Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   takiego to jeszcze nie widzialem...

takiego to jeszcze nie widzialem...

Data: 2011-07-29 19:10:41
Autor: MarcinJM
takiego to jeszcze nie widzialem...
drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Data: 2011-07-29 19:11:40
Autor: MarcinJM
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:10, MarcinJM pisze:
drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada
sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do
corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.

Ladowali sie do Forestera.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Data: 2011-07-29 19:22:44
Autor: RoMan Mandziejewicz
takiego to jeszcze nie widzialem...
Hello MarcinJM,

Friday, July 29, 2011, 7:11:40 PM, you wrote:

drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada
sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do
corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.
Ladowali sie do Forestera.

A to oznacza, że w środku ma być bagno? Może mieli błoto na butach.

Mnie na przykład strasznie wkurza, jak zimą mi się pakują z
zaśnieżonymi butami i strasznie zdziwieni, jak się im tłumaczy, że
najpierw dupa na siedzenie i nogi na zewnątrz, potem "zaklaskać"
butami i dopiero nogi do środka.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-29 19:25:15
Autor: MarcinJM
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello MarcinJM,

Friday, July 29, 2011, 7:11:40 PM, you wrote:

drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada
sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do
corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.
Ladowali sie do Forestera.

A to oznacza, że w środku ma być bagno? Może mieli błoto na butach.

Mnie na przykład strasznie wkurza, jak zimą mi się pakują z
zaśnieżonymi butami i strasznie zdziwieni, jak się im tłumaczy, że
najpierw dupa na siedzenie i nogi na zewnątrz, potem "zaklaskać"
butami i dopiero nogi do środka.

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Data: 2011-07-29 19:31:46
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:25, MarcinJM pisze:
W dniu 2011-07-29 19:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello MarcinJM,

Friday, July 29, 2011, 7:11:40 PM, you wrote:

drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada
sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do
corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.
Ladowali sie do Forestera.

A to oznacza, że w środku ma być bagno? Może mieli błoto na butach.

Mnie na przykład strasznie wkurza, jak zimą mi się pakują z
zaśnieżonymi butami i strasznie zdziwieni, jak się im tłumaczy, że
najpierw dupa na siedzenie i nogi na zewnątrz, potem "zaklaskać"
butami i dopiero nogi do środka.

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to
tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.


A moze na owej dzialce przekopali ogrodek tego dnia. Nie chcial miec ziemii na podlodze, przygotowal sie wzial wycieraczke. Mnie to nie dziwi - ani troche. Tak jak Roman sugeruje zaklaskanie nogami zima jak jest breja na ziemii i nietrzeskanie drzwiami jak ktos pierwszy raz ze mna jedzie - drazni mnie to niemilosiernie.

Moglbys sie zdziwic gdyby ta wycieraczke pod hipermarketem wypakowal.

Nie nieguje tego, ze mogl to byc "specyficzny" tatus dzialkowiec jak go nazwales, ale pomysl, czy chcialbys miec w aucie naniesione bloto przez cala rodzine - kiedys to trzeba sprzatnac - czyli wyprac dywaniki - po co komu ta robota?...

m.

Data: 2011-07-29 19:38:27
Autor: .Peeter
takiego to jeszcze nie widzialem...
"Marek Giżyński" wrote:
Tak jak Roman sugeruje zaklaskanie nogami zima jak jest breja na ziemii i nietrzeskanie drzwiami jak ktos pierwszy raz ze mna jedzie - drazni mnie to niemilosiernie.

Mnie również. Zawsze proszę o nietrzaskanie po tym, jak znajoma tak walnęła
drzwiami, że zastanawiałem się jakim cudem tapicerka nadal była na swoim
miejscu i dziwiłem, że szyba nie wyleciała. Jak ochrzaniłem, odparła:
- no ale u mojego taty w skodzie trzeba mocno
Skwitowałem tylko "ale to nie jest jakaś k***a skoda..." :S

Ze śniegiem znowu ludzie mają inne debilne odruchy. Zamiast tak jak już
było napisane - tyłek na siedzenie i zaklaskać butami, to nawalają buciorem
o próg... :S

Pozdrawiam
..Peeter

Data: 2011-07-29 22:35:01
Autor: Rafał \"SP\" Gil
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:38, .Peeter pisze:

było napisane - tyłek na siedzenie i zaklaskać butami, to
nawalają buciorem
o prĂłg... :S

Biedny prĂłg ;/

--
Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 %
KURWA !!!
P.S. Bardzo lubię DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;)

Data: 2011-08-01 22:16:43
Autor: Przemysław Czaja
takiego to jeszcze nie widzialem...

Użytkownik ".Peeter"

Skwitowałem tylko "ale to nie jest jakaś k***a skoda..." :S

Ferrari wsród Skód :) patrz  "Wesele"

;-)

Data: 2011-07-29 19:49:09
Autor: Krzysztof 45
takiego to jeszcze nie widzialem...
Marek Giżyński napisał(a):
A moze na owej dzialce przekopali ogrodek tego dnia. Nie chcial miec ziemii na podlodze, przygotowal sie wzial wycieraczke. Mnie to nie dziwi - ani troche.
Ty choć raz w życiu skopałeś działkę? Jak byś to zrobił, to byś wiedział że tę czynność wykonuje sie w obuwiu zmiennym, włącznie ze skarpetami, a nie zabiera sie z tego tytułu wycieraczki do butów.
--
Krzysiek

Data: 2011-07-29 20:01:16
Autor: Paweł W.
takiego to jeszcze nie widzialem...

Ty choć raz w życiu skopałeś działkę? Jak byś to zrobił, to byś
wiedział że tę czynność wykonuje sie w obuwiu zmiennym, włącznie ze skarpetami, a nie zabiera sie z tego tytułu wycieraczki do butów.
--

Nie trzeba kopać wystarczy się przejść po takiej działce w dobie "naszego globalnego opcieplenia" i tej cholernej "suszy" nie do zniesienia. Na butkach zostanie trochę tej działki ;-)

p.

Krzysiek

Data: 2011-07-29 19:31:52
Autor: Kuba \(aka cita\)
takiego to jeszcze nie widzialem...

Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości news:j0uqf4$t49$1news.onet.pl...

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.


są ludzie, któzy nigdy tego nie zrozumieją.
ps. ale też nie możesz mieć im tego za złe, w końcu to ich droga życia, a o gustach sie nie dyskutuje.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-07-29 19:32:27
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:31, Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości
news:j0uqf4$t49$1news.onet.pl...

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to
tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.


są ludzie, któzy nigdy tego nie zrozumieją.
ps. ale też nie możesz mieć im tego za złe, w końcu to ich droga życia,
a o gustach sie nie dyskutuje.


Ja tam lubie miec w aucie czysto i porzadek. Siedzenie w chlewie nie jest dla mnie...

m.

Data: 2011-07-29 19:41:05
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:32, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-07-29 19:31, Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości
news:j0uqf4$t49$1news.onet.pl...

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to
tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.


są ludzie, któzy nigdy tego nie zrozumieją.
ps. ale też nie możesz mieć im tego za złe, w końcu to ich droga życia,
a o gustach sie nie dyskutuje.


Ja tam lubie miec w aucie czysto i porzadek. Siedzenie w chlewie nie
jest dla mnie...

To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Data: 2011-07-29 20:57:55
Autor: MM
takiego to jeszcze nie widzialem...
Dnia 29-07-2011 o 19:41:05 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał(a):

To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Czasem widzę takie auta, aż strach wsiadać, taki syf... ciekawe jak ma w  domu.

Data: 2011-07-29 21:51:18
Autor: kamil/Endurorider.pl
takiego to jeszcze nie widzialem...

Użytkownik "MM" <kontogrupz@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.vzd9mtkgpq3u2rtech...
Dnia 29-07-2011 o 19:41:05 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał(a):

To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Czasem widzę takie auta, aż strach wsiadać, taki syf... ciekawe jak ma w domu.

Według moich obserwacji bardzo podobnie albo wręcz identycznie. "Najlepsze" rzeczy można spotkać w bagażniku. Znam takiego jednego typa, że w tym śmietniku który wozi brakuje mu tylko etatowego źipa poszukiwacza puszek alu do kompletu.


--
pozdrawiam
kml

Data: 2011-07-30 10:18:26
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:41, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-07-29 19:32, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-07-29 19:31, Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości
news:j0uqf4$t49$1news.onet.pl...

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to
tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.


są ludzie, któzy nigdy tego nie zrozumieją.
ps. ale też nie możesz mieć im tego za złe, w końcu to ich droga życia,
a o gustach sie nie dyskutuje.


Ja tam lubie miec w aucie czysto i porzadek. Siedzenie w chlewie nie
jest dla mnie...

To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...


Mieszkanie takze nie jest obiektem kultu. Sprzatasz w nim? Dbasz o to aby bylo czysto? Czy jednak tylko go uzywasz i sikasz w rogu salonu?

Kazde auto powinno byc czyste. Nawet mandaty za to sa - a dostac je mozna tylko za wyglad zewnetrzny!

Polecam zabrac kobiete na randke do takiego uwalonego auta - z miejsca jestes brudas. Ale laska z pewnoscia skuma, ze jestes spoko kolo i nie walisz sobie konia do auta - dla Ciebie jest to tylko przedmiot i dlatego kobieta ma siedziec w chlewie. :D

m.

Data: 2011-08-01 17:30:33
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-30 10:18, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-07-29 19:41, Artur Maśląg pisze:
(...)
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...


Mieszkanie takze nie jest obiektem kultu. Sprzatasz w nim? Dbasz o to
aby bylo czysto? Czy jednak tylko go uzywasz i sikasz w rogu salonu?

Odróżniasz "chlew" od normalnej eksploatacji? Najwyraźniej nie bardzo.
Zresztą porównanie jest dość idiotyczne.

Kazde auto powinno byc czyste.

Tak? A co znaczy czyste? Jak się pobrudzi to się posprząta.

Nawet mandaty za to sa - a dostac je mozna tylko za wyglad zewnetrzny!

Nieprawda. Mandaty są za kwestie związane z bezpieczeństwem, a nie
czystość samochodu. Szyby, reflektory/światła, tablice. Całe szczęście,
jeszcze by się norma na czystość wycieraczek pojawiła...

Polecam zabrac kobiete na randke do takiego uwalonego auta - z miejsca
jestes brudas.

Widzę, że testowałeś.

Ale laska z pewnoscia skuma, ze jestes spoko kolo i nie
walisz sobie konia do auta - dla Ciebie jest to tylko przedmiot i
dlatego kobieta ma siedziec w chlewie. :D

Fajne te Twoje laski i dogłębne przemyślenia...

Data: 2011-08-01 18:25:27
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 17:30, Artur Maśląg pisze:

Polecam zabrac kobiete na randke do takiego uwalonego auta - z miejsca
jestes brudas.

Widzę, że testowałeś.

Ale laska z pewnoscia skuma, ze jestes spoko kolo i nie
walisz sobie konia do auta - dla Ciebie jest to tylko przedmiot i
dlatego kobieta ma siedziec w chlewie. :D

Fajne te Twoje laski i dogłębne przemyślenia...


Idz sie umyj brudasie. :)

m.

Data: 2011-08-01 18:35:43
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 18:25, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-08-01 17:30, Artur Maśląg pisze:

Polecam zabrac kobiete na randke do takiego uwalonego auta - z miejsca
jestes brudas.

Widzę, że testowałeś.

Ale laska z pewnoscia skuma, ze jestes spoko kolo i nie
walisz sobie konia do auta - dla Ciebie jest to tylko przedmiot i
dlatego kobieta ma siedziec w chlewie. :D

Fajne te Twoje laski i dogłębne przemyślenia...


Idz sie umyj brudasie. :)

To nie ja mam problem z czystością, znajomością przepisów, czy
argumentacją spod remizy...

Data: 2011-08-01 18:39:23
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 18:35, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-08-01 18:25, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-08-01 17:30, Artur Maśląg pisze:

Polecam zabrac kobiete na randke do takiego uwalonego auta - z miejsca
jestes brudas.

Widzę, że testowałeś.

Ale laska z pewnoscia skuma, ze jestes spoko kolo i nie
walisz sobie konia do auta - dla Ciebie jest to tylko przedmiot i
dlatego kobieta ma siedziec w chlewie. :D

Fajne te Twoje laski i dogłębne przemyślenia...


Idz sie umyj brudasie. :)

To nie ja mam problem z czystością, znajomością przepisów, czy
argumentacją spod remizy...


Z argumentacja masz. Z czystoscia jak widac takze. A co do przepisow - wiesz o czym pisalem, ale oczywiscie palisz glupa.

m.

Data: 2011-08-01 18:46:44
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 18:39, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-08-01 18:35, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-08-01 18:25, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-08-01 17:30, Artur Maśląg pisze:

Polecam zabrac kobiete na randke do takiego uwalonego auta - z miejsca
jestes brudas.

Widzę, że testowałeś.

Ale laska z pewnoscia skuma, ze jestes spoko kolo i nie
walisz sobie konia do auta - dla Ciebie jest to tylko przedmiot i
dlatego kobieta ma siedziec w chlewie. :D

Fajne te Twoje laski i dogłębne przemyślenia...


Idz sie umyj brudasie. :)

To nie ja mam problem z czystością, znajomością przepisów, czy
argumentacją spod remizy...


Z argumentacja masz.

Wręcz przeciwnie.

Z czystoscia jak widac takze.

Ja? Czy teksty o "waleniu konia" i "sikaniu w salonie" były mego
autorstwa?

A co do przepisow -
wiesz o czym pisalem, ale oczywiscie palisz glupa.

Wręcz przeciwnie - zacytuję co napisałeś oraz moją odpowiedź na ten
temat:

<cite>
> Kazde auto powinno byc czyste.

Tak? A co znaczy czyste? Jak się pobrudzi to się posprząta.

> Nawet mandaty za to sa - a dostac je mozna tylko za wyglad zewnetrzny!

Nieprawda. Mandaty są za kwestie związane z bezpieczeństwem, a nie
czystość samochodu. Szyby, reflektory/światła, tablice. Całe szczęście,
jeszcze by się norma na czystość wycieraczek pojawiła...
</cite>

Teraz możesz dalej "palić głupa", jak to określiłeś...

Data: 2011-08-01 18:54:18
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
To nie ja mam problem z czystością, znajomością przepisów, czy
argumentacją spod remizy...


Z argumentacja masz.

Wręcz przeciwnie.

Twoje SUBIEKTYWNE zdanie.


Z czystoscia jak widac takze.

Ja? Czy teksty o "waleniu konia" i "sikaniu w salonie" były mego
autorstwa?

Nie - mojego. I mialy Ci zobrazowac kwestie czystosci. Ale nie pojmujesz - nie moja wina.


A co do przepisow -
wiesz o czym pisalem, ale oczywiscie palisz glupa.

Wręcz przeciwnie - zacytuję co napisałeś oraz moją odpowiedź na ten
temat:

Wiem co pisalem.


<cite>
 > Kazde auto powinno byc czyste.

Tak? A co znaczy czyste? Jak się pobrudzi to się posprząta.

No i prawda - tu sie zgadzamy. Tylko niektorzy "zapominaja" posprzatac. :)


 > Nawet mandaty za to sa - a dostac je mozna tylko za wyglad zewnetrzny!

Nieprawda. Mandaty są za kwestie związane z bezpieczeństwem, a nie
czystość samochodu. Szyby, reflektory/światła, tablice. Całe szczęście,
jeszcze by się norma na czystość wycieraczek pojawiła...
</cite>


No i to mialem na mysli - no przeciez nie za to, ze lakier jest matowy czy przybrudzony. Wez sie puknij czlowieku!

m.

Data: 2011-08-01 19:07:19
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 18:54, Marek Giżyński pisze:
To nie ja mam problem z czystością, znajomością przepisów, czy
argumentacją spod remizy...


Z argumentacja masz.

Wręcz przeciwnie.

Twoje SUBIEKTYWNE zdanie.

Nie może być - tupnij jeszcze nóżką :)

Z czystoscia jak widac takze.

Ja? Czy teksty o "waleniu konia" i "sikaniu w salonie" były mego
autorstwa?

Nie - mojego. I mialy Ci zobrazowac kwestie czystosci. Ale nie pojmujesz
- nie moja wina.

O to to. Skądś te przykłady czerpiesz, ale to jakby nie mój problem.

A co do przepisow -
wiesz o czym pisalem, ale oczywiscie palisz glupa.

Wręcz przeciwnie - zacytuję co napisałeś oraz moją odpowiedź na ten
temat:

Wiem co pisalem.

To tym gorzej świadczy o Twojej argumentacji i w ogóle podejściu do
zagadnienia.

<cite>
> Kazde auto powinno byc czyste.

Tak? A co znaczy czyste? Jak się pobrudzi to się posprząta.

No i prawda - tu sie zgadzamy. Tylko niektorzy "zapominaja" posprzatac. :)

To ich problem i jeszcze pozostaje pytanie, o czym niby zapominają.
Normalna eksploatacja to nie chlew, ale dla niektórych to w kapciach
trzeba wsiadać i jeszcze uważać, by drzwiami ni klepnąć.

> Nawet mandaty za to sa - a dostac je mozna tylko za wyglad zewnetrzny!

Nieprawda. Mandaty są za kwestie związane z bezpieczeństwem, a nie
czystość samochodu. Szyby, reflektory/światła, tablice. Całe szczęście,
jeszcze by się norma na czystość wycieraczek pojawiła...
</cite>


No i to mialem na mysli

Wiesz, jakoś nie bardzo, skoro odnosiłeś to do stanu w środku.

- no przeciez nie za to, ze lakier jest matowy czy przybrudzony.

Kto Cie tam wie.

Wez sie puknij czlowieku!

Napieraj. Do końca wakacji jeszcze trochę czasu masz.

Data: 2011-08-01 19:41:20
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...

No i to mialem na mysli

Wiesz, jakoś nie bardzo, skoro odnosiłeś to do stanu w środku.

- no przeciez nie za to, ze lakier jest matowy czy przybrudzony.

Kto Cie tam wie.

Wez sie puknij czlowieku!

Napieraj. Do końca wakacji jeszcze trochę czasu masz.


Zdecydowany EOT. Bez odbioru frustracie. :)

m.

Data: 2011-08-01 20:05:41
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 19:41, Marek Giżyński pisze:

No i to mialem na mysli

Wiesz, jakoś nie bardzo, skoro odnosiłeś to do stanu w środku.

- no przeciez nie za to, ze lakier jest matowy czy przybrudzony.

Kto Cie tam wie.

Wez sie puknij czlowieku!

Napieraj. Do końca wakacji jeszcze trochę czasu masz.


Zdecydowany EOT. Bez odbioru frustracie. :)

O tak, teraz jeszcze frustracje. Chlew, "walenie konia", "sikanie
w salonie", mandaty za czystość itd. To życie w sterylnym samochodzie
to naprawdę jakiś koszmar.

Data: 2011-08-01 17:31:28
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 29/07/2011 18:41, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-29 19:32, Marek Giżyński pisze:
W dniu 2011-07-29 19:31, Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości
news:j0uqf4$t49$1news.onet.pl...

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to
tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.


są ludzie, któzy nigdy tego nie zrozumieją.
ps. ale też nie możesz mieć im tego za złe, w końcu to ich droga życia,
a o gustach sie nie dyskutuje.


Ja tam lubie miec w aucie czysto i porzadek. Siedzenie w chlewie nie
jest dla mnie...

To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-01 18:40:40
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.


Ojjj stary - FAIL. Za chwile niejaki Artek Ci napisze, ze to porownanie jest z dupy. :D

m.

Data: 2011-08-01 20:16:51
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 01/08/2011 17:40, Marek Giżyński wrote:
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.


Ojjj stary - FAIL. Za chwile niejaki Artek Ci napisze, ze to porownanie
jest z dupy. :D


Głupi jst to co poradzić, ale lubie z takimi potrollować, niezły ubaw z wyobrażania sobie jak pieklą się przed monitorem. :)





--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-01 21:31:02
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 21:16, kamil pisze:
On 01/08/2011 17:40, Marek Giżyński wrote:
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.


Ojjj stary - FAIL. Za chwile niejaki Artek Ci napisze, ze to porownanie
jest z dupy. :D


Głupi jst to co poradzić, ale lubie z takimi potrollować, niezły ubaw z
wyobrażania sobie jak pieklą się przed monitorem. :)

Widzę kolejne kulturalne dodatki :) Napisz proszę jak mogę Ci pomóc, by
Twoje imaginacje dały Ci szczęście i radość wszelaką.

Data: 2011-08-01 20:31:52
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 01/08/2011 20:31, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-08-01 21:16, kamil pisze:
On 01/08/2011 17:40, Marek Giżyński wrote:
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.


Ojjj stary - FAIL. Za chwile niejaki Artek Ci napisze, ze to porownanie
jest z dupy. :D


Głupi jst to co poradzić, ale lubie z takimi potrollować, niezły ubaw z
wyobrażania sobie jak pieklą się przed monitorem. :)

Widzę kolejne kulturalne dodatki :) Napisz proszę jak mogę Ci pomóc, by
Twoje imaginacje dały Ci szczęście i radość wszelaką.

Pisz dalej. :)


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-01 22:09:22
Autor: Marek Giżyński
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 21:16, kamil pisze:
On 01/08/2011 17:40, Marek Giżyński wrote:
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.


Ojjj stary - FAIL. Za chwile niejaki Artek Ci napisze, ze to porownanie
jest z dupy. :D


Głupi jst to co poradzić, ale lubie z takimi potrollować, niezły ubaw z
wyobrażania sobie jak pieklą się przed monitorem. :)



No ja niestety na to jestem zbyt slaby. Ale powodzenia Ci zycze. ;)

m.

Data: 2011-08-01 18:42:09
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 18:31, kamil pisze:
On 29/07/2011 18:41, Artur Maśląg wrote:
(...)
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie.

Blisko.

Lodówke mam czystą,

Znaczy myjesz przed włożeniem każdego nowego wsadu i profilaktyczne
co tydzień rozmrażasz ręcznie, niezależnie od funkcji automagicznych?

kanapa bez plam po obiedzie,

Znaczy taki ostrożny jesteś, czy też jak przyjdą goście to wszystkich
na dwór wypędzasz, by przypadkiem nie pobrudzili?

na biurku nie lęgną się pająki,

A to biurko to jest w terrarium, w garażu czy też w biurze?

a
na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.

Rozkładasz wcześniej folię, by ci sraki nie optały?

Data: 2011-08-01 20:15:54
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 01/08/2011 17:42, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-08-01 18:31, kamil pisze:
On 29/07/2011 18:41, Artur Maśląg wrote:
(...)
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie.

Blisko.

Lodówke mam czystą,

Znaczy myjesz przed włożeniem każdego nowego wsadu i profilaktyczne
co tydzień rozmrażasz ręcznie, niezależnie od funkcji automagicznych?

Znaczy nie wpuszczam dzieciaka umorusanego po całym dniu w ogrodzie, żeby sobie jogurt sięgnął.

kanapa bez plam po obiedzie,

Znaczy taki ostrożny jesteś, czy też jak przyjdą goście to wszystkich
na dwór wypędzasz, by przypadkiem nie pobrudzili?

Znaczy takich mam znajomych, którzy nie upieprzą wszystkiego chipsami kiedy wpadną na piwo i planszówkę.

na biurku nie lęgną się pająki,

A to biurko to jest w terrarium, w garażu czy też w biurze?

U twojej matki za piecem.

na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.

Rozkładasz wcześniej folię, by ci sraki nie optały?

Ptaki srają ci do samochodu? Zaciągaj dach po zaparkowaniu.


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-01 21:27:51
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 21:15, kamil pisze:
On 01/08/2011 17:42, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-08-01 18:31, kamil pisze:
On 29/07/2011 18:41, Artur Maśląg wrote:
(...)
To sobie miej - nikt tego nie zabrania, jednak dla wiele osób samochód
to jednak zwykły element użytkowy, a nie przedmiot kultu...

Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie.

Blisko.

Lodówke mam czystą,

Znaczy myjesz przed włożeniem każdego nowego wsadu i profilaktyczne
co tydzień rozmrażasz ręcznie, niezależnie od funkcji automagicznych?

Znaczy nie wpuszczam dzieciaka umorusanego po całym dniu w ogrodzie,
żeby sobie jogurt sięgnął.

Ło matko - trzymasz dzieciaka cały dzień w ogrodzie i na koniec dnia
w nagrodę ma się umyć i dostać jogurt? Nie no, proszę...

kanapa bez plam po obiedzie,

Znaczy taki ostrożny jesteś, czy też jak przyjdą goście to wszystkich
na dwór wypędzasz, by przypadkiem nie pobrudzili?

Znaczy takich mam znajomych, którzy nie upieprzą wszystkiego chipsami
kiedy wpadną na piwo i planszówkę.

Nie no, nie gadaj, piwo też się nikomu nie wylało?

na biurku nie lęgną się pająki,

A to biurko to jest w terrarium, w garażu czy też w biurze?

U twojej matki za piecem.

Aha, cóż. To ta kultura wyssana z mlekiem matki, czy z mleka
UHT?

na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.

Rozkładasz wcześniej folię, by ci sraki nie optały?

Ptaki srają ci do samochodu? Zaciągaj dach po zaparkowaniu.

Nie wiedziałem, że zamiast siedzeń masz w kabriolecie ławki.
W sumie rzuć jakieś fotki, czegoś takiego dawno nie widziałem.

Data: 2011-08-01 20:31:32
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 01/08/2011 20:27, Artur Maśląg wrote:

Ło matko - trzymasz dzieciaka cały dzień w ogrodzie i na koniec dnia
w nagrodę ma się umyć i dostać jogurt? Nie no, proszę...

Znaczy dziecko w przeciwieństwie do Maślaków wie, że ręce się przed jedzeniem myje, a ubłoconych butów nie wyciera w oparcia foteli.


Znaczy takich mam znajomych, którzy nie upieprzą wszystkiego chipsami
kiedy wpadną na piwo i planszówkę.

Nie no, nie gadaj, piwo też się nikomu nie wylało?

Masz chujowych, zdarza się.

na biurku nie lęgną się pająki,

A to biurko to jest w terrarium, w garażu czy też w biurze?

U twojej matki za piecem.

Aha, cóż. To ta kultura wyssana z mlekiem matki, czy z mleka
UHT?

To mój sposób na dyskusję z idiotami, nie zamierzam produkować pseudointelektualnego bełkotu, żeby jak ty z absolwenta zasadniczej szkoły zawodowej w internecie wyglądać na kogoś, kto sensownie pisze.

Nie wiedziałem, że zamiast siedzeń masz w kabriolecie ławki.
W sumie rzuć jakieś fotki, czegoś takiego dawno nie widziałem.

Rozmawiamy o samochodzie. Ptasiej kupy na ławce czasem nie unikniesz, wnoszenia psich gówien do samochodu łatwo możesz, tylko że dla ciebie to ujma na honorze.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-01 21:54:22
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 21:31, kamil pisze:
On 01/08/2011 20:27, Artur Maśląg wrote:

Ło matko - trzymasz dzieciaka cały dzień w ogrodzie i na koniec dnia
w nagrodę ma się umyć i dostać jogurt? Nie no, proszę...

Znaczy dziecko w przeciwieństwie do Maślaków wie, że ręce się przed
jedzeniem myje, a ubłoconych butów nie wyciera w oparcia foteli.

No i wychodzi z Ciebie gówniarzeria, brak kultury, czy zwykłe chamstwo.
W sumie to dość typowe, ale nie spodziewałem się, że tak szybko to
pokażesz.

Znaczy takich mam znajomych, którzy nie upieprzą wszystkiego chipsami
kiedy wpadną na piwo i planszówkę.

Nie no, nie gadaj, piwo też się nikomu nie wylało?

Masz chujowych, zdarza się.

Ojej, kolejne wyszukane słownictwo. Wiesz, tak naprawdę to mam
znajomych w porządku i jak komuś coś się przydarzy to się zwyczajnie
posprząta.

na biurku nie lęgną się pająki,

A to biurko to jest w terrarium, w garażu czy też w biurze?

U twojej matki za piecem.

Aha, cóż. To ta kultura wyssana z mlekiem matki, czy z mleka
UHT?

To mój sposób na dyskusję z idiotami, nie zamierzam produkować
pseudointelektualnego bełkotu, żeby jak ty z absolwenta zasadniczej
szkoły zawodowej w internecie wyglądać na kogoś, kto sensownie pisze.

Nie no, daj spokój. Ja nawet tej zawodówki nie skończyłem. Nie to
co Ty...  Ba, nawet na Lema się powoływałeś... Kurcze, inteligent
jakiś... Chyba zrobię jakiś kurs spawacza, ale to chyba przerośnie
moje możliwości...

Nie wiedziałem, że zamiast siedzeń masz w kabriolecie ławki.
W sumie rzuć jakieś fotki, czegoś takiego dawno nie widziałem.

Rozmawiamy o samochodzie.

Naprawdę? To ja to napisałem?
<cite>
Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.
</cite>

Ptasiej kupy na ławce czasem nie unikniesz,
wnoszenia psich gówien do samochodu łatwo możesz, tylko że dla ciebie to
ujma na honorze.

Z całą pewnością - z dziką radością biegam po trawnikach, by zbierać
psie kupy na buty, celem ich wnoszenia do samochodu.

Data: 2011-08-01 21:14:09
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 01/08/2011 20:54, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-08-01 21:31, kamil pisze:
On 01/08/2011 20:27, Artur Maśląg wrote:

Ło matko - trzymasz dzieciaka cały dzień w ogrodzie i na koniec dnia
w nagrodę ma się umyć i dostać jogurt? Nie no, proszę...

Znaczy dziecko w przeciwieństwie do Maślaków wie, że ręce się przed
jedzeniem myje, a ubłoconych butów nie wyciera w oparcia foteli.

No i wychodzi z Ciebie gówniarzeria, brak kultury, czy zwykłe chamstwo.
W sumie to dość typowe, ale nie spodziewałem się, że tak szybko to
pokażesz.

Brakiem kultury i chamstwem jest uczenie dziecka, że błota nie wcieramy w tapicerkę. Fantastycznie, proszę o więcej Arturowych mądrości!

Nie no, nie gadaj, piwo też się nikomu nie wylało?

Masz chujowych, zdarza się.

Ojej, kolejne wyszukane słownictwo. Wiesz, tak naprawdę to mam
znajomych w porządku i jak komuś coś się przydarzy to się zwyczajnie
posprząta.

Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?

Kwestię słownictwa już tłumaczyłem, z trollem nie będę się trudzić.

Aha, cóż. To ta kultura wyssana z mlekiem matki, czy z mleka
UHT?

To mój sposób na dyskusję z idiotami, nie zamierzam produkować
pseudointelektualnego bełkotu, żeby jak ty z absolwenta zasadniczej
szkoły zawodowej w internecie wyglądać na kogoś, kto sensownie pisze.

Nie no, daj spokój. Ja nawet tej zawodówki nie skończyłem. Nie to
co Ty... Ba, nawet na Lema się powoływałeś... Kurcze, inteligent
jakiś... Chyba zrobię jakiś kurs spawacza, ale to chyba przerośnie
moje możliwości...

Zrób, proszę.

Nie wiedziałem, że zamiast siedzeń masz w kabriolecie ławki.
W sumie rzuć jakieś fotki, czegoś takiego dawno nie widziałem.

Rozmawiamy o samochodzie.

Naprawdę? To ja to napisałem?
<cite>
Podobnie jak lodówka, kanapa, biurko i ławka w ogrodzie. Lodówke mam
czystą, kanapa bez plam po obiedzie, na biurku nie lęgną się pająki, a
na ławce mogę usiąść bez upieprzenia sobie spodni błotem.
</cite>


Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)


Ptasiej kupy na ławce czasem nie unikniesz,
wnoszenia psich gówien do samochodu łatwo możesz, tylko że dla ciebie to
ujma na honorze.

Z całą pewnością - z dziką radością biegam po trawnikach, by zbierać
psie kupy na buty, celem ich wnoszenia do samochodu.

