Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   świetlówki -jakie Wasze doświadcz enia?

świetlówki -jakie Wasze doświadcz enia?

Data: 2009-09-13 22:56:45
Autor: Wojciech Skrzypinski
świetlówki -jakie Wasze doświadcz enia?
zkruk [Lodz] pisze:

dziś pracuje ona w lampie stojącej - codziennie włączana z 2-3 razy

zapala się z minimalnym opóźnieniem - jakieś 0.3s

ale jak pisałem - kosztowała kupę kasy....
może tu o to chodzi?

Dokladnie o to i nic innego. "Przygode" ze swietlowkami (w ksztalcie zarowek lub okraglych) zaczynalem ladnych kilka lat temu, jak dotad udalo sie zuzyc jedna czy dwie. W mieszkaniu mam 6 czy 7 swietlowek (glownie P... - seria Softone czy jakos tak, ale i beda ze 2 O...) ktore :

a. swieca bialym/zoltym swiatlem
b. dzialaja intensywnie 3,5 roku, kilka godzin dziennie
c. dzialaja rowniez w lazience
d. swieca nadal tak samo i rozpalaja sie tyle samo

Zadna z nich sie nie przepalila. Ale ZADNA nie kosztowala ponizej 25-30 zl. Moze to spora inwestycja, ale i tak sie oplaca (trzeba umiec liczyc..). Mysle, ze opor/ostra krytyka wynika z 2 rzeczy :
- ludzie kupuja badziewie po 3 zl liczac, ze zastapi
funkcjonalnie zarowki, a tak sie nie stanie
- zabrano mozliwosc wyboru zarowka-swietlowka, wiec trzeba sie
powyzywac na zlym systemie ;) wokol swietlowek powstanie
zaraz tysiac teorii spiskowych i legend - ze przy rozpalaniu
biora tyle pradu co spawarka, ze psuja wzrok dzieciom itd. :)

Swoja droga, przydalyby sie jakies solidne badania poszczegolnych modeli. Sfinansowane przez UE oczywiscie.

Wojtek

Data: 2009-09-14 13:02:13
Autor: ąćęłńóśźż
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Podobnie całą tą chińszczyznę podopalałem w piwnicy.

Ale:

Bardzo niegdyś droga markowa Osram circular przepaliła sie po około roku (nowa za to, nowszy cieńszy model świeci kilka lat);

Sporo innych markowych też się poprzepalało (m.in. jeszcze dawna technologia, takie bardzo ciężkie były, a nowsze "elektroniczne"
wówczas kosmicznie drogie);

W ten weekend odchodząc od punktu z fakturami upusciełm dwie zarówki, poszło się j.....ć 38 zł, a nie 1,98 zł, to duża różnica i
takie przypadki też trzeba uwzględniać - a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek będzie wtedy miało
rtęć w pokoju), a to dorosły będzie za szybko się rozbierał (obydwa przypadki z życia ;-)) a to ukradną (na klatce schodowej,
piwnicy  czy w windzie)
JaC


-- -- -

"Przygode" ze swietlowkami (w ksztalcie zarowek lub okraglych) zaczynalem ladnych kilka lat temu, jak dotad udalo sie zuzyc jedna
czy dwie.

Data: 2009-09-14 13:15:14
Autor: XL
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Mon, 14 Sep 2009 13:02:13 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Podobnie całą tą chińszczyznę podopalałem w piwnicy.

Ale:

Bardzo niegdyś droga markowa Osram circular przepaliła sie po około roku (nowa za to, nowszy cieńszy model świeci kilka lat);

Moje drogie i tanie nie miały szans - na ich miejsce wróciły szybko zwykłe
żarówki, a one poszły do pudełka na "czarną" godzinę, bo nie dało się przy
nich czytać itp.


Sporo innych markowych też się poprzepalało (m.in. jeszcze dawna technologia, takie bardzo ciężkie były, a nowsze "elektroniczne"
wówczas kosmicznie drogie);

W ten weekend odchodząc od punktu z fakturami upusciełm dwie zarówki, poszło się j.....ć 38 zł, a nie 1,98 zł, to duża różnica i
takie przypadki też trzeba uwzględniać

Dokładnie.

- a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek będzie wtedy miało
rtęć w pokoju),

O, to jest najgorsze.

a to dorosły będzie za szybko się rozbierał (obydwa przypadki z życia ;-))

He he - albo będzie rozbierany :-)

a to ukradną (na klatce schodowej,
piwnicy  czy w windzie)


W domu swoim - odpada to, na szczęście.


--

Ikselka.

Data: 2009-09-14 14:17:31
Autor: kogutek
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?

> - a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek
będzie wtedy miało
> rtęć w pokoju),

O, to jest najgorsze.

-- Ikselka.

Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła. Wiele lat ludzie w zębach
nosili dużo więcej rtęci niż jest we wszystkich świetlówkach na Świecie i ze
starości poumierali. Dalej się takie plomby z rtęcią robi, co prawda niechętnie
bo dobre i tanie. Żarówki energooszczędne to dobre rozwiązanie. W końcu trzeba
było coś zrobić ze źródłem światła nie dostosowanym do wymogów życia w XXI
wieku. Świata po prostu nie stać na grzanie planety w upalne noce grzejnikami
które przy okazji świecą. Bo prądu nie ma i nie ma skąd go brać. Dobrze zrobili
że zabronili produkcji. Producenci zarobią i będą mieli na dalszy rozwój,
badania, wdrożenia nowych konstrukcji. Świetlówki przy okazji stanieją.
Świetlówka to dobre i ekologiczne źródło światła. Ma wadę. Jest to nowy typ
źródła światła. Na samych swoich babcia mówiła " jest tutaj jak w Krużewnikach,
żeby jeszcze elektryki nie było". Na to ze będzie więcej prądu można liczyć nie
wcześniej niż za 50 lat. Jak się ludzie nauczą energię termojądrową na prąd
przerabiać. Bo na razie tylko na bombki z grzybkiem potrafią. Te 50 lat trzeba
jakoś przeżyć. Sposobem jest oszczędzanie prądu gdzie się da. --


Data: 2009-09-14 16:13:14
Autor: Jacek Skowroński
świetlówki -jakie Wasze doświ adczenia?
PT kogutek scripsit:

Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła.

Problem jest w tym, że ta sama Unia, która kilka miesięcy temu zabroniła
sprzedaży termometrów rtęciowych z powodu narażenia zdrowia ludzi w przypadku
zbicia termometru teraz promuje urządzenia zawierające rtęć i potencjalnie tak
samo szkodliwe. Ta hipokryzja powoduje, że nie wierzę w żadne ekologiczne
motywacje wprowadzanych zmian z ĹźarĂłwkami.

--
Jacek Skowroński                                        http://jacek.alauda.pl

Data: 2009-09-14 17:37:24
Autor: kogutek
�wietlówki -jakie Wasze do�wiadczenia?
PT kogutek scripsit:

> Co jest najgorsze, to şe zbije i si� moşna skaleczy�, czy to şe
magiczne s�owo
> rt�� pad�o. Rt�� jest szkodliwa. Ale musi by� spe�nionych kilka
warunkĂłw. Od
> źródlanej wody teş moşna wykitowa�, jak od razu wypi� 20 litrów. To
woda teĹź
> jest szkodliwa? Przesta� zachowywa� si� jak walni�ta ekoloşka i zacznij
my�le�
> samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne has�a.

Problem jest w tym, şe ta sama Unia, która kilka miesi�cy temu zabroni�a
sprzedaşy termometrów rt�ciowych z powodu naraşenia zdrowia ludzi w przypadku
zbicia termometru teraz promuje urz�dzenia zawieraj�ce rt�� i potencjalnie tak
samo szkodliwe. Ta hipokryzja powoduje, şe nie wierz� w şadne ekologiczne
motywacje wprowadzanych zmian z ĹźarĂłwkami.

-- Jacek SkowroĹ�ski                                        http://jacek.alauda.pl

Nie chodzi o motywacje ekologiczne tylko ekonomiczne. Bez prądu stanie przemysł.
Z jednego termometru pewno wystarczy rtęci do 10 tysięcy świetlówek. Tym bym się
nie przejmował. Potłuczone 10 tysięcy świetlówek będzie groźne tak samo jak 1
termometr. Wyobrażasz sobie że możesz potłuc w jednym mieszkaniu 10 000
świetlówek? Bo ja sobie nie wyobrażam. Ze szkodliwością rtęci w świetlówkach
jest tak samo jak ze szkodliwością budowy kopalni węgla brunatnego i elektrowni
pod Zgierzem. Czysty bełkot walniętych ludzi. Za chwilę zdrożeje prąd,
proporcjonalnie do tego ile średnio rodzina będzie mogła na nim zaoszczędzić
używając świetlówek. Od razu krzykaczom co im się oczy psuja od świetlówek rura
zmięknie i polecą kupić niedobre świetlówki. Żarówki w dalszym ciągu można i
będzie można kupić. Nie zdrożeją. Tylko nikt ich nie będzie chciał bo za drogo
kosztuje świecenie.  --


Data: 2009-09-14 21:25:29
Autor: Artur Lipowski
Świetlówki -jakie Wasze doświa dczenia?
On 14.09.2009 17:37, kogutek wrote:
Nie chodzi o motywacje ekologiczne tylko ekonomiczne. Bez prądu stanie przemysł.

