Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   stojaki rowerowe na okeciu

stojaki rowerowe na okeciu

Data: 2014-03-22 13:17:52
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
Wtam,
Bylem ostatnio na Lotnisku Chopina (Okecie).
Zawsze zostawialem rower przy 'koniowiazie' w poblizu wjazdu dla VIPow po prawej stronie.
Teraz postawili tam znak 'Zakaz parkowania' z tabliczka 'dotyczy rowerow'.
Ochrona od razu przegania.
Rozumiem, ze jakis inteligent z zarzadu lotniska stwerdzil, ze VIPy na rowery patrzec nie moga, bo pomysla ze Chopin gdzies w Indiach jest.
Koniowiaz zostal, ale kilkadziesit metrow obok postawili teraz stojak typu tradycyjnego (tj. typu wyrwikolka) z tabliczka 'parking dla rowerow'. Co za idyjota to wymyslil?
I komu mozna wyslac maila, zeby do kogos decyzyjnego dotarlo?
--
TA

Data: 2014-03-22 17:26:55
Autor: fojtek
stojaki rowerowe na okeciu

Teraz postawili tam znak 'Zakaz parkowania' z tabliczka 'dotyczy
rowerow'.
Ochrona od razu przegania.

I tak dobrze. W okolicach biurowców na dawnym Służewcu Przemysłowym (W-wa) zainstalowali dobrze ukryte stojaki a w miejscu gdzie normalnie stawiałem rower zakaz. Tamtejsi ochroniarze są sprytniejsi - przypinają rower dodatkowo własnym zapięciem. Taka blokada rowerowa;)
Szukaj teraz ochroniarza z kluczem.

Co za idyjota to wymyslil?
I komu mozna wyslac maila, zeby do kogos decyzyjnego dotarlo?

Obawiam się że wszystkie maile na firmę idą przez kancelarię ogólną (zostaną przekierowane do idyjoty). Kierowane na zarząd przechodzą przez sekretariat zarządu (j.w.).
Te które zostaną skierowane do idyjoty bezpośrednio i te przekierowane trafią do jego sekretarza który odpisze w tonie "dziękujemy za rzeczową krytykę, Pańskie sugestie zostaną wzięte pod uwagę przy ... . Zapewniamy że komfort naszych klientów, w tym rowerzystów, jest dla nas najważniejszy."

Po to są kancelarie/sekretariaty żeby idyjoci mogli spokojnie wymyślać kolejne bałwaństwa.

IMHO jedyna droga do nich to artykuł w liczącej się gazecie. W prasówce przygotowanej przez ichniejszy PR dotrze do zarządu/kierownictwa a to z nudy może go przeczyta.

Data: 2014-03-22 23:10:40
Autor: Krystek
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 2014-03-22 17:26, fojtek pisze:

Teraz postawili tam znak 'Zakaz parkowania' z tabliczka 'dotyczy
rowerow'.
Ochrona od razu przegania.

I tak dobrze. W okolicach biurowców na dawnym Służewcu Przemysłowym
(W-wa) zainstalowali dobrze ukryte stojaki a w miejscu gdzie normalnie
stawiałem rower zakaz. Tamtejsi ochroniarze są sprytniejsi - przypinają
rower dodatkowo własnym zapięciem. Taka blokada rowerowa;)
Szukaj teraz ochroniarza z kluczem.

Co za idyjota to wymyslil?
I komu mozna wyslac maila, zeby do kogos decyzyjnego dotarlo?

[...]

IMHO jedyna droga do nich to artykuł w liczącej się gazecie. W prasówce
przygotowanej przez ichniejszy PR dotrze do zarządu/kierownictwa a to z
nudy moĹźe go przeczyta.

Otóż to. I jakieś TVN Warszawa + ktoś ze stowarzyszeń rowerowych, kto unaoczni jakie sa problemy z parkowaniem roweru w takich stojakach. Bo prezesi/menagierowie i inni spece najczęściej rozbijają się autami a rowery to parkują u siebie w garażu. I pojęcia nie mają o szkodliwości wyrwikółek.

Swego czasu było tu na grupie opisane, że po takiej interwencji Lidl, czy TESCO zmienili stojaki rowerowe na takie w kształcie odwróconej litery U.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

Data: 2014-03-24 10:07:29
Autor: __Maciek
stojaki rowerowe na okeciu
Sat, 22 Mar 2014 13:17:52 +0100 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał:

Rozumiem, ze jakis inteligent z zarzadu lotniska stwerdzil, ze VIPy na rowery patrzec nie moga, bo pomysla ze Chopin gdzies w Indiach jest.

Pomijając już to że tak dziadowskie pojazdy jak rowery nijak nie
pasują do imidżu, to co będzie jak ktoś rower-pułapkę zostawi, znaczy
się z bombą? ;-)
Koniecznie te rowery izolować i likwidować, bo rowerem panie to się po
wsi jeździ, a nie po mieście i to jeszcze koło lotniska... ;-)

Data: 2014-03-24 18:51:05
Autor: Piotr Kosewski
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-24 10:07, __Maciek wrote:
Pomijając już to że tak dziadowskie pojazdy jak rowery nijak nie
pasują do imidżu, to co będzie jak ktoś rower-pułapkę zostawi, znaczy
się z bombą? ;-)
Koniecznie te rowery izolować i likwidować, bo rowerem panie to się po
wsi jeździ, a nie po mieście i to jeszcze koło lotniska... ;-)

Ale jednak możemy chyba uszanować prawdopodobny wariant, że właśnie
przez jakieś przepisy bezpieczeństwa trzeba było usunąć rowery stojące
przy bramie.

No i w ogóle nie kumam, w czym problem. Lotnisko zarządza tym terenem
i mają prawo skasować te stojaki. Chyba możemy przyjąć, że klienci
lotniska nie przybywają na rowerach.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-24 20:00:40
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
In article <53306e76$0$2235$65785112@news.neostrada.pl>,
 Piotr Kosewski <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote:

On 2014-03-24 10:07, __Maciek wrote:
> Pomijając już to że tak dziadowskie pojazdy jak rowery nijak nie
> pasują do imidżu, to co będzie jak ktoś rower-pułapkę zostawi, znaczy
> się z bombą? ;-)
> Koniecznie te rowery izolować i likwidować, bo rowerem panie to się po
> wsi jeździ, a nie po mieście i to jeszcze koło lotniska... ;-)

Ale jednak możemy chyba uszanować prawdopodobny wariant, że właśnie
przez jakieś przepisy bezpieczeństwa trzeba było usunąć rowery stojące
przy bramie.
Jakiej znowu bramie?
I jakie znowu przepisy bezpieczenstwa?
Poprzednio 'stojaki' znajdowaly sie 20 metrow blizej, w zasiegu wzroku straznika.
Dlaczego mam szanowac czyjes idyjotyczne decyzje?

No i w ogóle nie kumam, w czym problem. Lotnisko zarządza tym terenem
i mają prawo skasować te stojaki. Chyba możemy przyjąć, że klienci
lotniska nie przybywają na rowerach.

Szkoda ze nie kumasz.
Problem w tym ze lotnisko jest dla klientow, a nie dla anomimowych decydentow.
I owszem, niektorzy klienci przybywaja na rowerach, bo jednak kilka rowerow tam zawsze stoi.
--
TA

Data: 2014-03-24 21:08:42
Autor: Piotr Kosewski
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-24 20:00, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Poprzednio 'stojaki' znajdowaly sie 20 metrow blizej, w zasiegu wzroku
straznika.

Chyba jednak nie o bezpieczeństwo rowerów chodzi, ale ewentualnie o
bezpieczeństwo wszystkiego wokół - włącznie z tym strażnikiem :).

Dlaczego mam szanowac czyjes idyjotyczne decyzje?

Bo to jego teren. Nie musisz ich pochwalać ani akceptować. Powinieneś
je za to szanować, bo po prostu ktoś inny ma do nich prawo. Ktoś może
się dziwnie ubrać, ktoś może jeździć na rowerze do DH na zakupy
w osiedlowym spożywczaku. I ktoś może usunąć stojaki rowerowe na swoim
terenie.

Szkoda ze nie kumasz.
Problem w tym ze lotnisko jest dla klientow, a nie dla anomimowych
decydentow.

Problem w tym, że lotnisko jest dla właściciela lotniska... Lotnisko
to nie Caritas. Oni tam się zajmują zarabianiem pieniędzy, a nie
filozofowaniem o stojakach, które my tu uprawiamy.

Usunięcie stojaka to decyzja jak każda inna. Zapewniam Cię, że jeśli
spadną im z tego powodu przychody, to na pewno go przywrócą.
Naprawdę nie zrobili tego Tobie, ani tym bardziej sobie, na złość.

BTW: klientem lotniska jest linia lotniczna lub właściciel samolotu,
a nie pasażerowie.

I owszem, niektorzy klienci przybywaja na rowerach, bo jednak kilka
rowerow tam zawsze stoi.

No to może pracownicy. Albo klienci sklepów na lotnisku. Albo spottersi.
Albo cholera wie go.

Tak czy inaczej: najwyraźniej Lotnisko uznało, że stojaki dla mniej
lub bardziej przypadkowych ludzi (którzy sobie tam przyjeżdżają
popatrzeć na samoloty lub kupić bilet do zbiorkomu), nie są mu
potrzebne.

BTW: Po co Ty tam jeździsz na rowerze?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-24 21:30:01
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
In article <53308eb6$0$2153$65785112@news.neostrada.pl>,
 Piotr Kosewski <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote:

On 2014-03-24 20:00, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> Poprzednio 'stojaki' znajdowaly sie 20 metrow blizej, w zasiegu wzroku
> straznika.

Chyba jednak nie o bezpieczeństwo rowerów chodzi, ale ewentualnie o
bezpieczeństwo wszystkiego wokół - włącznie z tym strażnikiem :).

Jakie niebezpieczestwo mialyby stwarzac te rowery? I dlaczego 20 metrow dalej juz go nie stwarzaja?


> Dlaczego mam szanowac czyjes idyjotyczne decyzje?

Bo to jego teren. Nie musisz ich pochwalać ani akceptować. Powinieneś
je za to szanować, bo po prostu ktoś inny ma do nich prawo. Ktoś może
się dziwnie ubrać, ktoś może jeździć na rowerze do DH na zakupy
w osiedlowym spożywczaku. I ktoś może usunąć stojaki rowerowe na swoim
terenie.
Sorry, ale nie widze tu zadnych podstaw do okazywania szacunku.

> Szkoda ze nie kumasz.
> Problem w tym ze lotnisko jest dla klientow, a nie dla anomimowych
> decydentow.

Problem w tym, że lotnisko jest dla właściciela lotniska... Lotnisko
to nie Caritas. Oni tam się zajmują zarabianiem pieniędzy, a nie
filozofowaniem o stojakach, które my tu uprawiamy.

I zarabiaja te pieniadze, za pomoca takiego a nie innego przesuwania parkingu dla rowerow?

Usunięcie stojaka to decyzja jak każda inna. Zapewniam Cię, że jeśli
spadną im z tego powodu przychody, to na pewno go przywrócą.

Mhm, a przesunieciem tego stojaka zwiekszyli sobie dochody?
Trollujesz, prawda?

Naprawdę nie zrobili tego Tobie, ani tym bardziej sobie, na złość.

IMHO zrobil to jakis malo rozgarnety pracownik administrcji lotniska, kto byc moze dostal za to nagrode za wnosek racjonalizatorski.
Patrz film 'Poszukiwany, poszukiwana'

BTW: klientem lotniska jest linia lotniczna lub właściciel samolotu,
a nie pasażerowie.
A kim sa w takim razie dla lotniska pasazerowie?


> I owszem, niektorzy klienci przybywaja na rowerach, bo jednak kilka
> rowerow tam zawsze stoi.

No to może pracownicy. Albo klienci sklepów na lotnisku. Albo spottersi.
Albo cholera wie go.

Ja przyjechalem na rowerze. Jak zwykle zreszta.
Tak czy siak - ie bylem w tym odosobniony.

Tak czy inaczej: najwyraźniej Lotnisko uznało, że stojaki dla mniej
lub bardziej przypadkowych ludzi (którzy sobie tam przyjeżdżają
popatrzeć na samoloty lub kupić bilet do zbiorkomu), nie są mu
potrzebne.
Nie: 'lotnisko uznalo' tylko jakis anonimowy madrala z administracji.
Do tego, zamiast przeniesc 'koniowiaz' w nowe miejsce ktos zamowil 'wyrwikolki'
Jedyne co mi przychodzi do glowy to to ze widzial cos takiego u siebie kolo wiejskiego sklepiku i wydawalo mu sie ze tak powinien wygladac stojak rowerowy.
Pomijajac fakt, ze nie da sie do tego zapiac roweru, to postawione rowery ograniczaja teraz swiatlo chodnika.
I ja mam szanowac takie decyzje?
Kolega chyba w jakiejs korporacji pracuje? Bo tam panuje, zdaje sie akceptacja dla najbardziej bzdurych decyzji.


BTW: Po co Ty tam jeździsz na rowerze?

A na czym mam jezdzic?
Uzywam na codzien roweru do poruszania sie po miescie.
Jadac na lotnisko mam, zamawiac limuzyne z szoferem?
--
TA

Data: 2014-03-24 22:08:45
Autor: m
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 24.03.2014 21:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
>BTW: Po co Ty tam jeździsz na rowerze?
>
A na czym mam jezdzic?
Uzywam na codzien roweru do poruszania sie po miescie.
Jadac na lotnisko mam, zamawiac limuzyne z szoferem?

Co prawda jestem zwolennikiem dobrych stojaków rowerowych w dobrym miejscu, to jednak również ciekaw jestem po co.

Mógłbyś podać szczegóły przypadku kiedy ktoś ma alernatywę: rower albo limuzyna, kiedy jedzie na lotnisko?

p. m.

Data: 2014-03-24 22:23:47
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
In article <53309ede$0$2144$65785112@news.neostrada.pl>,
 m <mvoicem@gmail.com> wrote:

W dniu 24.03.2014 21:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
>> >BTW: Po co Ty tam jeździsz na rowerze?
>> >
> A na czym mam jezdzic?
> Uzywam na codzien roweru do poruszania sie po miescie.
> Jadac na lotnisko mam, zamawiac limuzyne z szoferem?

Co prawda jestem zwolennikiem dobrych stojaków rowerowych w dobrym miejscu, to jednak również ciekaw jestem po co.

Mógłbyś podać szczegóły przypadku kiedy ktoś ma alernatywę: rower albo limuzyna, kiedy jedzie na lotnisko?

O, kolejny troll piszacy od rzeczy.
Plonk!
--
TA

Data: 2014-03-25 02:44:17
Autor: m
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 24.03.2014 22:23, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <53309ede$0$2144$65785112@news.neostrada.pl>,
  m <mvoicem@gmail.com> wrote:

W dniu 24.03.2014 21:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
BTW: Po co Ty tam jeździsz na rowerze?

A na czym mam jezdzic?
Uzywam na codzien roweru do poruszania sie po miescie.
Jadac na lotnisko mam, zamawiac limuzyne z szoferem?

Co prawda jestem zwolennikiem dobrych stojaków rowerowych w dobrym
miejscu, to jednak również ciekaw jestem po co.

Mógłbyś podać szczegóły przypadku kiedy ktoś ma alernatywę: rower albo
limuzyna, kiedy jedzie na lotnisko?

O, kolejny troll piszacy od rzeczy.

Nie, no nie troll, tylko naprawdę mnie ciekawi - po co ktoś nie będący pracownikiem lotniska, linii lotniczych czy innych instytucji mieszczących się na lotnisku, jedzie na lotnisko rowerem?

Przecież nie poleci na wczasy na tydzień zostawiając rower przypięty do stojaka.

p. m.

Data: 2014-03-25 20:29:35
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 2014-03-25 02:44, m pisze:


Nie, no nie troll, tylko naprawdę mnie ciekawi - po co ktoś nie będący
pracownikiem lotniska, linii lotniczych czy innych instytucji
mieszczących się na lotnisku, jedzie na lotnisko rowerem?

Kilka razy byłem na warszawskiem Okęciu na rowerze. Raz skonsultować
warunki wycieczki zagranicznej w firmie turystycznej mającej
siedzibę w hali odlotów. Raz pożegnać znajomą, raz przywitać. Kiedyś dać przed odlotem koleżance dolary aby mi kupiła w USA Pentaxa.

Ale przyznam, że faktycznie może na lotnisko nieczęsto się wpada "na chwilę"

A Titus zapewne wszędzie się porusza na rowerze, zresztą jako i ja. I nie ważne dokąd, rower to zwykły żrodek transportu.

Przecież nie poleci na wczasy na tydzień zostawiając rower przypięty do
stojaka.

Za kilkanaście dni lecę służbowo. Gdyby tylko samolot nie leciał z Modlina to z przyjemnością pojechał bym na Okęcie na rowerze i go zostawił na kilka dni.

Koło DW. Centralnego wielokrotnie zostawiałem rower podczas wyjazdów.

Seco

Data: 2014-03-25 00:02:47
Autor: Piotr Kosewski
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-24 21:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Jakie niebezpieczestwo mialyby stwarzac te rowery? I dlaczego 20 metrow
dalej juz go nie stwarzaja?

Rower może wybuchnąć dokładnie tak samo, jak wybucha samochód albo
plecak.

Poza tym jest to kolejny efekt "równouprawnienia", czyli "rowery powinny
być traktowane tak jak samochody". To nie oznacza wyłącznie przywilejów.

I zarabiaja te pieniadze, za pomoca takiego a nie innego przesuwania
parkingu dla rowerow?

Zarabiają tak, jak potrafią najlepiej. Naprawdę trudno mi powiedzieć,
czy przesuwanie tego parkingu coś zmienia. Możesz napisać do
rzecznika, ale pewnie będzie zajęty poważniejszymi sprawami.

Mhm, a przesunieciem tego stojaka zwiekszyli sobie dochody?

Przesunęli, bo mieli ochotę.
Ale cofną tę decyzję, jeśli im zaszkodzi.

Trollujesz, prawda?

Świat Ci tłumaczę, bo chyba w ... się trochę poprzewracało.

Wylewasz żale, bo jakaś firma X przesunęła kawałek infrastruktury
i nowe miejsce Ci się nie podoba.
Jeszcze ktoś Ci odpisuje, że najlepiej to do gazety wysłać...

IMHO zrobil to jakis malo rozgarnety pracownik administrcji lotniska,
kto byc moze dostal za to nagrode za wnosek racjonalizatorski.

Zazdrościsz mu tej nagrody?
Argument taki jak "pracownik Ratusza dostał nagrodę, bo podniósł ceny
biletów". I tydzień materiałów w mediach, bo jak tak można! Przecież
obniżyć powinien, bo lud tak chce! I nagrodę też rozdać ludowi! Bo
przecież administracja jest dla ludu!
Ojojoj!

Patrz film 'Poszukiwany, poszukiwana'

Za dużo telewizji...

A kim sa w takim razie dla lotniska pasazerowie?

Nie mam pojęcia. Możesz poszukać analogicznych sytuacji (np. kim jest
pasażer dla dworca, kim jest kupujący w sklepie dla centrum handlowego).
Być może są jakimiś zdefiniowanymi tradycyjnie "klientami"
(niepotrzebnie użyłem tego słowa), ale nie są kupującymi, a o tym
przecież rozmawiamy. Nie płacą lotnisku, nie podpisują umowy
kupna-sprzedaży.

Jeśli będę pamiętał, to jutro spytam prawników. Specjalnie dla Ciebie.

Nie: 'lotnisko uznalo' tylko jakis anonimowy madrala z administracji.

Anonimowy mądrala jest przedstawicielem lotniska w tej sprawie. Według
Ciebie powinni zorganizować walne w celu przesunęcia parkingu? Umycia
toalet też?

Jedyne co mi przychodzi do glowy to to ze widzial cos takiego u siebie
kolo wiejskiego sklepiku i wydawalo mu sie ze tak powinien wygladac
stojak rowerowy.

Mógł też zobaczyć coś takiego obok teatru, renomowanej restauracji,
modnego centrum handlowego itp.

Kolega chyba w jakiejs korporacji pracuje? Bo tam panuje, zdaje sie
akceptacja dla najbardziej bzdurych decyzji.

Kolega miał w liceum wyłożone znaczenia słów szacunek, tolerancja
i akceptacja.

Kolega pracuje w dużej firmie - możemy ją nazwać "korporacją", jeśli
lubisz to słowo. Korporacji też nie lubisz? W ogóle kogoś lubisz?

A na czym mam jezdzic?
Uzywam na codzien roweru do poruszania sie po miescie.
Jadac na lotnisko mam, zamawiac limuzyne z szoferem?

To po co jeździsz na lotnisko? Poza ew. odlotem, bo chyba walizki
rowerem nie przywozisz...

Przecież ta dyskusja tak naprawdę sprowadza się do jednej kwestii.
Ty czujesz się dotknięty zmianą stojaków i uważasz, że to powinno
obchodzić lotnisko. Umiesz powiedzieć, na jakiej podstawie? Czemu
mieliby się Tobą przejmować?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-25 00:07:10
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
In article <5330b784$0$2365$65785112@news.neostrada.pl>,
 Piotr Kosewski <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote:

[ciach bzdety nie na temat]
Po raz ostatni odpowiadam ci, ze piszesz calkiem nie na temat.
Dlaczego?
Przeczytaj ze zrozumieniem te kilka maili z tego watku.
Na razie lecisz do wora, bo szkoda mi czasu na gadanie do obrazu.
PLONK!
Pa.
--
TA

Data: 2014-03-25 16:28:13
Autor: Leszek Karlik
stojaki rowerowe na okeciu
On Tue, 25 Mar 2014 00:02:47 +0100, Piotr Kosewski  <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote:

[...]
Rower może wybuchnąć dokładnie tak samo, jak wybucha samochód albo
plecak.

Nie, nie dokładnie tak samo, jak wybucha samochód, na litość. Ile materiału
wybuchowego upchasz w rowerze, a ile w samochodzie? A jakoś parking dla
samochodów przed wejściem do terminala jest, podczas gdy promień rażenia
samochodu będzie dużo większy.

Praw fizyki pan nie zmienisz.

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/
NTV650 & ST995i

Data: 2014-03-25 21:37:44
Autor: Piotr Kosewski
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-25 16:28, Leszek Karlik wrote:
Nie, nie dokładnie tak samo, jak wybucha samochód, na litość. Ile materiału
wybuchowego upchasz w rowerze, a ile w samochodzie? A jakoś parking dla
samochodów przed wejściem do terminala jest, podczas gdy promień rażenia
samochodu będzie dużo większy.

Samochodem wyładowanym materiałem wybuchowym można zburzyć spory
budynek. W omawianym miejscu pewnie nikt by czegoś takiego nie
planował :).

Rower to jednak spory przedmiot. Do tego wysoki (o czym dalej).
Mniejsze od niego plecaki i reklamówki już wielokrotnie doprowadzały do
ewakuacji lotnisk :).

Praw fizyki pan nie zmienisz.

No niestety fizyka sprawia, Ĺźe rower jest szczegĂłlnie upierdliwy.

Powiem tak. 1 kg ładunku wybuchowego na ziemi zabije osoby stojące
obok, ale znajdujących się w odległości 10m tylko lekko zrani.

Znacznie mniejszy ładunek eksplodujący na wysokości 1m i otoczony
metalowymi fragmentami, zabija w promieniu ~30 metrĂłw i rani do 150m
:). To może teraz się zaczyna wyjaśniać, czemu dodatkowe 20m odległości
do stojaków może zrobić różnicę.

Te odległości oczywiście biorę z pamięci, a dotyczą skuteczności
wyskakujących min odłamkowych. Do takiej miny wkładano mniej więcej
1/4 kg ładunku wybuchowego, czyli jakieś 150 ml.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-25 15:58:39
Autor: Ignac
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu wtorek, 25 marca 2014 21:37:44 UTC+1 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Znacznie mniejszy ładunek eksplodujący To może teraz się zaczyna wyjaśniać, czemu dodatkowe 20m odległości

do stojaków może zrobić różnicę.

Przesunęli parking o te 20 m,bo,w pobliżu jest szambo i
nie trzeba chyba tłumaczyć co by się działo,podczas wybuchu,
no ludzie.

Data: 2014-03-25 16:12:51
Autor: Ignac
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu wtorek, 25 marca 2014 23:58:39 UTC+1 użytkownik Ignac napisał:
 
Przesunęli parking o te 20 m,bo,w pobliżu jest szambo i

nie trzeba chyba tłumaczyć co by się działo,podczas wybuchu,

no ludzie.

Lub bardziej prozaiczna przyczyna-zrobili w ten sposób miejsce,
do podjazdu dla szambiarki.No,tak czy nie?

Data: 2014-03-25 08:17:59
Autor: cytawa
stojaki rowerowe na okeciu
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Jakie niebezpieczestwo mialyby stwarzac te rowery? I dlaczego 20 metrow
dalej juz go nie stwarzaja?

Nie wiem, ale to jakas lotniskowa fobia. U nas w podlubelskim Swidniku nie wolno stawiac rowerow przy budynku lotniska i wejsc do srodka. Wzywaja nawet przez megafony. Ale gdy ktos przy rowerze stoi i pilnuje to juz wolno. Moze w ramie roweru mozna umieszczac ladunki wybuchowe.

Jan Cytawa

Data: 2014-03-25 09:11:53
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
In article <53312d9c$0$2242$65785112@news.neostrada.pl>,
 cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Jakie niebezpieczestwo mialyby stwarzac te rowery? I dlaczego 20 metrow
> dalej juz go nie stwarzaja?

Nie wiem, ale to jakas lotniskowa fobia. U nas w podlubelskim Swidniku nie wolno stawiac rowerow przy budynku lotniska i wejsc do srodka. Wzywaja nawet przez megafony. Ale gdy ktos przy rowerze stoi i pilnuje to juz wolno. Moze w ramie roweru mozna umieszczac ladunki wybuchowe.

No, ale oni ten 'parking' tylko o 20 m przeniesli.
Znaczy, jak wybuchowy rower wybuchnie nieco dalej, to jest ok?
Zreszta, przez kilka lat jakos nikomu to nie przeszkadzalo

No i przypominam (co trollom, ktore sie ze tu zlecialy jakby umknelo) ze ja sie czepiam tego ze fajny koniowiaz zamienili na wyrwikolke ktora na dodatek czesciowo blokuje swiatlo chodnika.
--
TA

Data: 2014-03-25 11:59:05
Autor: cytawa
stojaki rowerowe na okeciu
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

No i przypominam (co trollom, ktore sie ze tu zlecialy jakby umknelo) ze
ja sie czepiam tego ze fajny koniowiaz zamienili na wyrwikolke ktora na
dodatek czesciowo blokuje swiatlo chodnika.


To sie wpisuje w ogolnopolski (a moze i swiatowy) trend wymiany rzeczy dobrych na ladne ( czasem ladne inaczej);

Data: 2014-03-25 15:28:35
Autor: fojtek
stojaki rowerowe na okeciu

Jakie niebezpieczestwo mialyby stwarzac te rowery? I dlaczego 20 metrow
dalej juz go nie stwarzaja?

Nie wiem, ale to jakas lotniskowa fobia. U nas w podlubelskim Swidniku
nie wolno stawiac rowerow przy budynku lotniska i wejsc do srodka.
Wzywaja nawet przez megafony. Ale gdy ktos przy rowerze stoi i pilnuje
to juz wolno. Moze w ramie roweru mozna umieszczac ladunki wybuchowe.

IMHO kwestia "przedmiotów ruchomych". Jest zakaz i nikogo to nie interesuje czy to rower czy siata. Zauważyłeś pewnie że na żadnej stacji metra (przynajmniej na peronie) nie ma śmietników a ławki są solidnie przykręcone do podłoża.

No, ale oni ten 'parking' tylko o 20 m przeniesli.

Na lotniskach podobnie jak w wielu innych miejscach są "strefy". Przypuszczam ze stojak został umieszczony poza strefą a "koniowiąz" mógł nie być przeznaczony dla rowerów.

Znaczy, jak wybuchowy rower wybuchnie nieco dalej, to jest ok?
Zreszta, przez kilka lat jakos nikomu to nie przeszkadzalo

Inspekcja, zmiana przepisów odnośnie stref ewentualnie ktoś wreszcie zauważył że "koniowiąz" jest wykorzystywany niezgodnie z przeznaczeniem (może to akurat jakaś bariera jest).
A "wybuchowy rower". Obecne mieszczuchy mają rury o niezłej średnicy. Gwarantuję że można z takiego roweru zrobić niezłą bombę którą w dodatku nie łatwo będzie usunąć.

No i przypominam (co trollom, ktore sie ze tu zlecialy jakby umknelo) ze
ja sie czepiam tego ze fajny koniowiaz zamienili na wyrwikolke ktora na
dodatek czesciowo blokuje swiatlo chodnika.

Nie całkiem;) Zacytuję:
"Koniowiaz został, ale kilkadziesiąt metrow obok postawili teraz stojak
typu tradycyjnego (tj. typu wyrwikolka) z tabliczka 'parking dla
rowerow'."
Czyli jednak nie _zamienili_ a wyznaczyli parking dla rowerów.
IMHO każdy na swoim terenie ma prawo wyznaczyć parking dla rowerów tam gdzie chce i zainstalować stojaki jakie chce. Przynajmniej dopóki nie zaczną obowiązywać jakieś standardy (tu mrug do "miasta dla rowerów" i Marcina).

A propos stref to niedaleko mnie wybudowano śliczny 10-cio piętrowy blok. Zamontowali nawet kamery przy wjeździe do garażu. Blok nie został odebrany przez nadzór budowlany czy jak to tam się nazywa bo stoi za blisko zaworów gazowych (zdaje się że inwestor/projektant mierzył odległość od zaworu a nie płotu).

Data: 2014-03-25 20:28:57
Autor: Piotr Kosewski
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-25 15:28, fojtek wrote:
IMHO kwestia "przedmiotów ruchomych". Jest zakaz i nikogo to nie
interesuje czy to rower czy siata. Zauważyłeś pewnie że na żadnej stacji
metra (przynajmniej na peronie) nie ma śmietników a ławki są solidnie
przykręcone do podłoża.

Akurat na stacjach metra w Warszawie nie ma śmietników, bo po prostu
nikomu się nie chce ich opróżniać :)

Śmietniki (odległe od jakichkolwiek norm bezpieczeństwa, bo ciemne
i nieprzejrzyste) są na peronach kolejowych - także na podziemnych
(Warszawa Centralna, Śródmieście).

Śmietniki "bezpieczne" (przeźroczyste folie wiszące na prostych
stelażach) są np. wewnątrz terminala na Okęciu. Podobne można spotkać
w metrze w innych miastach. Nawet znalazłem ładny tekst okolicznościowy:

http://londonist.com/2011/06/bins-are-back-on-the-underground.php

Czyli jednak nie _zamienili_ a wyznaczyli parking dla rowerów.
IMHO każdy na swoim terenie ma prawo wyznaczyć parking dla rowerów tam
gdzie chce i zainstalować stojaki jakie chce. Przynajmniej dopóki nie
zaczną obowiązywać jakieś standardy (tu mrug do "miasta dla rowerów" i
Marcina).

Dokładnie. Było wiązanie na dziko do - mówiąc wprost - jakiejś rury
o nieznanym przeznaczeniu. Teraz zrobili parking w przepisowym miejscu,
to wielka tragedia, bo 20m dalej.
To samo ze ścieżkami. Rowerzyści domagają się budowy DDRów, a potem jest
oburzenie, że krzywa, wąska i urywa się w bezsensownym miejscu. Wiadomo,
że czasem są to błędy projektu, ale często po prostu tylko taką się da.

W ogóle odważnym proponuję przywiązać rower do ogrodzenia wokół
lotniska. Bliżej się nie da i jak łatwo! Gwarantuję, że złodziej
inteligentny złodziej będzie wolał pół dnia piłować grubą rurę, niż
przeciąć tę konkretną siatkę :P

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-25 20:15:09
Autor: AZ
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-25, Piotr Kosewski <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote:

To samo ze ścieżkami. Rowerzyści domagają się budowy DDRów, a potem jest
oburzenie, że krzywa, wąska i urywa się w bezsensownym miejscu.
Ktorzy to rowerzysci?! Chyba to ci weekendowi i co na rower wychodza 5 razy
do roku i chca sobie powolnym niedzielnym tempem przejechac sie z dziewczyna/chlopakiem/zona/mezem/dzieckiem.

Jezdze od niespelna roku i staram sie planowac trase tak zeby nie bylo DDR-ow, a jak sie zdarza to czasami i tak jade ulica bo wjazd na DDR to strata czasu
i nerwow...

--
Artur

Data: 2014-03-29 17:12:03
Autor: Piotr Kosewski
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-25 21:15, AZ wrote:
Ktorzy to rowerzysci?! Chyba to ci weekendowi i co na rower wychodza 5 razy
do roku i chca sobie powolnym niedzielnym tempem przejechac sie z
dziewczyna/chlopakiem/zona/mezem/dzieckiem.

To Cię może niesamowicie zaskoczyć, ale nie tylko "niedzielni" jeżdżą
wolno i trzymają się DDRów. Dla wielu osób rower to podstawowy środek
transportu, ale mimo to jeżdżą wolno i unikają jezdni. Dla nich DDR to
świetne rozwiązanie, ale to tak jakby powiedzieć, że kalkulator w
komórce jest idealnym rozwiązaniem dla nie umiejących dodawać.

Gdyby nie było DDRów, to ludzie jeżdżący wolno lub słabo trzymaliby się
chodników (i tak się tak dzieje, gdy brakuje "ścieżki"). Ludzie nie
mający ochoty na telepanie się po chodnikach nauczyliby się jeździć
po jezdni.

Jezdze od niespelna roku i staram sie planowac trase tak zeby nie bylo DDR-ow,
a jak sie zdarza to czasami i tak jade ulica bo wjazd na DDR to strata czasu
i nerwow...

No ja jeżdżę po jezdni trochę ponad 15 lat i kiedyś to nie był problem.
Najpierw DDRów nie było wcale, potem była ich garstka. Dziś trudno jest
w moim mieście gdzieś dojechać bez trafienia na DDR. Przede wszystkim
pobudowano je przy szerszych arteriach, na wiaduktach nad torami i tak
dalej. I - mimo takiego "strategicznego" położenia - jakością odbiegają
nieznacznie od takich osiedlowych "ścieżynek" :/.

No ale z drugiej strony - nie ma co demonizować. Oczywiście po DDR
jeździ się wolniej, ale nie jest to taka porażająca różnica w przypadku
typowej miejskiej komunikacji. No chyba że ktoś do pracy, sklepu czy
kina ciśnie 40 km/h - ciężko mu będzie osiągnąć taką prędkość poza
jezdnią...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-29 22:52:18
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On Sat, 29 Mar 2014, Piotr Kosewski wrote:

No ale z drugiej strony - nie ma co demonizować. Oczywiście po DDR
jeździ się wolniej,

  Przede wszystkim dochodzi koszt energetyczny i czasowy, wynikające
nie tylko z "powolności", a głównie przeszkód, na które na jezdni
nikt by sobie nie pozwolił :]

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-03-30 01:24:25
Autor: Piotr Kosewski
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-29 22:52, Gotfryd Smolik news wrote:
  Przede wszystkim dochodzi koszt energetyczny i czasowy, wynikające
nie tylko z "powolności", a głównie przeszkód, na które na jezdni
nikt by sobie nie pozwolił :]

Dobrą jezdnię projektuje się rok. DDRy buduje się spontanicznie.
Jezdnię buduje się tam, gdzie jest potrzebna. DDR buduje się tam,
gdzie jest jakiś wolny pas terenu.

Klasyczna sytuacja czyli "w tym roku oddamy w mieście 50 km DDR
i już wiemy, gdzie znajdzie się połowa z nich".

Poza tym oczywiście piesi traktują DDR jak chodnik, a jezdnię jak
jezdnię (zazwyczaj...).

Kiedyś w ogóle nie zdawałem sobie sprawy z sytuacji. Dopiero
po zmianie interfejsu Google Maps odkryłem, że można tam wyświetlić
drogi i pasy rowerowe (wystarczy wyszukać "cycling"). Super sprawa :).

Miasta krajów z tzw. "starej Europy" mają regularne sieci.
Jak się spojrzy na Warszawę, to widać kilkanaście naprawdę
długich tras, a poza tym tylko takie "nasrane" tu i tam,
odizolowane kupki ścieżek.

Jeszcze zabawniej jest, gdy się spojrzy poza największe miasta.
Np. Tarczyn (ten od soków). 1 odcinek DDR. Naprawdę odcinek!
Trochę ponad 1km wzdłuż niemal idealnie prostej trasy. Po co?
Burmistrz obiecał ścieżki rowerowe w czasie kampanii wyborczej?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-30 20:02:33
Autor: AZ
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-29, Piotr Kosewski <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote:
On 2014-03-25 21:15, AZ wrote:
Ktorzy to rowerzysci?! Chyba to ci weekendowi i co na rower wychodza 5 razy
do roku i chca sobie powolnym niedzielnym tempem przejechac sie z
dziewczyna/chlopakiem/zona/mezem/dzieckiem.

To Cię może niesamowicie zaskoczyć, ale nie tylko "niedzielni" jeżdżą
wolno i trzymają się DDRów. Dla wielu osób rower to podstawowy środek
transportu, ale mimo to jeżdżą wolno i unikają jezdni.
No tutaj pewnie nie ma reguly, ale watpie by ktos kto lubi "napierac"
jezdzil po DDR-ach, ktore dla mnie sa jakas masakra :-( Rower od roku
to dla mnie podstawowy srodek transportu a sciezek omijam jak ognia...

Dla nich DDR to
świetne rozwiązanie, ale to tak jakby powiedzieć, że kalkulator w
komórce jest idealnym rozwiązaniem dla nie umiejących dodawać.

Dobrze to podsumowales :-)

Gdyby nie było DDRów, to ludzie jeżdżący wolno lub słabo trzymaliby się
chodników (i tak się tak dzieje, gdy brakuje "ścieżki"). Ludzie nie
mający ochoty na telepanie się po chodnikach nauczyliby się jeździć
po jezdni.

IMHO tak powinno byc skonstruowane prawo, ze mozna legalnie jechac
chodnikiem (nie tylko w przypadku gdy na jezdni jest podwyzszona predkosc).

No ja jeżdżę po jezdni trochę ponad 15 lat i kiedyś to nie był problem.
Najpierw DDRów nie było wcale, potem była ich garstka. Dziś trudno jest
w moim mieście gdzieś dojechać bez trafienia na DDR. Przede wszystkim
pobudowano je przy szerszych arteriach, na wiaduktach nad torami i tak
dalej. I - mimo takiego "strategicznego" położenia - jakością odbiegają
nieznacznie od takich osiedlowych "ścieżynek" :/.

Ano, a przejazd przez skrzyzowanie po DDR to czesto 2-3 rozne swiatla
- to jakis kosmos...

No ale z drugiej strony - nie ma co demonizować. Oczywiście po DDR
jeździ się wolniej, ale nie jest to taka porażająca różnica w przypadku
typowej miejskiej komunikacji. No chyba że ktoś do pracy, sklepu czy
kina ciśnie 40 km/h - ciężko mu będzie osiągnąć taką prędkość poza
jezdnią...

Tu (przynajmniej w moim przypadku) nie rozbija sie o predkosc a o sama
wygode - ilosc manewrow, przejazdow, swiatel jaka trzeba wykonac w porownaniu do trasy po jezdni jest ogromna, o pieszych, rolkarzach
czy spacerowiczach z psami juz nie wspominam...

--
Artur

Data: 2014-03-30 15:04:11
Autor: Ignac
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu niedziela, 30 marca 2014 22:02:33 UTC+2 użytkownik AZ napisał:
 
No tutaj pewnie nie ma reguly, ale watpie by ktos kto lubi "napierac"

jezdzil po DDR-ach, ktore dla mnie sa jakas masakra :-( Rower od roku

to dla mnie podstawowy srodek transportu a sciezek omijam jak ognia...

Zmieni ci się optyka na ddr-y,za rok,dwa nie będziesz wypowiadał
takich opinii,bo rozumiem,że zakładasz,że np.alkoholik/ćpun na ciebie
nie najedzie,lub po prostu ktoś kto cię nie zauważy,bo akurat myśli o
imieninach u cioci.Masz cały czas zaufanie do takich ludzi.
Do pierwszego razu,kolego,i nic nie pomoże,nawet odblaskowe kurtki itp.
Już zacznij o tym myśleć,co ci napisałem.

Data: 2014-03-31 11:33:15
Autor: AZ
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-30, Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:
W dniu niedziela, 30 marca 2014 22:02:33 UTC+2 użytkownik AZ napisał:
 
No tutaj pewnie nie ma reguly, ale watpie by ktos kto lubi "napierac"

jezdzil po DDR-ach, ktore dla mnie sa jakas masakra :-( Rower od roku

to dla mnie podstawowy srodek transportu a sciezek omijam jak ognia...

Zmieni ci się optyka na ddr-y,za rok,dwa nie będziesz wypowiadał
takich opinii,bo rozumiem,że zakładasz,że np.alkoholik/ćpun na ciebie
nie najedzie,lub po prostu ktoś kto cię nie zauważy,bo akurat myśli o
imieninach u cioci.Masz cały czas zaufanie do takich ludzi.
Do pierwszego razu,kolego,i nic nie pomoĹźe,nawet odblaskowe kurtki itp.
Już zacznij o tym myśleć,co ci napisałem.

W jaki sposob poruszasz sie tam gdzie DDR-ow nie ma?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-03-31 15:55:00
Autor: m
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 31.03.2014 13:33, AZ pisze:
On 2014-03-30, Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:
W dniu niedziela, 30 marca 2014 22:02:33 UTC+2 użytkownik AZ napisał:

No tutaj pewnie nie ma reguly, ale watpie by ktos kto lubi "napierac"

jezdzil po DDR-ach, ktore dla mnie sa jakas masakra :-( Rower od roku

to dla mnie podstawowy srodek transportu a sciezek omijam jak ognia...

Zmieni ci się optyka na ddr-y,za rok,dwa nie będziesz wypowiadał
takich opinii,bo rozumiem,że zakładasz,że np.alkoholik/ćpun na ciebie
nie najedzie,lub po prostu ktoś kto cię nie zauważy,bo akurat myśli o
imieninach u cioci.Masz cały czas zaufanie do takich ludzi.
Do pierwszego razu,kolego,i nic nie pomoĹźe,nawet odblaskowe kurtki itp.
Już zacznij o tym myśleć,co ci napisałem.

W jaki sposob poruszasz sie tam gdzie DDR-ow nie ma?

Nie wiem jak Ignac, ale ja się poruszam z najwyższą ostrożnością i staram się minimalizować jazdę po jezdni.

Zwłaszcza w złą pogodę.

p. m.

Data: 2014-03-31 13:22:41
Autor: m
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 31.03.2014 00:04, Ignac pisze:
W dniu niedziela, 30 marca 2014 22:02:33 UTC+2 użytkownik AZ napisał:

No tutaj pewnie nie ma reguly, ale watpie by ktos kto lubi "napierac"

jezdzil po DDR-ach, ktore dla mnie sa jakas masakra :-( Rower od roku

to dla mnie podstawowy srodek transportu a sciezek omijam jak ognia...

Zmieni ci się optyka na ddr-y,za rok,dwa nie będziesz wypowiadał
takich opinii,bo rozumiem,że zakładasz,że np.alkoholik/ćpun na ciebie
nie najedzie,lub po prostu ktoś kto cię nie zauważy,bo akurat myśli o
imieninach u cioci.Masz cały czas zaufanie do takich ludzi.
Do pierwszego razu,kolego,i nic nie pomoże,nawet odblaskowe kurtki itp.
Już zacznij o tym myśleć,co ci napisałem.


Amen.

Data: 2014-03-31 05:42:50
Autor: Ignac
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 13:22:41 UTC+2 użytkownik m napisał:
 
Amen.

Widać pełny optymizm i to ,że się nie miało spotkań trzeciego
stopnia z autkami,ale bądz dobrej myśli,to się zmieni,tylko
musisz być konsekwentny i intensywnie jeżdzić i omijać ddr-y :)

W jaki sposob poruszasz sie tam gdzie DDR-ow nie ma?

Przede wszystkim,na maksa omijam duży ruch,ale czasem niestety,przejadę drogą,ale naprawdę sporadycznie.
Na ogół,jeżdzę w takich przypadkach bocznymi,o minimalnym
ruchu,a i chodnikami się zdarzy.
Też uważałem,że wypadki zdarzają się wyłącznie frajerom.
Jak na ironię,to upolowali mnie na styku ddr-droga publiczna,
i tak ucierpiałem możliwie mało(?),a sprawca rozbrajająco
przed policją stwierdził-nie zauważyłem pana,przepraszam.

Data: 2014-03-31 07:49:34
Autor: rmikke
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 14:42:50 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:

Też uważałem,że wypadki zdarzają się wyłącznie frajerom.
Jak na ironię,to upolowali mnie na styku ddr-droga publiczna,

A ja od dwunastu lat po jezdniach, ruchliwych nie omijam
i prawie wszystkie kolizje i groźne sytuacje miałem
w takiej sytuacji, jak Ty - kiedy sam nie jechałem
jezdnią, tylko ją przecinałem. Jedyny wyjątek to dwa
przypadki, kiedy wjechałem w otwarte mi przed nosem drzwi
samochodu (z tego jedne wyłamałem ;) ) i jeden rozwalony
rower (i.e. mój własny), kiedy sam nie mogłem się zdecydować,
którędy właściwie chcę pojechać.

Kieeeedyś kiedyś bywało, że autobusy próbowały mnie docisnąć do krawężnika, ale to dawno było, teraz to lepiej
ogarniają, przynajmniej w DC.

i tak ucierpiałem możliwie mało(?),a sprawca rozbrajająco
przed policją stwierdził-nie zauważyłem pana,przepraszam.

Data: 2014-03-31 15:42:33
Autor: coaster
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 2014-03-31 14:42, Ignac pisze:
W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 13:22:41 UTC+2 użytkownik m napisał:

Amen.

Widać pełny optymizm i to ,że się nie miało spotkań trzeciego
stopnia z autkami,ale bądz dobrej myśli,to się zmieni,tylko
musisz być konsekwentny i intensywnie jeżdzić i omijać ddr-y :)

W jaki sposob poruszasz sie tam gdzie DDR-ow nie ma?

Przede wszystkim,na maksa omijam duży ruch,ale czasem
niestety,przejadę drogą,ale naprawdę sporadycznie.
Na ogół,jeżdzę w takich przypadkach bocznymi,o minimalnym
ruchu,a i chodnikami się zdarzy.
Też uważałem,że wypadki zdarzają się wyłącznie frajerom.
Jak na ironię,to upolowali mnie na styku ddr-droga publiczna,
i tak ucierpiałem możliwie mało(?),a sprawca rozbrajająco
przed policją stwierdził-nie zauważyłem pana,przepraszam.

Pytanie, dlaczego Ty nie zauwazyles sprawcy.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-03-31 11:40:48
Autor: Ignac
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 15:42:33 UTC+2 użytkownik coaster napisał:
 
Pytanie, dlaczego Ty nie zauwazyles sprawcy.

Już o tym wspominałem,jeżeli można w tym przypadku
wymyśleć najbardziej absurdalny powód "brutalnego"
najechania na rowerzystę,to pozwolę sobie na sparafrazowanie znanego dowcipu:
Policja pyta bacę,baco widzieliście ten wypadek,jak
ten samochód najechał tego rowerzystę,no pewnie że
widziołem,więc jak to było,no oba się pacyli na siebie,
rowerzysta go widzioł,a on rowerzysty nie,mimo,że ten bajtlok ubrany był w tom cyrwonom kurtkę.
Po mojemu,ten w aucie musioł być naćpany,bo przecież
czyźwy był.

Data: 2014-04-01 10:53:18
Autor: coaster
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 2014-03-31 20:40, Ignac pisze:
W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 15:42:33 UTC+2 użytkownik coaster napisał:

Pytanie, dlaczego Ty nie zauwazyles sprawcy.

Już o tym wspominałem,jeżeli można w tym przypadku
wymyśleć najbardziej absurdalny powód "brutalnego"
najechania na rowerzystę,to pozwolę sobie na
sparafrazowanie znanego dowcipu:
Policja pyta bacę,baco widzieliście ten wypadek,jak
ten samochód najechał tego rowerzystę,no pewnie że
widziołem,więc jak to było,no oba się pacyli na siebie,
rowerzysta go widzioł,a on rowerzysty nie,mimo,że ten
bajtlok ubrany był w tom cyrwonom kurtkę.
Po mojemu,ten w aucie musioł być naćpany,bo przecież
czyźwy był.

No tak, Czyli widziales a mimo to, doszlo do zdarzenia.
Nie mam wiecej pytan. :-P


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-04-01 11:52:52
Autor: Ignac
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu wtorek, 1 kwietnia 2014 10:53:18 UTC+2 użytkownik coaster napisał:

No tak, Czyli widziales a mimo to, doszlo do zdarzenia.
Nie mam wiecej pytan. :-P

Niewiele,mogłem zrobić,gdyż posiadając pierwszeństwo przejazdu,
naiwnie liczyłem,że się zatrzyma,zwłaszcza,że gapił się na mnie.
Gdyby się nie gapił,czyli nie widział mnie,zatrzymałbym się od razu.
To była typowa sytuacja,bo co możesz zrobić jeśli z poporządkowanej
ktoś Cię walnie(zamiast się zatrzymać)i tłumaczy naiwnie,że nie
widział(włączał się do ruchu,więc miał do 20km/h).Czasem się zatrzymują
pół metra przed początkiem pasa po którym się jedzie. Po takim incydencie,to pomimo pierwszeństwa przejazdu powinienem się
zatrzymać,aż debil wyjedzie? Albo,przy dojeździe do każdego skrzyżowania
zmniejszać prędkośc do np.10 km/h,żeby w razie czego zdążyć się zatrzymać?
Wybieram więc,ddr-y i boczne drogi.

Data: 2014-04-01 18:58:21
Autor: AZ
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-04-01, Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

Albo,przy dojeĹşdzie do kaĹźdego skrzyĹźowania
zmniejszać prędkośc do np.10 km/h,żeby w razie czego zdążyć się zatrzymać?
Wybieram więc,ddr-y i boczne drogi.
 
Cale szczescie, ze kierowcy zawsze ustepuja pierwszenstwa rowerzyscie na DDR...

--
Artur

Data: 2014-04-01 23:55:37
Autor: rmikke
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu wtorek, 1 kwietnia 2014 20:52:52 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:

Gdyby się nie gapił,czyli nie widział mnie,zatrzymałbym się od razu.
To była typowa sytuacja,bo co możesz zrobić jeśli z poporządkowanej
ktoś Cię walnie(zamiast się zatrzymać)i tłumaczy naiwnie,że nie
widział(włączał się do ruchu,więc miał do 20km/h).Czasem się zatrzymują
pół metra przed początkiem pasa po którym się jedzie. Po takim incydencie,to pomimo pierwszeństwa przejazdu powinienem się
zatrzymać,aż debil wyjedzie? Albo,przy dojeździe do każdego skrzyżowania
zmniejszać prędkośc do np.10 km/h,żeby w razie czego zdążyć się zatrzymać?
Wybieram więc,ddr-y i boczne drogi.

Pffffffffffbuhahahahahahaha!!! :D

Ale zdajesz sobie sprawę, że jadąc DDR masz jeszcze mniejsze (i to
o wiele mniejsze) szanse bycia zauważonym?

No, chyba że zatrzymywanie się/zwalnianie jest dla Ciebie Ujmą Na Honorze,
kiedy jedziesz jezdnią, na na DDR już nie - wtedy rozumiem.

Data: 2014-04-02 12:55:54
Autor: m
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 02.04.2014 08:55, rmikke pisze:
No, chyba że zatrzymywanie się/zwalnianie jest dla Ciebie Ujmą Na Honorze,
kiedy jedziesz jezdnią, na na DDR już nie - wtedy rozumiem.

Może ktoś Ci wjechać w cztery litery, więc zwalnianie a zwłaszcza zatrzymywanie sie na jezdni jest o wiele bardziej niebezpieczne niż na DDR.

p. m.

Data: 2014-04-02 06:51:32
Autor: rmikke
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu środa, 2 kwietnia 2014 12:55:54 UTC+2 użytkownik m napisał:
W dniu 02.04.2014 08:55, rmikke pisze:

> No, chyba że zatrzymywanie się/zwalnianie jest dla Ciebie Ujmą Na Honorze,
> kiedy jedziesz jezdnią, na na DDR już nie - wtedy rozumiem.

Może ktoś Ci wjechać w cztery litery, więc zwalnianie a zwłaszcza zatrzymywanie sie na jezdni jest o wiele bardziej niebezpieczne niż na DDR.

Raczysz żartować. Kierowce i tak trakrują rower na drodze jak obiekt
statyczny, niespecjalnie im robi, że nagle zwolnisz z trzydzestu do dziesięciu...

Data: 2014-04-02 16:09:29
Autor: m
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 02.04.2014 15:51, rmikke pisze:
W dniu środa, 2 kwietnia 2014 12:55:54 UTC+2 użytkownik m napisał:
W dniu 02.04.2014 08:55, rmikke pisze:

No, chyba że zatrzymywanie się/zwalnianie jest dla Ciebie Ujmą Na Honorze,
kiedy jedziesz jezdnią, na na DDR już nie - wtedy rozumiem.

Może ktoś Ci wjechać w cztery litery, więc zwalnianie a zwłaszcza
zatrzymywanie sie na jezdni jest o wiele bardziej niebezpieczne niż na DDR.

Raczysz żartować. Kierowce i tak trakrują rower na drodze jak obiekt
statyczny, niespecjalnie im robi, że nagle zwolnisz z trzydzestu
do dziesięciu...

Nawet jeżeli jadą mi na błotniku? Śmiem twierdzić że MI to zrobi kolosalną różnicę. U nich nie będzie nawet śladu.

Powyższą opinię wywiodłem na podstawie moich własnych doświadczeń kierowcy. Ogólnie moja niechęć do jazdy po jezdni bierze się głównie z tego że wiem jak mało widać ze środka samochodu (zwłaszcza w deszcz) i jak trudno jest jechać ze stabilną niską prędkością za rowerem (zwłaszcza jak nie ma jak go wyprzedzić).

p. m.

Data: 2014-04-03 01:52:26
Autor: rmikke
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu środa, 2 kwietnia 2014 16:09:29 UTC+2 użytkownik m napisał:
W dniu 02.04.2014 15:51, rmikke pisze:

> W dniu środa, 2 kwietnia 2014 12:55:54 UTC+2 użytkownik m napisał:
>> W dniu 02.04.2014 08:55, rmikke pisze:
>>
>>> No, chyba że zatrzymywanie się/zwalnianie jest dla Ciebie Ujmą Na Honorze,
>>> kiedy jedziesz jezdnią, na na DDR już nie - wtedy rozumiem.
>>
>> Może ktoś Ci wjechać w cztery litery, więc zwalnianie a zwłaszcza
>> zatrzymywanie sie na jezdni jest o wiele bardziej niebezpieczne niż na DDR.
>
> Raczysz żartować. Kierowce i tak trakrują rower na drodze jak obiekt
> statyczny, niespecjalnie im robi, że nagle zwolnisz z trzydzestu
> do dziesięciu...

Nawet jeżeli jadą mi na błotniku? Śmiem twierdzić że MI to zrobi kolosalną różnicę. U nich nie będzie nawet śladu.

A często Ci tak jeżdżą na błotniku? Bo mi jakoś nie...

Powyższą opinię wywiodłem na podstawie moich własnych doświadczeń kierowcy.

Często jeździsz rowerzystom na błotniku? >:->

Ogólnie moja niechęć do jazdy po jezdni bierze się głównie z tego że wiem jak mało widać ze środka samochodu (zwłaszcza w deszcz)

Fakt, jak zacząłem jeździć rowerem, BARDZO się zdziwiłem,
jak mało tak naprawdę widzę, kiedy siadam z powrotem za kółko.

i jak trudno jest jechać ze stabilną niską prędkością za rowerem (zwłaszcza jak nie ma jak go wyprzedzić).

A, to już mniej więcej wiem, jaki masz samochód. Widziałem raz,
jak ferrari jedzie w korku...

Ale zapewniam Cię, że znakomita większość samochodów bez problemu
moze się czołgać i za pieszym. I nie przewracają się!

Data: 2014-04-03 19:44:18
Autor: m
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 03.04.2014 10:52, rmikke pisze:
W dniu środa, 2 kwietnia 2014 16:09:29 UTC+2 użytkownik m napisał:
W dniu 02.04.2014 15:51, rmikke pisze:

W dniu środa, 2 kwietnia 2014 12:55:54 UTC+2 użytkownik m napisał:
W dniu 02.04.2014 08:55, rmikke pisze:

No, chyba że zatrzymywanie się/zwalnianie jest dla Ciebie Ujmą Na Honorze,
kiedy jedziesz jezdnią, na na DDR już nie - wtedy rozumiem.

Może ktoś Ci wjechać w cztery litery, więc zwalnianie a zwłaszcza
zatrzymywanie sie na jezdni jest o wiele bardziej niebezpieczne niż na DDR.

Raczysz żartować. Kierowce i tak trakrują rower na drodze jak obiekt
statyczny, niespecjalnie im robi, że nagle zwolnisz z trzydzestu
do dziesięciu...

Nawet jeżeli jadą mi na błotniku? Śmiem twierdzić że MI to zrobi
kolosalną różnicę. U nich nie będzie nawet śladu.

A często Ci tak jeżdżą na błotniku? Bo mi jakoś nie...

Często. Tyle że ja jeżdżę 15-25km/h , jak pod górkę to czasem nawet wolniej. To może mieć znaczenie.


Powyższą opinię wywiodłem na podstawie moich własnych doświadczeń
kierowcy.

Często jeździsz rowerzystom na błotniku? >:->

Staram się nie, ale różnie bywa.


Ogólnie moja niechęć do jazdy po jezdni bierze się głównie z
tego że wiem jak mało widać ze środka samochodu (zwłaszcza w deszcz)

Fakt, jak zacząłem jeździć rowerem, BARDZO się zdziwiłem,
jak mało tak naprawdę widzę, kiedy siadam z powrotem za kółko.

i jak trudno jest jechać ze stabilną niską prędkością za rowerem
(zwłaszcza jak nie ma jak go wyprzedzić).

A, to już mniej więcej wiem, jaki masz samochód. Widziałem raz,
jak ferrari jedzie w korku...

Powiem to swojemu rzęchowi, będzie mu miło :).


Ale zapewniam Cię, że znakomita większość samochodów bez problemu
moze się czołgać i za pieszym. I nie przewracają się!

Samochód daje radę, gorzej z kierowcą. Jazda samochodem z prędkością 15km/h jest bardzo niekomfortowa. To jest poniżej prędkości na jakie są zaprojektowane samochody. To jest za dużo na jedynkę i za mało na dwójkę.

Jeżeli mam taką sytuację że przede mną rower, z naprzeciwka sznur samochodów, za mało miejsca żeby wyprzedzić (bo droga wąska albo poparkowane samochody), za mną sznur samochodów, trąbiący, mrugający i ogólnie próbujący wymusić na mnie przyśpieszenie (bo albo nie widzą rowerzysty, albo uważają że powinienem go wyprzedzić "na gazetę"). Ja między wspomnianą jedynką a dwójką, próbujący jechać tak żeby a)silnik mi nie zgasł, b)żebym nie wjechał w rowerzystę, c)żeby mi ci z tyłu nie wjechali w kufer.

Do tego dodaj lejący deszcz, wycieraczki, ch... widoczność i to że o rowerzyście wiem, ale go momentami nie widzę.

Jeżeli w to wszystko się jeszcze rowerzysta zatrzyma albo zwolni, to wypadek albo lincz gotowy.

Dlatego uważam, że znacznie bezpieczniejsze jest dla wszystkich, jeżeli ten rowerzysta zwalnia albo zatrzymuje się na DDR.

p. m.

Data: 2014-04-04 07:40:57
Autor: rmikke
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 19:44:18 UTC+2 użytkownik m napisał:
W dniu 03.04.2014 10:52, rmikke pisze:
> W dniu środa, 2 kwietnia 2014 16:09:29 UTC+2 użytkownik m napisał:
>> W dniu 02.04.2014 15:51, rmikke pisze:
>>
>>> W dniu środa, 2 kwietnia 2014 12:55:54 UTC+2 użytkownik m napisał:
>>>> W dniu 02.04.2014 08:55, rmikke pisze:
>>>>
>>>>> No, chyba że zatrzymywanie się/zwalnianie >>>>> jest dla Ciebie Ujmą Na Honorze,
>>>>> kiedy jedziesz jezdnią, na na DDR już nie - wtedy rozumiem.
>>>>
>>>> Może ktoś Ci wjechać w cztery litery, więc zwalnianie a zwłaszcza
>>>> zatrzymywanie sie na jezdni jest o wiele bardziej >>>> niebezpieczne niż na DDR.
>>>
>>> Raczysz żartować. Kierowce i tak trakrują rower na drodze jak obiekt
>>> statyczny, niespecjalnie im robi, że nagle zwolnisz z trzydzestu
>>> do dziesięciu...
>>
>> Nawet jeżeli jadą mi na błotniku? Śmiem twierdzić że MI to zrobi
>> kolosalną różnicę. U nich nie będzie nawet śladu.
>
> A często Ci tak jeżdżą na błotniku? Bo mi jakoś nie...

Często. Tyle że ja jeżdżę 15-25km/h , jak pod górkę to czasem nawet wolniej. To może mieć znaczenie.

No to ja niewiele szybciej, szczególnie teraz,jak zimą nie jeździłem.
Spadek formy jest wyraźnie odczuwalny.

[...]

> Ale zapewniam Cię, że znakomita większość samochodów bez problemu
> moze się czołgać i za pieszym. I nie przewracają się!

Samochód daje radę, gorzej z kierowcą. Jazda samochodem z prędkością 15km/h jest bardzo niekomfortowa. To jest poniżej prędkości na jakie są zaprojektowane samochody. To jest za dużo na jedynkę i za mało na dwójkę.

Aż sprawdziłem, spokojnie można się czołgać dychą na dwójce (ale nie miałem możliwości sprawdzić w ferrari... ;) )

Jeżeli mam taką sytuację że przede mną rower, z naprzeciwka sznur samochodów, za mało miejsca żeby wyprzedzić (bo droga wąska albo poparkowane samochody), za mną sznur samochodów, trąbiący, mrugający i ogólnie próbujący wymusić na mnie przyśpieszenie (bo albo nie widzą rowerzysty, albo uważają że powinienem go wyprzedzić "na gazetę"). Ja między wspomnianą jedynką a dwójką, próbujący jechać tak żeby a)silnik mi nie zgasł, b)żebym nie wjechał w rowerzystę, c)żeby mi ci z tyłu nie wjechali w kufer.

Ja oczywiście rozumiem stres i sam staram się jak najprędzej
wyprzedzić takiego rowerzystę, ale jak się nie da, to się czołgam..
Z tym, że w znakomitej większości przypadków się da.

Do tego dodaj lejący deszcz, wycieraczki, ch... widoczność i to że o rowerzyście wiem, ale go momentami nie widzę.

A to już są warunki, wktórych od niedawna nawet PoRD pozwala Ci po chodniku jechać.

Jeżeli w to wszystko się jeszcze rowerzysta zatrzyma albo zwolni, to wypadek albo lincz gotowy.

Dlatego uważam, że znacznie bezpieczniejsze jest dla wszystkich, jeżeli ten rowerzysta zwalnia albo zatrzymuje się na DDR.

Ja tylko zauważam, że całe to rozumowanie jest sprzeczne z moim doświadczeniem.

Data: 2014-03-31 15:53:40
Autor: m
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 31.03.2014 14:42, Ignac pisze:
W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 13:22:41 UTC+2 użytkownik m napisał:

Amen.

Widać pełny optymizm

Widać brak wiedzy na temat znaczenia słowa "amen" ...



W jaki sposob poruszasz sie tam gdzie DDR-ow nie ma?

Oraz nieumiejętność cytowania/wrotkowania. Że niby ja w/w napisałem?

p. m.

Data: 2014-03-31 13:55:11
Autor: AZ
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-31, m <mvoicem@gmail.com> wrote:
W dniu 31.03.2014 14:42, Ignac pisze:
W dniu poniedziałek, 31 marca 2014 13:22:41 UTC+2 użytkownik m napisał:

Amen.

Widać pełny optymizm

Widać brak wiedzy na temat znaczenia słowa "amen" ...



W jaki sposob poruszasz sie tam gdzie DDR-ow nie ma?

Oraz nieumiejętność cytowania/wrotkowania. Że niby ja w/w napisałem?

Albo, ze ja to "Amen."?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2014-04-01 12:32:47
Autor: fojtek
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu

To samo ze ścieżkami. Rowerzyści domagają się budowy DDRów, a potem jest
oburzenie, że krzywa, wąska i urywa się w bezsensownym miejscu.

Ktorzy to rowerzysci?! Chyba to ci weekendowi i co na rower wychodza 5 razy
do roku i chca sobie powolnym niedzielnym tempem przejechac sie z
dziewczyna/chlopakiem/zona/mezem/dzieckiem.

Tacy to nie ludzie? Albo siedzieć w domu albo na przejażdżkę po drodze szybkiego ruchu;)

Jezdze od niespelna roku i staram sie planowac trase tak zeby nie bylo DDR-ow,
a jak sie zdarza to czasami i tak jade ulica bo wjazd na DDR to strata czasu
i nerwow...

Twoja sprawa. Również staram się omijać DDRy ale nie ze względu na pieszych tylko rowerzystów "debili" (bez obrazy dla osób niepełnosprawnych umysłowo). Jedzie taki pierdolnięty po DDR/chodniku z włączonymi światłami w trybie strobo oczywiście ustawionymi tak żeby j... po oczach. Na ch... mu reflektor takiej mocy na DDR/chodniku, jeszcze mrugający? Albo kretyn szpanuje jadąc "bez trzymanki" i pisząc SMSa.

Samochodziarz też chciałby jechać te 40/h a nie czaić się za rowerzystą.

Wierz mi większym zagrożeniem w mieście są jebnięci rowerzyści niż samochodziarze i nic dziwnego że potem wszelkimi sposobami starają się zepchnąć "hołotę" do getta/na DDRy.

W niedzielę byłem w Lesie Kabackim (taki park/las pod W-wą). Co chwilę przejeżdżał między spacerowiczami "debil" w pedalskich ciuszkach na rowerze za kilka tysięcy. Oczywiście >30/h i wymijając "na gazetę". Potem zdziwienie że w lesie jest zakaz jazdy dla rowerów.

Na rowerze po mieście jeżdżę już parę lat, dlatego zdążyłem ochłonąć z nienawiści do kierowców i trzeźwo spojrzeć na rowerzystów.

Data: 2014-04-01 10:41:08
Autor: AZ
[OT] Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-04-01, fojtek <fojtek@opsa.gazetapl> wrote:

To samo ze ścieżkami. Rowerzyści domagają się budowy DDRów, a potem jest
oburzenie, że krzywa, wąska i urywa się w bezsensownym miejscu.

Ktorzy to rowerzysci?! Chyba to ci weekendowi i co na rower wychodza 5 razy
do roku i chca sobie powolnym niedzielnym tempem przejechac sie z
dziewczyna/chlopakiem/zona/mezem/dzieckiem.

Tacy to nie ludzie? Albo siedzieć w domu albo na przejażdżkę po drodze szybkiego ruchu;)

No! ;-) Nie no, niech buduja DDR, ja nie mam nic przeciwko ale albo niech maja
sensowna uzytecznosc albo pozwola jezdzic po jezdni nawet gdy jest DDR.

Jezdze od niespelna roku i staram sie planowac trase tak zeby nie bylo DDR-ow,
a jak sie zdarza to czasami i tak jade ulica bo wjazd na DDR to strata czasu
i nerwow...

Twoja sprawa. Również staram się omijać DDRy ale nie ze względu na pieszych tylko rowerzystów "debili" (bez obrazy dla osób niepełnosprawnych umysłowo). Jedzie taki pierdolnięty po DDR/chodniku z włączonymi światłami w trybie strobo oczywiście ustawionymi tak żeby j... po oczach. Na ch... mu reflektor takiej mocy na DDR/chodniku, jeszcze mrugający?
Zebys w niego nie wjechal, albo zeby ladujacy awaryjnie na DDR Airbus go widzial ;-)

Albo kretyn szpanuje jadąc "bez trzymanki" i pisząc SMSa.

Jadac od lewej do prawej, albo zakochana para we dwojke obok siebie i nie
racza raz na jakis czas spojrzec czy komus nie utrudniaja.

Samochodziarz też chciałby jechać te 40/h a nie czaić się za rowerzystą.

Jak zjezdzam na ulice to staram sie przyciskac zeby nie byc zawalidroga.
A nie radosnie toczac sie 15 km/h.

--
Artur

Data: 2014-03-25 20:36:31
Autor: m
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 25.03.2014 20:28, Piotr Kosewski pisze:
To samo ze ścieżkami. Rowerzyści domagają się budowy DDRów, a potem jest
oburzenie, że krzywa, wąska i urywa się w bezsensownym miejscu.

Oj, czy na pewno to Ci sami się domagają?

Z rowerzystami to jak z ekologami. Kiedy jeden walczy o stawianie elektrowni wiatrowej, bo sprzyja planecie, to drugi walczy o jej likwidację, bo szkodzi ptakom.

p. m.

Data: 2014-03-27 21:59:34
Autor: Piotr Kosewski
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-25 20:36, m wrote:
Oj, czy na pewno to Ci sami się domagają?
Z rowerzystami to jak z ekologami. Kiedy jeden walczy o stawianie
elektrowni wiatrowej, bo sprzyja planecie, to drugi walczy o jej
likwidację, bo szkodzi ptakom.

Opinię buduje ten, kto najgłośniej krzyczy. A najgłośniej krzyczą Ci,
którzy chcą DDRów, śluz i tak dalej. Nie będę pokazywał palcem na
przykład z tej grupy :P.

Dla mnie te wszystkie DDRy, stojaki itp. są wyłącznie problemem.
Właśnie budowanie takich "ułatwień" sprawia, że zanikają umiejętności
radzenia sobie w ruchu ulicznym.

Jak nie ma DDR, to się jedzie tak, jak pozwala prawo. Najczęściej
szybciej i wygodniej.
Jak nie ma stojaków, to się przypina tam, gdzie pozwala prawo,
a takich miejsc jest pełno. Zazwyczaj jedynym powodem powieszenia
tabliczki "zakaz pozostawiania rowerów" albo powiedzenia "czego Pan tu
wiąże ten rower?!" jest właśnie obecność dedykowanego stojaka w pobliżu.
:P

Poza tym powszechnie wiadomo, że ekologiczne mogą być tylko elektrownie
nuklearne i te oparte o spalanie. Kto tego nie wie, niech wraca do
szkoły, a nie łazi na jakieś "zielone" pikiety. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-29 00:26:40
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
On Thu, 27 Mar 2014, Piotr Kosewski wrote:

najgłośniej krzyczą Ci,
którzy chcą DDRów, śluz i tak dalej.

  Ja w sprawie formalnej.
  DDR i śluza (jako mniemam, chodzi o śluzę *w jezdni*) to są
dwa zupełnie inne światy.
  I nie wrzucać do jednego worka proszę ;)

Nie będę pokazywał palcem na
przykład z tej grupy :P.

  Rzuć tymi co są "za" (DDR) :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-03-29 09:37:14
Autor: Piotr Kosewski
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-29 00:26, Gotfryd Smolik news wrote:
  Ja w sprawie formalnej.
  DDR i śluza (jako mniemam, chodzi o śluzę *w jezdni*) to są
dwa zupełnie inne światy.

No zdecydowanie niechodzi o śluzę w Kanale Augustowskim :P.

Światy inne, ale jednak połączone. DDR to jest taki pierwszy krok
- podstawowa infrastruktura ułatwiająca życie rowerzystom. Długo
nie było DDRów, to na nich się skupiała uwaga "walczących". Teraz
trzeba było poszukać nowego celu i znalazły się śluzy.
Kiedyś będą śluzy i pasy rowerowe, to pojawią się ludzie
proponujący zamknięcie miast dla samochodów, żeby rower stał się
jedynym środkiem transportu :).

A potem to nie wiem... przeszczep kół pod dupę, bo chodzenie
pieszo jest passe? Obowiązkowy rower w każdym domu? :P

Ja do DDRów nic nie mam. Oczywiście zwężają chodniki, zabierają zieleń
i trochę kaleczą wygląd miasta, ale mogę je tolerować.

Przeciwny jestem kretyńskiemu prawu, które każe mi po nich jeździć.

Przeciwny jestem także prawu, które zabrania na rowerze jeździć
po chodnikach (choć można po nich biegać, pchać 2x szersze od roweru
wózki, wyprowadzać psa, trenować żonglerkę płonącymi maczugami itd.)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-29 08:37:42
Autor: AZ
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-29, Piotr Kosewski <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote:

No zdecydowanie niechodzi o śluzę w Kanale Augustowskim :P.

DDR to jest taki pierwszy krok - podstawowa infrastruktura ułatwiająca życie rowerzystom.

DDR nie ulatwia tylko zwieksza bezpieczenstwo tych bojacych sie jechac
po jezdni.

Przeciwny jestem kretyńskiemu prawu, które każe mi po nich jeździć.

Otoz to.

Przeciwny jestem także prawu, które zabrania na rowerze jeździć
po chodnikach (choć można po nich biegać, pchać 2x szersze od roweru
wózki, wyprowadzać psa, trenować żonglerkę płonącymi maczugami itd.)

Jezdzic na wrotkach i hujanodze ;-)

--
Artur

Data: 2014-03-29 22:48:12
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
On Sat, 29 Mar 2014, Piotr Kosewski wrote:

On 2014-03-29 00:26, Gotfryd Smolik news wrote:
  Ja w sprawie formalnej.
  DDR i śluza (jako mniemam, chodzi o śluzę *w jezdni*) to są
dwa zupełnie inne światy.

No zdecydowanie niechodzi o śluzę w Kanale Augustowskim :P.

Światy inne, ale jednak połączone. DDR to jest taki pierwszy krok
- podstawowa infrastruktura ułatwiająca życie rowerzystom.

  Nijak.
  Utrudniająca :>

Długo
nie było DDRów, to na nich się skupiała uwaga "walczących".

  Skasować "walczących"! ;)

Teraz
trzeba było poszukać nowego celu i znalazły się śluzy.

  Tyle, że użyteczność tego rozwiązania jest drastycznie inna.

Ja do DDRów nic nie mam. Oczywiście zwężają chodniki, zabierają zieleń
i trochę kaleczą wygląd miasta, ale mogę je tolerować.

Przeciwny jestem kretyńskiemu prawu, które każe mi po nich jeździć.

  Otóż to.

Przeciwny jestem także prawu, które zabrania na rowerze jeździć
po chodnikach (choć można po nich biegać, pchać 2x szersze od roweru
wózki, wyprowadzać psa, trenować żonglerkę płonącymi maczugami itd.)

  Też.
  Oczywiście pod istniejącymi już w przepisach wymogami, dość ostrymi
zresztą.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-03-30 21:28:01
Autor: m
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 29.03.2014 22:48, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 29 Mar 2014, Piotr Kosewski wrote:

On 2014-03-29 00:26, Gotfryd Smolik news wrote:
  Ja w sprawie formalnej.
  DDR i śluza (jako mniemam, chodzi o śluzę *w jezdni*) to są
dwa zupełnie inne światy.

No zdecydowanie niechodzi o śluzę w Kanale Augustowskim :P.

Światy inne, ale jednak połączone. DDR to jest taki pierwszy krok
- podstawowa infrastruktura ułatwiająca życie rowerzystom.

  Nijak.
  Utrudniająca :>

Jednemu utrudnia, innemu ułatwia. Mi ułatwia.

p. m.

Data: 2014-04-01 00:32:54
Autor: Piotr Kosewski
[OT]Re: stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-30 21:28, m wrote:
Jednemu utrudnia, innemu ułatwia. Mi ułatwia.

To tak jak środki na przeczyszczenie, ale one nie są obowiązkowe.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-25 21:42:58
Autor: Jacek Maciejewski
stojaki rowerowe na okeciu
Dnia Tue, 25 Mar 2014 20:28:57 +0100, Piotr Kosewski napisał(a):

Rowerzyści domagają się budowy DDRów

Że co?? Jacy rowerzyści! Ja na pewno nie.
--
Jacek

Data: 2014-04-02 17:48:34
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
No dobra, dodzwonilem sie dzis do osoby decyzyjnej.
Nie dyskutowalem nt miejsca tylko rodzaju stojaka.
Przyjal argumenty, doszlismy do jakiegops porozumienia.
Im nie przeszkadza, zeby przypinac rowery do plota, ktory tam obok stoi.
Nawet chyba umieszcza tam stosowna tabliczke z informacja...
--
TA

Data: 2014-03-26 22:07:26
Autor: Wojtas
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 2014-03-24 21:08, Piotr Kosewski pisze:

Bo to jego teren. Nie musisz ich pochwalać ani akceptować. Powinieneś
je za to szanować, bo po prostu ktoś inny ma do nich prawo. Ktoś może
się dziwnie ubrać, ktoś może jeździć na rowerze do DH na zakupy
w osiedlowym spożywczaku. I ktoś może usunąć stojaki rowerowe na swoim
terenie.

Jaki kurwa jego teren? Lotnisko na Okęciu jest jakimś prywatnym folwarkiem? Jebnij się.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2014-03-26 21:19:49
Autor: masti
stojaki rowerowe na okeciu
Dnia pięknego Wed, 26 Mar 2014 22:07:26 +0100 osobnik zwany Wojtas
napisał:

W dniu 2014-03-24 21:08, Piotr Kosewski pisze:

Bo to jego teren. Nie musisz ich pochwalać ani akceptować. Powinieneś
je za to szanować, bo po prostu ktoś inny ma do nich prawo. Ktoś może
się dziwnie ubrać, ktoś może jeździć na rowerze do DH na zakupy w
osiedlowym spożywczaku. I ktoś może usunąć stojaki rowerowe na swoim
terenie.

Jaki kurwa jego teren? Lotnisko na Okęciu jest jakimś prywatnym
folwarkiem? Jebnij się.

tak. lotnisko jest terenen PPL



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-03-26 21:25:59
Autor: AZ
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-26, masti <gone@to.hell> wrote:
Dnia pięknego Wed, 26 Mar 2014 22:07:26 +0100 osobnik zwany Wojtas
napisał:

W dniu 2014-03-24 21:08, Piotr Kosewski pisze:

Bo to jego teren. Nie musisz ich pochwalać ani akceptować. Powinieneś
je za to szanować, bo po prostu ktoś inny ma do nich prawo. Ktoś może
się dziwnie ubrać, ktoś może jeździć na rowerze do DH na zakupy w
osiedlowym spożywczaku. I ktoś może usunąć stojaki rowerowe na swoim
terenie.

Jaki kurwa jego teren? Lotnisko na Okęciu jest jakimś prywatnym
folwarkiem? Jebnij się.

tak. lotnisko jest terenen PPL

Ktorego to wlascicielem jest ... :-)

--
Artur

Data: 2014-03-26 21:43:09
Autor: masti
stojaki rowerowe na okeciu
Dnia pięknego Wed, 26 Mar 2014 21:25:59 +0000 osobnik zwany AZ napisał:

On 2014-03-26, masti <gone@to.hell> wrote:
Dnia pięknego Wed, 26 Mar 2014 22:07:26 +0100 osobnik zwany Wojtas
napisał:

W dniu 2014-03-24 21:08, Piotr Kosewski pisze:

Bo to jego teren. Nie musisz ich pochwalać ani akceptować. Powinieneś
je za to szanować, bo po prostu ktoś inny ma do nich prawo. Ktoś może
się dziwnie ubrać, ktoś może jeździć na rowerze do DH na zakupy w
osiedlowym spożywczaku. I ktoś może usunąć stojaki rowerowe na swoim
terenie.

Jaki kurwa jego teren? Lotnisko na Okęciu jest jakimś prywatnym
folwarkiem? Jebnij się.

tak. lotnisko jest terenen PPL

Ktorego to wlascicielem jest ... :-)

a co to ma za znaczenie? Jak piszesz post na fejsie to pytasz o zgodę wszystkich akcjonariuszy?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-03-27 06:56:03
Autor: Piotr Kosewski
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-26 22:07, Wojtas wrote:
Jaki kurwa jego teren? Lotnisko na Okęciu jest jakimś prywatnym
folwarkiem? Jebnij się.

Terenem zarządza spółka i to ona decyduje. Naprawdę nie jest istotne,
czy jest państwowa czy prywatna.

Wydaje Ci się, że skoro jest to teren państwowy, to powinni się Ciebie
słuchać? Bo płacisz podatki i tak dalej?
....

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-03-28 23:20:03
Autor: Wojtas
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu 2014-03-27 06:56, Piotr Kosewski pisze:

Wydaje Ci się, że skoro jest to teren państwowy, to powinni się Ciebie
słuchać? Bo płacisz podatki i tak dalej?

Owszem, ponieważ są opłacani z naszej kasiory obywatele mogą od nich wymagać więcej.
Szkoda, że to tak jeszcze mało oczywiste w tym dzikim kraju.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2014-03-29 00:26:56
Autor: Piotr Kosewski
stojaki rowerowe na okeciu
On 2014-03-28 23:20, Wojtas wrote:
Owszem, ponieważ są opłacani z naszej kasiory obywatele mogą od nich
wymagać więcej.

Aha. Bo prywatne firmy hodują kasę na drzewach. Na pewno nie dostają
jej od ludzi, bo to byłoby w ogóle sprzeczne z ideą Twojego świata :D.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-04-01 12:08:37
Autor: fojtek
stojaki rowerowe na okeciu

Wydaje Ci się, że skoro jest to teren państwowy, to powinni się Ciebie
słuchać? Bo płacisz podatki i tak dalej?

Owszem, ponieważ są opłacani z naszej kasiory obywatele mogą od nich
wymagać więcej.
Szkoda, że to tak jeszcze mało oczywiste w tym dzikim kraju.

Proponuję referendum ogólnonarodowe w sprawie przesunięcia stojaka na Okęciu.
Oczywiście podobne referenda w sprawie wszystkich stojaków instalowanych przez instytucje finansowane z budżetu, oraz tych finansowanych przez firmy/osoby prywatne ale instalowanych na terenie państwowym (miasta/gminy itp.).
Zakładając nie więcej niż 10 referendów tygodniowo myślę że tak do końca 22 wieku (52 tygodnie na rok * 10 Lat * 10/tydzień daje raptem 5200 - może na większe miasta wystarczy) mamy szansę na uregulowanie tematu stojaków. Proponował bym jednak najpierw referendum w sprawie organizacji i finansowania (czy i za czyje pieniądze) tego cyrku.

Przypominam jednak że mamy już jedno takie referendum i nazywa się ono wybory do parlamentu. Możesz sobie wybrać (teoretycznie) ludzi którzy zadecydują kogo upoważnią do decydowaniu o stojakach. Oczywiście możesz nie głosować wtedy inni za Ciebie zagłosują ale wtedy nie zawracaj d...

Data: 2014-04-01 12:42:20
Autor: fojtek
stojaki rowerowe na okeciu

Zakładając nie więcej niż 10 referendów tygodniowo myślę że tak do końca
22 wieku (52 tygodnie na rok * 10 Lat * 10/tydzień daje raptem 5200 -
może na większe miasta wystarczy)
Je..m się do końca 22 wieku mamy nie 10 a 185 lat czyli prawie 100 000 referendów - może starczy na wszystkie stojaki.

Data: 2014-03-27 07:36:26
Autor: cytawa
stojaki rowerowe na okeciu
Wojtas pisze:

Jaki kurwa jego teren? Lotnisko na Okęciu jest jakimś prywatnym
folwarkiem? Jebnij się.

Powiem tak. Jak nie potrafisz po ludzku to spier.......


Jan Cytawa

Data: 2014-03-24 17:01:39
Autor: Ignac
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu sobota, 22 marca 2014 13:17:52 UTC+1 użytkownik Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:

Bylem ostatnio na Lotnisku Chopina (Okecie).
Zawsze zostawialem rower przy 'koniowiazie' w poblizu wjazdu dla VIPow

Raczej bym się mocno zdziwił,gdybyś postawił w innym miejscu

Rozumiem, ze jakis inteligent z zarzadu lotniska stwerdzil, ze VIPy na  rowery patrzec nie mogą

I odpowiedziałeś sobie na swój problem,niemniej
niektorzy klienci przybywaja na rowerach, bo jednak kilka rowerow tam zawsze stoi

Ale oni pewnie za każdym razem machną VIP-owską legitką, a Tobie może się zwyczajnie nie chce

Jakie niebezpieczestwo mialyby stwarzac te rowery?
 No takie,że ktoś dla niepaznaki zamiast rowerem,przyjedzie czołgiem

Szkoda ze nie kumasz

Ja nie kumam,gdybym nie wiedział,że jesteś wporz kolo,mógłbym
się co najmniej na Ciebie obrazić

Ja przyjechalem na rowerze. Jak zwykle zreszta.Tak czy siak

Ale drogi TA nie na lotnisko,bój się Boga A kolega Maciek niestety,ale dotknął istoty problemu:

Koniecznie te rowery izolować i likwidować, bo rowerem panie to się po wsi jeździ, a nie po mieście i to jeszcze koło lotniska...

I ja mam szanowac takie decyzje? Kolega chyba w jakiejs korporacji pracuje?

W jakiej korporacji,ja "robię" na tym lotnisku
Czy czujesz się dotknięty? Mam nadzieję,że nie.

Data: 2014-03-25 09:06:24
Autor: Titus Atomicus
stojaki rowerowe na okeciu
In article <b4ee5d13-ad1c-4876-a528-be19a7d9aef5@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

[ciach majaczenia]
ja "robię" na tym lotnisku
Czy czujesz się dotknięty? Mam nadzieję,że nie.
Ignac, chlopie, jasne, ze nie czuje sie dotkniety.
Tylko martwi mnie ze twoja demencja (albo to ten twoj brak bystrosci) mocno sie posunela.
Rozumiem, ze port lotniczy w ramach jakies polityki rownosci i takich matolkow zatrudnia (co w zestaweniu z decyzja w sprawie przeniesieia 'parkingu dla rowerowow' ladnie sie rysuje).
--
TA

Data: 2014-03-25 01:48:05
Autor: Ignac
stojaki rowerowe na okeciu
W dniu wtorek, 25 marca 2014 09:06:24 UTC+1 użytkownik Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:

>ja "robię" na tym lotnisku

> Czy czujesz się dotknięty? Mam nadzieję,że nie. Ignac, chlopie, jasne, ze nie czuje sie dotkniety.
 Ależ oczywiście ,że się z toba zgadzam,zakpiłem sobie
z absurdalności sytuacji,ktorą tu przedstawiłeś.
Jak zawsze w takich przypadkach,wena mnie dopada.
Tylko to co teraz piszę,jest jak najbardziej serio! Muśimy się też trochę bawić,bo umarlibyśmy z nudów.

stojaki rowerowe na okeciu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona