Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   teoria - wygodne auto na trase

teoria - wygodne auto na trase

Data: 2009-09-14 11:56:21
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 13, 5:18 pm, " Michał" <m...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:
Witam,

Tak się zastawiam na czym polega to że autam można długo, długo jechać.

co auto powinno mieć - jakie cechy - jakie sa wasze opinie ?

pytam bo się zastanawiam jak to rozłożyć na "częsci pierwsze" ala
wspomaganie, czujniki temperatury, fotele, kierownicę, zawieszenie itp.... :)

Pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Wysoka pozycja nad szosa, zapewniajaca dobra widocznosc, pionowa
wygodna pozyycje, latwosc wsiadania i wysiadania na postojach.
Najlepiej wiekszy minivan albo SUV.
Automatyczna skrzynia biegow.
Cicha, obszerna kabina - szczegolnie wokol kierowcy.
Automatyczna, pelna  klimatyzacja.
Relatywnie miekkie zawieszenia o dobrej izolacji.
Pelne wspomaganie o duzym wspolczynniku kierownicy.
Wiekszy silnik pozwalajacy rozwinac dobra dynamike jazdy. Tak rzedu 6
-9 sekund do 100 km/h
Wygodne fotele z pelnym podparciem rak.
Dobre swiatla, przyciemnione szyby.
Tempomat. Idealny bylby ten z radarem dostosowujacy szybkosc do
warunkow, ale takie to jeszcze rzadkosc.
Niezly sprzet audio.
Na takie dlugie trasy zapewne przyda sie tez samochodowy GPS chyba, ze
znasz dokladnie trase.
Dlugi przebieg na jednym zbiorniku paliwa (500 km lub wiecej).

Z drobiazgow przydalby sie HUD, automatycznie przyciemniane lusterka,
klimatyzowany w pelni (chlodzony i ogrzewany fotel w zaleznosci od
pory roku), jezeli poruszasz sie combi, minivanem albvo SUV to jeszcze
wycieraczka na tylna szybe (chyba, ze masz szczescie i cala trase
pokonasz przy dobrej pogodzie), uchwyty na napoje chlodzace pod reka
kierowcy, latwo dostepna obszerna polka na drobiazgi, jakies miejsce
na wyrzucanie smieci,

Ciezko jest znalezc samochod posiadajacy absolutnie wszystkie te
atrybuty naraz. Z moich doswiadczen, bliski idealu na trasy rzedu 1000
- 1800 km na jeden rzut to Chevrolet Suburban ale to samochod trudno
dostepny w Polsce. Szukalbym cos wsrod minivanow ale tych wiekszych,
rozmiaru Chryslera.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-14 20:59:49
Autor: DoQ
teoria - wygodne auto na trase
JAM pisze:

Ciezko jest znalezc samochod posiadajacy absolutnie wszystkie te
atrybuty naraz. Z moich doswiadczen, bliski idealu na trasy rzedu 1000
- 1800 km na jeden rzut to Chevrolet Suburban ale to samochod trudno
dostepny w Polsce. Szukalbym cos wsrod minivanow ale tych wiekszych,
rozmiaru Chryslera.

Ja to i bym ta twoja corvette w trasy pojezdzil, mimo ze dosc nisko ;)


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-09-14 12:18:17
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 14, 2:59 pm, DoQ <pawel....@gmail.com> wrote:
JAM pisze:

> Ciezko jest znalezc samochod posiadajacy absolutnie wszystkie te
> atrybuty naraz. Z moich doswiadczen, bliski idealu na trasy rzedu 1000
> - 1800 km na jeden rzut to Chevrolet Suburban ale to samochod trudno
> dostepny w Polsce. Szukalbym cos wsrod minivanow ale tych wiekszych,
> rozmiaru Chryslera.

Ja to i bym ta twoja corvette w trasy pojezdzil, mimo ze dosc nisko ;)

Pozdrawiam
Pawel

Corvette to wspanialy samochod, ale nie nadaje sie zbyt dobrze na
trasy rzedu 1000 km. Jest zbyt twardy i zbyt glosny w srodku kabiny.
Pozycja kierowcy jest dosyc skrepowana, ciezko, sie przeciagnac itp.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-14 22:06:14
Autor: DoQ
teoria - wygodne auto na trase
JAM pisze:

Corvette to wspanialy samochod, ale nie nadaje sie zbyt dobrze na
trasy rzedu 1000 km. Jest zbyt twardy i zbyt glosny w srodku kabiny.
Pozycja kierowcy jest dosyc skrepowana, ciezko, sie przeciagnac itp.

Przezylbym te niewygode :)
Ile w USA kosztuje teraz nowka, ew. rocznik 2007-08?


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-09-14 17:20:39
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 14, 4:06 pm, DoQ <pawel....@gmail.com> wrote:
JAM pisze:

> Corvette to wspanialy samochod, ale nie nadaje sie zbyt dobrze na
> trasy rzedu 1000 km. Jest zbyt twardy i zbyt glosny w srodku kabiny.
> Pozycja kierowcy jest dosyc skrepowana, ciezko, sie przeciagnac itp.

Przezylbym te niewygode :)
Ile w USA kosztuje teraz nowka, ew. rocznik 2007-08?

Pozdrawiam
Pawel

Nowe Corvette zaczyna sie od 48,000 USD. Teraz sa dobre czasy dla
kupujacego, wiec pewnie za ta cene dostaniesz troche lepiej wyposazony
albo opuszcza kilka tysiecy u dilera.
Model ZR1 niestety kosztuje juz troche wiecej, jakies 105,000 i na
dodatek nie jest latwo go tak z "ulicy" kupic bo GM produkuje go w
ograniczonych ilosciach.
Uzywane Corvette w zaleznosci od rocznika i przebiegu. W przyblizeniu:

2007 powiedzmy z przebiegiem 24,000 mil w bardzo dobrym stanie to
okolo 33,000 USD
2008 z przebiegiem ~12,000 mil w bardzo dobrym stanie to okolo 38,000
USD

JAM
http://marchel.home.comcast.net/~marchel/

Data: 2009-09-15 00:15:42
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Mon, 14 Sep 2009 11:56:21 -0700 (PDT),  JAM wrote:
Wysoka pozycja nad szosa, zapewniajaca dobra widocznosc,

Tir z tego nie wyjdzie, zadna roznica

latwosc wsiadania i wysiadania na postojach.

A Ty chcesz jechac czy wysiadac ? :-)

Automatyczna skrzynia biegow.

A po co ? Wrzucasz 5 i nastepna zmiana dopiero na kolejnej stacji :-)

Relatywnie miekkie zawieszenia o dobrej izolacji.

Albo porzadne drogi.

Pelne wspomaganie o duzym wspolczynniku kierownicy.

A po co ? Moze byc kompletnie bez wspomagania.

Wiekszy silnik pozwalajacy rozwinac dobra dynamike jazdy. Tak rzedu 6
-9 sekund do 100 km/h

No to zalezy gdzie. Po Polsce za malo, na zachod od Renu za duzo ..

Dobre swiatla

Raczej oswietlone autostrady. Swiatla u nas nigdy nie sa wystarczajaco dobre.

Na takie dlugie trasy zapewne przyda sie tez samochodowy GPS chyba, ze
znasz dokladnie trase.

Przydatnosc nie zalezy od dlugosci trasy.
A autostrady zazwyczaj dobrze oznaczone.

Dlugi przebieg na jednym zbiorniku paliwa (500 km lub wiecej).

W maluchu starczalo na 450km. W Nubirze na godzine spokojnej jazdy :-)

J.

Data: 2009-09-14 17:41:38
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 14, 6:15 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

>Wysoka pozycja nad szosa, zapewniajaca dobra widocznosc,

Tir z tego nie wyjdzie, zadna roznica

Na dlugiej trasie kazdy drobiazg zmniejsza zmeczenie. Dobra widocznosc
drogi ponad samochodami osobowymi jadacymi przed toba pozwala plynniej
jechac. To niby drobiazg ale daje sie odczuc na dlugich trasach.

>latwosc wsiadania i wysiadania na postojach.

A Ty chcesz jechac czy wysiadac ? :-)

Nie przejedziesz > 1000 km bez kilku postojow. Rzadko tez jezdzi sie
takie dystans samemu. Sprobouj przejechac taki dystans w Porsche coupe
z 5-cio osobowa rodzina to sie przekonasz :-)

>Automatyczna skrzynia biegow.

A po co ? Wrzucasz 5 i nastepna zmiana dopiero na kolejnej stacji :-)

Rzadko kiedy uda ci sie wykonac dluga trase wylacznie autostradami a
nawet jezeli to korki, roboty drogowe itp powoduja, ze biegi musisz
zmieniac. Automat daje drobne usprawnienie, ktore po 20 dodzinach
jazdy wydaje sie kolosalna roznica.

>Relatywnie miekkie zawieszenia o dobrej izolacji.

Albo porzadne drogi.

Nawet tak zwane "porzadne" drogi nadal wywoluja wibracje pojazdu.
Miekkie zawieszenie znacznie zmniejsza koncowe zmeczenie na dlugiej
trasie. Patrz komentarz o drobiazgach.

>Pelne wspomaganie o duzym wspolczynniku kierownicy.

A po co ? Moze byc kompletnie bez wspomagania.

Jak chcesz wysiasc zmeczony to tak. To niby drobiazg ale po 15 - 18
godzinach jazdy robi roznice czy kierownice obracasz obiema rekami
zapierajac sie nogami w podloge, czy jednym palcem trzymajac reszte
reki na pdlokietniku.

>Wiekszy silnik pozwalajacy rozwinac dobra dynamike jazdy. Tak rzedu 6
>-9 sekund do 100 km/h

No to zalezy gdzie. Po Polsce za malo, na zachod od Renu za duzo ..

Znowu pomylka. Scigant zmeczy sie juz po kilku godzinach. Jechanie
ponad tysiaca kilometrow jednym rzutem wymaga spokojnej jazdy.
Dynamika silnika jest jedynie wymagana aby spokojnie wlaczac sie do
normalnego ruchu i nie stresowac sie przy normalnym wyprzedzaniu
wolniejszych uzytkownikow drogi. Proby agresywnej jazdy albo bardzo
szybkiej powoduja szybsze zmeczenie. 6 sekund do 1000 km/h to juz
dobre sportowe auto. 9 sekund to typowy minivan o w miare dobrym
silniku. Ponad 9 sekund to juz troche malo na dalekie trasy. Bardziej
sie zmeczysz.

>Dobre swiatla

Raczej oswietlone autostrady.
Swiatla u nas nigdy nie sa wystarczajaco dobre.

Tym gorzej, gdyt samochod ma je w niezbyt dobre.

>Na takie dlugie trasy zapewne przyda sie tez samochodowy GPS chyba, ze
>znasz dokladnie trase.

Przydatnosc nie zalezy od dlugosci trasy.
A autostrady zazwyczaj dobrze oznaczone.

Rzadko kiedy taki dystans zaczyna sie i konczy tuz przy autostradzie.
Jechanie 1000 km generalnie zaczyna sie rano z domu a konczy noca w
nieznaym miejscu niekoniecznie przy autostradzie. Bladzenie po obcym
terenie gdy ma sie za soba 1500 km i 15 - 20 godzin za kolkiem nalezy
do malo przyjemnych. Po 18 godzinach czlowiek jedynie marzy aby
dotrzec do puktu docelowego i w koncu z tego samochodu wysiasc. GPS
jest wtedy bardzo pomocny.

>Dlugi przebieg na jednym zbiorniku paliwa (500 km lub wiecej).

W maluchu starczalo na 450km. W Nubirze na godzine spokojnej jazdy :-)

W Suburbanie jeden zbiornik starcza na 500 mil.


J.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/~marchel/

Data: 2009-09-15 06:52:16
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 15, 8:06 am, Krzysiek Kielczewski
<krzysiek.kielczew...@gmail.com> wrote:
On 2009-09-15, JAM <ja_1...@yahoo.com> wrote:

> Jak chcesz wysiasc zmeczony to tak. To niby drobiazg ale po 15 - 18
> godzinach jazdy robi roznice czy kierownice obracasz obiema rekami
> zapierajac sie nogami w podloge, czy jednym palcem trzymajac reszte
> reki na pdlokietniku.

Chyba dawno nie jeździłeś samochodem bez wspomagania - przecież poza
prędkościami parkingowymi prawie nie ma różnicy w sile, którą trzeba
przyłożyć...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Jak jedziesz prosta droga to nie ma ale to sie rzadko zdarza. Roznica
w momencie sily na kole kierownicy jest mala ale sie kumuluje jako
zmeczenie przy pojazdach o mniejszej sile wspomagania. Wszystkie
wymienione przez mnie "zalety" lub "wady" sa same z siebie
nieznacznymi drobiazgami, ale ich caloksztlat kumuluje sie w dlugich
trasach jako zmeczenie kierowcy.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-15 18:45:23
Autor: Krzysiek Kielczewski
teoria - wygodne auto na trase
On 2009-09-15, JAM <ja_1410@yahoo.com> wrote:

Jak jedziesz prosta droga to nie ma ale to sie rzadko zdarza. Roznica
w momencie sily na kole kierownicy jest mala ale sie kumuluje jako
zmeczenie przy pojazdach o mniejszej sile wspomagania. Wszystkie
wymienione przez mnie "zalety" lub "wady" sa same z siebie
nieznacznymi drobiazgami, ale ich caloksztlat kumuluje sie w dlugich
trasach jako zmeczenie kierowcy.

Po pięciu-sześciu godzinach za kółkiem nie robi mi to różnicy. A jeszcze
nie zgłupiałem tak, zeby jednym ciągiem jechać kilkanaście godzin.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-09-15 19:00:47
Autor: Artur Maśląg
teoria - wygodne auto na trase
Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2009-09-15, JAM <ja_1410@yahoo.com> wrote:

Jak jedziesz prosta droga to nie ma ale to sie rzadko zdarza. Roznica
w momencie sily na kole kierownicy jest mala ale sie kumuluje jako
zmeczenie przy pojazdach o mniejszej sile wspomagania. Wszystkie
wymienione przez mnie "zalety" lub "wady" sa same z siebie
nieznacznymi drobiazgami, ale ich caloksztlat kumuluje sie w dlugich
trasach jako zmeczenie kierowcy.

Po pięciu-sześciu godzinach za kółkiem nie robi mi to różnicy.

Tobie być może - mi wiele rzeczy zaczyna przeszkadzać i męczyć po
dwóch godzinach. To co mówi JAM jest dość obiektywne (no może poza
tymi kilkoma sekundami do setki ;) ) i można z tym najwyżej
polemizować, a nie podważać.

A jeszcze
nie zgłupiałem tak, zeby jednym ciągiem jechać kilkanaście godzin.

Znaczy się brak praktyki w długich trasach. JAM zresztą wyraźnie mówił
o długich trasach z jedzonkiem, odpoczynkami, drugim kierowcą itd.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-16 09:28:40
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Tue, 15 Sep 2009 19:00:47 +0200,  Artur Maśląg wrote:
Krzysiek Kielczewski pisze:
A jeszcze
nie zgłupiałem tak, zeby jednym ciągiem jechać kilkanaście godzin.

Znaczy się brak praktyki w długich trasach. JAM zresztą wyraźnie mówił

Ale co wspomagania racje ma. Na zakretach w trasie nie trzeba sie
wysilac.

o długich trasach z jedzonkiem, odpoczynkami, drugim kierowcą itd.

To co to za dluga trasa, skoro drugi kierowca ? :-)

J.

Data: 2009-09-15 11:07:22
Autor: Arek (G)
teoria - wygodne auto na trase
JAM pisze:

Automatyczna skrzynia biegow.
A po co ? Wrzucasz 5 i nastepna zmiana dopiero na kolejnej stacji :-)

Rzadko kiedy uda ci sie wykonac dluga trase wylacznie autostradami a
nawet jezeli to korki, roboty drogowe itp powoduja, ze biegi musisz
zmieniac. Automat daje drobne usprawnienie, ktore po 20 dodzinach
jazdy wydaje sie kolosalna roznica.

20h jazdy? Proponowałbym gumowy młotek i kogoś kto ma trochę pary w rękach.

Relatywnie miekkie zawieszenia o dobrej izolacji.
Albo porzadne drogi.

Nawet tak zwane "porzadne" drogi nadal wywoluja wibracje pojazdu.
Miekkie zawieszenie znacznie zmniejsza koncowe zmeczenie na dlugiej
trasie. Patrz komentarz o drobiazgach.

Wystarczyło by po prostu dobre zawieszenie. Zamiast jeździć suv'ami przejedź się kiedyś samochodem.

Pelne wspomaganie o duzym wspolczynniku kierownicy.
A po co ? Moze byc kompletnie bez wspomagania.

Jak chcesz wysiasc zmeczony to tak. To niby drobiazg ale po 15 - 18
godzinach jazdy robi roznice czy kierownice obracasz obiema rekami
zapierajac sie nogami w podloge, czy jednym palcem trzymajac reszte
reki na pdlokietniku.

Chyba trolujesz bo nikt normalny by czegoś takiego nie napisał.

Znowu pomylka. Scigant zmeczy sie juz po kilku godzinach. Jechanie
ponad tysiaca kilometrow jednym rzutem wymaga spokojnej jazdy.

20h spokojnej jazdy? Albo nigdy czegoś takiego nie zrobiłeś albo jesteś jakimś cyborgiem.

Dynamika silnika jest jedynie wymagana aby spokojnie wlaczac sie do
normalnego ruchu i nie stresowac sie przy normalnym wyprzedzaniu
wolniejszych uzytkownikow drogi. Proby agresywnej jazdy albo bardzo
szybkiej powoduja szybsze zmeczenie.

Lub rozbudzenie:)

Dobre swiatla
Raczej oswietlone autostrady.
Swiatla u nas nigdy nie sa wystarczajaco dobre.

Tym gorzej, gdyt samochod ma je w niezbyt dobre.

Ta, najlepsze są halogeny montowane przez kumpla szwagra.


A.

Data: 2009-09-15 04:56:45
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 15, 5:07 am, "Arek (G)" <a...@bbb.pl> wrote:
JAM pisze:

20h jazdy? Proponowałbym gumowy młotek i kogoś kto ma trochę pary w rękach.

A po co gumowy mlotek ? Para w rekach ? Zmeczenie fizyczne utrudnia
dluga jazde.

> Nawet tak zwane "porzadne" drogi nadal wywoluja wibracje pojazdu.
> Miekkie zawieszenie znacznie zmniejsza koncowe zmeczenie na dlugiej
> trasie. Patrz komentarz o drobiazgach.

Wystarczyło by po prostu dobre zawieszenie. Zamiast jeździć suv'ami
przejedź się kiedyś samochodem.

Co to znaczy dobre zawieszenie w samochodzie, moglbys lepiej
sprecyzowac ? Ferrari ma "doskonale" zawieszenie. Sprobuj przejchac
nim 1400 km jednego dnia, najlepiej z rodzina. Co do zalecen ja na
codzien mam do czynienia z roznymi typami samochodow. Pozwol, ze
odwroce pytanie, ktore mi zadales, czy jechales kiedys w zyciu
Suburbanem na trasie ? Czy przejechales choc raz w zyciu w ciagu
jednego dnia ponad 1400 km ?

> Jak chcesz wysiasc zmeczony to tak. To niby drobiazg ale po 15 - 18
> godzinach jazdy robi roznice czy kierownice obracasz obiema rekami
> zapierajac sie nogami w podloge, czy jednym palcem trzymajac reszte
> reki na pdlokietniku.

Chyba trolujesz bo nikt normalny by czegoś takiego nie napisał.

Dlaczego zakladasz z gory, ze ja jestem normalny :-) Tak zwana
"prawidlowa" pozycja za kierownica jest meczaca i trudna do utrzymania
prze kilkanascie godzin ciurkiem.

20h spokojnej jazdy? Albo nigdy czegoś takiego nie zrobiłeś albo jesteś
jakimś cyborgiem.

Zrobilem, 20 h to akurat moj rekord, ale kilka razy zrboilem tez trasy
17 - 18 godzin. Taki eksperyment da sie zrobic jedynie jadac
spokojnie. Kultura jazdy wplywa bardzo na stopien zmeczenia pod koniec
takiego dnia. Oczywiscie chodzi o 20 godzin calosci od punktu startu
do punktu koncowego. Wliczane w to sa postoje na posilki i krotkie
odpoczynki po drodze. To i tak nic. Kilka rodzin z moich znajomych
pokonuje trase do 23 do 24 godzin jazdy, choc zwykle jada wtedy we
dwoje na zmiane z tym, ze generalnie jedna osoba z takiej pary i tak
pokonuje wiekszosc trasy a druga zwykle konczy kilka ostatnich godzin.
Z tym, ze malo kto robi to samochodem osobowym. W zasadzie kroluje
minivan.

> Dynamika silnika jest jedynie wymagana aby spokojnie wlaczac sie do
> normalnego ruchu i nie stresowac sie przy normalnym wyprzedzaniu
> wolniejszych uzytkownikow drogi. Proby agresywnej jazdy albo bardzo
> szybkiej powoduja szybsze zmeczenie.

Lub rozbudzenie:)

To zludzenie. Rozbudzasz sie chilowo ale zmeczenie sie kumuluje
znacznie szybciej. Po 15 godzinach zaczynaja sie bole glowy, otepienie
itp. Odchodzi ochota na sciganie sie wogole.

>>> Dobre swiatla
>> Raczej oswietlone autostrady.
>> Swiatla u nas nigdy nie sa wystarczajaco dobre.

> Tym gorzej, gdyt samochod ma je w niezbyt dobre.

Ta, najlepsze są halogeny montowane przez kumpla szwagra.

Podejrzewam, ze jak kumpel szwagra zna sie na rzeczy to moze pomoc :-)
Chyba ze szwagier ma za kumpli samych nieudacznikow. No ale szwagra
sie nie wybiera.


A.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-15 14:57:11
Autor: WIHEDCNF
teoria - wygodne auto na trase

Użytkownik "JAM"

Po Twoich wypowiedziach dochodzę do wniosku, że jesteś fanem miniwana, którego pewnie notabene jesteś posiadaczem. Gdybyś choć troche zainteresował się tematem SUV, dowiedział byś się, że są to NAJGORSZE pojazdy i to pod każdym względem, również wygody prowadzenia. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie po obejżeniu obszernego reportażu o historii SUV, bo przyznam, że nigdy SUV-a nie miałem, choć kilka razy prowadziłem

Data: 2009-09-15 06:47:44
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 15, 8:57 am, "WIHEDCNF" <2...@hwdp.nl> wrote:
Użytkownik "JAM"

Po Twoich wypowiedziach dochodzę do wniosku, że jesteś fanem miniwana,
którego pewnie notabene jesteś posiadaczem.

Niestety obecnie nie posiadam minivana, choc przyznam, ze to bardzo
wygodne pojazdy. Moim aktualnym samochodem jest Chevrolet Corvette.

Gdybyś choć troche
zainteresował się tematem SUV, dowiedział byś się, że są to NAJGORSZE
pojazdy i to pod każdym względem, również wygody prowadzenia.

Musialbys zdefiniowac co to znaczy "najgorsze".

Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie po obejżeniu obszernego
reportażu o historii SUV, bo przyznam, że nigdy SUV-a nie miałem, choć
kilka razy prowadziłem

Aha. Wiec na tym opierasz swoja opinie ? Powinienes keidys w zyciu
sprobowac jeden z nastepujacych pojazdow:

Chevrolet Suburban
Ford Navigator
Toyota Sequoia
Nissan Armada

na trasie liczacej tak 1200 km. Wtedy moglbys sie autoratywnie na
temat wypowiedziec.

Swoje wypowiedzi opieram o doswiadczenie zyciowe z licznych dalekich
wypraw samochodowych najprzerozniejszymi pojazdami. Mowimy tu o
trasach 1000 km lub wiecej robionych w ciagu jednego dnia.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-15 16:39:04
Autor: WIHEDCNF
teoria - wygodne auto na trase

Użytkownik "JAM"

Swoje wypowiedzi opieram o doswiadczenie zyciowe z licznych dalekich
wypraw samochodowych najprzerozniejszymi pojazdami. Mowimy tu o
trasach 1000 km lub wiecej robionych w ciagu jednego dnia.

Napisałem, że nie mam SUV, nie napisałem a wręcz przeciwnie, że dane mi było prowadzić auta tego typu - wniosek - niepotrzebnie wielkie z zewnątrz - zaskakująco małe w środku, paliwożerne, prowadzenie, przynajmniej tych którymi jechałem, to jakiś koszmar - może i do lansu na miasto się to nadaje ale nie na trasę.

Data: 2009-09-15 10:05:06
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 15, 10:39 am, "WIHEDCNF" <2...@hwdp.nl> wrote:
Użytkownik "JAM"

Napisałem, że nie mam SUV, nie napisałem a wręcz przeciwnie, że dane mi
było prowadzić auta tego typu - wniosek - niepotrzebnie wielkie z
zewnątrz

Sluszna uwaga. Dlatego SUV kiepsko nadaje sie do miasta. Na trasie
wielkosc SUV to zaleta. Zapewnia dobra widocznosc drogi, stabilny na
podmuchy wiatru ze wzgledu na relatywnie spora mase i generalnie o
miekkim zawieszeniu dzieki oponom o wysokim profilu.

 - zaskakująco małe w środku,

Wyraznie nigdy w zyciu nie miales do czynienia z SUV, ktore
wymienilem. Zaden samochod osobowy nawet w przyblizeniu nie ma tej
przestrzeni wnetrza co Suburban czy Sequoia.

- paliwożerne,

Prawda. To jest wada.

prowadzenie, przynajmniej tych którymi jechałem, to jakiś koszmar - może i do lansu
na miasto się to nadaje ale nie na trasę.

Jezeli prowadziles terenowe to moze i prawda. Duze SUV sa zupelnie
inaczej strojone. Wlasnie na szosowa, wygodna jazde.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-15 19:56:55
Autor: WIHEDCNF
teoria - wygodne auto na trase

Użytkownik "JAM"

> prowadzenie, przynajmniej tych którymi jechałem, to jakiś koszmar - > może i do lansu
> na miasto się to nadaje ale nie na trasę.

Jezeli prowadziles terenowe to moze i prawda. Duze SUV sa zupelnie
inaczej strojone. Wlasnie na szosowa, wygodna jazde.

Ciesze się, że rozmawiam z poważnym facetem, który potrafi również dostrzec słabsze strony pojazdu - jeszcze jedna rzecz mnie niepokoi w SUV - złudne poczucie bezpieczeństwa - nie wiem jak to opisać - przeważnie te auta mają spore rozmiary, mocne silniki i dają poczucie panowania na drodze, może z tego powodu niektórzy za mocno wierzą w możliwości tych pojazdów i przekraczają wszystkie zdroworozsądkowe granice, być może stąd dość duża liczba  wypadków z udziałem pojazdów tego typu.

