Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa

studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa

Data: 2010-01-04 17:45:47
Autor: RadoslawF
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Dnia 2010-01-04 17:12, Użytkownik Jacek napisał:

Hipotetycznie: wyobraźmy sobie że informuję policję lub prokuraturę (tu pytanie - kogo) o zaistniałej sytuacji. Co dzieje się dalej?

Policja nie daj boże rozpoczyna śledztwo, pismacy to opisują
a uczelnia zostaje obsmarowana w gazetach.
Jej genialny pracownik który do tego doprowadził traci pracę.
I właśnie przed tym bym się zabezpieczył w pierwszej kolejności.


Pozdrawiam

Data: 2010-01-04 18:06:47
Autor: Jacek
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
RadoslawF wrote:
Dnia 2010-01-04 17:12, Użytkownik Jacek napisał:

Hipotetycznie: wyobraźmy sobie że informuję policję lub prokuraturę (tu pytanie - kogo) o zaistniałej sytuacji. Co dzieje się dalej?

Policja nie daj boże rozpoczyna śledztwo, pismacy to opisują
a uczelnia zostaje obsmarowana w gazetach.
Jej genialny pracownik który do tego doprowadził traci pracę.
I właśnie przed tym bym się zabezpieczył w pierwszej kolejności.

Tak jak napisałem - w zasadzie tylko gdybam, jest jeszcze coś takiego jak uczelniana komisja dyscyplinarna, i jeśli już bym musiał to raczej tam bym się kierował.

Być może bujam w obłokach, ale trudno wyrzucić z uczelni kogoś kto publikuje, ma  przyzwoite oceny w ankietach studenckich (choć to by się mogło bardzo szybko zmienić) za to, że poinformował organa o łamaniu prawa.

Ja tam nie potrzebuję żeby student płacił grzywnę czy poszedł siedzieć... Niech przyjdzie za rok i uczciwie zrobi.

Jacek

Data: 2010-01-04 18:55:51
Autor: Jacek_P
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Jacek napisal:
Być moĹźe bujam w obłokach, ale trudno wyrzucić z uczelni kogoś kto publikuje, ma  przyzwoite oceny w ankietach studenckich (choć to by się mogło bardzo szybko zmienić) za to, Ĺźe poinformował organa o łamaniu prawa.

NIe wyrzuca sie. Sam odchodzi. Po roku orania takiego, ze mozg staje na zerze.
Zajecia rano w poniedzialek i poznym wieczorem w piatek. Najbardziej upierdliwe.
Z najgorszymi grupami. Co semestr zmiana przedmiotu. Sa rozmaite formy
uprzykrzenia zycia w takim stopniu, aby delikwent sam zlozyl
rezygnacje.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-01-04 19:09:02
Autor: RadoslawF
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Dnia 2010-01-04 18:06, Użytkownik Jacek napisał:

Policja nie daj boże rozpoczyna śledztwo, pismacy to opisują
a uczelnia zostaje obsmarowana w gazetach.
Jej genialny pracownik który do tego doprowadził traci pracę.
I właśnie przed tym bym się zabezpieczył w pierwszej kolejności.

Tak jak napisałem - w zasadzie tylko gdybam, jest jeszcze coś takiego jak uczelniana komisja dyscyplinarna, i jeśli już bym musiał to raczej tam bym się kierował.

Być może bujam w obłokach, ale trudno wyrzucić z uczelni kogoś kto publikuje, ma  przyzwoite oceny w ankietach studenckich (choć to by się mogło bardzo szybko zmienić) za to, że poinformował organa o łamaniu prawa.

Podejrzewam że jest również regulamin który określa
kogo należy informować w przypadku łamania prawa i kto
jest władny do podjęcia decyzji czy wzywać policję czy zastosować
własne sankcje.
Złamanie takiego regulaminu może być podstawą do zwolnienia.
Ilość publikacji czy studenckich ocen może ale nie musi pomóc.

Ja tam nie potrzebuję żeby student płacił grzywnę czy poszedł siedzieć... Niech przyjdzie za rok i uczciwie zrobi.

Odrzucasz plagiat wstawiając adekwatna ocenę.
I jeśli jest to możliwe załatwiasz delikwentowi możliwość
powtórzenia roku.

Nie ma w tej chwili styczności z uczelniami ale w czasach kiedy
miałem każda wolała podobny problem załatwić we własnym zakresie.
Biorąc pod uwagę to co czytam nie wierzę aby ta tendencja się
zmieniła.


Pozdrawiam

Data: 2010-01-04 21:03:05
Autor: Zygmunt
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Podejrzewam że jest również regulamin który określa
kogo należy informować w przypadku łamania prawa i kto
jest władny do podjęcia decyzji czy wzywać policję czy zastosować
własne sankcje.

Niemożliwe - masz ustawowe prawo zawiadomić organa ścigania o przestępstwie
, nikt nie może tego ci zabronić.
Weź skrajny przypadek, widzisz morderstwo w pracy/szkole i co dyrektor
może ci zabronić zadzwonić na policję albo nakazać milczenie? Albo jesteś
świadkiem jak dyr bierze łapówkę i wtedy biegniesz do niego i pytasz czy
możesz donieść.

Odrzucasz plagiat wstawiając adekwatna ocenę.
I jeśli jest to możliwe załatwiasz delikwentowi możliwość
powtórzenia roku.

I temu co dał źródło skopiować też pałę. Następnym razem niech
trochę popracuje z kolegą nad zmianą źródła jeśli chce mu pomóc,
to przynajmniej skorzystają na tym.

A jeszcze powinienes sprawdzać czy nie skopiował od poprzedniego rocznika.

Innym rozwiązaniem byłoby dawanie każdemu studentowi innego zadania ale
i tak to szybko trafi do studenckiego archiwum i nic nie da.


Choć wieści pomiędzy studentami się szybko rozchodzą i jeden taki numer
z donosem na studenta rozwiąże problemy nauczyciela z plagiatami na kilka lat.


z

Data: 2010-01-04 22:40:08
Autor: RadoslawF
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Dnia 2010-01-04 21:03, Użytkownik Zygmunt napisał:
Podejrzewam że jest również regulamin który określa
kogo należy informować w przypadku łamania prawa i kto
jest władny do podjęcia decyzji czy wzywać policję czy zastosować
własne sankcje.

Niemożliwe - masz ustawowe prawo zawiadomić organa ścigania o przestępstwie
, nikt nie może tego ci zabronić.

Prawo masz, obowiązku nie masz.
Znając regulamin zakładowy/uczelniany (wiem ty nie znasz)
masz obowiązek o przestępstwie powiadomić przełożonego czy
odpowiednie osoby.
Są tylko dwa znane mi przypadki kiedy masz prawo najpierw
powiadomić organizacje zewnętrzne a konkretnie PSP i pogotowie
zanim zgłosisz to w firmie.

Weź skrajny przypadek, widzisz morderstwo w pracy/szkole i co dyrektor
może ci zabronić zadzwonić na policję albo nakazać milczenie? Albo jesteś
świadkiem jak dyr bierze łapówkę i wtedy biegniesz do niego i pytasz czy
możesz donieść.

Zostaw skrajny przypadek a przemyśl jakiś bardziej typowy.
Widzisz ciecia podającego kumplowi kradziony towar wynoszony
z firmy/uczelni.
Czujesz obowiązek zgłoszenia tego osobiście na policji
czy wystarczy w odpowiednia osoba w firmie/uczelni ?


Pozdrawiam

Data: 2010-01-05 11:07:43
Autor: KRZYZAK
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Dnia Mon, 04 Jan 2010 17:45:47 +0100, RadoslawF napisał(a):

Policja nie daj boże rozpoczyna śledztwo, pismacy to opisują
a uczelnia zostaje obsmarowana w gazetach.

Obsmarowana??? Chyba zareklamowana. Ja dla swoich dzieci szukalbym wlasnie
takiej szkoly, ktora tepi oszustow. Egzaminowi zrzynacze tez powinni
dostawac bana.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-01-05 03:27:44
Autor: tokaj1
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
 Ja dla swoich dzieci szukalbym wlasnie
takiej szkoly, ktora tepi oszustow. Egzaminowi zrzynacze tez powinni
dostawac bana.


Myślę, że trochę przesadzasz. Chcemy robić z uczelni przedszkole?
Ludzie! Trochę luzu! Student musi nauczyć sie kombinować aby wejść w
życie pełne "bydła".
Zależy nam na mięczakach?
Oby nasza przestępczość ograniczała się tylko do ściągania!
Jasne, Ĺźe nie pochwalam zrzynanie, ale studia to nie pralnia mĂłzgĂłw!
Owszem, prace dyplomowe, doktoraty, habilitacje ale angażować
prokuraturę za ściąganie na klasówce?
Przypomina mi się Pawlik Morozow choć w temacie donosicielstwa.

"    Для ребят хорошим был примером
    На деревне Паша-пионер."

Data: 2010-01-05 08:28:12
Autor: witek
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
tokaj1 wrote:
 Ja dla swoich dzieci szukalbym wlasnie
takiej szkoly, ktora tepi oszustow. Egzaminowi zrzynacze tez powinni
dostawac bana.


Myślę, że trochę przesadzasz. Chcemy robić z uczelni przedszkole?
Ludzie! Trochę luzu! Student musi nauczyć sie kombinować aby wejść w
życie pełne "bydła".

oczywiscie
ma sie nauczyc kombinowac jak sie nie dac zlapac,
a nie jak mieczaki: cokolwiek by nie przyniosl to mu przejdzie.

Data: 2010-01-05 12:28:58
Autor: Roman Rumpel
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
W dniu 2010-01-05 12:27, tokaj1 pisze:
  Ja dla swoich dzieci szukalbym wlasnie
takiej szkoly, ktora tepi oszustow. Egzaminowi zrzynacze tez powinni
dostawac bana.


Myślę, że trochę przesadzasz. Chcemy robić z uczelni przedszkole?
Ludzie! Trochę luzu! Student musi nauczyć sie kombinować aby wejść w
życie pełne "bydła".

Powiedz to na Harvardzie albo w innym Oxfordzie


--
Roman Rumpel    Skype: rumpel.roman   www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to Ĺźyciorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

Data: 2010-01-05 16:15:22
Autor: tokaj1
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa

Powiedz to na Harvardzie albo w innym Oxfordzie


Pokaż mi ilu po Oxfordzie czy Harvardzie pracuje w Polsce a ilu po
Uniwersytecie Jagiellońskim pracuje w Londynie.

Skończ Oxford a jak nie jesteś wg klucza partyjnego to stanowiska i
tak "nie pałuczysz".

Data: 2010-01-06 01:33:18
Autor: Roman Rumpel
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
W dniu 2010-01-06 01:15, tokaj1 pisze:

Powiedz to na Harvardzie albo w innym Oxfordzie


Pokaż mi ilu po Oxfordzie czy Harvardzie pracuje w Polsce a ilu po
Uniwersytecie Jagiellońskim pracuje w Londynie.

Skończ Oxford a jak nie jesteś wg klucza partyjnego to stanowiska i
tak "nie pałuczysz".



No i? Co to ma wspólnego z Twoim apelem? Chyba, że chodzi o wypowiedź w stylu - oszukujcie, sciągajcie, popełniajcie przestepstwa, a jak już dzięki temu skończycie UJ, to dostaniecie z klucza partyjnego stanowisko pracy w Londynie
--
Roman Rumpel    Skype: rumpel.roman   www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

Data: 2010-01-05 08:27:08
Autor: witek
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
KRZYZAK wrote:
Dnia Mon, 04 Jan 2010 17:45:47 +0100, RadoslawF napisał(a):

Policja nie daj boże rozpoczyna śledztwo, pismacy to opisują
a uczelnia zostaje obsmarowana w gazetach.

Obsmarowana??? Chyba zareklamowana. Ja dla swoich dzieci szukalbym wlasnie
takiej szkoly, ktora tepi oszustow. Egzaminowi zrzynacze tez powinni
dostawac bana.


to nigdy nie miales doczynienie z pismakami.

Data: 2010-01-06 07:53:28
Autor: KRZYZAK
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Dnia Tue, 05 Jan 2010 08:27:08 -0600, witek napisał(a):

to nigdy nie miales doczynienie z pismakami.

Oj mialem nie raz. Jeden przyklad - "Panowie, jak mnie teraz wyprosicie, to
bedziecie mieli taki artykol, ze zapomnijcie o sponsorach"
Doslownie.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-01-05 13:12:05
Autor: Jacek
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
KRZYZAK wrote:
Dnia Mon, 04 Jan 2010 17:45:47 +0100, RadoslawF napisał(a):

Policja nie daj boże rozpoczyna śledztwo, pismacy to opisują
a uczelnia zostaje obsmarowana w gazetach.

Obsmarowana??? Chyba zareklamowana. Ja dla swoich dzieci szukalbym wlasnie
takiej szkoly, ktora tepi oszustow. Egzaminowi zrzynacze tez powinni
dostawac bana.


Problem polega na tym, że póki gazeta nie napisze, że ktoś z problemem walczy to problem nie istnieje. Dopóki ktoś nie walczy z plagiatami to plagiatów nie ma.

Potem ktoś sie zacznie zastanawiać, że to przecież trzeba było dać indywidualne zadania. Brzmi fajnie, ale rozbija się o praktykę niemal 300 osób na roku. Da się stosować różne 'patenty' (np. rozdział na części i w każdej 3, 5, 7, 8 wariantów co daje >700 możliwości), ale i one mają swoje wady.

A w ogólności to czasem przechodzę przez ulicę poza pasami i nie potrzebuję żeby mi studenci robili zdjęcia i wysyłali na policję. Problem na szczęście nie jest duży, bo raz - studenci dostali na początku jasną informację o konsekwencjach, a dwa - chyba zupełnie przypakiem informatyki nie wybrali.


Jacek

Data: 2010-01-05 08:31:25
Autor: witek
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Jacek wrote:
, a dwa - chyba zupełnie
przypakiem informatyki nie wybrali.

a bys sie zdzwil

zrob ankiete na pierwszym semestrze to sie dowiesz.

moze 10% odpowie, ze to ich interesuje, ze juz maja jakies pojecie o programowaniu

reszta poszla bo
a) rodzice kazali
b) modny kierunek
c) latwo znalezc prace
d) duza placa

zapytaj ilu z nich ma komputer w domu i czy napisalo chociaz jeden program. jak znajdziesz kilku to masz dobry rocznik

studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona