Data: 2010-09-18 14:19:52 | |
Autor: Michał Sz. | |
ten | |
Więc przychodzi facet do gospody, zamawia coś do jedzenia na obiad i piwo; zjadł trochę, wypił a ludzie nagle zaczęli uciekać z knajpy. Żal mu dupę ściskał, ale też uciekł.
Przyszedł drugi raz i znowóż ludzie zaczęli uciekać. Za trzecim razem został. Wchodzi facet ubrany cały na czarno, w skórę, podchodzi do niego , rozpina rozporek, wyciąga i mówi:"ciągnij". Facet ciągnie. Tamten:"dobrze, dobrze, szybciej, szybciej , zanim przyjdzie czarny rycerz". |
|