Pozdrawiam

Data: 2009-09-15 12:22:52
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 15, 1:56 pm, "WIHEDCNF" <2...@hwdp.nl> wrote:
Użytkownik "JAM"

Ciesze się, że rozmawiam z poważnym facetem, który potrafi również
dostrzec słabsze strony pojazdu - jeszcze jedna rzecz mnie niepokoi w
SUV - złudne poczucie bezpieczeństwa - nie wiem jak to opisać -
przeważnie te auta mają spore rozmiary, mocne silniki i dają poczucie
panowania na drodze, może z tego powodu niektórzy za mocno wierzą w
możliwości tych pojazdów i przekraczają wszystkie zdroworozsądkowe
granice, być może stąd dość duża liczba  wypadków z udziałem pojazdów
tego typu.

Dobrze to ujales, chociaz bardziej na wyczucie niz z technicznego
punktu widzenia. SUV maja generalnie mniej przyczepne opony z roznych
przyczyn. Typowy wsploczynnik przyczepnosci opon SUV to 0.7 podczas
gdy wiekszosc samochodow osobowych ma w przedziale 0.8 - 0.9. Dodajac
to tego wieksza mase, wyzsze polozenie srodka ciezkosci i pare innych
drobiazgow, powoduje to, ze SUV maja zwykle "sporo" dluzsza droge
hamowania. Amerykanskie statystyki wypadkowosci wskazuje, ze SUV maja
podobny wspolczynnik smiertelnosci co samochody osobowe, chociaz jest
to z innej przyczyny. Wprawdzie w zderzeniach SUV generalnie maja
mniejsza smiertelnosc niz samochody osobowe szczegolnie gdy to
zderzenie jest pomiedzy samochodem osobowym a SUV, to z drugiej strony
SUVy sa po prostu duzo bardziej wywrotne niz samochody osobowe.
Przewrotka to jeden z bardziej niebezpiecznych typow wypadkow
samochodowych i konczy sie czesto powaznymi obrazeniami lub
smiercia.Dlatego nie sa one statystycznie bezpieczniejsze.

W temacie watku nie bylo jednakze pytania o to co jest
najbezpieczniejsze. Ja tu nie promuje SUV jako najlepszego stworzenia
pod sloncem. Te pojazdy maja rozne wady na codzien. Z doswiadczenia
jednakze, wiem, ze to co Ameryakanie nazywaja "full size" SUV jest
obecnie jednam z najlepszych samochodow na bardzo dalekie trasy.
Troche myslalem, dlaczego tak sie wlasnie dzieje i w moim oryginalnym
podsumowaniu napisalem to co uwazam, ze powoduje iz takim samochodem
po kilkunastu godzinach jazdy czlowiek nie wysiada krancowo
wykonczony. Wiem, bo zrobilem juz kilkanascie takich podrozy od 800 do
1000 mil amerykanskich jednego dnia roznymi pojazdam i te z Suburbanem
wspominam jako najbardziej komfortowe jezeli taka podroz wogole mozna
nazwac komfortowa :-)


Pozdrawiam

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-16 09:27:01
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Tue, 15 Sep 2009 12:22:52 -0700 (PDT),  JAM wrote:
Dobrze to ujales, chociaz bardziej na wyczucie niz z technicznego
punktu widzenia. SUV maja generalnie mniej przyczepne opony z roznych
przyczyn. Typowy wsploczynnik przyczepnosci opon SUV to 0.7 podczas
gdy wiekszosc samochodow osobowych ma w przedziale 0.8 - 0.9.

Eee, o co tu chodzi ? Inna, bardziej sliska guma ? Czy jakies zalozenie projektowe, powodujace zalozenie slabszych
hamulcow ?
Troche myslalem, dlaczego tak sie wlasnie dzieje i w moim oryginalnym
podsumowaniu napisalem to co uwazam, ze powoduje iz takim samochodem
po kilkunastu godzinach jazdy czlowiek nie wysiada krancowo
wykonczony.

Tak czy inaczej po kilkunastu godzinach jazdy czlowiek sie tylko do
lozka nadaje.

J.

Data: 2009-09-16 07:45:39
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 16, 3:27 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Eee, o co tu chodzi ? Inna, bardziej sliska guma ?

Glownie wysoki profil opony w wiekszosci SUV no i chodzi tez o
zmniejszenie oporow toczenia aby SUV nie byl wyjatkowo paliwozerny.
Opory toczenia niestety sa zwiazane odwrotnie proporcjonalnie ze
"sliska" guma.

Czy jakies zalozenie projektowe, powodujace zalozenie slabszych
hamulcow ?

Hamulce sa o tyle "slabsze", ze w SUV ze wzgledu na mase i polozenie
srodka ciezkosci nastepuja wieksze dynamiczne  przesuniceia obciazen
pomiedzy osia przednia a tylna i trwaja one troche dluzej niz w
samochodach osobowych. Masy nieresorowane sa tez duzo wyzsze, wiec na
wyboistej drodze sila nacisku opone na grunt zmienia sie w wiekszym
zakresie. Wprawdzie przy hamownaiu panicznym ABS usuwa wiekszosc tych
problemow, to jednak nadal system, w ktorym parametry dynamiczne
zmieniaja sie dluzej i wiekszym zakresie jest generalnie odrobine
mniej sprawny.

>Troche myslalem, dlaczego tak sie wlasnie dzieje i w moim oryginalnym
>podsumowaniu napisalem to co uwazam, ze powoduje iz takim samochodem
>po kilkunastu godzinach jazdy czlowiek nie wysiada krancowo
>wykonczony.

Tak czy inaczej po kilkunastu godzinach jazdy czlowiek sie tylko do
lozka nadaje.

No i tu sie mylisz. Jeszcze namiot trzeba rozbic :-)


J.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-16 09:18:00
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Mon, 14 Sep 2009 17:41:38 -0700 (PDT),  JAM wrote:
On Sep 14, 6:15 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
>Wysoka pozycja nad szosa, zapewniajaca dobra widocznosc,
Tir z tego nie wyjdzie, zadna roznica

Na dlugiej trasie kazdy drobiazg zmniejsza zmeczenie. Dobra widocznosc
drogi ponad samochodami osobowymi jadacymi przed toba pozwala plynniej
jechac. To niby drobiazg ale daje sie odczuc na dlugich trasach.

Ale o ilez jest tam wyzsza pozycja, 15 cm ? Chyba za malo :-)

>latwosc wsiadania i wysiadania na postojach.
A Ty chcesz jechac czy wysiadac ? :-)

Nie przejedziesz > 1000 km bez kilku postojow.

Jak sam pisales - paliwa powinno starczyc na 500km :-)

>Automatyczna skrzynia biegow.
A po co ? Wrzucasz 5 i nastepna zmiana dopiero na kolejnej stacji :-)
Rzadko kiedy uda ci sie wykonac dluga trase wylacznie autostradami a
nawet jezeli to korki, roboty drogowe itp powoduja, ze biegi musisz
zmieniac. Automat daje drobne usprawnienie, ktore po 20 dodzinach
jazdy wydaje sie kolosalna roznica.

Zalezy jaki kraj. Wczoraj przegonilem troche na autostradzie, i coz to
jest jedna zmiana na godzine, dla kogos kto recznej skrzyni uzywa na
codzien ?
>Relatywnie miekkie zawieszenia o dobrej izolacji.
Albo porzadne drogi.
Nawet tak zwane "porzadne" drogi nadal wywoluja wibracje pojazdu.
Miekkie zawieszenie znacznie zmniejsza koncowe zmeczenie na dlugiej
trasie. Patrz komentarz o drobiazgach.

Niewywazone kola powoduja wibracje pojazdu i zawieszenie tego nie
tlumi :-(. Na szczescie rezonans mam gdzies przy 120, przy 140 juz nie
ma :-)

>Pelne wspomaganie o duzym wspolczynniku kierownicy.
A po co ? Moze byc kompletnie bez wspomagania.
Jak chcesz wysiasc zmeczony to tak. To niby drobiazg ale po 15 - 18
godzinach jazdy robi roznice czy kierownice obracasz obiema rekami
zapierajac sie nogami w podloge, czy jednym palcem trzymajac reszte
reki na pdlokietniku.

Alez na autostradzie przeciez wlasnie tak mozesz obracac mimo braku
wspomagania. [nie]Mialem, to wiem :-)
Na parkingu jest ciezko, nie w trasie.

>Wiekszy silnik pozwalajacy rozwinac dobra dynamike jazdy. Tak rzedu 6
>-9 sekund do 100 km/h
No to zalezy gdzie. Po Polsce za malo, na zachod od Renu za duzo ..
Znowu pomylka. Scigant zmeczy sie juz po kilku godzinach. Jechanie
ponad tysiaca kilometrow jednym rzutem wymaga spokojnej jazdy.

Spokojnie po Polsce oznacza 70 za tirem i 15h/1000km.
Spokojnie po Niemczech oznacza prawie zawsze lewym pasem, z
predkosciami do 170.
Spokojnie po Holandii oznacza 130 jak wszyscy, do tego wystarcza ze
60KM ..

>Dlugi przebieg na jednym zbiorniku paliwa (500 km lub wiecej).
W maluchu starczalo na 450km. W Nubirze na godzine spokojnej jazdy :-)
W Suburbanie jeden zbiornik starcza na 500 mil.

Ale nie po Niemczech :-)

J.

Data: 2009-09-16 08:09:36
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 16, 3:18 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

>Na dlugiej trasie kazdy drobiazg zmniejsza zmeczenie. Dobra widocznosc
>drogi ponad samochodami osobowymi jadacymi przed toba pozwala plynniej
>jechac. To niby drobiazg ale daje sie odczuc na dlugich trasach.

Ale o ilez jest tam wyzsza pozycja, 15 cm ? Chyba za malo :-)

W duzych SUV to jest ponad pol metra conajmniej. W Suburbanie
spokojnie patrzysz ponad dachami wiekszosci samochodow osobowych.

>Nie przejedziesz > 1000 km bez kilku postojow.

Jak sam pisales - paliwa powinno starczyc na 500km :-)

Nie tylko po paliwo stajesz. Szczegolnie jak jedziezsz z rodzina, to
postojow jest sporo wiecej. Dluga jazda bardzo nudzi osoby nie biorace
udzialu w kierowaniem pojazdu. Troche przydaje sie system video w
samochodzie ale z moich doswiadczen to wystarcza aby dzieciaki zajac
na njawyzej trzy filmy a wiec 5-6 godzin jazdy. Potem nawet video
meczy i nikt nie ma ochoty go ogladac.

Zalezy jaki kraj. Wczoraj przegonilem troche na autostradzie, i coz to
jest jedna zmiana na godzine, dla kogos kto recznej skrzyni uzywa na
codzien ?

Zgoda, na wybranych trasach moze automat byc nie potrzebny.


Niewywazone kola powoduja wibracje pojazdu i zawieszenie tego nie
tlumi :-(. Na szczescie rezonans mam gdzies przy 120, przy 140 juz nie
ma :-)

Nie masz racji. Zawieszenia projektuje sie tak aby czesciowo te
drgania tlumily. Nie wiem jak to sie nazywa po polsku, ale drgania
wywolane niepelnym wywazeniem kol w literaturze fachowej
anglojezycznej nazywaja  "smooth road shake". Wystepuja one pod dwoma
postaciami: drgania podlogi i drgania kola kierownicy. Drgania podlogi
sa glownie wywolane tarciem w amortyzatorach McPhersona a drgania kola
kierownicy geometria zawieszenia. Zawieszenia projektuje sie tak aby
oba te zjawiska minimalizowac. Rozne klasy pojazdow maja rozne poziomy
drgan dopuszczalnych. Meirzy sie je jednostkami mg / oz (mili g /
uncje)
gdzie mg to "mili" g (przyspeiszenie ziemskie) a oz to uncja
niewywazenia kol.
Co ciekawe, wiekszosc samochodow europejskich ma te dragnia na
tragicznie wysokim poziomie. Przykladowo VW Golf ma je rzedu 100
podczas gdy Cheverolet Malibu ma je na poziomie 60 na Lexus 430 na
poziomie 30. Z tego co mowia inzynierowie Opla, europejski klient nie
zwraca na to uwagi i Opel nie ma probleow z tym poziomem drgan. W USA
zarowno prasa motoryzacyjna jak i klienci taki poziom drgan zauwaza i
krytykuje wiec sie na to zwraca uwage.

Alez na autostradzie przeciez wlasnie tak mozesz obracac mimo braku
wspomagania. [nie]Mialem, to wiem :-)
Na parkingu jest ciezko, nie w trasie.

Nie tylko autostrada jedziesz na tak dlugiej trasie. Taka jak pisalem
to drobiazg ale sie kumuluje.

Spokojnie po Polsce oznacza 70 za tirem i 15h/1000km.
Spokojnie po Niemczech oznacza prawie zawsze lewym pasem, z
predkosciami do 170.
Spokojnie po Holandii oznacza 130 jak wszyscy, do tego wystarcza ze
60KM .

Nie przesadzaj. W okolicach Frankfurtu wogole bedziesz mial szczescie
jak znajdziesz kawalek autostrady gdzie wolno jechac ponad 130. Ale
nie o to chodzi. Do ustalonej predkosci nie potrzeba dynamiki.
Dynamika jest potrzebna jak wlaczasz sie do ruchu zmieniajac
autostrady, wlaczajac sie do ruchu z parkingu czy tez jak jedziesz
kawalkami poza autostrada. Majac powiedzmy samochod, ktory potrzebuje
12 sekund do setki, bedziesz sie stresowal wlaczajac sie do ruchu na
szybkiej, zatloczonej autostradzie. To sie skumuluje podczas dlugie
jazdy jako zmeczenie.

>> >Dlugi przebieg na jednym zbiorniku paliwa (500 km lub wiecej).
>> W maluchu starczalo na 450km. W Nubirze na godzine spokojnej jazdy :-)
>W Suburbanie jeden zbiornik starcza na 500 mil.

Ale nie po Niemczech :-)

No tak, ale to dotyczy wszyskich typow samochodow.


J.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-16 18:27:14
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
Uzytkownik "JAM" <ja_1410@yahoo.com> napisal
On Sep 16, 3:18 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
>Na dlugiej trasie kazdy drobiazg zmniejsza zmeczenie. Dobra >widocznosc
>drogi ponad samochodami osobowymi jadacymi przed toba pozwala >plynniej
>jechac. To niby drobiazg ale daje sie odczuc na dlugich trasach.

Ale o ilez jest tam wyzsza pozycja, 15 cm ? Chyba za malo :-)

W duzych SUV to jest ponad pol metra conajmniej. W Suburbanie
spokojnie patrzysz ponad dachami wiekszosci samochodow osobowych.

Hm, czyzbym nie docenial suburbana, czy przeceniam ilosc pseudodostawczakow typu berlingo ?
U nas sporo wysokich aut, z dachem na poziomie ~170cm

Niewywazone kola powoduja wibracje pojazdu i zawieszenie tego nie
tlumi :-(.

Nie masz racji. Zawieszenia projektuje sie tak aby czesciowo te
drgania tlumily. Nie wiem jak to sie nazywa po polsku, ale drgania
wywolane niepelnym wywazeniem kol w literaturze fachowej
anglojezycznej nazywaja  "smooth road shake". Wystepuja one pod dwoma

Z nazwy wynika jakby to jednak byla nierownosc jezdni.

postaciami: drgania podlogi i drgania kola kierownicy. Drgania podlogi
sa glownie wywolane tarciem w amortyzatorach McPhersona a drgania kola
kierownicy geometria zawieszenia. Zawieszenia projektuje sie tak aby
oba te zjawiska minimalizowac. Rozne klasy pojazdow maja rozne poziomy
drgan dopuszczalnych. Meirzy sie je jednostkami mg / oz (mili g /
uncje) gdzie mg to "mili" g (przyspeiszenie ziemskie) a oz to uncja
niewywazenia kol.
Co ciekawe, wiekszosc samochodow europejskich ma te dragnia na
tragicznie wysokim poziomie. Przykladowo VW Golf ma je rzedu 100
podczas gdy Cheverolet Malibu ma je na poziomie 60 na Lexus 430 na
poziomie 30. Z tego co mowia inzynierowie Opla, europejski klient nie
zwraca na to uwagi i Opel nie ma probleow z tym poziomem drgan. W USA
zarowno prasa motoryzacyjna jak i klienci taki poziom drgan zauwaza i
krytykuje wiec sie na to zwraca uwage.

Hm, z praktyki napisze ze jak sie troche powalczy z wywazeniem kol, to drgania praktycznie znikaja.

Nie wiem - moze bardziej o wywazenie dbamy [uncja ? tu sie likwiduje do 5g], moze drogi mamy rowniejsze, a moze nierowniejsze.
Moze silniki mniejsze i przy 130 pojazdem i tak trzesie.

Alez na autostradzie przeciez wlasnie tak mozesz obracac mimo braku
wspomagania. [nie]Mialem, to wiem :-)
Na parkingu jest ciezko, nie w trasie.
Nie tylko autostrada jedziesz na tak dlugiej trasie. Taka jak pisalem
to drobiazg ale sie kumuluje.

W trasie naprawde nie ma problemu. Predzej w miescie, gdzie promienie skretow male i wiecej sie skreca.

Spokojnie po Niemczech oznacza prawie zawsze lewym pasem, z
predkosciami do 170.

Nie przesadzaj. W okolicach Frankfurtu wogole bedziesz mial szczescie
jak znajdziesz kawalek autostrady gdzie wolno jechac ponad 130.

No to tym bardziej spokojnie pojedziesz 130.

nie o to chodzi. Do ustalonej predkosci nie potrzeba dynamiki.
Dynamika jest potrzebna jak wlaczasz sie do ruchu zmieniajac
autostrady, wlaczajac sie do ruchu z parkingu czy tez jak jedziesz
kawalkami poza autostrada. Majac powiedzmy samochod, ktory potrzebuje
12 sekund do setki, bedziesz sie stresowal wlaczajac sie do ruchu na
szybkiej, zatloczonej autostradzie. To sie skumuluje podczas dlugie
jazdy jako zmeczenie.

IMHO nie ma problemu. Moze dlatego ze u nas dlugosc pasow rozbiegowych dostosowana do slabszych silnikow ?

J.

Data: 2009-09-16 12:01:39
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 16, 12:27 pm, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Uzytkownik "JAM" <ja_1...@yahoo.com> napisal


Hm, czyzbym nie docenial suburbana, czy przeceniam ilosc
pseudodostawczakow typu berlingo ?
U nas sporo wysokich aut, z dachem na poziomie ~170cm

No moze dla tych 170 cm to tylko lekko ponad dachem patrzysz :-)

> ...
>anglojezycznej nazywaja  "smooth road shake". Wystepuja one pod

Z nazwy wynika jakby to jednak byla nierownosc jezdni.

To nie moja wina, ze tak to nazwali. Nazwa dotyczy wibracji wywolanych
przez nie do konca wywazone kolo na idealnie rownej jezdni. Wiekszosc
projektow robi sie na modelach komputerowych gdzie wplyw jezdni jest
calkowicie usuniety. W badaniach sprzetowych uzywa sie torow o
specjalnie gladkiej, rownej nawierzchni. Z tym, ze obecne modele
analityczne dobrze koreluja z praktyka, wiec sie rzadko mierzy takie
trzeczy w sprzecie.

Hm, z praktyki napisze ze jak sie troche powalczy z wywazeniem kol,
to drgania praktycznie znikaja.

Po pierwsze nie unikniesz tolerancji wywazenia kola, po drugie
normalne zuzycie gumienia rowniez wytraca kolo od idealu. Jezeli
zawieszenie jest podatne na transmisje tych drgan do kabiny pojazdu to
predzej czy pozniej odczujesz to w samochodzie. Teoretycznie moglbys
kola serwisowac - wywazac co pewien czas. Ale co to za jakosc
samochodu, ktory klient musi serwisowac co kilka miesiecy :-)
Wywazenie kola wiekszosc producentow osiaga dla danej klasy samochodu
na tym samym poziomie. Uzywa sie powszechnie wywazarek przemyslowych
tych samych firm.

Nie wiem - moze bardziej o wywazenie dbamy [uncja ? tu sie
likwiduje do 5g], moze drogi mamy rowniejsze, a moze nierowniejsze.
Moze silniki mniejsze i przy 130 pojazdem i tak trzesie.

Silnik nie ma tu nic do rzeczy. Raczej przyzywczajenie rynkowe
klienta. Zreszta Mercedesy i BMW sa robione na poziomie Amerykanskich
wymagan. Tylko Opel i VW do tego nie przyklada takiej wagi.

IMHO nie ma problemu. Moze dlatego ze u nas dlugosc pasow
rozbiegowych dostosowana do slabszych silnikow ?

Nie, po prostu naraz rzadko kiedy pewnie jechales ponad 500 km i
zapewne nie miales zbyt wielkiej gamy pojadow do porownania. Do takich
dystansow wiele z tego co pisalem wogole nie ma znaczenia. Dopiero
dystanse ponad 1000 km zauwazysz znaczne roznice w stopniu zmeczenia
na koncu trasy zaleznie od pojazdu, ktorym jechales. Ja sam pewnie nie
wszystkie przyczyny odkrylem a odbylem juz kilkansacie wypraw pomiedzy
800 a 1100 mil na raz roznymi pojazdami. Suburban jest tu klasa sama w
sobie. To zreszta od lat ulubiony samochod amerykanskiej wladzy a jak
pewnie wiesz, politycy lubia plawic sie w wygodzie za pieniadze
podatnika :-)


J.- Hide quoted text -

- Show quoted text -

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-16 22:59:51
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Wed, 16 Sep 2009 12:01:39 -0700 (PDT),  JAM wrote:
On Sep 16, 12:27 pm, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Uzytkownik "JAM" <ja_1...@yahoo.com> napisal
Hm, czyzbym nie docenial suburbana, czy przeceniam ilosc
pseudodostawczakow typu berlingo ?
U nas sporo wysokich aut, z dachem na poziomie ~170cm

No moze dla tych 170 cm to tylko lekko ponad dachem patrzysz :-)

No ale jesli w USA tak popularne suvy i pickupy sa, to tez daleko sie
nie napatrzysz :-)

Hm, z praktyki napisze ze jak sie troche powalczy z wywazeniem kol,
to drgania praktycznie znikaja.
Po pierwsze nie unikniesz tolerancji wywazenia kola, po drugie
normalne zuzycie gumienia rowniez wytraca kolo od idealu. Jezeli
zawieszenie jest podatne na transmisje tych drgan do kabiny pojazdu to
predzej czy pozniej odczujesz to w samochodzie. Teoretycznie moglbys
kola serwisowac - wywazac co pewien czas. Ale co to za jakosc
samochodu, ktory klient musi serwisowac co kilka miesiecy :-)

Sierra taka byla - co pol roku opony do wywazenia. A moze to nie sierra, tylko moj stosunek do niej plus stan drog :-)
Tylko ze .. co pol roku i tak zmiana opon na zimowe/letnie :-)

Tak czy inaczej - smiem twierdzic ze dobrze wywazone kolo nie trzesie
jakos zauwazalnie. A jak trzesie to trzeba wywazyc.

Nie wiem - moze bardziej o wywazenie dbamy [uncja ? tu sie
likwiduje do 5g], moze drogi mamy rowniejsze, a moze nierowniejsze.
Moze silniki mniejsze i przy 130 pojazdem i tak trzesie.

Silnik nie ma tu nic do rzeczy.

Moze po prostu jego wibracje i halas sa wieksze niz inne.

Raczej przyzywczajenie rynkowe
klienta. Zreszta Mercedesy i BMW sa robione na poziomie Amerykanskich
wymagan. Tylko Opel i VW do tego nie przyklada takiej wagi.

Hm, moze amerykanie genetycznie wyczuleni, ale IMO to po prostu dobre
kolo na dobrej drodze nie trzesie.

IMHO nie ma problemu. Moze dlatego ze u nas dlugosc pasow
rozbiegowych dostosowana do slabszych silnikow ?
Nie, po prostu naraz rzadko kiedy pewnie jechales ponad 500 km i
zapewne nie miales zbyt wielkiej gamy pojadow do porownania. Do takich
dystansow wiele z tego co pisalem wogole nie ma znaczenia. Dopiero
dystanse ponad 1000 km zauwazysz znaczne roznice w stopniu zmeczenia
na koncu trasy zaleznie od pojazdu, ktorym jechales.

Ale tez jak mam dluzsza trase to jednak sporo wychodzi po
autostradach, i jakos nie ma takich problemow.
Ja sam pewnie nie
wszystkie przyczyny odkrylem a odbylem juz kilkansacie wypraw pomiedzy
800 a 1100 mil na raz roznymi pojazdami. Suburban jest tu klasa sama w
sobie. To zreszta od lat ulubiony samochod amerykanskiej wladzy a jak
pewnie wiesz, politycy lubia plawic sie w wygodzie za pieniadze
podatnika :-)

Ale przeciez oni daleko nie jezdza, tylko lataja :-)

J.

Data: 2009-09-17 04:54:26
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 16, 4:59 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

No ale jesli w USA tak popularne suvy i pickupy sa, to tez daleko sie
nie napatrzysz :-)

Oj wlasnie tu sie mylisz. Jak jedziezsz samochodem sa Suburbanem, to
sie dopiero meczysz :-)

Sierra taka byla - co pol roku opony do wywazenia.
A moze to nie sierra, tylko moj stosunek do niej plus stan drog :-)
Tylko ze .. co pol roku i tak zmiana opon na zimowe/letnie :-)

Przeciez Sierra to konstrukcja ponoc niemieckich inzynierow.

Tak czy inaczej - smiem twierdzic ze dobrze wywazone kolo nie trzesie
jakos zauwazalnie. A jak trzesie to trzeba wywazyc.

Jak trzesie tak, ze juz cie to denerwuje to jasne. Ale w samochodzie
masz duzo wibracji, ktorych poziom jest na tyle niski, ze uchodzi
twojej uwagi, natomiast cie meczy. Powinienes kiedys zrobic sobie
jazde probna Cadillackiem lub Lexusem i porownac poziom mini-drgan
kierownicy lub podlogi na przyklad z Passatem. Jezeli to zrobisz jedno
po drugim, to wyczujesz wyrazna roznice.

>Silnik nie ma tu nic do rzeczy.

Moze po prostu jego wibracje i halas sa wieksze niz inne.

Zagluszanie jednych drgan jeszcze wiekszymi ? Nic dziwnego, ze Lexus
deklasuje Mercedesa :-)
Amerykanie maja taki dowcip:

Pytanie:       Jak naprawic uklad wydechowy ?
Odpowiedz:  Kup sobie mocny sprzet audio".

Samochod ma dzisiatki zrodel drgan. Smooth road shake to tylko jedno
ze zrodel. Inzynierowie dbaja o wszystkie. To co pisze to po prostu
roznice rynkowe. W Europie kliencie nie przywiazuja wagi do tego
akurat problemu wiec firmy nie przykladaly do tego wagi. W dobie
globalnych platform tego typu postawa juz sie nie sprawdza. Platforma
Epsilon sprzedawana w Europie i w USA nie moze miec tego problemu
ignorowanego, bo w USA dostanie niskie noty w prasie motoryzacyjnej za
"kiepska jakosc".

>Ja sam pewnie nie
>wszystkie przyczyny odkrylem a odbylem juz kilkansacie wypraw pomiedzy
>800 a 1100 mil na raz roznymi pojazdami. Suburban jest tu klasa sama w
>sobie. To zreszta od lat ulubiony samochod amerykanskiej wladzy a jak
>pewnie wiesz, politycy lubia plawic sie w wygodzie za pieniadze
>podatnika :-)

Ale przeciez oni daleko nie jezdza, tylko lataja :-)

Ja jezdze. Lubie zabierac ze soba duzo sprzetu campingowego.


J.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-19 01:36:20
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Thu, 17 Sep 2009 04:54:26 -0700 (PDT),  JAM wrote:
On Sep 16, 4:59 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
No ale jesli w USA tak popularne suvy i pickupy sa, to tez daleko sie
nie napatrzysz :-)

Oj wlasnie tu sie mylisz. Jak jedziezsz samochodem sa Suburbanem, to
sie dopiero meczysz :-)

Az taki wysoki ?
Sierra taka byla - co pol roku opony do wywazenia.
A moze to nie sierra, tylko moj stosunek do niej plus stan drog :-)
Tylko ze .. co pol roku i tak zmiana opon na zimowe/letnie :-)

Przeciez Sierra to konstrukcja ponoc niemieckich inzynierow.

Opony jakos nierowno darla .. az pewnej zimy zauwazylem dziwna
korelacje pojawienia sie bicia z iloscia dziur w drodze :-)

>Silnik nie ma tu nic do rzeczy.
Moze po prostu jego wibracje i halas sa wieksze niz inne.

Zagluszanie jednych drgan jeszcze wiekszymi ? Nic dziwnego, ze Lexus
deklasuje Mercedesa :-)

Moze wyjsc przy okazji - silnik jaki jest kazdy widzi, i kola dbac juz
nie trzeba :-)

Platforma
Epsilon sprzedawana w Europie i w USA nie moze miec tego problemu
ignorowanego, bo w USA dostanie niskie noty w prasie motoryzacyjnej za
"kiepska jakosc".

No to trzeba sie bedzie kiedys przejechac nowym oplem.


>Ja sam pewnie nie
>wszystkie przyczyny odkrylem a odbylem juz kilkansacie wypraw pomiedzy
>800 a 1100 mil na raz roznymi pojazdami. Suburban jest tu klasa sama w
>sobie. To zreszta od lat ulubiony samochod amerykanskiej wladzy a jak
>pewnie wiesz, politycy lubia plawic sie w wygodzie za pieniadze
>podatnika :-)

Ale przeciez oni daleko nie jezdza, tylko lataja :-)

Ja jezdze. Lubie zabierac ze soba duzo sprzetu campingowego.

Bo nie masz bogatego podatnika, ktory zaplaci za samolot, heliktoper i
hotel :-)

J.

Data: 2009-09-18 16:58:51
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 18, 7:36 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

>Oj wlasnie tu sie mylisz. Jak jedziezsz samochodem sa Suburbanem, to
>sie dopiero meczysz :-)

Az taki wysoki ?

195 cm

>Zagluszanie jednych drgan jeszcze wiekszymi ? Nic dziwnego, ze Lexus
>deklasuje Mercedesa :-)

Moze wyjsc przy okazji - silnik jaki jest kazdy widzi, i kola dbac juz
nie trzeba :-)

Smiechy smiechami, ale Honda Accord w modelu V6 gdy jedziesz w
ustalonym tempie wylacza 3 cylindry aby oszczedzac paliwo (cylinder
deactivation). W tym trybie pracy zawory w trzech cylindrach sa stale
zamkniete a wtrysk bezposredni do tych cylindrow jest wylaczony. Taki
manewr powoduje jednakze, ze silnik staje sie bardzo zle wywazony i ma
silne wibracje. Honda poza aktywnymi poduszkami silnika zastosowala
dodatkowo tlumienie halasu za pomoca dzwiekow emitowanych z systemu
samochodwego audio w przeciwfazie. Cos w stylu sluchawek tlumiacych
halas zewnetrzny, ktore oryginalnie skonstruowala fimra Bose a obecnie
produkuje wieksozsc producentow sprzetu audio. Niestety nie mialem
przyjemnosci sam takim samochodem jechac, wiec nie wiem na ile dobrze
to dziala.

>Epsilon sprzedawana w Europie i w USA nie moze miec tego problemu
>ignorowanego, bo w USA dostanie niskie noty w prasie motoryzacyjnej za
>"kiepska jakosc".

No to trzeba sie bedzie kiedys przejechac nowym oplem.

Najlepsza bylaby jazda porownawcza, gdzie zwrocilbys szczegolna uwage
na mikrowibracje podlogi kabiny i kierownicy.

>Ja jezdze. Lubie zabierac ze soba duzo sprzetu campingowego.

Bo nie masz bogatego podatnika, ktory zaplaci za samolot, heliktoper i
hotel :-)

No wiadomo. Wladza to ma dobrze a mnie biednemu zawsze wiatr w oczy
wieje :-)


J.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/~marchel/

Data: 2009-09-19 10:38:58
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Fri, 18 Sep 2009 16:58:51 -0700 (PDT),  JAM wrote:
On Sep 18, 7:36 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
>Oj wlasnie tu sie mylisz. Jak jedziezsz samochodem sa Suburbanem, to
>sie dopiero meczysz :-)
Az taki wysoki ?

195 cm

Ale oczy masz na wysokosci ~180. Samochodow z o wysokosci 1.80 chyba w USA nie brakuje ?
Moze wyjsc przy okazji - silnik jaki jest kazdy widzi, i kola dbac juz
nie trzeba :-)

Smiechy smiechami, ale Honda Accord w modelu V6 gdy jedziesz w
ustalonym tempie wylacza 3 cylindry aby oszczedzac paliwo [...]
Honda poza aktywnymi poduszkami silnika zastosowala
dodatkowo tlumienie halasu za pomoca dzwiekow emitowanych z systemu
samochodwego audio w przeciwfazie. Niestety nie mialem
przyjemnosci sam takim samochodem jechac, wiec nie wiem na ile dobrze
to dziala.

Watpie czy dobrze. tak sie dobrze tlumi dzwieki z punktowego zrodla, a
albo u punktowego ucha, a nie gdy wszystko wibruje ..

>Epsilon sprzedawana w Europie i w USA nie moze miec tego problemu
>ignorowanego, bo w USA dostanie niskie noty w prasie motoryzacyjnej za
>"kiepska jakosc".
No to trzeba sie bedzie kiedys przejechac nowym oplem.
Najlepsza bylaby jazda porownawcza, gdzie zwrocilbys szczegolna uwage
na mikrowibracje podlogi kabiny i kierownicy.

Tak mi sie wydaje ze nie wychwyce - nawet nowe drogi roznie wibruja. J.

Data: 2009-09-19 17:03:37
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 19, 4:38 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
On Fri, 18 Sep 2009 16:58:51 -0700 (PDT),  JAM wrote:
>On Sep 18, 7:36 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
>> >Oj wlasnie tu sie mylisz. Jak jedziezsz samochodem sa Suburbanem, to
>> >sie dopiero meczysz :-)
>> Az taki wysoki ?

>195 cm

Ale oczy masz na wysokosci ~180.
Samochodow z o wysokosci 1.80 chyba w USA nie brakuje ?

Typowy sedan to okolo 145 cm (57 cali) Tak wiec troche brakuje. Ale to
co mowie to mowie z praktyki. Z duzych SUV naprawde dobrze widac droge
w tlumie pojazdow. Jasne, ze od czasu do czasu jedziesz za jakims
wiekszym pojazdem ale statystycznie masz duzo lepsza widocznosc i to
mniej meczy. Z tym, ze na autostradzie poza miastem to nie jest zadna
przewaga, bo tam i tak odstepy sa na tyle duze, ze i z samochodu
dobrze widac.

>> Moze wyjsc przy okazji - silnik jaki jest kazdy widzi, i kola dbac juz
>> nie trzeba :-)

>Smiechy smiechami, ale Honda Accord w modelu V6 gdy jedziesz w
>ustalonym tempie wylacza 3 cylindry aby oszczedzac paliwo [...]
>Honda poza aktywnymi poduszkami silnika zastosowala
>dodatkowo tlumienie halasu za pomoca dzwiekow emitowanych z systemu
>samochodwego audio w przeciwfazie. Niestety nie mialem
>przyjemnosci sam takim samochodem jechac, wiec nie wiem na ile dobrze
>to dziala.

Watpie czy dobrze. tak sie dobrze tlumi dzwieki z punktowego zrodla, a
albo u punktowego ucha, a nie gdy wszystko wibruje ..

Tez mi sie tak wydaje. Zreszta jak to z interferencja fal, w jednym
miejscu pojazdu dzwieki sie moze kasuja , ale kawalek dalej fazy sie
moga dodawac. Jak to zgrac aby cale wnetrze lub przynajmniej tam gdzie
moga znajdowac sie glowy pasazerow dla roznych dlugosci fal ? Poza
Honda nikt takiego ustrojstwa nie stosuje mimo ze dekatywacja
cylindrow stosuje kilku producentow. Inne firmy raczej wola stosowac
aktywne poduszki silnika sterowane elektrycznie.

>Najlepsza bylaby jazda porownawcza, gdzie zwrocilbys szczegolna uwage
>na mikrowibracje podlogi kabiny i kierownicy.

Tak mi sie wydaje ze nie wychwyce - nawet nowe drogi roznie wibruja.

Dlatego wymagana jest jazda porownawcza dwoma pojazdami na tej samej
gladkiej szosie jeden po drugim. Inaczej faktycznie nie wychwycisz
roznic. Oczywiscie najlepiej jest po prostu mierzyc drgania podlogi i
kierownicy. Wtedy masz "czarne na bialym" zapis drgan. ktory mozesz
obrobic, przefiltrowac aby analizowac tylko czestotliwosc obrotu kola
eliminujac halasy drogi.


J.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/~marchel/

Data: 2009-09-20 21:54:41
Autor: J.F.
teoria - wygodne auto na trase
On Sat, 19 Sep 2009 17:03:37 -0700 (PDT),  JAM wrote:
On Sep 19, 4:38 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Ale oczy masz na wysokosci ~180.
Samochodow z o wysokosci 1.80 chyba w USA nie brakuje ?

Typowy sedan to okolo 145 cm (57 cali) Tak wiec troche brakuje. Ale to
co mowie to mowie z praktyki.

Ale ja o tym ze jesli sedanow tylko polowa jezdzi, to daleko nie widac
:-)

J.

Data: 2009-09-19 15:09:42
Autor: p47
teoria - wygodne auto na trase

Uzytkownik "JAM" <ja_1410@yahoo.com> napisal w wiadomosci news:a2ebe913-ca76-4970-8020-4c74a47e032cp15g2000vbl.googlegroups.com...
On Sep 18, 7:36 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

>Oj wlasnie tu sie mylisz. Jak jedziezsz samochodem sa Suburbanem, to
>sie dopiero meczysz :-)

Az taki wysoki ?

195 cm

>Zagluszanie jednych drgan jeszcze wiekszymi ? Nic dziwnego, ze Lexus
>deklasuje Mercedesa :-)

Moze wyjsc przy okazji - silnik jaki jest kazdy widzi, i kola dbac juz
nie trzeba :-)

Smiechy smiechami, ale Honda Accord w modelu V6 gdy jedziesz w
ustalonym tempie wylacza 3 cylindry aby oszczedzac paliwo (cylinder
deactivation). W tym trybie pracy zawory w trzech cylindrach sa stale
zamkniete a wtrysk bezposredni do tych cylindrow jest wylaczony.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --



Chyba jednak zawory w tych nieaktywnych cylindrach  sa stale OTWARTE
p47

Data: 2009-09-19 17:07:11
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 19, 9:09 am, "p47" <g...@wp.pl> wrote:

Chyba jednak zawory w tych nieaktywnych cylindrach  sa stale OTWARTE

Nie. Sa zamkniete.

p47

JAM
http://marchel.home.comcast.net/~marchel/

Data: 2009-09-16 23:47:46
Autor: WIHEDCNF
teoria - wygodne auto na trase

Uzytkownik "JAM"

Silnik nie ma tu nic do rzeczy. Raczej przyzywczajenie rynkowe
klienta. Zreszta Mercedesy i BMW sa robione na poziomie
Amerykanskich wymagan. Tylko Opel i VW do tego nie przyklada > > > takiej wagi.

Chyba odrobinke przesadziles, czy to znaczy, ze amerykanie wyczuwaja kazde najmniejsze drzenie na kierownicy? Tak z ciekawosci zapytam, bo zdaje sie masz kontakt z amerykanskimi konstrukcjami - tym sie da w ogóle szybko i bezpiecznie jezdzic?  Co widze jakis test na TOPGEAR to zawieszenia amerykanskich aut i ich wlasciwosci jezdne mieszaja z blotem a tu prosze najzejsze drzenie kierownicy...

Data: 2009-09-17 04:42:28
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 16, 5:47 pm, "WIHEDCNF" <2...@hwdp.nl> wrote:
Uzytkownik "JAM"

Chyba odrobinke przesadziles, czy to znaczy, ze amerykanie wyczuwaja
kazde najmniejsze drzenie na kierownicy?

Amerykanskie samochody generalniej sa bardziej komfortowe pod wzgledem
poziomu wyciszenia i poziomu drgan (porownywalne cenowo). Roznice
pomiedzy odbiorem pojazdu miedzy kontynentami wystepuja, To jest po
prostu fakt inzynierski. Samochody europejskie sredniej klasy maja w
USA problemy (przynajmniej w dziedzinie zawieszen na czym sie znam) z
gwarancja ustawienia geometrii oraz wlasnie z drganiami wywolanymi
tolerancja wywazenia kol w porownaniu do analogicznych konstruckji
amerykanskich orza z trwaloscia amortyzatorow. Z kolei amerykanskie
maja swoje problemy w europie, ktore w USA nie wystepuja.

Tak z ciekawosci zapytam, bo zdaje sie masz kontakt z amerykanskimi konstrukcjami - tym sie da w
ogóle szybko i bezpiecznie jezdzic?

To zalezy o jaki samochod pytasz. Obecnie mam Corvette. Tym samochodem
deklasujesz praktycznie wszystkie pojazdy europejskie porownywalne
cenowo. Tylko kilka superdrogich (kilkukrotnie przekraczajacych cene
Corvette) Ferrari czy Prosche jest w stanie temu samochdowi dorownac.
Z kolei Buick LaCrosse to samochod o podwoziu identycznym do Opla
Insignia. Wiec jezeli Buick jest kiepski to na tej samej zasadzie
europejski samochod roku 2008 jest do luftu. Podejrzewam, ze
europejskie czasopisma nie znajace tego faktu objada Buicka od stop do
glow a Oplem sie beda zachwycac. Amerykanie maja obecnie cala game
swiatowej klasy pojazdow pod wzgledem dynamiki jazdy. Pontiac G8 czy
Chevrolet Camaro to samochody nie gorsze od BMW serii 3 pod wzgledem
konstrukcji i strojenia zawieszen. Najwyzej ustepuja BMW po prostu
jakoscia materialow i ciezarem (to samochody tansze niz BMW). Cadillac
CTS V series to samochod, ktory na torach pokonuje BMW 5 M series i
wykonczony rownie dobrze pod wzgledem materialowym. Natomiast jak
zechcesz sie scigac SUV czy minivanem to sie nie poscigasz. Te
samochody nie skonstruowano z mysla o szybkiej jezdzie a bardziej pod
wzgledem komfortu.

 Co widze jakis test na TOPGEAR to
zawieszenia amerykanskich aut i ich wlasciwosci jezdne mieszaja z blotem
a tu prosze najzejsze drzenie kierownicy...

A co ma jedno z drugim wspolnego ? Wibracje, glosnosc wnetrza to inne
zagadnienie niz strojenie zawieszen.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-17 15:53:44
Autor: WIHEDCNF
teoria - wygodne auto na trase

Dzieki za mile i rzeczowe wyjasnienie moich watpliwosci

Pozdrawiam

Data: 2009-09-18 11:03:34
Autor: acelnószz
teoria - wygodne auto na trase
I jak wiemy na swiecie mieszkaja sami debile którzy nie wpadli na pomysl, aby takie Hamerykanskie cudo sobie kupic.
Pewnie wybrali Opla Mante.
JaC


-- -- -

Obecnie mam Corvette.
Tym samochodem deklasujesz praktycznie wszystkie pojazdy europejskie porownywalne cenowo.
Tylko kilka superdrogich Ferrari czy Prosche jest w stanie temu samochdowi dorownac.

Data: 2009-09-18 05:04:18
Autor: JAM
teoria - wygodne auto na trase
On Sep 18, 5:03 am, acelnószz <usun...@wp.eu> wrote:
I jak wiemy na swiecie mieszkaja sami debile którzy nie wpadli na pomysl, aby takie Hamerykanskie cudo sobie kupic.

To "cudo" jest nadal zbyt drogie dla wiekszosci debili.

Pewnie wybrali Opla Mante.

Masz taki ? W USA mialbys specjalna tablice rejestracyjna dla
zabytkowych pojazdow.

JaC


JAM
http://marchel.home.comcast.net/

Data: 2009-09-18 11:00:06
Autor: ąćęłńóśźż
teoria - wygodne auto na trase
Okulista tez musi zarobić ,a za klikanascie lat będą procesy o miliardowe odszkodowania przeciw producentom za utratę wzroku.
JaC


-- -- -

Troche przydaje sie system video w samochodzie ale z moich doswiadczen to wystarcza aby dzieciaki zajac na njawyzej trzy filmy a
wiec 5-6 godzin jazdy.

teoria - wygodne auto na trase

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona