witam
od początku roku postanowiłem poczynić jakiś systematyczny plan
oszczędzania, wybrałem fundusze, otworzyłem SFI w mbanku, no i...
nic :-), pusto, nie wydałem ani złotówki...
codziennie szukam w necie info o inwestowaniu w fundusze, ale już mózg
paruje... jakie fundusze, pod parasolem czy nie, kiedy kupować, kiedy
sprzedawać... a może "gotowce" z miesięcznym abonamentem, dostajesz
sms: "sprzedaj to, a kup tamto", a może po prostu kopiować najlepszych
obserwując ich ruchy...
wiem, że temat złożony i nie ma jednej recepty, ale może macie zestaw
konkretnych i wartościowych linków do poczytania dla rozpoczynających
inwestycje, rozmawiałem z różnymi doradcami, ale każdy oferuje,
zgadnijcie co?... tak, to na czym ma aktualnie największą
prowizję... :-(
założenia: środki do zainwestowania 500 PLN, czas inwestycji 4 lata,
umiarkowana ochrona kapitału i związany z tym tylko umiarkowany zysk,
mała obsługowość, nie chcę spędzać każdego dnia na analizach i
śledzeniu trendów, wolę w tym czasie zarabiać (i wydawać)
pieniądze :-), tak raz w tygodniu usiąśc wieczorem i uporządkować
inwestycje, to wydaje się optymalnie, cel edukacyjny, przez te 4 lata
chciałbym nauczyć się poruszania w temacie, bo chce potem inwestować
trochę więcej i na dłużej (emerytura), więc raczej wolna amerykanka
odpada...
będę wdzięczny za wszelkie rady, tropy, sugestie...

pozdrawiam
s_13

On Feb 23, 12:46 pm, s_13 <s...@interia.pl> wrote:

witam
od początku roku postanowiłem poczynić jakiś systematyczny plan
oszczędzania, wybrałem fundusze, otworzyłem SFI w mbanku, no i...
nic :-), pusto, nie wydałem ani złotówki...
codziennie szukam w necie info o inwestowaniu w fundusze, ale już mózg
paruje... jakie fundusze, pod parasolem czy nie, kiedy kupować, kiedy
sprzedawać... a może "gotowce" z miesięcznym abonamentem, dostajesz
sms: "sprzedaj to, a kup tamto", a może po prostu kopiować najlepszych
obserwując ich ruchy...
wiem, że temat złożony i nie ma jednej recepty, ale może macie zestaw
konkretnych i wartościowych linków do poczytania dla rozpoczynających
inwestycje, rozmawiałem z różnymi doradcami, ale każdy oferuje,
zgadnijcie co?... tak, to na czym ma aktualnie największą
prowizję... :-(
założenia: środki do zainwestowania 500 PLN, czas inwestycji 4 lata,
umiarkowana ochrona kapitału i związany z tym tylko umiarkowany zysk,
mała obsługowość, nie chcę spędzać każdego dnia na analizach i
śledzeniu trendów, wolę w tym czasie zarabiać (i wydawać)
pieniądze :-), tak raz w tygodniu usiąśc wieczorem i uporządkować
inwestycje, to wydaje się optymalnie, cel edukacyjny, przez te 4 lata
chciałbym nauczyć się poruszania w temacie, bo chce potem inwestować
trochę więcej i na dłużej (emerytura), więc raczej wolna amerykanka
odpada...
będę wdzięczny za wszelkie rady, tropy, sugestie...

pozdrawiam
s_13

Granie z trendem na HSBC, fundusze odzwierciedlają to co się dzieje z
indeksami więc na rynku szukaj informacji. Generalnie giełda lepsza
przynajmniej odpowiadasz za swoje decyzje a nie pozostawiasz ich
genialnym zarządzającym. Warto też grać na funduszach obligacji USD i
obserwować kurs dolca. Albo wydajesz albo zarabiasz :d ustaw sobie
gola, jak zarobisz 30% wydaj 5% ;).

Użytkownik "Pr0NET" <bolkow@gmail.com> napisał w wiadomości news:436dab3a-761c-49e9-ae7b->26020acdd822@c10g2000vbr.googlegroups.com...
On Feb 23, 12:46 pm, s_13 <s...@interia.pl> wrote:

Granie z trendem na HSBC,

hsbc.co.uk ? Maja jakies instrumenty pochodne do indeksu gieldy? Ale to chyba nie polskiej gieldy?

fundusze odzwierciedlają to co się dzieje z
indeksami więc na rynku szukaj informacji. Generalnie giełda lepsza
przynajmniej odpowiadasz za swoje decyzje a nie pozostawiasz ich
genialnym zarządzającym. Warto też grać na funduszach obligacji USD i

gdzie mozna na tym grac?

obserwować kurs dolca. Albo wydajesz albo zarabiasz :d ustaw sobie
gola, jak zarobisz 30% wydaj 5% ;).

Dnia 2010-02-23 14:07, Użytkownik marek napisał:

genialnym zarządzającym. Warto też grać na funduszach obligacji USD i

gdzie mozna na tym grac?

Wszędzie, gdzie można nabyć jednostki funduszu obligacyjnego posiadającego głównie obligacje dolarowe. Byle czas konwersji był rozsądny, a nie 3 dni.

--
Sławomir Szyszło
Primus inter FAQires & Grand Inquisitor no.0 of pl.comp.bazy-danych
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
Archiwum http://groups.google.com/groups?group=pl.comp.bazy-danych

On Feb 23, 2:07 pm, "marek" <ma...@NO-SPAM.pl> wrote:

>U ytkownik "Pr0NET" <bol...@gmail.com> napisa w wiadomo ci
>news:436dab3a-761c-49e9-ae7b->26020acdd__BEGIN_MASK_n#9g02mG7!__...__END_MASK_i?a63jfAD$z__@c10g2000vbr.googlegroups.com...
>On Feb 23, 12:46 pm, s_13 <s...@interia.pl> wrote:

>Granie z trendem na HSBC,

hsbc.co.uk ? Maja jakies instrumenty pochodne do indeksu gieldy? Ale to
chyba nie polskiej gieldy?>fundusze odzwierciedlaj to co si dzieje z
>indeksami wi c na rynku szukaj informacji. Generalnie gie da lepsza
>przynajmniej odpowiadasz za swoje decyzje a nie pozostawiasz ich
>genialnym zarz dzaj cym. Warto te gra na funduszach obligacji USD i

gdzie mozna na tym grac?

>obserwowa kurs dolca. Albo wydajesz albo zarabiasz :d ustaw sobie
>gola, jak zarobisz 30% wydaj 5% ;).

Pochodne ;/ miałem na myśli trend wzrostowy :D. Obligacje USD miał
kiedyś np. Uni. Na przełomie poprzedniego roku dało się nawet dobrze
zarobić. Generalnie mnie wkurza w funduszach mała płynność trudno
łapać mniejsze doły i góry ;d. Średnia długoterminowa jest kiepska.
Jak ma się fuksa i trochę rozumu to da się kupić tanio i sprzedać z
założonym zyskiem, większość ludków jednak traktuje to jak inwestycję
długoterminową i patrzą jak jednostki tracą wartość ;d prawie jak z
naszymi emeryturami z OFE.

(24.02.2010 10:22), Pr0NET wrote:
[...]Generalnie mnie wkurza w funduszach mała płynność trudno

łapać mniejsze doły i góry ;d. Średnia długoterminowa jest kiepska.
Jak ma się fuksa i trochę rozumu to da się kupić tanio i sprzedać z
założonym zyskiem, większość ludków jednak traktuje to jak inwestycję
długoterminową i patrzą jak jednostki tracą wartość ;d prawie jak z
naszymi emeryturami z OFE.

Tak na chłopski rozum - fundusz jest po to żebyś ty komuś płacił za to
że on łapie za ciebie te "mniejsze doły i góry".

Jak chcesz sam łapać - to chyba giełda jest odpowiedniejsza.

p. m.

mvoicem wrote:

(24.02.2010 10:22), Pr0NET wrote:
[...]Generalnie mnie wkurza w funduszach mała płynność trudno

łapać mniejsze doły i góry ;d. Średnia długoterminowa jest kiepska.
Jak ma się fuksa i trochę rozumu to da się kupić tanio i sprzedać z
założonym zyskiem, większość ludków jednak traktuje to jak inwestycję
długoterminową i patrzą jak jednostki tracą wartość ;d prawie jak z
naszymi emeryturami z OFE.

Tak na chłopski rozum - fundusz jest po to żebyś ty komuś płacił za to
że on łapie za ciebie te "mniejsze doły i góry".

Skąd Ci przyszło do głowy, ze fundusz będzie łapał za Ciebie górki i dołki? Czytałeś statut jakiegoś funduszu akcji? Fundusz akcji musi trzymać 90% pieniędzy w akcjach czy rośnie czy spada. Fundusz pieniężny trzyma 90% na lokatach. Nikt nie ma oczekiwań żeby fundusz pieniężny przyniósł 50% rocznie. Występuje jakaś powszechna schizofrenia w myśleniu o funduszach. Fundusz akcji ma przynieść 50% rocznie i nie może być na minusie bo wtedy to złodziejstwo zaś fundusz pieniężny jak przyniesie 4% rocznie to jest wszystko w porządku. Jest pytanie po co powstają fundusze akcji? Odpowiedź jest jedna. Po to by zarobili właściciele, jak w każdym przedsięwzięciu. Trzyma się to kupy bo jest popyt na tego rodzaju usługi. Dlaczego jest popyt? Tego nie wiem. Nie ma na świecie organizacji ani osoby, która za 5% wpisowego i 5% rocznie od aktywów zarządzałaby aktywnie portfelem. Oczekiwanie tego od funduszu jest mało rozsądne oględnie mówiąc.

"s_13"
news:3604551c-2d75-426c-8b7e-c190486ff6f7g28g2000yqh.googlegroups.com

[ciach]

Piszesz o środkach do zainwestowania w wysokości 500 PLN - jednorazowo czy
systematycznie (np. co miesiąc). Bo jeżeli to pierwsze to... to wpakuj to na
KO albo wpłać do funduszu rynku pieniężnego jeżeli już musisz mieć kasę w
jakimś funduszu.

On 23 Lut, 13:20, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

"s_13"news:3604551c-2d75-426c-8b7e-c190486ff6f7g28g2000yqh.googlegroups.com

[ciach]

Piszesz o środkach do zainwestowania w wysokości 500 PLN - jednorazowo czy
systematycznie (np. co miesiąc).

oczywiście 500 pln miesięcznie :-)

jeżeli już musisz mieć kasę w
jakimś funduszu.

w zasadzie nie muszę, ale wg mojej skromnej wiedzy zdobytej od
początku roku (nigdy przedtem nie zajmowałem się tematem), wydaje się
to najwygodniejszym kompromisem pomiędzy poświęcanym czasem, skromnym
znawstwem tematu, a potencjalnym zyskiem, szczególnie przy wygodzie
używania SFI do transakcji, ale jestem otwarty na inne propozycje
spełniające założone kryteria, np. przyglądałem się tez okazyjnym,
krótkoterminowym lokatom (również tym bez "belki"), gdzie można,
żonglując kapitałem, uzyskać, może skromniejsze niż w funduszach, ale
pewne zyski...

pozdrawiam
s_13

"s_13" 54fd93fd669f@h12g2000vbd.googlegroups.com

[ciach]

jeżeli 500K miesięcznie to... akcje, akcje i tylko akcje (albo najlepiej
jakaś dywersyfikacja: lokaty antybelkowe, KO + akcje). Na początek zapakuj
się w jakieś kolosy z WIG20 i OK :) Potem jak się rozkręcisz to zaczniesz
bardziej szaleć.

"Valdi" news:hm0j2n$93l$1news.interia.pl

jeżeli 500K miesięcznie to...

to mój błąd - 500 PLN miało być :)

W dniu 10-02-23 14:20, Valdi pisze:

Na początek zapakuj
się w jakieś kolosy z WIG20 i OK :) Potem jak się rozkręcisz to zaczniesz
bardziej szaleć.

A ja od 3ch lat mam PITy na minusie. Bardzo dużym. Co roku. Na funduszach jestem na plus. I co? Akcje, tak?

--
Raf

"Rafał" news:hm16fn$bvi$1atlantis.news.neostrada.pl

A ja od 3ch lat mam PITy na minusie. Bardzo dużym. Co roku. Na
funduszach jestem na plus. I co? Akcje, tak?

straciłeś albo tracisz od trzech lat na dużych spółkach z WIG20 - np. Lotos,
Orlen, KGHM, CEZ, PGNIG? Jak ty to robisz?

On 23 Lut, 20:03, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:

straci e albo tracisz od trzech lat na du ych sp kach z WIG20 - np. Lotos,
Orlen, KGHM, CEZ, PGNIG? Jak ty to robisz?

A dlaczego Valdi proponujesz duże spółki?
Ja nie czuję się specem od giełdy, ale patrząc w tył: w 2009 roku WIG
+46,9% WIG20 +33,5%. Małe i średnie górą!
Patrząc w przód: jeśli nadejdzie ożywienie gospodarcze, to skorzystają
raczej mniejsze spółki, które zwykle szybciej reagują na koniunkturę.
Dlaczego mam inwestować w molochy, w dodatku zależne od polityki (jak
wyżej wymienione)?

"Jacenty"
news:98a8e410-459b-458d-ac5b-abe35246eacfk11g2000vbe.googlegroups.com

A dlaczego Valdi proponujesz duże spółki?

asekuracyjnie - masz na nich mniejszy wzrost ale też mniejsze ryzyko, że
nagle coś może się stać.
Ja od dłuższego czasu siedzę w WIG20 i jest OK. Nie napalam się na kokosy,
chciwość też nie powinna brać góry - póki co ciągle jestem na sporym plusie
i oby tak dalej.

Ja nie czuję się specem od giełdy, ale patrząc w tył: w 2009 roku WIG
+46,9% WIG20 +33,5%. Małe i średnie górą!

patrz co napisałem wyżej. :)

Patrząc w przód: jeśli nadejdzie ożywienie gospodarcze, to skorzystają
raczej mniejsze spółki, które zwykle szybciej reagują na koniunkturę.

a to napewno, tylko fajnie by było wiedzieć jakie są bądź będą to spółki.
Zabawa nie dla mnie. Wolę swoją strategię.

Dlaczego mam inwestować w molochy, w dodatku zależne od polityki (jak
wyżej wymienione)?

nie masz, ale możesz.
Nikt nikogo nie zmusza do inwestowania w spółki kontrolowane mniej lub
bardziej przez SP.
Jak jednak ktoś nie chce się na giełdzie sparzyć już na starcie to powinien
się z nią oswajać właśnie po przez spółki z wig20 - tak się na to zapatruję.
oczywiście nie uważam się za osobę nieomylną, w końcu kwestiach pieniędzy
każdy powinien decydować sam.
ja jako ortodoks finasnowy ponad 90% pieniędzy trzymam na lokatach + KO.
Giełda to taki dodatek sprawiający radość i te kilkanaście stówek w skali
roku :)

W dniu 10-02-23 20:03, Valdi pisze:

straciłeś albo tracisz od trzech lat na dużych spółkach z WIG20 - np. Lotos,
Orlen, KGHM, CEZ, PGNIG? Jak ty to robisz?

Standardowo. Kupuję na górce, sprzedaję w dołku. Oczywiście to okazuje się po fakcie.

--
Raf

"Rafał"news:hm1anf$i5k$1nemesis.news.neostrada.pl

> straciłeś albo tracisz od trzech lat na dużych spółkach z WIG20 - np.

Lotos,

> Orlen, KGHM, CEZ, PGNIG? Jak ty to robisz?

Standardowo. Kupuję na górce, sprzedaję w dołku. Oczywiście to okazuje
się po fakcie.

to wiele wyjaśnia...

wto, 23 lut 2010 o 12:46 GMT, s_13 napisał(a):

założenia: środki do zainwestowania 500 PLN, czas inwestycji 4 lata,

przy takiej kwocie prawktycznie nie zauwazysz roznicy w odstetkach miedzy
lokata czy funduszkami, z roznicy uzbiera sie moze na jakis 6pak piwa... a
czasu poswiecisz sporo...

umiarkowana ochrona kapitału i związany z tym tylko umiarkowany zysk,
mała obsługowość, nie chcę spędzać każdego dnia na analizach i
śledzeniu trendów, wolę w tym czasie zarabiać (i wydawać)
pieniądze :-), tak raz w tygodniu usiąśc wieczorem i uporządkować
inwestycje, to wydaje się optymalnie,

Jezeli fundusze, to musisz obserwowac na bierzaco, jak sie jest kryzys, to
w ciagu tygodnia mozesz stracis 20-50%, wiec trzeba reagowac jak
najszybciej...

jezeli chcesz pielegnowac raz w tygodniu, to tylko jakies fundusze
pieniezne, albo obligacje, ale zysk jest dosyc skromny, i nie ma co
dogladac... to juz chyba lepiej lokaty...

cel edukacyjny, przez te 4 lata
chciałbym nauczyć się poruszania w temacie, bo chce potem inwestować
trochę więcej i na dłużej (emerytura), więc raczej wolna amerykanka
odpada...

inwestujac w fundusze obligacji nie nauczysz sie za wiele...

będę wdzięczny za wszelkie rady, tropy, sugestie...

jezeli to dla zabawy, oki, baw sie, ale na takich sumach to wiecej czasu
bedzie Cie to kosztowalo niz zarobisz na roznicy miedzy lokatami...

Pozdrawiam
Brzezi

Z funduszami jest tak, ze za Twoja kase bedzie placony prezes, jego zus, samochod, sprzataczki, jej zus, kochanki, wynajem biura, reklamy w tv, zysk udzialowcow, a na koncu jak cos zostanie to Ty.
G

"Gonzo" news:hm13cb$hck$2news.onet.pl

 Z funduszami jest tak, ze za Twoja kase bedzie placony prezes, jego zus,

samochod, sprzataczki, jej zus, kochanki, wynajem biura, reklamy w tv,
zysk udzialowcow, a na koncu jak cos zostanie to Ty.

otóż to, więc jeżeli już pakujemy się w fundusze to tylko pieniężne i
papierów dłużnych.
Kto lubi ryzyko tylko samodzielnie inwestowanie na GPW. Na początek w
zainteresowaniu kolosy z GPW i się uczymy + zarabiamy :)

W dniu 2010-02-23 18:57, Valdi pisze:

"Gonzo" news:hm13cb$hck$2news.onet.pl

  Z funduszami jest tak, ze za Twoja kase bedzie placony prezes, jego zus,

samochod, sprzataczki, jej zus, kochanki, wynajem biura, reklamy w tv,
zysk udzialowcow, a na koncu jak cos zostanie to Ty.

otóż to, więc jeżeli już pakujemy się w fundusze to tylko pieniężne i
papierów dłużnych.

Z ciekawości sprawdziłem, jaka byłaby "wartość oczekiwana zysku" gdybym 3 lata temu włożył pieniądze na fundusz tego typu. Na money.pl wybrałem fundusze istniejące 3 lata temu i sprawdziłem średnią arytmetyczną zysku w tych funduszach. Oczywiście wyniki się dosyć dużo różniły - niektóre miały +50%, inne -20% (ale jak to przewidzieć, który fund. będzie miał zyski)... Więc, wyniki dla funduszy:

Typ funduszu Ilość funduszy Średni zysk roczny
Kraj. pap. dłuż. 52 4.86%
Kraj. pieniężne 27 4.30%
Zagr. pieniężne 16 0.32%
Zagr. pap. dłuż. 90 4.53%

Więc, biorąc pod uwagę:
- (Chyba) z zysków na funduszach jest podatek belki, tak jak na lokatach
- Zwykle są prowizje przy kupnie/sprzedaży jedn. funduszy
- Chyba jest większy kłopot z posiadaniem jedn. funduszy niż z lokatami/kontami oszczędzającymi

.... no to raczej takie fundusze są gorszym rozwiązaniem niż lokata...

"bim-bom" news:hm1got$s37$1news.onet.pl

- (Chyba) z zysków na funduszach jest podatek belki, tak jak na lokatach

na odpowiednich lokatach nie ma belki w przeciwieństwie do fundów

- Zwykle są prowizje przy kupnie/sprzedaży jedn. funduszy

pieniężne to taki rodzaj funduszy, który najmniej kasuje kapitału już na
starcie bo... bo najczęściej nic nie płaci się za wejście ani wyjście.

