Ostatnio dzwoni jakiś mężczyzna
i chce rozmawiać z panią X (podaje imię mojej dziewczyny) a na moje pytanie
zaczął ściemniać że to jest "sprawa prywatna". Bardzo sie zdziwił, kiedy ja
udając zdenerwowanie uświadomiłem go że "jestem partnerem życiowym" pani X
i właśnie dlatego ciekawi mnie jakie "prywatne sprawy" mogą łączyć jakiegoś
obcego mężczyznę i moja partnerkę życiową. Pan się mocno speszył, zapewne
zaczerwienił (szkoda że nie miałem podglądu video) i jąkając się zaczął się
tłumaczyć że sprawa dotyczy "relacji finansowych z bankiem".
No no, stary, ale go zazyles... 10/10.