Data: 2014-03-24 17:01:39 | |
Autor: Ignac | |
stojaki rowerowe na okeciu | |
W dniu sobota, 22 marca 2014 13:17:52 UTC+1 użytkownik Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:
Bylem ostatnio na Lotnisku Chopina (Okecie). Raczej bym się mocno zdziwił,gdybyś postawił w innym miejscu Rozumiem, ze jakis inteligent z zarzadu lotniska stwerdzil, ze VIPy na rowery patrzec nie mogą I odpowiedziałeś sobie na swój problem,niemniej niektorzy klienci przybywaja na rowerach, bo jednak kilka rowerow tam zawsze stoi Ale oni pewnie za każdym razem machną VIP-owską legitką, a Tobie może się zwyczajnie nie chce Jakie niebezpieczestwo mialyby stwarzac te rowery?No takie,że ktoś dla niepaznaki zamiast rowerem,przyjedzie czołgiem Szkoda ze nie kumasz Ja nie kumam,gdybym nie wiedział,że jesteś wporz kolo,mógłbym się co najmniej na Ciebie obrazić Ja przyjechalem na rowerze. Jak zwykle zreszta.Tak czy siak Ale drogi TA nie na lotnisko,bój się Boga A kolega Maciek niestety,ale dotknął istoty problemu: Koniecznie te rowery izolować i likwidować, bo rowerem panie to się po wsi jeździ, a nie po mieście i to jeszcze koło lotniska... I ja mam szanowac takie decyzje? Kolega chyba w jakiejs korporacji pracuje? W jakiej korporacji,ja "robię" na tym lotnisku Czy czujesz się dotknięty? Mam nadzieję,że nie. |
|
Data: 2014-03-25 09:06:24 | |
Autor: Titus Atomicus | |
stojaki rowerowe na okeciu | |
In article <b4ee5d13-ad1c-4876-a528-be19a7d9aef5@googlegroups.com>,
Ignac <smak870221@gmail.com> wrote: [ciach majaczenia]Ignac, chlopie, jasne, ze nie czuje sie dotkniety. Tylko martwi mnie ze twoja demencja (albo to ten twoj brak bystrosci) mocno sie posunela. Rozumiem, ze port lotniczy w ramach jakies polityki rownosci i takich matolkow zatrudnia (co w zestaweniu z decyzja w sprawie przeniesieia 'parkingu dla rowerowow' ladnie sie rysuje). -- TA |
|
Data: 2014-03-25 01:48:05 | |
Autor: Ignac | |
stojaki rowerowe na okeciu | |
W dniu wtorek, 25 marca 2014 09:06:24 UTC+1 użytkownik Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:
>ja "robię" na tym lotniskuAleż oczywiście ,że się z toba zgadzam,zakpiłem sobie z absurdalności sytuacji,ktorą tu przedstawiłeś. Jak zawsze w takich przypadkach,wena mnie dopada. Tylko to co teraz piszę,jest jak najbardziej serio! Muśimy się też trochę bawić,bo umarlibyśmy z nudów. |
|