Data: 2011-06-08 04:42:04 | |
Autor: BK | |
stalking, a windykacja dlugu | |
Ja doskonale rozumiem istote przedawnienia, tylko Ty przedstawiasz ja wlasnie taka jaka powinna byc. Ja nie kwestionuje istotny przedawnienia - tylko kwestionuje jakas dziwna "roszczeniowa" postawe, ze jak sie przedawnilo to nie tylko nie zaplace dlugu, ale jeszcze jak sie o niego upomnisz to pojde do prokuratury, ze to oszustwo i stalking (mimo, ze czesto doskonale wiem, ze dlug nie budzi zadnych watpliwosci i zupelnie swiadomie go nie regulowalem na czas).
Sorry przedawnienie nie czyni z wierzyciela takiej wierzytelnosci oszusta i zbrodniarza. Nie rozumiem czemu sam fakt przedawnienia mialby decydowac o tym, ze prawowity wierzyciel staje sie kryminalista :) |
|
Data: 2011-06-08 14:07:41 | |
Autor: Andrzej Ĺawa | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 08.06.2011 13:42, BK pisze:
Ja doskonale rozumiem istote przedawnienia, tylko Ty przedstawiasz ja wlasnie taka jaka powinna byc. Ja nie kwestionuje istotny przedawnienia - tylko kwestionuje jakas dziwna "roszczeniowa" postawe, ze jak sie przedawnilo to nie tylko nie zaplace dlugu, ale jeszcze jak sie o niego upomnisz to pojde do prokuratury, ze to oszustwo i stalking (mimo, ze czesto doskonale wiem, ze dlug nie budzi zadnych watpliwosci i zupelnie swiadomie go nie regulowalem na czas).No to oddaj mi te 1000 rubli w zĹocie. I naucz siÄ zawijaÄ wiersze. |
|
Data: 2011-06-08 14:28:53 | |
Autor: Maddy | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 08-06-2011 13:42, BK pisze:
Fakt przedawnienia to zwykle wina wierzyciela, nie oszukujmy siÄ. NajczÄĹciej wynika z bajzlu w rozrachunkach. Czasami z niefrasobliwoĹci lub naiwnoĹci (np, ktoĹ przez lata daje siÄ zwodziÄ "jeszcze miesiÄ c i zapĹacÄ" - znam takiego delikwenta o miÄkkim sercu). NÄkanie dĹuĹźnika zamiast iĹÄ do sÄ du, bo dĹuĹźnik mĂłgĹby podnieĹÄ zarzut przedawnienia i zaĹatwiÄ sprawÄ raz na zawsze - to juĹź mogĹoby podpadaÄ pod stalking. -- *** Stosujesz sie do powyĹźszych teorii na wĹasnÄ odpowiedzialnoĹÄ *** Magdalena "Maddy" WoĹoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2011-06-08 15:49:47 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
stalking, a windykacja dlugu | |
On Wed, 8 Jun 2011, Maddy wrote:
Fakt przedawnienia to zwykle wina wierzyciela, nie oszukujmy się. Wszystko się zgadza. Nękanie dłużnika zamiast iść do sądu, bo dłużnik mógłby podnieść zarzut Sugerujesz, że sądowe stwierdzenie przedawnienia jest tożsame z sądowym stwierdzeniem nieistnienia zobowiązania?? Jakoś tak byłem przekonany że to dwie różne rzeczy. Proszę uprzejmie o komentarz co do tego przekonania :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-06-08 17:10:38 | |
Autor: rg | |
stalking, a windykacja dlugu | |
> Nękanie dłużnika zamiast iść do sądu, bo dłużnik mógłby podnieść zarzut Urodziło mi się takie pytanie - jesteś mi winny 10 zł, ale ten dług jest już przedawniony. Jakimś sposobem stało się tak, że aktualnie ja Ci jestem winny 10zł. Skoro dług pozostaje długiem to czy te długi można skompensować? :) |
|
Data: 2011-06-08 18:43:27 | |
Autor: Liwiusz | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 2011-06-08 17:10, rg pisze:
Nękanie dłużnika zamiast iść do sądu, bo dłużnik mógłby podnieść zarzut Przedawnionej wierzytelności nie potrącisz. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-06-09 10:51:57 | |
Autor: Maddy | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 08-06-2011 15:49, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 8 Jun 2011, Maddy wrote: A gdzie tak sugerujÄ? To chyba ten upaĹ... Od kiedy "zaĹatwienie sprawy raz na zawsze" oznacza, Ĺźe sÄ d ma stwierdziÄ nieistnienie dĹugu? Prawomocne stwierdzenie przedawnienia wytrÄ ca wierzycielowi broĹ z rÄki. Takiej wierzytelnoĹci nikt nie kupi, wpisaÄ dĹuĹźnika do rejestru nie wolno, droga do komornika zamkniÄta, nawet kompensaty nie moĹźna zrobiÄ, jakby nawet byĹo z czego. PozostajÄ mu naciski, telefony, odwiedziny i roĹźne nieczyste zagrywki uprzykrzajÄ ce Ĺźycie - po wyroku to juĹź ewidentnie stalking. Stosowanie takich metod takĹźe zamiast drogi sÄ dowej (znasz metodÄ, Ĺźeby zmusiÄ swojego wierzyciela, Ĺźeby oddaĹ sprawÄ do sÄ du a nie tyko groziĹ i zatruwaĹ Ci Ĺźycie) bo siÄ wie, Ĺźe szanse na wygrane sÄ niewielkie to chyba podpada pod nÄkanie - jest w tym wiele zĹej woli. -- *** Stosujesz sie do powyĹźszych teorii na wĹasnÄ odpowiedzialnoĹÄ *** Magdalena "Maddy" WoĹoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2011-06-09 11:04:38 | |
Autor: Andrzej Ĺawa | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 09.06.2011 10:51, Maddy pisze:
Takiej wierzytelnoĹci nikt nie kupi, wpisaÄ dĹuĹźnika do rejestru nie Do rejestru to akurat wolno, jeĹli ostatnio tego nie zmienili, co jest IMHO bezsensowne. SwojÄ drogÄ i tak wszyscy lejÄ na te rejestry - wĹaĹnie przez umieszczanie w nich tego typu "dĹugĂłw" (spornych, przedawnionych, a nawet nieistniejÄ cych). |
|
Data: 2011-06-09 11:22:00 | |
Autor: Liwiusz | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 2011-06-09 11:04, Andrzej Ĺawa pisze:
wszyscy lejÄ na te rejestry Grube uproszczenie, wrÄcz nieprawda. ZresztÄ byĹoby to bez sensu, aby ktoĹ pĹaciĹ za dostÄp, a potem olewaĹ wpisy. Ergo: jest wielu, co sprawdzajÄ w KRD i biorÄ wpisy powaĹźnie. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-06-09 11:55:48 | |
Autor: Andrzej Ĺawa | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 09.06.2011 11:22, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-06-09 11:04, Andrzej Ĺawa pisze:W kaĹźdym razie nie banki ani firmy telekomunikacyjne - mnie nikt nie sprawdzaĹ mimo wielu umĂłw w tych dziedzinach. |
|
Data: 2011-06-09 12:03:32 | |
Autor: Liwiusz | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 2011-06-09 11:55, Andrzej Ĺawa pisze:
W dniu 09.06.2011 11:22, Liwiusz pisze: Bo banki majÄ wĹasnÄ bazÄ, nawet lepszÄ , bo widaÄ teĹź pozytywnÄ historiÄ. ZresztÄ banki (przynajmniej niektĂłre) sprawdzajÄ w Infomonitorze. A firmy telekomunikacyjne, cóş, one tak duĹźo nie ryzykujÄ . -- Liwiusz |
|
Data: 2011-06-09 12:07:21 | |
Autor: Andrzej Ĺawa | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 09.06.2011 12:03, Liwiusz pisze:
W kaĹźdym razie nie banki ani firmy telekomunikacyjne - mnie nikt nie Zgoda, ale standardowe hasĹo windykatorkĂłw to wĹaĹnie "zapĹaÄ, bo nie dostaniesz kredytu ani umowy na telefon". MoĹźe za duĹźy skrĂłt zrobiĹem ;) |
|
Data: 2011-06-09 23:14:28 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 09.06.2011 12:07, Andrzej Ĺawa pisze:
Zgoda, ale standardowe hasĹo windykatorkĂłw to wĹaĹnie "zapĹaÄ, bo nie Inna sprawa, Ĺźe jak siÄ miaĹo jaja zaciÄ gaÄ dĹug, byĹoby miĹo mieÄ jaja go spĹaciÄ, nawet jak siÄ prawnie przedawniĹ. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2011-06-10 07:54:49 | |
Autor: Andrzej Ĺawa | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 09.06.2011 23:14, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 09.06.2011 12:07, Andrzej Ĺawa pisze: IleĹź razy moĹźna? Przedawnienie z reguĹy dotyka naleĹźnoĹci juĹź dawno spĹaconych (doĹÄ ekstremalny przypadek: garniec zĹota, ktĂłry mĂłj pradziadek poĹźyczyĹ twojemu pradziadkowi, a ty nie masz pokwitowania, Ĺźe zwrĂłciĹ, bo kto trzyma je wiÄcej jak przedawnienie+zapas?) lub spornych, z ktĂłrymi windykatorki dziwnie niechÄtnie udajÄ siÄ do sÄ du _przed_ przedawnieniem. WiÄc teraz Ĺaskawie "miej jaja" przyznaÄ, Ĺźe nie Ĺapiesz, o czym mowa. |
|
Data: 2011-06-10 20:39:46 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 10.06.2011 07:54, Andrzej Ĺawa pisze:
W dniu 09.06.2011 23:14, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: To ciekawe, bo Gotfryd pisaĹ coĹ o roku, piÄciu, dziesiÄciu, a nie 150. ByĹo teĹź o tych, co to korzystajÄ c z miÄkkiego serca wierzyciela odciÄ gajÄ . OczywiĹcie piszÄ c o jajach nie pisaĹem o tych, co ich dĹug jest tego rodzaju, ale o takich, co to dobrze wiedzÄ , Ĺźe sÄ winni, a korzystajÄ z przedawnienia. ATPO: te przedawnienia dziwne sÄ , bo wĹaĹnie czytam w internecie opowieĹÄ o tym, jak bibliotekarka naliczyĹa 540zĹ za przetrzymanie ksiÄ Ĺźki od 1996 roku. Takie coĹ siÄ powinno przedawniaÄ. KsiÄ Ĺźka warta pewnie 20zĹ albo mniej. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2011-06-12 20:40:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 10.06.2011 20:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Przedawnienie z reguły dotyka należności już dawno spłaconych (dość A co za różnica? Przedawnienie to przedawnienie. Powstało głównie w celu, żeby nie trzeba było trzymać pokwitowań przez więcej niż określona liczba lat. Było też o tych, co to korzystając z miękkiego serca wierzyciela odciągają. Kto ma miękkie serce powinien nieć twardą dupę. Oczywiście pisząc o jajach nie pisałem o tych, co ich dług jest tego Z formalnego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy. Ba! Z założenia różnica nie jest do wykrycia, bo skoro rzekomy dłużnik nie ma pokwitowania, to jak udowodni, że jednak zapłacił - jak twierdzi? ATPO: te przedawnienia dziwne są, bo właśnie czytam w internecie Mogła sobie naliczyć i milion. Podobnie jak ja mogę naliczyć tobie odsetki za 5 wsi, których nie spłacił mojemu pra-pra-pra-pradziadkowi twój pra-pra-pra-pradziadek ;) |
|
Data: 2011-06-12 21:06:32 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 12.06.2011 20:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 10.06.2011 20:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze: Zasadnicza. Bo jak coś się przedawnia po roku, a ja np. trafię do szpitala po wypadku, a taka menda bez jaj nie chce spłacić, bo przedawnione, to mało to sensowne. Poza tym, była mowa o maniu jaj w temacie zwracania długów. Oczywiście pisząc o jajach nie pisałem o tych, co ich dług jest tegoZ formalnego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy. Ba! Z założenia Jak twierdzi. Gorzej jak twierdzi ,,nie zapłaciłem i mam cię w dupie, bo się przedawniło''. ATPO: te przedawnienia dziwne są, bo właśnie czytam w internecieMogła sobie naliczyć i milion. Podobnie jak ja mogę naliczyć tobie Naliczyła, gość zapłacił... -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2011-06-13 08:17:09 | |
Autor: Andrzej Ława | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 12.06.2011 21:06, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
To ciekawe, bo Gotfryd pisał coś o roku, pięciu, dziesięciu, a nie 150.A co za różnica? O pełnomocnictwach, gamoniu, nie słyszałeś? Dajesz pełnomocnictwo i pełnomocnik się tym zajmuje. A jeśli np. jesteś przed rok nieprzytomny i nikt inny o tym długu nie wie, to zanim zaczniesz pieprzyć głupoty o jajach - zapoznaj się z art. 121 KC, w szczególności punktem 4. Poza tym, była mowa o maniu jaj w temacie zwracania długów. To jest grupa pl.soc.jaja? [ciach] Z formalnego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy. Ba! Z założenia ROTFL Ty tak poważnie piszesz? ATPO: te przedawnienia dziwne są, bo właśnie czytam w internecieMogła sobie naliczyć i milion. Podobnie jak ja mogę naliczyć tobie Są naiwniacy, co płacą wróżkom i dają się nabrać naciągaczom z różnych "darmowych encyklopedii". I co z tego? |
|
Data: 2011-06-09 11:20:42 | |
Autor: Liwiusz | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 2011-06-09 10:51, Maddy pisze:
wpisaÄ dĹuĹźnika do rejestru nie wolno Wolno (KRD). -- Liwiusz |
|
Data: 2011-06-10 23:09:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
stalking, a windykacja dlugu | |
On Thu, 9 Jun 2011, Maddy wrote:
W dniu 08-06-2011 15:49, Gotfryd Smolik news pisze: Bo to i tylko to pozwala postawić domniemującemu sobie prawa do wierzytelności jakieś zarzuty. Usiłowanie wyłudzenia konkretnie. Prawomocne stwierdzenie przedawnienia wytrąca wierzycielowi broń z ręki. Ależ nie. Pozbawia go prawa do dochodzenia należności na drodze sądowej. Takiej wierzytelności nikt nie kupi Maddy, jak mi kiedy podpadniesz, a znajdę jakiś Twój niewielki, wiarygodny i przedawniony dług, to złotówkę wydam dla samej zasady. I będę wytykał ;) wpisać dłużnika do rejestru nie wolno, Bo? droga do komornika zamknięta Ano zamknięta. nawet kompensaty nie można zrobić Nie można. A ściślej można, tylko nie można później obronić przed sądem, druga strona swojej wierzytelności może dochodzić, "przedawniony" nie. Pozostają mu naciski, telefony, odwiedziny i rożne nieczyste zagrywki uprzykrzające życie - po wyroku to już ewidentnie stalking. IMO stalkingiem są "nieczyste" zagrywki opisywane w tym wątku, np. łażenie po sąsiadach "ja bym temu panu nic nie pożyczył". Wręcz przeciwnie, powinni chodzić z pytaniem "czy kupiłby pan dług sąsiada spod szóstki bo akurat mamy w promocyjnej cenie" ;) A dłużnik ma prawo zapłacić "bo tak" - i wcale nie bedzie to darowizna, a należna zapłata (fakt że przedawniona będzie bez znaczenia). Stosowanie takich metod także zamiast drogi sądowej (znasz metodę, żeby zmusić swojego wierzyciela, żeby oddał sprawę do sądu a nie tyko groził Ależ to jest naruszenie prawa, owo grożenie. Przy oczywistym i nieprzedawnionym długu! O ile ma miejsce i da się udowodnić rzecz jasna. Groźby wobec dłużnika są ostrzej karane, niż wobec osób niezwiązanych. zatruwał Ci życie) bo się wie, że szanse na wygrane są niewielkie to chyba podpada pod nękanie - jest w tym wiele złej woli. Ale my tu o prawnej stronie, a nie etycznej. Do tego nie dyskutujemy o podważalności długu. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-06-11 01:03:37 | |
Autor: Liwiusz | |
stalking, a windykacja dlugu | |
W dniu 2011-06-10 23:09, Gotfryd Smolik news pisze:
nawet kompensaty nie można zrobić Można, pod warunkiem że potrącany dług istniał już w czasie nieprzedawnienia tegoż pierwszego. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-06-09 10:31:39 | |
Autor: Kamil | |
stalking, a windykacja dlugu | |
Dnia Wed, 8 Jun 2011 04:42:04 -0700 (PDT), BK napisał(a):
Nie rozumiem czemu sam fakt przedawnienia mialby decydowac o tym, ze prawowity wierzyciel staje sie kryminalista :) Dlaczego bycie "wierzycielem" ma dawać jakieś gratisy w postaci możliwości nie stosowania, lub nawet łamania prawa? Czy "wierzyciel" popierdalający 210km/h drogą w terenie zabudowanym, będzie się tłumaczył że "spieszył się by zdążyć do dłużnika" - to będzie usprawiedliwione twoim zdaniem? Uniknie kary za przekroczenie prędkości, narażenie zdrowi lub życia innych uczestników ruchu? Wedle twojej tezy - tak, bo jego WSZELKIE działania, nawet niezgodne z AKTUALNYM prawem, dają mu takie niby prawo bo jest "wierzycielem". Jeżeli "wierzyciel" złamie JAKIEŚ prawo/zapisy ustawy - to dlaczego ma nie ponieść konsekwencji za takie "olewanie prawa"? |