Data: 2010-06-04 14:08:24 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"supergeje" | |
Po co ewolucji męski homoseksualizm? Z tych związków przecież nie ma
dzieci, nie ma przekazywania genów i doboru naturalnego? Uczeni proponują dwie nowe teorie Z punktu widzenia ewolucji homoseksualizm stanowi jedną z największych, wciąż nierozwikłanych przez naukę zagadek. Sam Darwin nazwał to zjawisko ślepą uliczką ewolucji, gdyż znacznie ogranicza ono szansę na posiadanie potomków. Według statystyk homoseksualni mężczyźni odtwarzają średnio tylko od jednej dziesiątej do jednej piątej liczby genów, jaką reprodukują mężczyźni heteroseksualni. Wydaje się więc, że dobór naturalny już dawno temu powinien wyeliminować gejów. Tymczasem homoseksualizm ma się całkiem dobrze, od tysięcy lat liczba osób o orientacji homoseksualnej utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Istnienia tego zjawiska dowodzą już malowidła naskalne odkryte w prehistorycznych jaskiniach, zachowania homoseksualne stwierdzono też wśród ponad 1500 gatunków zwierząt, m.in. łabędzi, mew, pingwinów, delfinów, pawianów, makaków czy szympansów. Na temat homoseksualizmu sformułowano bardzo wiele hipotez. Psychoanalitycy uważali na przykład, że jest on efektem zahamowania rozwoju seksualnego, a głównie źle rozwiązanego kompleksu Edypa, co skutkuje pragnieniem połączenia seksualnego z rodzicem tej samej płci. Bardziej sensowne i mocniej osadzone w wiedzy naukowej są współczesne koncepcje biologiczne. Ciekawą zależność znaleźli kilka lat temu włoscy naukowcy z Uniwersytetu w Padwie pod przewodnictwem dr. Andrei Camperio Cianiego, zgodnie z którą gen wpływający na wybór orientacji homoseksualnej zwiększa jednocześnie płodność kobiet spokrewnionych z gejem. Wiele badań potwierdza też, że ważnym czynnikiem w rozwoju homoseksualizmu są hormony działające w okresie płodowym. Fa'afafine z Samoa Jedną z głośniejszych hipotez na temat homoseksualizmu wysunął w latach 70. XX w. twórca socjobiologii Edward O. Wilson. Jest to tzw. hipoteza doboru krewniaczego, zgodnie z którą homoseksualista rozprzestrzeniałby swoje geny nie bezpośrednio (płodząc potomków), ale w sposób pośredni - pomagając w wychowywaniu potomstwa swoim najbliższym krewnym. W myśl tej koncepcji homoseksualiści powinni cechować się wyjątkowym altruizmem w stosunku do krewnych. Przeprowadzone w kulturach zachodnich doświadczenia nie potwierdziły tezy o altruizmie. Wydawać by się więc mogło, że jest ona błędna, gdyby nie to, że wspierają ją najnowsze badania w kulturach tradycyjnych. Od kilku lat prowadzi je dr Paul L. Vasey z uniwersytetu w Lethbridge (Kanada), który jako miejsce swoich obserwacji wybrał położoną na Oceanie Spokojnym wyspę Samoa. Homoseksualiści stanowią tam dużą i akceptowaną społecznie grupę, traktuje się ich jako przedstawicieli trzeciej płci, określając nazwą fa'afafine. Z dotychczasowych badań Vaseya wynika jednoznacznie, że fa'afafine są ogólnie bardziej dobrotliwi wobec innych niż heteroseksualni mężczyźni i kobiety, nawet bezdzietni. Co oznacza, że altruizm ten nie jest wynikiem ich większej kobiecości czy niezaspokojonej potrzeby opieki rodzicielskiej. A może samoańscy fa'afafine są bardziej dobroduszni wobec wszystkich ludzi, nie tylko tych, z którymi łączą ich więzy krwi? Vasey, wspólnie ze swoim doktorantem Dougiem P. VanderLaanem, postanowił ostatnio przetestować i tę hipotezę. Naukowcy przez dwa lata, od 2006 do 2008 r., zbierali dane od blisko 400 osób (kobiet i mężczyzn), wśród których znalazło się 115 mężczyzn zakwalifikowanych jako fa'afafine. Za pomocą specjalnego kwestionariusza sprawdzano natężenie różnych rodzajów altruizmu (takich jak podejmowanie opieki nad dziećmi, uczenie ich sztuki i muzyki, płacenie za ich leczenie, edukację itp.) w stosunku do dzieci spokrewnionych (bratanków i siostrzeńców) oraz niespokrewnionych. Pierwsze uzyskane rezultaty zdziwiły nawet samych badaczy. - Nikt nie był bardziej zaskoczony niż ja - przyznaje Vasey. - Byłem tak sceptyczny, że w następnym roku wróciłem i dokładnie powtórzyłem badanie z innymi uczestnikami. Otrzymałem dokładnie takie same wyniki. Fa'afafine wyróżniają się znacznie większym poziomem altruizmu wobec spokrewnionych dzieci niż heteroseksualni mężczyźni i heteroseksualne kobiety (pomiędzy dwiema ostatnimi grupami nie zanotowano pod tym względem istotnych statystycznie różnic). Co więcej, u homoseksualistów dużo słabszy okazał się związek pomiędzy zachowaniami altruistycznymi wobec dzieci spokrewnionych i niespokrewnionych niż u pozostałych dwóch grup. Artykuł z rezultatami badań opublikowało niedawno prestiżowe czasopismo "Psychological Science". - Wyniki wskazują, że podwyższonej dobroduszności fa'afafine nie można wytłumaczyć w kategoriach ogólnych skłonności altruistycznych wobec każdego - podsumowują autorzy artykułu. I dodają, że takie rozgraniczanie dwóch rodzajów altruizmu pozwala fa'afafine bardziej precyzyjnie i efektywnie lokować swoje środki w bliskich i tym samym zwiększać własne powodzenie ewolucyjne. Homofobiczny Zachód Jak twierdzą naukowcy, zasadniczym błędem dotychczas przeprowadzonych badań było to, iż społeczeństwa zachodnie nie są reprezentatywne dla warunków, w jakich ewoluował ludzki homoseksualizm. Krewni są rozproszeni geograficznie, ponadto panuje w nich ostracyzm wobec wszelkich odmienności seksualnych, przez co homoseksualiści boją się zdradzać swoje preferencje, a często są też izolowani od rodziny. Wszystko to sprawia, że altruizm krewniaczy ma w naszej kulturze niewielkie szanse, aby się ujawnić. Zupełnie inaczej wyglądają społeczności tradycyjne, które zachowały wspólnotowość, wielopokoleniowość, nie ma też wśród nich homofobii. Czy to znaczy, że hipoteza doboru krewniaczego Wilsona została potwierdzona, a tajemnica homoseksualizmu wyjaśniona? Na taki kategoryczny osąd jeszcze za wcześnie. Do tego potrzeba wielu podobnych badań powtarzanych w innych warunkach. Trudno powiedzieć, czy podobne wyjaśnienie można zastosować także do żeńskiego homoseksualizmu, sami autorzy artykułu nic na ten temat nie wspominają. Najprawdopodobniej altruizm krewniaczy nie jest jedynym czynnikiem uzasadniającym istnienie homoseksualizmu, bowiem praktycznie niemożliwe jest, aby rekompensował on w całości genetyczne koszty braku reprodukcji. Jak wynika z wcześniejszych wyliczeń matematycznych ewolucjonisty Wiliama D. Hamiltona, każdy homoseksualista musiałby być wówczas "superwujkiem", oddającym taką ilość zasobów, która pozwoliłaby utrzymać średnio dwóch dodatkowych siostrzeńców lub bratanków. Prawdopodobnie nawet największa szczodrość byłaby w takiej sytuacji niewystarczająca. Tym brakującym elementem układanki może być jednak teoria włoskich naukowców o związku pomiędzy homoseksualizmem a większą płodnością kobiet spokrewnionych z gejami. Wskazują na nią również Vasey i VanderLaan, a wykonane przez nich badania na Samoa kilkakrotnie potwierdziły, że matki fa'afafine są bardziej płodne niż heteroseksualnych mężczyzn. Możliwe jest więc takie wyjaśnienie, że męski homoseksualizm jest produktem ubocznym zwiększonej płodności kobiet, a dobrotliwość fa'afafine w stosunku do dzieci krewnych jeszcze bardziej sprzyjałaby sukcesowi reprodukcyjnemu kobiet. http://wyborcza.pl/1,75476,7961309,Gej_jest_superwujkiem_.html -- Nasz bog to my i nasze idee. |
|
Data: 2010-06-04 07:23:11 | |
Autor: EUR | |
smierdzi pedalem z czerskiej | |
"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote Nie zasmiecaj pedale grupy tym rzydowskim gownem -- -- -- -- -- - Plakat wyborczy POjebow http://img17.imageshack.us/img17/5233/polszewiki.jpg |
|
Data: 2010-06-04 14:12:08 | |
Autor: marek czaplicki | |
"supergeje" | |
Grzegorz Z. pisze:
zachowania homoseksualne stwierdzono też wśródłabędzie, mewy, pingwiny, delfiny i inne oraz kompleks Edypa dla wyjaśnienia :-) . |
|
Data: 2010-06-04 14:28:41 | |
Autor: Muniek | |
"supergeje" | |
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1599cw3k70kzh$.8vpin8gsl6up$.dlg40tude.net... Po co ewolucji męski homoseksualizm? Z tych związków przecież nie ma A co tu dywagowac ? Po prostu jest przeludnienie i natura sama wprowadza mechanizmy jego ograniczenia. Stad rozwoj pedalstwa i lesbijstwa u slabszych osobnikow. |
|
Data: 2010-06-04 14:53:09 | |
Autor: rAzor | |
"supergeje" | |
Darz bór! Użytkownik... he he - Grzegorz Z. raczył napisać:
Po co ewolucji męski homoseksualizm? I tego naprawdę nie można leczyć? Współczuję ci. -- "Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku" "Miałem przyjemnośc być dzisiaj na południu Polski, gdzie ta walka z żywiołem powoli ustępuje." /marszałek hrabia Bronisław Komorowski, kandydat na Prezydenta RP/ *Jaruzelski: Najkorzystniejszy wybór dla Polski to Komorowski* |
|
Data: 2010-06-04 19:17:48 | |
Autor: Tomy M. | |
"supergeje" | |
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1599cw3k70kzh$.8vpin8gsl6up$.dlg40tude.net...
http://wyborcza.pl/1,75476,7961309,Gej_jest_superwujkiem_.html Wujku, niech się wujek nie tłumaczy, tylko winni się tłumaczą. Tomy M. |
|
Data: 2010-06-06 23:21:18 | |
Autor: Jaksa | |
"supergeje" | |
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1599cw3k70kzh$.8vpin8gsl6up$.dlg40tude.net... Superpedał? :))))) Jaksa |