W dniu 2010-03-21 19:12, Zbylut pisze:

Cześć!

Szukam starego, polskiego filmu. Lata 60-70 jak pamiętam z jakości
filmu. Niestety mało z niego pamięŧam - głównie to, że bohater
wprowadził się do kolegi(?), z którym miał układ, że jak kolega ma
u siebie laskę, to wystawia coś za okno/parapet lub w podobny sposób
sygnalizuje, że chata jest zajęta.

A to nie był serial?
Coś mi się kojarzy z "Daleko od szosy" ale tam chyba pinezka w drzwiach...

--
pzdr

Rais napisal(a):

u siebie laskę, to wystawia coś za okno/parapet lub w podobny sposób
sygnalizuje, że chata jest zajęta.

A to nie był serial?
Coś mi się kojarzy z "Daleko od szosy" ale tam chyba pinezka w drzwiach...

nie to nie było to. To był film jednokawałkowy :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Zbylut wrote:

Rais napisal(a):

u siebie laskę, to wystawia coś za okno/parapet lub w podobny sposób
sygnalizuje, że chata jest zajęta.

A to nie był serial?
Coś mi się kojarzy z "Daleko od szosy" ale tam chyba pinezka w
drzwiach...

nie to nie było to. To był film jednokawałkowy :)

oglądałem kiedyś ten film ale tylko tę scenę pamiętam.
Film był czarnobiały i wydawało mi się, że tę dziewczynę grała Braunek lub Jankowska-Cieslak ewentualnie Raksa a tego z kwiatem Maklakiewicz.
Ale patrzyłem na filmwebie i nic mi nie pasuje.

Kwiat był duży a temu kolesiowi (od kwiata) tak to stawianie kwiata na parapecie weszło w nawyk, że postawił go na parapet nawet w momencie, kiedy w odwiedziny przyszła owa dziewczyna kolegi :)
A ten wracając do domu zobaczywszy umówiony znak w oknie, czekał pod kamienicą.
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 2010-03-21 22:13, frank drebin pisze:

Kwiat był duży a temu kolesiowi (od kwiata) tak to stawianie kwiata na
parapecie weszło w nawyk, że postawił go na parapet nawet w momencie,
kiedy w odwiedziny przyszła owa dziewczyna kolegi :)

to kojarzy mi się z Rękopisem

Ensitherum wrote:

W dniu 2010-03-21 22:13, frank drebin pisze:

Kwiat był duży a temu kolesiowi (od kwiata) tak to stawianie kwiata
na parapecie weszło w nawyk, że postawił go na parapet nawet w
momencie, kiedy w odwiedziny przyszła owa dziewczyna kolegi :)

to kojarzy mi się z Rękopisem

Jeżeli chodzi Ci o "Rękopis znaleziony w Saragossie", to na pewno nie, ponieważ go nigdy nie oglądałem.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

On Sun, 21 Mar 2010 22:32:36 +0100, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl>
wrote:

Ensitherum wrote:

W dniu 2010-03-21 22:13, frank drebin pisze:

Kwiat był duży a temu kolesiowi (od kwiata) tak to stawianie kwiata
na parapecie weszło w nawyk, że postawił go na parapet nawet w
momencie, kiedy w odwiedziny przyszła owa dziewczyna kolegi :)

to kojarzy mi się z Rękopisem

Jeżeli chodzi Ci o "Rękopis znaleziony w Saragossie", to na pewno nie, ponieważ go nigdy nie oglądałem.

a moze gangsterzy i filantropii? <rs>

rs wrote:

On Sun, 21 Mar 2010 22:32:36 +0100, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl>
wrote:

Ensitherum wrote:

W dniu 2010-03-21 22:13, frank drebin pisze:

Kwiat był duży a temu kolesiowi (od kwiata) tak to stawianie kwiata
na parapecie weszło w nawyk, że postawił go na parapet nawet w
momencie, kiedy w odwiedziny przyszła owa dziewczyna kolegi :)

to kojarzy mi się z Rękopisem

Jeżeli chodzi Ci o "Rękopis znaleziony w Saragossie", to na pewno
nie, ponieważ go nigdy nie oglądałem.

a moze gangsterzy i filantropii? <rs>

To nie był film w tym klimacie.
To był raczej polski obyczaj, lata 70'.

Może zbylut zapoda tytuł, jak gdzieś znajdzie.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

frank drebin napisal(a):

To nie był film w tym klimacie.
To był raczej polski obyczaj, lata 70'.

Może zbylut zapoda tytuł, jak gdzieś znajdzie.

Cześć, Film znaleziony! Jest to "Trzeba zabić tę miłość" z roku 1972, a oto link
do sceny którą zapamiętałem: http://www.youtube.com/watch?v=synJoW0WDwU#t=6m29s

Podziękowania dla Jędrusia - który błyskawicznie zidentyfikował film, na poleconym tu forum kinopolska.pl :)
http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?t=10921

Idę oglądać :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

W dniu 2010-03-22 20:03, Zbylut pisze:

Podziękowania dla Jędrusia - który błyskawicznie zidentyfikował film, na poleconym tu forum kinopolska.pl :)
http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?t=10921

mówiłem, że rozszarpują takie pytania:] btw, ja też zapamiętam głównie
scenę z Himilsbachem i jego psem.