Taa...
Jestem tak stary, że pamiętam raport autorytetów i sław z "Klubu Rzymskiego", według którego nasza cywilizacja techniczna już od paru ładnych lat nie istnieje.
W tamtych latach równie wielkiego kalibru naukowcy głosili nadejście globalnej zimy spowodowanej zanieczyszczeniami emitowanymi przez przemysł (częśc z tych naukowców równie silnie popiera teraz globalne ocieplenie, ale to inna histora).


Z jednego termometru pewno wystarczy rtęci do 10 tysięcy świetlówek. Tym bym się
> nie przejmował. Potłuczone 10 tysięcy świetlówek będzie groźne tak samo jak 1
> termometr. Wyobrażasz sobie że możesz potłuc w jednym mieszkaniu 10 000

Nie, przelicznik wynosi około 500 (1-30mg świetlówka, 1g termometr lekarski).
Jakoś nie widziałem stosów świetlówek w punktach zajmujących się utylizacją - czyli wszystko ląduje w glebie, wodzie i powietrzu.


pod Zgierzem. Czysty bełkot walniętych ludzi. Za chwilę zdrożeje prąd,
proporcjonalnie do tego ile średnio rodzina będzie mogła na nim zaoszczędzić
używając świetlówek. Od razu krzykaczom co im się oczy psuja od świetlówek rura
zmięknie i polecą kupić niedobre świetlówki. Żarówki w dalszym ciągu można i
będzie można kupić. Nie zdrożeją. Tylko nikt ich nie będzie chciał bo za drogo

Nie można będzie kupić oficjalnie, bo to jest (i będzie) karalne.

Firmy nie są po to aby wymyślać nowe i lepsze produkty, ale aby zarabiać pieniądze (w tym (czasem) przez inwestycje w nowe lepsze produkty).
Ekonomia w tym przypadku jest prosta - ponieważ producenci dostali olbrzymi bonus (w postaci pewności zamówień) za produkcję świetlówek, więc wejście innych technologi będzie znacznie opóźnione. Nie ma przecież żadnego powodu, aby inwestować w coś nowego jeżeli już mamy coś, co się świetnie sprzedaje (bo musi).


Pozdrawiam,
--
Artur Lipowski

Data: 2009-09-14 23:42:56
Autor: XL
świetlówki -jakie Wasze doświ adczenia?
Dnia Mon, 14 Sep 2009 16:13:14 +0200, Jacek Skowroński napisał(a):

PT kogutek scripsit:

Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła.

Problem jest w tym, że ta sama Unia, która kilka miesięcy temu zabroniła
sprzedaży termometrów rtęciowych z powodu narażenia zdrowia ludzi w przypadku
zbicia termometru teraz promuje urządzenia zawierające rtęć i potencjalnie tak
samo szkodliwe. Ta hipokryzja powoduje, że nie wierzę w żadne ekologiczne
motywacje wprowadzanych zmian z żarówkami.

Dokłądnie. Mój post chwile temu.
--

Ikselka.

Data: 2009-09-14 23:41:45
Autor: XL
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Mon, 14 Sep 2009 14:17:31 +0200, kogutek napisał(a):

Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków.

Owszem - musi przejść w stan lotny. To jej pary są trujące. Ale to
"potrafi" tylko rtęć niezwiązana chemicznie, a w wypełnieniach jest ona
związana :->

Od
źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła. Wiele lat ludzie w zębach
nosili dużo więcej rtęci niż jest we wszystkich świetlówkach na Świecie i ze
starości poumierali. Dalej się takie plomby z rtęcią robi, co prawda niechętnie
bo dobre i tanie.

Nie ma przeciwskazań do jednostkowego ich stosowania, poza całościowym
problemem - ewentualnym zanieczyszczeniem środowiska. Z uwagi jednak na
niewielką zawartosć rtęci w wypełnieniach nie ma aż takiego zagrożenia dla
środowiska, jak składowaniem zużytych świetlówek :->

Żarówki energooszczędne to dobre rozwiązanie. W końcu trzeba
było coś zrobić ze źródłem światła nie dostosowanym do wymogów życia w XXI
wieku. Świata po prostu nie stać na grzanie planety w upalne noce grzejnikami
które przy okazji świecą.

Leżę i kwiczę :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Dziewczynko, same wulkany grzeją więcej, niż wszystkie żarówki swiata. To
nie lepiej wyłączyć wulkany? Albo wręcz jądro ziemskie?
:-D

Bo prądu nie ma i nie ma skąd go brać. Dobrze zrobili
że zabronili produkcji. Producenci zarobią i będą mieli na dalszy rozwój,
badania, wdrożenia nowych konstrukcji.

Tak, PEWNI producenci. Ci,którzy już DZIŚ mają pieniadze na lobby. Po co im
jeszcze więcej? - a co, przyda się...

Świetlówki przy okazji stanieją.

Yhy. Jak oprogramowanie Microsoftu - bo innego juz prawie nie ma, a jak
jest, to niekoniecznie działa pod ichnim Windows. W efekcie, na skutek
monopolu, płacimy coraz więcej za byle badziewie, bo nas mają w szachu.
Żeby nie Linux...


Świetlówka to dobre i ekologiczne źródło światła. Ma wadę. Jest to nowy typ
źródła światła. Na samych swoich babcia mówiła " jest tutaj jak w Krużewnikach,
żeby jeszcze elektryki nie było". Na to ze będzie więcej prądu można liczyć nie
wcześniej niż za 50 lat. Jak się ludzie nauczą energię termojądrową na prąd
przerabiać. Bo na razie tylko na bombki z grzybkiem potrafią. Te 50 lat trzeba
jakoś przeżyć. Sposobem jest oszczędzanie prądu gdzie się da.

Bzdura. Prądu jest dosyć. Tylko niech zacznie oszczędzać PRZEMYSŁ, to
będzie miało sens. A nie indywidualni uzytkownicy :->


--

Ikselka.

Data: 2009-09-15 10:39:00
Autor: kogutek
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
 Z uwagi jednak na
niewielką zawartosć rtęci w wypełnieniach nie ma aż takiego zagrożenia dla
środowiska, jak składowaniem zużytych świetlówek :->
I tu niech się ekolodzy udzielają. Niech przekonują ludzi że świetlówek nie
wyrzuca się na śmietnik. A nie pierdzielą i porównują świetlówkę do termometru.
Bzdura. Prądu jest dosyć. Tylko niech zacznie oszczędzać PRZEMYSŁ, to
będzie miało sens. A nie indywidualni uzytkownicy :->


-- Ikselka.

Przemysł jest energooszczędny. Inaczej wszystko by było bardzo drogie. W
przemyśle cały czas pracują nad tym żeby z takiej samej ilości energii więcej
wyprodukować. Od dawna przestano liczyć dobrobyt ilością stali produkowanej na
głowę --


Data: 2009-09-15 11:06:11
Autor: XL
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Tue, 15 Sep 2009 10:39:00 +0200, kogutek napisał(a):

 Z uwagi jednak na
niewielką zawartosć rtęci w wypełnieniach nie ma aż takiego zagrożenia dla
środowiska, jak składowaniem zużytych świetlówek :->
I tu niech się ekolodzy udzielają. Niech przekonują ludzi że świetlówek nie
wyrzuca się na śmietnik. A nie pierdzielą i porównują świetlówkę do termometru.
Bzdura. Prądu jest dosyć. Tylko niech zacznie oszczędzać PRZEMYSŁ, to
będzie miało sens. A nie indywidualni uzytkownicy :->


-- Ikselka.

Przemysł jest energooszczędny. Inaczej wszystko by było bardzo drogie.

Jeszcze bardziej???
He, he...
W
przemyśle cały czas pracują nad tym żeby z takiej samej ilości energii więcej
wyprodukować.(...)

Jednakże ja to między bajki włożę.
--

Ikselka.

Data: 2009-09-15 11:32:51
Autor: kogutek
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Tue, 15 Sep 2009 10:39:00 +0200, kogutek napisał(a):

>  Z uwagi jednak na
>> niewielką zawartosć rtęci w wypełnieniach nie ma aż takiego zagrożenia dla
>> środowiska, jak składowaniem zużytych świetlówek :->
> I tu niech się ekolodzy udzielają. Niech przekonują ludzi że świetlówek nie
> wyrzuca się na śmietnik. A nie pierdzielą i porównują świetlówkę do termometru. >> Bzdura. Prądu jest dosyć. Tylko niech zacznie oszczędzać PRZEMYSŁ, to
>> będzie miało sens. A nie indywidualni uzytkownicy :->
>> >> >> -- >> >> Ikselka.
>> > Przemysł jest energooszczędny. Inaczej wszystko by było bardzo drogie.

Jeszcze bardziej???
He, he... > W
> przemyśle cały czas pracują nad tym żeby z takiej samej ilości energii więcej
> wyprodukować.(...)

Jednakże ja to między bajki włożę.
-- Ikselka.

Właśnie pokazałeś ze tak naprawdę ta cała rtęć Cie nie obchodzi, bo chcesz
między bajki włożyć uświadamianie ludzi żeby nie wyrzucali świetlówek na
śmietnik tylko oddawali zużyte w sklepie. Dla mnie tylko ja jestem
najważniejszy. Ale w przeciwieństwie do Ciebie w moim obrazie otaczającego
świata są i inne życia. Podstawową zasadą cywilizowanego człowieka i pana Ziemi
musi być zasada żeby nie szkodzić innym. A jeśli już szkodzić to jak najmniej.
Nie patrz na ceny przez zasobność swojego portfela. To co dla Ciebie jest drogie
dla innych jest tanie. Drożyzna to pojęcie subiektywne. Gdyby nie oszczędzający
na surowcach i energii przemysł. Ilość ludzi dla których wiele dóbr jest dzisiaj
dostępnych była by mniejsza.  --


Data: 2009-09-15 19:53:07
Autor: XL
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Tue, 15 Sep 2009 11:32:51 +0200, kogutek napisał(a):

Nie patrz na ceny przez zasobność swojego portfela. To co dla Ciebie jest drogie
dla innych jest tanie. Drożyzna to pojęcie subiektywne.

Własnie ze względu na zasobność mojego portfela piszę, że nie stać mnie na
tak drogie badziewie, jakie jest powszechnie produkowane. I piszę to w
sensie ogólnym, nie tylko ze wzgl. na świetlówki z rtęcią. Kupuję rzeczy
DOBRE, ale tak trudno je dziś znaleźć. I płacę za nie krocie, skoro sa
warte. Stać mnie tylko na rzeczy dobre.
Skoro ktoś wydaje krocie na powszechnie produkowane badziewie, które dla
niego jest tanie, to znaczy, że własnie jego nie stać na myślenie zgodne z
poczuciem dobra ogólnego i ekologii.
--

Ikselka.

Data: 2009-09-16 09:23:37
Autor: kogutek
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Tue, 15 Sep 2009 11:32:51 +0200, kogutek napisał(a):

> Nie patrz na ceny przez zasobność swojego portfela. To co dla Ciebie jest drogie
> dla innych jest tanie. Drożyzna to pojęcie subiektywne.

Własnie ze względu na zasobność mojego portfela piszę, że nie stać mnie na
tak drogie badziewie, jakie jest powszechnie produkowane. I piszę to w
sensie ogólnym, nie tylko ze wzgl. na świetlówki z rtęcią. Kupuję rzeczy
DOBRE, ale tak trudno je dziś znaleźć. I płacę za nie krocie, skoro sa
warte. Stać mnie tylko na rzeczy dobre.
Skoro ktoś wydaje krocie na powszechnie produkowane badziewie, które dla
niego jest tanie, to znaczy, że własnie jego nie stać na myślenie zgodne z
poczuciem dobra ogólnego i ekologii.
-- Ikselka.

To o co się martwisz. Jak masz dużo pieniędzy to bez problemu kupisz zwykłe
żarówki. Za pieniądze ksiądz się modli to i żarówki będą. Ile chcesz żarówek
setek. tysiąc, dwa tysiące. Jak będziesz potrzebowała to daj znać. Oczywiście po
cenie wolnorynkowej a nie marketowej będę. Komfort i zachcianki nigdy nie były
tanie. --


Data: 2009-09-17 01:45:15
Autor: XL
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Wed, 16 Sep 2009 09:23:37 +0200, kogutek napisał(a):

Dnia Tue, 15 Sep 2009 11:32:51 +0200, kogutek napisał(a):

Nie patrz na ceny przez zasobność swojego portfela. To co dla Ciebie jest drogie
dla innych jest tanie. Drożyzna to pojęcie subiektywne.

Własnie ze względu na zasobność mojego portfela piszę, że nie stać mnie na
tak drogie badziewie, jakie jest powszechnie produkowane. I piszę to w
sensie ogólnym, nie tylko ze wzgl. na świetlówki z rtęcią. Kupuję rzeczy
DOBRE, ale tak trudno je dziś znaleźć. I płacę za nie krocie, skoro sa
warte. Stać mnie tylko na rzeczy dobre.
Skoro ktoś wydaje krocie na powszechnie produkowane badziewie, które dla
niego jest tanie, to znaczy, że własnie jego nie stać na myślenie zgodne z
poczuciem dobra ogólnego i ekologii.
-- Ikselka.

To o co się martwisz. Jak masz dużo pieniędzy

Wg Ciebie TO właśnie wynika z mojego postu? - chyba się nie zrozumieliśmy
zatem.




--

Ikselka.

Data: 2009-09-17 00:33:26
Autor: Jan Kusmierski
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Mon, 14 Sep 2009 14:17:31 +0200, kogutek napisał(a):

- a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek
będzie wtedy miało
rtęć w pokoju),

O, to jest najgorsze.

-- Ikselka.

Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła. Wiele lat ludzie w zębach
nosili dużo więcej rtęci niż jest we wszystkich świetlówkach na Świecie i ze
starości poumierali. Dalej się takie plomby z rtęcią robi, co prawda niechętnie
bo dobre i tanie. Żarówki energooszczędne to dobre rozwiązanie. W końcu trzeba
było coś zrobić ze źródłem światła nie dostosowanym do wymogów życia w XXI
wieku. Świata po prostu nie stać na grzanie planety w upalne noce grzejnikami
które przy okazji świecą. Bo prądu nie ma i nie ma skąd go brać. Dobrze zrobili
że zabronili produkcji. Producenci zarobią i będą mieli na dalszy rozwój,
badania, wdrożenia nowych konstrukcji. Świetlówki przy okazji stanieją.
Świetlówka to dobre i ekologiczne źródło światła. Ma wadę. Jest to nowy typ
źródła światła. Na samych swoich babcia mówiła " jest tutaj jak w Krużewnikach,
żeby jeszcze elektryki nie było". Na to ze będzie więcej prądu można liczyć nie
wcześniej niż za 50 lat. Jak się ludzie nauczą energię termojądrową na prąd
przerabiać. Bo na razie tylko na bombki z grzybkiem potrafią. Te 50 lat trzeba


jakoś przeżyć. Sposobem jest oszczędzanie prądu gdzie się da.

Witam

Mój komputer zużył więcej prądu w czasie gdy ja czytałem międzyinnymi Twój
post niż wszystkie moje żarówki w domu przez parę dni.
Jak tu nie zużywać energii, jak ludzie tacy jak ty, którym niby zależy na
oszczędzaniu marnują prąd pisząc na grupę. Mam nadzieję, że siedzisz przy
zgaszonym świetle ;)

Pozdrawiam

Data: 2009-09-17 01:52:36
Autor: XL
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Dnia Thu, 17 Sep 2009 00:33:26 +0200, Jan Kusmierski napisał(a):

Dnia Mon, 14 Sep 2009 14:17:31 +0200, kogutek napisał(a):

- a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek
będzie wtedy miało
rtęć w pokoju),

O, to jest najgorsze.

-- Ikselka.

Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła. Wiele lat ludzie w zębach
nosili dużo więcej rtęci niż jest we wszystkich świetlówkach na Świecie i ze
starości poumierali. Dalej się takie plomby z rtęcią robi, co prawda niechętnie
bo dobre i tanie. Żarówki energooszczędne to dobre rozwiązanie. W końcu trzeba
było coś zrobić ze źródłem światła nie dostosowanym do wymogów życia w XXI
wieku. Świata po prostu nie stać na grzanie planety w upalne noce grzejnikami
które przy okazji świecą. Bo prądu nie ma i nie ma skąd go brać. Dobrze zrobili
że zabronili produkcji. Producenci zarobią i będą mieli na dalszy rozwój,
badania, wdrożenia nowych konstrukcji. Świetlówki przy okazji stanieją.
Świetlówka to dobre i ekologiczne źródło światła. Ma wadę. Jest to nowy typ
źródła światła. Na samych swoich babcia mówiła " jest tutaj jak w Krużewnikach,
żeby jeszcze elektryki nie było". Na to ze będzie więcej prądu można liczyć nie
wcześniej niż za 50 lat. Jak się ludzie nauczą energię termojądrową na prąd
przerabiać. Bo na razie tylko na bombki z grzybkiem potrafią. Te 50 lat trzeba


jakoś przeżyć. Sposobem jest oszczędzanie prądu gdzie się da.

Witam

Mój komputer zużył więcej prądu w czasie gdy ja czytałem międzyinnymi Twój
post niż wszystkie moje żarówki w domu przez parę dni.
Jak tu nie zużywać energii, jak ludzie tacy jak ty, którym niby zależy na
oszczędzaniu marnują prąd pisząc na grupę. Mam nadzieję, że siedzisz przy
zgaszonym świetle ;)

Pozdrawiam

:-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

:-*


--

Ikselka.

Data: 2009-09-14 18:15:59
Autor: Adax
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Użytkownik "Wojciech Skrzypinski" <usun.skrzyp@gmail.com> napisał w
wiadomości news:h8jma0$dq3$1newsread2.aster.pl...
zkruk [Lodz] pisze:
dziś pracuje ona w lampie stojącej - codziennie włączana z 2-3 razy
zapala się z minimalnym opóźnieniem - jakieś 0.3s
ale jak pisałem - kosztowała kupę kasy....
może tu o to chodzi?
Dokladnie o to i nic innego. "Przygode" ze swietlowkami (w ksztalcie zarowek lub okraglych) zaczynalem ladnych kilka lat temu, jak dotad udalo sie zuzyc jedna czy dwie. W mieszkaniu mam 6 czy 7 swietlowek (glownie P... - seria Softone czy jakos tak, ale i beda ze 2 O...) ktore :
a. swieca bialym/zoltym swiatlem
b. dzialaja intensywnie 3,5 roku, kilka godzin dziennie
c. dzialaja rowniez w lazience
d. swieca nadal tak samo i rozpalaja sie tyle samo
Zadna z nich sie nie przepalila. Ale ZADNA nie kosztowala ponizej 25-30 zl. Moze to spora inwestycja, ale i tak sie oplaca (trzeba umiec liczyc..). Mysle, ze opor/ostra krytyka wynika z 2 rzeczy :
- ludzie kupuja badziewie po 3 zl liczac, ze zastapi
funkcjonalnie zarowki, a tak sie nie stanie
- zabrano mozliwosc wyboru zarowka-swietlowka, wiec trzeba sie
powyzywac na zlym systemie ;) wokol swietlowek powstanie
zaraz tysiac teorii spiskowych i legend - ze przy rozpalaniu
biora tyle pradu co spawarka, ze psuja wzrok dzieciom itd. :)
Swoja droga, przydalyby sie jakies solidne badania poszczegolnych modeli. Sfinansowane przez UE oczywiscie.
Wojtek

Odpisuję szybko Koledze, gdyż się napocił, a chyba nie do końca czytał ze zrozumieniem...  :)
1. po raz drugi piszę, że post dotyczył kompaktów w cenie ok. 35PLN/szt! Dzisiaj zdziwiony Waszymi ostrymi wypowiedziami byłem w Praktikerze i kupiłem 3 kompakty 15W  "gruszki" (tylko pasują do żyrandola) w cenie po29,99 PLN/szt -2 lata gwarancji.
Zauważyłem, że są już świetlówki "pałąki" z 3 i 5 letnią gwarancją.

2. Dziś otrzymałem odp. z OSRAM (jestem zachwycony, bo w czwartek zapytałem), cytuję:
Dzień Dobry
Świetlówki DULUXSTAR mogą rozświecać się przez dłuższy czas nawet kilak minut. Czas rozświetlania może się wydłużyć w trakcie zużywania się świetlówki.

W obecnie produkowanych świetlówkach typu DULUX INTELLIGENT i SUPERSTAR zastosowany jest opatentowany przez OSRAM system szybkiego startu świetlówki, który nazywa się QUICK LIGHT.

Nie mam żadnych wiarygodnych danych potwierdzających szkodliwość światła wytwarzanego przez świetlówki na wzrok.

Z poważaniem
xxx xxxx
OSRAM Sp. z o.o.
Ul. Wiertnicza 117

z której wynika, że kilkumintowe rozświecanie się jest normą dla tych banieczek, gdyż nie były jeszce w pełni nowoczesne!

3. Nigdzie nie pisałem, że wzrok psuje się od świetlówek!!! natomiast pisałem, że lekarz powiedział, żeby zagwarantwać dziecku jednak zwykłe oświetlenie. Każdy lekarz myśli trochę inaczej... Jednak po tamtej wizycie pomyślałem o żarówkach i wcale nie atakuję świetlówek, ale prezentuję swoje odczucie strasznie wolnego rozjaśniania. Teraz już wiem że ten typ tak miał!

Data: 2009-09-14 22:19:03
Autor: Wojciech Skrzypinski
świetlówki -jakie Wasze doświadcz enia?
Adax pisze:

2. Dziś otrzymałem odp. z OSRAM (jestem zachwycony, bo w czwartek zapytałem), cytuję:
Dzień Dobry
Świetlówki DULUXSTAR mogą rozświecać się przez dłuższy czas nawet kilak minut. Czas rozświetlania może się wydłużyć w trakcie zużywania się świetlówki.

No prosze ! Ciekawe.

3. Nigdzie nie pisałem, że wzrok psuje się od świetlówek!!! natomiast pisałem, że lekarz powiedział, żeby zagwarantwać dziecku jednak zwykłe oświetlenie. Każdy lekarz myśli trochę inaczej...

Szczegolnie okulisci - co lekarz to inna opinia na rozne tematy. Ale to juz troche OT :)

Jednak po tamtej wizycie pomyślałem o żarówkach i wcale nie atakuję świetlówek, ale prezentuję swoje odczucie strasznie wolnego rozjaśniania. Teraz już wiem że ten typ tak miał!

Ja natomiast przeprowadzilem dzis maly eksperyment odnosnie poboru pradu, podlaczajac lampke (z 3-letnia swietlowka w ksztalcie zarowki) do miernika. Na poczatku miernik szaleje - swietlowka rozpalajac sie bierze   spory prad, po czym po ok. minucie moc stabilizuje sie na poziomie 20 Watt (blad pomiaru +/- 5%). Wykrecilem zarowke i jest to 20-tka czyli wszystko w normie. Czy daje tyle samo swiatla co wtedy, gdy byla nowa - nie wiem, ale moim zdaniem tak.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2009-09-15 22:14:03
Autor: Miroo
świetlówki -jakie Wasze doświadcz enia?
Date: Mon, 14 Sep 2009 22:19:03 +0200, name: Wojciech Skrzypinski:

3. Nigdzie nie pisałem, że wzrok psuje się od świetlówek!!! natomiast pisałem, że lekarz powiedział, żeby zagwarantwać dziecku jednak zwykłe oświetlenie. Każdy lekarz myśli trochę inaczej...

Szczegolnie okulisci - co lekarz to inna opinia na rozne tematy. Ale to juz troche OT :)

Może i OT, ale potwierdzam. Ostatnio odwiedziłem trzech z zapaleniam
spojówek. Pierwszy: "broń Boże okłady z herbaty lub rumianku!", drugi:
"robić okłady z herbaty albo rumianku", trzeci: "robić okłady z
herbaty, ale absolutnie nie robić okładów z rumianku!"

A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
problemów ze zwrotem w Praktikerze.

Pozdrawiam
Miroo

Data: 2009-09-16 18:26:47
Autor: zkruk [Lodz]
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Miroo wrote:
A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
problemów ze zwrotem w Praktikerze.

to nie jest gwarancja - tylko prognoza czasu pracy
ale większość chyba się na to łapie... ;/


--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Data: 2009-09-16 22:18:35
Autor: Adax
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Użytkownik "zkruk [Lodz]" <zkruk_spam_@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h8r43q$sju$1inews.gazeta.pl...
Miroo wrote:
A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
problemów ze zwrotem w Praktikerze.
to nie jest gwarancja - tylko prognoza czasu pracy
ale większość chyba się na to łapie... ;/

Zgadza się! Ostatnio kupowałem i podaję za sprzedawczyną, gdyż na opakowaniu nie było wspomniane o gwarancji, powiedziała:
1. wszystkie świetlówki bez podania na opakowaniu gwarancji - 2 lata gwarancji na podstawie paragonu
2.  widziałem świetlówki z 3 lata gwarancji na opakowaniu
3. max. 5 lat gwarancji na opakowaniu

Data: 2009-09-16 22:26:50
Autor: Miroo
świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Date: Wed, 16 Sep 2009 18:26:47 +0200, name: zkruk [Lodz]:

Miroo wrote:
A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
problemów ze zwrotem w Praktikerze.

to nie jest gwarancja - tylko prognoza czasu pracy
ale większość chyba się na to łapie... ;/

Jestem tego świadom, użyłem słowa gwarancja w mniej oficjalnym
znaczeniu, ale ok, masz rację. Nie mam już tamtego pudełka, ale mam
inne z tamtego okresu z trochę tańszej świetlówki. Na pudełku jest
obiecanka "6 years lamplife", ale jest też naklejka z wyraźnym napisem
"5 lat gwarancji", więc nie wykluczałbym, że ta droższa miała napisy
"10 years lamplife" i "8 lat gwarancji" :)

Pozdrawiam
Miroo

świetlówki -jakie Wasze doświadcz enia?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona