Użytkownik "piotrt"  napisał w wiadomości

Ciekawi mnie tylko czy "wypadki na ścieżkach" są efektem obniżenia
czujności rowerzystów wynikającym z przekonania że na drodze rowerowej
jestem bezpieczny...?

Są efektem zafałszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie została podana ilość użytkowników danego typu drogi. Jest to równie dobre porównanie jak "najwięcej pieszych ginie na przejściach dla pieszych - zlikwidujmy przejścia dla pieszych, będą bezpieczniejsi" :).

--

Dominik

Sa efektem zafalszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie
zostala podana ilosc uzytkownikow danego typu drogi.

W tekscie napisano "per-journey basis", czyli raczej nie porownywali
bezwzglednej liczby wypadkow tu i tam, tylko odniesli to do czestosci
jazdy sciezkami i ulicami.

at Fri 15 of Jan 2010 18:13, bob wrote:

Sa efektem zafalszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie
zostala podana ilosc uzytkownikow danego typu drogi.

W tekscie napisano "per-journey basis", czyli raczej nie porownywali
bezwzglednej liczby wypadkow tu i tam, tylko odniesli to do czestosci
jazdy sciezkami i ulicami.

Ulicę wybierają cykliści bardziej doświadczeni i sprawniejsi fizycznie.
Takim trudniej zrobić krzywdę. --
nb

Dnia Fri, 15 Jan 2010 16:02:56 +0100, Dominik Mirowski napisał(a):

Są efektem zafałszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie została podana ilość użytkowników danego typu drogi. Jest to równie dobre porównanie jak "najwięcej pieszych ginie na przejściach dla pieszych - zlikwidujmy przejścia dla pieszych, będą bezpieczniejsi" :).

Tak, śmierdzi to na milę dziennikarską nierzetelnością. Ale z drugiej
strony najbezpieczniej się czuję na ogólnej jezdni, najmniej bezpiecznie i
najmniej komfortowo na śmieszce, ponieważ to co u nas uchodzi za drogę
rowerową jest wielką pomyłką i skandalem.
--
Jacek

Dominik Mirowski napisal:

Są efektem zafałszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie została podana ilość użytkowników danego typu drogi. Jest to równie dobre porównanie jak "najwięcej pieszych ginie na przejściach dla pieszych - zlikwidujmy przejścia dla pieszych, będą bezpieczniejsi" :).

Akurat, bo ci uwierze w takie 'szemrane' wywody. Jak statystyka
potwierdza rowerofilne rozwiazania to jest dobra, jak zaprzecza
to jest zla. Cholera, jaka sliczna enkawudowsko-zetempowska logika.
--
--
Pozdrawiam,

Jacek

On 2010-01-15, Jacek_P wrote:

Dominik Mirowski napisal:

Są efektem zafałszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie została podana ilość użytkowników danego typu drogi. Jest to równie dobre porównanie jak "najwięcej pieszych ginie na przejściach dla pieszych - zlikwidujmy przejścia dla pieszych, będą bezpieczniejsi" :).

Akurat, bo ci uwierze w takie 'szemrane' wywody. Jak statystyka
potwierdza rowerofilne rozwiazania to jest dobra, jak zaprzecza
to jest zla. Cholera, jaka sliczna enkawudowsko-zetempowska logika.

No to śmiało, kto ci broni wystosować konkretne zarzuty do konkretnych
opracowań? A może rusz tyłek i sam zrób zestawienia?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Jan Srzednicki napisal:

On 2010-01-15, Jacek_P wrote:
> Dominik Mirowski napisal:
>> Są efektem zafałszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie >> została podana ilość użytkowników danego typu drogi. Jest to równie dobre >> porównanie jak "najwięcej pieszych ginie na przejściach dla pieszych - >> zlikwidujmy przejścia dla pieszych, będą bezpieczniejsi" :).
>
> Akurat, bo ci uwierze w takie 'szemrane' wywody. Jak statystyka
> potwierdza rowerofilne rozwiazania to jest dobra, jak zaprzecza
> to jest zla. Cholera, jaka sliczna enkawudowsko-zetempowska logika.

No to śmiało, kto ci broni wystosować konkretne zarzuty do konkretnych
opracowań? A może rusz tyłek i sam zrób zestawienia?

Czytamy ze zrozumieniem: to Dominik rzuca goloslowne zarzuty.
Ja nie odczuwam potrzeby robienia wlasnych zestawien.
--
Pozdrawiam,

Jacek

On 2010-01-16, Jacek_P wrote:

>> Są efektem zafałszowania z wykorzystaniem danych statystycznych - nie >> została podana ilość użytkowników danego typu drogi. Jest to równie dobre >> porównanie jak "najwięcej pieszych ginie na przejściach dla pieszych - >> zlikwidujmy przejścia dla pieszych, będą bezpieczniejsi" :).
>
> Akurat, bo ci uwierze w takie 'szemrane' wywody. Jak statystyka
> potwierdza rowerofilne rozwiazania to jest dobra, jak zaprzecza
> to jest zla. Cholera, jaka sliczna enkawudowsko-zetempowska logika.

No to śmiało, kto ci broni wystosować konkretne zarzuty do konkretnych
opracowań? A może rusz tyłek i sam zrób zestawienia?

Czytamy ze zrozumieniem: to Dominik rzuca goloslowne zarzuty.
Ja nie odczuwam potrzeby robienia wlasnych zestawien.

Gołosłowne? Przedstawił całkiem konkretny zarzut dotyczący danego
opracowania statystycznego. Nie twierdzę, że "prorowerowe" opracowania
są pozbawione takich nadużyć, ale jeżeli kogoś o coś oskarżasz, to racz
to podeprzeć konkretami.

Bo jak na razie, to gołosłowny jesteś jedynie ty.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Jan Srzednicki napisal:

Gołosłowne? Przedstawił całkiem konkretny zarzut dotyczący danego
opracowania statystycznego.

Przedstawil jedynie swoja uwage dotyczaca braku kompletnej
informacji o zalozeniach analizy. Sformulowal to jednak
z uzyciem slowa 'zafalszowanie'. Nie ma do tego ZADNYCH
podstaw, wiec jego wystapienie jest GOLOSLOWNE.

są pozbawione takich nadużyć, ale jeżeli kogoś o coś oskarżasz, to racz
to podeprzeć konkretami.

No wiec podparlem. Pomiedzy krytyka prezentacji opracowania
analizy, a zarzutem 'falszowania' jest ogromna odleglosc.
A rozemocjonowany rowerofil latwo rzuca GOLOSLOWNE oskarzenia.

Bo jak na razie, to gołosłowny jesteś jedynie ty.

Chyba nie. Natomiat twoje wystapienia coraz bardziej sa
emocjonalne i niestety pozbawione tresci.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Jacek_P wyklepał(a) :

są pozbawione takich nadużyć, ale jeżeli kogoś o coś oskarżasz, to
racz to podeprzeć konkretami.

No wiec podparlem. Pomiedzy krytyka prezentacji opracowania
analizy, a zarzutem 'falszowania' jest ogromna odleglosc.
A rozemocjonowany rowerofil latwo rzuca GOLOSLOWNE oskarzenia.

Przedstawianie danych statystycznych w sposób stronniczy i bez ich pełnej prezentacji jest fałszowaniem rzeczywistości, bardzo często spotykanym w opracowaniach prasowych i opracowaniach statystycznych prowadzonych przez ludzi starających się wykazać słuszność danego stwierdzenia.

Odnosząc się wprost do stwierdzenia przedstawionego w artykule oznacza to, że jeśli założymy, że większość rowerzystów w miastach posiadających rozbudowaną infrastrukturę rowerową porusza się po ścieżkach rowerowych to większość wypadków z ich udziałem musi występować w ich obrębie.

Dodając do tego ilość naszych rodaków, którzy wyjechali na wyspy i poruszają się tam samochodami, to śmiertelność wśród rowerzystów na ścieżkach w ostatnich latach powinna dramatycznie wzrosnąć, bo przecież tam mają pierwszeństwo – ale w Polsce o tym jeszcze nie uczą :).

A była by to na pewno ciekawa statystyka "ilość kolizji z rowerzystami spowodowanych przez kierowców pochodzenia polskiego vs ilość kolizji z rowerzystami spowodowanych przez kierowców pochodzenia brytyjskiego".
--
Dominik Mirowski
e-mail NA

Dominik Mirowski napisal:

A była by to na pewno ciekawa statystyka "ilość kolizji z rowerzystami spowodowanych przez kierowców pochodzenia polskiego vs ilość kolizji z rowerzystami spowodowanych przez kierowców pochodzenia brytyjskiego".

Niewatpliwie byloby to ciekawe, ale to juz taka ambitna ANOVA
wieloczynnikowa wychodzi, bo wtedy jeszcze trzeba rozwazyc
warianty pasy-sciezki-gola jezdnia.
--
Pozdrawiam,

Jacek