Ensitherum napisal(a):

mówiłem, że rozszarpują takie pytania:] btw, ja też zapamiętam głównie
scenę z Himilsbachem i jego psem.

tak, rozszarpują :) odpowiedź była natchmiastowa :) po oglądnięciu fragmentów filmu widzę, że scenę z psem też zapamiętałem, ale nie kojarzyłem jej z tym filmem. --
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Zbylut wrote:

frank drebin napisal(a):

To nie był film w tym klimacie.
To był raczej polski obyczaj, lata 70'.

Może zbylut zapoda tytuł, jak gdzieś znajdzie.

Cześć,

Film znaleziony! Jest to "Trzeba zabić tę miłość" z roku 1972, a oto
link do sceny którą zapamiętałem:

http://www.youtube.com/watch?v=synJoW0WDwU#t=6m29s

Podziękowania dla Jędrusia - który błyskawicznie zidentyfikował film,
na poleconym tu forum kinopolska.pl :)
http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?t=10921

Idę oglądać :)

A małe piwo dla mnie za Jankowską-Cieślak? ;)
W sumie Maklakiewicz też tam grał, choć nie tę rolę :)

Ale fabuły kompletnie nie kojarzę. Scena z Himilsbachem jest znana, sam widziałem kilkukrotnie w telewizji.
Choć z filmem się nie kojarzy, bo w sumie ma się jak pięść do nosa.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

frank drebin zapodal(a):

A małe piwo dla mnie za Jankowską-Cieślak? ;)
W sumie Maklakiewicz też tam grał, choć nie tę rolę :)

oczywiście, jak najbardziej :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

W dniu 2010-03-21 22:32, frank drebin pisze:

ponieważ go nigdy nie oglądałem.

błąd:)

Ensitherum wrote:

W dniu 2010-03-21 22:32, frank drebin pisze:

ponieważ go nigdy nie oglądałem.

błąd:)

wiem, że błąd.
Ze 3 lata leżał na twardym i czekał.
No i nie wiem co się z nim stało, bo zniknął :)
Zaiks czy cuś?
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 2010-03-22 13:05, frank drebin pisze:

wiem, że błąd.

najlepiej jednak obejrzeć w kinie. kiedyś stosunkowo często grano to w
warszawskim Iluzjonie. na RYM najwyżej notowany polski film nie licząc
Dekalogu http://rateyourmusic.com/films/chart

W dniu 2010-03-21 22:32, frank drebin pisze:

Jeżeli chodzi Ci o "Rękopis znaleziony w Saragossie", to na pewno nie,
ponieważ go nigdy nie oglądałem.

nie pamiętam skąd jesteś, ale jeśli z w-wy
http://www.fn.org.pl/page/index.php?str=66&id=220

Ensitherum wrote:

W dniu 2010-03-21 22:32, frank drebin pisze:

Jeżeli chodzi Ci o "Rękopis znaleziony w Saragossie", to na pewno
nie, ponieważ go nigdy nie oglądałem.

nie pamiętam skąd jesteś, ale jeśli z w-wy
http://www.fn.org.pl/page/index.php?str=66&id=220

Dzięki za info ale do w-wy mam 550 km z mojego "portowego" miasta.
Taniej byłoby kupić kolejny odtwarzacz i film na dvd ;)

Wiem, gdzie mi film zaginął.
Dwa lata temu padł mój pierwszy twardziel (samsung 20 gb) a tam miałem kilkanaście filmów odłożonych do obejrzenia "na póóóźniej". Piętno dla mnie, bo zwlekałem z przeniesieniem a kondyszyn pokazywało słabą.

Trzeba będzie chyba torrenta odpalić.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 2010-04-04 20:22, frank drebin pisze:

Trzeba będzie chyba torrenta odpalić.

no jest, ale może się wlec jak krew z nosa z takim seedem.
chomikuj rządzi.

Ensitherum wrote:

W dniu 2010-04-04 20:22, frank drebin pisze:

Trzeba będzie chyba torrenta odpalić.

no jest, ale może się wlec jak krew z nosa z takim seedem.
chomikuj rządzi.

też czasem używam, ale bardziej jak szukam czegoś z dubingiem dla córy.
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 2010-04-04 20:58, frank drebin pisze:

też czasem używam, ale bardziej jak szukam czegoś z dubingiem dla córy.

a ile ma lat? jakbym miał córkę katowałbym ją polskimi filmami ;)

Ensitherum wrote:

W dniu 2010-04-04 20:58, frank drebin pisze:

też czasem używam, ale bardziej jak szukam czegoś z dubingiem dla
cĂłry.

a ile ma lat? jakbym miał córkę katowałbym ją polskimi filmami ;)

10 lat i jest na etapie filmów z disney chanel oraz fanką Emmy Roberts itp., najlepiej z dubingiem.

Za to syn (16) ogląda najczęściej po angielsku (bez napisów).
A na kino ambitniejsze może kiedyś wydorośleje.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.