Sprzedam Suzuki GSXR1000 rocznik 2005, pierwsza rejestracja marzec 2006.

Przebieg 42 700 km. W bardzo dobrym stanie. Gotowy do sezonu w 100% (nowe opony przod i tyl), nowe zebatki i lancuch (DIDa), nowy olej i fitr oleju i powietrza. Po przegladzie. Do wymiany sa jedynie klocki hamulcowe z przodu. Motocykl kupiony w salonie (Profi Lodz). Regularnie serwisowany w najlepszym serwisie w Polsce - Profi Lodz. Pelna dokumentacja. Wydech yoshimura+fabryczny, zainstalowane rowniez crashpady yoshimury. Motocykl niekatowany. Normalnie uzywany. Cena 24 900 zl (do negocjacji). Na prm sprzedalem swoje 2 poprzednie motocykle (XJ600S i CBR600F4i) - ich wlasciciele moga zaswiadczyc, ze o swoje motocykle dbam i nie katuje - zreszta 3/4 prm mnie zna i tez to moze potwierdzic. Fotki motocykla sa na mojej stronie: www.tk3city.net

Jesli szukasz motocykla uzywanego, ale z bezpiecznej reki to to jest ogloszenie dla Ciebie!!!

Motocyklem tym bylem na Nordkappie i w Maroku, a wiec przebiegi autostradowe, bezpieczne.

Kontakt mailowy: tomek3city@poczta.fm



Pozdrawiam,

Tomek K. (3city)

Tomek K. pisze:

Sprzedam Suzuki GSXR1000 rocznik 2005, pierwsza rejestracja marzec 2006.

[cut]

I co dalej? ciezkie enduro? gixer k10? jakie przemyslenia?

--
pozdr
Rogal
Tiger1050
http://www.rogal.riders.pl

W dniu 2010-03-30 21:46, Grzegorz Rogala pisze:

Tomek K. pisze:

Sprzedam Suzuki GSXR1000 [..]

[cut]

I co dalej?

Ja nie wiem co Tomek planuje, ale zawsze sie dziwie ze "musi" byc cos dalej... ?

--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość

(pj) pisze:

Ja nie wiem co Tomek planuje, ale zawsze sie dziwie ze "musi" byc cos dalej... ?

A co? Tomek sie przesiada z gixera na Octavie kombi "w dizlu" ?
wydawamiesie ze jak ktos ma korbe a rzeczony Tomek raczej ma skoro latal   gixerem po Maroku ;) to chyba jednak musi byc cos dalej :)

--
pozdr
Rogal

On Tue, 30 Mar 2010 23:31:53 +0300, (pj) <jd15c27@gmail.com> wrote:

[...]

Ja nie wiem co Tomek planuje, ale zawsze sie dziwie ze "musi" byc cos  dalej... ?

Bo to ciężkie uzależnienie i trudno odstawić, może czasem jak się
spłodzi potomstwo to zdrowy rozsądek rozbłyśnie najwyżej, ale to też
nie zawsze ;-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

"Leszek Karlik" <leslie@hell.pl> wrote in message news:op.vaeg4bw8bkkx24attitude-adjust...

On Tue, 30 Mar 2010 23:31:53 +0300, (pj) <jd15c27@gmail.com> wrote:

[...]

Ja nie wiem co Tomek planuje, ale zawsze sie dziwie ze "musi" byc cos dalej... ?

Bo to ciezkie uzaleznienie i trudno odstawic, moze czasem jak sie
splodzi potomstwo to zdrowy rozsadek rozblysnie najwyzej, ale to tez
nie zawsze ;-)

Ale to niekoniecznie musi byc potomstowo czy obowiazki "domowe". Z czasem hobby sie zmienia.. Kiedys tez moglem poswiecic weekend na jazde na moto, teraz szkoda mi na to czasu bo wiecej satysfakcji sprawia mi wjechanie na gore na rowerze czy wbiegniecie niz pokrecenie nadgarstkiem. I pomimo tego ze motocykle nadal lubie, sprowadzam je tylko do roli prozaicznego srodka transportu.

Pozdrawiam,
Iguan



--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

Iguan007 pisze:

"Leszek Karlik" <leslie@hell.pl> wrote in message news:op.vaeg4bw8bkkx24attitude-adjust...

On Tue, 30 Mar 2010 23:31:53 +0300, (pj) <jd15c27@gmail.com> wrote:

[...]

Ja nie wiem co Tomek planuje, ale zawsze sie dziwie ze "musi" byc cos dalej... ?

Bo to ciezkie uzaleznienie i trudno odstawic, moze czasem jak sie
splodzi potomstwo to zdrowy rozsadek rozblysnie najwyzej, ale to tez
nie zawsze ;-)

Ale to niekoniecznie musi byc potomstowo czy obowiazki "domowe". Z czasem hobby sie zmienia..

Dobrze prawisz, kupilem sobie 2 lata temu psa - wystawowo/sportowego i weekendy juz na co innego mi zajmuje niz jazda motocyklem, no chyba ze wystaw/zawodow/szkolen nie ma jakich fajnych w tym czasie to sadzam tylek na R1. Sorry - sadzalem a co bedzie dalej... zobaczymy bo na owczarku na pewno nie polatam jak sie cieplo zrobi ;)

Pzdr
--
marider
Wsciekla (ex) R1 + dodatki
http://nobel.info.pl ;]

Użytkownik "Grzegorz Rogala" <alagor@go2.pl> napisał:

Sprzedam Suzuki GSXR1000 rocznik 2005, pierwsza rejestracja marzec 2006.

I co dalej? ciezkie enduro? gixer k10? jakie przemyslenia?

Nastepny gixer?? Bezsensu. Zwykly smiertelnik i tak nie jest
w stanie wyczuc roznicy, czy ma 172 KM w K5, czy 185 KM w K10.
Zreszta moim zdaniem gixery K5 i K6 to sa ostatnie prawdziwe gixery.
Pozniejsze modele tylko juz przybraly na wadze i wsadzono w nie
niepotrzebna elektronike - feminizujac je na maksa - po co komu
jakies przelaczniki ograniczania mocy - albo chcesz 1000czka, albo nie.

Po roku spedzonym w Meksyku, zakochalem sie ogolnie w Ameryce
Lacinskiej.
Ameryka Lacinska = bloto + pustynia + dzungla = soft enduro,
ktorym wszedzie wjade.
Dlatego po bardzo dlugich przemysleniach i analizowaniu roznych wariantow,
stwierdzilem, ze jednak nie asfalt.
Wybor padl na XT660Z tenere lub ktm690.
Nie szukam motocykla do hard endurzenia.
Szukam takiego, ktorym wszedzie dotre. W krotkim okresie - po okolicznych
lasach i polach (jak najmniej asfaltu), w dlugim okresie po Ameryce Lacinskiej.

Jestem juz po wstepnych negocjacjach z dealerem Yamahy.
Za XT660Z: pojemny bak (23l), trwaly silnik,
regulacja zaworow co 24 tkm, a zmiana oleju co 10 tkm,
fajny design.
Za ktm690 - jest o wiele lzejszy od tenere, nie wiem jak
jest z jego niezawodnoscia i czestoscia serwisowania, nie orientowalem sie,
bo mi sie nie podoba jego wyglad hahahaha.
Chociaz ta mala masa do mnie przemawia - latwiej wjechalbym w wiekszy teren.
Moze macie jakies dodatkowe opinie/przemyslenia??????
Myslalem tez o hondzie crf450x, ale on nie nadaje sie do dalszych wypadow
- maly bak i czeste serwisy.

Pozdrawiam,
Tomek K.(3city)

Tomek K. pisze:

Chociaz ta mala masa do mnie przemawia - latwiej wjechalbym w wiekszy teren.

Pytanie jest takie czy Ty chcesz tam sobie pojeździć moto czy podróżować   na moto ?

Jak pojeździć to weź to co będzie bardziej terenowe (lżejsze, lepszy zawias, bardziej gleboodporne w konstrukcji) - IMO KTM.
Ale i tak nie pojedziesz w naprawdę odklejone od głównych dróg miejsca - tam to tylko lekkie 2-suwy. Nie mówiąc już o tym, że na hard enduro nie powinno jeździć samemu, bo jak dobrze wkleisz to Cię znajdą za miesiąc - przecież oni na 300 lat Machu Picchu zgubili.

Jak podróżować to kup to na co Ci się wygodniej spakować.
Albo kup lokalny, wszedzienaprawialny model, w maksymalnej specyfikacji plus długodystansowy tunning u miejscowego kowala, tylko tego z tych lepszych.
Czyli pewnie 250 ccm w 2-suwie plus wspawane poprzeczki, gmole, bagażniki itp...
:-)

A że zajeździsz 3 kolejne egzemplarze po drodze od Ziemi Ognistej do Limy to trudno i tak wyjdzie taniej niż wypasione turystyczne enduro.


KJ

On 31 Mar, 17:46, KJ Siła Słów <K...@noway.com> wrote:

Ale i tak nie pojedziesz w naprawdę odklejone od głównych dróg miejsca
- tam to tylko lekkie 2-suwy.

Ja rozumiem fascynacje setka pomaranczy ale powyzsze stwierdzenie na
sie do realiow dosc nijak...

pzdr, dr
K12S/525

doktorski pisze:

Ja rozumiem fascynacje setka pomaranczy ale powyzsze stwierdzenie na
sie do realiow dosc nijak...

A znasz realia np. andyjskie ?

Bo ja znam.

KJ

W dniu 2010-04-01 10:24, KJ Siła Słów pisze:

A znasz realia np. andyjskie ?

Bo ja znam.

a jakie one som?


--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość

(pj) pisze:
  > a jakie one som?

Albo turystyka - jedziesz po drodze i w sumie to przejedzie Ci wszystko i lokalny dwusuw i kateem i tenere, tylko stopien predkosci i komfortu bedzie rozny.

Albo lokalne wyjazdy w teren i sciezki dla kozic.

KJ

W dniu 2010-04-01 16:06, KJ Siła Słów pisze:

(pj) pisze:
 > a jakie one som?

Albo turystyka - jedziesz po drodze i w sumie to przejedzie Ci wszystko
i lokalny dwusuw i kateem i tenere, tylko stopien predkosci i komfortu
bedzie rozny.

Fajnie! Najlepiej to bym lokalesa bral.. ;-)

Albo lokalne wyjazdy w teren i sciezki dla kozic.

ze sportów extrementalnych, to wolę ... inne... ;-)

thx za info

--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość

KJ Siła Słów napisał(a):

Ale i tak nie pojedziesz w naprawdę odklejone od głównych dróg miejsca - tam to tylko lekkie 2-suwy.

KJ czy Ty kiedys jechales 4t enduro? Bo pieprzysz jak potluczony. 2t sie w ogole nie nadaje do enduro. A juz zwlaszcza hard enduro.


--
Kamil Nowak 'Amil'
motonita tramwajowy
Krakuf

On Thu, 01 Apr 2010 07:54:02 +0200, Kamil Nowak 'Amil'
<kn@qumak.spaaaaam.pl> wrote:

KJ Siła Słów napisał(a):

tam to tylko lekkie 2-suwy.

2t sie w ogole nie nadaje do enduro.

Tak wyglada starcie 2 wielkich religi.
Niedlugo zaczna wybuchac bomby.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

W dniu 2010-04-01 09:05, newrom@spamcom.com pisze:

Tak wyglada starcie 2 wielkich religi.
Niedlugo zaczna wybuchac bomby.

Juz wybuchaja. W moskiewskim metrze to chyba 2t?
Tak tylko podejrzewam co w polnocnym Kaukazie jest trendy...

--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość

On 2010-04-01 07:54:02 +0200, Kamil Nowak 'Amil' <kn@qumak.spaaaaam.pl> said:

Ale i tak nie pojedziesz w naprawdę odklejone od głównych dróg miejsca - tam to tylko lekkie 2-suwy.

KJ czy Ty kiedys jechales 4t enduro? Bo pieprzysz jak potluczony.

No przegiął chłopak z tym "tylko".

2t sie w ogole nie nadaje do enduro. A juz zwlaszcza hard enduro.

Bardzo śmiała teza. Bardzo. Ale masz jakieś wsparcie?
Bo ja z kolei twierdzę, że jest to taka sama bzdurka, jak powyższe "tylko" Zabójczego Jaśka.

--
Pozdrawiam
de Fresz

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

KJ czy Ty kiedys jechales 4t enduro? Bo pieprzysz jak potluczony. 2t sie w ogole nie nadaje do enduro. A juz zwlaszcza hard enduro.

Raz.

Lubie pieprzyc, na kazdy sposob.

2T sie nadaje w tamte miejsca bo worek czesci zamiennych na wiekszosc okolicznosci wazy 5 kilo a worek czesci zamiennych do 4T 3 razy tyle.

Fachowy serwis do 4T w tamtych miejscach istnieje mocno korespondencyjnie i zaden Kuczu Ci nie podesle linka do serwisowki jak cos krzywo zlozysz.

KJ

KJ Siła Słów napisał(a):

Fachowy serwis do 4T w tamtych miejscach istnieje mocno korespondencyjnie i zaden Kuczu Ci nie podesle linka do serwisowki jak cos krzywo zlozysz.

Nie no jasne, bedzie w rowie wymienial tloka w 2T, bulka z maslem. To co ze bedzie to robil kilka razy w ciagu calej podrozy po Ameryce. W takim worku to sie sporo tych tlokow i korb zmiesci. I butelek z olejem do mieszanki. No i 2T to w ogole oszczedne sa, ale inna sprawa ze tam stacje benzynowe sa na kazdym rogu w dzungli. Macie racje chlopaki.

--
Kamil Nowak 'Amil'
motonita tramwajowy
Krakuf

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

Nie no jasne, bedzie w rowie wymienial tloka w 2T, bulka z maslem.

Bułka  z masłem w rowie ?

Doprawdy niektore erotyczne sny lepiej zachowac dla siebie.

No i 2T to w ogole oszczedne sa

Tu pisza ludzie co im skutry pala po 3 litry w miescie.

, ale inna sprawa ze tam

stacje benzynowe sa na kazdym rogu w dzungli.

Dżungla nie ma rogów.

KJ

Tomek K. pisze:

Nastepny gixer?? Bezsensu. Zwykly smiertelnik i tak nie jest
w stanie wyczuc roznicy, czy ma 172 KM w K5, czy 185 KM w K10.
Zreszta moim zdaniem gixery K5 i K6 to sa ostatnie prawdziwe gixery.
Pozniejsze modele tylko juz przybraly na wadze i wsadzono w nie
niepotrzebna elektronike - feminizujac je na maksa - po co komu
jakies przelaczniki ograniczania mocy - albo chcesz 1000czka, albo nie.

Hehe, ale jakie celne spostrzezenie.
Wiesz dla wiekszosci mistrzow i tak za malo jest te 185KM ;P

Po roku spedzonym w Meksyku, zakochalem sie ogolnie w Ameryce
Lacinskiej.

Taki to pozyje..

Ameryka Lacinska = bloto + pustynia + dzungla = soft enduro,
ktorym wszedzie wjade.
Dlatego po bardzo dlugich przemysleniach i analizowaniu roznych wariantow,
stwierdzilem, ze jednak nie asfalt.
Wybor padl na XT660Z tenere lub ktm690.

Ja tam mam uraz do KTM ;) Bierz Yamahe tylko w tejze Jamasze bedziesz mial po gixerze wrazenie, ze ktos przywiazal kotwice z titanica i ciagniesz ja za soba.

Nie szukam motocykla do hard endurzenia.
Szukam takiego, ktorym wszedzie dotre. W krotkim okresie - po okolicznych
lasach i polach (jak najmniej asfaltu), w dlugim okresie po Ameryce Lacinskiej.

BMW GS800 jakby nie byl tak najebany elektronika nieodporna na "wiedze" to tez fajny motur by byl.

Jestem juz po wstepnych negocjacjach z dealerem Yamahy.
Za XT660Z: pojemny bak (23l), trwaly silnik,
regulacja zaworow co 24 tkm, a zmiana oleju co 10 tkm,
fajny design.

Nie ma juz motocykli enduro niestety, tak naprawde albo sa przerosniete w mase wynalazki albo crosowki z przylepiona lampa i migczykami.
Broni sie rzeczona Yamaha wlasnie.

Chociaz ta mala masa do mnie przemawia - latwiej wjechalbym w wiekszy teren.
Moze macie jakies dodatkowe opinie/przemyslenia??????
Myslalem tez o hondzie crf450x, ale on nie nadaje sie do dalszych wypadow
- maly bak i czeste serwisy.

Bak to najmniejszy problem skoro do DRZ400E mozna bylo zamowic 24l zbiornik akcesoryjny to do Hądy tym bardziej.
Z tym, ze te wszystkie dzisiejsze 400-450 z tlokami wysokosci 2cm.. jakos nie widze dlugowiecznosci w ich wykonaniu. Mimo malej masy i mega porecznosci w terenie i ciezkim i lajtowym, czarno widze wyprawe czyms takim w stylu tych gosci co na DR350 objechali swiat.

Takze wspolczuje wybierac taki sprzet bo tak naprawde nie ma oprocz Tenery nic godnego uwagi. No chyba ze duze zaplecze finansowe i ciezarowka supportu to GS1200 albo Benelli Tre 1130 K Amazonas ;)

--
pozdr
Rogal
Tiger1050
http://www.rogal.riders.pl

Użytkownik "Grzegorz Rogala" <alagor@vp.pl> napisał:

Po roku spedzonym w Meksyku, zakochalem sie ogolnie w Ameryce
Lacinskiej.

Taki to pozyje..

haha.
Z dala od standardow unijnych i ludzi, ktorym sie wydaje,
ze obyczaje krajow "zachodnich" sa jedynie sluszne.
Ale dlugo by opowiadac :).

Ja tam mam uraz do KTM ;)

A co? Psul sie?

Bierz Yamahe tylko w tejze Jamasze bedziesz mial po gixerze wrazenie, ze ktos przywiazal kotwice z titanica i ciagniesz ja za soba.

Nie chodzi o moc, ale poczucie wolnosci.
Zreszta podejrzewam, ze 60km/h po lesie = 200 po asfalcie
pod wzgledem wrazen z jazdy :).

BMW GS800 jakby nie byl tak najebany elektronika nieodporna na "wiedze" to tez fajny motur by byl.

Na Meksyk ok, ale sprobuj wjechac SAMEMU do Kolumbii/Brazylii na moto
ze znaczkiem BMW. Pewnie sie da, ale po co sie stresowac.
Lepiej sie "wtopic w tlum".

Nie ma juz motocykli enduro niestety, tak naprawde albo sa przerosniete w mase wynalazki

No dokladnie. Zastanawiam sie po co komu 260 kg enduro
napchane elektronika. Chyba tylko do pojezdzenia po Europie,
a do pojezdzenia po Europie to lepszy jest gixer.

Wszystko przez marketing i wykreowany sztucznie obraz, ze
tego wlasnie potrzebujesz.
Ktos kiedys powiedzial (chyba Kapuscinski), ze dzisiejsza
wiedza o swiecie jest wykreowana calkowicie przez media
na ich potrzeby.
I to prawda. U mnie w pracy pare osob balo sie do mnie
zblizyc po powrocie z Mehhhiko, ze na pewno mam
swinska grype, bo w TV pokazali, ze w 20 mln Mexico City
200 osob zmarlo. No i w ogole taka bieda tam (pewnie
puscili w TV pare obrazkow).
Szkoda tylko, ze w jeden weekend majowy wiecej
ginie kierowcow w Polsce niz tam na grype ;-),
a jakby pokazac Meksykanom pare obrazkow
z Nowego Portu w Gdansku, to tez by stwierdzili,
ze w tej Polsce to jeszcze wieksza bieda i w dodatku przez
10 miesiecy w roku panuja ciemnosci deszczowo-sniezno-mgliste.

To samo jest z motocyklami - stworza 300 kg enduro,
dziennikarz zrobi wielki test po 10 000 km i dumnie
stwierdzi, ze jego wielki test dowiodl ze jest to
calkowicie bezawaryjny motocykl. No i ludzie leca,
bo w gazecie napisano, ze sie nie psuje.

Pozdrawiam,
Tomek K.(3city)

Tomek K. pisze:

Na Meksyk ok, ale sprobuj wjechac SAMEMU do Kolumbii/Brazylii na moto
ze znaczkiem BMW.

Do Kolumbii nie dotarlem, ale wg przekazu tam sama biala twarz jest wystarczajacym pretekstem do mordobicia.

Ponoc oni leja sie o byle co a uciekaja dopiero jak oddzial policji bedzie liczebnie wiekszy od nich.

KJ

Tomek K. pisze:

haha.
Z dala od standardow unijnych i ludzi, ktorym sie wydaje,
ze obyczaje krajow "zachodnich" sa jedynie sluszne.
Ale dlugo by opowiadac :).

Zdecydowanie mimo, ze to zla cecha, zazdroszcze Ci mozliwosci pobytu tam. Innego niz oferowane "wycieczki" 2 tygodniowe..

Ja tam mam uraz do KTM ;)

A co? Psul sie?

Na szczescie nie mialem,nie mam i nie bede mial. Ale na temat ktm wyrobilo mi sie zdanie kiedy jezdzac z kumplami po lasach/zwirowniach/rzekach itp. Jedynymi motocyklami sprawiajacymi klopoty byly KTM ale moze to kwestia uzytkownikow a nie motocykli ;)

Nie chodzi o moc, ale poczucie wolnosci.
Zreszta podejrzewam, ze 60km/h po lesie = 200 po asfalcie
pod wzgledem wrazen z jazdy :).

Dobrze podejrzewasz, ba jestem pewien ze po jezdzeniu w lesie 60-80. Powrot na asfalt 200 bedzie wydawal sie bezsensu :)

Na Meksyk ok, ale sprobuj wjechac SAMEMU do Kolumbii/Brazylii na moto
ze znaczkiem BMW. Pewnie sie da, ale po co sie stresowac.
Lepiej sie "wtopic w tlum".

To musisz miec motocykl jaknajbardziej skurwialy z wygladu a jak najbardziej sprawny mechanicznie.

No dokladnie. Zastanawiam sie po co komu 260 kg enduro
napchane elektronika. Chyba tylko do pojezdzenia po Europie,
a do pojezdzenia po Europie to lepszy jest gixer.

Ech jaka zgodnosc. Najbardziej mi sie podobaly GS1200/KTM990 spotykane na autobahnach czy w szwajcarii obwieszone dodatkami Touratecha jak choinki.. Z tym, ze na asfalcie niczym sie to nie roznilo od pajacy wozacych swe HD na zloty na lawetach :)

Wszystko przez marketing i wykreowany sztucznie obraz, ze
tego wlasnie potrzebujesz.

Nie, nie potrzebuje. Na szczescie jestesmy chyba na to odporni i dlatego szukamy tego "jedynego" dobrego motocykla.

Ktos kiedys powiedzial (chyba Kapuscinski), ze dzisiejsza
wiedza o swiecie jest wykreowana calkowicie przez media
na ich potrzeby.

No i znowu masz racje.

I to prawda. U mnie w pracy pare osob balo sie do mnie
zblizyc po powrocie z Mehhhiko, ze na pewno mam
swinska grype, bo w TV pokazali, ze w 20 mln Mexico City
200 osob zmarlo. No i w ogole taka bieda tam (pewnie
puscili w TV pare obrazkow).

Jak we wszystkim -generalizowanie jest bezsensu. Wystarczy tylko wiedziec na co wybiorczo patrzec i juz jest latwiej.

To samo jest z motocyklami - stworza 300 kg enduro,
dziennikarz zrobi wielki test po 10 000 km i dumnie
stwierdzi, ze jego wielki test dowiodl ze jest to
calkowicie bezawaryjny motocykl. No i ludzie leca,
bo w gazecie napisano, ze sie nie psuje.

Ba! jeszcze rzeczony "redaktur" dostaje od importera/dealera odpowiednia "nagrode" i nawet najwieksza ch*jnia sie okaze wysmienitym sprzetem.
Jak ktos mi powie ze GS1200 jest doskonalym motocyklem turystycznym to go (niezaleznie kto nim bedzie ;) ) wysmieje.
Majac okazje pojezdzic tym "czyms" widze tylko jedno w BMW pracuja BOGOWIE marketingu ktorzy potrafia wszystko..
Ale to ze szmal rzadzi swiatem to juz niestety wiem od dawna. :D

--
pozdr
Rogal
Tiger1050
http://www.rogal.riders.pl

Grzegorz Rogala pisze:

Tomek K. pisze:

Z dala od standardow unijnych i ludzi, ktorym sie wydaje,
ze obyczaje krajow "zachodnich" sa jedynie sluszne.
Ale dlugo by opowiadac :).

Zdecydowanie mimo, ze to zla cecha, zazdroszcze Ci mozliwosci pobytu tam. Innego niz oferowane "wycieczki" 2 tygodniowe..

To ja sie przylacze do zazdraszczania :)

Nie chodzi o moc, ale poczucie wolnosci.
Zreszta podejrzewam, ze 60km/h po lesie = 200 po asfalcie
pod wzgledem wrazen z jazdy :).

Dobrze podejrzewasz, ba jestem pewien ze po jezdzeniu w lesie 60-80. Powrot na asfalt 200 bedzie wydawal sie bezsensu :)

Predkosc jest kwestia podejscia do przestrzeni nas oczekujacej. I jej wielkosc wyrazona w cyferkach jest mooocno relatywna. Prawda Rogalu? :)

Na Meksyk ok, ale sprobuj wjechac SAMEMU do Kolumbii/Brazylii na moto
ze znaczkiem BMW. Pewnie sie da, ale po co sie stresowac.
Lepiej sie "wtopic w tlum".

>

To musisz miec motocykl jaknajbardziej skurwialy z wygladu a jak najbardziej sprawny mechanicznie.

Proponuje taki dil: Kup sobie Tomku te Yamahe i oddaj do mnie celem przystosowania do podrozy. Gratis dorzuce odpwiedni imidz (podpadajacy pod kamuflarz). Zobaczysz, ze jeszcze biedni Indianie beda spontanicznie robic sciepy na rzecz ubogiego gringo ;)

--
pozdrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

zbigi pisze:

Hej

To musisz miec motocykl jaknajbardziej skurwialy z wygladu a jak najbardziej sprawny mechanicznie.

Proponuje taki dil: Kup sobie Tomku te Yamahe i oddaj do mnie celem przystosowania do podrozy. Gratis dorzuce odpwiedni imidz (podpadajacy pod kamuflarz). Zobaczysz, ze jeszcze biedni Indianie beda spontanicznie robic sciepy na rzecz ubogiego gringo ;)

I hełm milicyjny obowiązkowo ;)
--
Pozdro
Kryhu
FJR

On Wed, 31 Mar 2010 16:42:20 +0200, "Tomek K." <tomek3city@poczta.fm>
wrote:

Moze macie jakies dodatkowe opinie/przemyslenia??????

Zerknij moze na drz 400s - ludzie chwala.
takie cos tez moze byc pomocne :)
http://kogo.republika.pl/Podroze_relacje_Boliwia1.htm


pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

Tomek K. pisze:

Użytkownik "Grzegorz Rogala" <alagor@go2.pl> napisał:

Sprzedam Suzuki GSXR1000 rocznik 2005, pierwsza rejestracja marzec 2006.

I co dalej? ciezkie enduro? gixer k10? jakie przemyslenia?

Nastepny gixer?? Bezsensu. Zwykly smiertelnik i tak nie jest
w stanie wyczuc roznicy, czy ma 172 KM w K5, czy 185 KM w K10.

1000 K7 kumpla ma 171KM na tylnym kole, hamowal suke w zeszly czwartek (koncowka Leo Vince i K&N) wiec te wszystkie 180 i wiecej konikow z katalogow to marketingowa papka :)

Zreszta moim zdaniem gixery K5 i K6 to sa ostatnie prawdziwe gixery.

Ameryka Lacinska = bloto + pustynia + dzungla = soft enduro,
ktorym wszedzie wjade.
Dlatego po bardzo dlugich przemysleniach i analizowaniu roznych wariantow,
stwierdzilem, ze jednak nie asfalt.

"Variety is the spice of life" ;)

Pzdr
--
marider
Wsciekla (ex) R1 + dodatki
http://tinyurl.com/yvjtdk

Siemka

*** "marider"
1000 K7 kumpla ma 171KM na tylnym kole, hamowal suke w zeszly czwartek

(koncowka Leo Vince i K&N) wiec te wszystkie 180 i wiecej konikow z katalogow to marketingowa papka :)

To i tak niezle - zwykle katalogowe dane to + 30% rzeczywistosci...
a te koniki + 100 to przydaja sie przy V>200 znaczy sie malo komu :)
reszta to bajka- dla bajarzy

--
         Tytus
żółta motorynka

  Czesc :)

On 1 Kwi, 16:31, marider <marider@CUT_go2.pl> wrote:

1000 K7 kumpla ma 171KM na tylnym kole, hamowal suke w zeszly czwartek
(koncowka Leo Vince i K&N) wiec te wszystkie 180 i wiecej konikow z
katalogow to marketingowa papka :)

Pokaz mi prosze firme, ktora podaje moc mierzona na kole, a nie na
wale :)
170+10% (standardowe straty na napedzie) to wychodzi 187 kucy, czyli
wiecej, niz w kolorowym pisemku podane.
Calkiem przyzwoicie swiadczy o firmie :)

  Pozdrawiam :)
  Tomek

  Czesc :)

On 30 Mar, 17:55, "Tomek K." <tomek3c...@poczta.fm> wrote:

Sprzedam Suzuki GSXR1000 rocznik 2005, pierwsza rejestracja marzec 2006.

nono... tez jestem ciekaw kolejnego odcinka :)

wlasciciele moga zaswiadczyc, ze o swoje motocykle dbam i nie katuje -
zreszta 3/4 prm mnie zna i tez to moze potwierdzic. Fotki motocykla sa na

....Tomku, nie zaryzykowalbym takiego stwierdzenia ;D 3/4 prm, to
zaczelo pisac po Twoim ostatnim aktywnym pojawieniu sie tu - moim
zreszta tez ;D
malo kto nas pamieta, naprawde - moze taki Rogal czy PJ, KJ, Jacot i
pare innych dinozaurow ;)....

  Pozdrawiam :)
  Tomek
[stopka ciagle tylko w realu ;) ]

zuzka600f pisze:

On 30 Mar, 17:55, "Tomek K." <tomek3c...@poczta.fm> wrote:

Sprzedam Suzuki GSXR1000 rocznik 2005, pierwsza rejestracja marzec 2006.
wlasciciele moga zaswiadczyc, ze o swoje motocykle dbam i nie katuje -
zreszta 3/4 prm mnie zna i tez to moze potwierdzic. Fotki motocykla sa na

...Tomku, nie zaryzykowalbym takiego stwierdzenia ;D 3/4 prm, to
zaczelo pisac po Twoim ostatnim aktywnym pojawieniu sie tu - moim
zreszta tez ;D
malo kto nas pamieta, naprawde - moze taki Rogal czy PJ, KJ, Jacot i
pare innych dinozaurow ;)....

no już bez przesady. dla mnie większym szokiem będzie powrót flagowego męczycieka bombowców B12.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

  Czesc :)

On 31 Mar, 10:29, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

no już bez przesady. dla mnie większym szokiem będzie powrót flagowego
męczycieka bombowców B12.

Ktorego masz na mysli? Bo paru sie tu przez lata przewinelo ;)

  Pozdrawiam :)
  Tomek

zuzka600f pisze:

On 31 Mar, 10:29, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

no już bez przesady. dla mnie większym szokiem będzie powrót flagowego
męczycieka bombowców B12.

Ktorego masz na mysli? Bo paru sie tu przez lata przewinelo ;)

andrzeja rosę, a którz był bardziej flagowy?

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

  Czesc :)

On 31 Mar, 10:51, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

andrzeja ros , a kt rz by bardziej flagowy?

Fakt, ale np. specem od GS'a i pochodnych był też tutaj Adam Medyna, a
ostatnio wielkim fanem stał się Zby_hon i jeszcze pare osob :)
Przypomnij mi - dysputy o streetfighterach na bazie bandyty i spor o
wyzszosci technicznej Suzi nad Honda z Damianem, to Andrzej toczyl?
Pamiec juz nie ta, cholercia ;)

  Pozdrawiam :)
  Tomek

zuzka600f pisze:

On 31 Mar, 10:51, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

andrzeja ros , a kt rz by bardziej flagowy?

Fakt, ale np. specem od GS'a i pochodnych był też tutaj Adam Medyna, a
ostatnio wielkim fanem stał się Zby_hon i jeszcze pare osob :)
Przypomnij mi - dysputy o streetfighterach na bazie bandyty i spor o
wyzszosci technicznej Suzi nad Honda z Damianem, to Andrzej toczyl?
Pamiec juz nie ta, cholercia ;)

ja też nie pamiętam. ba, ja nie pamiętam poszczególnych dyskusji, tylko ich użyszkodników. daj spokój, jak ja miałbym pamiętać wsztstkie dyskusje stąd, to znikłbym jak AR.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

EloU!
On Mar 31, 10:51 am, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

zuzka600f pisze:

> On 31 Mar, 10:29, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
>> no ju bez przesady. dla mnie wi kszym szokiem b dzie powr t flagowego
>> m czycieka bombowc w B12.

> Ktorego masz na mysli? Bo paru sie tu przez lata przewinelo ;)

andrzeja ros , a kt rz by bardziej flagowy?

Sieniezgodzesie: Mem, tfu ;) Nemrod mial w sigu "B12 - Bomber"

--
Pazdrawlaju, Artu / Kef & 955 + 660

gildor pisze:

andrzeja rosę, a którz był bardziej flagowy?

Andrzej Rosa z tego co wiem mieszka w Polsce.
Być może sobie o nas przypomni,w  końcu wiosna.

KJ

W dniu 2010-03-31 10:51, gildor pisze:

zuzka600f pisze:

On 31 Mar, 10:29, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

no już bez przesady. dla mnie większym szokiem będzie powrót flagowego
męczycieka bombowców B12.

Ktorego masz na mysli? Bo paru sie tu przez lata przewinelo ;)

andrzeja rosę, a którz był bardziej flagowy?

no ba! zwlaszcza w realu! :-)

--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość

(pj) pisze:

W dniu 2010-03-31 10:51, gildor pisze:

zuzka600f pisze:

On 31 Mar, 10:29, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

no już bez przesady. dla mnie większym szokiem będzie powrót flagowego
męczycieka bombowców B12.

Ktorego masz na mysli? Bo paru sie tu przez lata przewinelo ;)

andrzeja rosę, a którz był bardziej flagowy?

no ba! zwlaszcza w realu! :-)

jak on tu był, to to był wtedy Geant

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

W dniu 2010-04-01 14:36, gildor pisze:

(pj) pisze:

andrzeja rosę, a którz był bardziej flagowy?

no ba! zwlaszcza w realu! :-)

jak on tu był, to to był wtedy Geant

tempus fugit

--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość

Uzytkownik "zuzka600f" <zuzka600f@o2.pl> napisal >

3/4 prm, to
zaczelo pisac po Twoim ostatnim aktywnym pojawieniu sie tu - moim
zreszta tez ;D
malo kto nas pamieta, naprawde - moze taki Rogal czy PJ, KJ, Jacot i

To fakt, spore zmiany wszedzie, nie tylko na prm.
Apropo zmian - bo tez nie jestem zorientowany w temacie -
skontaktowalem sie z prywatnym importerem yamahy, ktory
oferuje motocykle srednio 3 tys zl taniej niz oficjalny dealer.
Twierdzi on, ze motocykle sa fabrycznie nowe, zapakowane
jeszcze w skrzyniach i z gwarancja fabryczna 2 letnia.
Nie jestem w temacie. Czy orientujesz/orientujecie sie,
czy to rzeczywiscie jest bezpieczna transakcja z gwarancja ?
Czy jest tam ukryty jakis haczyk?

Pozdrawiam,
Tomek K.(3city)

  Czesc :)

On 31 Mar, 16:47, "Tomek K." <tomek3c...@poczta.fm> wrote:
....

Apropo zmian - bo tez nie jestem zorientowany w temacie -
skontaktowalem sie z prywatnym importerem yamahy, ktory
oferuje motocykle srednio 3 tys zl taniej niz oficjalny dealer.
Twierdzi on, ze motocykle sa fabrycznie nowe, zapakowane
jeszcze w skrzyniach i z gwarancja fabryczna 2 letnia.
Nie jestem w temacie. Czy orientujesz/orientujecie sie,
czy to rzeczywiscie jest bezpieczna transakcja z gwarancja ?
Czy jest tam ukryty jakis haczyk?

Przy 3 tys. roznicy, to bym sobie odpuscil - raczej bym pogadal z
oficjalnym dilerem, ponegocjowal cene i ekstrasy i przy dobrym gadanym
(a tego chyba Ci nie brak) zejdziesz do tego samego, a nie bedziesz
sie zastanawial nad pierdolami.

  Pozdrawiam :)
  Tomek

W dniu 2010-03-31 16:47, Tomek K. pisze:
[..]

Nie jestem w temacie. Czy orientujesz/orientujecie sie,
czy to rzeczywiscie jest bezpieczna transakcja z gwarancja ?
Czy jest tam ukryty jakis haczyk?

Patrz watek: "motocykl z poza sieci dilerskiej rejestracja"
(sorry za ort. autora! SPOZA - jesli juz)

Znając Ciebie - to weź moto właśnie od nich lub im podobnych - będziesz miał "dyskusji", które przecież tak "lubisz" i "przyciągasz" - na maxa! :-P ;-)

--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość

Użytkownik "(pj)" <jd15c27@gmail.com> napisał:

Patrz watek: "motocykl z poza sieci dilerskiej rejestracja"

Dzieki! Przeczytalem, czyli wynika, ze w sumie problemow nie ma,
trzeba tylko zwrocic uwage na dokumentacje.
Podobna sprawe przechodzilem po imporcie auta z USA -
tez musialem wyrabiac karte pojazdu itp., ale ku mojemu zdziwieniu
wszystko (wlacznie ze zmiana kierunkowskazow na "europejskie")
zajelo mi TYLKO 1 dzien, a spodziewalem sie wielodniowej walki
w urzedach.

Znając Ciebie - to weź moto właśnie od nich lub im podobnych - będziesz miał "dyskusji", które przecież tak "lubisz" i "przyciągasz" - na maxa!

Nie wiem o co Ci chodzi? Ja lubie "dyskusje"?
To Ty tu ciagle paplesz o niczym ;-). Ja sie pojawiam srednio
raz na pol roku.

Pozdrawiam,
Tomek K.(3city)

W dniu 2010-03-31 17:15, Tomek K. pisze:

Nie wiem o co Ci chodzi? Ja lubie "dyskusje"?
To Ty tu ciagle paplesz o niczym ;-). Ja sie pojawiam srednio
raz na pol roku.

Przejalem stajla tego foruma.

--
pozdr
pj
gsx1300r
K-coś tam więcej niż większość