Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa

studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa

Data: 2010-01-04 11:36:39
Autor: witek
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Jacek wrote:

Hipotetycznie: wyobraźmy sobie że informuję policję lub prokuraturę (tu pytanie - kogo) o zaistniałej sytuacji. Co dzieje się dalej?


Dalej dostanisz wpierdziel od dziekana i rektora, ktorzy nie maja ochoty miec na glowie policji, wszystkich lokalnych gazet, połowy ogólnopolskich oraz telewizji.
W natepstwie bedziesz sie musial przyznac, ze sie pomyliles, a student cie pozwie do sadu, bo pojedzie na fali.

Takie sprawy załatwia sie zgodnie z regulaminem studiow, czyli

a) stawia zero punktow za zadanie i wywala za drzwi
b) wywala z zajec i nie zalicza kursu
c) sklada wniosek do sÄ…du uczelnianego o ukaranie studenta

sprawy na zewnatrz uczelni pozostaw tym, ktorzy reprezentuja uczelnie na zewnatrz.




Na ile prawdopodobny jest finał w sądzie, a na ile umorzenie ze względu na niską szkodliwość społeczną?

100% umorzenie ze wzlegu na niska szkodliwosc społeczną, szczególnie, ze drugi student przyzna, ze mu ten program dał i pozwolił korzystać.

Data: 2010-01-04 11:26:27
Autor: tokaj1
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa


sprawy na zewnatrz uczelni pozostaw tym, ktorzy reprezentuja uczelnie na zewnatrz.

Bardzo mi się podoba podej¶cie "witka". Moim zdaniem trafiłe¶ w sedno.
Brawo!
Nie powinno się m±cić we własnym gnieĽdzie. Jakby nie było student to
swój człowiek dla uczelni. My¶li pracownika uczelni powinny i¶ć raczej
raczej w kierunku: jak± dać zagwozdkę studentom aby nie mieli sk±d
skopiować. Tu jest cała sztuka. Uczelnia to w pewnym stopniu
niezależna instytucja. Prokuratury i s±dy zbytnio nie lubi± się
angażować w tematy wewn±trzuczelniane, które w gruncie rzeczy nikomu
na zewn±trz nie szkodz±.

Przewidywany scenariusz:
1. doniesienie na studenta
2. albo się udowodni mu winę albo nie,
3. zwierzchnicy wkurzeni bo s± ci±gani po s±dach
4. w najgorszym przypadku sprawa umorzona ze względu na mał±
szkodliwo¶ć czynu z uzasadnieniem, że student na tym nie zarobił (tak
jakby ¶ci±gał na kolokwium).

Wniosek końcowy: jak już takie my¶li chodz± po głowie - zmienić pracę.

Data: 2010-01-04 20:23:33
Autor: Roman Rumpel
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
W dniu 2010-01-04 18:36, witek pisze:


100% umorzenie ze wzlegu na niska szkodliwosc społeczną, szczególnie, ze
drugi student przyzna, ze mu ten program dał i pozwolił korzystać.


To akurat najgłupsza obrona, bo przyznaje, ze wprowadzał w błąd, co do autorstwa, przypisując je sobie.

Korzystać, to sobie może, ale nie może na zaliczeniu mówić, że jest autorem.
--
Roman Rumpel    Skype: rumpel.roman   www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to ĹĽyciorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

Data: 2010-01-04 13:26:05
Autor: witek
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Roman Rumpel wrote:
W dniu 2010-01-04 18:36, witek pisze:


100% umorzenie ze wzlegu na niska szkodliwosc społeczną, szczególnie, ze
drugi student przyzna, ze mu ten program dał i pozwolił korzystać.


To akurat najgłupsza obrona, bo przyznaje, ze wprowadzał w błąd, co do autorstwa, przypisując je sobie.

Korzystać, to sobie może, ale nie może na zaliczeniu mówić, że jest autorem.

a współautorem?

Data: 2010-01-05 09:17:42
Autor: Roman Rumpel
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
W dniu 2010-01-04 20:26, witek pisze:
Roman Rumpel wrote:
W dniu 2010-01-04 18:36, witek pisze:


100% umorzenie ze wzlegu na niska szkodliwosc społeczną, szczególnie, ze
drugi student przyzna, ze mu ten program dał i pozwolił korzystać.


To akurat najgłupsza obrona, bo przyznaje, ze wprowadzał w błąd, co do
autorstwa, przypisujÄ…c je sobie.

Korzystać, to sobie może, ale nie może na zaliczeniu mówić, że jest
autorem.

a współautorem?

No ale przecież nie jest współautorem w podanym powyżej przykładzie.

--
Roman Rumpel    Skype: rumpel.roman   www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to ĹĽyciorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

Data: 2010-01-04 21:13:45
Autor: Zygmunt
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Hipotetycznie: wyobraĽmy sobie że informuję policję lub prokuraturę (tu pytanie - kogo) o zaistniałej sytuacji. Co dzieje się dalej?


Dalej dostanisz wpierdziel od dziekana i rektora, ktorzy nie maja ochoty miec na glowie policji, wszystkich lokalnych gazet, połowy ogólnopolskich oraz telewizji.
W natepstwie bedziesz sie musial przyznac, ze sie pomyliles, a student cie pozwie do sadu, bo pojedzie na fali.

Czarna wizja - a ja my¶lę, że żadnego wpierdzielu nie będzie bo rektor
do tego nic nie ma. Tylko czy tobie się chce? Będziesz przesłuchany,
potem rozprawa np w ¶rodku wakacji, potem umorzenie albo co
innego. Po co do tego zaci±gać prokuraturę skoro sam możesz
wydać skuteczniejszy wyrok?

Przy następnej okazji przygotuj oddzielne i unikalne zadania takim
studentom i takie żeby mogli nadrobić wszelkie zaległo¶ci. Pozostałym
przygotuj dwa zestawy aby nie było że tylko jedno jest inne.
I tak do końca roku, albo się nauczy albo ma dobrych kolegów,
ale opinia o m¶ciwym tobie na pewno się szybko rozejdzie
i n ajki¶ czas będzie spokój.


Takie sprawy załatwia sie zgodnie z regulaminem studiow, czyli
Oszustwo nie mie¶ci się w regulaminie studiów.


z

Data: 2010-01-05 08:49:28
Autor: Piotr [trzykoty]
studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa
Użytkownik "Zygmunt" <z@onet.eu> napisał
Oszustwo nie mie¶ci się w regulaminie studiów.

To nie jest oszustwo w sensie prawa karnego. Plagiaty, ¶ci±ganie to jak najbardziej zachowania, które da się rozwi±zać w oparciu o regulamin i organy dyscyplinarne uczelni.

studencki plagiat a przypisanie sobie autorstwa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona