Do mieszkania 90-letniej babci przychodzi nowa opiekunka z Miejskiego Ośrodka Opieki Społecznej (MOPS). Babcia mieszka samotnie, i zgodnie z ustaawą pokrywa część kosztów opieki. Poprosiła opiekunkę o dowód osobisty żeby spisać jej dane, ale opiekunka odmówiła. Dzwoniliśmy do MOPS-u w tej sprawie, ale urzędniczka stwierdziła, że dane osobowe opiekunek są objęte ustawą o ochronie danych osobowych i są znane MOPS-owi, a podopieczna (staruszka) nie prawa ich znać. Opiekunki są pracownikami MOPS-u a nie babci.
Próbowałem znaleźć jakieś informacje w sieci ale bez powodzenia.
Czy Waszym zdaniem rzeczywiście podopieczny nie ma prawa wiedzieć kto przychodzi do jego mieszkania?

--

W dniu 2012-07-26 17:29, jacek324.SKASUJ@gazeta.pl pisze:

sprawie, ale urzędniczka stwierdziła, że dane osobowe opiekunek są objęte
ustawą o ochronie danych osobowych i są znane MOPS-owi, a podopieczna
(staruszka) nie prawa ich znać. Opiekunki są pracownikami MOPS-u a nie babci.
Próbowałem znaleźć jakieś informacje w sieci ale bez powodzenia.
Czy Waszym zdaniem rzeczywiście podopieczny nie ma prawa wiedzieć kto
przychodzi do jego mieszkania?

Myślę, że MOPS ma prawo utajniać dane opiekunki. Powody sam napisałeś powyżej. Odpowiada MOPS. Nieważne kogo zatrudnia i posyła.


--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

Myślę, że MOPS ma prawo utajniać dane opiekunki.

Jakiś dokument, do tego 'sprawdzalny' powinna pszedstawić.
Nie wiem czy oni mają legitymacje, ale coś z imieniem, nazwiskiem, zdjęciem i jakimś numerem umożliwiający weryfikację powinna podać.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

W dniu 26.07.2012 21:42, SQLwiel pisze:

Myślę, że MOPS ma prawo utajniać dane opiekunki. Powody sam napisałeś
powyżej. Odpowiada MOPS. Nieważne kogo zatrudnia i posyła.

No tak, ale jak zweryfikujesz, że jest to faktycznie pracownik MOPS, a nie jakiś oszust czy niebezpieczny szaleniec?

W dniu 2012-07-26 22:17, Andrzej Lawa pisze:

No tak, ale jak zweryfikujesz, że jest to faktycznie pracownik MOPS,
a nie jakiś oszust czy niebezpieczny szaleniec?

Urok osobisty opiekunki i piękne oczy są przekonującymi argumentami kim jest i po co przyszła. Jak za komuny LOL
--
Krzysiek

Użytkownik "SQLwiel"  napisał w wiadomości news:jus6jg$t7n$1inews.gazeta.pl...

sprawie, ale urzędniczka stwierdziła, że dane osobowe opiekunek są objęte
ustawą o ochronie danych osobowych i są znane MOPS-owi, a podopieczna
(staruszka) nie prawa ich znać. Opiekunki są pracownikami MOPS-u a nie babci.
Próbowałem znaleźć jakieś informacje w sieci ale bez powodzenia.
Czy Waszym zdaniem rzeczywiście podopieczny nie ma prawa wiedzieć kto
przychodzi do jego mieszkania?

Myślę, że MOPS ma prawo utajniać dane opiekunki. Powody sam napisałeś powyżej. Odpowiada MOPS. Nieważne kogo zatrudnia i posyła.

Ale zaraz zaraz.. Przychodzi do mnie do mojego domu obca osoba (opiekunka), wchodzi do mojego domu, i ja nie mam prawa wiedzieć,
jak się nazywa? Wystarczy, ze powie, ze jest z MOPS i juz? Przeciez to jest moje prywatne mieszkanie, i mam prawo wiedziec,
kto do niego wchodzi, prawda? Nawet policjant musi sie wylegitymowac.

W dniu 2012-07-26 17:29, jacek324.SKASUJ@gazeta.pl pisze:

Poprosiła opiekunkę o dowód osobisty
żeby spisać jej dane, ale opiekunka odmówiła. Dzwoniliśmy do MOPS-u w tej
sprawie, ale urzędniczka stwierdziła, że dane osobowe opiekunek są objęte
ustawą o ochronie danych osobowych i są znane MOPS-owi, a podopieczna
(staruszka) nie prawa ich znać. Opiekunki są pracownikami MOPS-u a nie babci.

I taka jest prawda.
Opiekunka nie ma prawa okazywać dokumentu tożsamości oraz udostępniać swojego prywatnego telefonu.

Opiekunka również nie posiada żadnego dokumentu stwierdzającego że MOPS ja przysyła do tej a do tej podopiecznej.

Zostawiam to bez komentarza oraz ile jest opieki społecznej w MOPSie.
--
Krzysiek

Krzysztof 45 <mekar[wytnijto]@vp.pl> napisał(a):

I taka jest prawda.
Opiekunka nie ma prawa okazywać dokumentu tożsamości oraz udostępniać swojego prywatnego telefonu.
Opiekunka również nie posiada żadnego dokumentu stwierdzającego że MOPS ja przysyła do tej a do tej podopiecznej.
Zostawiam to bez komentarza oraz ile jest opieki społecznej w MOPSie.

Niezupełnie tak jest. Przepraszam, ale zapomniałem napisać że opiekunka ma dokument/identyfikator wydany przez MOPS.


--

W dniu 2012-07-26 22:27, jacek324.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

Niezupełnie tak jest. Przepraszam, ale zapomniałem napisać że opiekunka ma
dokument/identyfikator wydany przez MOPS.

Wrocławskie opiekunki nie posiadają nawet identyfikatorów.
--
Krzysiek

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości news:jusb6d$335$1news.vectranet.pl...

Niezupełnie tak jest. Przepraszam, ale zapomniałem napisać że opiekunka ma
dokument/identyfikator wydany przez MOPS.

Wrocławskie opiekunki nie posiadają nawet identyfikatorów.

Ja bym sprawdzil, czy to na pewno opiekunki z MOPS :)
I napisal skarge gdzies wyzej.

I taka jest prawda.
Opiekunka nie ma prawa okazywać dokumentu tożsamości oraz udostępniać
swojego prywatnego telefonu.
Opiekunka również nie posiada żadnego dokumentu stwierdzającego że MOPS
ja przysyła do tej a do tej podopiecznej.
Zostawiam to bez komentarza oraz ile jest opieki społecznej w MOPSie.

Niezupełnie tak jest. Przepraszam, ale zapomniałem napisać że opiekunka ma
dokument/identyfikator wydany przez MOPS.

To jesli jest identyfikator i jesli MOPS wysyla ta pania na okreslone godziny i potwierdza, ze pracuje, to nie bylbym chyba az tak drobiazgowy i nie domagal sie koniecznie dowodu. Raczej male prawdopodobienstwo by ktos podrobil taki identyfikator i akurat pojawial sie u babci w umowionych godzinach.

Swoja droga zawsze mnie zastanawialo dlaczego w PL ludzie tak bardzo boja sie o swoja tozsamosc, np. sprobujcie zadzwonic do urzedu w jakiejs sprawie i zapytajcie z kim rozmawialem na koncu. W 50% przypadkow uslyszycie, po co to panu, w jakim celu, albo w najlepszym przypadku z pania Basia, ale jak nazwisko? po co nazwisko ja tu jestem jedyna pania Basia, uppsp ;P (choc nie przecze to powoli sie zmienia i coraz wiecej urzednikow sie przedstawia)

Użytkownik "ajaj" napisał w wiadomości news:jutjc1$950$1inews.gazeta.pl...

To jesli jest identyfikator i jesli MOPS wysyla ta pania na okreslone godziny i potwierdza, ze pracuje, to nie bylbym chyba az tak drobiazgowy i nie domagal sie koniecznie dowodu. Raczej male prawdopodobienstwo by ktos podrobil taki identyfikator i akurat pojawial sie u babci w umowionych godzinach.

Chyba bardzo sie mylisz. Jakis czas temu glosne byly sprawy w calej Polsce kradziezy "na opieke spoleczna".
Przychodzily dwie panie niby z opieki spolecznej robic wywiad srodowiskowy, czy inne tym podobne...
Jedna przeprowadzala wywiad, a druga pladrowala mieszkanie.

Swoja droga zawsze mnie zastanawialo dlaczego w PL ludzie tak bardzo boja sie o swoja tozsamosc, np. sprobujcie zadzwonic do urzedu w jakiejs sprawie i zapytajcie z kim rozmawialem na koncu. W 50% przypadkow uslyszycie, po co to panu, w jakim celu, albo w najlepszym przypadku z pania Basia, ale jak nazwisko? po co nazwisko ja tu jestem jedyna pania Basia, uppsp ;P (choc nie przecze to powoli sie zmienia i coraz wiecej urzednikow sie przedstawia)

I tu mala porada :) Najlepiej o nazwisko pytac na poczatku rozmowy, a nie na koncu. Jak urzednik wie, ze masz jego nazwisko,
rozmowa czesto przebiega zupelnie inaczej. Mialem kazje przekonac sie o tym, jak mojemu synowi kiedys nieslusznie naliczono
mandat za jazde pociagiem bez biletu, i trzeba bylo to odkrecic.
NIC nie dalo sie zrobic, dopoki z urzedniczkami rozmiawialismy incognito. A w momwncie, jak zapytalem o nazwisko i oswiadczylem, ze je zapisuje,
i ze w ewentualnym odwolaniu je wymienie, NATYCHMIAST sprawa okazala sie prosta do zalatwienia w trakcie jednego telefonu :)
Podobnie zreszta dziala, jak wchodzisz do urzedu, polozysz przed soba komorke, i poinformujesz, ze nagrywasz rozmowe. Nagle wiele spraw okazuje sie proste w zalatwieniu :)

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/jus8b4$e7$1@news.vectranet.pl
*Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]* napisał(-a):

Opiekunka nie ma prawa okazywać dokumentu tożsamości oraz udostępniać
swojego prywatnego telefonu.

Kto jej te prawa odebrał?

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

W dniu 2012-07-27 09:29, Big Jack pisze:

Kto jej te prawa odebrał?

No właśnie. To brzmi tak, że jak okaże dowód tożsamości to pięć lat w zawiasach dostanie ;)

Podopieczne i podopieczni potrafią (nie wszyscy ale jakiś pewnie znaczący procent) znając nr. tel do opiekunki uprzykrzyć im życie w czasie nie objętym opieką. Dla tego MOPS zaleca nieudostępnianie adresu i nr. tel.  Ale mało kto to praktykuje.
--
Krzysiek

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości news:juup61$lkp$1news.vectranet.pl...

W dniu 2012-07-27 09:29, Big Jack pisze:

Kto jej te prawa odebrał?

No właśnie. To brzmi tak, że jak okaże dowód tożsamości to pięć lat w zawiasach dostanie ;)

Podopieczne i podopieczni potrafią (nie wszyscy ale jakiś pewnie znaczący procent) znając nr. tel do opiekunki uprzykrzyć im życie w czasie nie objętym opieką. Dla tego MOPS zaleca nieudostępnianie adresu i nr. tel. Ale mało kto to praktykuje.

Adres i telefon jak najbardziej. Ale wylegitymowa sie chyba powinna (podac nazwisko).

Użytkownik "Krzysztof 45" napisał w wiadomości news:jus8b4$e7$1news.vectranet.pl...

W dniu 2012-07-26 17:29, jacek324.SKASUJ@gazeta.pl pisze:

Poprosiła opiekunkę o dowód osobisty
żeby spisać jej dane, ale opiekunka odmówiła. Dzwoniliśmy do MOPS-u w tej
sprawie, ale urzędniczka stwierdziła, że dane osobowe opiekunek są objęte
ustawą o ochronie danych osobowych i są znane MOPS-owi, a podopieczna
(staruszka) nie prawa ich znać. Opiekunki są pracownikami MOPS-u a nie babci.

I taka jest prawda.
Opiekunka nie ma prawa okazywać dokumentu tożsamości oraz udostępniać swojego prywatnego telefonu.

Prawo to chyba. Ma. Co najwyzej nie ma obowiazku.
Ale nawet, jesli jest pracownikiem MOPS, to pracuje na terenie czyjegos prywatnego mieszkania, prawda?
I nie musi sie wylegitymowac wchodzac do tego mieszkania jego mieszkancom? Ja bym nie wpuscil.

W dniu 2012-07-27 21:29, Ajgor pisze:

Prawo to chyba. Ma. Co najwyzej nie ma obowiazku.

Oczywiście obowiązku.

Ale nawet, jesli jest pracownikiem MOPS, to pracuje na terenie czyjegos
prywatnego mieszkania, prawda?

Prawda.

I nie musi sie wylegitymowac wchodzac do tego mieszkania jego mieszkancom?
Ja bym nie wpuscil.

Oczywiście opiekunka bardzo często przedstawia się, a nawet okazuje dokument tożsamości bo jest uczciwa i che pracować, i mieć bdb kontakt z podopieczną/m a swoją pracę wykonać sumiennie. Ale są i takie opiekunki co sprawiają problemy tz. sa konfliktowe.

A co do nie wpuszczenia. To podopieczny oczekuje pomocy MOPSu a nie opiekunka. Podopieczny/a ma prawo nie wpuścić i tak też się czasami zdarza.
To chory układ, ale to tak działa w tym kraju.
--
Krzysiek

W dniu 2012-07-26 17:29, jacek324.SKASUJ@gazeta.pl pisze:

Do mieszkania 90-letniej babci przychodzi nowa opiekunka z Miejskiego
Ośrodka Opieki Społecznej (MOPS). Babcia mieszka samotnie, i zgodnie z
ustaawą pokrywa część kosztów opieki. Poprosiła opiekunkę o dowód osobisty
żeby spisać jej dane, ale opiekunka odmówiła. Dzwoniliśmy do MOPS-u w tej
sprawie, ale urzędniczka stwierdziła, że dane osobowe opiekunek są objęte
ustawą o ochronie danych osobowych i są znane MOPS-owi, a podopieczna
(staruszka) nie prawa ich znać. Opiekunki są pracownikami MOPS-u a nie babci.
Próbowałem znaleźć jakieś informacje w sieci ale bez powodzenia.
Czy Waszym zdaniem rzeczywiście podopieczny nie ma prawa wiedzieć kto
przychodzi do jego mieszkania?

Poproś MOPS o podanie konkretnej podstawy prawnej.

Michał

Poproś MOPS o podanie konkretnej podstawy prawnej.

Michał

1.dzwoniłem, prosiłem. Odpowiedź: ustawa o ochronie danych osobowych

2.MOPS uważa się za pracodawcę. Ale babcia też płaci część kosztów opiekunki i co miesiąc wpłaca do kasy MOPSu.




--

On Fri, 27 Jul 2012,   wrote:

Poproś MOPS o podanie konkretnej podstawy prawnej.

Michał

1.dzwoniłem, prosiłem. Odpowiedź: ustawa o ochronie danych osobowych

  Zaproponuj im lekkie popukanie w jakieś puste miejsce... ;)

  Przecież po przyjęciu takiej wersji wyszłoby, że babcia ma wpuszczać
np. gościa, który przedstawia się "ja z energetyki, przyszedłem
skontrolować czy pani prądu nie kradnie" na podstawie jego, jak to
ktoś tu ujął, "uroku osobistego".
  Bzdura oczywista (oraz całkiem sporo oszustów, którzy właśnie
tak działają).

  Co do ustawy - zajrzyj do art.3a.1
  Ustawy nie stosuje się wiec do babci, więc tym samym przekazanie
danych nie będzie "przekazaniem danych w rozumieniu ustawy",
choć oczywiście nie umniejsza zakazu ich "rozdawania",
czyli udostępnienia.
  Udostępnienie nie wynika zaś IMO z art.23.1.1 ustawy,
ale na mój gust z art.23.1.5, tak samo jak we wszystkich
przypadkach "energetyków", kominiarzy czy innych pracowników,
którzy włażą komuś do mieszkania.
  I jeśli ewentualnie jest jakiś problem z danymi, to jest
to problem zakresu tych danych, zaś rozwiązany powinien
być przez MOPS właśnie, poprzez zastrzeżenie w umowie
o pracę z opiekunką.
  Głowy nie dam, ale sądzę iż tak właśnie ów "problem" rozwiązują
rzeczeni energetycy i inni tacy.

2.MOPS uważa się za pracodawcę. Ale babcia też płaci część kosztów opiekunki i co miesiąc wpłaca do kasy MOPSu.

  Ale to w sposób oczywisty nie ma nic jedno do drugiego.
  Jak przyjdzie do Ciebie gazownik w celu uruchumienia instalacji,
to z faktu że płacisz za tę usługę wcale nie wynika, że jesteś
pracodawcą tego kto uruchamia.

pzdr, Gotfryd

W dniu 27.07.2012 11:14, jacek324.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

Poproś MOPS o podanie konkretnej podstawy prawnej.

Michał

1.dzwoniłem, prosiłem. Odpowiedź: ustawa o ochronie danych osobowych

Konkretny zapis. Piszesz pismo i wysyłasz z odpisem do stosownego urzędu

2.MOPS uważa się za pracodawcę. Ale babcia też płaci część kosztów opiekunki
i co miesiąc wpłaca do kasy MOPSu.

Jak ktoś tam przychodzi zawsze można legitymować.

W dniu 2012-07-27 11:14, jacek324.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

Poproś MOPS o podanie konkretnej podstawy prawnej.

Michał

1.dzwoniłem, prosiłem. Odpowiedź: ustawa o ochronie danych osobowych

Poświęć 1.55zł i napisz list z żądaniem wskazania procedury identyfikacji tożsamości osoby podającej się za opiekunkę z MOPS.
Potem zadzwoń i zapytaj, czy dostali list...

Na moje oko - opiekunka musi mieć jakiś dokument wystawiony przez MOPS ważny z jej dokumentem tożsamości, albo z zalaminowanym zdjęciem.



--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

Świetne rady LOL X 2

To opiekunka (babuleńka) chce (potrzebuje) opieki (pomocy) a nie popaprany MOPS.
Jak nie pasi procedura to wypad. MOPS z tego powodu płakać nie będzie.

Systemu nasze POsranej demokracji nie znacie że tak pieprzycie ?
--
Krzysiek