Data: 2017-10-23 14:06:52 | |
Autor: Uncle Pete | |
sterofotografia | |
Panasonic Lumix DMX-3D1 Za mała baza (odległość między obiektywami). oraz Fujifilm FinePix Real 3D: Tu już lepiej, ale też obawiam się czy nie za wąsko. Bardziej stawiałbym na dwie cyfrowe małpki wyzwalane jednocześnie. Ale widzę większy problem nie w robieniu zdjęć, a w ich pokazywaniu w warunkach amatorskich. Tak, aby obraz był dobrej rozdzielczości i wystarczająco duży. Ostatnio zastanawiam się, jak użyć projektora z aktywnymi okularami 3D, ale to jest upadająca technologia, która zawsze była niszowa, więc na razie szukam odpowiedniego oprogramowania. |
|
Data: 2017-10-23 15:04:59 | |
Autor: J.F. | |
sterofotografia | |
Użytkownik "Uncle Pete" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oskm0t$4il$1@node1.news.atman.pl...
Panasonic Lumix DMX-3D1 Za mała baza (odległość między obiektywami). oraz Fujifilm FinePix Real 3D: Tu już lepiej, ale też obawiam się czy nie za wąsko. Bardziej stawiałbym na dwie cyfrowe małpki wyzwalane jednocześnie. Ale widzę większy problem nie w robieniu zdjęć, a w ich pokazywaniu w warunkach amatorskich. Tak, aby obraz był dobrej rozdzielczości i wystarczająco duży. Ostatnio zastanawiam się, jak użyć projektora z aktywnymi okularami 3D, ale to jest upadająca technologia, która zawsze była niszowa, więc na razie szukam odpowiedniego oprogramowania. Przybywa telewizorow 3D. J. |
|
Data: 2017-10-23 20:40:24 | |
Autor: Sebastian Biały | |
sterofotografia | |
On 10/23/2017 3:04 PM, J.F. wrote:
Przybywa telewizorow 3D. Ale coraz wolniej. http://www.komputerswiat.pl/centrum-wiedzy-konsumenta/telewizory/telewizor-poradnik-zakupowy/koniec-trojwymiaru-czyli-pozegnanie-z-technologia-3d.aspx |
|
Data: 2017-10-23 21:48:32 | |
Autor: Uncle Pete | |
sterofotografia | |
Przybywa telewizorow 3D. Właśnie nie bardzo. Przybywało mocno kilka lat temu. |
|
Data: 2017-10-23 23:22:57 | |
Autor: ToMasz | |
sterofotografia | |
W dniu 23.10.2017 o 14:06, Uncle Pete pisze:
mnie się udało wielokrotnie scenę statyczną (osoby nawet) sfotografować zwykłym aparatem dwukrotnie, następnie w programie graficznym, łączyłem zdjęcia, przesyłałem do telfonu, a tam patrząc przez "google cardboard 3d" było super widać stereoskopię.Panasonic Lumix DMX-3D1 Ale ruchomych obrazów nawet nie próbowałem. chociaż szukałem do tego celu dwóch aparatów fix-focus ToMasz |
|
Data: 2017-10-24 00:02:14 | |
Autor: Uncle Pete | |
sterofotografia | |
mnie się udało wielokrotnie scenę statyczną (osoby nawet) sfotografować zwykłym aparatem dwukrotnie, następnie w programie graficznym, łączyłem zdjęcia, przesyłałem do telfonu, a tam patrząc przez "google cardboard 3d" było super widać stereoskopię. W czasach analogowych próbowałem robić takie rzeczy - dwa zdjęcia, małe odbitki na papierze fotograficznym i oglądałem, jakby to powiedzieć, z odwrotnym zezem )) No i były jeszcze slajdy stereoskopowe i specjalne przeglądarki do nich. |
|
Data: 2017-10-24 12:01:33 | |
Autor: J.F. | |
sterofotografia | |
Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oslmjh$v2a$2@dont-email.me...
mnie się udało wielokrotnie scenę statyczną (osoby nawet) sfotografować zwykłym aparatem dwukrotnie, następnie w programie graficznym, łączyłem zdjęcia, przesyłałem do telfonu, a tam patrząc przez "google cardboard 3d" było super widać stereoskopię. Niestety - w fajnych miejscach bywa duzy ruch, potem trzeba ludzi retuszowac, bo sie ruszaja miedzy zdjeciami. Ale ruchomych obrazów nawet nie próbowałem. chociaż szukałem do tego celu dwóch aparatów fix-focus Duze wrazenie zrobily na mnie zdjecia fal, tego sie jednym aparatem nie zrobi ... J. |
|
Data: 2017-10-31 04:32:11 | |
Autor: Marcin Debowski | |
sterofotografia | |
On 2017-10-23, Uncle Pete <433koz@gmail.com> wrote:
Ale widzę większy problem nie w robieniu zdjęć, a w ich pokazywaniu w warunkach amatorskich. Tak, aby obraz był dobrej rozdzielczości i wystarczająco duży. Ostatnio zastanawiam się, jak użyć projektora z aktywnymi okularami 3D, ale to jest upadająca technologia, która zawsze była niszowa, więc na razie szukam odpowiedniego oprogramowania. Technologia nie tyle jest updająca, co sam rynek przeżywa jakiś kryzys. Dla mnie 3D to głównie fotografia i film rodzinny + kreskówki dla dzieci. Podstawowy problem jest taki, że co akceptowalne (nie uzywjąc nawet słowa "dobre") nie jest tanie, a co tanie, jest praktycznie nieakceptowalne. Po kilku latach katowania sie z anaglifami szarpnąłem się na projektor 3D DLP i jestem zadowolony. Na Amazonie jest tego trochę w cenie poniżej $500. A paradoks polega na tym, że ilość produkowanych urządzeń 3D faktycznie maleje, ale np. ilość wydawanych filmów 3D wydaje się rosnąć. -- Marcin |
|
Data: 2017-10-31 11:06:29 | |
Autor: J.F. | |
sterofotografia | |
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ot8ucb$11cb$1@gioia.aioe.org...
A paradoks polega na tym, że ilość produkowanych urządzeń 3D faktycznie Normalna sprawa. Przemysl filmowy nie byl do 3D przygotowany. Jak sie pojawily mozliwosci, to sie przygotowal, uzywa sprzetu standardowo, no i filmow 3D przybywa. Moze przestanie, a moze bedzie uzywal ... najwyzej za 20 lat zarobi na nowych wydaniach, gdy moda powroci. Osobna dzialka to animacje komputerowe - te, ktore od poczatku sa w 3D modelowane - tam film 3D zrobic najlatwiej. J. |
|
Data: 2017-11-01 19:00:59 | |
Autor: J.F. | |
sterofotografia | |
Dnia Wed, 1 Nov 2017 04:59:50 +0000 (UTC), Marcin Debowski napisał(a):
Z nowymi (jak zwał tak zwał) technologiami to jest dość dziwna sprawa. Trudno przewidzieć co się wydarzy. Mnie na przykład dziwi, że nagrywarki bluray są wciąż relatywnie drogie. Gdy pojawiły się po raz pierwszy na rynku, miały ceny porównywalne z nagrywarkami DVD (gdy te się pierwszy raz pojawiły), ale dalej szło już inaczej. Spadek cen był powolny i wciąż kosztują te min. 3x więcej niż DVD. Opłaty licencyjne czy tez konsumencki rynek nigdy sie wystarczająco nie rozwinął, bo dyski i inne pamięci solidnie potaniały? Jest jeszcze jeden niuans - Sony ma bardzo duzo praw autorstkich do roznych filmow, i mozliwosc kopiowania wcale mu sie nie podoba :-) J. |
|
Data: 2018-01-27 14:36:54 | |
Autor: Luke | |
sterofotografia | |
bluray są wciąż relatywnie drogie. Gdy pojawiły się po raz pierwszy na rynku, miały ceny porównywalne z nagrywarkami DVD (gdy te się pierwszy raz pojawiły), ale dalej szło już inaczej. Spadek cen był powolny i wciąż kosztują te min. 3x więcej niż DVD. Dwuwarstwowa czysta płyta kosztuje 10 zł. Nigdy nie miałem potrzeby jej kupić ani nagrać (a mam nagrywarkę właśnie z tych pierwszych czasów i wcale nie potrzebowałem możliwości nagrywania BD, nawet nie wiem, czy jeszcze dałaby radę). Jeśli miałbym 50 GB do zarchiwizowania, wolę już kupić pendrive. Czyli jedynym sensownym zastosowaniem byłoby wypalanie własnych filmów w takiej rozdzielczości. Tylko nie znam nikogo, kto by po nagraniu filmów Full HD robił z tego BD... A jeszcze inną sprawą jest trwałość nośnika. Jeśli jest podobna do nagrywanego DVD, to w ogóle opłacalność zerowa. L. |
|
Data: 2018-01-27 14:15:41 | |
Autor: Marcin Debowski | |
sterofotografia | |
On 2018-01-27, Luke <luke@luke.net> wrote:
Czyli jedynym sensownym zastosowaniem byłoby wypalanie własnych filmów w No to już znasz. Powód główny - odtwarzacze BD są niewiele droższe od DVD a jakością odtwarzania z płyty zwykle biją na głowę porównywalne cenowo media playery, o PC i podobnych nie wspomnę. A jeszcze inną sprawą jest trwałość nośnika. Jeśli jest podobna do To dość skomplikowane pytanie. Teoretycznie standardowe BD są trwalsze ale w pratyce różnie z tym bywa. Co do archiwizowania też używam do niektórych celów BD ale wyłącznie Millenniaty (M-Disc). Googlnij sobie bo są również Dvd. -- Marcin |
|
Data: 2018-01-27 19:06:47 | |
Autor: Luke | |
sterofotografia | |
W dniu 2018-01-27 o 15:15, Marcin Debowski pisze:
Co do archiwizowania też używam do niektórych celów BD ale wyłącznie Millenniaty (M-Disc). Googlnij sobie bo są również Dvd. Gdybym używał, dodatkowo traktowałbym wszystko PAR2 albo dvdisaster. O ile przechowywane w normalnych warunkach i w ciemności płyty CD wypalone pod koniec lat 90 cały czas się odtwarzają (są to jakieś dystrybucje linuxa, nie wyrzuciłem ich tylko z ciekawości po ilu latach padną), o tyle wypalane przeze mnie na pewnym etapie DVD potrafiły mieć już problem po roku. Jeśli chodzi o zdjęcia (bo w sumie o tym grupa), to backup całego cyfrowego archiwum foto przechowuję na kilku dyskach zewnętrznych, a dodatkowo są one zduplikowane w komputerze stacjonarnym na dwóch dyskach wewnętrznych. Synchronizacja tych kopii pozwala mi na wyłapanie ewentualnych padów dysków i wymianę na nowe egzemplarze (na razie nic nie padło, a programy diagnostyczne nie wykrywają niczego złego). Nie wymyśliłem nic bardziej opłacalnego. Dodatkowo najcenniejsze rodzinne zdjęcia mam w JPG w nieco gorszej rozdzielczości nagrane na dobre jakościowo płyty CD wraz z danymi nadmiarowymi. To oczywiście taka "ostatnia deska ratunku", bo przy tych kilku zewnętrznych dyskach utracenie danych wymagałoby jakiegoś kataklizmu. Gdybym wypalał następną taką deskę ratunku, to rozważę ten M-DISC, ale chyba w wersji DVD, raczej BD mi jakoś nie leży. L. |
|
Data: 2018-01-28 01:23:30 | |
Autor: Marcin Debowski | |
sterofotografia | |
On 2018-01-27, Luke <luke@luke.net> wrote:
W dniu 2018-01-27 o 15:15, Marcin Debowski pisze: Nie stosowałem tego jak dotąd, ale sprawdzę. O ile przechowywane w normalnych warunkach i w ciemności płyty CD Dawno temu, płyty DVD i CD miały od cholery barwników. Np. wczesne Verbatimy CD były ciemnoniebieskie (poczatek lat 90. OIDP). Spotykało się tez takie DVD z bardzo ciemnym, fioletowym barwnikiem. Te się trzymają nieźle. Potem nadeszła era gdzie to wszystko zbladło, płyty zrobiły się żółtawo/fioletowawo-srebrne. Nie wiem, czy to kwetsia, że wprowadzono inne barwniki, czy też dano ich zwyczajnie mniej. Nidgy się aż tym tak nie interesowałem. Niemniej te lecą dużo łatwiej i to już po paru latach. BD, za wyjątkiem LTH, są oparte o warstwy niebarwnikowe i mają dodatkową powłoke ochronną. To ma niby sprawiać, że sa trwalsze, ale np. komercyjne BD (w sensie fimów np) są (z mojego doświadczenia) dużo mniej trwałe niż DVD. To są zapewne jeszcze inne warstwy, ale myślę, że problem jest zwyczajnie w gęstości zapisu, a dopiero potem w jego chemii/fizyce. Digitalizowałem niedawno kolekcję, pi x drzwi, od połowy lat 90tych, i DVD odpadło może jakieś 2% (osbliwe wiekszość polskich producentów), BD tak z 10-20%. Jeśli chodzi o zdjęcia (bo w sumie o tym grupa), to backup całego Trzymam kopie na dyskach 2.5", na 2ch NASach (w tym jeden w innej lokalizacji) i wspomnianych MDisc. Głownie foto/wideo, bo reszta to pikusie. -- Marcin |
|
Data: 2018-01-28 16:48:54 | |
Autor: Luke | |
sterofotografia | |
Dawno temu, płyty DVD i CD miały od cholery barwników. Np. wczesne Verbatimy CD były ciemnoniebieskie (poczatek lat 90. OIDP). Pierwsze płyty CDR były złote, zieleń i błękit to kwestia następnych lat. Te złote - wedle mojego doświadczenia - trzymają się najlepiej (np. Dysan). L. |
|
Data: 2018-01-30 00:27:31 | |
Autor: Marcin Debowski | |
sterofotografia | |
On 2018-01-28, Luke <luke@luke.net> wrote:
Złote to są archiwalne (za wyjatkiem LTH pzy BD), z odbiciową warstwą z czystego złota. Czy masz jakies inne na mysli? -- Marcin |
|
Data: 2018-01-30 20:39:43 | |
Autor: Luke | |
sterofotografia | |
W dniu 2018-01-30 o 01:27, Marcin Debowski pisze:
Złote to są archiwalne (za wyjatkiem LTH pzy BD), z odbiciową warstwą z czystego złota. Czy masz jakies inne na mysli? Kiedy miałem pierwszy raz styczność z nagrywarką, a był to rok 1997 albo 1998, w sprzedaży były wyłącznie płyty w kolorze złotym (żółtym), ale nie mam pojęcia, czy miały coś wspólnego ze złotem. Raczej nic takiego nie było wzmiankowane na opakowaniu. Potem dopiero pojawiły się zielone i ciemnoniebieskie, a następnie różne kombinacje. L. |
|