Dzień Dobry.
Kilka blokĂłw ode mnie mieszka starsza Pani z synem.
Od ok miesiąca Pani zaczęła chodzić po klatkach, piwnicach.
Dziś jakież było moje zdziwienie jak weszła mi do mieszkania jak do swojego :/

Osoba ewidentnie zaniedbana i prawdopodobnie ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Ciężko z nią nawiązać kontakt. Rozmowa z synem (ok 50 lat) kończy się na tym że on ma pracę i nie będzie się nią zajmował, bo nie ma kiedy.

Czy jest jakaś instytucja do której można to zgłosić? Może mógłby się ktoś nią zająć.

--
Pozdrawiam
Łukasz

On Tue, 8 Mar 2016 23:39:39 +0100
Łukasz <lukaszWy@rostalskiTnijTo.pl> wrote:

Czy jest jakaś instytucja do której można to zgłosić? Może mógłby się ktoś nią zająć.

A o MOPSie słyszał? ;)


--
pozdrawiam
szerszeń

W dniu 2016-03-09 o 08:27, szerszen pisze:

On Tue, 8 Mar 2016 23:39:39 +0100
Łukasz <lukaszWy@rostalskiTnijTo.pl> wrote:

Czy jest jakaś instytucja do której można to zgłosić? Może mógłby się
ktoś nią zająć.

A o MOPSie słyszał? ;)

JeĹźeli ta babka ma ponad 600 zł dochodu to zadnej pomocy  od tego mopsa nie dostanie!

Od chorej, po operacji kręgosłupa na Sieleckiej chcieli 9 zl za godzinę. Nawet na godzinę nie oplaca się zatrudnić. Zresztą to pasożyty dbają tylko o siebie w swoich zgranych zespożach. A kasjerki w supermarketach mają 6,50 na godzinę przez te przeklęte agencje pośredniczące. Gdzie jest pomoc, gdzie jest prawo?

--
animka

On Fri, 11 Mar 2016 00:56:05 +0100
Animka <animka@tonieja.wp.pl> wrote:

Jeżeli ta babka ma ponad 600 zł dochodu to zadnej pomocy  od tego mopsa nie dostanie!

A co ma piernik do wiatraka?
Przecież tu nie pieniądze są problemem, tylko niedołężność, albo co pewniejsze jakiś alzheimer.

--
pozdrawiam
szerszeń

W dniu 2016-03-11 o 08:17, szerszen pisze:

On Fri, 11 Mar 2016 00:56:05 +0100
Animka <animka@tonieja.wp.pl> wrote:

JeĹźeli ta babka ma ponad 600 zł dochodu to zadnej pomocy  od tego mopsa
nie dostanie!

A co ma piernik do wiatraka?
Przecież tu nie pieniądze są problemem, tylko niedołężność, albo co pewniejsze jakiś alzheimer.

Chcesz się babci pozbyć? Nie pozbywaj się jej tylko zaprowadź do lekarza.

--
animka

On Sat, 12 Mar 2016 19:26:10 +0100
Animka <animka@tonieja.wp.pl> wrote:

Chcesz się babci pozbyć? Nie pozbywaj się jej tylko zaprowadź do lekarza.

Weź ty się ogarnij i zajmij czytaniem ze zrozumieniem, jeśli to za trudne, poproś jakiegoś trzecioklasistę. --
pozdrawiam
szerszeń

W dniu 2016-03-08 o 23:39, Łukasz pisze:

Dzień Dobry.
Kilka blokĂłw ode mnie mieszka starsza Pani z synem.
Od ok miesiąca Pani zaczęła chodzić po klatkach, piwnicach.
Dziś jakież było moje zdziwienie jak weszła mi do mieszkania jak do
swojego :/

Zapewne ma kobieta zwykłą demencję. Jak trochę pożyjesz, to się dowiesz, co to jest (sam na sobie nie sprawdzisz, bo nie zauważysz różnicy ;-)
Po co ją chcesz ścigać jakimiś służbami? Kradnie coś, szkodzi?
Jacek

W dniu 09.03.2016 o 09:11, Jacek pisze:

W dniu 2016-03-08 o 23:39, Łukasz pisze:

Dzień Dobry.
Kilka blokĂłw ode mnie mieszka starsza Pani z synem.
Od ok miesiąca Pani zaczęła chodzić po klatkach, piwnicach.
Dziś jakież było moje zdziwienie jak weszła mi do mieszkania jak do
swojego :/

Zapewne ma kobieta zwykłą demencję. Jak trochę pożyjesz, to się dowiesz,
co to jest (sam na sobie nie sprawdzisz, bo nie zauwaşysz róşnicy ;-)
Po co ją chcesz ścigać jakimiś służbami? Kradnie coś, szkodzi?
Jacek

Dzień Dobry.
Nie chce jej ścigać ani robić przykrości. Kobiecina chodzi we dnie i w nocy po klatkach, piwnicach i strychach. Jak sobie coś zrobi to będzie lament, że nikt ne zareagował.

MOPS twierdzi że nie może nic zrobić, bo kobieta ma opiekuna (syn) i kropka.

W dniu 11-03-16 o 00:55, Łukasz pisze:

MOPS twierdzi że nie może nic zrobić, bo kobieta ma opiekuna (syn) i
kropka.

Powiadom MOPS pisemnie. Bo pewnie dzwoniłeś i ktoś Cię zbył. Inna sprawa, że z takimi osobami jest kłopot. Przestępstwa nie popełniają, nikomu nie zagrażają. Zimą można jeszcze Straż Miejską zainteresować, by nie zamarzła. Syna też musisz zrozumieć. Przecież nie może jej zamykać w klatce. Przydałaby się pewnie jakaś opiekunka, która by od czasu do czasu to ogarnęła, bo pewnie babci się nudzi. Jakaś dzienna pomoc - u nas DPS ma coś takiego. Może podpowiedz to synowi.

Może porozmawiać, żeby z kobietą pójść razem do lekarza rodzinnego celem przepisania jakichś leków na Alzheimera / demencję?
Leki niestety dużo nie pomagają (ale trochę pomagają) i trzeba pamiętać, żeby przyjmować.
Rozwiązanie to wzięcie mamy do siebie przez syna, ale to powoduje inne komplikacje (przykładowo otwieranie drzwi do mieszkania syna nie wiadomo komu, wychodzenie z domu syna bez kluczy, zginięcie w parku itd. itp.).
Przy dzisiejszej technice to bym panią wyposażył w komórkę z namierzaniem przez SMS (funkcja "gdzie jest" czy jak to się nazywa).
Trzeba pamiętać, żeby ładować, kółko się zamyka.
Może jakaś sublokatroka, dziewczyna, która pracuje lub uczy się i za niższą opłatę by miała oko na panią?
Tylko jak uczciwą znaleźć, która jeszcze nie okradnie, i znów koło się zamyka.


-- -- -

Nie chce jej ścigać ani robić przykrości.
Kobiecina chodzi we dnie i w nocy po klatkach, piwnicach i strychach.
Jak sobie coś zrobi to będzie lament, że nikt nie zareagował.