- Chyba jest większy kłopot z posiadaniem jedn. funduszy niż z
lokatami/kontami oszczędzającymi

no raczej.

... no to raczej takie fundusze są gorszym rozwiązaniem niż lokata...

niektórzy jednak tego nie dostrzegają - musi być fundusz i basta.
kwestia złej beli jest jakoś dziwnie pomijana...

Tue, 23 Feb 2010 17:30:50 +0000, Gonzo napisał(a):

Z funduszami jest tak, ze za Twoja kase bedzie placony prezes, jego zus, samochod, sprzataczki, jej zus, kochanki, wynajem biura, reklamy w tv, zysk udzialowcow, a na koncu jak cos zostanie to Ty.

Gdzieś jest inaczej? Są jakieś bezprowizyjne instrumenty finansowe?

--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Kapsel wrote:

Gdzieś jest inaczej? Są jakieś bezprowizyjne instrumenty finansowe?

O... sprzedawca fundow sie odezwal :-)
G

Tue, 23 Feb 2010 18:11:37 +0000, Gonzo napisał(a):

Kapsel wrote:

Gdzieś jest inaczej? Są jakieś bezprowizyjne instrumenty finansowe?

O... sprzedawca fundow sie odezwal :-)

 Oj, tak specjalnie zaczepnie piszę, żeby wiedzę wyciągnąć ;)
Interesuję się inwestowaniem od paru miesięcy i w zasadzie gdzie się nie
obrócić to są prowizje, a na koniec jeszcze na koniec belka. Fundusze nie
brylują pod kątem wysokości samych prowizji, ale besztanie ich za to że ją
pobierają jest IMO trochę infantylne.

--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

"Kapsel" news:1www3k932b6il.dlgkapselek.net

Oj, tak specjalnie zaczepnie piszę, żeby wiedzę wyciągnąć ;)
Interesuję się inwestowaniem od paru miesięcy i w zasadzie gdzie się nie
obrócić to są prowizje, a na koniec jeszcze na koniec belka. Fundusze nie
brylują pod kątem wysokości samych prowizji, ale besztanie ich za to że ją
pobierają jest IMO trochę infantylne.

Fundusze należy besztać bo prowizje jakie osiągają są nieadekwatne do
osiąganych przez nich zysków.
Z pominięciem SFI, fundy łoją zawsze klienta - nie ważne czy spada czy
rośnie.
Dodatkowo jak bym się nie starał to w stosunku do akcyjnych (te które
inwestują głównie w papiery notowane na WIG20) jakoś zawsze jestem wyżej od
nich kiedy samodzielnie kupuję akcje. Jak to wyjaśnić?

"Kapsel" news:1rwnsyrnlyuhv.dlgkapselek.net

Gdzieś jest inaczej? Są jakieś bezprowizyjne instrumenty finansowe?

Pomijając kwestię darmowości SFI (wyłączamy opłaty za zarządzanie, które
ustala sobie fundusz) to fundusze łoją nas aż miło.
W przypadku akcji jakoś nie płacisz za sam fakt posiadania tych akcji i
zmianę ich wartości. Dlatego też jak już inwestować "agresywnie" to tylko
samodzielnie po przez kupno akcji na GPW.

(23.02.2010 20:05), Valdi wrote:

"Kapsel" news:1rwnsyrnlyuhv.dlgkapselek.net

Gdzieś jest inaczej? Są jakieś bezprowizyjne instrumenty finansowe?

Pomijając kwestię darmowości SFI (wyłączamy opłaty za zarządzanie, które
ustala sobie fundusz) to fundusze łoją nas aż miło.
W przypadku akcji jakoś nie płacisz za sam fakt posiadania tych akcji i
zmianę ich wartości. Dlatego też jak już inwestować "agresywnie" to tylko
samodzielnie po przez kupno akcji na GPW.

Poza tym jak kupisz akcje i spadnie (bo. np. kryzys) to możesz
przeczekaż aż wzrośnie (o ile spółka nie zbankrutuje). Fundusz może w
dołku dojść do wniosku że się rozwiązuje.

p. m.

"mvoicem" news:hm1d2k$jg0$1nemesis.news.neostrada.pl

Poza tym jak kupisz akcje i spadnie (bo. np. kryzys) to możesz
przeczekaż aż wzrośnie (o ile spółka nie zbankrutuje). Fundusz może w
dołku dojść do wniosku że się rozwiązuje.

mądrze prawisz.
Po za tym jakoś nigdy przy sprzedaży akcji nie czekałem na pienieniądze na
swoim rachunku maklerskim 7 dni a takie kwiatki w funduszach mają miejsce,
szczególnie kiedy na rynku zaczyna się robić niewesoło, bądź już jest
niewesoło.

s_13 pisze:

otworzyłem SFI w mbanku, no i...

[...]

założenia: środki do zainwestowania 500 PLN, czas inwestycji 4 lata,

SFI w mBanku...
Po pierwsze większość funduszy ma tam minimum na pierwszą wpłatę 1000 lub 4000 zł.
Duża "bezwładność" zleceń: patrzysz dziś, że opłaca się kupić, czy spuścić, wysyłasz zlecenie, a ono jest realizowane za 2-3 dni, kiedy kurs spada o 2-3%.
Do tego właśnie wycofują WIOF klasy A, które miałem z zamiarem trzymania przez jeszcze dłuższy czas. Do 01.04 trzeba spuścić, albo przenieść, a one mi jak na razie nie zarobiły - sam bym decyzji o sprzedaży w życiu teraz nie podjął (nie wiem, może czegoś nie doczytałem przy nabywaniu).
IMO jeśli takie inwestycje to albo długoterminowe (ale widać na moim przykładzie, że nie w mBank'u), albo własnoręczne (rachunek w domu maklerskim, waluty) - ale wtedy trzeba śledzić na bieżąco.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm

"LEPEK" news:4b866dba$1news.home.net.pl

SFI w mBanku...
Po pierwsze większość funduszy ma tam minimum na pierwszą wpłatę 1000
lub 4000 zł.

http://www.mbank.pl/indywidualny/inwestycje/sfi/narzedzia/tab_kwot_min.html
ale bredzisz.

Duża "bezwładność" zleceń: patrzysz dziś, że opłaca się kupić, czy
spuścić, wysyłasz zlecenie, a ono jest realizowane za 2-3 dni, kiedy
kurs spada o 2-3%.

od kiedy inwestujesz w fundusze?
masz świadomość, że wszędzie się to tak odbywa?

Do tego właśnie wycofują WIOF klasy A, które miałem z zamiarem trzymania
przez jeszcze dłuższy czas. Do 01.04 trzeba spuścić, albo przenieść, a
one mi jak na razie nie zarobiły - sam bym decyzji o sprzedaży w życiu
teraz nie podjął (nie wiem, może czegoś nie doczytałem przy nabywaniu).

raczej - że to fundusz o wysokim ryzyku i nie wszyscy powinni się w nie
pakować.

IMO jeśli takie inwestycje to albo długoterminowe

za dużo się telewizora naoglądałeś, naczystałeś wybiórczej i wszelakiej
maści opinii anali.

ale widać na moim
przykładzie, że nie w mBank'u)

zainwestuj w fundusze po za mBankiem i podziel się z nami swoimi
przemyśleniami.
Na marginesie dodam, że będą podobne do tych, które prezentujesz w swoim
poście.

albo własnoręczne (rachunek w domu
maklerskim, waluty) - ale wtedy trzeba śledzić na bieżąco.

tutaj piszesz rozsądnie.

a może "gotowce" z miesięcznym abonamentem, >dostajesz
sms: "sprzedaj to, a kup tamto",

http://www.opiekuninwestora.pl/?a=000621

Użytkownik "Patryx" <patryx@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hm7qcg$3j4$1nemesis.news.neostrada.pl...

>a może "gotowce" z miesięcznym abonamentem, >dostajesz
>sms: "sprzedaj to, a kup tamto",
>

http://www.opiekuninwestora.pl/?a=000621

A kto się opiekuje opiekunem który sie opiekuje funduszami?