Data: 2009-11-17 01:46:32 | |
Autor: alimak | |
stop cyklofobii! | |
Poznańska Masa Krytyczna po raz kolejny wzięła udział w Marszu
Równości i Tolerancji, który w Poznaniu odbył się w sobotę, 14 listopada. Protestowaliśmy przeciw poczynaniom Prezydenta Miasta Poznania, który zabrania nam, rowerzystom i rowerzystkom, wyrażać publicznie krytykę wobec dyskryminacyjnej polityki władz miasta. http://poznanskamasakrytyczna.blogspot.com/ Dziekujemy wszystkim rowerzystkom i rowerzystom, którzy byli tam z nami! To dzięki Wam nasz głos był słyszalny! |
|
Data: 2009-11-17 05:00:32 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 10:46, alimak <kamila.w...@gmail.com> wrote:
Poznańska Masa Krytyczna po raz kolejny wzięła udział w Marszu Dla mnie to bardzo kontrowersyjny pomysł - łączenie manifestacji rowerzystów z Marszem Równości. Jedno z drugim niewiele ma wspólnego, ludzie którzy jedno popierają, drugiego wcale nie muszą. Stwarza się w ten sposób medialny obraz, że rowerzyści popierają anarchistów i homoseksualistów w sprawie ich postalatów - a to są zupełnie rozdzielne sprawy -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 05:15:29 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:00, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Stwarza się w ten sposób medialny obraz, że rowerzyści popierają anarchistów i A rowerowe pielgrzymki? Przecież i takie są, a jakoś nie stwarzają medialnego obrazu rowerzysty jako gorliwego katolika. |
|
Data: 2009-11-17 05:28:07 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:15, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
A rowerowe pielgrzymki? Przecież i takie są, a jakoś nie stwarzają Czy rowerowe pielgrzymki organizują organizacje walczące o prawa rowerzystów? Czy jednak kościelne? Czy ludzie jadący na takie pielgrzymki zgłaszają jakiekolwiek postulaty, czy też jadą z czysto indywidualnych potrzeb? Uczestnicząc wspólnie w Marszu Równości z homoseksualistami - popieracie ich postulaty, w świat pójdzie wiadomość że rowerzyści popierają homoseksualistów a nie że walczą o ścieżki - jesteś pewnie dorosłą osobą, więc musisz sobie z tego zdawać sprawę. Prawda jest taka - że ludzie stojący za masami krytycznymi są najczęściej ludźmi o mocno lewicowych poglądach i przez takie działania ta łatka przechodzi łatwo na wszystkich rowerzystów, warszawska masa krytyczna też parę razy kompromitowała się jakimiś politycznymi akcjami w stylu precz z Bushem czy Rospuda. Polityki ze sprawami rowerowymi nie powinno się mieszać, czego jak widzę nie rozumiecie -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 05:40:24 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:28, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 17 Lis, 14:15, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote: Organizują takie pielgrzymki np portale rowerowe, często te same, które stoją za Masami Krytycznymi. |
|
Data: 2009-11-17 05:44:02 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:40, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Organizują takie pielgrzymki np portale rowerowe, często te same, Zapytałem się czy zgałaszają jakiekolwiek postulaty, czy manifestują cokolwiek, czy też jadą dla własnych potrzeb? Tak czy nie? Czy pielgrzymka ma charakter protestu, walki o cokolwiek -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 05:51:02 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:44, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Zapytałem się czy zgałaszają jakiekolwiek postulaty, czy manifestują Taka pielgrzymka jest zawsze manifestacją pewnych poglądów, pewnego światopoglądu, czy ci się to podoba czy nie. Jeśli ktoś takie ma przekonania, niech jedzie na pielgrzymkę, dobre słowo na drogę i papa, szerokiej drogi. Jeśli ktoś inny chce sobie poprotestować z siodełka roweru, a tym samym coś zamanifestować, to jego prawo. Bo za chwilę dojdziemy do tego, że bycie rowerzystą automatycznie wymusza wyznawanie jakiegoś konkretnego światopoglądu. |
|
Data: 2009-11-17 06:03:29 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:51, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Taka pielgrzymka jest zawsze manifestacją pewnych poglądów, pewnego Bzdura! Pielgrzymka nie jest żadną formą manifestacji, w ogóle nie ma takiego charakteru, jest formą realizacji własnych potrzeb duchowych, nic więcej, ludzie nie jadą na nie by przeciwko czemukolwiek manifestować.. Jeśli popierasz postulaty homoseksualistów - to oczywiście możesz chodzić na Marsze Równości, ale używanie w tym celu organizacji rowerowych - dla mnie jest kompromitacji ich idei, zgadzając się na udział w takim proteście jesteście dla mnie uczestnikami Marszu Równości walczącego o jego sprawy, z rowerami nie mających nic wspólnego. Co to ma wspólnego z ideą Masy Krytycznej - czyli spontanicznym przejeździe rowerzystów po mieście, bez najmniejszego związku z polityką? Absolutnie nic! -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 06:16:42 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:03, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Bzdura!A idąc z pielgrzymką nie manifestujesz automatycznie pewnego światopoglądu? Co do samej MK... tej zgodnej z ideą... Jest kojarzona lewicowo- anarchistycznie, nieprawdaż? Co to ma wspólnego z ideą Masy Krytycznej - czyli spontanicznym przejeździe rowerzystów po mieście, bez najmniejszegoHmm, a ile tak naprawdę idea MK ma wspólnego ze zorganizowanymi przejazdami rowerzystów? Zresztą odpowiedź jest powyżej. |
|
Data: 2009-11-17 07:51:04 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:16, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
A idąc z pielgrzymką nie manifestujesz automatycznie pewnego Znajdź sobie definicję słowa manifestacja, znajdź słowa pielgrzymka - bo tak nie mamy o czym rozmawiać. Pielgrzymka nie jest żadną formą manifestacji, strasznie manipulujesz twierdząc, że ludzie chodzący na pielgrzymki robią to po to by swój światopogląd manifestować Hmm, a ile tak naprawdę idea MK ma wspólnego ze zorganizowanymi Ja nie uczestniczę w tak dziecinnych przedsięwzięciach jak umyślne blokowanie ruchu, więc nie do mnie te pytania. Ale o ile zamiana spontanicznego przejazdu na zorganizowany - niewiele w efekcie zmienia (bo efekt jest ten sam - wspólny przejazd dużej grupy rowerzystów po mieście) - to uczestniczenie w politycznej manifestacji jest zupełnym nieporozumieniem, nie ma nic wspólnego z ideą masy krytycznej. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 08:01:50 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 16:51, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 17 Lis, 15:16, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote: Odpowiem ci brutalnie i kończę tą dyskusję. Ty nie chcesz zrozumieć, bo tak ci wygodniej i tak ci pasuje. Zamiast tego czepiasz się słówek. Mogę ci zastąpić pielgrzymkę rowerową rajdem w intencji dowolnej sprawy (albo ku pamięci kogoś tam, kogo nie akceptujemy, zresztą słusznie - był taki rajd), a i tak będziesz dalej ciągnął swoje. |
|
Data: 2009-11-17 08:36:51 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 17:01, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Ty nie chcesz zrozumieć, bo tak ci wygodniej i tak ci pasuje. Zamiast Nie koleżanko - to Ty udajesz, że nie widzisz żadnej różnicy pomiędzy manifestacją POLITYCZNĄ a powiedzmy rajdem rowerowym czy pielgrzymką. To są dwie zupełnie inne sprawy. Rajd śladami Bandery do którego pijesz - był ewidentnie manifestacją o charakterze politycznym i byłem mu zdecydowanie przeciwny. Dlaczego wtedy nie protestowałaś przeciwko złamaniu praw tych Ukrainców, którym bez ceregieli i oglądania się na konstytucję cofnięto wizy? Pielgrzymka rowerzystów na Jasną Górę - nie ma z polityką nic wspólnego, ale Tobie zaślepienie ideologiczne nie pozwala tego zauważyć, bo dla Ciebie słowo religia=polityka, każdy o poglądach lewicowych na słowo kościół reaguje alergicznie - i widać to jak na dłoni w tej dyskusji, jeszcze tylko brakuje nam wyciągnięcia sprawy krzyży w szkołach, których każdy lewicowiec boi się jak diabeł święconej wody :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 08:53:00 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 17:36, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Pielgrzymka rowerzystów na Jasną Górę - nie ma z polityką nic No i teraz wszystko zrozumiałam. Dowiedziałam się też kim jestem. czego się boję, a nawet jakie mam poglądy... Ależ pouczająca dyskusja:) |
|
Data: 2009-11-17 09:39:58 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 17:53, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
No i teraz wszystko zrozumiałam. Dowiedziałam się też kim jestem. Ja tylko streściłem Twój występ. Ja mówię o tym że nie powinno się mieszać spraw rowerowych z manifestacjami politycznymi - a Ty natychmiast wyciągasz kościół, religię i pielgrzymki :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-19 17:26:17 | |
Autor: Tomasz | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff pisze:
Pielgrzymka rowerzystów na Jasną Górę - nie ma z polityką nicEe, rozmawiacie jak przez sciane. Z gory wykluczacie zrozumienie, bo wstepnie kazdy jako co innego definiuje np. polityke. Tymczasem religia=polityka. A raczej jedno jest podzbiorem drugiego, pod roznymi wzgledami tez na odwrot. Zwlaszcza ich zewnetrzne/ceremonialne objawy sa jawnie tozsame. Pomysl Michał: ilu Czerrrwonych bierze udzial w dorocznej pielgrzymce RM? A ilu Tercjan bierze udzial w Marszu Rownosci? Pielgrzymka, procz formy modlitwy (czyli mniej lub bardziej PRYWATNEJ rozmowy miedzy wierzacym a JEGO Bogiem), jest modlitwa JAWNA, DEMONSTRACYJNA. Nawet Droga Krzyzowa jest forma manifestacji politycznej, bo nie ma nic bardziej politycznego niz publiczne egzekwowanie swoich publicznych i politycznych praw, zwlaszcza wynikajacych z bycia dominujaca grupa, chocby przez zablokowanie ruchu ulicznego, zmuszanie wszystkich (w tym innowiercow) do sluchania modlitw, muzyki religijnej, zakazu trzepania dywanow, halasowania elektronarzedziami itp RZADANIA i EGZEKWOWANIA "szacunku". Wyobraz sobie gdyby pielgrzymka tyczyla ortodoksyjnych Zydow, do grobu jednego z cadykow, pewnie jak pogooglasz, znajdziesz takich w Twoim miejscu. Czy wszystkie przejawy demonstracyjnej Zydowskosci sa dla ciebie rownie niepolityczne? Polityka jest we wszystkim co robimy, im bardziej publicznie, tym jej wiecej. T |
|
Data: 2009-11-17 23:23:34 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 17 Lis, 16:51, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote: Jedź sobie do Holandii, tam jest dużo pedalarzy i pedałów. Tam sobie manifestuj. Jesteś przykładem leminga. TK |
|
Data: 2009-11-17 14:45:23 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 23:23, Tomasz Kordat <tomasz.kor...@wuw.peel> wrote:
Agila pisze: Wolę tutaj. Jest dużo zabawniej:). Jesteś przykładem leminga.Oczywiście, słonko ty moje. Oczywiście... |
|
Data: 2009-11-17 22:46:54 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
to uczestniczenie w politycznej manifestacji Raczej społecznej. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 22:40:04 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
Bzdura! Zwłaszcza, gdy masz +-18 lat :) (bez generalizacji, of course) Jeśli popierasz postulaty homoseksualistów - to oczywiście możesz I wtedy nie jedziesz na taką Masę. Jedziesz do Zakopanego. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 13:34:34 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-17, MichaĹ Wolff wrote:
On 17 Lis, 14:15, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote: Czy, Ĺźeby walczyÄ o prawa dla rowerzystĂłw trzeba miec jakieĹ bĹogosĹawieĹsto Naczelnej Rady RowerzystĂłw Polskich, bÄ dĹş zwoĹaÄ referendum? UczestniczÄ c wspĂłlnie w Marszu RĂłwnoĹci z homoseksualistami - To miej pretensje do tych, co taki obraz tworzÄ i tak interpretujÄ , a nie do tych, co protestujÄ za tym, co uwaĹźajÄ za sĹuszne. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-17 19:30:55 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
łatwo na wszystkich rowerzystów, warszawska masa krytyczna też parę Tylko że masa krytyczna też JEST polityczną akcją. Generalnie każda inicjatywa, gdzie jakaś grupa ludzie domaga się, żeby jej zrobić lepiej np. poprzez zmianę praw, jest polityczną akcją. A to, że jednym politycznym akcjom jest bliżej do drugich niż do trzecich, to już tak jest na świecie. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-17 10:56:35 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 19:30, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Tylko że masa krytyczna też JEST polityczną akcją. Generalnie każda Definicji polityki to są dziesiątki, ja mówię o jej potocznym rozumieniu - i Ty dobrze o tym wiesz. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 20:43:22 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Tylko że masa krytyczna też JEST polityczną akcją. Generalnie każda Znowu zamulasz. Według jakiej definicji polityki masa nie jest polityczną akcją? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-17 12:46:00 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 20:43, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Znowu zamulasz. Według jakiej definicji polityki masa nie jest A proszę Cię bardzo: Znowu za Wikipedią. Leszek Sobkowiak w "Leksykonie politologii" Definicja formalno-prawna polityki to działalność instytucji państwowych (aparatu państwowego). Żebyś na głowie stawał to Masy Krytycznej pod to nie podciągniesz. I jest niejedna definicja która jej działań nie obejmie -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 22:41:14 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Znowu zamulasz. Według jakiej definicji polityki masa nie jest W sumie całkiem rozsądnie zrobiłeś, że nie zacytowałeś w całości - była szansa, że nie będzie mi się chciało sprawdzić. Niestety miałeś pecha i sprawdziłem, no i się okazało, że nie tylko nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale również przekręcasz cytaty, żeby było bardziej na twoje. Cały akapit brzmi tak: Leszek Sobkowiak w Leksykonie politologii pod redakcją Andrzeja Antoszewskiego i Ryszarda Herbuta [wyd. V, Wrocław 1999] ukazuje pięć ujęć polityki; że jest to orientacja formalnoprawna, czyli polityka to działalność instytucji państwowych (aparatu państwowego), podejście behawioralne czyli dowolny układ stosunków społecznych, w których występuje wyraźna obecność kontroli, wpływu, władzy lub autorytetu (za: R.A. Dahl, Modern Political Analysis, Prentice Hall 1991), orientacja funkcjonalna rozumiana jako funkcja systemu społecznego zapewniająca jego rozwój poprzez rozwiązywanie konfliktów, podejście racjonalne podejmowanie decyzji w ramach procesu sprawowania władzy i gry o władzę, w którym biorą udział rozmaite podmioty, stanowisko postbehawioralne przez które polityka rozumiana jest jako służba dążąca do zmniejszenia, czy też usuwania ograniczeń w zaspokajaniu potrzeb ludzi. Czyli arbitralnie wybrałeś sobie jedno z tych zacytowanych ujęć i uznałeś, że to już całość definicji, gdy tymczasem cała definicja to _koniunkcja_ wszystkich tych ujęć. Przykład idzie od głowy, ostatnio co tydzień chyba jakiś prawicowy polityk albo publicysta musi przepraszać za swoje insynuacje, przekręcenia albo że "nie powiedział, że ..., tylko zapomniał powiedzieć, że nie ...". Sam nie wiem, czy to wynika bardziej z niedostatków moralnych, czy intelektualnych. Zresztą - to się przecież nie wyklucza... //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-17 14:24:03 | |
Autor: kaczor1 | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 17 Lis, 14:00, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:Może dlatego,że w ogóle nie stwarzają medialnego obrazu - w przeciwieństwie do Marszu Równości -- Pozdrawiam Roland |
|
Data: 2009-11-17 13:32:51 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-17, kaczor1 wrote:
Agila pisze: No ale zaraz. Ostatnio, jak sprawdzaĹem, to przynajmniej teoretycznie w naszym kraju obowiÄ zuje wolnoĹÄ wypowiedzi oraz prawo do zgromadzeĹ, demonstracji i innych takich. JeĹźeli ktoĹ popiera obie wspomniane na poczÄ tku inicjatywy, albo chociaĹź jednÄ z nich, a druga mu nie wadzi, to jego ĹwiÄte prawo uczestniczyÄ w zgromadzeniu - i popieraÄ to, co chce, podpisywaÄ siÄ pod tym, co chce. Zatem, Michale, nie masz prawa obruszaÄ siÄ, Ĺźe ktoĹ coĹ wrzuca do jednego wora - a jeĹli wrzuca, to mieÄ pretensje do niego, a nie do kogoĹ, kto protestuje pod takim czy innym szyldem. ZakĹadam tutaj, Ĺźe na wspomnianej demonstracji nie byĹo haseĹ w rodzaju "wszyscy rowerzyĹci sÄ za maĹĹźeĹstwami homoseksualnymi" (jak byĹy - zwracam honor, teĹź mi siÄ to nie podoba). Ale dopĂłki protestujÄ cy nie tytuujÄ siÄ przedstawicielami wszystkich rowerzystĂłw w Polsce, to TwĂłj atak na nich nie ma racji bytu. Analogicznie, nikt nie moĹźe zabroniÄ rowerzystom zbieraÄ siÄ na wiecu poparcia dla Radia Maryja (i ĹÄ czyÄ postulatĂłw rowerowych z tymi wiadomymi). -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-17 05:41:29 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:32, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: No ale zaraz. Ostatnio, jak sprawdzałem, to przynajmniej teoretycznie w Nie bądź śmieszny z takimi komunałami. Rowerzyści powinni występować jako rowerzyści a nie pod jednym płaszczykiem z homoseksualistami, bo tyle osiągną - że przylepi im się łatkę popierających ich postulaty; nic nie stoi na przeszkodzie zorganizowania swojego marszu Analogicznie, nikt nie może zabronić rowerzystom O czym Ty gadasz? Czy ja mówię cokolwiek o zabranianiu? Oczywiście, że mają do takiego wystąpienia prawo - co nie znaczy, że tak powinni robić. Mieszanie jakiejkolwiek polityki (a już szczególnie tak kontrowersyjnej sprawy jak zwiększanie praw homoseksualistów, dla którego to postulatu póki co nie ma poparcia w polskim społeczeństwie) do spraw czysto rowerowych nie będzie dobrze widziane ani przez większość rowerzystów, ani przez polityków, którzy o czymś decydują. I po ludziach działających w organizacjach rowerowych oczekiwałbym większego rozsądku, niestety ich prywatne sympatie polityczne okazują się tu decydujące. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 13:49:29 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-17, MichaĹ Wolff wrote:
On 17 Lis, 14:32, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> RowerzyĹci to wyjÄ tkowo róşnorodna grupa, o ile w ogĂłle moĹźna jÄ nazwaÄ grupÄ spoĹecznÄ . Analogicznie, nikt nie moĹźe zabroniÄ rowerzystom "PowinnoĹÄ" to bardzo ciÄĹźkie sĹowo. Jest wprost powiÄ zana z wyznawanym systemem ĹwiatopoglÄ dowym - czy mĂłgĹbyĹ dookreĹliÄ, w imiÄ czego i na jakiej zasadzie mĂłwisz o powinnoĹci? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-17 14:27:08 | |
Autor: cynamoon | |
stop cyklofobii! | |
A rowerowe pielgrzymki? Przecież i takie są, a jakoś nie stwarzają no tak, ale gdyby masy krytyczne zaczynały się lub kończyły (lub jedno i drugie) mszą w kościele to można by takie wrażenie odnieść - przynajmniej w stosunku do uczestników Marek -- |
|
Data: 2009-11-17 05:36:24 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:27, "cynamoon" <pulserWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:
no tak, ale gdyby masy krytyczne zaczynały się lub kończyły (lub jedno i Początek i koniec roku w rzekomo świeckich państwowych szkołach to często msza, raczej obowiązkowa. Czy odnosimy zatem wrażenie, że 100% uczniów jest wyznania rzymskokatolickiego? |
|
Data: 2009-11-17 05:49:06 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:36, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Początek i koniec roku w rzekomo świeckich państwowych szkołach to O czym Ty tu opowiadasz? Po co te argumenty kościelne? W ten sposób tylko udowadniasz, że mam 100% rację - że to Twoje poglądy polityczne zaciągnęły Cię na tą manifestację, nie sprawy rowerowe. Jakby rowerzyści dołączyli się do manifestacji skinheadów, do manifestacji zwalczającej aborcję czy choćby PIS czy PO - byłoby to tak samo nie fair. Rowerzyści powinni się trzymać z dala od wszelkich szufladek politycznych, takie akcje jak ta - właśnie ich w tej szufladce zamykają -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 06:01:17 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 14:49, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
O czym Ty tu opowiadasz? Po co te argumenty kościelne?Pierwsze z brzegu. Przypomniałam w ten sposób, że w naszym kraju akceptuje się pewne niekonstytucyjne zachowania, ale z innymi - zgodnymi jak najbardziej z konstytucją itp - już się walczy. W ten sposóbWiesz, głupia sprawa, mieszkam na drugim końcu Polski i jakoś tak nie chciało mi się pedałować kilkuset kilometró, żeby coś tam sobie zaprotestować. JakbyA czemu? Może wyjaśnij jakie poglądy powinien mieć rowerzysta, zeby mieć prawo dosiadania roweru. Jakaś grupa z rowerami pod tyłkami dołącza do jakiejś manifestacji i to ma rzutować na wszystkich? Co mi ma przeszkadzać banda cyklistów np na zlocie miłośników Radia Maryja. Chcieli to pojechali. Ja nie chciałam to nie pojechałam. >Rowerzyści powinni się trzymać z dala od wszelkich szufladek Zaraz - rowerzyści to jakaś jedna wielka rodzina? |
|
Data: 2009-11-17 08:16:13 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:01, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Pierwsze z brzegu. Przypomniałam w ten sposób, że w naszym kraju Zwyczajnie nie masz odwagi powiedzieć prawdy, zasłaniając się banałami o konstytucyjnych prawach. Czy poszłabyś na manifestację skinheadów czy kibiców protestujących przeciwko łamaniu ich praw? Ile w naszym kraju zdarza się przypadków, że policja prewencyjnie przed meczami ryzyka nie wpuszcza pewnych grup na stadion? Że aresztuje prewencyjnie prowodyrów na 48h bo ma takie widzimisię, bo uważa że oni MOGĄ BYĆ niebezpieczni? Musi to robić, żeby był porządek - ale to jest tak naprawdę kpina z konstytucji. Gdyby taka manifestacja była - to poszłabyś razem ze skinami i kibolami by bronić ich praw? Kto ma w taką bajeczkę uwierzyć? Wiesz, głupia sprawa, mieszkam na drugim końcu Polski i jakoś tak nie Komu takie banały wstawiasz? Dlaczego dziwnym przypadkiem tak się składa, że te organizacje rowerowe tylko lewicowe postulaty wspierają, jakoś się ich na innych wiecach nie widuje? Zasłaniasz się konstytucją - a mamy uwierzyć, że na owym Marszu Równości nie padło żadne słowo za aborcją na życzenie - której konstytucja jednoznacznie zabrania? Jak w czymś nam ta konstytucja pasuje - to jest cacy, to się nią zasłaniamy, to jest ostoją wolności, jak nam nie pasuje - to trzeba ją zmienić, bo promuje ciemnotę? Niestety mamy do czynienia z żałosnym przykładem zaprzęgania organizacji rowerowych do własnych ideologicznych wojenek, wykorzystywania swojej działalności na niwie rowerowej do forsowania swoich postulatów politycznych mających zerowy związek ze sprawą rowerową. Od dobrego urzędnika państwowego oczekuję zostawienia legitymacji partyjnej za drzwiami gmachu państwowego - tak od działacza rowerowego oczekuję działań rowerowych, nie zatruwania mózgów ideologią niemającą nic wspólnego z rowerami. Organizatorzy takich "imprez" z pełną świadomością wykorzystują rowerzystów chcących protestować w sprawach rowerowych - do popierania własnych wyborów ideologicznych, bo oni doskonale wiedzą że w świat pójdzie informacja rowerzyści popierają gejów, a nie rowerzyści walczą o swoje prawa.. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 08:44:44 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 17:16, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 17 Lis, 15:01, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote: Nie, ale to nie zmienia ich prawa do demonstracji - byle pokojowej. Ile w naszym kraju zdarza się przypadków, że policja prewencyjnie przed meczami A podobno to państwo prawa... Gdyby taka manifestacja była - to poszłabyś razem ze skinami i kibolami by bronić ich praw? Kto ma w Gdzie napisałam, że byłam na jakiejkolwiek demonstracji? Albo że się wybieram? Ale prawo do demonstrowania ma każdy - od gejów po ojca Rydzyka. > Wiesz, głupia sprawa, mieszkam na drugim końcu Polski i jakoś tak nieNaturalnie wiesz wszystko lepiej, w tym świetnie orientujesz się, gdzie mieszkam. Oczywiście byłoby też lepiej, gdyby to twoje postulaty były na wierzchu, ewentualnie opcji z którą się identyfikujesz. Zasłaniasz się konstytucją - a mamy uwierzyć, że na owym Marszu Równości nie padło żadne słowo zaA skąd mam wiedzieć? Nie byłam. Byłam gdzie indziej. No ale przecież już zapewne ustaliłeś adres mojego zameldowania. I wiesz, co się tam działo, choć cię nie było. Jak wCzy ty mnie z kimś nie mylisz? Gdzie ja postulowałam zmianę konstytucji? to jest ostoją wolności, jak nam nie pasuje - to trzeba ją zmienić, bo I chyba wiem co cię boli. Jak tak boisz się, że wyjdzie na to, że jesteś gejolubny i proaborcyjny, bo pedałujesz na rowerze, to sprzedaj rower, przesiądź się na hulajnogę. Do hulajnogi jeszcze nikt chyba nie dorobił ideologii - więc możesz być pierwszy. A jak istnieje jakiś Komitet Poprawności Rowerowej, to powiedz, zgłoszę się i zapytam, czy mi wolno jeździć na rowerze z moimi nie pasującymi TOBIE poglądami. A miałam nie dyskutować:P Ale tak fajnie się denerwujesz;P...... Rzuć coś fajnego jeszcze:) |
|
Data: 2009-11-17 09:25:14 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 17:44, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Nie, ale to nie zmienia ich prawa do demonstracji - byle pokojowej. No ale dlaczego byś nie poszła - skoro podobnie jak homoseksualiści walczyliby tylko o swoje konstytucyjne prawa? Czym by się to różniło? Czy ty mnie z kimś nie mylisz? Gdzie ja postulowałam zmianę Ale tak robią ludzie uczestniczących w owych manifestacjach. Żądają egzekwowania konstytucji wobec siebie, ale jednocześnie bronią aborcji na którą konstytucja nie pozwala. I to jest dla mnie hipokryzja, to pokazuje że konstytucja jako taka nie jest dla nich żadną wartością - jak im pasuje to fajnie, jak nie - to nie I chyba wiem co cię boli. No i to ma być za argument w dyskusji? Robisz dokładnie to co robią ludzie uczestniczący w zadymach przeciwko marszom równości - czyli szermujesz żałosnymi stereotypami A jak istnieje jakiś Komitet Poprawności Rowerowej, to powiedz, Manifestować sobie możesz do woli - tylko jak popierasz postulaty homoseksualistów - to nie zasłaniaj się rowerem, bo ten mam nijaki związek z tą sprawą A miałam nie dyskutować:P Ale pokusa była za silna? Ale tak fajnie się denerwujesz;P...... To ja pewnie wstawiam teksty "Jak tak boisz się, że wyjdzie na to, że jesteś gejolubny i proaborcyjny, bo pedałujesz na rowerze" świadczące o podejściu na luzie do sprawy? :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 19:19:36 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Ale tak robią ludzie uczestniczących w owych manifestacjach. Żądają Abstrahując od tego, że ponownie kompromitujesz się twierdząc, że konstytucja zabrania aborcji - nie mógbyś jej po prostu przeczytać? - to przecież fakt, że jakaś ustawa komuś czegoś zabrania nie oznacza, że nie wolno demonstrować w imię zmiany tej ustawy. Elementarz demokracji. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-17 19:18:20 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Komu takie banały wstawiasz? Dlaczego dziwnym przypadkiem tak się To nie jest "dziwny przypadek", tylko po prostu naturalna zbieżność poglądów. Prawicowcy wierzą w spiski, pana Boga i UFO, a lewicowcy jeżdżą na rowerach i popierają dyskryminowane mniejszości. Tak to już ten świat jest urządzony. Zasłaniasz się konstytucją Nie kompromituj się. O aborcji nie ma póki co w konstytucji ani słowa. Ostatnia próba wpisania zakazu aborcji do konstytucji skończyła się spektakularnym rozłamem na prawicy i potępieńczymi swarami pod hasłem "idioci czy agenci" :-) Jak w Jak każde inne prawo. Od dobrego urzędnika państwowego oczekuję zostawienia Jak będziesz cokolwiek płacił działaczom rowerowym, to możesz sobie od nich oczekiwać. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-17 10:50:00 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 19:18, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: To nie jest "dziwny przypadek", tylko po prostu naturalna zbieżność Wiedziałem, wiedziałem! Ten temat był zdecydowanie za smakowity dla Czerwonego Serca Precla - Towarzysza Tarchały. Niecierpliwie odliczałem czas gdy do nas dołączy :) Fajny schemacik wykoncypowałeś; a to że niewiele z rzeczywistością ma wspólnego - to już dla Ciebie nie problem. Organizacje rowerowe nijak się mają do ogółu rowerzystów, praktycznie nic nie są w stanie załatwić, nic zrobić - tak więc nie są najlepszą wizytówką lewicy :)) Nie wyciągajmy za dalekich wniosków po takich manifestacjach - w całej tej wielkiej "Paradzie" to uczestniczyło może 300-500 osób - to ilu mogło być rowerzystów? 20? 30? 50 byłoby już wielkim wynikiem. Jak na miasto wielkości Poznania trochę skromnie nie sądzisz? Te liczby pokazują jaki odzew takie hasła mają w Polsce, Parady Równości są tylko folklorem nagłaśnianym przez media. i popierają dyskryminowane mniejszości. Z tym to różnie bywa. Parę lat temu w Poznaniu do Marszu Równości chciała się dołączyć prawicowa grupa pod hasłem dyskryminacji osób ze względu na przekonania religijne, moralne i światopoglądowe (uważając że są dyskryminowani ze względu na przekonanie, gdy zabrania się określania homoseksualizmu za grzechem). I jak otwarci okazali się organizatorzy? Nie dali im zgody na udział. W końcu przecież są równi i równiejsi... Nie kompromituj się. O aborcji nie ma póki co w konstytucji ani słowa. Nie ma jednoznacznie (więc z tego sformułowania się wycofuję), ale jest przecież artykuł 38: "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia" Dla Ciebie to oczywiście nic warte, dla mnie wręcz przeciwnie Jak będziesz cokolwiek płacił działaczom rowerowym, to możesz sobie od A skąd wiesz na co przeznaczam swój 1% podatku? Takie organizacje jak m.in. Zielone Mazowsze utrzymują się z tego i innych, także państwowych dotacji -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 20:41:58 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
To nie jest "dziwny przypadek", tylko po prostu naturalna zbieżność Kolego Wolff, ja rozumiem że masz ambicje zostania top posterem tej grupy, ambicja dobra rzecz, trzeba jakąś w życiu mieć. Oddaję Ci tu pałeczkę i nawet nie próbuję konkurować. Natomiast oprócz wielu wartościowych postów dotyczących Twojego absurdalnie długodystansowego hobby czasem po prostu palniesz coś tak żenującego... na przykład to, jakobym był jakimś czerwonym sercem. Jak na standardy zachodniej cywilizacji XXI wieku to ja jestem tak mniej więcej centrowy. Ale prawicowy beton, jaki reprezentujesz, wszystko na lewo od siebie widzi tak samo. Organizacje rowerowe nijak Cała lewica w Polsce ma się kiepsko, więc i rowerzyści też, bo jesteśmy beznadziejnie prawicowym krajem. Nie wyciągajmy za dalekich wniosków po takich manifestacjach - w całej No i co ci to daje, że jesteś w tej prawicowej większości? Czujesz się przez to dowartościowany? i popierają dyskryminowane mniejszości. Po prostu nie rozumiesz, podobnie jak cała Twoja formacja umysłowa, pojęcia dyskryminacji. Dyskryminacja odnosi się do relacji, gdy jedna strona ma wobec drugiej jakieś obowiązki lub ma nad drugą jakąś władzę, choćby cząstkową - władzę zatrudnienia, przyznania funduszy, zamknięcia w więzieniu itd. W sytuacji, gdy jedna grupa nic drugiej nie jest winna, zakaz dołączenia nie jest żadną dyskryminacją. Przecież ta prawicowa grupa zawsze może sobie zrobić własną demonstrację. Nie kompromituj się. O aborcji nie ma póki co w konstytucji ani słowa. Czyli jest to samo co w każdej innej konstytucji każdego innego kraju, niezależnie od tego, czy aborcja jest w nim legalna, czy nie. Czyli się skompromitowałeś. Dla Ciebie to oczywiście nic warte, dla mnie wręcz przeciwnie Dla mnie to również bardzo dużo warte. Różnica między nami jest po prostu taka, że inaczej definiujemy ludzkie życie. Jak będziesz cokolwiek płacił działaczom rowerowym, to możesz sobie od No to karty na stół, ja jestem gotów przedstawić dowód przelewu 1% na Zielone Mazowsze za ostatnie 4 czy 5 lat. A ty? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-17 12:39:44 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 20:41, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: czasem po prostu palniesz coś tak żenującego... na przykład to, Ja w ostatnich wyborach głosowałem na PO (choć tego błędu już nie powtórzę) - więc określanie mnie jako prawicowego betonu jest cokolwiek zabawne. Dokładnie to samo mogę powiedzieć o Tobie - lewicowy beton, który wszystko na prawo od siebie widzi tak samo Cała lewica w Polsce ma się kiepsko, więc i rowerzyści też, bo jesteśmy Byłbym łaskaw za zastąpienie sformułowania "rowerzyści" na "organizacje rowerowe" - bo jak widzisz choćby z tej dyskusji nie są to sformułowania tożsame. No i co ci to daje, że jesteś w tej prawicowej większości? Czujesz się Poprzez liczby pokazuję po prostu znaczenie społeczne takich manifestacji. Uznawanie paru oryginałów na Marszu Równości za reprezentatywnych przedstawicieli kilku milionów rowerzystów (a to robisz) jest dość zabawne Po prostu nie rozumiesz, podobnie jak cała Twoja formacja umysłowa, Nie - to Ty tworzysz definicję na własny użytek Dyskryminacja (za Wikipedią) - (prawo) oznacza odmienne traktowanie różnych podmiotów, które znajdują się w podobnej sytuacji; (psychologia społeczna) - często występująca forma wykluczenia społecznego, objawiająca się poprzez traktowanie danej osoby mniej przychylnie, niż innej w porównywalnej sytuacji ze względu na jakąś cechę (np. płeć, tożsamość seksualna, wiek, niepełnosprawność, religia lub przekonania czy pochodzenie etniczne lub rasowe). Organizatorzy jedne dyskryminowane podmioty do Marszu którego istotą był protest właśnie przeciw DYSKRYMINACJI (bo Marsz Równości w założeniach nie jest homoseksualną paradą jak np. Love Parade tylko protestem przeciwko wszelakiej dyskryminacji - rzekomo dlatego dołączyli się tam przecież owi rowerzyści w Poznaniu) dopuścili, a drugich nie - ze względów czysto ideologicznych. Czyli innymi słowy idąc za definicją dyskryminacji - sami się jej dopuścili. Dla mnie to również bardzo dużo warte. Różnica między nami jest po Tylko, że ta różnica jest potężna i dlatego wywołuje tak zażarte spory. Dla kogoś uznającego płód za żywego człowieka - aborcja jest po prostu zabiciem niewinnego człowieka. No to karty na stół, ja jestem gotów przedstawić dowód przelewu 1% na No chyba takiego zakamieniałego prawicowca nie posądzasz o wspieranie Zielonego Mazowsza? :)) Takie gadanie, że jak ktoś płaci - to ma prawo wymagać to jest taki banał, że szkoda go komentować. Jako człowiek płacący w Polsce podatki - coś powinieneś na temat wiedzieć. Też byś pewnie chciał by to państwo troszkę inaczej funkcjonowało - tylko nic z tego nie wynika. Żądać czegokolwiek od kogokolwiek to możesz tylko jak masz z nim konkretną umowę, a nie dokonujesz darowizny na jego konto. Ja mogę tylko apelować do ich poczucia przyzwoitości - ale wiadomo, że jest to rzucanie grochem o ścianę. Umiesz myśleć - więc dobrze wiesz, że takie nachalne łączenie spraw rowerowych z ideologicznymi niczemu dobremu się nie przyczyni, może jedynie wytworzyć mało ciekawy stereotyp rowerzysty w oczach władz, na pewno załatwienia kolejnych ścieżek nie przyspieszy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 22:28:59 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
czasem po prostu palniesz coś tak żenującego... na przykład to, Ależ skąd - odróżniam prawicowy beton taki jak prawe skrzydło PO, od prawicowych zakutych łbów z PiS i prawicowych szajbusów z partyjek jeszcze bardziej na prawo. Podobnie jak na lewo od siebie odróżniam różne partie, frakcje i nurty intelektualne, tylko nie w Polsce, gdzie jeden rzekomo lewicowy premier był byłym klerykiem, inny kandydat na premiera - byłym ministrantem itp., a wszyscy jak jeden mąż są za wolnym rynkiem i obniżeniem podatków. Cała lewica w Polsce ma się kiepsko, więc i rowerzyści też, bo jesteśmy Jeśli organizacje rowerowe mają się kiepsko, to i rowerzyści mają się kiepsko. Czyli moje sformułowanie jest uprawnione. No i co ci to daje, że jesteś w tej prawicowej większości? Czujesz się Mówi ci coś taka nazwa manifestacji jak bojkot autobusowy w Montgomery? Skontempluj sobie w wolnej chwili, jaka liczba demonstrantów w tym uczestniczyła, a jakie było tego znaczenie. Uznawanie paru oryginałów na Marszu Równości za Jeśli inni rowerzyści nie rwą się, żeby kogokolwiek reprezentować, a na przykład masy krytyczne uznają za kretyństwo, to sami są sobie winni, że za reprezentantów kilku milionów rowerzystów uznaje się tych, którym się jednak coś chce. Po prostu nie rozumiesz, podobnie jak cała Twoja formacja umysłowa, Najbardziej rozczulający jesteś w momentach, gdy cytujesz argumenty... na poparcie tez przeciwnika. Widzisz to drobne słówko "prawo" w definicji, jaką zacytowałeś? Ono właśnie wyznacza tę relację, w ramach której możemy mówić o dyskryminacji. W sytuacji, którą przytoczyłeś, nie ma tej relacji. Jedna strona drugiej nie była właśnie _prawnie_ nic winna, do niczego nie była prawnie zobowiązana, nie może więc być mowy o żadnej dyskryminacji. Organizatorzy jedne dyskryminowane podmioty do Marszu którego istotą Myślisz, że jak napiszesz jeszcze więcej razy to samo, to stanie się to przez to mądrzejsze? Dla mnie to również bardzo dużo warte. Różnica między nami jest po Egzaktli! A dla kogoś nie uznającego - nie jest. Niezwykle głębokoś to wyprowadził. Teraz przypomnij mi, jak z tego wynika, że konstytucja w Polsce zakazuje aborcji. Nigdzie nie widzę w niej uznania, że płód jest żywym człowiekiem, czy że nie jest. No to karty na stół, ja jestem gotów przedstawić dowód przelewu 1% na Nie no, sądząc po głębi i jakości Twoich argumentów na pewno wspierasz jakiś Instytut Sobieskiego, albo jakiś inny prawicowy think tank. Umiesz myśleć - więc dobrze wiesz, że takie nachalne łączenie spraw W oczach władz stereotyp rowerzysty, który awanturuje się jak mu się nie zrobi dobrze, i w dodatku potrafi do tych awantur pozyskać równie awanturujących się sprzymierzeńców - to bardzo pożądany stereotyp. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-19 05:55:31 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 22:28, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Ależ skąd - odróżniam prawicowy beton taki jak prawe skrzydło PO, od Fajnie to żeś ujął - z jednej strony betony, zakute łby, szajbusy; z drugiej frakcje i nurty intelektualne. Nie ma to jak prawdziwa tolerancja dla ludzi inaczej myślących... Jeśli organizacje rowerowe mają się kiepsko, to i rowerzyści mają się A niby dlaczego rowerzyści mają się kiepsko??? Skądżeś taką głupotę wytrzasnął? Maratonów MTB przybywa jak grzybów po deszczu, w niektórych ponad 1000 startuje, szosowe wyścigi też się pojawiają, w miastach widuje się coraz więcej ludzi na dwóch kółkach. To tym bardziej świadczy o niekompetencji owych "panów działaczy", którzy mimo coraz większej popularności roweru są traktowani przez władze jak kwiatek do kożucha. Masz główkę na karku - to sobie sam odpowiedz czy chodzenie na Marsze Równości (jako rowerzyści, nie prywatnie) - pomoże załatwić nowe ścieżki, czy temu zaszkodzi? Mówi ci coś taka nazwa manifestacji jak bojkot autobusowy w Montgomery? Przykład od czapy. Zniszczenie herbaty w Bostonie też w końcu doprowadziło do wojny i powstania USA. Tylko porównywanie tego z polskimi Marszami Równości to śmiech na sali. Paradoksalnie w czasach, gdy władze tego zabraniały, chwytając się śmiesznych kruczków prawnych (jak w W-wie za Kaczyńskiego) - te imprezy rzeczywiście miały jakieś znaczenie, rzeczywiście były formą walki z dyskryminacją, chodziło na nie sporo osób nie będących homoseksualistami, były długie debaty na ten temat. Ale gdy władze poszły po rozum do głowy i przestały tego zakazywać - stały się imprezą małej grupki śmiesznie poubieranych ludzi - i tyle, pokażą ich na 10sek w wiadomościach - i na tym się kończy ich oddziaływanie społeczne Jeśli inni rowerzyści nie rwą się, żeby kogokolwiek reprezentować, a na Ja osobiście jestem rowerzystą jeżdżącym głównie po ulicach - więc działania organizacji rowerowych mnie dotyczą we właściwie zerowym stopniu. Ścieżkami ani dobrymi, ani złymi praktycznie nie jeżdżę, ulica zawsze będzie szybsza i lepiej wykonana. Czego nie zrobią - wiele to mojej sytuacji nie zmieni. Dla mnie to grupka o charakterze głównie lewicowym, która w taki sposób realizuje swoje ambicje, dla ogółu rowerzystów - nic z tego nie wynika, władze niemal wszystkich polskich miast olewają takie organizacje z góry równo; tak więc ich wpływ na cokolwiek jest bardzo iluzoryczny, bezsilność widać w takich akcjach jak ta o której rozmawiamy. >Nie - to Ty tworzysz definicję na własny użytek No fajnie ześ sobie to zinterpretował - ale prawda jest taka, że ani prawna, ani psychologiczna definicja dyskryminacji NIC NIE MÓWI o tym co pisałeś. Myślisz, że jak napiszesz jeszcze więcej razy to samo, to stanie się to Nie - myślę, że trzeba to parę razy powtórzyć, żebyś zrozumiał i nie próbował tworzyć własnych definicji, bazujących na moralności Kalego. Egzaktli! A dla kogoś nie uznającego - nie jest. Niezwykle głębokoś to Chyba napisałem już parę postów temu, że się zapędziłem - w konstytucji nie ma JEDNOZNACZNEGO zakazu aborcji? Zacytować jeszcze raz - czy sam sobie to znajdziesz? Nie no, sądząc po głębi i jakości Twoich argumentów na pewno wspierasz Nie oceniaj każdego przez swój pryzmat ideologiczny pryzmat. Ja w realnym życiu od smrodu polityki trzymam się daleko. 1% dałem na OTOP W oczach władz stereotyp rowerzysty, który awanturuje się jak mu się nie Taki fajny cytat ze źródła na pewno będącego u Ciebie wysoko w cenie: "po owocach ich poznacie"... -- http:www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-19 15:19:53 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Ależ skąd - odróżniam prawicowy beton taki jak prawe skrzydło PO, od Ależ na lewicy też występuje beton, zakute łby i szajbusy, tylko w Polsce akurat zdecydowaną przewagę w ich liczbach ma prawica. Jeśli organizacje rowerowe mają się kiepsko, to i rowerzyści mają się W porównaniu do krajów naprawdę przyjaznych rowerom mają się kiepsko. Wystarczy popatrzeć na statystyki podróży rowerami. Kopenhaga - 20%, Warszawa - 2%. Skądżeś taką głupotę wytrzasnął? Maratonów MTB przybywa jak grzybów po Ależ trochę się dzieje w dobrym kierunku, ale dzieje sie to od momentu i jest to właśnie zasługa tego, że rowerzyści, zamiast grzecznie milczeć, zaczęli robić Masy Krytyczne i inne awantury. To właśnie świadczy o jednak minimalnej kompetencji tych "panów działaczy". Nawet Błogosławiona w Duchu Świętym HGW, jak się chciała przylizać rowerzystom podczas ostatniej kampanii wyborczej, to gdzie przyjechała? Mówi ci coś taka nazwa manifestacji jak bojkot autobusowy w Montgomery? To kontrprzykład na Twoją tezę, że każda manifestacja o znikomych liczbach jest nieważna. Tylko porównywanie tego z O RLY? To czemu cię to tak kłuje i za każdym razem, gdy idzie tego typu demonstracja, piszesz na potęgę jak ci się to nie podoba? :-) Jeśli inni rowerzyści nie rwą się, żeby kogokolwiek reprezentować, a na Żeby było śmieszniej, ja też. - więc I tu się mylisz. Dobre rozwiązania to więcej ludzi na rowerach w ogóle, a więcej ludzi na rowerach to poprawa sytuacji wszystkich rowerzystów, również takich jak ty czy ja. >Nie - to Ty tworzysz definicję na własny użytek Ależ właśnie mówi, tylko kolejny raz okazuje się, że nie zrozumiałeś tego, co zacytowałeś. BTW co tu ma do rzeczy psychologiczna definicja dyskryminacji? Dyskryminacja "nie chcemy z wami iść na demonstrację, zróbcie sobie własną" to nie jest dyskryminacja, podobnie jak nie dyskryminuje cię dziewczyna, która do kina woli iść z kimś innym. Myślisz, że jak napiszesz jeszcze więcej razy to samo, to stanie się to Jakiej moralności Kalego? Egzaktli! A dla kogoś nie uznającego - nie jest. Niezwykle głębokoś to Ale argumentujesz, że jest jakiś niejednoznaczny. Tymczasem nie ma żadnego. W oczach władz stereotyp rowerzysty, który awanturuje się jak mu się nie Nie podobają ci się ich demonstracje, zrób własne. Ktoś cię i tutaj dyskryminuje? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 02:52:52 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 15:19, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Ależ na lewicy też występuje beton, zakute łby i szajbusy, tylko w Oceny typu szajbus, beton itd. - zależą tylko od punktu siedzenia. Twoje poglądy w polskim społeczeństwie są w zdecydowanej mniejszości, więc takim ocenom się nie dziwię, mówią tylko o Twojej frustracji W porównaniu do krajów naprawdę przyjaznych rowerom mają się kiepsko. No dobrze - tylko co to za porównanie? To tak jakby gospodarczo porównywać się do Francji, Norwegii, USA i innych dużo bogatszych od Polski państw. Nie da się w kilkanaście lat przeskoczyć kilkudziesięciu. Polskę można porównywać z krajami typu Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa - a tutaj wcale nie wypadamy źle, lepiej pod tym względem z krajów naszego bloku jest chyba tylko w Czechach. W tym roku wracałem z wyprawy z Aten, stolicy kraju dużo bogatszego od Polski - i infrastruktura rowerowa w centrum tam nie istnieje, po mieście jeździ się na rowerze fatalnie, Warszawa ze swoimi ścieżkami- ogryzkami przy Atenach to wymiata. A jest to kraj i bogatszy i z dużo lepszym na rower klimatem. IMO w Polsce wielką rolę ciągle odgrywa lans, w jakiej-takiej robocie wiele ludzi przyjechanie na rowerze odbiera jako obciach, budowa super-ścieżek tego podejścia wcale szybko nie musi zmienić I druga sprawa - dlaczego zawężasz kwestie ruchu rowerowego do dużych miast? Byłem w środę na trasie do Terespola - i w wielu mijanych wioskach spotykałem wielu wioskowych rowerzystów, nie w sportowych spodenkach i windstoperach, tylko w grubych kapotach, nie w SPD, a w ciężkich butach, nie w kaskach, a chustach na głowę. Ale za to w wioseczce na te 50-100 osób zawsze się paru trafi, nawet i w zimę. I dla nich rower nie jest żadnym lansem, jest środkiem do poruszania się. I takich rowerzystów na Ukrainach, Jubilatach itd - w skali kraju jest naprawdę dużo, podejrzewam, że sporo więcej niż tych w dużych miastach. A jak to wygląda na Zachodzie? Tam właśnie jest na odwrót - w miastach rower jest popularny, ale za miastem, już wcale nie, rzadko używa się go użytkowo, raczej tylko rekreacyjnie, w weekendy. I warto o tym pamiętać jak się porównuje Polskę z Zachodem. Ależ trochę się dzieje w dobrym kierunku, ale dzieje sie to od momentu i Żartujesz? To, że przybywa maratonów MTB ma związek z masami krytycznymi? Dla mnie kosmos, nie widzę żadnego związku między tymi sprawami To właśnie świadczy o Bo na maratonie MTB to by pewnie ducha wyzionęła :)) O RLY? To czemu cię to tak kłuje i za każdym razem, gdy idzie tego typu Bo ja przez swoją pasję jakoś tam siedzę w tym środowisku rowerowym, więc mnie to proporcjonalnie bardziej denerwuje. Ale dla większości społeczeństwa to jest tylko folklor. I chyba zdajesz sobie sprawę, że sprawy rowerowe są w Polsce równie egzotyczne jak i postulaty homoseksualistów? I co przeciętny Kowalski wyciągnie z 10sek przekazu z wiadomości? Tylko tyle, że jedni i drudzy to grupka oryginałów z cudacznymi postulatami. I tu się mylisz. Dobre rozwiązania to więcej ludzi na rowerach w ogóle, Znowu zawężasz sprawę do wielkich miast. Poza tym to nie jest takie proste przełożenie - lepsze ścieżki to i znacznie więcej rowerzystów. W Gdańsku jest dużo lepsza sieć ścieżek niż w Warszawie - a jakoś wielu więcej rowerzystów niż u nas nie ma. IMO większe znaczenie mają tu zmiany w mentalności ludzi, a te potrwają długie lata. >No fajnie ześ sobie to zinterpretował - ale prawda jest taka, że ani Nie - to Ty zrozumiałeś jak chciałeś; definicja jest dostępna dla każdego, każdy może sobie ją zinterpretować samodzielnie, nie widzę sensu dalszego przelicytowywania się w tej kwestii. Ale argumentujesz, że jest jakiś niejednoznaczny. Tymczasem nie ma Bo niejednoznaczny jak najbardziej jest. Skoro znacząca część polskiego społeczeństwa uznaje płód za człowieka - dla tej części ten zapis konstytucji zabrania aborcji Nie podobają ci się ich demonstracje, zrób własne. Ktoś cię i tutaj Mam ciekawsze zajęcia, wolę sobie na rowerze pojechać za miasto, niż tracić czas na tego typu "atrakcje" -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 12:21:49 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Ależ na lewicy też występuje beton, zakute łby i szajbusy, tylko w Dzięki że się troszczysz o moją frustrację. Jakoś sobie daję radę i żyłka mi nie pęka. Nawiasem mówiąc to zastanawiające, że ktoś taki jak ja sobie przykładnie i po bożemu poświęcając się rodzinie i wychowaniu potomstwa, a ktoś taki jak Ty poświęca energię na własne egoistyczne, charakterystyczne dla cywilizacji śmierci pasje. Jesteś pewien, że to ja tu mam powody być sfrustrowany? W porównaniu do krajów naprawdę przyjaznych rowerom mają się kiepsko. To przecież tym bardziej argument, że rozwój rowerowy nie zależy od PKB, tylko od poziomu świadomości społecznej. IMO w Polsce wielką rolę ciągle odgrywa W jakiej-takiej to może tak, natomiast w każdej lepszej ktoś, kto jest w stanie i ma warunki, by dojeżdżać do pracy na rowerze budzi dziką zazdrość. I druga sprawa - dlaczego zawężasz kwestie ruchu rowerowego do dużych Bo w miastach, w coraz większych miastach, mieszka już większość populacji Polski i w ogóle świata, a trend ten jeszcze się na sila. A jak to wygląda na Zachodzie? Tam właśnie jest na odwrót - W krajach, gdzie rower jest popularny w mieście, jest popularny również poza miastem. Ależ trochę się dzieje w dobrym kierunku, ale dzieje sie to od momentu i Sądzę, że jest, niebezpośredni, ale jest, na zasadzie po prostu promocji roweru jako takiego. Natomiast bezpośredni związek jest między masami a coraz większym zwracaniem uwagi na pozasportowe postulaty rowerzystów. sprawy rowerowe są w Polsce równie egzotyczne jak i postulaty Natomiast już nastoletnie dziecko tego Kowalskiego, które odkryło w sobie skłonności homoseksualne, lub skłonności do jazdy na rowerze, wyciągnie z tego coś bardzo cenną -- gdzieś tam są takie freaki jak ja, nie jestem sam. Może dzięki temu nie zmarnuje życia. I tu się mylisz. Dobre rozwiązania to więcej ludzi na rowerach w ogóle, Jw. Bo praktycznie tylko one się już liczą. >No fajnie ześ sobie to zinterpretował - ale prawda jest taka, że ani Tu nie ma się co przelicytowywać, każdy może sobie ją zintepretować samodzielnie, tylko jedna interpretacja będzie poprawna, a druga nie. Ale argumentujesz, że jest jakiś niejednoznaczny. Tymczasem nie ma Taki sam jak w każdej innej konstytucji. Sądzisz że w konstytucji Holandii czy Szwecji nie ma nic o ochronie życia? Skoro znacząca część Zapis konstytucji nie ma zabraniać aborcji dla jakiejś części społeczeństwa, tylko dla prawników, którzy z nim dalej pojadą. Nie podobają ci się ich demonstracje, zrób własne. Ktoś cię i tutaj No i właśnie dlatego to ich głos jest słyszany, a twój nie. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 07:29:17 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 12:21, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Nawiasem mówiąc to zastanawiające, że ktoś taki jak ja sobie przykładnie Bardzo mnie cieszy ta wiadomość! Najważniejszy pierwszy krok! Pamiętajcie towarzyzu o Świętym Pawle, on zabijał chrześcijan - by stać się ich wielkim duchowym przywódcą. Jest jeszcze dla Was nadzieja! A w nadziei kryje się największa siła ludzkości :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 23:16:23 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala wrote:
W porównaniu do krajów naprawdę przyjaznych rowerom mają się kiepsko. Może to znaczy, że po prostu nie lubią jeździć rowerami? Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arab uprawiać kulturystyki. I co z tego? |
|
Data: 2009-11-20 15:19:27 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 23:16, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:
Może to znaczy, że po prostu nie lubią jeździć rowerami?A mają gdzie? Mają jak robić to względnie bezpiecznie? Dziesięciokrotnie mniejsza ilość rowerzystów uczestniczących w ruchu rowerzystów, niemal dziesięciokrotnie wyższa śmiertelność na skutek korzystania z tego środka transportu. I jeszcze urzędnicy z tekstami typu "Warszawa to nie wieś, żeby rowerami po niej jeździć". Ale może za to lubią stać w korkach? Jak tak się czasem patrzę na to, co się dzieje na ulicach naszych miast, to mam wrażenie, ze jest to jedno z bardziej preferowanych zajęć naszych rodaków. Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arabNo ciekawe, ciekawe... Jeśli jakimś cudem będę w Afryce, muszę koniecznie dopytać jakiegoś tubylca czemu nie jeździ na nartach. A w drodze powrotnej zawadzę o Iran i zajrzę do kilku klubów kulturystycznych.... |
|
Data: 2009-11-21 04:06:38 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 00:19, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arab No ciekawe, ciekawe... Jeśli jakimś cudem będę w Afryce, muszę Oj Panienko, Panienko, nie idzie Ci w tej dyskusji, oj nie idzie :) Odkąd to Murzyni mieszkają tylko w Afryce? Coś mi się widzi, że autorowi jednak o tych z USA chodziło... No a za nazwanie mieszkańca Iranu Arabem - to podejrzewam, że w Iranie można troszkę po buzi dostać :)) Do tego Persowie w przeciwieństwie do Arabów słyną z zamiłowania do kulturystyki i tym podobnych sportów, chyba nasłynniejszy irański sportowiec to Hossein Reza Zadeh - dwukrotny mistrz olimpijski i rekordzista świata w podnoszeniu ciężarów w najcięższej kategorii -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-21 06:01:02 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 13:06, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
I kolejna rzecz, której się dowiedziałam o sobie:) Nie on mnie nie rozumie, ale to mi źle idzie. Och jacy my skromniutcy:) Odkąd to Murzyni mieszkają tylko w Afryce? Coś mi się widzi, żeJeju, ludzie, prawdziwy jasnowidz... Czy tylko krytyk literacki z gatunku tych, co lepiej wiedzą, co autor miał na myśli:P? A poza tym dlaczego niby to Czarni z USA mają być reprezentatywni? To jakaś specjalna, uprzywilejowana grupa? No a za nazwanie mieszkańca Iranu Arabem - to podejrzewam, że w IranieBedę pamiętać, że można po buzi dostać. No fakt, pomyliły mi się kraje i narodowości. Ale Czujny Michał natychmiast mnie poprawił, za co jestem mu niezmiernie wdzięczna... No i nie dostanę dzięki niemu po buzi, jeżeli ewentualnie pojadę do Iranu. Dzięki ci, o Wielki Głosicielu Prawd. Do tego Persowie w przeciwieństwie do Arabów słyną z zamiłowania doTak na marginesie zawody typu Strongman są organizowane m.in w Iranie. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-21 08:11:48 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 15:01, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
> Odkąd to Murzyni mieszkają tylko w Afryce? Coś mi się widzi, że A jak przypuszczasz, dlaczego? Czy fakt, że w Afryce na nartach się chyba w ogóle nie jeździ może mieć tu pewne znaczenie? Czy Ci się to podoba, czy nie - podział rasowy w sporcie istnieje jak najbardziej, choć z rasizmem nie ma nic wspólnego. 99,99% sprinterów są to zawodnicy czarnoskórzy (szczególnie o korzeniach jamajskich) - bo po prostu są szybsi od białych. Murzynów jest bardzo dużo np. w koszykówce, ale już w pływaniu, właśnie sportach zimowych czy kolarstwie - nie ma ich niemal w ogóle, nie w reprezentacjach krajów afrykańskich a w reprezentacji USA, gdzie kraj reprezentują najlepsi, a nie ci których wybrano z powodu kryteriów rasowych. Generalnie rzecz ujmując - genetyka jest tu kluczowa, do pewnych typów sportów Murzyni są lepiej predestynowani od białych, do pewnych gorzej. A Ty czepiając się do wypowiedzi dobrova - wykazałaś się zupełnym brakiem wiedzy w tej mierze A poza tym dlaczego niby to Czarni z USA mają być reprezentatywni? To A jak przypuszczasz dlaczego w kwestii narciarstwa akurat Murzynów z USA wyciągam? Dlatego, że USA ma duże tradycje w narciarstwie alpejskim, jego zawodnicy liczą się na najważniejszych zawodach. W Afryce narciarstwo nie istnieje, więc co logiczne - kraje afrykańskie nie mają praktycznie żadnych zawodników w tej dyscyplinie. Ale w USA są tradycje narciarskie, tamtejsi Murzyni mogą trenować tak samo jak biali - a jednak są od białych zdecydowanie słabsi w tej dyscyplinie. Ale Ty pokazujesz że nie masz o sporcie pojęcia - naiwnie wierzysz, że różnice rasowe pomiędzy np. Murzynami i białymi nie istnieją i nie mają wpływu na ich sportowe predyspozycje o których pisał dobrov Tak na marginesie zawody typu Strongman są organizowane m.in w Iranie. Aleś argument wyciągnęła :)) Toż to przecież tylko potwierdza to co napisałem - Persowie i wiele narodów Kaukazu (Azerowie, Ormianie) w sportach siłowych typu podnoszenie ciężarów, zapasy ma ogromne tradycje. Ale Arabowie to jest zupełnie inna nacja, oni w sportach siłowych nie istnieją, ich domeną są przede wszystkim biegi średnie, z krajów Maghrebu pochodzą wybitni zawodnicy jak sam Hicham El Guerrouj (ale Tobie to nazwisko oczywiście nic nie powie) Polemizując z tezami dobrova - po prostu pokazałaś, że nie masz o tym wszystkim zielonego pojęcia, na przyszłość jeśli zabierasz głos w jakiejś sprawie - to przynajmniej jakieś minimum wiedzy w temacie rozmowy powinnaś posiadać; ale jeśli Ty nie wiesz nawet, że w Iranie mieszkają Persowie i Azerowie - to jak chcesz dyskutować o predyspozycjach rasowych? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-21 13:03:31 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 17:11, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Czy Ci się to podoba, czy nie - podział rasowy w sporcie istnieje jakTy tak masz od urodzenia, czy brałeś specjalne lekcje? Co by nie powiedzieć, co by nie napisać, choćby z przymróżeniem oka albo i ot tak sobie palnąć, ty zaraz podejmiesz próbę napisania rozprawki pod tytułem "Jakiś ty głupi i niedouczony, drogi przedmówco". A jak przypuszczasz dlaczego w kwestii narciarstwa akurat Murzynów zA stąd już tylko krok, może dwa, od wyciągnięcia różnic intelektualnych pomiędzy Białymi i Czarnymi. Zaraz potem przejdziemy do tego, która "rasa" jest bardziej predysponowana do agresji? Czy, ambitniej - do tego dlaczego krzyżówki międzyrasowe są niewskazane z genetycznego punktu widzenia? Wszystko co mówią inni, potwierdza twoje tezy. Nawet nie podjąłeś próby zrozumienia. Celowo podałam tą ciekawostkę, żebyś mi nie wyjechał, że nie wiem o czym mówię. Ale cię nie doceniłam.... Polemizując z tezami dobrova - po prostu pokazałaś, że nie masz o tymToś mi pojechał. Najważniejsze, że po świecie chodzą takie wszechwiedzące mundrale jak ty. Na nich zawsze można polegać. One zawsze wskażą właściwą drogę i nazwą rzeczy po imieniu. ale jeśli Ty nie wiesz nawet, że w IraniePomyliłam nacje zamieszkujące Iran z nacjami zamieszkującymi Irak. Nie jest to wiedza, encyklopedio moja ty chodząca, z której korzystam na co dzień... no i się pomyliłam. Dla ciebie to już powód do afery. No i możesz komuś udowodnić jaki jest głupi. Poza internetem, bez Googla, w którym wszystko możesz sobie wygooglować też jesteś taki mądry? |
|
Data: 2009-11-21 13:59:01 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 22:03, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Ty tak masz od urodzenia, czy brałeś specjalne lekcje? Co by nie Tak Ci wygodniej zinterpretować, nieprawdaż? Nie pisałaś z przymrużeniem oka, tylko pisałaś zupełnie serio, czego dowodzi dalsza polemika w tym wątku A stąd już tylko krok, może dwa, od wyciągnięcia różnic Jaki krok? Wmawiasz mi coś czego nie napisałem, ani ja ani dobrov słowem o różnicach intelektualnych nie napisaliśmy, więc poruszasz się w sferze fantazji. Ja Ci przytoczyłem FAKTY, fakty o których każdy znający się cokolwiek na sporcie doskonale wie, to nie jest żadna tajemnica że do części sportów czarni się nie nadają, w części od białych są lepsi Zaraz potem przejdziemy Znowu science-fiction, znowu snujesz jakieś wesołe historyjki o których słowem nie wspomniałem. Jak dyskutujesz - to dyskutuj z tym co ktoś pisze, nie ze swoim obrazem czyjejś osoby i jej poglądów. Toś mi pojechał. Najważniejsze, że po świecie chodzą takie Od przybytku głowa nie boli, czegoś się nauczyłaś. I nie graj tu roli niebożątka, jak piszesz głupoty, jak strzelasz tak fatalne gafy jak z Arabami w Iranie - to musisz się liczyć z tym że ktoś to wyśmieje, tak jest natura internetu; jak tego nie rozumiesz - to nie trzeba było zaczynać dyskusji i dogadywania komuś innemu Poza internetem, bez Googla, w którym wszystko możesz sobie Polecam takie prostokątne pudełeczka, swego czasu były dość popularne, jak dobrze poszukasz to jeszcze da radę znaleźć :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2009-11-21 14:16:34 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 22:59, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Tak Ci wygodniej zinterpretować, nieprawdaż? Nie pisałaś zOczywiście wiesz lepiej. Gratuluję. Znowu science-fiction, znowu snujesz jakieś wesołe historyjki oHmmmm i kto to pisze.... Od przybytku głowa nie boli, czegoś się nauczyłaś.Taaa... Oczywiście. Dzięki ci Nauczycielu. I nie graj tu roli niebożątka, jak piszesz głupoty, jak strzelasz tak fatalne gafy jak zDobre, dobre... Ciekawe co byś napisał, żeby mi udowodnić jaka jestem głupia, gdybym nie ta pomyłka. to musisz się liczyć z tym że ktoś to wyśmieje, takInternetu? Czy twoja? I tobie podobnych? jak tego nie rozumiesz - to nie trzeba byłoJestem taka niedobra... |
|
Data: 2009-11-21 15:24:53 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 23:16, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
I nie graj tu roli> niebożątka, jak piszesz głupoty, jak strzelasz tak fatalne gafy jak z To nie była Twoja jedyna pomyłka - bo główna dotyczyła tego, że nie miałaś pojęcia o tym co pisał dobrov, czyli różnicach wynikających z rasy, naiwnie wierząc że wszyscy są tacy sami, że są naprawdę równi - a jak Ci udowodniłem dając przykłady z iluś dyscyplin sportowych - jest to nieprawda. I nie jest to wiedza tajemna, każdy człowiek znający się jako-tako na sporcie o tym wie. Najszybszym białym człowiekiem jest ciągle Marian Woronin, którego rekord Polski wynosi 10,00, rekord świata Usaina Bolta na 100m to 9,58. To jest po prostu przepaść, przepaść wynikająca z genetyki, przepaść nie do przeskoczenia przez żaden trening. Internetu? Czy twoja? I tobie podobnych? I moja i internetu. Znowu grasz niebożątko Jestem taka niedobra... Nie - po prostu zapędziłaś się w dyskusji za daleko pisząc parę bajek i teraz starasz się to ten brak wiedzy zamaskować stawiając się w roli ofiary tych niegrzecznych "sępów internetowych". Tak więc zacznij rozmawiać merytorycznie, ustosunkowuj się do moich argumentów, a nie bronisz się pisząc jaki to straszny jestem. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-21 16:44:34 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 22 Lis, 00:24, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
czyli różnicach wynikających zI znów wygłosiłeś prawdę objawioną - w swoim mniemaniu. Ale ten drobiazg, że istnieje też nieco odmienny pogląd, reprezentowany choćby przez Richarda Lewontina (i paru innych, których nazwisk nie chce mi się teraz sprawdzać), gdzieś ci umknął. No ale na pewno coś tam wymyślisz, żeby udowodnić swoje. Nie - po prostu zapędziłaś się w dyskusji za daleko pisząc parę bajekMerytorycznie można rozmawiać z kimś, kto nie zachowuje się jak Wyrocznia Prawd Wszelakich, przy tym nieomylna absolutnie. Jest tylko jedna prawda - ta którą ty głosisz, a twe prawdy objawione dotyczą także tego, co dzieje się w mojej głowie (i innych pewnie też). Wobec powyższego równie dobrze możesz sam ze sobą kontynuować tą rozmowę sam ze sobą. Jak wytężysz mózgowinę w trybie jasnowidzenia to z pewnością wykombinujesz co ja tu odpowiem na twoje kolejne tezy/twierdzenia/ FAKTY/bredzenia/pobożne życzenia - i możesz się w to tak bawić do skończenia świata. |
|
Data: 2009-11-22 06:35:24 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 22 Lis, 01:44, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
I znów wygłosiłeś prawdę objawioną - w swoim mniemaniu. Ale ten Nie ja moją "prawdę objawioną" poparłem dużą ilością FAKTÓW (w postaci suchych wyników, rekordów, pozycji zajmowanych w konkretnych sportach przez Murzynów i białych itd.) ze świata sportowego, w artykułach takich jak ten, których w sieci znajdziesz mnóstwo: http://www.sports.pl/Lekkoatletyka/Dowiedz-sie-w-czym-tkwi-tajemnica-szybkosci-Usaina-Bolta,artykul,37221,1,287.html Wymień mi jakieś konkretne fakty za Twoją tezą. Protestowałaś przeciw twierdzeniu, że Murzyni źle jeźdżą na nartach - to znajdź mi czarnoskórych sportowców którzy jeżdżą. Bo ja sobie przypominam jedynie takich których pokazywano jako ciekawostkę, jako potwierdzenie coubertainowskiej zasady "liczy się udział" - Murzyna bodajże z Kenii biegającego na nartach, czy innego pływaka, którego sukcesem było przepłynięcie danego dystansu. Merytorycznie można rozmawiać z kimś, kto nie zachowuje się jak Znowu uciekasz od odpowiedzi. Ja na obronę swojej tezy przytoczyłem Ci masę dowodów ze świata sportu, Ty nie przytoczyłaś nic. Potrawisz tylko pisać złośliwości o wyroczniach itd. Chcesz, żeby Cię ktoś traktował poważnie - to dyskutuj rzeczowo. Taki Tomasz Tarchała też wtrąca wiele złośliwości, ale dyskutować umie o niebo lepiej od Ciebie, znajduje wiele argumentów za swoimi tezami, Ty nie znajdujesz nic, bronisz się tylko stwierdzeniami jaki to jestem be i sio. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-22 13:52:44 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
znający się jako-tako na sporcie o tym wie. Najszybszym białym Nie ma żadnych ostatecznych dowodów, że wynika to z genetyki. rozmawiać merytorycznie, ustosunkowuj się do moich argumentów, a nie No ale tak między nami mówiąc, istnieje pewna granica, do której da się rozmawiać merytorycznie, a poza którą dużo większy sens ma po prostu naśmiewanie się i szydzenie. Ty tę granicę wielokrotnie już przekraczałeś. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-21 16:00:18 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Weź już idź stąd durna.
Idź sobie. TK |
|
Data: 2009-11-21 13:05:34 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 16:00, Tomasz Kordat <tomasz.kor...@wuw.peel> wrote:
Weź już idź stąd durna. A może byś tak poszedł sobie sprawdzić, czy twój sąsiad przypadkiem nie uprawia seksu analnego. Strach pomyśleć, kogo możesz mieć pod nosem, tuż za ścianą. |
|
Data: 2009-11-22 18:46:33 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 21 Lis, 16:00, Tomasz Kordat <tomasz.kor...@wuw.peel> wrote: Dlaczego miałbym to sprawdzać durna kobieto? Nie mierz wszystkich swoją miarą. TK |
|
Data: 2009-11-21 23:11:45 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Agila wrote:
A mają gdzie? Mają jak robić to względnie bezpiecznie? A, żeby to sprawdzić zaryzykujemy parę miliardów na budowę ścieżek? A dlaczego nie tory bobslejowe w każdej pipiduwie? Może wtedy 50% Polaków jeździło by bobslejami? Dziesięciokrotnie mniejsza ilość rowerzystów uczestniczących w ruchu Przytocz konkretne dane - zbyt wiele niewiadomych, by podjąć jakąkolwiek próbę ich interpretacji. I jeszcze urzędnicy z tekstami Czy uważasz, że tylko urzędnik tak myśli a większość Warszawiaków wręcz przeciwnie? Naiwne. Ale może za to lubią stać w korkach? Jak tak się czasem patrzę na to, Tak. Większość dorosłych Polaków uwielbia też pracować. Robią to codziennie. Niektórzy nawet po 12 godzin na dobę. Widać wolą to od seksu, skoro przeznaczają na pracę znacznie więcej czasu. No ciekawe, ciekawe... Jeśli jakimś cudem będę w Afryce, muszę Co chcesz udowodnić? Poważnie pytam. Nota bene: W Iranie akurat Arabów jest niewielu. |
|
Data: 2009-11-21 14:49:30 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 21 Lis, 23:11, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:
Agila wrote:Grupy dyskusyjne ci się nie pomyliły? A dlaczego nie tory bobslejowe w każdej pipiduwie? Może wtedyCiekawe porównanie? A da się tym dojechać do pracy nie grzęznąc w korku? Jak tak to ja się zgadzam. > Dziesięciokrotnie mniejsza ilość rowerzystów uczestniczących w ruchuCzego nie zrozumiałeś? W którym miejscu jest zbyt wiele niewiadomych? A konkretne dane można znaleźć w necie. To jest coś około 16 zabitych rowerzytów na każdy milion mieszkańców przy 1-3 % udziale rowerów w ruchu miejskim. Rekord Europy jak się zdaje. W Danii przypada coś 7 zabitych cyklistów na milion mieszkańców, przy ruchu rowerowym na poziomie 20%. > I jeszcze urzędnicy z tekstamiI dlatego mam stać z innymi w korkach w swoim samochodzie zamiast po prostu dojechać rowerem? Niekoniecznie ścieżkami za miliardy. Tak. Większość dorosłych Polaków uwielbia też pracować.Zarabiać na życie trzeba. Co ma do tego stanie w korkach, które wkurza i zabiera czas, który można by przeznaczyć... choćby na seks (oczywiście małżeński - piszę to, żeby nie zaczęła się przez to jakaś dyskusja)? Co chcesz udowodnić? Poważnie pytamAcha... widzę, że poczytało się posty kolegi powyżej. To jeszcze proponuję doczytać moje. |
|
Data: 2009-11-22 17:46:38 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Agila wrote:
Grupy dyskusyjne ci się nie pomyliły? Nie. Jeżeli masz inne zdanie, uzasadnij je. A dlaczego nie tory bobslejowe w każdej pipiduwie? Może wtedyCiekawe porównanie? A da się tym dojechać do pracy nie grzęznąc w A co to ma do rzeczy? Czy czas dojazdu do pracy jest najważniejszym życiowym priorytetem każdego Polaka? Może Polak woli postać godzinę dziennie w korku aby w zamian móc pośmigać wieczorem na bobsleju? Absurdalne? Nie bardziej niż przypuszczenie, że Polacy marzą o dojeżdżaniu rowerem do pracy ale przez złośliwość urzędniczą biedacy nie mogą - nie ma ścieżek, nie da się jeździć. Czego nie zrozumiałeś?Dziesięciokrotnie mniejsza ilość rowerzystów uczestniczących w ruchuPrzytocz konkretne dane - zbyt wiele niewiadomych, by podjąć jakąkolwiek Nie napisałem, że czegoś nie zrozumiałem. Napisałem, że te dane są niepełne i nic nie mówią. Zrozumiałaś? W którym miejscu jest zbyt wiele niewiadomych?W tym: >>> Dziesięciokrotnie mniejsza ilość rowerzystów uczestniczących w ruchu >>> rowerzystów, niemal dziesięciokrotnie wyższa śmiertelność na skutek >>> korzystania z tego środka transportu. Nie ma informacji jakie kraje porównujesz i czy liczby są względne czy bezwzględne. A konkretne dane można znaleźć w necie. To jest coś około 16 zabitych Tak już lepiej. Ale gdyby priorytetem cywilizacji było radykalne ograniczenie śmiertelności na drogach, należałoby po prosty zlikwidować prywatny transport osobowy. Niech jeżdżą tylko służby ratownicze i autobusy i ciężarówki. Dlaczego nie? Mniej ludzi zginie, będzie lepiej prawda? I dlatego mam stać z innymi w korkach w swoim samochodzie zamiast poI jeszcze urzędnicy z tekstamiCzy uważasz, że tylko urzędnik tak myśli a większość Warszawiaków wręcz przeciwnie? Dojeżdżaj - nie ma zakazu. Tak. Większość dorosłych Polaków uwielbia też pracować.Zarabiać na życie trzeba. Co ma do tego stanie w korkach, które wkurza Najwyraźniej postrzegasz rzeczywistość przez końskie klapy własnego hobby i ogólnej sytuacji życiowej. Ja nie wnikam dlaczego ludzie nie lubią jeździć rowerami. Powodów mogą być miliony. I protestuję, żeby jacyś nawiedzeni spece od inżynierki społecznej za pomocą pieniędzy zagrabionych w podatkach sterowali ludzkim życiem ponad to co absolutnie niezbędne by nie pogrążyć się w anarchii. Skoro ludzie chcą jeździć samochodami to ma być więcej i lepszej jakości dróg. Proste jak drut. Co chcesz udowodnić? Poważnie pytamAcha... widzę, że poczytało się posty kolegi powyżej. To jeszcze By złośliwość była celna nie można jej opierać na wyssanych z palucha przesłankach. Nie szamocz się tak, ponawiam pytanie: >> Co chcesz udowodnić? |
|
Data: 2009-11-22 23:19:41 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
A konkretne dane można znaleźć w necie. To jest coś około 16 zabitych Powoli coraz więcej ludzi się do tego przekonuje. Jestem pewien, że jako miłośnik samochodów potrafisz wymieć parę miast, które w ostatnich latach zakazały wjazdu samochodem do centrum? Najwyraźniej postrzegasz rzeczywistość przez końskie klapy własnego hobby i ogólnej sytuacji życiowej. A ty oczywiście jesteś po prostu bezstronnie obiektywny, ha ha. Ja nie wnikam dlaczego ludzie nie lubią jeździć rowerami. Powodów mogą być I są miliony, konkretnie - miliony kierowców. Miliony nie wydane na budowę infrastruktury rowerowej i świadomości społecznej. I protestuję, żeby jacyś nawiedzeni spece od inżynierki społecznej Retoryka prosto z "Najwyższego Czasu" albo "GłuPola", no ale to było jasne odkąd wyraziłeś podziw dla Renaty G. :-) Skoro ludzie chcą jeździć samochodami to ma być więcej i lepszej jakości dróg. Tylko dla umysłu prostego jak drut. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-23 23:23:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
stop cyklofobii! | |
On Sun, 22 Nov 2009, Tomasz Tarchala wrote:
(do dobrov <dobrov0@interia.pl>) Powoli coraz więcej ludzi się do tego przekonuje. Jestem pewien, że jako Dla porządku, znam parę miast które zabroniły ruchu POJAZDÓW w centrum. Nie samochodów - wszystkich pojazdów, w tym rowerów, z wyjątkiem SAMOCHODÓW :P dostawczych. Dwa pierwsze z brzegu: Bytom i Tarnowskie Góry (sprawdzałem w tym roku, fakt że do rowerzysty nikt nie strzelał, ale znaki są jakie są). Ja nie wnikam dlaczego ludzie nie lubią jeździć rowerami. Powodów mogą być Z tą infrastrukturą jak wiemy różnie bywa. Jak służy do utrudnienia ruchu rowerem... BTW: ponarzekam szczegółowo przy innej okazji. Ale przy śmieszcze o której już pisałem, pozakrywali znaki "DDR" na chodniku, bo przy każdym wyjeździe/przejeździe były (a wyjazdów od metra). Już myślałem, że ktoś się puknął w głowę i przynajmniej na pewnym odcinku będzie jakaś "normalność" (a oznakowanie zmienione na "opcję"). Ale to by było za proste :> Ogłaszam konkurs: jak teraz jest oznakowana (po zmianach i ściągnięciu zasłon) owa "DDR"? Nagrody nie przewiduję, bo rozwiązanie jest zbyt łatwe :> Wrrr.... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-24 08:41:37 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
stop cyklofobii! | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Gotfryd Smolik news"
Ale przy śmieszcze o której już pisałem, pozakrywali znaki "DDR" na Hmm... DDRiP? -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / | Kruk@epsilon.eu.org | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2009-11-24 10:29:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
stop cyklofobii! | |
On Tue, 24 Nov 2009, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Gotfryd Smolik news" A, to pół trafienia, co racja to racja. Na drugą połowę "sukcesu" w wybijaniu rowerzystom z głowy normalnej jazdy odpowiedź jest w odpowiedzi na pytanie, ile znaków napotkamy (w jedną stronę) jeśli jest 5 przejazdów w poprzek śmieszki ;> ("jakich" to chyba samo wyjdzie z ww) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-24 10:40:05 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
stop cyklofobii! | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Gotfryd Smolik news"
A, to pół trafienia, co racja to racja.Ogłaszam konkurs: jak teraz jest oznakowana (po zmianach i ściągnięciuHmm... DDRiP? A, w sensie na zmianę C-13/C-16 z C-13a? -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \ Kruk@epsilon.eu.org / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ |
|
Data: 2009-11-24 14:36:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
stop cyklofobii! | |
On Tue, 24 Nov 2009, Mariusz Kruk wrote:
A, w sensie na zmianę C-13/C-16 z C-13a? Nie inaczej. "Oczy mi na wierzch wyszli" :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-25 19:33:54 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala wrote:
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote: Wiem, że tu i ówdzie takie pomysły wyskakują. Ale to przecież nie dlatego, że ludzie lubią jeździć rowerami prawda? Jedno ma się nijak do drugiego. Urzędnicy się szamoczą, by tanim kosztem odkorkować centrum. Jeżeli nawet więcej ludzi z tego powodu jeździ rowerami to przecież nie dlatego że wolą to od samochodu prawda? A może się mylę? Najwyraźniej postrzegasz rzeczywistość przez końskie klapy własnego hobby i ogólnej sytuacji życiowej. Przynajmniej się staram. Ja akurat jeżdżę na rowerze więcej niż statystyczny Polak. Ale nie mam złudzeń, że każdy może sobie pozwolić na regularne przemieszczanie się rowerem. I dlatego nie dziwię się tym, co stoją w korkach. BTW: gdy byłem wolnym ptaszkiem bez zobowiązań jeździłem znacznie więcej. Teraz jeżdżę mniej ale bynajmniej nie dlatego, że przestałem lubić. I są miliony, konkretnie - miliony kierowców. Miliony nie wydane na A... czyli wyłazi inżynierka społeczna. Uszczęśliwić swołocz na siłę za ich pieniądze. Jesteś totalniakiem, bez szacunku dla ludzi. I protestuję, żeby jacyś nawiedzeni spece od inżynierki społecznej Jesteś niestety mało merytoryczny i nie ma jak dyskutować. Uzasadnij, że należy uszczęśliwiać ludzi na siłę za pieniądze zagrabione w podatkach. Jeżeli zrobisz to zgrabnie, to może się z tobą zgodzę. Dla mnie to po pierwsze i najważniejsze: nieetyczne a po drugie: zawsze nieekonomiczne, nawet jeżeli się takie nie wydaje na pierwszy rzut oka. Skoro ludzie chcą jeździć samochodami to ma być więcej i lepszej jakości dróg. j.w. To nie jest dyskusja o stanie mojego umysłu. |
|
Data: 2009-11-26 00:54:51 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
Powoli coraz więcej ludzi się do tego przekonuje. Jestem pewien, że jako "Tu i ówdzie" to miasta takie jak London, Sztokholm czy Nowy Jork. Ale to przecież nie dlatego, że ludzie Nieprawda. Jedno ma się nijak do drugiego. Urzędnicy się szamoczą, Mylisz się. Badania opinii publicznej wskazują, że bardzo wiele osób wybrałoby rower, gdyby nie zbyt duży udział i zbyt duże uprzywilejowanie samochodów w mieście. Nawet osoby, które z jakiegoś powodu częściej jeżdżą samochodem niż rowerem - tak jak ja teraz - wspierają rozwój infrastruktury rowerowej, bo wiedzą, że znacznie taniej można w ten sposób odkorkować miasto, niż dobudowując kolejne estakady dla samochodów. I są miliony, konkretnie - miliony kierowców. Miliony nie wydane na To są tak samo moje pieniądze. A głosować może każdy. Nie podoba ci się na co miasto wydaje pieniądze - głosuj na coś innego, pisz listy, itp. każdy ma prawo gardłować za tym, co mu się wydaje słuszne. Jesteś totalniakiem, bez szacunku dla ludzi. A tobie realna, funkcjonująca demokracja myli się z jakąś korwinistyczną idealnie kulistą libertariańską anarchią bez tarcia o punktowej masie. I protestuję, żeby jacyś nawiedzeni spece od inżynierki społecznej Jasne, twoje nawiedzone tyrady przeciwko "inżynierce społecznej" oraz "grabieniu" pieniędzy w podatkach są niezwykle merytoryczne. Uzasadnij, że należy uszczęśliwiać ludzi na siłę za pieniądze zagrabione w podatkach. Podatki to nie grabienie. Jeśli zrozumiesz to zgrabnie, to ewentualnie możemy dalej podyskutować. Dla mnie to po pierwsze i najważniejsze: nieetyczne a po drugie: zawsze nieekonomiczne, Masz prawo do swoich religijnych przekonań, ofkors. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-26 18:50:46 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala pisze:
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote: Gdyby ludzie naprawdę tego potrzebowali to już dawno tak by było. Badaniami opinii można dowolną tezę udowodnić. Już widzę, takich brzuchatych 50-latków, którzy śmigają podczas pozimowej pluchy, styczniowego mrozu albo 30 stopniowego upału. Z błotnikami oczywiście, żeby garnituru nie zabrudzić. Przyjmij do wiadomości że nie każdy jest studentem lub nieprzejednanym rowerowym maniakiem. Większość nie jest ani jednym ani drugim. Gdyby wszyscy chcieli jeździć rowerami, to samochodów w mieście byłoby jak na lekarstwo i nie zagrażałyby rowerzystom. Prosta sprawa - zaczęliby najodważniejsi a do nich dołączali kolejni, przesiadając się na 2 kółka. Problem rozwiązał by się sam. Samochody by zniknęły z ulic, po których śmigaliby bezpieczni rowerzyści. Nic takiego nie następuje i to dowód, że miłość narodu do rowerów to tylko pobożne życzenie totalniaków. Nawet osoby, które z jakiegoś powodu częściej jeżdżą samochodem niż No pewnie - ja sam nie jestem przeciw ale pod następującymi warunkami: 1) NIE przeszkodzi to w ruchu samochodów 2) Nie będzie to finansowane z moich pieniędzy, dopóty, dopóki nie będziemy nieprzyzwoicie bogatym krajem, w którym wszystkie potrzeby o wyższych priorytetach są zaspokojone i można sobie spokojnie pozwolić na fanaberie dla pasjonatów. I są miliony, konkretnie - miliony kierowców. Miliony nie wydane naA... czyli wyłazi inżynierka społeczna. Uszczęśliwić swołocz na siłę za ich pieniądze. Toż gardłuję. I staram się tym gardłowaniem zwrócić uwagę, że jesteś w ekscentrycznej mniejszości, o niskim priorytecie. Jesteś totalniakiem, bez szacunku dla ludzi. Co to za pseudonaukowy bełkot? Nazywam cię totalniakiem w związku z konkretnym prezentowanym poglądem. A ty wyjeżdżasz z garścią niezwiązanych ze sobą terminów, które do kupy nic nie znaczą. Oszczędź sobie. Jesteś niestety mało merytoryczny i nie ma jak dyskutować.I protestuję, żeby jacyś nawiedzeni spece od inżynierki społecznejRetoryka prosto z "Najwyższego Czasu" albo "GłuPola", no ale to było Oczywiście że są. Czepisz się jednego słówka i myślisz, że to ma jakiekolwiek znaczenie? Dla twojego komfortu psychicznego zamień "grabienie" na "potrącanie pod przymusem" i już możesz do woli merytorycznie komentować. Uzasadnij, że należy uszczęśliwiać ludzi na siłę za pieniądze zagrabione w podatkach. j.w. Meandrujesz po opłotkach łapiąc za słówka. Dla mnie to po pierwsze i najważniejsze: nieetyczne a po drugie: zawsze nieekonomiczne, Nie wal mi tu oczywistych oczywistości tylko polemizuj. A jak nie jesteś w stanie to EOT i dobranoc |
|
Data: 2009-12-01 18:47:49 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
stop cyklofobii! | |
On Thu, 26 Nov 2009, dobrov wrote:
Gdyby ludzie naprawdę tego potrzebowali to już dawno tak by było. Ekhm... z pewnym żalem muszę stwierdzić że się zapędziłeś. O ile wskazujesz słusznie na "statystyczne oczekiwania", to w historii jest całkiem sporo rzeczy, które albo "nie mogły się przyjąć" z różnych przyczyn, albo "przyjęły się" wskutek przymusowego przełamywania oporu. W tej drugiej kategorii masz np. ziemniaki. Jak myślisz, że w Środkowej Europie ludziska zaczęli je jeść "bo tak chcą", to chyba jesteś w błędzie :) Klasyczny totalitarystyczny nacisk. W postaciach króla Fryderyka i cara Piotra. A jak chodzi o pierwsze, to pralka automatyczna i "samochód dla ludzi" - dopóki się nie pojawili ludzie obrzydliwie bogaci, których było stać na fanaberię zrobienia czegoś wg swojego pomysłu (arystokracja ziemska widać się nie nadawała), nikt nie mógł podjąć decyzji: "spróbujemy zrobić!" - a w przypadku "odsamochodowienia" miast najwyraźniej potrzebne są oba czynniki, jak ten "z przymusem" przeważa z innych przyczyn (po prostu: COŚ trzeba zrobić, bo miasto stoi) to tu i ówdzie nieśmiało próbują. Badaniami opinii można dowolną tezę udowodnić. Już widzę, takich brzuchatych Dotąd widzę :P żeby garnituru A odtąd nie. Chyba nie wszyscy wożą wszystkie narzędzia pracy ze sobą? Lutownicę rozumiem, tokarkę już nie bardzo, garnitur... ;) Gdyby wszyscy chcieli jeździć rowerami, to samochodów w mieście byłoby jak No i pewnie tu i ówdzie tak to ZACZYNA działać. każdy ma prawo gardłować za tym, co mu się wydaje słuszne. Ciekawe, czy ten priorytet podniosą ukazy (niczym ziemniakom), czy wniosek "miasto stoi" :D [...] Nazywam cię totalniakiem w związku z konkretnym prezentowanym poglądem. Tu poruszasz zupełnie odrębny, trudny problem: czy totalitaryzm MUSI być zawsze najgorszym złem. Patrz ziemniaki. Sadzone pod przymusem (swojego czasu), mniej niż ileś tam procent areału - grzywna. I tak w ogóle - przecież zakaz produkcji żarówek 10W++ też się jakoś niczym nie wyróżnia :| pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-12-07 18:38:50 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
Mylisz się. Badania opinii publicznej wskazują, że bardzo wiele osób A w Kopenhadze czy w Berlinie większość to studenci, czy nieprzejednani rowerowi maniacy? Gdyby wszyscy chcieli jeździć rowerami, to samochodów w mieście byłoby jak Dziwnym trafem w korwinistycznych mitologiach problem zawsze rozwiązuje się sam. Innych problemów po prostu nie ma. Gdyby były, to nie byłyby problemami - to jasne. Szkoda, że to nie działa w realnym świecie. 2) Nie będzie to finansowane z moich pieniędzy, dopóty, dopóki nie będziemy nieprzyzwoicie bogatym krajem, w którym wszystkie potrzeby o wyższych priorytetach są zaspokojone i można sobie spokojnie pozwolić na fanaberie dla pasjonatów. Ale pytanie, kto decyduje, jakie priorytety są ważne, a jakie nie są ważne? To że coś dla ciebie nie jest priorytetem, nie oznacza, że nie może być priorytetem dla kogoś innego. No i jeśli będzie wystarczająco dużo tych innych, i wystarczająco dobrze się oni zorganizują, to możesz być po prostu przegłosowany. To są tak samo moje pieniądze. A głosować może każdy. Nie podoba ci się Jestem w większości, tylko niezorganizowanej tak dobrze jak mniejszość, która jeździ samochodami. Jesteś totalniakiem, bez szacunku dla ludzi. To był żart. Sorry. Czasem zapominam, z kim rozmawiam. Nazywam cię totalniakiem w związku z konkretnym prezentowanym poglądem. Możesz mnie nazywać nawet Zuzią, jeśli cię to uszczęśliwi. Jasne, twoje nawiedzone tyrady przeciwko "inżynierce społecznej" oraz Dla Twojego komfortu psychicznego zapewne w sumie wystarczy zamienić "totalniaka" na "Zuzię" i już możesz sobie ją do woli merytorycznie zajeżdżać na śmierć. Dla mnie to po pierwsze i najważniejsze: nieetyczne a po drugie: zawsze nieekonomiczne, Ale z czym? Wyartykułowałeś tu jakąś tezę, poza tym, że podatki to grabież, a kto się z tym nie zgadza, jest "totalniakiem"? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-22 13:50:20 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
W porównaniu do krajów naprawdę przyjaznych rowerom mają się kiepsko. Jasne, bo przecież Warszawiacy to takie ufoki, całkowicie odmienne od mieszkańców Kopenhagi. Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arab Nic, bo powyższe to bzdurne stereotypy. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-22 17:49:40 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala wrote:
Jasne, bo przecież Warszawiacy to takie ufoki, całkowicie odmienne od No cóż. Niemcy żłopią piwo a Ruscy chleją wódę. Którzy są ufoki? Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arab Stereotypy owszem. Bzdurne? Wolne żarty. Ilu znasz murzynów ze światowej czołówki zawodników w sportach związanych ze śniegiem? |
|
Data: 2009-11-22 23:13:21 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
Jasne, bo przecież Warszawiacy to takie ufoki, całkowicie odmienne od Według ciebie mieszkańcy Warszawy, którzy nie chcą jeździć rowerami, mimo że cały świat chce. Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arab Czy naprawdę jesteś tak głupi, żeby uważać, że to ma związek z tym, co kto lubi? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-25 19:17:11 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala wrote:
Według ciebie mieszkańcy Warszawy, którzy nie chcą jeździć rowerami, mimo że cały świat chce.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ "...powyższe to bzdurne stereotypy." Stereotypy owszem. Bzdurne? Wolne żarty.Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arabNic, bo powyższe to bzdurne stereotypy. Żenujące. Zamiast prowokowania mnie do pyskówki, może zinterpretujesz ten fakt we właściwy sposób otwierając oczy wszystkim mnie i wszytkim obecnym? |
|
Data: 2009-11-26 00:43:43 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
Stereotypy owszem. Bzdurne? Wolne żarty.Murzyn nie lubi jeździć na nartach, chińczyk grać w koszykówkę a arabNic, bo powyższe to bzdurne stereotypy. Istotnie! Zamiast prowokowania mnie do pyskówki, może zinterpretujesz ten fakt we właściwy Ale jaki fakt? Podałeś tu jakiś fakt? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-26 18:18:45 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala pisze:
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote: Uh... szkoda, że nie obnażyłeś się wcześniej. Oszczędziłbym nieco czasu. EOT |
|
Data: 2009-11-17 22:56:02 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
Wiedziałem, wiedziałem! Ten temat był zdecydowanie za smakowity dla Troll, troll!! -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 14:26:35 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 22:56, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Troll, troll!! Na razie moje drogie dzieci dwojga pedałów dam Wam od siebie odetchnąć - bo jutro z rana ruszam na dłuższy kawałek, obiecuję, że specjalnie dla Was przycisnę jedyne dwa pedały które znam, gówno mnie konstytucja i ich prawa obchodzą - dostaną wycisk w deszczu aż miło... Ale nie cieszcie się na zapas, I'II BE BACK!!! -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 23:40:19 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
jedyne dwa pedały które znam I tu tkwi problem. gówno mnie konstytucja FUUUUJ!!! Ale nie cieszcie się na zapas, I'II BE BACK!!! BUUUUU!!!! -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-19 05:23:50 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 23:40, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
> Ale nie cieszcie się na zapas, I'II BE BACK!!! No niestety, w życiu nie zawsze jest szampan i kawior... Najeździłem się, http://wilk.bikestats.pl/index.php?did=252241 wróciłem i zaraz biorę się za wszystkich preclowych nihilistów :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-19 05:29:21 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 14:23, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
wróciłem i zaraz biorę się za wszystkich preclowych nihilistów :)Ojoj, znów się czegoś dowiedziałam o sobie... |
|
Data: 2009-11-19 05:56:54 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 14:29, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Ojoj, znów się czegoś dowiedziałam o sobie... A uśmieszka Waćpanna nie usmatriła? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-19 14:44:29 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Agila <agila82000@autograf.pl> wrote:
wróciłem i zaraz biorę się za wszystkich preclowych nihilistów :)Ojoj, znów się czegoś dowiedziałam o sobie... To raczej znowu przykład użycia słów, których się nie rozumie. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-19 14:47:29 | |
Autor: Coaster | |
stop cyklofobii! | |
Agila wrote:
On 19 Lis, 14:23, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote: Nie ta plec co byc miala? ;-P -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Speed comes from fitness, not hard & skinny tires." Grant Petersen Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-17 22:51:01 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
Czy poszłabyś na manifestację skinheadów Naprawdę porównujesz homoseksualistów ze skinheadami? Słyszałeś kiedyś o brutalnym ataku gejów na bezbronnego łysego? Dlaczego dziwnym przypadkiem tak się Bo rowerzyści naturalnie wybierają wolność! Zasłaniasz się konstytucją - a mamy uwierzyć, że na owym Marszu Równości nie padło żadne słowo za Proponuję lekturę o podziemiu, i to nie jest bajka propaganda. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-18 03:11:36 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 22:51, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Michał Wolff wrote:Słyszałaś o czarnym rasizmie? Pewnie nie, bo jakoś nie przystaje do lansowanego przez politpoprawne media wizerunku murzyna gnębionego przez białych. Mirek |
|
Data: 2009-11-18 12:25:38 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Korban pisze:
On 17 Lis, 22:51, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote: Murzyni są większymi od białych rasistami niż się niektórym wydaje. TK |
|
Data: 2009-11-18 12:44:37 | |
Autor: Coaster | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Kordat wrote:
Korban pisze: Rasizm nie jest zwiazany z jednym kolorem skory. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Speed comes from fitness, not hard & skinny tires." Grant Petersen Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-18 19:52:53 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Korban wrote:
On 17 Lis, 22:51, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote: Wyobraź sobie, mundralo, że w czasie mojego 8-letniego pobytu w Północnej Ameryce spotkałam się z tym pojęciem, bo rasizm (dwustronny) z oczywistych powodów jest ważnym tematem. Podrap się po główce, zrób tęgą minę i zastanów się skąd mógłby się wziąć ten czarny rasizm... A teraz zapytam jeszcze raz: czy ktokolwiek słyszał o brutalnym ataku gejów na bezbronnego łysego? -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-18 13:56:17 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 18 Lis, 19:52, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
A teraz zapytam jeszcze raz: czy ktokolwiek słyszał o brutalnym ataku A liczy się gej walący twarzą w pięść łysego i łamiący mu w ten sposób palca:):):):):)? Słyszałam o takim przypadku bodajże w zeszłym roku:) Wyobraź sobie tą brutalność, to zwyrodnienie geja, który z zaskoczenia zaatakował dwóch niewinnych łysoli i przy użyciu własnej twarzy uszkodził jednemu z nich dłoń. Po prostu straszne! |
|
Data: 2009-11-19 01:44:24 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 18 Lis, 19:52, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Wyobraź sobie, mundralo, że w czasie mojego 8-letniego pobytu w Na tej samej zasadzie zastanów się, skąd obecnie bierze się niechęć do ped... pardon gejów :). Dla ułatwienia http://demotywatory.pl/409497/-Trzymaj-sie-blisko-mnie-synku Swoją drogą rowerowanie jest apolityczne, jak jazda samochodem czy pływanie łódką. I łączenie tego z jakąś opcją polityczną, jest przejawem głupoty. Potem może mi się dostać od jakichś łysoli nie za to, że jadę na dobrym rowerze i oni też chcieliby się na nim przejechać, tylko za skojarzenie rowerzysta = pedał. :-/ Mirek |
|
Data: 2009-11-19 03:57:19 | |
Autor: Stefandora | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 10:44, Korban <mirek...@gmail.com> wrote:
On 18 Lis, 19:52, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote: Nie wypowiadam się na temat kwestii (a)polityczności roweru, ale przytaczanych tutaj analogii z kosmosu. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-19 05:03:53 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 10:44, Korban <mirek...@gmail.com> wrote:
Na tej samej zasadzie zastanów się, skąd obecnie bierze się niechęć doNo jeżeli tak wyglądają geje na co dzień... A słyszałeś o niegeneralizowaniu? Nie oburza cię, gdy z rowerzystów robi się popaprańców rzucających się pod koła, co najmniej podpitych, nie posiadających prawa jazdy, powodujących korki, nieznających przepisów batmanów, poruszających się w strojach wykonanych w technologii stealth? Dla ułatwienia: http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090301/SWINOUJSCIE/525747752 http://lubartow24.pl/informacje/lokalne/17004/pijany_rowerzysta_potracil_dziecko_i_probowal_uciec/ I zastanów się skąd się bierze niechęć do rowerzystów. I jeszcze mi powiedz, że cię to nie wkurza. Jesteśmy Swoją drogą rowerowanie jest apolityczne, jak jazda samochodem czyMK są już kojarzone lewicowo-anarchistycznie. Tak przypominam... Potem może mi się dostać od jakichś łysoli nie za to, że jadę na dobrym rowerze i oni też chcieliby się na nimA to jakaś różnica za co się obrywa? Tego rodzaju element jak będzie ci chciał przywalić, to przywali. Chociażby za te lewicowo- anarchistyczne Masy. Albo za to że masz kask w pedalskim kolorze, jak to się mówi... Ciekawa rzecz przebija też z twojej wypowiedzi: to wina gejowatych, że łysi biją...??? Mam nadzieję, że źle zrozumiałam. |
|
Data: 2009-11-19 06:14:11 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 14:03, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Potem może mi się dostać od jakichś łysoli nie za> to, że jadę na dobrym rowerze i oni też chcieliby się na nim Różnica jest, bo wtedy kiepski rower nie będzie zabezpieczeniem przed ich (łysoli) niezdrowym zainteresowaniem. :) Ciekawa rzecz przebija też z twojej wypowiedzi: to wina gejowatych, żeW zasadzie to już OT i NTG ale... Ciekawe wnioski wyciągasz z moich wypowiedzi. Nie, to nie wina tego, że są gejami, tylko wina tego jak się z tym obnoszą. Gdy mniejszość w sposób nachalny narzuca się większości i co więcej gdy zachowuje się na tzw. "Love Parade" w sposób obsceniczny i wulgarny obrażając normalną większość. Gdy domaga się nie tyle tolerancji co akceptacji swych dewiacyjnych zachowań. Do tego nie trzeba być "łysolem" by nie darzyć takich (mam na myśli tak zachowujących się ludzi) niechęcią. Mirek |
|
Data: 2009-11-19 06:21:09 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 15:14, Korban <mirek...@gmail.com> wrote:
On 19 Lis, 14:03, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote: No i wkradł się błąd - miało być "by darzyć darzyć takich (mam na myśli tak zachowujących się ludzi) niechęcią". Mirek |
|
Data: 2009-11-19 14:12:53 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Agila <agila82000@autograf.pl> wrote:
http://demotywatory.pl/409497/-Trzymaj-sie-blisko-mnie-synkuNo jeżeli tak wyglądają geje na co dzień... A propos tego, jak wyglądają geje na co dzień: dwa tygodnie temu gruchnęła u mnie na wsi informacja, że mój sąsiad z naprzeciwka, lat 40, przykładny mąż i ojciec dwójki dzieci, starsze już nastoletnie, nagle okazał się gejem, rozwodzi się i wyprowadza się z domu do swojego partnera. To na pewno przez to, że będąc któregoś dnia w Warszawie trafił na Paradę Równości... //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-19 06:18:46 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 14:12, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Agila <agila82...@autograf.pl> wrote: Dramat rodziny, nie wnikam w przyczyny. Może był od początku gejem, ale go pożeniono bo byłby wstyd w rodzinie. Bywa i tak. To jest dramat dla niego rodziny, którą teraz opuszcza. Mnie chodzi cały czas o tych, którzy twierdzą, że to jest normalne i zamiast robić to w czterech ścianach swojego domu obnoszą się z tym, zgoła narzucając swój styl bycia normalnym ludziom. Mirek |
|
Data: 2009-11-19 15:24:13 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
>>http://demotywatory.pl/409497/-Trzymaj-sie-blisko-mnie-synku No i właśnie o to chodzi, żeby nie było wstydu w rodzinie - wtedy nie byłoby takich dramatów. Mnie chodzi cały czas o tych, I nie widzisz sprzeczności między jednym a drugim? Właśnie przez takich ludzi, jak ty, którzy twierdzą, że to nie jest normalne, jest potem wstyd w rodzinie i dramaty. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-19 22:46:48 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 19 Lis, 15:24, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Korban <mirek...@gmail.com> wrote: Dramaty są przez rodziców, którzy nie potrafią, nie chcą wychowywać swoich dzieci - wolą je hodować. Przez lansowanie w mediach pewnego stylu życia oraz twierdzenie, że homoseksualizm jest czymś normalnym (w ślad za tym powinno się zalegalizować pedofilię, zoofilię, nekrofilię etc.). Bo czy stosunek analny jest czymś normalnym? Czy odbytnica jest przystosowana do odbywania stosunków płciowych? Lekarze mogliby dużo powiedzieć na temat chorób trapiących tych dewiantów.. Jeżeli myślisz, że zaliczam się do ludzi, którzy krzyczą "bić pedała" to się cholernie ciężko pomyliłeś. Ale nie pozwolę narzucać sobie jako normy czegoś, co normą nie jest. Dla mnie EOT. Mirek |
|
Data: 2009-11-20 08:01:31 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Korban wrote:
Bo czy stosunek analny jest czymś normalnym? Seks analny to dla Ciebie dewiacja? Wow. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-19 23:45:44 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 08:01, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Korban wrote: Nooo, ale fakt dla niektórych kobieta ma 3 dziury, a na upartego nawet pięć jeśli doliczyć nos. Wszak wiadomo, im ciaśniej, tym fajniej :P. Mirek |
|
Data: 2009-11-20 00:34:47 | |
Autor: Stefandora | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 08:45, Korban <mirek...@gmail.com> wrote:
On 20 Lis, 08:01, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote: Nooo, ale fakt dla niektórych kobieta ma 3 dziury, a na upartego nawet No widzisz? Czyli jesteś normalny :) Miłego dnia! -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-21 02:01:13 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
stefandora pisze:
Korban wrote:A niby czym jest? TK |
|
Data: 2009-11-20 10:22:09 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
>Dramat rodziny, nie wnikam w przyczyny. Może był od początku gejem, Banalny truizm, który nie ma nic wspólnego z sytuacją. Przez lansowanie w mediach pewnego Jasne, na pewno gdyby w mediach nie lansowano pewnego stylu życia to sąsiad byłby szczęśliwszy. oraz twierdzenie, że homoseksualizm jest czymś normalnym Typowy bzdurny argument równi pochyłej. Bo czy stosunek analny jest czymś normalnym? A czy stosunek oralny jest czymś normalnym? A jak ci żona rączką zrobi dobrze? A wiesz, co Pan Bóg zrobił Onanowi? Czy A usta? albo dłoń? A co do przystosowania, to wyobraź sobie, że można mieć orgazm od tego typu stosunku. Co to świadczy o przystosowaniu? Co o przystosowaniu świadczy fakt, że homoseksualizm powszechnie występuje wśród dzikich populacji innych naczelnych? Lekarze Na twój temat też z pewnością mogliby dużo powiedzieć. Ale nie pozwolę narzucać sobie jako I dlatego inni mają narzucać sobie to, co jest normą dla ciebie? Dla mnie EOT. Oczywiste. Nie masz argumentów, masz tylko własne obrzydzenie i wolisz nie wnikać co się kryje pod spodem. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 10:54:58 | |
Autor: cynamoon | |
stop cyklofobii! | |
Co o przystosowaniu świadczy fakt, że homoseksualizm powszechnie homoseksualizm powszechnie wystepuje u naczelnych? hmm...ciekawe rzeczy piszesz. spróbuj przelecieć samca goryla lub szympansa (zoofilia dla niektórych nie jest odchyłą) to sie przekonasz czy masz rację Marek -- |
|
Data: 2009-11-20 11:04:42 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
"cynamoon" <pulserWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote:
Co o przystosowaniu świadczy fakt, że homoseksualizm powszechnie http://www.news-medical.net/news/2006/10/23/20718.aspx "The most well-known homosexual animal is the dwarf chimpanzee, one of humanity's closes relatives. The entire species is bisexual. " //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 02:29:55 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 11:04, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: "cynamoon" <pulserWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote: Napisałem "dla mnie EOT" ale nie wytrzymałem :). Wśród zwierząt te tzw. relacje homoseksualne to w rzeczywistości: 1. Brak wolnej samicy lub samicy w ogóle (grupa młodych samców), a popęd trzeba zaspokoić - zwierzęta nie panują nad swoimi popędami (jak widać niektórzy ludzie również). Więc jest spółkowanie z samcem ze stada (mającym tę samą, lub niższą hierarchię w stadzie). 2. Najsilniejszy samiec (alfa) w grupie informuje pozostałych członków stada w sposób jasny i dobitny, kto tu rządzi. Homoseksualizm nie zapewnia w żaden sposób przetrwania gatunku, więc nie jest naturalny/normalny, to tak z punktu widzenia Darwina. Poza tym w więzieniu gdzie gdzie jest brak kobiet, takie sytuacje też są na porządku dziennym i nie dlatego, że więźniowie to homoseksualiści. Zresztą często współwięźniowie gwałcą skazanych za np. pedofilię. I nie jest to przejaw homoseksualizmu, tylko totalna przemoc, sąd i wykonanie wyroku na takim delikwencie w ich pojęciu. A czy stosunek oralny jest czymś normalnym? A jak ci żona rączką zrobi Czy gdzieś napisałem, że oral czy jazda na ręcznym jest czymś normalnym? A wiesz za co Pan Bóg "to" zrobił Onanowi? :P Nie za dużo Kinsey'a się naczytałeś? :) Mirek |
|
Data: 2009-11-20 11:48:25 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
>homoseksualizm powszechnie wystepuje u naczelnych? Nie w rzeczywistości, tylko w twojej błędnej interpretacji. 1. Brak wolnej samicy lub samicy w ogóle (grupa młodych samców), a Nie masz nic na poparcie tych tez, a w dodatku mieszasz je z ludzkimi interpretacjami i ocenami ("panowanie nad popędami"). 2. Najsilniejszy samiec (alfa) w grupie informuje pozostałych członków Twoje rozumienie roli homoseksualizmu w ewolucji jest ekstremalnie naiwne. Gdybyś chciał wykazać chęć douczenia się, napisz, polecę ci odpowiednie książki. Natomiast żeby być pewnym, że jesteś w stanie je zrozumieć, to może na początek przeczytaj sobie Wikipedię. http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierząt A czy stosunek oralny jest czymś normalnym? A jak ci żona rączką zrobi No to napisz wprost, że normalne jest tylko po bożemu, w nocy i pod kołdrą. Będzie do końca jasne, z kim rozmawiamy. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 03:02:56 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 11:48, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Natomiast żeby być pewnym, że jesteś w stanie je Nie wiem jak Ty - ale ja pod tym linkiem nie widzę żadnego artykułu. Czyżby znowu ci wredni katolicy uderzyli? :)) Wyciąganie argumentu zwierzęcego w obronie homoseksualizmu jest komiczne. W całym zwierzęcym świecie tego typu zachowania są absolutną aberracją, zjawiskiem niesłychanie rzadkim, zupełnie nieporównywalnym liczbowo z homoseksualizmem wśród ludzi -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2009-11-20 12:21:52 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierząt Nie, pewnie po prostu masz szajsowatą przeglądarkę, która nie rozumie linków z polskimi znakami. Wyguglaj se jak ci nie działa. Wyciąganie argumentu zwierzęcego w obronie homoseksualizmu jest Które słowo w zwrocie "praktycznie wszystkie małpy bonobo są biseksualne" sprawia ci trudność? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 03:58:51 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 12:21, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Które słowo w zwrocie "praktycznie wszystkie małpy bonobo są Przeczytałem ten artykuł, co tam napisano? Homoseksualizm stwierdzono u 1500 gatunków. Ile jest gatunków zwierząt na świecie? Około 2mln. Jaki więc odsetek gatunków przejawia te skłonności? 0,075%. W 0,075% gatunków zaobserwowano takie zachowania, a i w tych 1500 gatunkach odsetek zwierząt przejawiających takie skłonności - pewnie nie przekracza kolejnego 1%. Liczby wyraźnie pokazują, że to zjawisko wśród zwierząt ma zupełnie marginalny charakter i jak napisał Korban oraz autorzy tego artykułu - często te zachowania mają zupełnie inny cel niż zaspokojenie popędu seksualnego. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl
|
|
Data: 2009-11-20 13:03:16 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Które słowo w zwrocie "praktycznie wszystkie małpy bonobo są Można to policzyć jeszcze dosadniej. Jaki procent biomasy wszystkich istot żyjących to bakterie, pierwotniaki i inne drobnoustroje? Około 90%. Czy wśród tego mainstreamu życia zaobserwowano działania homoseksualne! STANOWCZO NIE! Liczby wyraźnie pokazują, że to zjawisko wśród zwierząt ma zupełnie Liczby pokazują wyraźnie, że jak się chcesz złapać prawą ręką za lewe ucho, to bez problemu wymyślisz sposób, jak to zrobić. A tymczasem bonobo, te świntuchy, nasi bardzo bliscy genetycznie krewni, pokrywają się homoseksualnie w najlepsze. Ale spokojnie możemy ich zignorować, przecież to tylko 1 gatunek z 2 milionów. Wolff, jesteś swoim największym wrogiem w tej dyskusji :-) //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 04:17:56 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 13:03, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Liczby pokazują wyraźnie, że jak się chcesz złapać prawą ręką za lewe Jak nie pasuje do teorii to lewą ręką za prawe ucho? Niestety liczby są bezwzględne i szybciutko obalają takie radosne teorie jakie prezentujesz A tymczasem bonobo, te świntuchy, nasi bardzo bliscy genetycznie krewni, Pójdźmy tropem Mariusza Kruka - wrzuć NAUKOWE BADANIA popierające tą tezę, bo tekst w Wikipedii nie podaje żadnego źródła tej teorii rzekomych 75%. Jaka była metodologia takich badań, na jakiej liczbie zwierząt itd? To co jest w Wikipedii milczy na ten temat, a jak wiadomo Wikipedia jest średnio naukowym źródłem, jedyne źródła które podaje - to obserwacje przeprowadzone w zoo na próbce ok. 10 osobników :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2009-11-20 13:24:26 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Liczby pokazują wyraźnie, że jak się chcesz złapać prawą ręką za lewe Bezwzględnie i szybciutko to chyba obaliłeś właśnie flaszkę.
Pewnie znowu nie byłeś w stanie przeczytać czegoś ze zrozumieniem ani dotrzeć do obcojęzycznych źródeł. Obczaj http://en.wikipedia.org/wiki/Homosexual_behavior_in_animals#cite_note-penisfencing-43 i następne kilka linków. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 04:34:30 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 13:24, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Bezwzględnie i szybciutko to chyba obaliłeś właśnie flaszkę . Możesz jeszcze parę równie odkrywczych tekstów wrzucić, ale one danych liczbowych nie zmienią - homoseksualizm w świecie zwierząt jest zjawiskiem zupełnie marginalnym Pewnie znowu nie by e w stanie przeczyta czego ze zrozumieniem ani Ja do tych źródeł zajrzałem, Ty jak widzę - jednak nie. Jedynym dostępnym źródłem jest tekst Fransa de Vaala "Bonobo Sex and Society" - oparty właśnie na podstawie badań 10 małpek w zoo :)). Inne tylko bazują na jego "odkryciach" -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 13:47:33 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Bezwzględnie i szybciutko to chyba obaliłeś właśnie flaszkę . A w świecie bakterii i pierwotniaków, to w ogóle ho ho. Pewnie znowu nie by e w stanie przeczyta czego ze zrozumieniem ani Króciutkie guglanie prowadzi przede wszystkim do tekstów badacza Takayoshi Kano, który obserwował bonobo 20 lat w stanie dzikim i to na jego badaniach przede wszystkim opierał się de Waal. Rozumiem, że teraz postanowiłeś obalić teorię o homoseksualizmie wśród Bonobo? Tak, to zadanie na skalę Twojej ambicji i zdolności! //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 05:58:02 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 13:47, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: A w świecie bakterii i pierwotniaków, to w ogóle ho ho. Widzę, że jednak Cię bolą te liczby... Więc powtórzę jeszcze raz - homoseksualizm u zwierząt jest zjawiskiem marginalnym Króciutkie guglanie prowadzi przede wszystkim do tekstów badacza Wiesz taka argumentacja - to jak jedna pani powiedziała drugiej pani. Prosiłem o metodologię badań, jakieś linki do prac owego Kano itd. Bo to co prezentujesz - to z nauką niewiele ma wspólnego Rozumiem, że teraz postanowiłeś obalić teorię o homoseksualizmie wśród Nie - postanowiłem sprawdzić jak wygląda naukowość owych "rewelacji". Manipulowanie danymi to jest niesłychanie powszechne zjawisko, dlatego proszę o teksty ŹRÓDŁOWE, bo tylko źródła są jakąś podstawą do rzetelnej dyskusji, nie cytaty z Wikipedii, które sobie niemal każdy może umieścić -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 15:03:45 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
A w świecie bakterii i pierwotniaków, to w ogóle ho ho. W sumie tylko to Ci zostało - powtarzanie jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze... Króciutkie guglanie prowadzi przede wszystkim do tekstów badacza Definitywną jego pracą, na którą powołuje się de Wall, jest oczywiście książka http://books.google.com/books?id=0zisAAAAIAAJ De Waal w wielu swoich artykułach, do których oczywiście nie udało Ci się dotrzeć, pisze, że właśnie Kano zaobserwował rozmaitość zachowań seksualnych wśród bonobo w naturze. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 06:13:21 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 15:03, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote: W sumie tylko to Ci zostało - powtarzanie jeszcze raz, i jeszcze, i Powtórzył n-ty raz Towarzysz Tarchała... Definitywną jego pracą, na którą powołuje się de Wall, jest oczywiście Tylko akurat te strony które nas interesują są niedostępne... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2009-11-20 15:16:22 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Definitywną jego pracą, na którą powołuje się de Wall, jest oczywiście I co ma teraz biedna sierotka zrobić? TRUST NO 1!! To na pewno spisek lewackich ekoterrorystów. Wszyscy ci naukowcy, którzy cytują Kano w swoich artykułach, ukryli te strony specjalnie. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 07:24:52 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 15:16, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: TRUST NO 1!! To na pewno spisek lewackich ekoterrorystów. Wszyscy ci Poprosiłem o źródło, nie dostałem go - ot i wsio Więc dalej pozostajemy w sferze domysłów, nie nauki; dalej nie wiemy jaką metodologię stosowano w tych badaniach, gdzie je przeprowadzono, na jakiej ilości małp itd. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 17:17:02 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
TRUST NO 1!! To na pewno spisek lewackich ekoterrorystów. Wszyscy ci Dostałeś źródło, nie dostałeś tylko jego treści. Teraz możesz wykonać dwa kroki do najbliższej biblioteki uniwersyteckiej, na pewno Ci pomogą. Tymczasem jako laicy musimy polegać na tym, co piszą inni naukowcy w mediach np. popularnonaukowych. A tu jest konsensus - bonobo to straszne homoświntuchy. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 08:32:08 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 17:17, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Dostałeś źródło, nie dostałeś tylko jego treści. Teraz możesz wykonać Fajna mini-manipulacja. Źródło bez treści - ale przecież zawsze źródło :)) Tymczasem jako laicy musimy polegać na tym, co piszą inni naukowcy w No pewnie. Nie mamy źródeł - to cytujemy co inni o nich myślą. To prawie tak jakby np. Adama Michnika cytować w sprawie IPN-u :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 13:30:25 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 17:39, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: >Fajna mini-manipulacja. Źródło bez treści - ale przecież zawsze A więc jednak musisz przyznać, że nie masz w internecie prawdziwego źródła na poparcie swojej tezy? Mam uwierzyć, że mimo niemałego wysiłku dokonywanego przez środowiska homoseksualne na lansowanie takich tez - nie byli w stanie umieścić w sieci żadnego źródła z prawdziwego zdarzenia? Widzisz gdzieś głosy, które podważają dokonania pana Kano? Nie? Dzięki, Na razie to ja nie znam dokonań pana Kano, więc skąd mam wiedzieć co on faktycznie napisał? Podstawą jakiejkolwiek krytyki jest znajomość źródła. Z tych informacji które ja znalazłem (też nie wiem na ile wiarygodne, bo są to informacje kogoś piszącego o jego badaniach) - to badał on niewielkie grupy małp, stado ok. 10 sztuk i stado 40 sztuk, w sumie przez ileś lat zbadał bodajże 150 sztuk. Wyciąganie na takiej podstawie generalnych wniosków dla ssaków czy nawet dla samych małp - jest mocno naciągane. To chyba dziś gruchnęła ta wiadomość, że znowu ktoś musi Michnika Wyrok wprost druzgocący :) Michnik pozwał IPN za to, że jego ojca nazwał szpiegiem ZSRR; a faktycznie skazano go za działalność w Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy i próbę zmiany przemocą ustroju II RP i próbę oderwania Małopolski Wschodniej od Polski na rzecz ZSRR. Tak sąd niewątpliwe miał rację - ojciec Michnika w żadnym razie nie był szpiegiem, on zaledwie dostał marny wyroczek sądu RP za próbę oderwania Małopolski na rzecz ZSRR :))) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-22 13:50:18 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
>Fajna mini-manipulacja. Źródło bez treści - ale przecież zawsze Widzę, że oprócz bycia wybitnym konstytucjonalistą i prymatologiem, jesteś jednocześnie z przekonania prawdziwym freetardem - jeśli nie możesz czegoś za darmo dostać w Internecie, to znaczy, że nie istnieje. Mam uwierzyć, że mimo niemałego Uwikłałeś w to zdanie tak wiele założeń, że jeśli już w nie uwierzysz, to uwierzysz już dalej we wszystko, co ci będzie na rękę. Widzisz gdzieś głosy, które podważają dokonania pana Kano? Nie? Dzięki, Np. jak w przypadku konstytucji, z której po uważnym przeczytaniu wysnułeś zakaz aborcji? Z tych informacji które ja znalazłem (też nie wiem na ile Bardzo się cieszę, że z "całkowitej aberracji" spuściłeś już z tonu i stać cię jedynie na krytykę liczebności badanej grupy. A to przecież tylko jeden gatunek małp. Wśród innych też mógłbyś się douczyć, co się dzieje (choć mogłoby to oznaczać wysiłek trochę większy niż guglanie, np. kupno jakiejś mądrej książki). Wybitnemu prymatologowi nie wypada nie wiedzieć. Wyrok wprost druzgocący :) Sąd orzekł, że IPN kłamał, a Michnik miał rację. Jak to niektórzy piszą swadnie, "ot i wsio". Tak sąd niewątpliwe miał rację - ojciec Michnika w żadnym razie nie A więc oprócz bycia wybitnym konstytucjonalistą i prymatologiem jesteś też wytrawnym krytykiem orzeczeń sądowym? To niesamowite, w jak wielu dziedzinach masz kompetencje. Myślę że gdy obejmiesz już jakieś stanowiska przystojące komuś tak wybitnemu, zostaniesz legendą tej grupy. Zresztą już nią jesteś, angole mają takie fajne powiedzenie "you're a legend... in your own mind". //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-22 06:53:43 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 22 Lis, 13:50, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: >A więc jednak musisz przyznać, że nie masz w internecie prawdziwego Nie odpowiedzieliście na moje ptanie Towarzyszu? Macie ten dowód czy nie? Dyskutujemy w internecie, więc tu musicie swoje racje udowadniać. >Na razie to ja nie znam dokonań pana Kano, więc skąd mam wiedzieć co I w przypadku konstytucji chyba przyznałem, że nie ma JEDNOZNACZNEGO zakazu aborcji? Do tekstu Kano póki co nie ma dostępu, więc można tylko poruszać się w sferze przypuszczeń Bardzo się cieszę, że z "całkowitej aberracji" spuściłeś już z tonu i Nic nie spuściłem, bo jak wspomniałem nie mówiłem o źródle tylko o jego omówieniu, a to ciągle poruszanie się we mgle. Nie wiem jaka jest faktyczna liczebność tego gatunku, więc trudno coś konkretnego powiedzieć, to poruszanie się w sferze domysłów, dlatego istotne jest to co faktycznie napisał ten co owe małpy badał Sąd orzekł, że IPN kłamał, a Michnik miał rację. Jak to niektórzy piszą Pamiętaj, że sąd I instasncji orzekł coś wręcz przeciwnego, więc sprawa nie była aż tak oczywista jak tu próbujesz wmówić. A więc oprócz bycia wybitnym konstytucjonalistą i prymatologiem jesteś No weź nie żartuj, ile Ty masz lat? Orzeczenia sądu uznajesz za prawdę objawioną? Nie bądźmy śmieszni, sędziowie to tacy sami ludzie jak wszyscy, i takie orzeczenia w jakiejkolwiek sprawie tego typu tak naprawdę niewiele znaczą, czego dowodem jest to, że sąd I instancji miał dokładnie przeciwne zdanie niż sąd II instancji, więc sprawa oczywista z punktu widzenia prawnego jak tu usiłujesz wmówić wcale nie była. Macierewicz np. wygrał 19 (słownie dziewiętnaście) procesów z osobami, które go oskarżyły, że niesłusznie umieścił ich w raporcie jako TW, mimo to Michnikowi nie przeszkadza to bezustannie krytykować poszukiwania kolejnych TW i podważania osiągnieć IPN-u w wykrywaniu całego szeregu gnid, dotąd cieszących się dobrą opinią - uznając poszukiwanie prawdy za kampanię nienawiści. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-22 23:11:07 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
>A więc jednak musisz przyznać, że nie masz w internecie prawdziwego Masz jakieś XIX-wieczne zafiksowanie na pojęciu dowodu. Dowód to możesz mieć w matematyce, natomiast w pozostałych naukach, w tym naukach ścisłych, liczy się konsensus naukowców. Konsensus jest w tym przypadku jasny, nikt, od Scientific American przez Wikipedię po nawet katolickie strony promujące pseudoterapię "leczącą" z homoseksualizmu, nie podważa homoseksualizmu wśród Bonobo. Tylko jeden Wolff, Legenda Precla, uważa, że dokona przewrotu w prymatologii. >Na razie to ja nie znam dokonań pana Kano, więc skąd mam wiedzieć co Nie ma żadnego. Uznanie, że jest niejednoznaczny to po prostu redefinicja słów tak, jak ci wygodnie - nie odpowiedziałeś w ogóle na mój zarzut, że w takim razie identycznie należałoby intepretować konstytucję każdego innego kraju, choćby najbardziej proaborcyjnego. Podobnie zresztą zredefiniowałeś sobie na własny użytek w dotychczasowych dyskusjach dyskryminację czy zakaz mówienia "mama" i "tata". Niestety przekonać do swoich racji w ten sposób możesz jedynie już przekonanych, do których pasem transmisyjnym z ambony czy "Najwyższego Czasu" te definicje i tak dotarły. Sąd orzekł, że IPN kłamał, a Michnik miał rację. Jak to niektórzy piszą W każdym zachodnim systemie prawnym sądy apelacyjne są ważniejsze i mają lepszych sędziów od sądów okręgowych. Nie bądźmy śmieszni, sędziowie to tacy sami ludzie jak Stoisz tam, gdzie stoją kłamcy z IPN, ot i wsio. Macierewicz np. wygrał 19 (słownie dziewiętnaście) procesów z Dodaj jeszcze, ile przegrał (albo ile przegrało MON za błędy Macierewicza). Dodaj jeszcze, że chodzi o bycie TW WSI, a nie SB. Dodaj jeszcze, że wyciągasz Macierewicza z kapelusza, mimo że zam zacząłeś rozmawiać o Michniku. mimo to Michnikowi nie przeszkadza to bezustannie krytykować Stoisz tam, gdzie stoją kłamcy z IPN, ot i wsio. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-22 23:39:06 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala pisze:
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote: Wg ciebie matematyka nie jest nauką ścisłą? Konsensus naukowców? HAHAHAHA A w średniowieczu (i nie tylko) mędrcy ugadali się, że Ziemia jest płaska i jest centrum wszechświata. Pojawił się zły Kopernik, który nie zgadzał się z konsensusem ówczesnych naukowców i podał dowody, że jest inaczej. Jesteś relatywistycznym głąbem! żal.pl TK |
|
Data: 2009-11-22 22:56:17 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-22, Tomasz Kordat wrote:
Nie odpowiedzieliĹcie na moje ptanie Towarzyszu? Macie ten dowĂłd czyA wiÄc jednak musisz przyznaÄ, Ĺźe nie masz w internecie prawdziwegoWidzÄ, Ĺźe oprĂłcz bycia wybitnym konstytucjonalistÄ i prymatologiem, PrzecieĹź nie napisaĹ, Ĺźe nie jest. Konsensus naukowcĂłw? Tak funkcjonuje dzisiejsza nauka - poniewaĹź iloĹÄ wiedzy jest absolutnie nie do ogarniÄcia przez jednostkÄ, funkcjonuje system odwoĹaĹ do autorytetĂłw oraz do wspomnianego konsensusu. A w Ĺredniowieczu (i nie tylko) mÄdrcy ugadali siÄ, Ĺźe Ziemia jest pĹaska i jest centrum wszechĹwiata. Tylko stan Ĺredniowiecznej nauki nie miaĹ nic wspĂłlnego z reĹźimem naukowym (trudne sĹowo: reĹźim naukowy) PojawiĹ siÄ zĹy Kopernik, ktĂłry nie zgadzaĹ siÄ z konsensusem Ăłwczesnych naukowcĂłw i podaĹ dowody, Ĺźe jest inaczej. Tak. I dokĹadnie tak dziaĹa to rĂłwnieĹź dzisiaj - jeĹźeli pojawi siÄ ktoĹ, kto poda dowody, Ĺźe jest inaczej, niĹź ustalony konsensus - dana teoria zostanie obalona. Jako Äwiczenie poszerzania horyzontĂłw zainteresuj siÄ przy okazji, dlaczego wszystkie znane nam zasady obowiÄ zujÄ ce w Ĺwiecie usystematyzowane sÄ w tworach _zwanych_ _teoriami_. JesteĹ relatywistycznym gĹÄ bem! http://www.clueponbook.com/images/cluepon.gif -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-23 02:57:06 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 22 Lis, 23:11, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Masz jakieś XIX-wieczne zafiksowanie na pojęciu dowodu. Dowód to możesz Zamiast wić się jak wąż Towarzyszu - spożytkujcie energię na poszukiwanie źródła, bo bez tego nie ma o czym gadać. Analiza tekstu źródłowego - to podstawa jakiejkolwiek nauki, tylko po to np. na filozofii czy historii uczą łaciny czy greki. Nie ma żadnego. Uznanie, że jest niejednoznaczny to po prostu Oczywiście, że tak. Moralnie taki zapis zabrania aborcji (dla ludzi uznających płód za żywego człowieka), natomiast prawnie macie rację - nie ma to znaczenia. Podobnie zresztą zredefiniowałeś sobie na własny użytek w A co tam w Kalifornii słychać Towarzyszu? Coś mi się o uszy obiło, że już aż tak tam gejów nie kochają? Czyżby nawet w tej światłej Kalifornii uwierzyli w tą niecną konserwatywną propagandę z "tatą i mamą"? :)) >Pamiętaj, że sąd I instasncji orzekł coś wręcz przeciwnego, więc Nie kompromituj się takimi dyrdymałkami, jeśli wyrok różni się o 180 stopni, a żadnych nowych dowodów w sprawie nie przybyło (bo jedynym jest orzeczenie przedwojennego sądu w Łucku) - to o wyroku decyduje tylko sędziowskie "widzimisię", jak jest w większości spraw o zniesławienie, gdy trzeba ocenić co jest obraźliwe a co nie. Stoisz tam, gdzie stoją kłamcy z IPN, ot i wsio. Kłamcy? Dlaczego nie nakazał płacić IPN-owi 50tys o które wystąpił Michnik? Co napisał sąd w uzasadnieniu? Że chodziło o "incydent, drobny błąd faktograficzny". Tak więc jeśli Towarzyszu tak wierzycie w potęgę naszego sądownictwa - to trzymajcie się jego orzeczeń :) Przytoczyłem orzeczenie sądu II RP w Łucku w sprawie Ozjasza Szechtera, którego skazano za działalność w Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy i próbę zmiany przemocą ustroju II RP, wreszcie próbę oderwania Małopolski Wschodniej od Polski na rzecz ZSRR - ale nie za szpiegostwo, za które po prostu była niższa kara, więc ówczesny prokurator tylko dlatego postawił inne zarzuty. Więc formalnie ojca Michnika rzeczywiście za szpiegostwo nie skazano, faktycznie - jak najbardziej. Dodaj jeszcze, ile przegrał (albo ile przegrało MON za błędy Czy ja pisałem o MON, czy o Macierewiczu? Macierewicz wygrał 19 procesów - więc miał rację czy ot, tak - przypadkiem? Dodaj jeszcze, że chodzi o bycie TW WSI, a nie SB. To zmienia absolutnie wszystko :))))) Dodaj Tak samo wyciągam, jak Ty wyciągnąłeś proces Michnika z IPN-em, który w ogóle tematu dyskusji nie dotyczył Stoisz tam, gdzie stoją kłamcy z IPN, ot i wsio. Trzymajcie się orzeczenia sądu Tarchała, sąd nie użył sformułowania kłamca. Ostrzegam Was Towarzyszu - publicznie zniesławiacie IPN, jeszcze Was kto za to do sądu zaskarży i jak wybulicie parę tysiaczków, to Wam szybko przejdzie ocena naszego sądownictwa :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-23 11:36:43 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-23, MichaĹ Wolff wrote:
On 22 Lis, 23:11, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me- Nieprawda. Analiza tekstu ĹşrodĹowego to podstawa nauk humanistycznych zajmujÄ cych siÄ przeszĹoĹciÄ (to nie tylko historia). Tylko i wyĹÄ cznie. Nie ma czegoĹ takiego, jak analiza tekstu ĹşrĂłdĹowego w fizyce czy biologii (o ile nie jest to metanauka badajÄ ca swojÄ wĹasnÄ historiÄ, rzecz jasna). Funckjonuje za to odwoĹanie siÄ do badaĹ poprzednikĂłw i oparcie siÄ na ich wnioskach, ale nie jest to Ĺźadna "analiza tekstu". Nie ma Ĺźadnego. Uznanie, Ĺźe jest niejednoznaczny to po prostu Ale moralnie to chyba nikt nie potrzebuje konstytucji do sprzeciwiania siÄ aborcji...? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-23 03:43:17 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 23 Lis, 12:36, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Nieprawda. Analiza tekstu źrodłowego to podstawa nauk humanistycznych Nie przynudzaj i nie udawaj że nie rozumiesz. Jeśli dyskutujemy jak tutaj o wnioskach z konkretnego doświadczenia - to absolutną podstawą do dyskusji jest przeczytanie pracy tego co owe doświadczenie robił, a nie paru tekstów na tym opartych. W przypadku naszej konkretnej dyskusji - jest to klasyczne źródło w rozumieniu historycznym -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-23 18:37:46 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-23, MichaĹ Wolff wrote:
On 23 Lis, 12:36, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Znaczy, Pan MichaĹ Wolff mĂłwi, co jest absolutnÄ podstawÄ dyskusji a co nie jest? NapisaĹem Ci, jak powoĹania siÄ na ĹşrĂłdĹa funkcjonujÄ . Dodajmy, Ĺźe tutejsza dyskusja nie jest pracÄ naukowÄ , ktĂłra faktycznie wymaga dotarcia do moĹźliwie duĹźej iloĹci materiaĹĂłw. A to - zwykĹa dyskusja. JeĹźeli chcesz sobie uwaĹźaÄ, Ĺźe w dyskusji nie mam prawa odwoĹaÄ siÄ do konsensusu ogĂłĹu naukowcĂłw - Twoje prawo, zobaczymy, czy w nastÄpnych flejmach bÄdziesz taki ĹcisĹy. ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-24 03:43:51 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 23 Lis, 19:37, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Napisałem Ci, jak powołania się na źródła funkcjonują. Dodajmy, że Znowu trujesz, zieeew... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-24 11:45:43 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-24, MichaĹ Wolff wrote:
On 23 Lis, 19:37, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Oo, argumenty siÄ skoĹczyĹy.. ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-24 04:09:17 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 24 Lis, 12:45, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: > Znowu trujesz, zieeew... Po prostu nudzi mnie dyskusja z osobą tak trującą jak Ty. Z Tarchałą - to ja mam jakąś rozrywkę, jak będę odczuwał potrzebę pogadania z Mariuszem Krukiem - to się wprost do niego zgłoszę, do Mistrza tego gatunku "poezji" jeszcze Ci sporo brakuje... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-23 13:19:02 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
stop cyklofobii! | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Nieprawda. Analiza tekstu źrodłowego to podstawa nauk humanistycznychMasz jakieś XIX-wieczne zafiksowanie na pojęciu dowodu. Dowód to możeszZamiast wić się jak wąż Towarzyszu - spożytkujcie energię na No, nie do końca. Akurat w fizyce, czy innej chemii podstawą jest powtarzalne doświadczenie. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [ Kruk@epsilon.eu.org ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-11-23 12:58:02 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-23, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki" No, tak, ale nie jest to przecieĹź analiza tekstu, tylko analiza doĹwiadczenia. W analizie tekstu to sam tekst jest wartoĹciÄ podstawowÄ . -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-23 06:12:09 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 23 Lis, 13:58, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: No, tak, ale nie jest to przecież analiza tekstu, tylko analiza Trujesz Waćpan niemożebnie :)) Żeby o czymkolwiek poważniej dyskutować powinno się operować pracami "źródłowymi" - typu tekst w oryginale, doświadczenie, czy jak w tym przypadku praca człowieka obserwującego małpy - a nie ich omówieniami -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-23 17:41:56 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
No, tak, ale nie jest to przecież analiza tekstu, tylko analiza No to operuj. To ty chcesz zmienić konsensus, więc Twoim obowiązkiem jest dotarcie do argumentów źródłowych, czymkolwiek by one nie były. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-23 17:41:04 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Masz jakieś XIX-wieczne zafiksowanie na pojęciu dowodu. Dowód to możesz Pomyliłeś adresata, powinieneś tę inwokację skierować sam do siebie. Konsensus jest jaki jest, jeśli chcesz go przełamać, to Ty musisz wykonać wysiłek dotarcia do danych i zinterpretowania ich. Ja mogę sobie siedzieć z boku i brechtać. Analiza tekstu Jesteś po historii, nie? No cóż, gdy masz tylko młotek, każdy problem wygląda jak gwóźdź. Nie ma żadnego. Uznanie, że jest niejednoznaczny to po prostu Skoro dotarliśmy do tego, że mam rację prawnie, to możemy zakończyć tę dyskusję, bo Twoje zdanie na temat moralności zwisa mi kalafiorem :-) Podobnie zresztą zredefiniowałeś sobie na własny użytek w Najwyraźniej, ale z czego się tak cieszysz? Jeszcze 20 lat temu tak nikła wygrana w tym referendum byłaby absolutnie nie do pomyślenia. Za chwilę rozjedzie was, że pojadę marksizmem, walec historycznej nieuniknioności. >Pamiętaj, że sąd I instasncji orzekł coś wręcz przeciwnego, więc Biedaczek, o wyroku decyduje widzimisię. A ja myślałem, że analiza, która po prostu jest bardziej wnikliwa w SA. Ale teraz już wiem, że w naszej PRL-bis to po prostu niemożliwe. [...] Sam piszesz, że jedynym dowodem jest orzeczenie przedwojennego sądu, więc skąd to kreatywne ssanie z palca powodów, dla których prokurator mógłby postawić inne zarzuty? Więc formalnie ojca Bzdura. Nawiasem mówiąc, zmiana ustroju II RP przemocą, to jest coś, co się udało komuś innemu - na pewno pamiętasz, komu - kogo dziś się czci na wszystkie strony. Dodaj jeszcze, ile przegrał (albo ile przegrało MON za błędy Jakie znaczenie ma sama liczba wygranych procesów, jeśli nie znasz liczby przegranych? Liczba wygranych też jest tylko z ust Macierewicza, nikt jej nie potwierdza. Dodaj jeszcze, że chodzi o bycie TW WSI, a nie SB. Oczywiście. Według ciebie WSI nie były służbami demokratycznego państwa? Dodaj Przecież Michnika i IPN wyciągnąłeś Ty. Ja tylko przytoczyłem świeżo wygrany przez Michnika proces jako dowód, że piszesz bzdury. Stoisz tam, gdzie stoją kłamcy z IPN, ot i wsio. Nic dziwnego, że przy swojej ignorancji ogólnej, a w szczególności prawnej uważasz, że coś takiego jak IPN może pozwać kogoś takiego jak ja, za publiczne komentowanie wyroku sądu orzekającego o tym, że IPN skłamało. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-24 03:42:32 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 23 Lis, 17:41, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Pomyliłeś adresata, powinieneś tę inwokację skierować sam do siebie. Tak dobrze to nie ma. Ty zacząłeś wyciągać naukowe dowody na temat poparcie tej tezy, więc Ty musisz znaleźć źródło - i naczej cały Twój wysiłek pójdzie w diabły, bo argumenty typu jedna pani drugiej pani - to sobie można. Nie znam się na tej dziedzinie, więc nic mi nie mówią nazwiska owych naukowców, interesuje mnie tylko źródło na którym się wszystkie opierają >A co tam w Kalifornii słychać Towarzyszu? Coś mi się o uszy obiło, że Czyżby? Już było tak dobrze, już się witaliście z gąską, już Kalifornia obrosła legendą raju w środowiskach homoseksulanych a tu nagle taki setback? Z tym walcem - to byłbym na Twoim miejscu dużo ostrożniejszy, homoseksualistów w społeczeństwie nigdy większości nie będzie, nawet w Kalifornii :)); tak więc bardzo różnie może się to potoczyć, widać nawet tam dotarła do ludzi głęboka prawda przysłowia - daj kurze grzędę... Biedaczek, o wyroku decyduje widzimisię. A ja myślałem, że analiza, Twoja wiara w potęgę, prawość i obiektywność naszego sądownictwa jest porażająca, naprawdę zazdroszczę :)) Najbardziej powalają ich wyroki we własnych sprawach, pozbawić jakiegokolwiek sędziego immunitetu graniczy z cudem, za swoim środowiskiem zawszę stoją murem (jak było w przypadku ustawy otwierającej szeroko dostęp do zawodu prawnika, który całą adwokacką klikę pozbawiłby masy dochodów i wpływów). Sam piszesz, że jedynym dowodem jest orzeczenie przedwojennego sądu, Prokurator stawia takie zarzuty za które grozi wyższa kara, jeśli dla Ciebie skazanie za próbę oderwania Małopolski Wschodniej od Polski na rzecz ZSRR nie jest faktycznie szpiegostwem - mówi się trudno. Formalnie skazano go za co innego - i tego się trzymał sąd. Nawiasem mówiąc, zmiana ustroju II RP przemocą, to jest coś, co się Czci go się nie za to, tylko za stworzenie wolnej Polski - i dobrze o tym wiesz. Siła zasług Piłsudskiego jest nieporównywalna z jego błędami, podobnie jak jest w przypadku Wałęsy czy nawet samego Michnika. Mimo, że mam krytyczny stosunek wobec jego działalności po 89, to bardzo go cenię za jego działalność w opozycji, za to że miał odwagę protestować wówczas, gdy groziło za to więzienie (w którym spędził parę lat); dlatego dla mnie zawsze będzie stał wyżej niż wielu prawicowców, którzy wtedy srali w portki i siedzieli cicho, a teraz grają odważniaków (jak np. Ziemkiewicz). I mimo, że obecnie mi dużo bliżej do poglądów Ziemkiewicza - to Michnika i tak cenię wyżej. Jakie znaczenie ma sama liczba wygranych procesów, jeśli nie znasz No to dawaj tą liczbę przegranych procesów Macierewicza w sprawach z TW! Przecież Michnika i IPN wyciągnąłeś Ty. Ja tylko przytoczyłem świeżo No widzisz. Tak samo ja tylko przytoczyłem Macierewicza jako dowód, że miał w swoich oskarżeniach rację, z czym Michnik zdecydowanie się nie zgadzał Nic dziwnego, że przy swojej ignorancji ogólnej, a w szczególności Wrzućce trochę na luz Towarzyszu, bo tak Wam ideologia się na główkę rzuciła, że banalnych żartów nie wyłapujecie :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-26 00:40:01 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Pomyliłeś adresata, powinieneś tę inwokację skierować sam do siebie. Ja rozumiem, że tak byś chciał, ale fakt jest taki, że nie muszę. Zacytowałem wystarczająco dużo materiałów wskazujących na konsensus naukowców (a nie materiałów typu "jedna pani drugiej pani" - takim materałem są właśnie twoje pożal się boże obliczenia, że niby są 2 miliony gatunków, więc 1500 jest marginalne). Teraz spinać się i szukać argumentów musi ten, kto konsensus chce przełamać. Czy wysiłek pójdzie w diabły? Umówmy się -- Ty się nie przyznasz, że nie masz racji w tej sprawie, bo zbyt dużo zainwestowałeś w to swojego ego. Więc cokolwiek napiszę, znajdziesz kolejny głupawy argument typu "a tak w ogóle to we wszechświecie jest 800 gigazylionów atomów, więc czymże jest te zaledwie 5 bazylionów, z których składają się te homoseksualne bonobo". Przekonać możemy co najwyżej jakichś obserwatorów tej dyskusji, którzy jeszcze nie mieli wyrobionego zdania. Jeśli ktoś jest wystarczająco inteligentny, to dostał dość materiałów, żeby sobie je wyrobił, a jeśli nie jest, to i tak nie ma sensu go dalej przekonywać. Więc po prostu nie widzę powodu, żeby inwestować jeszcze więcej czasu w poszukiwanie mocniejszych argumentów. Nie znam się na tej dziedzinie, więc nic mi nie mówią Dodajmy do tego fakt, że możesz po prostu nie dysponować odpowiednimi narzędziami intelektualnymi czy wiedzą do kompetentnej krytyki źródła. Mógłbym Ci na przykład, gdybyś nie dowierzał Ogólnej Teorii Względności Einsteina, zapostować link do jego oryginalnej pracy na ten temat. Pewnie napisałbyś "co to za bzdury, nic z tego nie rozumiem, co to w ogóle znaczy, że przestrzeń może być zakrzywiona". Tymczasem po prostu nie dysponowałbyś aparatem matematycznym, żeby tę pracę zrozumieć. Najlepsze, co możesz zrobić, to zrozumieć popularnonaukowe opracowania tej pracy. Co też ci właśnie proponuję. >Kalifornii uwierzyli w tą niecną konserwatywną propagandę z "tatą i Ja nie byłem świadom takiej legendy Kaliforni. Ciekawe, skąd tak dobrze znasz te środowiska i ich legendy? No i co to ma wspólnego z zakazem mówienia "mama" i "tata", którego istnienie postulowałeś? Z tym walcem - to byłbym na Twoim miejscu dużo Jak z tego wynika, wszystkie te kraje czy społeczeństwa, które zgodziły się na małżeństwa homo - a trochę ich już jest - składają się w większości z homoseksualistów. Gratuluję precyzji wniosków. tak więc bardzo różnie może się to Istotnie na kilometr czuć, że ludowe przysłowia stanowią główne źródło wiedzy polskiej prawicy. Biedaczek, o wyroku decyduje widzimisię. A ja myślałem, że analiza, Może dlatego, że w odróżnieniu od ciebie coś o nim wiem? Znasz w ogóle osobiście jakichś prawników, takich prawdziwych, po aplikacji? Sam piszesz, że jedynym dowodem jest orzeczenie przedwojennego sądu, A ja myślałem, naiwniaczek, że stawia takie zarzuty, na jakie może znaleźć jakieś dowody lub świadków! Tak mi mówili wszyscy polscy prawnicy! Na szczęście jest ktoś, kto naoglądał się amerykańskich filmów i może mi wyjaśnić, że się mylę. Zresztą prokurator w niedemokratycznym państwie, w stosunku do oskarżonego, od którego torturami wymuszono zeznania, mógł wysunąć jakiekolwiek zarzuty, a sąd by to potem przypieczętował. jeśli dla To znowu jakiś problem z rozumieniem słów u Ciebie. "Szpiegostwo" i "próba oderwania" nie znaczą to samo, ani nie pozostają w relacji "bardziej ogólny/bardziej szczegółowy". Szechter działał, wszystko na to wskazuje, ze szczerego przekonania. Szpiegostwo tymczasem to działanie pod przykrywką i najczęściej z niskich, na przykład komercyjnych, pobudek. Dlatego właśnie IPN skłamał i zniesławił, przypisując ojcu Michnika szpiegostwo. Formalnie skazano go za co innego - i tego się trzymał sąd. Formalnie mogli w sumie skazać go za co chcieli, przecież to nie był niezawisły sąd działający w demokratycznym państwie. Jakie znaczenie ma sama liczba wygranych procesów, jeśli nie znasz Jak tylko dasz potwierdzoną przez kogokolwiek innego niż Macierewicz liczbę procesów wygranych. Tymczasem skontempluj pierwsze z brzegu wyniki guglania za "macierewicz proces": http://wyborcza.pl/1,76842,3584880.html http://wyborcza.pl/1,76842,4319041.html http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Marek_Nowakowski Przecież Michnika i IPN wyciągnąłeś Ty. Ja tylko przytoczyłem świeżo Ja mówiąc szczerze nie przypominam sobie żadnych zarzutów Michnika wobec IPN dotyczących konkretnych osób, więc nie wiem jak rzekome wygrane procesy Macierewicza mogłyby o czymkolwiek świadczyć. Nic dziwnego, że przy swojej ignorancji ogólnej, a w szczególności To może raczej sam odchudź swój dowcip. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-27 04:36:40 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 26 Lis, 00:40, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Czy wysiłek pójdzie w diabły? Umówmy się -- Ty się nie przyznasz, że nie Ciekawe historyjki opowiadasz - ale w gdybologią stosowaną nie zmienisz faktu, że źródła potwierdzającego Twoje rewelacje nie znalazłeś. Więc po prostu nie Komu te opowieści z 1001 nocy Towarzyszu wciskacie? Twardo odszczekujecie się przez cały wątek na 250 postów, wyszukujecie ileś artykulików i nagle mam uwierzyć, że tego jednego i kluczowego Wam się znaleźć nie chce? Są dwie możliwości - albo nie jesteście go w stanie znaleźć (nie z braku czasu), albo już go znacie i jednak nie okazał się do końca "prawomyślny". Dodajmy do tego fakt, że możesz po prostu nie dysponować odpowiednimi Bla, bla, bla. Wnioski z obserwacji małp przyrównujesz do Teorii Względności? Troszkę za grubą artylerię wyciągnąłeś, nie ta liga że tak powiem; to tak jakby zestawiać Naprzód Brwinów z FC Barceloną. Nie trzeba żadnej specjalistycznej wiedzy by ocenić suche liczby - tyle procent małp robi to, tyle tamto i dowiedzieć się jak to interpretuje autor pracy. Ja nie byłem świadom takiej legendy Kaliforni. Ciekawe, skąd tak dobrze Fas est et ab hoste doceri Towarzyszu :)) No i co to ma wspólnego z zakazem mówienia "mama" i "tata", którego Oj coś dziś wolno myślicie. Sprawa z mamą i tatą miała miejsce właśnie w Kalifornii, minęło parę miesięcy - i mamy spektakularną homoseksualną porażkę w tak liberalnym stanie. Nawet jeśli nie dopuszczacie do siebie myśli, że to była prawda, to musicie dopuścić, że inni ludzie jednak dopuścili :))) >Z tym walcem - to byłbym na Twoim miejscu dużo Znowu nie łapiecie o co mi chodzi. Na żądaniach małżeństw homo się nie kończy, zasada "daj kurze grzędę" doskonale opisuje działania środowisk homo, po prostu stosują metodę małych kroczków. I prędzej czy później za daleko przeginają pałę i normalna większość mówi "koniec tego dobrego, gdzieś jest granica". A w takiej sytuacji często się nie kończy na zwykłym nie dopuszczeniu nowych postulatów, ale wręcz odbiera wcześniejsze jak to miało miejsce w Kalifornii. Istotnie na kilometr czuć, że ludowe przysłowia stanowią główne źródło Przysłowia mają to do siebie, że są uniwersalne, nie da się ich zamknąć w politycznych szufladkach. Może dlatego, że w odróżnieniu od ciebie coś o nim wiem? Znasz w ogóle Oj - dzisiaj widzę zupełnie bez formy, tak łatwo się podkładacie. Towarzysz Tarchała zna paru prawników po aplikacji i na tej podstawie może rzetelnie ocenić polskie sądownictwo :)) Siła tego argumentu mnie po prostu powaliła na kolana! Więc weźmy jedną z Twoich "ulubionych" postaci jak np miłościwie nam panujący Lech Kaczyński, profesor prawa. Coś mi się widzi, że on zna trochę więcej prawników po aplikacjach - i mimo tego dam sobie głowę uciąć, że jego ocena polskiego sądownictwa od Twojej "trochę" się różni... A ja myślałem, naiwniaczek, że stawia takie zarzuty, na jakie może Ozjasza Szechtera oskarżono z artykułu 93 (paragraf 1 i 2), za przestępstwa z tych artykułów groziła nawet kara śmierci, za szpiegostwo (artykuł 99) nie groziło nawet dożywocie. I tylko dlatego przedwojenny prokurator tak zakwalifikował jego przestępstwo. Zresztą prokurator w niedemokratycznym państwie, w stosunku do Ktoś tu coś wspominał o amerykańskich filmach? :)) Szechter działał, wszystko na to wskazuje, ze szczerego przekonania. Fajna ocena, gdyby nie to słowo "najczęściej". Szpiegostwo to świadoma współpraca z obcym państwem, przeciw własnemu, intencje nie mają tu nic do rzeczy. A Szechter współpracował ze Związkiem Radzieckim, jednym z głównych postulatów KPZU było przyłączenie Zachodniej Ukrainy do ZSRR. Na procesie w Łucku bronił go Teodor Duracz, oficjalnie zatrudniony jako radca w poselstwie radzieckim w Warszawie. A co najbardziej zabawne i tak charakterystyczne dla komunistów - kopa w dupę dostał od tych za których tak walczył, Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy zawiesiła go w prawach członka za sypanie na procesie. KPZU była frakcją KPP, której działacze zhańbili się poparciem sowieckiej agresji na nasz kraj i w chwili gdy Polska w 1920 walczyła o swój byt z wojskami radzieckimi podchodzącymi pod Warszawę - ci zdrajcy utworzyli Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski (z samym Dzierżyńskim w składzie, wówczas szefem CzeKa, poprzednika NKWD) w Białymstoku, mający pełne poparcie władz radzieckich. Warto o tym wszystkim wiedzieć, gdy ocenia się działalność takich ludzi jak Szechter; piszę to nie dla Ciebie, co do człowieka któremu wisi czy Kwaśniewski si ę narąbie nad grobami pomordowanych polskich oficerów - nie mam złudzeń, ale piszę to do tych, którzy chcieli by poznać parę faktów przeczących komunistycznym bajeczkom. Komuniści w przedwojennej Polsce (powojennej zresztą też) byli ściśle podporządkowani interesom ZSRR i działali na korzyść tego państwa, przeciw własnemu. Formalnie mogli w sumie skazać go za co chcieli, przecież to nie był A jakieś dowody na tą błyskotliwą ocenę sądu w Łucku? Kto na nich naciskał, jak to możliwe by skazał na więzienie członka organizacji mającej w swoim programie przyłączenie części Rzeczypospolitej do ZSRR? Pewnie sam Marszałek zadzwonił? Może, więc jakiś biling zapodacie? :)) Jak tylko dasz potwierdzoną przez kogokolwiek innego niż Macierewicz Źle trafiłeś licząc, że mi się tego nie będzie chciało robić. Na stronie Macierewicza masz spis procesów wraz z OFICJALNYMI sądowymi uzasadnieniami, podważanie tego tylko dlatego że opublikował to sam Macierewicz będzie śmieszne: http://www.antonimacierewicz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=224&Itemid=148 Jest tam 17 wygranych procesów, strona jeszcze nie jest zaktualizowana, obecnie wygranych ma 19 (ta informacja się pojawiła po prawomocnym wyroku w sprawie Ochnio, na stronie jeszcze jest nieprawomocny). Teraz ja czekam na listę :)) Ja mówiąc szczerze nie przypominam sobie żadnych zarzutów Michnika wobec No stary, daj spokój :)) Michnik ma zarzuty wobec WSZYSTKICH oskarżeń IPN, ile razy się rzucał na łamach GW w tej sprawie. Chyba najbardziej był widowiskowy przypadek ks. Czajkowskiego, którego bronili jak lwy, tylko im trochę szczęki opadły jak oskarżony sam się przyznał :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-12-02 18:02:58 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Ciekawe historyjki opowiadasz - ale w gdybologią stosowaną nie Rewelacje to jest właśnie to, co Ty mówisz, bo ja referuję obowiązujący konsensus naukowców, Ty zaś jedynie swoje własne mniemanie. Więc to Ty się musisz spinać. I to by było na tyle z mojej strony. Komu te opowieści z 1001 nocy Towarzyszu wciskacie? Twardo Trzecia możliwość - nie opłaca mi się, bo wszyscy, którzy mogli już coś wynieść z tej dyskusji, już coś wynieśli, a Ty jesteś przecież nieprzemakalny. tak powiem; to tak jakby zestawiać Naprzód Brwinów z FC Barceloną. Nie No to się dowiedz i wróć do nas, o genialny prymatologu, który jedną swoją reinterpretacją jest w stanie obalić 20 lat badań :-) Ja nie byłem świadom takiej legendy Kaliforni. Ciekawe, skąd tak dobrze A więc przyznajesz się do tego, że fascynuje Cię ruch homoseksualny, cóż za zaskoczenie. Oglądałeś kiedyś drzwi szafy od wewnątrz? No i co to ma wspólnego z zakazem mówienia "mama" i "tata", którego "Sprawa z mamą i tatą" to jest w tej dyskusji już po prostu wisienka na torcie. W powszechnej świadomości funkcjonuje już to coraz bardziej jako potoczne przywołanie tępoty prawicowców, którzy nawzajem się potrafią ponakręcać nawet najgłupszymi teoriami spiskowymi. Ale na Ciebie można liczyć, że staniesz tam, gdzie stoją przymulaści redaktorzy prawicowych blogów i bulwarówek :-) >Z tym walcem - to byłbym na Twoim miejscu dużo To chyba raczej ty się nie potrafisz zdecydować, którą teorię spiskową wyznajesz, bo już jedne drugim przeczą powoli. Może dlatego, że w odróżnieniu od ciebie coś o nim wiem? Znasz w ogóle Rozumiem, że Ty nie znasz żadnych i dlatego potrafisz je ocenić rzetelniej. To jasne. To może chociaż procesowałeś się z kimś? Albo miałeś jakąś inną styczność z prawem i prawnikami, choćby minimalną? Bo na razie wszystko co piszesz to jest wyjęte jak nie z amerykańskiego serialu, to dla odmiany z przygłupawego felietonu jakiegoś Wildsteina. Siła tego argumentu mnie po prostu powaliła na kolana! Więc weźmy Udawany, z uczelni katolickiej, profesor, leninowskiego prawa pracy, który nigdy nie był czynnym prawnikiem -- po prostu wiedziałem, że ktoś tak żenujący będzie odpowiednim autorytetem prawnym dla ciebie :-) A ja myślałem, naiwniaczek, że stawia takie zarzuty, na jakie może A więc oprócz tego, że jesteś wybitnym prymatologiem i znawcą konspiracji homoseksualnych, jesteś też jednocześnie czynnym telepatą ORAZ posiadłeś możliwość podróży w czasie?! Jak inaczej wyjaśnić, że wiesz, co się działo w głowie prokuratora 75 lat temu? Twoja legenda staje się z każdym dniem coraz większa! Zresztą prokurator w niedemokratycznym państwie, w stosunku do A co, znowu jakiś obejrzałeś? Szechter działał, wszystko na to wskazuje, ze szczerego przekonania. Ziew. Nic z tego, co piszesz, nie ma znaczenia w kontekście merytorycznej oceny prawnej czynu Szechtera. Który nie ma znaczenia w kontekście merytorycznym szerszym tej dyskusji, ale dziwnym trafem tak się składa, że każda dyskusja z Tobą zawsze schodzi na temat Michnika i IPN i pytania, czy jest tu jakiś większy patriota od Ciebie (to, że nie ma większego prymatologa, już ustaliliiśmy). Coś mi sie wydaje zając, że ty tu nie na polowanie przychodzisz! Formalnie mogli w sumie skazać go za co chcieli, przecież to nie był Właśnie chodzi o to, że nie trzeba - dowodzić trzeba niezawisłości, a nie zawisłości, sądu w państwie niedemokratycznym. Niuansik, który takiej legendzie jak Ty po prostu musiał umknąć. Jak tylko dasz potwierdzoną przez kogokolwiek innego niż Macierewicz No i chciało ci się zrobić, i co? Na poparcie słów Macierewicza znalazłeś... jeszcze więcej słów Macierewicza! I w ogóle się nie odniosłeś do moich linków! Gratulacje! :-)) Ja mówiąc szczerze nie przypominam sobie żadnych zarzutów Michnika wobec No ile? Zrób może jakiś research, czy też masz może na poparcie tylko research Ziemkiewiczowski ("wszyscy pamiętamy, jak było")? Chyba najbardziej był widowiskowy Słuchaj, a może Ty po prostu to lubisz, tak merytorycznie dostawać w dupę? Są różne zboczenia. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 17:41:44 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Dostałeś źródło, nie dostałeś tylko jego treści. Teraz możesz wykonać Jeśli rzucasz się, że chcesz Nauki przez duże N, poważnej i nierozcieńczonej, to z pewnością nie będziesz miał problemów z dotarciem? Tymczasem jako laicy musimy polegać na tym, co piszą inni naukowcy w Widzisz gdzieś głosy, które podważają dokonania pana Kano? Nie? Dzięki, nie mam więcej pytań. To prawie tak jakby np. Adama Michnika cytować w sprawie IPN-u :) Chyba chciałeś napisać "to prawie tak, jakby IPN cytować w sprawie Adama Michnika". http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7275621,IPN_ma_przeprosic_Michnika_za_nieprawdziwe_informacje.html //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 22:51:23 | |
Autor: totus | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 20 Lis, 13:03, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-Nie chodzi o ilość gatunków. Ważne, że homoseksualizm to nie kwestia wychowania ani środowiska. Homoseksualizmu nie można wyleczyć podobnie jak rudego z jego koloru włosów. Więcej spowiedzi i pokuty też na to nie pomoże. Homoseksualizm to zjawisko naturalne bo występuje w naturze. Idąc Twoim tokiem myślenia to zwierzęta żyjące pod ziemią to aberracja. Policz ile gatunków żyje pod ziemią. Oraz pająki to też aberracja. Ile gatunków łapie owady w sieć wyprodukowaną z własnego śluzu? Można się zgodzić, że homoseksualizm nie jest normalnym zachowaniem. Przy założeniu, że normą jest zachowanie większości. Ale to zachowanie jest nienormalne wśród łabędzi jak i wśród ludzi. Głównie chodzi o to, że większość nie toleruje zachowań homoseksualnych bo je to brzydzi, okazuje to i zachowuje się nietolerancyjnie. Homoseksualiści, z drugiej strony, zachowują się prowokacyjnie. Kiedyś Święta Inkwizycja paliła czarownice i homoseksualistów. Teraz homoseksualistów leje się po pysku więc postęp jest duży dla homoseksualistów no bo dla większości to raczej regres. Widzę, że walczysz o utracone pola. |
|
Data: 2009-11-20 14:05:46 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 22:51, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote:
Nie chodzi o ilość gatunków. Ważne, że homoseksualizm to nie kwestia W świecie zwierząt zjawisko homoseksualizmu jest marginalne, dotyczy 1500 gatunków na 2mln (i to oczywiście nie wśród wszystkich przypadków owych 1500), w świecie ludzi marginalne bynajmniej nie jest, więc nie sil się na anologie, już to wałkowałem z Tarchałą, wymyśl ciekawsze od niego argumenty - bo na razie to Ci kiepsko idzie. Teraz homoseksualistów leje się po pysku więc postęp jest Zanim zaczniesz się wymądrzać o co walczę - najpierw w końcu przeczytaj tą dyskusję. Nic nie mam do homoseksualistów, to prywatna sprawa każdego jak zaspokaja swoje potrzeby. Ale nie podoba mi się wykorzystywanie rowerzystów do homoseksualnej propagandy przez lesbijską działaczkę jak to miało miejsce w przypadku owej manifestacji w Poznaniu -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 23:36:07 | |
Autor: totus | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 20 Lis, 22:51, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote: Nie odniosłeś się do aberracyjnego zachowania pająków. Ale to co Ci się nie podoba to powiedziałeś dopiero teraz. Mnie się nie podobają łyse głowy i kolczyki w nosie i co z tego? Ja dyskutuje z wyrażonym przez Ciebie zdaniem, że homoseksualizm to jakaś aberracja. Ty zaś nie wymądrzaj się o tym co mam robić, a czego nie. Ty mi radzisz co ja mam robić to ja Ci też poradzę. Idź na rower i rób zdjęcia. |
|
Data: 2009-11-20 14:54:06 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 23:36, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote:
Nie odniosłeś się do aberracyjnego zachowania pająków. Ale to co Ci się nie To naucz się na przyszłość, żeby się nie wcinać w środku dyskusji nie czytając jej w całości, nie wrzucać linków od czapy, czy nie przytaczać dokładnie tych samych argumentów, których użył ktoś przed Tobą. Ty mi radzisz co ja mam robić to ja Ci też poradzę. Idź Jakbyś wreszcie przeczytał tą dyskusję - to byś wiedział, że już taką przerwę i to dość długą sobie zrobiłem. Teraz Twoja kolej :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2009-11-21 00:14:20 | |
Autor: totus | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 20 Lis, 23:36, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote: Czytałem całą dyskusję. I nie podważam Twojego poczucia smaku i gustu. Mam inne zdanie co do zjawiska homoseksualizmu. Sądzę, że nie jest to wynik złego wychowania czy nieuctwa czy jakiegoś świadomego czy nieświadomego działania człowieka. Innymi słowy zachowanie homoseksualne nie jest zawinione ani przez homoseksualistę ani przez jego otoczenie. Ty oczywiście możesz myśleć, że w homoseksualizm można popaść jak w alkoholizm lub nabawić się jak reumatyzmu. I na tym skończę. |
|
Data: 2009-11-20 13:06:21 | |
Autor: MichałG | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala pisze:
A tymczasem bonobo, te świntuchy, nasi bardzo bliscy genetycznie krewni, Idzie wam coraz lepiej ta dyskusja. Na następną MK zaproście kopulujace bonobo na rowerach i bedzie git. M. |
|
Data: 2009-11-20 03:28:35 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 11:48, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Twoje rozumienie roli homoseksualizmu w ewolucji jest ekstremalniePrzeczytałem, a ten akapit: "Przy wyciąganiu wniosków z obserwacji zachowań zwierząt należy być ostrożnym, ponieważ pewne zachowania np. wyglądające jak kopulacja dwóch samców, bardzo często nie wynikają z pociągu seksualnego do osobników tej samej płci, lecz są zachowaniami rytualnymi o różnym podłożu społecznym." mocno podważa twierdzenie o istnieniu homoseksualizmu w świecie zwierząt. Zaś to "Zdarzały się również obserwacje samców tego gatunku kopulujących z żółwiami morskimi lub rekinami, a nawet węgorzami".. Z żółwiami? To musiało być bolesne :-)). Z węgorzami?! Leżę :-DDD Mirek |
|
Data: 2009-11-20 12:34:42 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
Twoje rozumienie roli homoseksualizmu w ewolucji jest ekstremalniePrzeczytałem, a ten akapit: Raczej to, co napisałeś powyżej, mocno podważa twoją umiejętność czytania ze zrozumieniem. Jest to po prostu standardowe zalecenie o zachowaniu ostrożności w interpretacji obserwacji pomieszane z interpretacją i oceną. Nawiasem mówiąc, w angielskiej wersji tego artykułu akapit ten nie wystepuje. Drugim nawiasem mówiąc, uprzedzenie obserwatora jest raczej w drugą stronę. Jak samiec obwącha samicę, to jest to od razu zachowanie seksualne, ale jak samiec zgwałci analnie drugiego samca, to jest to tylko rytualne zachowanie społeczne. Jaaaasne. Zaś to "Zdarzały się również obserwacje samców tego gatunku Cieszę się, że nareszcie poszerzasz sobie horyzonty co do tego, co jest naturalne, a co nie jest. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 03:47:18 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 12:34, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote:
Odsyłasz mnie do artykułu mającego poprzeć Twoje tezy, a następnie sam podważasz jego wiarygodność. Kto tu ma problemy ze zrozumieniem? :-) >Zaś to "Zdarzały się również obserwacje samców tego gatunku Och dziękuję, kiedyś dopadnę jakiegoś zaskrońca latem na łące i sprawdzę jak to jest. A czy seks delfina z wężem to już nie jest przypadkiem zoofilia, jako że to zupełnie różne gatunki? :-))) Mirek |
|
Data: 2009-11-20 04:10:22 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
Kurczę, widzę, że z tematu ideologicznego pedałowania na rowerze,
zrobił się temat "pedałowanie a ideologia" :) Zastanawia mnie parę rzeczy; - dlaczego ludzie określający się mianem przeciwników "zboczeń" tak bardzo podniecają się homoseksualizmem? - co komu przeszkadza, to co dwoje ludzi wyprawia pomiędzy sobą, o ile nikomu nie dzieje się krzywda? - dlaczego ludzie, którzy wyjeżdżają z obroną życia poczętego, całkiem czesto jednocześnie wieszają psy na samotnych lub nieletnich matkach (że przypomnę radnego PiS, obrońcę nienarodzonych, który postulował umieszczanie nieletnich matek w domach wychowawczych)? - kto, gdzie i w jaki sposób narzuca mi styl życia homoseksualistów? Bo chciałabym wiedzieć czego się obawiać. |
|
Data: 2009-11-20 12:49:19 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
Drugim nawiasem mówiąc, uprzedzenie obserwatora jest raczej w drugą Jeśli sądzisz, że to, co napisałem powyżej, podważa tezy artykułu z Wikipedii, to ewidentnie - po raz kolejny! - Ty. >Zaś to "Zdarzały się również obserwacje samców tego gatunku Czyli teraz nadchodzi pora nad refleksją nad znaczeniem słowa "naturalne". //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 03:49:56 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 12:34, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Byłbym zapomniał, oczywiście: w nocy, przy zgaszonym świetle, pod kołdrą i w lnianych koszulach :))). Mirek |
|
Data: 2009-11-20 11:51:03 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
stop cyklofobii! | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Tarchala"
No to napisz wprost, że normalne jest tylko po bożemu, w nocy i pod I nie zapomnij o zgrzebnych lnianych koszulach! ;-) -- Kruk@ -\ | }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2009-11-20 02:59:33 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 11:51, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Tarchala" 10/10 :-)))) |
|
Data: 2009-11-20 19:48:45 | |
Autor: Tomasz | |
stop cyklofobii! | |
Korban pisze:
On 20 Lis, 11:51, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:z dzurką! z dziurką! |
|
Data: 2009-11-20 11:55:54 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, Korban wrote:
On 20 Lis, 11:04, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me- Po prostu ROTFL. Znaczy, homoseksualizm wystÄpuje wbrew Darwinowi i jest doskonaĹym przykĹadem na bĹÄdnoĹÄ teorii ewolucji? Brnij dalej, to ciekawe. A, nie zapomnij siÄ rĂłwniez rozpisaÄ co znaczy "naturalny" i "normalny" w kontekĹcie zachowaĹ zwierzÄ t. To rĂłwnieĹź bardzo interesujÄ ce. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 04:04:52 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 12:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Po prostu ROTFL. To Ty najpierw przeczytaj ze zrozumieniem to Cię rączki nie będą swędzieć, żeby od razy wklepać ROFTL. Gdzie autor napisał, że teoria Darwina jest błędna? Dyskutujesz ze swoimi fantasmagoriami. Homoseksualizm w świecie zwierząt jest tak marginalnym zjawiskiem, że teoria Darwina w ogóle się nim nie zajmuje, za jego czasów pewnie nawet tego nie zaobserwowano. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 12:27:16 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, MichaĹ Wolff wrote:
On 20 Lis, 12:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Najzwyczajniej nie zrozumiaĹes. Homoseksualizm w Ĺwiecie zwierzÄ t jest tak marginalnym zjawiskiem, Ĺźe No to zobaczmy. Chyba ze zĹoĹliwoĹci wyciÄ ĹeĹ tu cytat z kolegi Korbana, przywoĹajmy go: '' Homoseksualizm nie zapewnia w Ĺźaden sposĂłb przetrwania gatunku, wiÄc nie jest naturalny/normalny, to tak z punktu widzenia Darwina. '' I teraz wersja mojej wypowiedzi z tĹumaczeniem dla MichaĹa W.: Tak, oczywiĹcie, homoseksualizm nie zapewnia bezpoĹrednio przetrwania gatunku, poniewaĹź (z wyjÄ tkiem pewnych jaszczurek:) nie prowadzi do poczÄcia. Ale, homoseksualizm jest zjawiskiem spoĹecznym - i moĹźe odgrywaÄ caĹkiem istotnÄ rolÄ u jakichkolwiek zwierzÄ t spoĹecznych, niekoniecznie od razu stadnych. Tak samo pozornie przetrwania nie zapewniajÄ mechanizmy spoĹeczne takie jak altruizm, poddanie siÄ dominacji wraz z zahamowaniem wĹasnych zachowaĹ seksualnych itp. Teoria ewolucji jest nadzwyczaj ciekawa takich zjawisk, ktĂłre na pierwszy rzut oka nie majÄ podstaw ewolucyjnych. SÄ konkretne teorie wyjaĹniajÄ ce takie mechanizmy - moĹźesz sobie o tym poczytaÄ, to caĹkiem interesujÄ ce. Homoseksualizm jest jak najbardziej jednym z owych zjawisk na celowniku. Czy sam Darwin siÄ interesowaĹ homoseksualizmem to nie wiem. :P Co do bĹÄdnoĹci teorii Darwina, to bardzo proste wnioskowanie: skoro (a) homoseksualizm wystÄpuje w przyrodzie w stanie dzikim, u niektĂłrych gatunkĂłw powszechnie, oraz (b) homoseksualizm nie jest "naturalny z punktu widzenia Darwina", to jedyny logiczny wniosek brzmi, iĹź teoria Darwina jest bĹÄdna. A to Ci dopiero... Na koniec bym dodaĹ, Ĺźe kolega Korban nie ma zielonego pojÄcia o teorii Darwina (oryginalnej, lub wspĂłĹczesnej teorii ewolucji), gdyĹź pojÄcie "normalnoĹci" zupeĹnie tam nie wystÄpuje, zaĹ "naturalnoĹÄ" jest czymĹ innym, niĹź mu siÄ najwyraĹşniej wydaje. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 04:40:25 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 13:27, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Co do błędności teorii Darwina, to bardzo proste wnioskowanie: skoro (a) Tylko, że u podstawy tej radosnej teorii stoi teza, że homoseksualizm występuje w stanie dzikim na masową skalę. A tymczasem występuje u poniżej 1% gatunków, a na poparcie tezy o 75% szympansów bonobo oddających się homoseksualnym przyjemnością - obserwacje 10 małpek w zoo :))) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2009-11-20 12:56:53 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, MichaĹ Wolff wrote:
On 20 Lis, 13:27, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Nie, Michale. Ĺťadnej masowej skali nie potrzeba. To przypadki szczegĂłlne sÄ zawsze problemem jakiejkolwiek teorii, a nie ogĂłlna prawidĹowoĹÄ. Nie ma "wyjÄ tkĂłw potwierdzajÄ cych reguĹÄ" w metodologii naukowej. Homoseksualizm u bonobo byĹ obserwowany nie tylko przez de Waala. Teza o przyjemnoĹci moĹźe nie jest taka pewna - ale co ma przyjemnoĹÄ do "naturalnoĹci" homoseksualizmu "z punktu widzenia Darwina"? SwojÄ drogÄ , kategoria przyjemnoĹci teĹź jest interesujÄ ca jako taka. PamiÄtam, Ĺźe kiedyĹ krÄ ĹźyĹ mail ĹaĹcuszkowy, radoĹnie informujÄ cy, Ĺźe jedynym zwierzÄciem uprawiajÄ cym seks dla przyjemnoĹci oprĂłcz czĹowieka jest delfin - a to przecieĹź jakaĹ piramidalna bzdura - bo co, niby kopulujÄ ce koszatniczki robiÄ to z misjÄ prezerwacji gatunku, w imiÄ dobra wyĹźszego, peĹne bĂłlu i obrzydzenia? A wracajÄ c do homoseksualizmu, lew dominujÄ cy innego lwa poprzez seks rĂłwnieĹź robi to dla dobra wyĹźszego? A swojÄ drogÄ , to u kotĂłw stosunek seksualny jest doĹÄ specyficzny... ;) (ale to juĹź zupeĹny OT wyszedĹ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 14:23:08 | |
Autor: Jan Cytawa | |
stop cyklofobii! | |
Jan Srzednicki napisał:
Tak, oczywiście, homoseksualizm nie zapewnia bezpośrednio przetrwania Przepraszam, ze sie wtrace w tak nierowerowa dyskusje. 1. Homoseksualizm nie istnieje u nikogo poza homosapiens niejako z definicji. :))) 2. Zachowania homoseksualne u zwierzat sluza zupelnie czemus innemu. Najczesciej dominacji w stadzie(, poprzez upokorzenie). Zupelnie tak samo jak w kulturach wieziennyh. I jest to w tym znaczeniu zjawisko zupelnie normalne. |
|
Data: 2009-11-20 05:47:42 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 14:23, Jan Cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
Jan Srzednicki napisał: 2. Zachowania homoseksualne u zwierzat sluza zupelnie czemus innemu.A mogłabym prosić o rozwinięcie tego tematu? Bo na razie mi się zdaje, że to co właśnie napisałeś dotyczy gwałtu, a nie zachowań konkretnie homoseksualnych. Tak samo w kulturach więziennych "przecwelenie" ma tyle samo z seksem wspólnego, co i gwałt heteroseksualny. |
|
Data: 2009-11-20 14:10:40 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, Jan Cytawa wrote:
Jan Srzednicki napisaĹ: No tak, oczywiĹcie, padĹa juĹź tu ta definicja - ale, moim zdaniem, definicja tak zawÄĹźajÄ ca jest definicjÄ upoĹledzonÄ (czyli, niefunkcjonalnÄ , bo definicja to tylko narzÄdzie). 2. Zachowania homoseksualne u zwierzat sluza zupelnie czemus innemu. Nie mogÄ siÄ zgodziÄ z takÄ tezÄ . Stwierdzenie "zachowania sĹuĹźÄ " sugeruje, Ĺźe takie zachowanie jest Ĺwiadomym dziaĹaniem do osiÄ gniÄcia konkretnego celu, co jest raczej doĹÄ karkoĹomnÄ tezÄ . Owszem, takie zachowania majÄ swojÄ istotnÄ rolÄ spoĹecznÄ , podczas gdy u ludzi takiej roli generalnie nie majÄ - ale role i zachowania spoĹeczne u ludzi doĹÄ dramatycznie odbiegĹy od rĂłl wystÄpujÄ cych u takich szympansĂłw. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 14:22:31 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, Jan Srzednicki wrote:
On 2009-11-20, Jan Cytawa wrote: Dla uĹciĹlenia: u _dzisiejszych_ ludzi, nie u ludzi i praludzi z paleolitu. Chodzi mi o dramatycznÄ zmianÄ ukĹadĂłw spoĹecznych zwiÄ zanych z dzisiejszym ksztaĹtem spoĹeczeĹstwa. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 14:35:06 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
Tak, oczywiście, homoseksualizm nie zapewnia bezpośrednio przetrwania Mylisz się. "Homo-" w homoseksualizmie to jest grecki przedrostek oznaczający "taki sam". Tymczasem "homo" w "homo sapiens" to oczywiście łacina. 2. Zachowania homoseksualne u zwierzat sluza zupelnie czemus innemu. To, że zachowania homoseksualne czemuś "służą" to jest ludzka interpretacja, niezależna od stwierdzenia faktu, czy występują, czy nie występują, a o to, mam wrażenie, toczy się dyskusja. Interpretację tę ponadto wypadałoby czymś uzasadnić. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-23 08:48:59 | |
Autor: Jan Cytawa | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala napisał:
Mylisz się. "Homo-" w homoseksualizmie to jest grecki przedrostek Wcale sie nie pomylilem. Pisalem celowo z pelna swiadomoscia gry slowek. Stad moj szeroki usmiech. |
|
Data: 2009-11-20 13:07:19 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> wrote:
Homoseksualizm w świecie zwierząt jest tak marginalnym zjawiskiem, Homoseksualizm w świecie zwierząt podobnych do nas jest zjawiskiem powszechnym. W świecie zwierząt jako takich to marginalnym zjawiskiem może być - w zależności od tego, jaką miarę sobie dobierzemy, a w dobieraniu miar wykazałeś właśnie biegłość - w ogóle rozmnażanie płciowe, o monogamicznych rodzinach nie wspominając. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 04:18:11 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 12:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: On 2009-11-20, Korban wrote: Wyjaśnij mi w takim razie jakim to przystosowaniem, zapewniającym przetrwanie gatunku, jest homoseksualizm u zwierząt? A, nie zapomnij się równiez rozpisać co znaczy "naturalny" i "normalny" Może to w kontekście słowa "naturalny" (normalny też pod to podchodzi) http://pl.wikipedia.org/wiki/Dob%C3%B3r_naturalny Choć w kontekście mojego pierwszego pytania mam odpowiedź, właśnie z tego linku "chorób i pasożytów" jak wiadomo odbytnica ma delikatniejszą budowę niż pochwa, więc jest bardziej podatna na uszkodzenia, a co za tym idzie na choroby roznoszone drogą płciową. W efekcie homoseksualizm to dobry sposób na eliminację "słabszych" osobników. Nieprawdaż? :-DDD Mirek |
|
Data: 2009-11-20 12:32:59 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, Korban wrote:
On 20 Lis, 12:55, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Poczytaj sobie o zachowaniach spoĹecznych u bonobo i roli seksu u nich w szczegĂłlnoĹci. Jako Äwiczenie moĹźesz rĂłwnieĹź poczytaÄ sobie o innych zachowaniach niezbyt uĹatwiajÄ cych przekazywanie swoich genĂłw, jak np. altruizm. A, nie zapomnij siÄ rĂłwniez rozpisaÄ co znaczy "naturalny" i "normalny" Bardzo dobrze, Ĺźe odwoĹaĹes siÄ do doboru naturalnego. Zatem, skoro homoseksualizm nie jest "naturalny" (czyli, jak rozumiem, nie powstaĹ w wyniku doboru naturalnego), a jednak wystÄpuje w przyrodzie, to Darwin siÄ najzwyczajniej myli? A "normalny" ma siÄ absolutnie nijak do "naturalny" i znaczy coĹ zupeĹnie innego. ChoÄ w kontekĹcie mojego pierwszego pytania mam odpowiedĹş, wĹaĹnie z To moĹźe nawet miaĹoby prawo dziaĹaÄ, ale hipotezÄ trzeba podeprzeÄ badaniami. O niczym takim nie sĹyszaĹem. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 04:53:59 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
A tu definicja homoseksualizmu wzięta z PWN:
"homoseksualizm [gr. homós 'taki sam', 'równy', łac. sexualis 'płciowy'], med. podejmowanie zachowań seksualnych z osobnikami tej samej płci (przy możliwości swobodnego wyboru partnera)". Z naciskiem na "możliwość swobodnego wyboru partnera". W świecie zwierząt szczególnie ciężko o swobodny dobór partnera (walki godowe, życie w zhierarchizowanym stadzie), więc pytanie czy opisane akty seksualne to homoseksualizm, czy zwykłe zaspokajanie potrzeby fizjologicznej, bo taką jest potrzeba seksu (rozmnażania się)? Ale to oczywiście podważa "normalność" i "naturalność" homoseksualizmu w ogóle. :-) Mirek |
|
Data: 2009-11-20 13:07:26 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, Korban wrote:
A tu definicja homoseksualizmu wziÄta z PWN: To idiotycznie zawÄĹźona definicja - w takiej formie ma zastosowanie do klasyfikowania zachowaĹ ludzkich, ale nie nadaje siÄ do klasyfikacji zachowaĹ zwierzÄcych w stanie dzikim, bo gdzie tam wystÄpuje "moĹźliwoĹÄ swobodnego wyboru partnera" w rodzaju sympatia.pl? Ale to oczywiĹcie podwaĹźa "normalnoĹÄ" i "naturalnoĹÄ" homoseksualizmu Tak, i heteroseksualizmu rĂłwnieĹź, wpadĹeĹ na to? Po prostu zwierzaki majÄ popÄd, ktĂłry muszÄ jakoĹ realizowaÄ, wygodniej im zwykle z pĹciÄ przeciwnÄ ale to wszystko. NiezĹe. ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 05:42:45 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 14:07, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: On 2009-11-20, Korban wrote: Wracając do ludzi, przeczytaj "Cienką czerwoną linię" Jonesa (a może czytałeś?). Tam też jest co nieco o zaspokajaniu potrzeb seksualnych przy wybitnym niedoborze płci przeciwnej. Tak popęd seksualny jest potrzebą fizjologiczną, jedyną, bez której człowiek potrafi się obejść (niestety nie wszyscy, stąd gwałty). Zwierzęta nad tym nie panują, inaczej by wymarły, a my razem z nimi. ;) Mirek |
|
Data: 2009-11-20 14:20:16 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, Korban wrote:
On 20 Lis, 14:07, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> OczywiĹcie, Ĺźe zwierzÄta (o ile mi wiadomo) nie panujÄ nad swoimi popÄdami w taki sposĂłb, jak ludzie - po prostu nie majÄ tak rozbudowanego poczucia moralnoĹci, ktĂłra to moralnoĹÄ dodatkowo potÄpiaĹaby nadmierne uleganie popÄdom. Ale zwierzÄ teĹź jest w stanie siÄ obejĹÄ bez zaspokajania swojej potrzeby, jak mu zabroniÄ. No i zdarzajÄ siÄ zwierzÄta, ktĂłre po prostu nie chcÄ . ;) Ale z kolei zwierzÄtom zdarza siÄ tĹumiÄ na poziomie hormonalnym wĹasnÄ seksualnoĹÄ (np. golce), podporzÄ dkowujÄ c siÄ wyĹźszym w hierarchii. Nie ma za prosto. ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 13:59:10 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
A tu definicja homoseksualizmu wzięta z PWN: Od kiedy to sama definicja może cokolwiek podważyć? //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 05:25:37 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 13:59, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Korban <mirek...@gmail.com> wrote:Od kiedy tym linkiem http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t próbuje się cokolwiek udowodnić. W ilu przypadkach tam opisanych występuje stwierdzenie, że zwierzę miało swobodny wybór partnera, ewentualnie warunki pozwalające na swobodne zachowanie homoseksualne? W żadnym, zawsze było to konsekwencją życia w danym środowisku czy społeczności, gdzie trzeba przede wszystkim przetrwać. Sytuacja w świecie zwierząt jest nieporównywalna do sytuacji ludzi. Więc twierdzenie istnieniu homoseksualizmu w przyrodzie jest naciągane. Mirek |
|
Data: 2009-11-20 14:37:58 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
Korban <mirek...@gmail.com> wrote:Od kiedy tym linkiem http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t Ale jak słusznie zauważył Jan Srzednicki, ta definicja w ogóle nie ma zastosowania do zwierząt, a w dodatku gdyby ją zastosować, to z równą precyzją wyklucza zarówno homoseksualizm, jak i heteroseksualizm. Czyli po raz kolejny wykazujesz się nieumiejętnością poprawnego myślenia. Jeśli już dyskutujesz o homoseksualizmie wśród zwierząt, to chociaż wybierz sobie definicję, która tej dyskusji w ogóle nie uniemożliwia. Inaczej to jest "jak to 2+2=4, przecież dodawanie nie istnieje!" //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 06:00:28 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 14:37, Tomasz Tarchala <Tomasz_at_Tarchala_dot_...@spam-me-
not.com> wrote: Korban <mirek...@gmail.com> wrote:W jaki sposób ta definicja wyklucza heteroseksualizm? Owszem, definicja nie ma zastosowania do zwierząt, bo homoseksualizm w naszym pojęciu, wśród zwierząt nie istnieje (całkowicie świadomy i swobodny wybór płci partnera, z którym się współżyje). Są tylko zachowania homoseksualne wynikające z takich, czy innych uwarunkowań w środowisku i stadzie. Poza tym, należy odróżnić zachowania homoseksualne do homoseksualizmu. Bo jeżeli dla Ciebie akt homoseksualny homoseksualizm, to nie ja mam problemy z poprawnym myśleniem. Mirek |
|
Data: 2009-11-20 15:13:38 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Korban <mireks77@gmail.com> wrote:
W jaki sposób ta definicja wyklucza heteroseksualizm? Owszem, Sam sobie odpowiedziałeś. Są tylko zachowania To na jakiej podstawie w zasadzie twierdzisz, że homoseksualizm jest "nienaturalny", skoro w ogóle według definicji, jaką chciałbyś stosować nie da sie porównać go z "zachowaniami seksualnymi" u zwierząt? Kilka innych rzeczy, są całkowicie nienaturalne, bo ich definicji nie da się w ogóle zastosować do zwierząt: - rolnictwo (są pojedyncze zachowania symbiotyczne wobec innych gatunków) - mowa (są pojedyncze zachowania komunikacyjne) - komputery (są pojedyncze zachowania obliczeniowe) Zrezygnujmy z tego wszystkiego, będziemy w końcu naturalni! //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 12:43:03 | |
Autor: cynamoon | |
stop cyklofobii! | |
One fundamental premise in social debates has been that homosexuality is unnatural. This premise is wrong. Homosexuality is both common and highly essential in the lives of a number of species," explains Petter Boeckman, who is the academic advisor for the "Against Nature's Order?" exhibition. dzięki Peter! wszystko już wiem Marek PS. do tej pory myślałem, że homoseksualizm jest czymś innym... okazuje się, że to tylko dymanie się w ramach tej samej płci i nic więcej -- |
|
Data: 2009-11-20 11:31:50 | |
Autor: galex | |
stop cyklofobii! | |
Tomasz Tarchala pisze:
Bo czy stosunek analny jest czymś normalnym? Jakby ktoś pytał, jesteśmy na grupie rowerowej. ;-)) -- galex |
|
Data: 2009-11-20 02:36:03 | |
Autor: Korban | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 11:31, galex <rowerzy...@op.pl> wrote:
Tomasz Tarchala pisze: Fakt, wracajmy zatem do pedałowania (nie mylić z pedaleniem). :-D |
|
Data: 2009-11-20 22:02:16 | |
Autor: totus | |
stop cyklofobii! | |
Korban wrote:
Dramaty są przez rodziców, którzy nie potrafią, nie chcą wychowywać Ty decydujesz co jest normalne, a co nie? Może zastanów się czy takie zachowania są naturalne. Homoseksualne zachowania nie zależą od wychowania, ani od lansowania. Co powiesz na to? http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierząt |
|
Data: 2009-11-20 13:13:51 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 22:02, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote:
Ty decydujesz co jest normalne, a co nie? Może zastanów się czy takie Prawdziwy Einstein z Ciebie! Jak Ci się udało dotrzeć do tego artykułu? Żeby nie Ty Mistrzu - to chyba byśmy się nie zorientowali że od 50 postów o nim gadamy :)) Dobra rada - zanim zaczniesz się wymądrzać najpierw przeczytaj dyskusję, bo tak to tylko trochę śmiechu z Ciebie mamy -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 22:16:26 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
Dobra rada - zanim zaczniesz się wymądrzać najpierw przeczytaj My, Michał? -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-20 13:42:17 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 22:16, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
My, Michał? Myślę, że nie tylko mnie rozbawił koleś który w środku zaciekłej dyskusji linkuje nagle jako nowe źródło artykuł którego dyskusja dotyczy. Ale jeśli poczułaś się dotknięta formą "my" - to wyrażam najgłębszy żal z tego powodu; publicznie się kajam i słowem honoru ręczę, że to był ostatni raz gdy ośmieliłem się na tak potworne uchybienie wobec damy. A pamiętaj, że według kodeksu honorowego Boziewicza homoseksualiści honoru nie mają, więc sama rozumiesz że owego słowa muszę dotrzymać, by inaczej podobnie jak oni stałbym się człowiekiem bez honoru i nie mógłbym stawać do pojedynków :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 22:44:25 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 20 Lis, 22:16, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote: Nie pieprz głupot i nie rozpisuj się tak niepotrzebnie tylko nie wypowiadaj się za całego precla. I homoseksualizm nie ma z tym nic wspólnego. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-20 13:51:44 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 22:44, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Nie pieprz głupot i nie rozpisuj się tak niepotrzebnie tylko nie No takiego rozczarowania się nie spodziewałem. Rada na przyszłość - ironia zawsze jest skuteczniejsza od bluzgów, bluzgać to każdy głupi potrafi... Tracąc nerwy w tak łatwy sposób - więcej mówisz o sobie niż o tym któremu chcesz dogadać. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-20 23:03:55 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 20 Lis, 22:44, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote: A ku ku! ironia zawsze jest skuteczniejsza od bluzgów Cały precel mówi: podaj źródło. bluzgać to każdy głupi I jeszcze raz: a ku ku. Tracąc nerwy w tak łatwy sposób - więcej mówisz o sobie niż o tym Taka ze mnie ekshibicjonistka. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-20 14:08:37 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 23:03, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
> No takiego rozczarowania się nie spodziewałem. Jednak lekcja nie poszła na marne :))) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-19 06:16:46 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 22:51, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Naprawdę porównujesz homoseksualistów ze skinheadami? Słyszałeś kiedyś o Nie rozmawiamy o skinach i homoseksualistac, o tym która grupa jest bardziej szkodliwa (bo na pewno skini). Rozmawiamy o egzekwowaniu prawa. Uważasz, że prawa skinów można złamać - bo może zrobia rozróbę, ale homoseksualisty już nie - bo jest grzeczny? To ma być równość wobec prawa? > - a mamy uwierzyć, że na owym Marszu Równości nie padło żadne słowo za Ale co to ma do rzeczy? Mamy zaakceptować aborcję dlatego że jest rozległe podziemie aborcyjne? Zrozum, że dla ludzi uznających płód za człowieka - aborcja jest morderstwem, a morderstwa nic nie uzasadnia, żadne prawa mniejszości, żadne prawa kobiet nie mogą stać nad prawem do życia. Argumentacja zezwólmy na aborcję - bo i tak jest podziemie - jest żenująca, na tej samej zasadzie można powiedzieć - zezwólmy na złodziejstwo, zezwólmy na przemyt i setki innych zakazanych rzeczy, bo i tak są. W demokracji decyduje większość - a w Polsce większość zdecydowała, że aborcja jest zakazana. Chcesz z tym walczyć, masz inny światopogląd - próbuj zmienić prawo, a nie sięgasz po takie śmieszne argumenty. Zrozum, że ludzie uznający aborcję za morderstwo mają moralny obowiązek zabraniać tego także tym, którzy mają przeciwne zdanie, podobnie jak np. władze mają prawo zakazać rytualnego zabójstwa czy gwałtu w jakiejś cudacznej sekcie w USA. Różnica polega tylko na skali zjawiska, sekta to są jednostkowe przypadki, aborcja masowy - ale model jest ten sam; większość narzuca swoje normy moralne mniejszości. Chcesz zmiany - to musisz zmienić prawo, bo póki co decyduje większość, która ma prawo uznać prawo do życia za znacznie ważniejsze od prawa kobiety -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 22:36:48 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 17 Lis, 14:36, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote: [jokem mode on] BPNMSP, każdy wypowiadający się potwierdza, że masz 100% racji ;)) [joke mode off] -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 14:43:43 | |
Autor: cynamoon | |
stop cyklofobii! | |
Początek i koniec roku w rzekomo świeckich państwowych szkołach to jeżeli te msze są obowiązkowe to wrażenie można odnieść całkiem inne Marek -- |
|
Data: 2009-11-17 15:10:49 | |
Autor: galex | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 17 Lis, 14:00, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:A przeciwko czemu protestują rowerowe pielgrzymki? Odwracasz kota ogonem... Wg mnie pomysł nietrafiony - jaki jest punkt wspólny pomiędzy mniejszościami seksualnymi a problemami rowerzystów (pomijam niewybredne skojarzenia)? Sama _dyskryminacja_ to chyba jednak zbyt mało. A odbiór społeczny jest jaki jest. Słabo to PR-owo zostało rozegrane. -- galex |
|
Data: 2009-11-17 06:28:16 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:10, galex <rowerzy...@op.pl> wrote:
A przeciwko czemu protestują rowerowe pielgrzymki?Luźna analogia, pierwsza z brzegu. Nie chodzi o protest tylko o uczestniczenie w czymś dosyć jednoznacznym światopoglądowo. |
|
Data: 2009-11-17 15:58:09 | |
Autor: Coaster | |
stop cyklofobii! | |
Agila wrote:
On 17 Lis, 15:10, galex <rowerzy...@op.pl> wrote: Pielgrzymka jako taka nie jest jednoznaczna swiatopogladowo. Dla swoich porzeb zawezasz pojecie lub nie znasz prawdziwego znaczenia slowa. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3956778 -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Speed comes from fitness, not hard & skinny tires." Grant Petersen Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-17 07:37:11 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:58, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Agila wrote: No to wyobraź sobie, że zachciałoby się się pielgrzymować... gdziekolwiek w tym momencie... dajmy na to osobom o inklinacjach homoseksualnych (skoro się już ich czepiliśmy). Zorganizowaliby się tak jak organizują się czasem rowerzyści i by sobie powędrowali, niektórzy ze swymi partnerami. Albo popedałowali, jak kto tam woli. I powiedz mi w tym momencie, że nie podniosłaby się wrzawa. Chciałabym też zobaczyć mszę z udziałem tego typu ludzi. Na trasie też byłoby zapewne ciekawie. A pewne radio jakby fajnie zagrzmiało... Oczywiście to przykład z przymróżeniem oka;) A wypadku hasła, pielgrzymnka jest traktowana "także jako zewn. wyraz pobożności i szacunku do symboli rel. (np. w chrześcijaństwie)." I o to mi konkretnie chodziło pielgrzymką w charakterze przykładu. |
|
Data: 2009-11-17 22:42:56 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Agila wrote:
No to wyobraź sobie, że zachciałoby się się pielgrzymować... Bo nie ma wierzących homoseksualistów, o nie! -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 07:48:57 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:58, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Cytat z podlinkowanego hasła: "a także jako zewn. wyraz pobożności i szacunku do symboli rel. (np. w chrześcijaństwie)" Czego nie zrozumiałeś? Przykład z pielgrzymką może nie jest najszczęśliwszy, ale pierwszy na który wpadłam. Poza tym hasłą encyklopedyczne swoje, a życie swoje. |
|
Data: 2009-11-17 23:18:57 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff pisze:
On 17 Lis, 10:46, alimak <kamila.w...@gmail.com> wrote: Chociaż jeden kuma. TK |
|
Data: 2009-11-17 12:11:26 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
alimak pisze:
Poznańska Masa Krytyczna po raz kolejny wzięła udział w Marszu Pedalarze z pedałami. To bardzo źle wróży. TK |
|
Data: 2009-11-17 04:39:53 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 12:11, Tomasz Kordat <tomasz.kor...@wuw.peel> wrote:
Komu? Którzy cię bardziej wkurzają? Tak z głupiej, babskiej ciekawości... |
|
Data: 2009-11-17 15:30:28 | |
Autor: MichałG | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 17 Lis, 12:11, Tomasz Kordat <tomasz.kor...@wuw.peel> wrote: nie wqurza a dziwi takie egzotyczne połączenie - i nie tylko Tomasza. Pozdrawiam michał |
|
Data: 2009-11-17 06:38:43 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:30, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
Agila pisze: Połączenie jest dość egzotyczne (a skojarzenia mogą być niewybredne), ale ja osobiście nie rozumiem jakim cudem połączenie MK z inną demonstracją, protestem, czy jak to tam nazwać, może rzutować na mnie lub na innych rowerzystów. |
|
Data: 2009-11-17 17:49:36 | |
Autor: MichałG | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 17 Lis, 15:30, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote: Jak nie rozumiesz, skoro w pierwszym członie zdania piszesz jakim cudem..... pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-11-17 09:12:48 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 17:49, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
Jak nie rozumiesz, skoro w pierwszym członie zdania piszesz jakim Bo nie rozumiem. Równie dobrze można MK w którymś mieście podpiąć pod dowolną imprezę, np wiec polityczny, ale czy to zepsuje opinie wszystkim innym rowerzystom? No niby jakim cudem? Jesteśmy jakimś jednorodnym towarzystwm wzajemnej adoracji? |
|
Data: 2009-11-17 19:36:54 | |
Autor: MichałG | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 17 Lis, 17:49, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote: Jednak rozumiesz... ;). Własnie dlatego, że kazdy rowerzysta jest inny nie powinni sie oni podpinac sie pod tak wyrazistą i jednoznaczną impreze.... Uważasz, że nie istnieje coś takiego jak uogólnienie? Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-11-17 13:26:26 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 19:36, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
Przyznam, że nie spojrzałam na to z tej strony. Rzeczywiście, jest w tym sens. Uogólnienia faktycznie istnieją i są problemem. No ale też nikt normalny nie posądzi ciebie czy mnie o np jakieś skrajne sympatie polityczne tylko dlatego, że jeździmy rowerami, a ktoś gdzieś tam podpiął MK pod jakąś akcję. A ci którzy posądzą... Cóż, nie są ludźmi, z którymi warto rozmawiać. |
|
Data: 2009-11-18 08:37:53 | |
Autor: MichałG | |
stop cyklofobii! | |
Agila pisze:
On 17 Lis, 19:36, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:Ale to oni tworzą jeśli nie 'opinie publiczną' to 'ogólne wrażenie w społeczeństwie' ;) Tu niejako zmusza sie kogoś, kto może miałby ochotę przyłączyć sie do MK (choc nie wiem po co.. ), do udziału w czymś w rodzaju love parade i wysłuchiwania komentarzy o 3 pedałach rzucanych z chodnika.... Dla mnie niesmaczny pomysł... ale cóz.. ja juz niedzisiejszy... ;) pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-11-17 22:41:48 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Agila wrote:
On 17 Lis, 15:30, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote: nie wqurza a dziwi takie egzotyczne połączenie - i nie tylko Tomasza. Kompleksy, kompleksy :) -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 15:59:16 | |
Autor: Coaster | |
stop cyklofobii! | |
MichałG wrote:
Agila pisze: Duza grupa homoseksualistow pojechala sobie na rowerach - to takie dziwne? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Speed comes from fitness, not hard & skinny tires." Grant Petersen Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-17 08:18:29 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 15:59, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Duza grupa homoseksualistow pojechala sobie na rowerach - to takie Dokładnie taki obrazek pójdzie w świat i inspiratorzy udziału rowerzystów w takim przedsięwzięciu dobrze o tym wiedzą, z premedytacją wykorzystują ludzi rozjuszonych na postawę miasta wobec rowerzystów -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2009-11-17 17:38:15 | |
Autor: kaczor1 | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff pisze:
On 17 Lis, 15:59, Coaster <manyp...@mac.com> wrote: A kto to są ci inspiratorzy ? podli, przebiegi i wykorzystujący nieświadomych rowerzystów do poparcia dla inności... Zgadzam się z twierdzeniem, że przyłączenie się dużej grupy rowerowej "Masy" do tego typu manifestacji może być postrzegane w niewłaściwy sposób. Ale spisku bym się nie doszukiwał. No chyba że coś wiesz. -- Pozdrawiam Roland |
|
Data: 2009-11-17 08:52:36 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 17:38, kaczor1 <roland.korczakow...@kasowac.komax.net.pl>
wrote: A kto to są ci inspiratorzy ? No ktoś przecież chyba musiał to zorganizować? Myślisz, że nagle ot tak - iluś rowerzystów spontanicznie postanowiło wziąć udział w Marszu Równości? Koleżanka Tsunami, która na blogu poznańskiej Masy Krytycznej opis tego wydarzenia umieszcza - od dawna jest znana z bardzo lewicowych poglądów, podejrzewam, że miała w zorganizowaniu tej akcji spory udział. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 18:27:21 | |
Autor: kaczor1 | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff pisze:
On 17 Lis, 17:38, kaczor1 <roland.korczakow...@kasowac.komax.net.pl> Spontaniczność na pewno nie jest naszą cechą narodową a i ogromnego jej rozkwitu nie dostrzegłem w ostatnim czasie, więc nie wątpię w to że organizatorzy czy inspiratorzy byli. Koleżanka Tsunami, która na blogu poznańskiej Masy Koleżanki Tsunami nie znam i nie znam jej poglądów. Zastanawiam się jednak nad tą premedytacją, bo sugerujesz że rowerzyści z założenia mieli zostać wykorzystanie do agitacji na rzecz gejów i lesbijek. Czym innym jest obrazek jaki w świat idzie (ten wg. mnie przynosi więcej szkody niż pożytku) a czym innym pierwotne założenia. Nie wiem jaki charakter miał Marsz w Poznaniu, jak wyglądał i przebiegał. Widziałem pierwszy, który odbywał się w Warszawie - tolerancja dla mniejszości, inności i inne bardzo szczytne hasła. Tyle że bardziej to to przypominało love parade, niż marsz w obronie wyższych idei. I tak, teraz ja i ludzie których znam go postrzegają - Przemarsz gejów i tyle. I nie wiem czy jest jakaś możliwość zmiany w wizerunku tej manifestacji, niezależnie ilu dyskryminowanych rowerzystów, niepełnosprawnych czy mniejszości narodowych brało by udział w tym pochodzie. -- Pozdrawiam Roland |
|
Data: 2009-11-17 23:24:52 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff pisze:
On 17 Lis, 17:38, kaczor1 <roland.korczakow...@kasowac.komax.net.pl> Pewnie się mści za to, że jej niewyskrobano. TK |
|
Data: 2009-11-17 18:01:32 | |
Autor: Krzysztof | |
stop cyklofobii! | |
[kaczor1, 17 listopada 2009 17:38:15]
A kto to są ci inspiratorzy ? Kamila Sapikowska, organizatorka Poznańskiej Masy Krytycznej, jest związana z lesbijsko-feministycznym portalem "kreatura.net". http://magazyn.kreatura.net/authors/?authorID=45 Podejrzewam, że istotnie wykorzystała Masę Krytyczną dla swoich innych celów. Pozdrawiam, Krzysztof -- |
|
Data: 2009-11-17 09:37:37 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 18:01, "Krzysztof" <KrzysztofPiorunWYTNI...@hotmail.com>
wrote: Kamila Sapikowska, organizatorka Poznańskiej Masy Krytycznej, jest związana z Nie wiem czy to właśnie nie jest owa Tsunami. Ale linki na stronie owej "Poznańskiej Masy Krytycznej" trochę mówią: "Feminoteka" "Kobiety kobietom" "Thinktank feministyczny" i wreszcie "Kobiety u władzy" :)) Trudno taką osobę nazwać niezaangażowaną ideologicznie -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 18:46:53 | |
Autor: kaczor1 | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff pisze:
On 17 Lis, 18:01, "Krzysztof" <KrzysztofPiorunWYTNI...@hotmail.com> Nie przekonuje mnie to. Ale. Skłania do zastanowienia. -- Pozdrawiam Roland |
|
Data: 2009-11-17 22:53:10 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 17 Lis, 18:01, "Krzysztof" <KrzysztofPiorunWYTNI...@hotmail.com> Inaczej mówiąc: what a bitch! -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 14:25:52 | |
Autor: Michał Wolff | |
stop cyklofobii! | |
On 17 Lis, 22:53, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Inaczej mówiąc: what a bitch! Czemu nie fucking? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-17 23:38:58 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Michał Wolff wrote:
On 17 Lis, 22:53, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote: A dlaczego fucking? -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-17 20:58:14 | |
Autor: Coaster | |
stop cyklofobii! | |
Krzysztof wrote:
[kaczor1, 17 listopada 2009 17:38:15] A to kreatura... ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-19 21:52:49 | |
Autor: Renata Golebiowska | |
stop cyklofobii! | |
Zabawne. Ktoś dla swoich prywatno-politycznych celów wycyckał naiwnych rowerzystów, a część z nich jest gotowa zapluć monitor i rozwalić klawiaturę w obronie cwaniaków. Czy tylko mi się przypomniał od razu Hyła reklamujący tu pełowski przedwyborczy piknik rowerowy? Ech, wstyd się przyznać, że się rowerem jeździ. Renata -- Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp |
|
Data: 2009-11-19 22:00:44 | |
Autor: stefandora | |
stop cyklofobii! | |
Renata Golebiowska wrote:
zapluć monitor i rozwalić klawiaturę w obronie cwaniaków. Masz jakiś podgląd czy sama się tak zachowujesz gdy czytasz posty lemingów? Ech, wstyd się przyznać, że się rowerem jeździ. Przestań. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-20 11:49:08 | |
Autor: Renata Golebiowska | |
stop cyklofobii! | |
Dnia 19.11.2009 Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał/a:
Zapomniałam pogratulować pani Kamili z lobby feministyczno-lesbijskiego za skuteczne wykorzystanie stada pożytecznych idiotów. Godne podziwu jest też zapoczątkowanie wątku i sprawienie, że to inni gotowi są walczyć pazurami za Pani sprawę, a Pani tymczasem może przyglądać się z boczku i robić pilnie notatki, by wiedzieć na przyszłość jak jeszcze lepiej i skuteczniej manipulować idiotami. Chapeau bas! Renata PS Właściwie, to powinnam Pani podziękować - piękna praktyczna lekcja z manipulacji, a to temat, który mnie interesuje. -- Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp |
|
Data: 2009-11-20 11:51:23 | |
Autor: Tomasz Tarchala | |
stop cyklofobii! | |
Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> wrote:
Zabawne. Ktoś dla swoich prywatno-politycznych celów wycyckał naiwnych rowerzystów, a część z nich jest gotowa zapluć monitor i rozwalić klawiaturę w obronie cwaniaków. Jak wiemy, Twoimi idolami są ludzie, którzy nie ulegają manipulacji. Mam dla Ciebie wspaniały przykład takiej postaci. Naukowiec, który przeniknął wszystkie mechanizmy manipulacji nowoczesnej demoliberalnej cywilizacji śmierci i podjął stosowne działanie. Nazywał się Kaczynski. Ted Kaczynski. //NoOffenc |
|
Data: 2009-11-20 15:39:09 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Renata Golebiowska pisze:
Dnia 19.11.2009 Renata Golebiowska <Renata.Golebiowska@bezadresu.pl> napisał/a: Jestem Twoim fanem - bez cienia ironii. Dokładnie tak samo to postrzegam ale nie umiałbym tego chyba tak zgrabnie ująć :) |
|
Data: 2009-11-20 07:06:21 | |
Autor: Agila | |
stop cyklofobii! | |
On 20 Lis, 15:39, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:
Renata Golebiowska pisze:A co? Wtedy też podniósł się taki rwetes w obronie czystości ideologicznej roweru? Kupcie sobie hulajnogi. A, i jeśli macie prawo jazdy, to też je oddajcie, bo to jednak trochę wstyd należeć do grupy, której niektórzy przedstawiciele jeżdżą po pijaku, jakoś nie spodziewają się pieszych na przejściach, rozjeżdżają małe kotki, są w stanie niezauważyć tira "bo był słabo oświetlony" i wjechać mu w tył itp. A tu już poczułam się jak na forum Interii lub Onetu. Godne podziwu jest też zapoczątkowanie wątku iZnaczy jak ktoś ma nieodpowiednie/niewygodne/po prostu inne poglądy jest idiotą? Czy musi mieć tylko inne niż wy, żeby zasłużyć na to godne miano? Połączenie MK i wiadomej, budzącej emocji demonstracji może i nie było najszczęśliwsze, ale to chyba nikogo nie upoważnia do nazywania idiotami ludzi, któzy się na niej zjawili. Jestem Twoim fanem - bez cienia ironii.Twoje prawo. Takie samo jak innych wyrażać swoje poglądy. Choćby przez uczestniczenie w demonstracjach, które się tobie nie podobają. Dokładnie tak samo to postrzegam ale nie umiałbym tego chyba tak zgrabnie ująć :)Więcej wiary, słonko, więcej wiary w siebie... :) |
|
Data: 2009-11-20 22:54:35 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Musisz nauczyć się tego i owego o poprawnym cytowniu i odpowiadaniu na grupach.
Wierzę w Ciebie Słonko :) |
|
Data: 2009-11-21 01:06:42 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-20, dobrov wrote:
Musisz nauczyÄ siÄ tego i owego o poprawnym cytowniu i odpowiadaniu na grupach. ToĹ palnÄ Ĺ. Bez cytatu i bez wrotki piszesz sobie w powietrze. NiezĹy wyjadacz z Ciebie. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-21 22:45:36 | |
Autor: dobrov | |
stop cyklofobii! | |
Jan Srzednicki wrote:
Toś palnął. Bez cytatu i bez wrotki piszesz sobie w powietrze. Niezły Nie odnoszę się do żadnego konkretnego fragmentu. Czy miałem przytoczyć całość, która jest jedną wielką pomyłką? Mój post jest w odpowiednim miejscu na drzewku, i to jasno wskazuje komu odpowiadam. |
|
Data: 2009-12-08 04:06:01 | |
Autor: Titus Atomicus | |
stop cyklofobii! | |
In article <he9llh$nk5$1@news.interia.pl>, dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
Jan Srzednicki wrote: Ja nie mam drzewka. I jakos wpadlem w srodek tego flejma. O co tu chodzi? :-( TA |
|
Data: 2009-11-17 11:21:50 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-17, Tomasz Kordat wrote:
alimak pisze: WyjdĹş. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-17 13:24:28 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-11-17, Tomasz Kordat wrote: Bo? TK |
|
Data: 2009-11-17 12:51:25 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
stop cyklofobii! | |
On 2009-11-17, Tomasz Kordat wrote:
Jan Srzednicki pisze: Zapach z ust twych nieprzyjemnym jest wysoce. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-17 23:18:09 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
stop cyklofobii! | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-11-17, Tomasz Kordat wrote: Chyba twoich. TK |
|
Data: 2009-11-17 15:18:19 | |
Autor: Moper | |
stop cyklofobii! | |
"alimak" <kamila.wska@gmail.com> wrote in message news:ac6e00d8-f32a-4314-baec-5afefc65b589r5g2000yqb.googlegroups.com...
Poznańska Masa Krytyczna po raz kolejny wzięła udział w Marszu Ważne by coś manifestować, brać udział, o coś walczyć. Nie rower to geje, nie geje to wojna w Zadupaskarze, idea dowolna. Niby taki młody wiek, ale... |
|
Data: 2009-11-17 19:59:28 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
stop cyklofobii! | |
alimak bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Poznańska Masa Krytyczna po raz kolejny wzięła udział w Marszu Masa Kretyńska jak zawsze wykazała się inicjatywą odpowiednią do swojej nazwy. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-11-17 23:40:00 | |
Autor: serak | |
stop cyklofobii! | |
Poznańska Masa Krytyczna po raz kolejny wzięła udział w Marszu"No nie, panowie! Nie róbcie z nas pederastów" - moze niedosłowny, ale cytat z "Seksmisji" |
|
Data: 2009-11-18 05:39:58 | |
Autor: bułczarz | |
stop cyklofobii! | |
Jestem przeciw. Rower jest przecież ze swej natury apolityczny i tego
się trzymajmy. Po pierwsze incytawa taka przyczynia się do powstawania niepotrzebnych sporów i podziałów wśród rowerzystów. Po drugie "homofobów" jest u nas w kraju zdecydowanie więcej niż "homofili", więc powstawanie w społeczeństwie skojarzenia rowerzysta - gej nie jest dla nas korzystne. Poza tym (nie oceniam, stwiedzam fakt) środowika LGBT powszechnie nie są kojarzone z normalnością, a ja chciałbym, by rowerzyści nie byli postrzegani jako dyskryminowana mniejszość, której z łaski trzeba dać jakiś ochłap, ale jako normalni uczestnicy ruchu drogowego. Zysk w postaci nagłośnienia w mediach konfliktu władze miasta - masa krytyczne oraz możliwego zyskania poparcia dla sprawy rowerowej przez radykalną lewicę nie rekompensuje, moim zdaniem, strat. |