Jeśli to polskie trawniki, to nawet wchodzić nie trzeba, dość tego wala się na chodnikach. Chyba, że ty z warszaffki i taksówka z centrali banku odwozi cię prosto pod apartamentowiec.


--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-01 23:10:51
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-01 22:14, kamil pisze:
On 01/08/2011 20:54, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-08-01 21:31, kamil pisze:
On 01/08/2011 20:27, Artur Maśląg wrote:

Ło matko - trzymasz dzieciaka cały dzień w ogrodzie i na koniec dnia
w nagrodę ma się umyć i dostać jogurt? Nie no, proszę...

Znaczy dziecko w przeciwieństwie do Maślaków wie, że ręce się przed
jedzeniem myje, a ubłoconych butów nie wyciera w oparcia foteli.

No i wychodzi z Ciebie gówniarzeria, brak kultury, czy zwykłe chamstwo.
W sumie to dość typowe, ale nie spodziewałem się, że tak szybko to
pokażesz.

Brakiem kultury i chamstwem jest uczenie dziecka, że błota nie wcieramy
w tapicerkę. Fantastycznie, proszę o więcej Arturowych mądrości!

No cóż, kiepsko Ci idzie. Znaczy najpierw stawiasz tezę, że ja tak
niby postępuję, później próbujesz udowodnić, że tak pisałem/że tak
postępuję. Eeeh...

Nie no, nie gadaj, piwo też się nikomu nie wylało?

Masz chujowych, zdarza się.

Ojej, kolejne wyszukane słownictwo. Wiesz, tak naprawdę to mam
znajomych w porządku i jak komuś coś się przydarzy to się zwyczajnie
posprząta.

Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz
ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?

O właśnie - kolejna części Twoich imaginacji. Tak, przedmiot użytkowy.
Nachosów nie jadam, a dipów nikt nie wciera. A nawet jakby, to najwyżej
by się kanapę wymieniło.

Kwestię słownictwa już tłumaczyłem, z trollem nie będę się trudzić.

Nie, nie. Niczego nie wytłumaczyłeś. Ot chciałeś pokazać jaki jesteś
inteligentny, wykształcony oraz oświecony.

Aha, cóż. To ta kultura wyssana z mlekiem matki, czy z mleka
UHT?

To mój sposób na dyskusję z idiotami, nie zamierzam produkować
pseudointelektualnego bełkotu, żeby jak ty z absolwenta zasadniczej
szkoły zawodowej w internecie wyglądać na kogoś, kto sensownie pisze.

Nie no, daj spokój. Ja nawet tej zawodówki nie skończyłem. Nie to
co Ty... Ba, nawet na Lema się powoływałeś... Kurcze, inteligent
jakiś... Chyba zrobię jakiś kurs spawacza, ale to chyba przerośnie
moje możliwości...

Zrób, proszę.

Ale którego? Wiesz, tych kursów jest kilka... MaG, MiG, a może jakiś
plazmowy? Doradź coś, może będę miał jakieś unijne uprawnienia...

Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)

Wręcz przeciwnie, ale to Ty się wijesz po niezbyt wyszukanym
i bezpodstawnym ataku.

Z całą pewnością - z dziką radością biegam po trawnikach, by zbierać
psie kupy na buty, celem ich wnoszenia do samochodu.

Jeśli to polskie trawniki, to nawet wchodzić nie trzeba, dość tego wala
się na chodnikach.

Naprawdę? Z moich obserwacji wynika, że tych gówien jest coraz mniej
i wdepnąć w gówno to trzeba się postarać. Nie wiem jak w Białymstoku,
ale w aglomeracji warszawskiej (nie tylko, trochę tego odwiedziłem
ostatnio) nie zauważyłem specjalnych problemów.

Chyba, że ty z warszaffki i taksówka z centrali banku
odwozi cię prosto pod apartamentowiec.

LOL - znów wychodzą z Ciebie te dziwne kompleksy, które chcesz innym
przypisywać.

Data: 2011-08-02 10:23:04
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 01/08/2011 22:10, Artur Maśląg wrote:



Brakiem kultury i chamstwem jest uczenie dziecka, że błota nie wcieramy
w tapicerkę. Fantastycznie, proszę o więcej Arturowych mądrości!

No cóż, kiepsko Ci idzie. Znaczy najpierw stawiasz tezę, że ja tak
niby postępuję, później próbujesz udowodnić, że tak pisałem/że tak
postępuję. Eeeh...

Pogubiłeś się już w twoich teoriach.

Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz
ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?

O właśnie - kolejna części Twoich imaginacji. Tak, przedmiot użytkowy.
Nachosów nie jadam, a dipów nikt nie wciera. A nawet jakby, to najwyżej
by się kanapę wymieniło.

Imaginacje masz ty, panie kolego. Skoro to taki sam przedmiot, to zapewne pozwalasz rodzinie i znajomym łazić po domu w ubłoconych butach, w końcu się wymieni przecież. Moi jakoś nie mają takiej potrzeby.


Kwestię słownictwa już tłumaczyłem, z trollem nie będę się trudzić.

Nie, nie. Niczego nie wytłumaczyłeś. Ot chciałeś pokazać jaki jesteś
inteligentny, wykształcony oraz oświecony.

Czyli tłumaczenie na marne, bo jak widać niewiele zrozumiałeś.
Zrób, proszę.

Ale którego? Wiesz, tych kursów jest kilka... MaG, MiG, a może jakiś
plazmowy? Doradź coś, może będę miał jakieś unijne uprawnienia...

MiG będzie fajny, zawsze chciałem polatać odrzutowcem.

Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)

Wręcz przeciwnie, ale to Ty się wijesz po niezbyt wyszukanym
i bezpodstawnym ataku.

Maślągu, to ty się wijesz w każdym wątku o czyszczeniu samochodu udowadniając, jak to twój wzniosły umysł jest ponad dbaniem o rzeczy, bo przecież dla reszty to dorobek życia. Ja na przykład większość samochodów miałem wartych dwie wypłaty, a jakoś syfu w nich nie mam.


Chyba, że ty z warszaffki i taksówka z centrali banku
odwozi cię prosto pod apartamentowiec.

LOL - znów wychodzą z Ciebie te dziwne kompleksy, które chcesz innym
przypisywać.

Oj biedaku, biedaku, mam kompleksy przy jakimś internetowym ekspierdzie od spraw wszelakich. Śnij dalej chłopcze.



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-08-02 11:48:53
Autor: Artur Maśląg
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-08-02 11:23, kamil pisze:
On 01/08/2011 22:10, Artur Maśląg wrote:
(...)
No cóż, kiepsko Ci idzie. Znaczy najpierw stawiasz tezę, że ja tak
niby postępuję, później próbujesz udowodnić, że tak pisałem/że tak
postępuję. Eeeh...

Pogubiłeś się już w twoich teoriach.

Wręcz przeciwnie.

Posprząta? Jak to, przecież to tylko przedmiot użytkowy, nie machniesz
ręką i wetrzesz w to jeszcze dipa do nachosów?

O właśnie - kolejna części Twoich imaginacji. Tak, przedmiot użytkowy.
Nachosów nie jadam, a dipów nikt nie wciera. A nawet jakby, to najwyżej
by się kanapę wymieniło.

Imaginacje masz ty, panie kolego. Skoro to taki sam przedmiot, to
zapewne pozwalasz rodzinie i znajomym łazić po domu w ubłoconych butach,
w końcu się wymieni przecież. Moi jakoś nie mają takiej potrzeby.

Znów wręcz przeciwnie. Ja nikomu nie sugeruję, że dip wciera w kanapę,
czy też sika w salonie. Zresztą powyżej masz kolejny przykład swoich
chorych insynuacji, ale skoro to Ciebie bawi...

Czyli tłumaczenie na marne, bo jak widać niewiele zrozumiałeś.

E no, nie poddawaj się tak szybko. Takie światłe rady, a tu lipa?

Ale którego? Wiesz, tych kursów jest kilka... MaG, MiG, a może jakiś
plazmowy? Doradź coś, może będę miał jakieś unijne uprawnienia...

MiG będzie fajny, zawsze chciałem polatać odrzutowcem.

Obawiam się, że pozostanie to nadal Twoim "marzeniem".

Nic nie zrozumiałeś, ale jakoś mnie to ani trochę nie dziwi. :)

Wręcz przeciwnie, ale to Ty się wijesz po niezbyt wyszukanym
i bezpodstawnym ataku.

Maślągu, to ty się wijesz w każdym wątku o czyszczeniu samochodu
udowadniając, jak to twój wzniosły umysł jest ponad dbaniem o rzeczy, bo
przecież dla reszty to dorobek życia. Ja na przykład większość
samochodów miałem wartych dwie wypłaty, a jakoś syfu w nich nie mam.

Dobre, dobre. Jak zwykle prezentujesz widzenie tunelowe i do tego
próbujesz mnie obrazić czy sprowokować. Zastanawia mnie tylko, czy
ta Twoja "interpretacja" tego czego nie napisałem wynika z celowego
działania, czy jest to Twój naturalny tok myślenia.

Oj biedaku, biedaku, mam kompleksy przy jakimś internetowym ekspierdzie
od spraw wszelakich. Śnij dalej chłopcze.

To jak z tymi psimi kupami w Białymstoku?

Data: 2011-07-30 10:03:14
Autor: Kuba \(aka cita\)
takiego to jeszcze nie widzialem...

Użytkownik "Marek Giżyński" <__USUN_TO__gira@go2.pl> napisał w wiadomości news:j0uqrk$dof$2node2.news.atman.pl...

Ja tam lubie miec w aucie czysto i porzadek. Siedzenie w chlewie nie jest dla mnie...

tylko istnieje spora różnica między "chlewem w samochodzie" a normalnym* użytkowaniem oraz regularnym czyszczeniem/sprzątaniem.


(*) normalny czyli w tym wypadku nie ograniczającym właściciela tylko przez to, ze samochód mógłby czasem sie pobrudzić.
Ja nie mówie, ze jak jest mokra trawa, to grilla trzeba urządzać na dachu samochodu, ale wycieraczki (dywaniki) sie wymienia, trzebie, pierze, czyści, odkrurza...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-08-03 02:51:43
Autor: amos
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 29 Lip, 19:31, "Kuba \(aka cita\)" <yes.or...@wp.pl> wrote:
są ludzie, któzy nigdy tego nie zrozumieją.
ps. ale też nie możesz mieć im tego za złe, w końcu to ich droga życia, a o
gustach sie nie dyskutuje.

Sa tez tacy, ktorzy przez 5-7 lat uzytkowania auta nie zdejmuja
"fabrycznej" foli z progow i jezdza z takim pomietolonym kawalkiem
ceraty w trosce o idealny stan auta.

Ale masz calkowita racje, ich prawo.

--
zdrowka
amos

Data: 2011-07-29 19:34:18
Autor: Andy Niwiński
takiego to jeszcze nie widzialem...

"MarcinJM" <.

Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.

EE, tam ty to się znasz. AUTO to się w niedzielę wypycha z garażu, poleruje miękką szmatką, a potem się IDZIE na mszę do kościółka. No bo skąd by się brały te wszystkie Merce 15-to letnie, po dziadkach, nówki nie śmigane?

Data: 2011-07-29 20:07:22
Autor: Paweł W.
takiego to jeszcze nie widzialem...

EE, tam ty to się znasz. AUTO to się w niedzielę wypycha z garażu, poleruje
miękką szmatką, a potem się IDZIE na mszę do kościółka. No bo skąd by się brały te wszystkie Merce 15-to letnie, po dziadkach, nówki nie śmigane?


Oj znalazłem przypadkiem taką nówke nie śmiganą ("beczka" z 1973), i to pod Warszawą. Tylko cholera dziadek nie chce póki co jej sprzedać. A kolejka chętnych długa już jest.

p.

Data: 2011-07-29 19:47:36
Autor: RoMan Mandziejewicz
takiego to jeszcze nie widzialem...
Hello MarcinJM,

Friday, July 29, 2011, 7:25:15 PM, you wrote:

drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada
sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do
corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.
Ladowali sie do Forestera.
A to oznacza, że w środku ma być bagno? Może mieli błoto na butach.
Mnie na przykład strasznie wkurza, jak zimą mi się pakują z
zaśnieżonymi butami i strasznie zdziwieni, jak się im tłumaczy, że
najpierw dupa na siedzenie i nogi na zewnątrz, potem "zaklaskać"
butami i dopiero nogi do środka.
Ale nie masz w bagazniku wycieraczki do butow?

Nie mam działki, do której musiałbym dojeżdżać samochodem. Jakbym miał
i byłoby błotniście, to kto wie.

Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to
tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.

A jak się nie lubi czyścić i się woli, żeby się nie gnoiło?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-30 17:44:28
Autor: Lukasz
takiego to jeszcze nie widzialem...
Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości news:j0uqf4$t49$1news.onet.pl...
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.

Dla wielu to przedmiot kultu, może jedyny dorobek życia. Jak tam nie specjalnie dbam o czystość w aucie, w końcu do pracy jeżdżę a specyfika taka że troszkę się ubrudzę a przebierać się w pracy nie ma sensu. Auto jak dla mnie ma po prostu jeździć, a jak mnie na to stać to dodatkowo jazda ma sprawiać przyjemność, ale zatrzymywać się co kawałek żeby wyrzucić papierek czy puszkę? wolę mieć śmietnik w skrytce w drzwiach i za fotelem, raz w tygodniu się posprząta jak będzie chwila ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2011-08-01 17:39:24
Autor: kamil
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 30/07/2011 16:44, Lukasz wrote:
Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości
news:j0uqf4$t49$1news.onet.pl...
Oczywiscie, ze jakos tam sie dba o niegnojenie auta, ale bez jajec, to
tylko kawal zelaza. Sie zabrudzi, to sie wyczysci.

Dla wielu to przedmiot kultu, może jedyny dorobek życia. Jak tam nie


Smutne to trochę, bo za cenę nawet dość mocno używanego samochodu można przez pół roku po świecie z plecakiem jeździć. Ale w końcu priorytety każdy ma swoje.



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-07-31 01:58:33
Autor: mm
takiego to jeszcze nie widzialem...



drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada
sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do
corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.

Ladowali sie do Forestera.

E... pewnie myśliwy...

--
hhi




ps. myśliwy -> myśli, że ma samochód

Data: 2011-07-29 20:05:40
Autor: kamil/Endurorider.pl
takiego to jeszcze nie widzialem...

Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości news:j0upjr$q1h$1news.onet.pl...
drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.

A to nie była taka mała dziewczynka to wali buciorami po siedzeniu przed sobą jak nóżki wyprostuje? :)


--
pozdrawiam
kml

Data: 2011-07-29 22:14:03
Autor: Tomasz Pyra
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 19:10, MarcinJM pisze:
drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada
sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do
corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.

A nie prościej w samochodzie trzymać komplet kapci dla rodziny i ewentualnych gości, a brudne budy zdejmować przy wsiadaniu? :)

Data: 2011-07-29 22:32:45
Autor: P.B.
takiego to jeszcze nie widzialem...
Dnia Fri, 29 Jul 2011 22:14:03 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

A nie prościej w samochodzie trzymać komplet kapci dla rodziny i ewentualnych gości, a brudne budy zdejmować przy wsiadaniu? :)

I koniecznie zostawiać przed drzwiami :)

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2011-07-29 22:42:36
Autor: Tomasz Pyra
takiego to jeszcze nie widzialem...
W dniu 2011-07-29 22:32, P.B. pisze:
Dnia Fri, 29 Jul 2011 22:14:03 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

A nie prościej w samochodzie trzymać komplet kapci dla rodziny i
ewentualnych gości, a brudne budy zdejmować przy wsiadaniu? :)

I koniecznie zostawiać przed drzwiami :)

Z przyczyn logistycznych, w przypadku samochodu dopuściłbym trzymanie butów w bagażniku, pod warunkiem że zapakowane w szczelną reklamówkę ;)

Data: 2011-07-30 15:58:59
Autor: Bydlę
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 2011-07-29 19:10:41 +0200, MarcinJM <marcin@inetia.pl> said:

drozka miedzy dzialkami takimi malymi, (pracowniczymi?). Famula sklada sie do odjazdu. Tatus z bagaznika wyciaga WYCIERACZKE do butow i do corci rzecze: "wytrzyj butki, prosze".
Mame tez skorzystalo z okazji i botki oczyscilo.
Kopara mi opadla.


Nigdy nie widziałeś czystych ludzi?


--
Bydlę

Data: 2011-07-30 16:17:20
Autor: Krzysztof 45
takiego to jeszcze nie widzialem...
Bydlę napisał(a):
Nigdy nie widziałeś czystych ludzi?
A gdzie on opowiada o czystych ludziach?
Do łba mi nie przyszło że tu chodzi o czystych ludzi. Raczej o odchyła który z auta robi sanktuarium. To nie ma związku z czystością.
--
Krzysiek

Data: 2011-08-01 16:52:15
Autor: Bydlę
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 2011-07-30 16:17:20 +0200, Krzysztof 45 <mekarWYTNIJTO@vp.pl> said:

Bydlę napisał(a):
Nigdy nie widziałeś czystych ludzi?
A gdzie on opowiada o czystych ludziach?

W tym, co cytowałem.

Do łba mi nie przyszło że tu chodzi o czystych ludzi.

A mnie zaszokowało, że zwykłe oczyszczenie butów przed wejściem do samochodu zaszokowało MarcinaJM.


 Raczej o odchyła który z auta robi sanktuarium.

???
Brali kąpiel i prali ubranie, czy mieli oczyścić buty?
;>>>


 To nie ma związku z czystością.

Będę pamiętał, by nie stołować się u ciebie.
;-)))


--
Bydlę

Data: 2011-08-01 19:37:31
Autor: 'Tom N'
takiego to jeszcze nie widzialem...
Bydlę w <news:j16eiv$f3b$1cougar.axelspringer.pl>:

A mnie zaszokowało, że zwykłe oczyszczenie butów przed wejściem do samochodu zaszokowało MarcinaJM.

_Zwykłe_ to opisał Roman

 To nie ma związku z czystością.
Będę pamiętał, by nie stołować się u ciebie.

Gdzie Krzysztof pisał coś o tym, że oferuje ci posiłki z wycieraczki w
samochodzie?


--
Tomasz Nycz

Data: 2011-08-02 18:50:59
Autor: Bydlę
takiego to jeszcze nie widzialem...
On 2011-08-01 19:37:31 +0200, 'Tom N' <news110801@193731intf.dyndns.org.invalid> said:

Bydlę w <news:j16eiv$f3b$1cougar.axelspringer.pl>:

A mnie zaszokowało, że zwykłe oczyszczenie butów przed wejściem do
samochodu zaszokowało MarcinaJM.

_Zwykłe_ to opisał Roman

A co do ma do rzeczy, kto opisał, skoro rozmawiamy o reakcji MarcinaJM?


To nie ma związku z czystością.
Będę pamiętał, by nie stołować się u ciebie.

Gdzie Krzysztof pisał coś o tym, że oferuje ci posiłki z wycieraczki w
samochodzie?

Twój stosunek do elementarnej czystości pozwala mi podjąć taką decyzję. I żeby było śmieszniej, nie możesz na to nic poradzić.
:-)))

--
Bydlę

Data: 2011-07-30 19:02:51
Autor: 4CX250
takiego to jeszcze nie widzialem...
Ktoś powie...pokaż mi twoje auto a powiem ci kim jesteś.

Marek

takiego to jeszcze nie widzialem...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona