Data: 2010-05-23 21:36:16 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
tak tak internet 9 zl bez ograniczen | |
Dnia 23.05.2010 wspolna-flaszka.pl <przemyslaw.rokicki@niesfornazyta.pl> napisał/a:
Heh jaki człowiek był szczęśliwy jak na 0202122 można się było wdzwonić na 14400 zamiast 9600 :D i strony przeglądać i ircować i usenecić. 33600 to był mega luxus, ale nie we wszystkich miastach :) a modem kosztował majątek, głównie jakieś firmy go mogły kupić i jakiś nat na nim postawić, na kernelu 2.0.6 ;) No ale protokół gg bez flashowych reklam ala film to się już nie da używać. -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-05-25 08:55:43 | |
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz | |
tak tak internet 9 zl bez ograniczen | |
On 23 May 2010 21:36:16 GMT, Sergiusz Rozanski
<write-only-with-spf@sergiusz.com> wrote: Heh jaki człowiek był szczęśliwy jak na 0202122 można się było wdzwonić E to już bardzo późno było - wtedy firmy stać było na dzierżawkki o tej prędkości. Wcześniej to router na KA9Q na AT a NAT i serwer pocztowy (własny - full wypas ;-) ) to na jądrze 0.9x na 386DX 25MHz z 4MB pamięci OIDP ;-) Zdrówko |
|
Data: 2010-05-25 15:41:11 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
tak tak internet 9 zl bez ograniczen | |
Dnia 25.05.2010 Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał/a:
On 23 May 2010 21:36:16 GMT, Sergiusz Rozanski Wow, ja nie miałem ip i domeny, tylko baycom-a i konto gdzies tam za wielką wodą no i 300bodów simplex. Później jak już miałem 'stałke' na 33600 to sysopowałem sr3box-coś z gatewayem na inet. sq3bkn -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-05-26 10:53:20 | |
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz | |
tak tak internet 9 zl bez ograniczen | |
On 25 May 2010 15:41:11 GMT, Sergiusz Rozanski
<write-only-with-spf@sergiusz.com> wrote: Wow, ja nie miałem ip i domeny, tylko baycom-a i konto gdzies tam Z domeną to nei tak szybko było. Nam NASK odrzucił wtedy rejestrację w domenie edu.pl tłumacząc że ośrodek informatyczny Kuratorium Oświaty to nie jest placówka edukacyjna. Mimo że 100% jego działności to były szkolenia nauczycielu, studia podyplomowe dla nauczycieli realizowane z MIMUW-em i doradztwo metodyczne. Teraz nikt nawet o takie pierdułki nie pyta - tylko ściąga kasę z karty i rejestruje. Zdrówko |
|
Data: 2010-05-27 11:27:21 | |
Autor: J.F. | |
tak tak internet 9 zl bez ograniczen | |
Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał
Heh jaki człowiek był szczęśliwy jak na 0202122 można się było wdzwonić To tez juz pozne czasy - ja sie musialem przeprosic z vi, bo jego sie daje uzywac terminalowo na 2400, w odroznieniu od "lepszych" wynalazkow :-) J. |
|
Data: 2010-05-27 14:36:22 | |
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz | |
tak tak internet 9 zl bez ograniczen | |
On Thu, 27 May 2010 11:27:21 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: To tez juz pozne czasy - ja sie musialem przeprosic z vi, bo jego sie daje uzywac terminalowo na 2400, w odroznieniu od "lepszych" wynalazkow :-) A to takie coś opowiem: Na faxmodemacha (2400 dane i 9600 fax) realizowaliśmy w okolicach zarania inetrentu w PL na zamówienie warszawskiego kuratorium oświaty system sprawozdawczości finansowej dla księgowości. Ot takie coś w skali mikro jak "Płatnik" dla ZUS. Tzn. mielismy poprawić to co dostawca sprzętu (zapewne znajomy królika w kuratorium) spierniczył i jak zwykle po zorientowaniu się w problemie okazało się że taniej i szybciej będzie to zrobić od nowa. Chodziło o około 800 placówek. Firma która to robiła to może i komputery umiała wcisnąć ale na zadaniu transmisji danych już nie za bardzo się znała. Efekt był taki że wymyśliła że odpalał się przy starcie kompa program który obsługiwał modem i nasłuchiwał czy ktoś o niego nie dzwoni. A serwer z centrali miał to obdzwaniać. Nie zaimpelmentowali ani żadnej kompresji danych ani żadnego protokołu kontroli transmisji - miały lecieć czyste dane bez kompresji i korekci. Nikt nie obliczył chociażby potrzebnego czasu transmisji. Wychodziło nam że transmisja danych trwałaby 5-6 minut na końcówkę. 800 końcówek dawało jakie 5000 minut na transmisjkę plus narzut ~20% na zestawienei połaczenia i rozłączanie. Wychodziło że dla pojedynczego miesiąca trzeba by działac non-stop około 5 dób. Oczywiście z ząłożeniem że wszystko zawsze idzie OK. Realnie dostępne były tylko godziny nocne więc wyszło że trzeba tak z pół miesiąca by teoretycznie przesłać zewsząd dane za miesiąc. A w następnym od nowa. ;-) Przy czym okazało sie że jest wiele problemów typu: centrala ręczna po drodze, pan cieć co miał w nocy jedyny telefon, faks na tej samej linii i tony innych rzeczy. Stworzyliśmy wtedy od podstaw system gdzie serwer pod linuxem z 8 modemami oczekiwał na połaczenie od klientów. Klient był dosowy ale "wizualny" ;-) Pozwalał ustawiac w miarę dowolnie parametry połączeń, miał wbudowaną kompresję i korekcje przesyłu danych, wbudowanego klienta poczty, opcję autoaktulizacji do nowej wersji. Dodatkowo miał opcję łaczenia się ręcznie i obsługi na zestawionym telefonem połączeniu - coś jak "puszczenie sygnału faxu" co pozwalało zadziałać nawet na połaczeniu na centrali ręcznej. No i nie blokował na noc telefonu w szkole bo to on dzwonił a nie do niego. Program żeśmy skończyli i przetestowali na grupie 60 placówek, podziekowano nam za niego, zapłacono. Po czym nie wdrożono. Czemu? Do dziś nie wiem dlaczego. Może dostawca dyskietek miał chody w kuratorium? Bo zamiast naszego rozwiązania księgowe co miesiąc zaczęły wozić do kuratorium dyskietki zamiast papieru. Niestety polska edukacja miała wiele świetnych pomysłów i projektów które upadły bo nikt nie potrafił albo nie chciał się tym zając. Po podobnej jak powyżej historii z kolejnym projektem - tym razem w skali ogólnopolskiej a dotyczącej bazy danych infomacji zawodowej o nauczycielach - doszedłem do wniosku ze państwowa posada to nie dla mnie. Tyle z tego dobrego ;-) Wystarczy mi że zobaczyłem jak np. parę z kuratoriów na seminarium dla administratorów serwerów mających pracować pod jednym z Unixów z dużą danych przyszłało sekretarki bo one przecież mają na biurku komputery i potrafią w WordPerfekcie albo TAG-u pismo napisać. Może to i dobrze dla mnie ze stamtąd odszedłem. ;-) Zdrówko |
|