podatkowego działa wyłącznie w jedną stronę.

Żyjemy q..a w państwie niewolniczym. Kto ma wątpliwości, niech poczyta blogi Korwina-Mikkego. Co powiecie o nakazie jazdy w kasku na motocyklu/motorowerze. To traktowanie obywatela jak bezmózgie bydło.

"nie ma takiej niegodziwości, której nie dopuściłby się rząd, gdy mu zabraknie pieniędzy" :)


MarekZ pisze:

Komisja Przyjazne Państwo polskiego parlamentu proponuje aby wprowadzić w tym państwie uprawnienie do zarekwirowania towaru osób handlujących nim bez
posiadania odpowiednich zezwoleń oraz opłacania z tego tytułu składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne albo handlujących w miejscach nie przeznaczonych do tego celu, tzn.poza placami targowymi itp.

Pomysł ma się samosfinansować z zarekwirowanych towarów, wiadomo - tu babci zabierzemy mendel jajek, tam dziadkowi ze 2 kilo czosnku i czereśnie, ubrać też zapewne będzie się można, a i poczytać coś...

Sądy grodzkie wprawdzie będą musiały zatwierdzać te decyzje rekwizycyjne i mogą je wręcz uchylać, co może być szczególnie spektakularne choćby w przypadku wymienionych już wcześniej czereśni i decyzji wydanej po na przykład miesiącu.

Sorry za oftop, ale mnie to poruszyło. Najbardziej to, że pomysł wychodzi z komisji o takiej a nie innej nazwie. Choć wiadomo, że w praktyce zapewne nic z tego nie będzie to jakiej trzeba determinacji aby wymyślać takie rzeczy...

--
Dziękuję, pozdrawiam. Zgred.

zgred pisze:

Żyjemy q..a w państwie niewolniczym. Kto ma wątpliwości, niech poczyta blogi Korwina-Mikkego. Co powiecie o nakazie jazdy w kasku na motocyklu/motorowerze. To traktowanie obywatela jak bezmózgie bydło.

Jak "liberałowi" z dwudziestoletnim stażem w partii-sojuszniczce PZPR nie wyszedł numer z połykaniem noża, to sam się pozszywał czy poleciał do publicznej służby zdrowia (na którą, jako KRUSowiec zresztą nie płaci)? Jakby "liberał" z dwudziestoletnim stażem w partii-sojuszniczce PZPR rozbił łeb jadąc na motocyklu bez kasku to pewnie postąpiłby inaczej?

Użytkownik zgred napisał:

Żyjemy q..a w państwie niewolniczym. Kto ma wątpliwości, niech poczyta blogi Korwina-Mikkego. Co powiecie o nakazie jazdy w kasku na motocyklu/motorowerze. To traktowanie obywatela jak bezmózgie bydło.

to tylko objaw dbania o własne finanse, jak motocyklista/cyklista będzie za swoje leczenie płacił z własnej kieszeni to wtedy nakazu jazdy nie będzie,

ale jak się ubezpieczy od wypadku to gwarantuje ci że albo w warunkach ubezpieczenia będzie nakaz jeżdżenia w kasku albo stawka dużo większa niż dla kaskowców, zwykłe reguły rynku


ps. absolutnie nie twierdzę że ZUS jest dobry i państwo go utrzymujące i wydające tony przepisów dla utrzymania budżetu tez jest dobre