Data: 2012-11-01 12:15:06 | |
Autor: Lukasz Goran | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
Hej
W tym roku objechałem Polskę w 8dni na szosówce pokonując blisko 1800km. Na przyszły rok w wakacje chciałbym również coś treningowo szosowego zrobić ale nie mam jakoś pomysłu. Moje warunki:)- dobry asfalt, dzienne etapy 200-230km. Czas około tygodnia. Mieszkam 50km od Krakowa i chciałbym zacząć i skończyć w domu. Macie jakieś koncepcje? -- Pozdrawiam Łukasz Gądzik |
|
Data: 2012-11-01 13:41:33 | |
Autor: 2late | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
On 01/11/2012 11:15 AM, Lukasz Goran wrote:
Hej W strone Slowacji, Wegier, Austri, Czech skoro chcesz zrobic petle. :) Trudno przytoczyc moj stary przyklad, bo ja z jeleniogorskiego ale cos takiego mialo miejsce. Pozdrawiam -- 2late⢠Outspace Communication Inc.Ž 1999*2012Š Stupidity, like virtue, is its own reward |
|
Data: 2012-11-01 14:07:03 | |
Autor: roman | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
Lukasz Goran napisal i wyslal takie slowa:
Hej Musisz szukać takich co dotrzymają ci kroku 200-230km to tak lekko patrząc fajnych 7godz jak średnia wyjdzie 30km. -- Wyslano z Jastarni http://www.Augustyna.pl lub El Medano http://www.SurfMedano.com |
|
Data: 2012-11-01 16:29:33 | |
Autor: Wilk | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
On 1 Lis, 12:15, "Lukasz Goran" <goran...@op.pl> wrote:
Hej W 2013 roku w sierpniu jest organizowany (jest raz na 4 lata) Maraton Dookoła Polski - ok. 3100km w 10 dni, wzdłuż polskich granic (a więc i niemal 1000km gór). Znacznie ciężej niż Twoje oczekiwania - ale i satysfakcja z pokonania takiej morderczej trasy ogromna -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-11-02 08:43:52 | |
Autor: Lukasz Goran | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
W 2013 roku w sierpniu jest organizowany (jest raz na 4 lata) Maraton Hej. Czy Ty bedziesz startował? Czy trasa jest taka jak PTTK? Myslalem o tym zeby to objechać, ale to jeszcze przekracza moje możliwość. Póki co raz w życiu pokonałem 300km:) w jeden dzien. Moje 200 dziennie a 300 do pzrejechania to przepaść. Sam wiesz że przy dużym dystansie każdy kilometr ponad plan to już wiele:) Do tego czas... O ile 200km mozna spokojnie zrobic w 7h to 300 to minimum 10h czystej jazdy. Nie mniej jednak kusza mnie góry- czyli przejechanie PL od wschodu do zachodu- górami właśnie... -- Pozdrawiam Łukasz Gądzik |
|
Data: 2012-11-02 05:36:40 | |
Autor: Wilk | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
On 2 Lis, 08:43, "Lukasz Goran" <goran...@op.pl> wrote:
Hej. Czy Ty bedziesz startował? Czy trasa jest taka jak PTTK? Ja się przymierzam do startu, maraton ma swoją własną trasę, ma być nawet wariant 4000km w 12,5 dnia - ale ta trasa jest już mocno kulawa, wiele dróg trzeba powtarzać; trasa 3000 to czysta jazda przed siebie Myslalem o tym Nie ma mowy o żadnych 10h godzinach czystej jazdy, tyle to można przejechać pierwszego dnia, nawet najlepsi jadą trochę ponad 25km/h. Zmęczenie się cały czas nawarstwia, w skrócie na rowerze trzeba być od rana do wieczora, a pewnie i nocami sporo jeździć. Tak jak napisałeś - 200 a 300km dziennie to jednak jest przepaść, 200 da się spokojnie przejechać w typowym rytmie dziennym, ponad 300 już nie za bardzo, szczególnie gdy się zepsuje pogoda lub są góry, poza tym jest znacznie mniej czasu na regenerację. Taka trasa wymaga jednak wielkiej wytrzymałości, odporności na trudy, niewygody itd. Większość osób jedzie całkiem samodzielnie, choć jest też kategoria ze wsparciem samochodu technicznego. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-11-02 22:57:39 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
On Fri, 2 Nov 2012 05:36:40 -0700 (PDT)
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 2 Lis, 08:43, "Lukasz Goran" <goran...@op.pl> wrote: A mogÄ siÄ wciÄ Ä dokĹadnie w tym miejscu? To jak to jest, Ĺźe na wyrypie BaĹtyk-Bieszczady ze ĹwinoujĹcia do Ustrzyk jechaliĹcie dobrze ponad 30 km/h (sam tak pisaĹeĹ i to Ĺźe nie w peletonie, a niektĂłrzy solo tak dawali!), gdy tutaj najlepsi tylko tylko 25 (jak najlepsi 25, to ja 16, no⌠moĹźe 18 ;))? To gĂłry tak robiÄ ? Ale tu teĹź 1/3 po gĂłrach, czyli wiÄcej niĹź tam, ale chyba jednak nie tak znowu duĹźo wiÄcej, a jednak o przynajmniej 1/4 szybciej! PrzepaĹÄ! TroszeczkÄ mi wtedy te statystyki mĂłzg zmÄ ciĹy, a teraz to juĹź zupeĹnie nie rozumiÄ. 200 km dziennie â spox dam radÄ i nawet siÄ niespecjalnie skatujÄ â tyle juĹź robiĹem, to wiem. 300 km dziennie â no to juĹź ciÄĹźko bÄdzie, nigdy tyle nie przejechaĹem, ale w kaĹźdym razie nie postrzegam takiego przelotu jako zupeĹnie nierealnego, nawet jeĹli nie wyobraĹźam sobie siebie na takich trasach dĹuĹźej niĹź przez dzieĹ czy dwa. Ale ta prÄdkoĹÄ! CiÄ Ä na tak dĹugich trasach dobrze ponad 30 km/h? No-fucking-way! Do tego trzeba byÄ cyborgiem! Nawet jeĹli mĂłj ciÄĹźki rower na szerokich oponach nie moĹźe siÄ rĂłwnaÄ z szosĂłwkÄ , to przecieĹź nie wyjaĹnia aĹź TAKIEJ róşnicy prÄdkoĹci! WeĹşcie no, dĹugodystansowcy, objaĹnijcie burakowi w Ĺrednim wieku, o co tu chodzi. -- Tomasz Minkiewicz tommink@gmail.com |
|
Data: 2012-11-03 04:14:16 | |
Autor: Wilk | |
szosowy wyjazd 2013- pomysly | |
On 2 Lis, 22:57, Tomasz Minkiewicz <tomm...@gmail.com> wrote:
To jak to jest, że na wyrypie Bałtyk-Bieszczady ze Świnoujścia do Bez przesady, nie wiem skąd takie wnioski wyciągnąłeś z mojej relacji, przecież średnia prędkość jest podana; średnią (mowa oczywiście o średniej samej jazdy, bez wliczania postojów) ponad 30km/h na całej trasie BBTour - to ma tylko sama czołówka. Ja miałem średnią 26km/h, a przecież byłem 15 na ponad 100 startujących. Powyżej 30km/h - to średnia była na pierwszym odcinku 300km do Bydgoszczy, gdzie wszyscy zasuwają, później już tylko spada. Poza tym druga sprawa - BBTour da się przejechać na takim jednorazowym, potężnym wysiłku, bez snu, bez dłuższych postojów itd.; przy 1000km jest to jeszcze wykonalne, przy 3000km już na pewno nie - trzeba normalnie spać; jak nie masz wozu technicznego to raczej odpadają noclegi typu dwie godzinki na materacu o dowolnej godzinie; nocujesz pod dachem w typowym rytmie nocnym. No i oczywiście kwestia rosnącego cały czas zmęczenia - BBTour nawet amatorzy jak ja są w stanie przejechać w okolicach 2 dób; natomiast limit czasowy w MRDP wynosi 10 dni - i jest to limit dużo bardziej wyżyłowany niż 72h w BBTour, poniżej 9 dni zeszła dotąd jedynie jedna osoba; większość kończyła niewiele poniżej tych 10dni, w ogóle wyścig ukończyło dotąd tylko 7 osób (a były dwie edycje); choć w 2013 startować zamierza dużo więcej osób. I to długość trasy wpływa na prędkość - w skrócie tylko jedziesz, jesz i śpisz; na nic więcej nie ma czasu, a wytrzymać 10 dni w takim ścisłym reżimie jest bardzo ciężko; nie wspominając o sporym ryzyku kontuzji przy takich obciążeniach. Do tego w BBtour gór jest ok. 150km - i to w sumie dość łatwych, tutaj jest 900-1000km i to sporo cięższych, nie brakuje gorszych asfaltów itd. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|