Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   sprzedaz bez dzialalnosci?

sprzedaz bez dzialalnosci?

Data: 2010-04-27 17:47:55
Autor: tg
sprzedaz bez dzialalnosci?
jak najprosciej bedac w 'zgodzie z prawem' sprzedac (zalozmy na
allegro itd.) znaczna ilosc podzespolow komputerowych ktore wpadly mi w rece w okazyjnej cenie - likwidacja zapasow zakladu
montujacego pc? chcialbym to zrobic tak prosto jak sie da, niekoniecznie musialoby to byc optymalne podatkowo - mam dosyc
duzy zarobek na sztuce, za to chce miec swiety spokoj i zapomniec
o sprawie w momencie kiedy skoncze sie w to bawic

jako komputerowiec z zamilowania i zawodu prosze o wyrozumialosc,
moje horyzonty podatkowe koncza sie na przeklepaniu cyferek z pitow 11 do 37

Data: 2010-04-27 19:09:09
Autor:
sprzedaz bez dzialalnosci?
jak najprosciej bedac w 'zgodzie z prawem' sprzedac (zalozmy na
allegro itd.) znaczna ilosc podzespolow komputerowych ktore wpadly mi w rece w okazyjnej cenie - likwidacja zapasow zakladu
montujacego pc? chcialbym to zrobic tak prosto jak sie da,

Najpro¶ciej zrobiæ to tak, jak robi± inni przedsiêbiorcy, czyli za³o¿yæ DG. W³a¶ciwie to j± zg³osiæ, bo j± ju¿ prowadzisz.

Data: 2010-04-27 19:33:32
Autor: tg
sprzedaz bez dzialalnosci?
<sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> wrote in message news:hr75nn$c9a$1news.onet.pl...
Najpro¶ciej zrobiæ to tak, jak robi± inni przedsiêbiorcy, czyli za³o¿yæ DG. W³a¶ciwie to j± zg³osiæ, bo j± ju¿ prowadzisz.

sam zakup duzej ilosci czegokolwiek jest zalozeniem dzialalnosci?

Data: 2010-04-27 18:55:05
Autor: Samotnik
sprzedaz bez dzialalnosci?
Dnia 27.04.2010 tg <aa@bb.cpl> napisa³/a:
Najpro¶ciej zrobiæ to tak, jak robi± inni przedsiêbiorcy, czyli za³o¿yæ DG. W³a¶ciwie to j± zg³osiæ, bo j± ju¿ prowadzisz.

sam zakup duzej ilosci czegokolwiek jest zalozeniem dzialalnosci?

Zakup w celu odsprzeda¿y - tak.
--
Samotnik

Data: 2010-04-27 21:06:45
Autor: Tomek
sprzedaz bez dzialalnosci?
Dnia 27-04-2010 o 20:33:32 tg <aa@bb.cpl> napisał(a):

<sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> wrote in message  news:hr75nn$c9a$1news.onet.pl...
NajproÅ›ciej zrobić to tak, jak robiÄ… inni przedsiÄ™biorcy, czyli zaÅ‚ożyć  DG. WÅ‚aÅ›ciwie to jÄ… zgÅ‚osić, bo jÄ… już prowadzisz.

sam zakup duzej ilosci czegokolwiek jest zalozeniem dzialalnosci?

Działalności się się zakłada tylko rejestruje.
WiÄ™c jeÅ›li kupiÅ‚eÅ› towar w celu odsprzedaży, to rozpoczÄ…Å‚eÅ›  niezarejestrowanÄ… dg.

--
Tomek

Data: 2010-04-28 08:38:11
Autor: Tomasz Chmielewski
sprzedaz bez dzialalnosci?
Am 27.04.2010 21:06, Tomek wrote:
Dnia 27-04-2010 o 20:33:32 tg <aa@bb.cpl> napisał(a):

<sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> wrote in message
news:hr75nn$c9a$1news.onet.pl...
Najprościej zrobić to tak, jak robią inni przedsiębiorcy, czyli
założyć DG. Właściwie to ją zgłosić, bo ją już prowadzisz.

sam zakup duzej ilosci czegokolwiek jest zalozeniem dzialalnosci?

Działalności się się zakłada tylko rejestruje.
Więc jeśli kupiłeś towar w celu odsprzedaży, to rozpocząłeś
niezarejestrowanÄ… dg.

Jak pojde na studia/lingwistyke/angielski/niemiecki, w celu zalozenia kiedys DG (szkola jezykowa) - tez musze rejestrowac dzialalnosc juz na pierwszym roku studiow?
W koncu "nabywam wiedze", w celu jej pozniejszej "odsprzedazy".


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-04-28 09:20:08
Autor: Tomek
sprzedaz bez dzialalnosci?
Dnia 28-04-2010 o 08:38:11 Tomasz Chmielewski <tch@nospam.wpkg.org>  napisaÅ‚(a):


W koncu "nabywam wiedze", w celu jej pozniejszej "odsprzedazy".


Zgadza się, więc prowadzisz "działalność gospodarczą"


--
Tomek

Data: 2010-04-28 09:21:40
Autor: Maddy
sprzedaz bez dzialalnosci?
W dniu 28-04-2010 08:38, Tomasz Chmielewski pisze:
Jak pojde na studia/lingwistyke/angielski/niemiecki, w celu zalozenia
kiedys DG (szkola jezykowa) - tez musze rejestrowac dzialalnosc juz na
pierwszym roku studiow?
W koncu "nabywam wiedze", w celu jej pozniejszej "odsprzedazy".

Oczywiście, o ile "odsprzedając" wiedzę, pozbywasz się jej nieodwracalnie (chyba, że ktoś ją zwróci i wystawisz korektę).

Ja np. mam tak, że jak się z kimś dzielę wiedzą czy sprzedaję swoje umiejętności, to one u mnie zostają, dalej wiem co wiedziałam i umiem co umiałam. Taki jakby środek trwały, na dodatek się nie zużywa a rośnie z czasem.

A jak jest u Ciebie? Twoja wiedza to towar? Nauczysz dzieciaki na kursie używać plusquamperfecta, one zapłacą i puff!, już nie pamiętasz co to?
Długo ta szkoła nie pociągnie...

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-04-28 11:24:31
Autor: Tomasz Chmielewski
sprzedaz bez dzialalnosci?
Am 28.04.2010 09:21, Maddy wrote:
W dniu 28-04-2010 08:38, Tomasz Chmielewski pisze:
Jak pojde na studia/lingwistyke/angielski/niemiecki, w celu zalozenia
kiedys DG (szkola jezykowa) - tez musze rejestrowac dzialalnosc juz na
pierwszym roku studiow?
W koncu "nabywam wiedze", w celu jej pozniejszej "odsprzedazy".

Oczywiście, o ile "odsprzedając" wiedzę, pozbywasz się jej
nieodwracalnie (chyba, że ktoś ją zwróci i wystawisz korektę).

Czyli: sprzedaje cos i to cos ubywa -> dzialalnosc gospodarcza.
Zanotowano.

Odsprzedajac informacje, wiedze (o podatkach, czy zdjecia w formie cyfrowej) - wiedza ta nie ubywa. Dzialalnosc, czy nie? Chyba rowniez dzialalnosc, bo i zarobek jest.


Ja np. mam tak, że jak się z kimś dzielę wiedzą czy sprzedaję swoje
umiejętności, to one u mnie zostają, dalej wiem co wiedziałam i umiem co
umiałam. Taki jakby środek trwały, na dodatek się nie zużywa a rośnie z
czasem.

Dochodzimy do podobnych wnioskow.
Ty "odsprzedajesz swoja wiedze, umiejetnosci" - w miare sprzedawanie nie ubywaja one (a wrecz przeciwnie).

Wiec skoro zaczelismy studia z zamiarem pozniejszej odsprzedazy tej wiedzy - nie widze w zasadzie powodow, w swietle istniejacych przepisow, dlaczego student nie musialby zakladac dzialalnosci gospodarczej, w momencie zapisywania sie na studia.
Przeciez to oczywiste, ze ta wiedze bedzie chcial w przyszlosci wykorzystac do celow zarobkowych.

Podobnie jak ktos gromadzacy zdjecia w formacie cyfrowym - za kilka lat, gdy uzbiera sie duza baza zdjec, mozna je bedzie odsprzedac (i OIDP, pare miesiecy temu US w spolke z ZUSem doprowadzil do porzadku jakiegos fotografa-amatora, ktory stwierdzil, ze bedzie gromadzil baze zdjec, a dzialalnosc zalozy w przyszlosci).


A jak jest u Ciebie? Twoja wiedza to towar?

Z pewnoscia czesc wiedzy mozna tak traktowac - specjaliscie czesc jego wiedzy, poza zyciem zawodowym, moze sie w ogole nie przydac.


Nauczysz dzieciaki na kursie
używać plusquamperfecta, one zapłacą i puff!, już nie pamiętasz co to?
Długo ta szkoła nie pociągnie...

Oczywiscie pytanie, czy studiujac, prowadze dzialalnosc gospodarcza, bylo postawione "pod wlos". I chcac byc zgodnym z prawem - studenci powinni rejestrowac dzialalnosc. Nie? :)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-04-28 12:17:54
Autor: Maddy
sprzedaz bez dzialalnosci?
W dniu 28-04-2010 11:24, Tomasz Chmielewski pisze:
Am 28.04.2010 09:21, Maddy wrote:
W dniu 28-04-2010 08:38, Tomasz Chmielewski pisze:
Jak pojde na studia/lingwistyke/angielski/niemiecki, w celu zalozenia
kiedys DG (szkola jezykowa) - tez musze rejestrowac dzialalnosc juz na
pierwszym roku studiow?
W koncu "nabywam wiedze", w celu jej pozniejszej "odsprzedazy".

Oczywiście, o ile "odsprzedając" wiedzę, pozbywasz się jej
nieodwracalnie (chyba, że ktoś ją zwróci i wystawisz korektę).

Czyli: sprzedaje cos i to cos ubywa -> dzialalnosc gospodarcza.

Nic takiego nie napisałam.

Jeżeli Twoja wiedza, użyta gdziekolwiek zarobkowo, kasuje się w Twojej głowie z tego powodu, to jest towarem.
Jeżeli "nabyłeś" tą wiedzę z zamiarem takiej właśnie sprzedaży, to jest to działalność gospodarcza.

Oba warunki muszą być spełnione.

(a propos "tego czegoś ubywa" a nie "to coś" - w tym zdaniu trzeba zastosować dopełniacz, a poza tym ubyć może tylko części z większej całości więc wyłączasz sprzedaż całych obiektów na raz)

Zanotowano.

Zamiast notować, mógłbyś czytać.


Odsprzedajac informacje, wiedze (o podatkach, czy zdjecia w formie
cyfrowej) - wiedza ta nie ubywa. Dzialalnosc, czy nie? Chyba rowniez
dzialalnosc, bo i zarobek jest.

To nie dotyczy usług. Cały czas mowa jest o TOWARACH.


Ja np. mam tak, że jak się z kimś dzielę wiedzą czy sprzedaję swoje
umiejętności, to one u mnie zostają, dalej wiem co wiedziałam i umiem co
umiałam. Taki jakby środek trwały, na dodatek się nie zużywa a rośnie z
czasem.

Dochodzimy do podobnych wnioskow.

Skąd możesz to wiedzieć? Przecież nie czytasz co piszę.

Ty "odsprzedajesz swoja wiedze, umiejetnosci" - w miare sprzedawanie nie
ubywaja one (a wrecz przeciwnie).

Wiec skoro zaczelismy studia z zamiarem pozniejszej odsprzedazy tej
wiedzy - nie widze w zasadzie powodow, w swietle istniejacych przepisow,
dlaczego student nie musialby zakladac dzialalnosci gospodarczej, w
momencie zapisywania sie na studia.
Przeciez to oczywiste, ze ta wiedze bedzie chcial w przyszlosci
wykorzystac do celow zarobkowych.

Czyli dla Ciebie jest oczywiste, że odsprzedając wiedzę człowiek głupieje i przechodzisz nad tym do porządku dziennego? Bo tylko wtedy Twoje wniskowanie ma jakiś, nazwijmy to trochę na wyrost, sens.

Brak słów...


Podobnie jak ktos gromadzacy zdjecia w formacie cyfrowym - za kilka lat,
gdy uzbiera sie duza baza zdjec, mozna je bedzie odsprzedac (i OIDP,
pare miesiecy temu US w spolke z ZUSem doprowadzil do porzadku jakiegos
fotografa-amatora, ktory stwierdzil, ze bedzie gromadzil baze zdjec, a
dzialalnosc zalozy w przyszlosci).

I nie widzisz różnicy pomiędzy zdjęciem lub prawem do niego, a wiedzą nabytą przez człowieka?



A jak jest u Ciebie? Twoja wiedza to towar?

Z pewnoscia czesc wiedzy mozna tak traktowac - specjaliscie czesc jego
wiedzy, poza zyciem zawodowym, moze sie w ogole nie przydac.

Pytałam czy to towar a nie do czego się przyda lub nie.

Towar zmienia właściciela w momencie sprzedaży. Czy Twoja wiedza staje się cudza wiedzą a przestaje być Twoją?
Jeżeli odpowiedź jest pozytywna - nabycie wiedzy w celu odsprzedaży jest działalnością gospodarczą.
Krótkotrwałą, po paru takich transakcjach zmienisz się w imbecyla.

Przypominam, że sformułowania w rodzaju "moja wiedza to towar, moja praca to towar" to są tylko metafory i nie mają nic wspólnego z językiem prawa.
Towar to coś, co zmienia właściciela.
Licentia poetica nie działa w ustawach.


Nauczysz dzieciaki na kursie
używać plusquamperfecta, one zapłacą i puff!, już nie pamiętasz co to?
Długo ta szkoła nie pociągnie...

Oczywiscie pytanie, czy studiujac, prowadze dzialalnosc gospodarcza,
bylo postawione "pod wlos".
I chcac byc zgodnym z prawem - studenci
powinni rejestrowac dzialalnosc. Nie? :)

Bosz, jakbym z pięciolatkiem rozmawiała...


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-04-28 12:48:01
Autor: Tomasz Chmielewski
sprzedaz bez dzialalnosci?
Am 28.04.2010 12:17, Maddy wrote:

Skąd możesz to wiedzieć? Przecież nie czytasz co piszę.

Ty "odsprzedajesz swoja wiedze, umiejetnosci" - w miare sprzedawanie nie
ubywaja one (a wrecz przeciwnie).

Czyli dla Ciebie jest oczywiste, że odsprzedając wiedzę człowiek
głupieje i przechodzisz nad tym do porządku dziennego?

Zarzucasz mi, ze "nie czytasz co pisze"? A u ciebie jakby z logika na bakier.

Nigdzie nie sugerowalem, ze odsprzedajac wiedze czlowiek glupieje ("a wrecz przeciwnie") i nie wiem, skad wzielas rownie bzdurny wniosek.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-04-28 14:13:19
Autor: Maddy
sprzedaz bez dzialalnosci?
W dniu 28-04-2010 12:48, Tomasz Chmielewski pisze:
Am 28.04.2010 12:17, Maddy wrote:

Skąd możesz to wiedzieć? Przecież nie czytasz co piszę.

Ty "odsprzedajesz swoja wiedze, umiejetnosci" - w miare
sprzedawanie nie ubywaja one (a wrecz przeciwnie).

Czyli dla Ciebie jest oczywiste, że odsprzedając wiedzę człowiek
głupieje i przechodzisz nad tym do porządku dziennego?

Zarzucasz mi, ze "nie czytasz co pisze"? A u ciebie jakby z logika na
 bakier.

Nigdzie nie sugerowalem, ze odsprzedajac wiedze czlowiek glupieje ("a
 wrecz przeciwnie") i nie wiem, skad wzielas rownie bzdurny wniosek.

Może z faktu, że uporczywie trwasz przy założeniu, że wiedza jest towarem który się nabywa w celu odsprzedaży, pomimo że Ci ze trzy razy wyjaśniłam, co to jest towar w świetle prawa podatkowego (a nie poezji metafizycznej).

A Ty cały czas swoje "no to git, studenci prowadzą działalność
gospodarczÄ…, jak widzÄ™ siÄ™ zgadzamy".

Jeżeli to nie jest całkowite niezrozumienie słowa pisanego, to nie wiem jak to nazwać. Pomroczność jasna?

Ile razy można te same bzdury prostować?
Raz - było zabawnie, lubię absurdalny humor.
Ale w tej chwili Twoje wywody są już tylko irytujące.

Odczep się od tych studentów. Jeżeli w momencie sprzedaży nie głupieją,
to wiedza nie jest towarem.
A skoro nie jest, to nie nabywają żadnego _towaru_ w celu odsprzedaży.
Przepis nie dotyczy usług (zakładam, że oczywiście przeczytałeś przepis).

Ale skoro dla Ciebie cały czas, pomimo moich wyjaśnień, wiedza to towar, to jest oczywiste, że uważasz, że sprzedający wiedzę pozbywa się jej trwale - ergo głupieje. Trudno o wyraźniejszą sugestię.

Zakładam absurd a Ty na ten absurd radośnie przystajesz i ciągniesz to idiotyczne rozumowanie dalej.

Albo nie myślisz co piszesz albo nie czytasz tego, na co odpowiadasz.
Obydwa irytujÄ…ce zjawiska niestety bardzo powszechne na grupach.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-04-28 16:42:48
Autor: Tomasz Chmielewski
sprzedaz bez dzialalnosci?
Am 28.04.2010 14:13, Maddy wrote:

Ale skoro dla Ciebie cały czas, pomimo moich wyjaśnień, wiedza to towar,
to jest oczywiste, że uważasz, że sprzedający wiedzę pozbywa się jej
trwale - ergo głupieje. Trudno o wyraźniejszą sugestię.

Zakładam absurd a Ty na ten absurd radośnie przystajesz i ciągniesz to
idiotyczne rozumowanie dalej.

To nie ja wymyslilem "glupiejacych studentow" i obledne udowadnianie czym jest wiedza.

Ale co tam.

Popatrz czasem w lustro.

Milego dnia zycze.

--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-04-27 19:54:25
Autor: Tomek
sprzedaz bez dzialalnosci?
Dnia 27-04-2010 o 19:09:09 <sympatyczna_poczta_a@amorki.pl> napisał(a):

założyć DG

raczej zarejestrować


--
Tomek

Data: 2010-04-27 23:51:10
Autor: Jarek Andrzejewski
sprzedaz bez dzialalnosci?
On 27 Kwi, 18:47, "tg" <a...@bb.cpl> wrote:
jak najprosciej bedac w 'zgodzie z prawem' sprzedac (zalozmy na
allegro itd.) znaczna ilosc podzespolow komputerowych ktore

Sprzedaj dzia³aj±cemu przedsiêbiorcy. US chyba nie potraktuje
jednorazowej sprzeda¿y (nawet sporej) jako DG, ale je¶li to bêdziesz
robi³ przez pewien czas (nawet na ma³e kwoty), to ryzyko jest wiêksze..

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2010-04-28 10:27:23
Autor: Kviat
sprzedaz bez dzialalnosci?
W dniu 2010-04-28 08:51, Jarek Andrzejewski pisze:
On 27 Kwi, 18:47, "tg"<a...@bb.cpl>  wrote:
jak najprosciej bedac w 'zgodzie z prawem' sprzedac (zalozmy na
allegro itd.) znaczna ilosc podzespolow komputerowych ktore

Sprzedaj dzia³aj±cemu przedsiêbiorcy. US chyba nie potraktuje
jednorazowej sprzeda¿y (nawet sporej) jako DG,

Mo¿e tak potraktowaæ.
Z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych: "w sposób zorganizowany i ci±g³y"
Z ustawy o VAT:
"równie¿ wówczas, gdy czynno¶æ zosta³a wykonana jednorazowo w okoliczno¶ciach wskazuj±cych na zamiar wykonywania czynno¶ci w sposób czêstotliwy"

Zale¿y jak oceni± ten "zamiar".

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2010-04-28 09:27:25
Autor: Jakub Jewu³a
sprzedaz bez dzialalnosci?
jak najprosciej bedac w 'zgodzie z prawem' sprzedac (zalozmy na
allegro itd.) znaczna ilosc podzespolow komputerowych ktore wpadly mi w rece w okazyjnej cenie - likwidacja zapasow zakladu
montujacego pc? chcialbym to zrobic tak prosto jak sie da, niekoniecznie musialoby to byc optymalne podatkowo - mam dosyc
duzy zarobek na sztuce, za to chce miec swiety spokoj i zapomniec
o sprawie w momencie kiedy skoncze sie w to bawic
jako komputerowiec z zamilowania i zawodu prosze o wyrozumialosc,
moje horyzonty podatkowe koncza sie na przeklepaniu cyferek z pitow 11 do 37

IMO probujac zrobic to "zgodnie z prawem" prosisz sie o klopoty :)

q

sprzedaz bez dzialalnosci?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona