Data: 2012-06-10 16:24:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Ave!
Co to za idiotyczna maniera niektórych "motorzystów", żeby jeździć z włączonymi światłami "drogowymi"? Jedzie taka sklonowana owca i totalnie oślepia - nie wiadomo gdzie jedzie, jak szybko jedzie, czy coś innego nie jedzie, tylko że jakaś tępa menda jedzie... Co to za moda kretyńska?! |
|
Data: 2012-06-10 16:38:04 | |
Autor: marvin | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Uzytkownik "Andrzej Lawa" napisal...
Ave! Taa... a mozna do motocykla lac olej samochodowy? A nie, to przed chwila bylo, to moze... lepsze skora czy texy? marvin tdm900 |
|
Data: 2012-06-10 16:53:15 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 10.06.2012 16:38, marvin pisze:
Uzytkownik "Andrzej Lawa" napisal... Do motocykla takich, co jeżdżą na drogowych, to lałbym wodę z solą ;-> |
|
Data: 2012-06-11 15:06:55 | |
Autor: KiloSierra | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 12/06/10 16:53, Andrzej Lawa pisze:
z cukrem panie! wode z cukrem! |
|
Data: 2012-06-11 15:22:42 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 11.06.2012 15:06, KiloSierra pisze:
W dniu 12/06/10 16:53, Andrzej Lawa pisze: Z cukrem to do baku. Do miski olejowej z solÄ . ;-> |
|
Data: 2012-06-10 16:53:28 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-10 16:38, marvin pisze:
Uzytkownik "Andrzej Lawa" napisal... :) Właśnie: skóra czy texy - co bardziej sexy? Pytanie głównie do pań. |
|
Data: 2012-06-10 17:08:39 | |
Autor: Monster | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-10 16:53, Marcin N pisze:
W dniu 2012-06-10 16:38, marvin pisze:Wszystko zależy na kim-cytat z kabaretu: "Każda bielizna jest sexy dopóki ona jej nie założy" -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem |
|
Data: 2012-06-10 20:02:00 | |
Autor: Hinek | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Wytężyłeś umysł - ale efekt niestety mizerny :|
-- Hinek |
|
Data: 2012-06-10 19:16:57 | |
Autor: subcom | |
tepe chuje na | |
a ja jadąc wczoraj samochodem (w dzień) zobaczyłem błyskawicznie zbliżającą
się supernową - moto na długich - i od razu pomyślałem: trzeba uważać. Może by tak powyżej 100km/h włączać długie, żeby Ci z naprzeciwka wiedzieli - mam na myśli drogę na której jest max 90 - bo na takiej to było. pozdr. subcom -- |
|
Data: 2012-06-10 22:07:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 10.06.2012 21:16, subcom pisze:
a ja jadąc wczoraj samochodem (w dzień) zobaczyłem błyskawicznie zbliżającą Ty tak poważnie? Rozum ci odjęło? |
|
Data: 2012-06-10 22:10:44 | |
Autor: subcom | |
tepe chuje na | |
Ty tak poważnie? Rozum ci odjęło? ... chyba nie zaznaczyłem wyraźnie że chodziło mi o taką sytuację w ciągu dnia, gdy to nikogo nie oślepia, a może być jakąś wskazówką co do prędkości moto ... -- |
|
Data: 2012-06-11 07:19:57 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-11 00:10, subcom pisze:
.. chyba nie zaznaczyłem wyraźnie że chodziło mi o taką sytuację w ciągu Czy byles w stanie ocenic polozenie owej supernowej i czas do zderzenia dwoch cial gdybys chcial wyjechac z podporzadkowanej? pozdr newrom -- RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601 Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2012-06-11 08:03:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 00:10, subcom pisze:
Ty tak poważnie? Rozum ci odjęło? Ach, na pustej drodze bez żadnego pojazdu ani nawet pieszego z przodu? Gdzie masz takie drogi? a może być jakąś wskazówką co do prędkości Koguta sobie zainstaluj. Albo (lepiej) przestań zapierdalać. |
|
Data: 2012-06-11 10:13:58 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4fd58a3e$1news.home.net.pl...
Albo (lepiej) przestań zapierdalać. buahahaha, no tos pojechał. Przyjmij do wiadomosci ze zapieudalając dużo bezpieczniej jest jednak w dzień włączyć drogowe. I twoje nielubienie/obrażanie ludzi niewiele zmieni. b. |
|
Data: 2012-06-11 10:35:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 10:13, Budyń pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał Zawsze istnieje ryzyko, że oślepiony stracę orientację, gwałtownie zahamuję i niechcący pojadę na czołowe z taką supernową... |
|
Data: 2012-06-11 10:48:28 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-11 10:35, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 11.06.2012 10:13, Budyń pisze: Nikt tu nie mówi o oślepianiu, jeśli już to o plamie światła, która uniemożliwia ocenę wielkości pojazdu, jego szybkości i odległości. |
|
Data: 2012-06-11 10:50:19 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 10:48, Marcin N pisze:
Zawsze istnieje ryzyko, że oślepiony stracę orientację, gwałtownie To jest właśnie oślepianie. Jeszcze jak jakiś tępy chuj właduje ektramocne światła i jedzie drogą przez las... Mroczki miałem jeszcze przez 10 minut! |
|
Data: 2012-06-11 17:48:40 | |
Autor: Jasio | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4fd5b14a$1news.home.net.pl...
To niech Pan idzie do lekarza. Od oczu. -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2012-06-11 20:34:45 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 17:48, Jasio pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał Takiś "mundry"? To walnij sobie fleszem, ale takim porządnym - z 54LP, pełną mocą w oko. Zobaczymy, kiedy po takim traktamencie odzyskasz normalny wzrok (jeśli w ogóle). |
|
Data: 2012-06-11 20:36:19 | |
Autor: Grzybol | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4fd63a45$1news.home.net.pl... W dniu 11.06.2012 17:48, Jasio pisze: Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisałTakiś "mundry"? To walnij sobie fleszem, ale takim porządnym - z 54LP, pełną mocą w oko. Zobaczymy, kiedy po takim traktamencie odzyskasz normalny wzrok (jeśli w ogóle). Nie gadaj z chujami. To koliny:-) -- Grzybol |
|
Data: 2012-06-11 20:46:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 20:34, Andrzej Lawa pisze:
To jest właśnie oślepianie. Jeszcze jak jakiś tępy chuj właduje Może się posłucha i będzie jednego/jedną mniej ;-> (chyba że braila się potem nauczy) |
|
Data: 2012-06-11 21:33:35 | |
Autor: Jasio | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4fd63a45$1news.home.net.pl...
W dniu 11.06.2012 17:48, Jasio pisze: Jeżeli dla Ciebie lampa np. Speedlite 580EX równa się mocą świateł, choćby nie wiadomo jak "ekstramocnym" to naprawdę powinieneś się udać do lekarza. I nie sil się na odpowiadanie. Nie wiem dlaczego przez chwilę pomyślałem, że coś się zmieniło. A to ten sam Andrzej Lawa, który jeździł w białym kombi. Legendary. -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2012-06-11 21:58:12 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 21:33, Jasio pisze:
To jest właśnie oślepianie. Jeszcze jak jakiś tępy chuj właduje Nigdzie nie pisałem, że się równa, durniu z urojeniami. I nie sil się na odpowiadanie. Nie będzie mi taki tępak jak ty rozkazywał. Nie wiem dlaczego przez chwilę pomyślałem, że coś się zmieniło. A to ten W życiu nie jeździłem białym kombi... Masz urojenia. |
|
Data: 2012-06-12 10:02:31 | |
Autor: OGONek~ | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4fd64dd4$1news.home.net.pl... W życiu nie jeździłem białym kombi... Masz urojenia. Ale ochroniarzy w markecie gazem "psiknąłeś" - prawda? :P -- OGONek~ |
|
Data: 2012-06-12 18:40:18 | |
Autor: Jasio | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "OGONek~" <spamerzywszystkichkrajow@p#$^%$^&.sie> napisał w wiadomości news:jr6t2n$g2d$1pippin.nask.net.pl...
Chodziło mi o biały kombinezon, ale pewnie coś pokręciłem. Jak to dureń z urojeniami. Ale już zaktualizowałem KF, bo nie mam zamiaru się dobrowolnie na kontakt z gównem narażać. -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2012-06-12 23:16:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 18:40, Jasio pisze:
W życiu nie jeździłem białym kombi... Masz urojenia. No, to jak już sobie uświadomiłeś problem, to możesz zacząć się leczyć. Ale już zaktualizowałem KF, bo nie mam zamiaru się dobrowolnie na Tia, a odpisałeś merdającemu gównu... Dobraliście się, gówniarze, w korcu maku. *plonk* - dołącz do merdacza! |
|
Data: 2012-06-11 21:29:55 | |
Autor: Ivam | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4fd5b14a$1@news.home.net.pl...
To jest właśnie oślepianie. Jeszcze jak jakiś tępy chuj właduje Kurcze, to mogles nawet mnie spotkac! ;) A tak na serio to uzywam drogowych w dzien tylko w jedynym przypadku (mimo, ze wiem ze oslepia) - jazdy przez las, gdzie droga jest szeroka maksymalnie na 1 samochod. Jest jeszcze pobocze i jedna osoba musi zjechac. Jak jade na mijania to duuuuuzo pozniej sie odsuwaja, albo prawie w ogole i musze gwaltownie hamowac i pchac sie miedzy drzewa. Spytalem kiedys kolesia z mojej wioski, ktory by mnie rozpieprzyl, czemu to zrobil. Wytlumaczyl mi, ze myslal ze to skuter jedzie (bo tylko jedna slaba plamka) i spokojnie zahamuje i mu sie odsunie miedzy drzewa. Bo skutery na wioskach to tylko chinczyki i powoli jada. -- pzdr: Ivam scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo |
|
Data: 2012-06-11 11:18:04 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na | |
On 11.06.2012 10:13, Budyń wrote:
Przyjmij do wiadomosci ze zapieudalając dużo bezpieczniej jest jednak w Ktoś to badał jakoś? Tak z ciekawości pytam. -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-11 23:26:14 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 11:18, duddits pisze:
Ktoś to badał jakoś? Tak z ciekawości pytam. Jasne, że badał. Tylko wyniki są, jakby to powiedzieć delikatnie - całkiem odwrotne. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 10:12:07 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na | |
On 11.06.2012 23:26, Tom01 wrote:
Jasne, że badał. Tylko wyniki są, jakby to powiedzieć delikatnie - Też mam takie wrażenie, ale od kolegi Budynia chciałem usłyszeć jakieś uzasadnienie tej ryzykownej tezy :) -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-12 13:12:39 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "duddits" <pawel@NOSPAM.gomoto.tv> napisał w wiadomości news:jr6tkn$93m$1news2.ipartners.pl...
Jasne, że badał. Tylko wyniki są, jakby to powiedzieć delikatnie - abo wiecie, zdarzało mi sie kiedyś moturem jeżdzić. Zdarzało nawet szybko. A wreszcie zdarzało mi sie zapomniec włączyć drogowe światła i obserwować efekt dziwnych i potencjalnie niebezpiecznych sytuacji na drodzy które to dziwnym trafem znikały gdy w końcu te drogowe włączałem. O wypadku takim ze oslepiony kierowiec auta wpadł na motocykliste to ja nie słyszałem (lawa sobie moze poteoretyzować, ale on jest skuterowiec o ile pamietam i g.. wie o jeżdzeniu), natomiast o niezauważonych martwych motocyklistach to wiemy wszyscy. Jesli cie widzą to nie kombinują. Ale jak tam sobie chcecie... b. |
|
Data: 2012-06-12 13:26:46 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 13:12, Budyń pisze:
Użytkownik "duddits" <pawel@NOSPAM.gomoto.tv> napisał w wiadomości No i mam w głowie optymalne rozwiązanie problemu: Zainstalować sobie "światła dzienne": używać długich z obniżonym napięciem tak, żeby moc wynosiła ok 25-30W. Będą bardziej przyciągać uwagę od światłe mijania, nie będą aż tak oślepiać, będą oszczędzać prąd i do tego będą legalne. O tej legalności czytałem ostatnio, że przepisy dopuszczają jako dzienne używać długie z obniżoną mocą. Podobno nawet niektóre samochody mają tak fabrycznie. |
|
Data: 2012-06-12 14:19:13 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 13:26, Marcin N pisze:
używać długich z obniżonym A jak wszyscy zaczną je uzywać to co? Lampa z lokomotywy? Albo palnik łukowy? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 16:06:49 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 14:19, Tom01 pisze:
W dniu 12.06.2012 13:26, Marcin N pisze: Ale czego Ty ode mnie chcesz? Masz do mnie jakieś pretensje? Skąd ten agresywny ton? |
|
Data: 2012-06-12 16:57:38 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 16:06, Marcin N pisze:
Ale czego Ty ode mnie chcesz? Masz do mnie jakieś pretensje? Skąd ten Absolutnie nie miałem zamiaru czegoś chcieć ani być agresywnym. Pokazuję po prostu złą regułę. Bajki robotów Lema za młodu czytał? ;) -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 17:15:49 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 16:57, Tom01 pisze:
W dniu 12.06.2012 16:06, Marcin N pisze: Czytał, czytał. Całego Lema czytał. Mój pomysł nie jest "złą regułą". Jest oficjalnie dopuszczony i ma same zalety, które wymieniłem wcześniej. |
|
Data: 2012-06-12 18:07:35 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 17:15, Marcin N pisze:
Mój pomysł nie jest "złą regułą". Jest oficjalnie dopuszczony i ma same W Kanadzie tak robią, nie wiem czy to jest dozwolone w Polsce. Mam taki rodzaj świateł w samochodzie. Próbowałem czy to spełnia zadanie dziennych. Ludzie z naprzeciwka mrugają, czyli oślepia, więc wyłączyłem. Tak czy siak, skoro słabo widać na mijania to sie włącza silniejsze. Jak wszyscy zaczną używac tych silniejszych to co wtedy? To jest właśnie zła metoda rodem z Lema i załatwianiem złego robota większym robotem, który też okazywał sie zły. I tak w kółko. Trzeba zlikwidować przyczynę, a nie na niby leczyć skutki. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 00:09:37 | |
Autor: grzech | |
tepe chuje na | |
Tak czy siak, skoro słabo widać na mijania to sie włącza silniejsze. Jak Przyczyny nie zlikwidujesz bo zawsze znajdzie się imbecyl w puszce, mający pord w dupie - pchający się z podporządkowanej albo zawracający przez podwójną ciągłą - itp. Jak jest chodź minimalna szansa, że włączając drogowe, to światełko chodź na chwilę włączy mu szarą komórkę i uratuje mi dupsko to z niej korzystam. To działa. ___ grzech tdm |
|
Data: 2012-06-13 00:26:11 | |
Autor: kenajad | |
tepe chuje na | |
A ja tam, jak widzę specjalistę na długich, co to chce być widoczny,
to też załączam długie, no żeby być bardziej widocznym dla niego oczywiście. Jak taki kilka razy długimi po gałach dostanie, to i może lepiej będzie widział i zauważy, że fajnie jest na długich. Proponuję takie rozwiązanie, obojętnie, czy moto, czy puszką:) pozdrav -- kenajad |
|
Data: 2012-06-13 09:30:25 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 09:09, grzech pisze:
Jak jest chodź minimalna szansa, że włączając drogowe, to światełko Kurcze, zaczne jezdzic samochodem na dlugich. No i zamontuje jeszcze jakies dodatkowe, mocne swiatla. Bede blyskac calym departamentem oswietlenia motocyklom na dlugich zeby wiedzieli ze ich widze :-D pozdr newrom w oparach absurdu -- RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601 Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2012-06-13 01:08:02 | |
Autor: grzech | |
tepe chuje na | |
Kurcze, zaczne jezdzic samochodem na dlugich. No i zamontuje jeszcze Nie piszę oślepianiu się wzajemnym jadąc w przeciwnych kierunkach! Też jeżdżę sporo puszką i jakoś nie miałem sytuacji by z podporządkowanej mi wymuszał motocykl - niezależnie od świateł - a jadąc na moto - puszka nie raz mi zajechała. Z obserwacji - na długich czasem pomyślą (albo coś) zanim wyjadą:) ____ grzech tdm |
|
Data: 2012-06-13 10:23:18 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 10:08, grzech pisze:
Nie piszę oślepianiu się wzajemnym jadąc w przeciwnych kierunkach! Jasne, bo dlugie to swieca wybitnie po poboczu i poprzecznych. A tych z przeciwka nie oslepiaja... ehhh, Kali. a jadąc na moto - puszka nie raz mi zajechała. Z obserwacji - na No widzisz, a mnie sie wydawalo ze gosc jedzie na dlugich duzo wolniej niz jechal i sie wlaczylem do ruchu. Nic sie nie stalo, poza tym ze mielismy stresa. Uprzedzajac agrument ze moglem czekac az przejedzie, odpowiadam "w dupe se wsadzcie czekanie, mogl jechac na mijania albo wolniej". Jakby doszlo do dzwonka to na pewno nie przyjalbym mandatu, a przed sadem udowadnial ze to zachowanie motocyklisty spowodowalo zagrozenie. Faktem jest ze taki przypadek mialem raz. Wyjezdzanie z podporzadkowanej motocyklem w sposob stwarzajacy ryzyko tez by sie kilka razy pojawilo, tak jakbym byl niewidzialny. pozdr newrom PS. juz pare razy uslyszalem 'niewidzialempana', ale nie wierze ze gdybym jechal na dlugich to by mnie zauwazyl. Zwlaszcza ze jedno oko w afryce dosc mocno swieci niekoniecznie zgodnie z przepisami ;) PPS. Swoja droga to duzo samochodow tez jezdzi na dlugich albo ze zle ustawionymi swiatlami. Ciekawe czy tez sie tlumacza bezpieczenstwem i wyjezdzajacymi samochodami. -- RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601 Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2012-06-13 01:51:13 | |
Autor: grzech | |
tepe chuje na | |
Uprzedzajac agrument ze moglem czekac az przejedzie, odpowiadam "w dupe a to prawko kupiłeś na ukrainie? szkoda że nie trafiłeś na grzybola bo by był wpierdol jak nic:) ____ grzech tdm |
|
Data: 2012-06-13 11:03:07 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 10:51, grzech pisze:
a to prawko kupiłeś na ukrainie? Kali, czyli lamac przepis oslepiajac to dobra, ale lamac przepic wyjezdzajac w takiej sytuacji to zla ? Popelnilem blad, zle ocenilem odleglosc i predkosc. Do mojego bledu przyczynil sie motorniczy na dlugich. Na prawde myslalem ze jest duuuzo dalej i jedzie wolniej. Ale ciesze sie ze sa ludzie ktorzy nigdy nie popelniaja bledow, dobrze wiedziec ze zdanie egzaminu na Prawo Jazdy czyni nieomylnym :-D szkoda że nie trafiłeś na grzybola bo by był wpierdol jak nic:) Predzej by zbluzgal, ale bez otwierania szybki :P pozdr newrom -- RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601 Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2012-06-13 13:00:58 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 09:09, grzech pisze:
Przyczyny nie zlikwidujesz bo zawsze znajdzie się imbecyl w puszce, Jedną z przyczyn zmniejszania bezpieczeństwa można zlikwidować bardzo prosto. Nie napisałem, że światła to całe zło świata i wszyscy zaczną nagle jeździć przepisowo i z uwagą. Skutek likwidacji nakazu świecenia w dzień miałby jednak dość szeroki wpływ. Jedni by pogasili natychmiast, inni później, inni jeździliby cały czas. W efekcie przeciętny nierozglądający się kierownik MUSIAŁBY zwiększyć uwagę bo miałby w swojej leniwej łepetynie świadomość, że jest zagrożony, bo może w niego wyjechać, lub on moze wjechać w coś bez świateł, czego z braku swiateł mógłby nie zauważyć. teraz tego odruchu prawie nie ma. Są światła coś jedzie, nie ma świateł nie jedzie. Jak jest chodź minimalna szansa, że włączając drogowe, to światełko Mówi się często banał, że jeśli coś uratuje choć jedno życie to warto. Tymczasem od wieków znana jest znacznie bardziej prawdziwa maksyma: Jeśli może zaszkodzić to nie wolno! -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 09:24:55 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na | |
On 12.06.2012 18:07, Tom01 wrote:
Tak czy siak, skoro słabo widać na mijania to sie włącza silniejsze. Skąd ten wniosek, że to przez słabe światła Cię gorzej widać na drodze? -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-13 09:27:15 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 09:24, duddits pisze:
On 12.06.2012 18:07, Tom01 wrote: Księżyc trudniej zauważyć na dziennym niebie od Słońca. |
|
Data: 2012-06-13 09:31:57 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na | |
On 13.06.2012 09:27, Marcin N wrote:
Księżyc trudniej zauważyć na dziennym niebie od Słońca. Nie Ciebie pytałem, nie musisz popisywać się złotymi myślami. -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-13 10:44:33 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 09:31, duddits pisze:
On 13.06.2012 09:27, Marcin N wrote: Czyli nie przekonałem Cię, że jaśniejsze światło jest lepiej widoczne? |
|
Data: 2012-06-13 13:03:02 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 09:24, duddits pisze:
Skąd ten wniosek, że to przez słabe światła Cię gorzej widać na drodze? To nie mój wniosek, tylko tych co jeżdżą na długich. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 13:46:23 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Tom01" <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości news:4fd87366$0$1310$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 13.06.2012 09:24, duddits pisze: Zatoczyliśmy piękne koło - prawdziwa dyskusja w internecie. Zaczeło sie ze jeżdzący na długich oślepiają a własnie padło stwierdzenie ze mylą sie bo przecież wcale lepiej widoczni nie sa. Czyli nie oślepiają. Kosmos :-) jak dla mnie EOT b. |
|
Data: 2012-06-13 13:54:15 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:46, Budyń pisze:
Zatoczyliśmy piękne koło - prawdziwa dyskusja w internecie. Prawdziwa polemika internetowa zatacza kilka kółek zanim się wypali albo dyskutanci obsypią się mięsem. :) -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 13:54:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:46, Budyń pisze:
Zatoczyliśmy piękne koło - prawdziwa dyskusja w internecie. Zaczeło sie Nie kosmos, tylko popełniasz rażący błąd logiczny. Są gorzej widoczni BO oślepiają. |
|
Data: 2012-06-13 14:49:24 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 13:54, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 13.06.2012 13:46, Budyń pisze: Nieprawda. Wszyscy się zgodzili, że widoczni są lepiej i łatwiej zauważalni. Za to pogarszają widoczność tego, co jest blisko nich i uniemożliwiają ocenę ich prędkości i odległości. Coś za coś. |
|
Data: 2012-06-13 15:35:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 14:49, Marcin N pisze:
Nie kosmos, tylko popełniasz rażący błąd logiczny. Wiesz, jak dla mnie obiekt, którego odległości, prędkości ani położenia na pasie nie jestem w stanie wskutek oślepienia ocenić jest gorzej widoczny niż obiekt, którego prędkość, odległość i położenie na pasie jestem w stanie łatwo ocenić dzięki zastosowaniu prawidłowego oświetlenia. Ale ty widzę jesteś wyznawcą teorii klasy "śpiewa ładnie bo głośno". |
|
Data: 2012-06-13 17:28:21 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 15:35, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 13.06.2012 14:49, Marcin N pisze: Skąd taki wniosek? Napisałem gdzieś, że pochwalam dzienną jazdę na długich? Stwierdzam jedynie oczywistości psychofizyczne znana - jak widać - na tej grupie tylko nielicznym. |
|
Data: 2012-06-13 21:47:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 17:28, Marcin N pisze:
Nieprawda. Wszyscy się zgodzili, że widoczni są lepiej i łatwiej Bo twierdzisz, że "więcej jest lepiej". Napisałem gdzieś, że pochwalam dzienną jazdę na Oczywista oczywistość że "więcej jest lepiej"? A ja twierdzę, że w kontekście m.in. ruchu drogowego "precyzyjniej jest lepiej". Co mi z tego, że wiem, że gdzieś tam jedzie jaśniepan motorzysta z podejściem klasy "z drogi śledzie bo król jedzie", skoro ciężko mi przez to oślepianie stwierdzić, gdzie jedzie i jak szybko? |
|
Data: 2012-06-12 23:31:58 | |
Autor: marider | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 16:57, Tom01 pisze:
Pokazuję po prostu złą regułę. Bajki robotów Lema za młodu czytał? ;) Moze inni nie czytali a w szkole rzucali tylko kamieniami i mamy teraz co mamy w Polszy - czyli bialo-czerwony cyrk na kolkach gdzie sie nie spojrzy ;) Pzdr -- marider Wsciekla Rn22 + dodatki Jog RR 50 LC (Lorenzo) |
|
Data: 2012-06-12 14:08:06 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na | |
On 12.06.2012 13:12, Budyń wrote:
abo wiecie, zdarzało mi sie kiedyś moturem jeżdzić. Zdarzało nawet Jedziesz szybciej to i mniej czasu na ew. reakcje sobie zostawiasz. Nie wiem co światła mogą mieć do tego. Myśleć za innych uczestników ruchu drogowego, jadąc motocyklem, musisz zawsze. O wypadku takim ze oslepiony kierowiec auta wpadł na motocykliste to ja Znaczy mówisz o tym legendarnym tekście: "ja go nie widziałem" ? To pewnie często prawda, a może równie często próba głupiego tłumaczenia się. W tym drugim przypadku to nie będzie na pewno miało znaczenia czy te długie miałeś włączone czy nie. Myślę, że bardziej opłaca się przyzwoite zachowanie na drodze, dać się kierowcy auta zauważyć. Zwolnić, wyjechać z "martwej strefy", pokazać się w lusterku - takie są moje obserwacje. Nikt mnie jakoś nie usiłuje zabić, a niebezpieczne sytuacje tworzę przeważnie ja sam na swoje własne życzenie. Jesli cie widzą to nie kombinują. Ale jak tam sobie chcecie... Nie do końca "jak tam sobie chcemy", bo to dopiero by było wesoło na drodze. Jakieś tam prawo jednak mamy. Tylko nie zaczynajcie teraz o przekraczaniu prędkości ... :) -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-12 16:16:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 13:12, Budyń pisze:
O wypadku takim ze oslepiony kierowiec auta wpadł na motocykliste to ja Na tego, który oślepiał, to może nie - ale na np. bogu ducha winne pieszego, który zniknął w poświacie, to pewnie nie raz się zdarzyło. Tylko jak potem złapać tego tępego chuja, który sobie jechał szybko i chciał wszystkich o tym fakcie oświecić, jak np. ty? nie słyszałem (lawa sobie moze poteoretyzować, ale on jest skuterowiec Tak, bo jak pojazd ma przekrok to już od razu jest lepiej widoczny? Czy jak brzmi twoja kretyńska teoria, półmózgu? natomiast o niezauważonych To sobie stroboskoby, disko-kulę i róg mgłowy zainstaluj! A najlepiej w ogóle nie pchaj się na drogi, skoro bez drogowych nikt ciebie nie widzi... |
|
Data: 2012-06-12 16:19:58 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 16:16, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 12.06.2012 13:12, Budyń pisze: No i po co takie ostre słowa? Tym chcesz ująć rozmówcę? Marne szanse. Gdy usłyszę rozsądne argumenty, które przekonają mnie, że jadąc z zachodzącym słońcem - długie nie pomagają - gotów jestem przestać ich używać. Ale to nie na tej grupie chyba. Tu jedynie wyzwiska i groźby. Szkoda, bo sam nigdy nikogo tu nie wyzywałem. |
|
Data: 2012-06-12 16:47:20 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na | |
On 06/12/2012 04:19 PM, Marcin N wrote:
> Niektórzy to sobie stwarzają problemy i wymyślają jeszcze lepsze rozwiązania wyimaginowanych problemów. Miałeś jakiś problem gdy ci z naprzeciwka jechali pod słońce? Nie masz oczu, nie potrafisz reagować na zachowania tych z naprzeciwka? Jadąc pod słońce patrzysz niżej żeby nie widzieć słońca a niżej idiota na długich też świeci ci w oczy... -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-12 17:10:08 | |
Autor: Grzybol | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości
news:jr7j6b$sug$1news.task.gda.pl... W dniu 2012-06-12 16:16, Andrzej Lawa pisze: W dniu 12.06.2012 13:12, Budyń pisze:No i po co takie ostre słowa? Tym chcesz ująć rozmówcę? Marne szanse. PoRD kurwa. Tyle. Jeździj również po pijaku bo fajniej. Chuj z prawem. Bo po co? -- Grzybol |
|
Data: 2012-06-12 17:17:28 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 17:10, Grzybol pisze:
PoRD kurwa. Tyle. Jeździj również po pijaku bo fajniej. Chuj z prawem. Myślisz, że bez kurw byłbyś mniej wyrazisty? |
|
Data: 2012-06-12 17:17:58 | |
Autor: Grzybol | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości
news:jr7mi4$5sa$2news.task.gda.pl... W dniu 2012-06-12 17:10, Grzybol pisze: PoRD kurwa. Tyle. Jeździj również po pijaku bo fajniej. Chuj z prawem.Myślisz, że bez kurw byłbyś mniej wyrazisty? Lubię kurwy. Ty pewnie facecików... -- Grzybol |
|
Data: 2012-06-12 23:07:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 16:19, Marcin N pisze:
To sobie stroboskoby, disko-kulę i róg mgłowy zainstaluj! A najlepiej w Ale to nie do ciebie - ty argumentujesz, więc i ja argumentuję. Budyń zaczyna obrażać, więc ja nie zostaję mu dłużny. |
|
Data: 2012-06-12 17:23:34 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4fd74f30$1news.home.net.pl...
Tak, bo jak pojazd ma przekrok to już od razu jest lepiej widoczny? Czy mógłbym ci pisac o różnicy w prędkosc przy podróżach skuterem a normalnym moturem i wpływem tegoż na bezpieczeństwo. Tyle ze raczej nie mój poziom dyskusji, "tepe chuje", "półmózgi" - sorry, nie moja liga... b. |
|
Data: 2012-06-12 23:09:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 17:23, Budyń pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał Jasne, bo np. "prawdziwy" motocykl typu Yamaha TW 125 dziesięć razy objedzie na autostradzie taki "słabiutki" skuter, jak np. Burgmana 650... Ty na prawdę jesteś jakiś niedorozwinięty. |
|
Data: 2012-06-11 11:24:15 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na | |
On 06/11/2012 10:13 AM, Budyń wrote:
Chyba Ci ten samochodowy olej nie służy. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-11 12:00:17 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com> napisał w wiadomości news:jr4dfv$lqh$1node2.news.atman.pl...
On 06/11/2012 10:13 AM, Budyń wrote: no tak, zapomniałem dodać, ze uwaga powyższa nie dotyczy osób nie przekraczajacych 1,3. b. |
|
Data: 2012-06-11 12:02:22 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na | |
On 06/11/2012 12:00 PM, Budyń wrote:
No to nieźle musisz zapierdałać skoro owe zaczyna się u Ciebie po przekroczeniu 1,3... -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-11 12:45:54 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com> napisał w wiadomości news:jr4fne$nsl$3node2.news.atman.pl...
No to nieźle musisz zapierdałać skoro owe zaczyna się u Ciebie po przekroczeniu 1,3... zieeeew, wysil sie troche b. |
|
Data: 2012-06-11 15:47:06 | |
Autor: Grzybol | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Budyń" <bud_yn@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:jr4fj7$2t2$1inews.gazeta.pl... Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com> napisał w wiadomości news:jr4dfv$lqh$1node2.news.atman.pl... Co Ty tu chłopcze pierdolisz? Myslisz ze tylko ty jezdzisz szybko? Kazdy kto ma motocykl jezdzi szybko. Nie jestes w zaden sposob wyjatkowy. No moze tylko w ten ze jestes wyjatkowym jebanym kretynem, ktory pochwala jazde innych kretynow na swiatlach drogowych. Ja jak widze takiego chuja, zawracam, doganiam go na pierwszych swiatlach i robie mu porzadny wpierdol. Potem juz jezdzi na krotkich. Nawet w nocy. -- Grzybol |
|
Data: 2012-06-11 23:23:49 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 10:13, Budyń pisze:
buahahaha, no tos pojechał. Przyjmij do wiadomosci ze zapieudalając dużo Nie włączając drogowe, tylko WYŁĄCZAJĄC wszystkie inne światła zakłócające widoczność jednośladów i pojazdów uprzywilejowanych! -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-11 23:32:26 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Tom01" <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości news:4fd661e5$0$1317$65785112news.neostrada.pl...
Nie włączając drogowe, tylko WYŁĄCZAJĄC wszystkie inne światła zakłócające widoczność jednośladów i pojazdów uprzywilejowanych! mozna i tak. Ale ustawy sam nie zmienie w przeciwieństwie do przełącznika świateł :-) b. |
|
Data: 2012-06-11 23:35:39 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 11.06.2012 23:32, Budyń pisze:
mozna i tak. Ale ustawy sam nie zmienie w przeciwieństwie do Jak to mówią, jak coś ma sie zmienić to trzeba zacząć od siebie. No i warto pamiętać, przypominać i uświadamiać "tępym chujom" jak wygląda normalna sytuacja i normalny świat. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 07:10:09 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Tom01" <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości news:4fd664ab$0$1225$65785112news.neostrada.pl...
Jak to mówią, jak coś ma sie zmienić to trzeba zacząć od siebie. No to zacznij -wyłącz światło w aucie, będzie widać motury. Ja pozostane przy swoim. b. |
|
Data: 2012-06-12 14:17:28 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 07:10, Budyń pisze:
No to zacznij -wyłącz światło w aucie, będzie widać motury. Ja pozostane Ja to robię od zawsze. Z naturą sie nie walczy, z durnymi przepisami nawet trzeba. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 06:54:14 | |
Autor: Kefir | |
tepe chuje na | |
On Jun 11, 10:13 am, Budyń <bud...@gazeta.pl> wrote:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w Powtarzne setki razy: 1. Ostre swiatlo utrudnia ocene odleglosci i szybkosci. 2. Wyzej wymienione uniemozliwia takze obserwacje jego najblizszego otoczenia, w tym np kierunkowskazow. Wymienilem rzeczy potwierdzone empirycznie. Jezdzacych na swiatlach drogowych w dzien uwazam za bezmyslnych uzytkownikow drogi. Jednoczesnie zaznaczam, ze nie uwazam siebie za posiadacza monopolu na jedynie sluszna wiedze, a jedynie paru doswiadczen. -- Pozdrawiam, Artur vel Kefir & XT660X (do sprzedania), Tiger 955i UWAGA! Badania dowodza, ze czytanie sikacza moze pozbawiac szarych komorek oraz powodowac nieodwracalne zmiany skorne. |
|
Data: 2012-06-12 16:44:11 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na | |
On 06/12/2012 03:54 PM, Kefir wrote:
Dokładnie, a wręcz odwraca się wzrok od takiego źródła światła. No ale to trzeba ruszyć troszkę głową by dojść do takich wniosków. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-12 17:01:53 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 16:44, AZ pisze:
Dokładnie, a wręcz odwraca się wzrok od takiego źródła światła. No ale Nie tak do końca. Światło zwraca uwagę i ludzie gapią się w światło mimowolnie i dłużej niż na ten sam obiekt bez jaskrawego światła. A jak się gapią w światła dłużej to krócej na drogę. Do takich wniosków doszedł pewien profesor na Wydz. Optometrii na uniwerku w Wiedniu po powieszeniu czujników śledzących ruchy gałek ocznych iluśtam kierowcom i zbieraniu badań z dłuższego okresu czasu. Generalnie ludzie muszą siłą odwracać wzrok, który "sam" leci w stronę światła. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 17:28:06 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Kefir" <artur.gwizdowski@gmail.com> napisał w wiadomości news:c26a9fa9-9518-47cf-b70c-f66eccfe1ec7eh4g2000vbb.googlegroups.com...
Powtarzne setki razy: Normalny kierownik samochodu jak zobaczy ostre swiatło które mu utrudni ocene odległosci i szybkosci to staje sie baaardzo ostrożny bo wie ze ktos jedzie a nie wie jak daleko i szybko. A ten sam kierownik jak nie zobaczy motura wcale, to mu wyjedzie z podporządkowanej. No to co lepsze? b. |
|
Data: 2012-06-12 18:13:58 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 17:28, Budyń pisze:
Normalny kierownik samochodu jak zobaczy ostre swiatło które mu utrudni Normalny kierownik zobaczy tylko i wyłącznie pod warunkiem, że będzie nastawiony na zauważanie. Tymczasem normalny to znaczy zagapiony, zrutynizowany, który wcale się za bardzo nie wysila z rozglądaniem. Trzeba silnego impulsu żeby go obudzić. Drogowe to półśrodek. Wystarczy normalne światło motocykowe, ale tylko w sytuacji jeśli nic innego na drodze nie świeci. Błysk światła to dla mózgu zarówno ludzkiego jak i zwierzęcego, od zarania dziejów, sygnał zagrożenia. Masa błysków światła usypia czujność, traci swoje znaczenie ostrzegawcze. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 19:29:30 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Tom01" <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości news:4fd76ac6$0$1220$65785112news.neostrada.pl...
Trzeba silnego impulsu żeby go obudzić. Drogowe to półśrodek. Wystarczy normalne światło motocykowe, ale tylko w sytuacji jeśli nic innego na drodze nie świeci. no ale sie uparłeś :-) Otóż my nie dyskutujemy czy zmienić ustawe czy nie. Jest jak jest - auta jeżdzą z włączonymi światłami. I od tego miejsca dyskutuj co ze swiatłami moturów :-) b. |
|
Data: 2012-06-12 19:57:32 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 19:29, Budyń pisze:
Jest jak jest - auta jeżdzą z włączonymi światłami. I od tego Nie da rady. Jeśli przyczyna leży wcześniej, to nie ma rozwiązania. Nic się nie da zrobić ze światłami moturów bo swiatła samochodów zawsze je zagłuszą. Choćby dlatego, że samochodów jest znacznie więcej i mają po dwa światła. Auta jeżdżą z włączonymi światłami, co jest ewenementem na skalę światową. Nie oszkujumy, się w demoludach ustawa została po prostu kupiona. To, że ktoś wymyślił sobie, że w ten sposób załatwi sobie przepis generujacy dodatkową kasę, nie jest normalne. A jeśli dodatkowo ma negatywny wpływ na widoczność, a więc i bezpieczeństwo, to jest działaniem na szkodę czyjegoś zdrowia i życia. Na moje oko to jest patologia, o ile nie przestępstwo i główna przyczyna tego o czym tutaj dyskutujemy. Nie ma więc sensu gadać nad złagodzeniem jakoś wpływu świateł samochodowych bo to zwyczajnie niemożliwe. To one są problemem a nie silniejsze światła moturów rozwiązaniem. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-12 22:59:21 | |
Autor: Budyń | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Tom01" <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości news:4fd7830c$0$26710$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 12.06.2012 19:29, Budyń pisze: No jak nie da rady? Mnie sie udawało być znacznie bardziej widocznym niż samochody.... Jeszcze raz - nie rozmawiamy o problemie prawnym tylko praktycznym. Jesli chcesz gadać o ustawac to z góry sie zgadzam - jest jakis milion ustaw do poprawy. Ale to nie wpływa na naszą sytuację obecnie - teraz sie zastanawiamy praktycznie - włączać te światła czy nie. b. |
|
Data: 2012-06-12 23:51:01 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 22:59, Budyń pisze:
Jeszcze raz - nie rozmawiamy o problemie prawnym tylko praktycznym. Ależ nie możemy tego rozłączać. Problem praktyczny wziął się z problemu prawnego. Aby sytuację praktyczą doraźnie próbować poprawić długimi, łamiemy inne prawo i stwarzamy innego rodzaju niebezpieczne sytuacje. Sytuacja jest patowa. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 09:00:45 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 23:51, Tom01 pisze:
Ależ nie możemy tego rozłączać. Problem praktyczny wziął się z problemu Masz na myśli obowiązek jazdy na światłach w dzień? Zgadzam się, że naruszył pewne przyzwyczajenie (że na światłach to tylko motocykle), ale do licha - ile lat już minęło?? Poza tym duża część przypadków "nie zauważyłem" bierze się z tego, że delikwent w ogóle nie popatrzył. Jak mają drogowe na to pomóc, jeśli pacjent w ogóle w ich stronę nie popatrzy? To już buczek mgłowy, który żartobliwie zaproponowałem, byłby bardziej sensowny (a nie głośne wydechy, które "od przodu" stosunkowo słabo się słyszy). |
|
Data: 2012-06-13 12:54:28 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 09:00, Andrzej Lawa pisze:
Zgadzam się, że naruszył pewne przyzwyczajenie (że na światłach to tylko Nie ma znaczenia ile lat minęło. Raczej należy spojrzeć na to od strony, ile to już lat istnieje przepis zaburzający percepcję. Bo do czegoś obcego fizjologii nie da się przyzwyczaić. Proszę przy okazji przypomnieć sobie kiedy mniej więcej powstały powtarzane na grupie czy forach obawy o przeżycie, kampanie o warzywach itd. Czy aby czasem nie mniej więcej zbieżnie z przepisem o swiatłach? A o ile procent wzrosła ilość wypadków z motocyklami skokowo z roku na rok w momencie wprowadzenia nakazu wprowadzenia świateł? Ok 40%! Mało kto również zauważył, że dane dotyczące motocykli są ścisle filtrowane w mediach w kontekście jakiejkolwiek mowy o przepisie o światłach. Wyciągane są ewentualnie tylko w celu krytyki motocyklistów. Że niby są sami sobie winni. Przypominam, że 80% wypadków z motocyklami powodują puszkarze. Tymczasem w bardziej normalnych krajach, oficjalne stanowisko rządów, w odpowiedzi na agitację aby wprowadzić swiatła w dzień, nierzadko porusza kwestię zmniejszenia bezpieczeństwa motocyklistów. To są fakty. Poza tym duża część przypadków "nie zauważyłem" bierze się z tego, że Jak wcześniej pisałem, zwięrzeta (w tym człowiek) ma wbudowany na stałe mechanizm ostrzegania włączany światłem. Ściślej błyskiem, szczególnie występującym peryferyjnie, na skraju pola widzenia. Jeśli wystąpi taki błysk, a łatwo o niego jeśli świecą tylko wybrane grupy pojazdów, ów mechanizm ma szansę na działanie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 13:22:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 12:54, Tom01 pisze:
przypomnieć sobie kiedy mniej więcej powstały powtarzane na grupie czy Źródło poproszę. W korelacji ze wzrostem sprzedaży motocykli, w szczególności "mocnych" motocykli. [ciach] Jak wcześniej pisałem, zwięrzeta (w tym człowiek) ma wbudowany na stałe Cóż, jeżdżę jednośladami z silnikiem przełomu wieków, czyli dłuuugo przed wprowadzeniem obowiązku świecenia dla wszystkich. Niestety muszę stwierdzić, że bajki opowiadasz, jako że w tamtym okresie znacznie częściej zdarzało mi się, że ktoś nie zauważył i drogę zajechał - a na początku jeździłem mizerną 50-tką. Z czasem sytuacja się poprawiła do tego stopnia, że w korkach kierujący samochodem dość często z własnej inicjatywy robią miejsce przeciskającym. Czyli ci, co patrzą, i tak dostrzegą (i to dostrzegą lepiej, bo bez zostania oślepionym), a tym co nie patrzą nawet szperacz z lampą wyładowczą wiele nie pomoże. |
|
Data: 2012-06-13 13:28:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:22, Andrzej Lawa pisze:
Cóż, jeżdżę jednośladami z silnikiem przełomu wieków, OD przełomu wieków oczywiście ;) |
|
Data: 2012-06-13 13:53:00 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:28, Andrzej Lawa pisze:
Cóż, jeżdżę jednośladami z silnikiem przełomu wieków, Ja też zaczynałem od 50-tki, ale głęboko jeszcze w ubiegłym wieku. Wtedy nie było nakazu używania światła nawet przez motocykle ani motorowery. Można oczywiście próbować, czerpiąc z własnego doświadczenia, udowadniać, że wtedy był luz a teraz masakra na drogach. Proszę jednak pamiętać, że przechodziliśmy zmianę ustroju i stopień zmotoryzowania społeczeństwa przebiegał często skokowo, pobudzany zmianami w przepisach, otwieraniem granic, blokowaniem importu akcyzami itp. W końcowych latach XX i początkowych XXI wieku zdarzały się okresy kiedy krzywe ilości wypadków szły prawie pionowo w górę. W takich okresach wszelkie wnioskowanie to sufitologia stosowana. Od conajmniej 10 lat mamy jednak sytuację dużo bardziej stabilną. Czynników wpływających na zmiany w bezpieczenstwie drogowym jest oczywiście nadal masa, ale nie zmieniają się one już tak gwałtownie. Stąd istnieją przesłanki do budowania wniosków o jakimś rozsądnym poziomie błędów. Błąd pomiarowy w tej dziedzinie przyjmuje sie na około 3-4%. Co więcej doświadczenia polskie pokrywają się z doświadczeniami innych krajów, dużo dłużej stabilnych niż my, co potwierdza poprawność metodologii. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 14:50:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:53, Tom01 pisze:
budowania wniosków o jakimś rozsądnym poziomie błędów. Błąd pomiarowy w Dziwne że inni powoływali się na statystykę innych krajów, która dowodziła, że obowiązek jazdy na światłach zmniejszał wypadkowość o 30%. |
|
Data: 2012-06-13 16:07:18 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 14:50, Andrzej Lawa pisze:
Dziwne że inni powoływali się na statystykę innych krajów, która Jacy inni? Chyba jacyś kombinatorzy. Nigdzie ani nigdy wprowadzenie nakazu nie zbiegło się ze spadkiem ilości wypadków. Raportuje to Europejska Komisja Gospodarcza ONZ i do tych danych można dotrzeć. Przykładowo, w tym samym roku do Polska, nakaz wprowadzono też w Czechach i Rumunii. We wszystkich trzech krajach wzrosły ilości wypadków pomimo wcześniejszych trendów spadkowych. We wszystkich innych krajach europejskich w tym samym czasie ilości wypadków spadły. Czary Panie, czary. ;) Dostępne są jednak rozmaicie spreparowane dane, jak na przykład raport Instytutu Transportu Drogowego, popełniony na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury, który miał zamknąć gęby przeciwnikom świecenia. Raport ów zawiera tak wybrane sytuacje i rodzaje wypadków aby wyszło, że jest bezpieczniej. Wypadków było więcej, zabitych więcej, rannych więcej, sprzetu rozwalonego więcej, ale było bezpieczniej. To się nazywa logika. Co ciekawe główny autor raportu, profesor z zawodu, rok przed nakazem opublikował artykuł ostro krytykujący lobby żarówkowe a później zmienił zdanie jak chorągiewka. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 16:29:39 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 16:07, Tom01 pisze:
Jacy inni? Chyba jacyś kombinatorzy. Nigdzie ani nigdy wprowadzenie No to dotrzyj i przedstaw. Przykładowo, w tym samym roku do Polska, nakaz wprowadzono też w Źródła? |
|
Data: 2012-06-13 19:20:41 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 16:29, Andrzej Lawa pisze:
No to dotrzyj i przedstaw. A po co? Zasygnalizowałem problem, podałem fakty. Kogo interesują szczegóły sam sobie znajdzie. Źródła? Europejska Komisja Gospodarcza ONZ. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-13 21:25:24 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 19:20, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 16:29, Andrzej Lawa pisze: A ja twierdzę, że podałeś swoje konfabulacje, bo odmawiasz przedstawienia swoich źródeł odsyłając tylko "gdzieś w kosmos". Źródła? Konkretniej proszę. |
|
Data: 2012-06-13 22:48:52 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 21:25, Andrzej Lawa pisze:
A ja twierdzę, że podałeś swoje konfabulacje, bo odmawiasz Po raz trzeci powtarzam, że podałem precyzyjnie źródła organizacji/organów zbierających i publikujacych informacje używane w tym wątku. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 14:25:05 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 6:48:52 AM UTC+10, Tom01 wrote:
Po raz trzeci powtarzam, �e poda�em precyzyjnie �r�d�a organizacji/organ�w zbieraj�cych i publikujacych informacje u�ywane w tym w�tku. Nie lej wody. Skoro napisales konkretna liczbe (40%) to teraz pokaz konkretne zrodlo gdzie ja znalazles. A nie opowiadaj bajek losowo rzucajac nazwami "organizacji/organ�w zbieraj�cych i publikujacych informacje". Wiec skad masz te 40%? Zmyslone? Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2012-06-13 23:36:17 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:25, Iguan_007 pisze:
Nie lej wody. Skoro napisales konkretna liczbe (40%) to teraz pokaz konkretne zrodlo gdzie ja znalazles. A nie opowiadaj bajek losowo rzucajac nazwami "organizacji/organďż˝w zbierajďż˝cych i publikujacych informacje". Nikomu się nie chciało zajrzeć na strony Policji? Szczegółowe raporty: http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Ilość ofiar (zabici i ranni) wśród motorowerzystów i motocyklistów: 2006 - 2800 2007 - 3676 -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 16:14:23 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
Tom01
Nikomu się nie chciało zajrzeć na strony Policji? Szczegółowe raporty:http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Ilość ofiar (zabici i ranni) wśród motorowerzystów i motocyklistów: Jestes moze politykiem? Najpierw napisales, cytuje: "A o ile procent wzrosła ilość wypadków z motocyklami skokowo z roku na rok w momencie wprowadzenia nakazu wprowadzenia świateł? Ok 40%! " Teraz podajesz te dwie liczby. Wiec tak: 1. Wzrost z 2800 do 3676 to nie 40% 2. To liczby bezwgledne, nie biorace pod uwage wzrostu liczby pojazow. Wiec patrze na tabele GUSu "srodki transportu drogowego" I widze 14% wzrost w motorowerach I motocyklach (strona 92, http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_tl_transport_drogowy_2005-2009.pdf) 3. Te dwie liczby ktore zacytowales nie rozrozniaja pomiedzy pijakiem ktory wpadl na slup a wypadkiem spowodowanym przez swiatla. Wiec jak sie to niby ma do Twojej pierwszej wypowiedzi? 4. Pierwsze co mi wyskoczylo w Google jak poszukalem "motocykle 2006, 2007" to taki kwiatek: "Rok 2006 Wyjątkowo długa zima. Rok 2007 Wyraźnie odczuwamy przyrost ilości poruszających się po naszych drogach jednośladów" (http://www.larsson.pl/firma.html). Wiec wcale nie jest tak jak sugerujesz powyzej "(...)w latach 2006 i 2007, z wyjątkiem świateł, nie zmieniło się w Polsce nic istotnego ani w przepisach, ani w infrastruktyurze drogowej, ani w ilości motocykli" Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-14 01:31:52 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 01:14, Iguan_007 pisze:
Teraz podajesz te dwie liczby. Wiec tak: To liczba ofiar. Nie chciało mi się szukać liczby wypadków. Ale proszę: 39% z groszami. Przy okazji wersja ocenzurowana publikowana w mediach: http://dadrl.pl/images/tabele.jpg 2. To liczby bezwgledne, nie biorace pod uwage wzrostu liczby pojazow. Wiec patrze na tabele Proszę sprawdzić, że w innych latach wzrosty ilości zarejestrowanych pokazdów były podobne i nawet większe. Były też lata gdzie pojazdów przybyło sporo więcej a ilości wypadków/zabitych/rannych spadały. Trend spadkowy utrzymywał się długo. Do feralnego 2007. > 3. Te dwie liczby ktore zacytowales nie rozrozniaja pomiedzy pijakiem ktory wpadl na slup a wypadkiem spowodowanym przez swiatla. Wiec jak sie to niby ma do Twojej pierwszej wypowiedzi? Oczywiście. To po prostu liczby ofiar. Ale skoro wzrosła ogólna liczba ofiar to wzrosły ilości wypadkow ze różnych możliwych przyczyn. Ewentualnie z jednych przyczyn mogły wzrosnąć bardziej niż z innych. To możliwe prawda? > 4. Pierwsze co mi wyskoczylo w Google jak poszukalem "motocykle 2006, 2007" to taki kwiatek: "Rok 2006 Wyjątkowo długa zima. Rok 2007 Wyraźnie odczuwamy przyrost ilości poruszających się po naszych drogach jednośladów" (http://www.larsson.pl/firma.html). Pogoda ma znaczny wpływ na ruch na drogach. A ruch ma bezpośrednie przełozenie na ilości wdarzeń. Jednak tak jest, że ostre zimy/pogodne lata występują w kratkę z słabymi zimami i zimnymi latami. Interesuje nas jednak ujęcie roczne, bo dane wycinkowe są obardzone dużymi błędami. W tym kontekście, w ciągu ostatnich wielu lat, tylko 2007 był taki wyjątkowy. Pogoda swoje mogła dołożyć, ale dlaczego tylko w tym roku? W innych latach nie było podobnych sytuacji pogodowych? Poza tym jeśli "Koalicja..." podpierając się swoim widzimisię, bo żadnych badań nie przeprowadzano, zapewniała za ciężkie pieniądze w reklamach medialnych, że będzie mniej o 20% wypadków to gdzie u licha jest ten skutek? Zamiast tego ogólna liczba wypadków wzrosła o ok 6%. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 17:22:03 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
Tom,
Teraz podajesz te dwie liczby. Wiec tak: To liczba ofiar. Nie chciało mi się szukać liczby wypadków. Ale proszę: Napisane jak wol, I jeszcze podkresliles: wypadki +14,6%. A nie 40%. Pisales o liczbie wypadkow, nie liczbie zabitych. Prosze, bo chyba zapomniales: "A o ile procent wzrosła ilość wypadków z motocyklami skokowo z roku na rok w momencie wprowadzenia nakazu wprowadzenia świateł? Ok 40%! " 2. To liczby bezwgledne, nie biorace pod uwage wzrostu liczby pojazow. Wiec patrze na tabele Proszę sprawdzić, że w innych latach wzrosty ilości zarejestrowanych Czyli co? Usilujesz mi wmowic ze wzrost liczby wypadkow nie ma nic wpolnego ze wzrostem ilosci motocykli a tylko ze swiatlami? Nie zartuj. > > 3. Te dwie liczby ktore zacytowales nie rozrozniaja pomiedzy pijakiem ktory wpadl na slup a wypadkiem spowodowanym przez swiatla. Wiec jak sie to niby ma do Twojej pierwszej wypowiedzi? Oczywiście. To po prostu liczby ofiar. Ale skoro wzrosła ogólna liczba Tak, mozliwe. Mozliwe ze w 2006 byla dluzsza zima wiec bylo mniej motocyklistow na drogach. Mozliwe tez ze w 2007 przybylo pojazdow na drogach. Nie widze zadnego zwiazku z tymi swiatlami. > > 4. Pierwsze co mi wyskoczylo w Google jak poszukalem "motocykle 2006, 2007" to taki kwiatek: "Rok 2006 Wyjątkowo długa zima. Rok 2007 Wyraźnie odczuwamy przyrost ilości poruszających się po naszych drogach jednośladów" (http://www.larsson.pl/firma.html). Pogoda ma znaczny wpływ na ruch na drogach. Tak, ma. Szczegolnie jesli mowimy o ruchu motocykli. Wiec jesli porownujesz lata z dluzsza I krotsza zima to nie mozesz liczyc bezwglednej ilosci wypadkow. W latach gdzie jest dluzsza zima bedzie pewnie mniej wypadkow z udzialem motocyklistow - bo bedzie ich mniej na drogach. Nadal nie widze zwiazku ze swiatlami Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-14 02:43:41 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 02:22, Iguan_007 pisze:
Napisane jak wol, I jeszcze podkresliles: wypadki +14,6%. A nie 40%. Pisales o liczbie wypadkow, nie liczbie zabitych. Prosze, bo chyba zapomniales: Jeśli moja pomyłka opisana jako wypadki dotyczyła zabitych to sytuacja jest chyba jeszcze gorsza prawda? Czyli co? Usilujesz mi wmowic ze wzrost liczby wypadkow nie ma nic wpolnego ze wzrostem ilosci motocykli a tylko ze swiatlami? Nie zartuj. Wzrost liczby nowo rejestrowanych pojazdów nie ma wpływu na ilość wypadków. Dowód? W 2008 roku przybyło więcej pojazdów niż w 2007 roku a ilość wypadków względem poprzedniego roku spadła. W 2009 tak samo. Tak, mozliwe. Mozliwe ze w 2006 byla dluzsza zima wiec bylo mniej motocyklistow na drogach. Mozliwe tez ze w 2007 przybylo pojazdow na drogach. Nie widze zadnego zwiazku z tymi swiatlami. Ponawiam pytania: - Dlaczego tylko 2007 był taki wyjątkowy? Tylko w tym roku była krótsza zima? - W 2007 wprowadzono światła, miało być bezpieczniej a ofiar mniej o 20%. Dlaczego nic takiego nie nastąpiło? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 18:40:33 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
Tom,
Napisane jak wol, I jeszcze podkresliles: wypadki +14,6%. A nie 40%. Pisales o liczbie wypadkow, nie liczbie zabitych. Prosze, bo chyba zapomniales: Jeśli moja pomyłka opisana jako wypadki dotyczyła zabitych to sytuacja jest chyba jeszcze gorsza prawda? Napisales 40% wypadkow, okazalo sie ze to nieprawda wiec piszesz o zabitych.. Wygodne. Napisales 40% wypadkow, wiec teraz nie chowaj glowy w piasek. Do tego pisales o swiatlach a w tych Twoich 14% nawet nie wiadomo czy nie wiecej ludzi po pijaku w slup wjechalo, co tutaj mowic o swiatlach. Czyli co? Usilujesz mi wmowic ze wzrost liczby wypadkow nie ma nic wpolnego ze wzrostem ilosci motocykli a tylko ze swiatlami? Nie zartuj. Wzrost liczby nowo rejestrowanych pojazdów nie ma wpływu na ilość wypadków. Dowód? W 2008 roku przybyło więcej pojazdów niż w 2007 roku a ilość wypadków względem poprzedniego roku spadła. W 2009 tak samo. A widzisz gdzies spadajaca liczbe _WYPADKOW_ motocykli? Konkretnie prosze bo w tych raportach na ktore sie powolujesz jej nie widze. Widze liczbe wypadkow spowodowanych przez motocyklistow ale to chyba nie za bardzo argument na te Twoje swiatla? Jest tez liczba ofiar, ale ta akurat rosnie - 1996 w 2007 i 2153 w 2008. A ze spadla calkowita liczba wszyskich wypadkow? Tak,spadla. Tak jak i o 16% spadla ilosc pijakow za kierownica- strona 60, raport z 2009 (http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html). Tyle ze co to ma wspolnego z Twoja bajeczka o 40% wzroscie wypadkow motocykli "przez swiatla"? Tak, mozliwe. Mozliwe ze w 2006 byla dluzsza zima wiec bylo mniej motocyklistow na drogach. Mozliwe tez ze w 2007 przybylo pojazdow na drogach. Nie widze zadnego zwiazku z tymi swiatlami. Ponawiam pytania: - Dlaczego tylko 2007 był taki wyjątkowy? Tylko w tym roku była krótsza zima? Nie, nie tylko. Ale gdzie niby byl wyjatkowy? Przybylo motocykli, byla krotsza zima niz rok wczesniej wiec i 14% wypadkow (w liczbach bezwzglednych) przybylo. CO tutaj wyjatkowego? - W 2007 wprowadzono światła, miało być bezpieczniej a ofiar mniej o 20%. Dlaczego nic takiego nie nastąpiło? Zapytaj wrozki. Ja nic na ten temat nie pisalem. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-14 09:21:19 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 03:40, Iguan_007 pisze:
Napisales 40% wypadkow, okazalo sie ze to nieprawda wiec piszesz o zabitych. Wygodne. Napisales 40% wypadkow, wiec teraz nie chowaj glowy w piasek. Do tego pisales o swiatlach a w tych Twoich 14% nawet nie wiadomo czy nie wiecej ludzi po pijaku w slup wjechalo, co tutaj mowic o swiatlach. Napisałem o wzroście wypadków i jak widać pomyliłem, pamięć zawodna jest, z liczbą zabitych. Pomyłka, zwykła ludzka rzecz, proszę się nie czepiać słówek tylko po to żeby podważać wypowiedź. Tym bardziej, że jeśli wzrosła o tyle ilość zabitych w nie wypadków to, jak wspomniałem, dużo gorsza sytuacja. A widzisz gdzies spadajaca liczbe _WYPADKOW_ motocykli? Konkretnie prosze bo w tych raportach na ktore sie powolujesz jej nie widze. Widze liczbe wypadkow spowodowanych przez motocyklistow ale to chyba nie za bardzo argument na te Twoje swiatla? Jest tez liczba ofiar, ale ta akurat rosnie - 1996 w 2007 i 2153 w 2008. Motocykle nie są jedynymi uzytkownikami dróg i ich bezpieczeństwo jest w ogromnym stopniu uzaleznione od bezpieczeństwa ogólnego. Ogóle wskaźniki wypadków/rannych/zabitych przekładają się na świat motocyklowy, to oczywiste. Jeśli więc bezpieczeństwo na drogach sie pogorszyło to napewno nie wpłyneło pozytywnie na motocyklistów. Interesuje nas zmiana i stopień tej zmiany. Jeśli bezpieczeństwo motocyklistów ogólnie jest złe to kiedy sytuacja pogarsza, powinna poważnie zastanawiać nad przyczynami. Trochę jasniej? A ze spadla calkowita liczba wszyskich wypadkow? Tak,spadla. Tak jak i o 16% spadla ilosc pijakow za kierownica- strona 60, raport z 2009 (http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html). Tyle ze co to ma wspolnego z Twoja bajeczka o 40% wzroscie wypadkow motocykli "przez swiatla"? 2006 - 46.876 wypadków 2007 - 49.536 wypadków Gdzie tu cos spadło? Zmniejsza się w latach 2008-2009? Tak samo jak się zmniejsza w latach poprzedzających. To jest trend. Zjawisko o dość skomplikowanym podłożu psychologicznym i socjologicznym, wykorzystywane w wielu dziedzinach życia, m.in. zarabianiu pieniędzy na giełdzie. Jeśli się trend zaburza to są przyczyny. Kwestia jakie one są i jaki wywołują kierunek zaburzenia lub zmiany trendu. Chciałbym jeszcze raz wspomnieć że skokowy wzrost liczby wypadków wystąpił w każdym kraju gdzie wprowadzono nakaz (z wyjątkiem Szwecji) i niezależnie od roku sprowadzenia. Ilość wypadków natomiast spadła kiedy go zniesiono (w Austrii, z Chorwacji ani Białorusi nie mam danych). Nie daje to do myślenia? Spadła ilość pijanych w 2009? Z pewnością była jakaś przyczyna. Przy wielkiej próbie statystycznej liczonej w milionach nic się samo nie dzieje. Jeśli kogoś to interesuje może sprawdzić czy aby czasem nie wprowadzono np zaostrzonych kar za promile akurat w tym roku. To są zależności przyczynowo-skutkowe. Nie ma przypadkowości. Za dużo ludzi. CO tutaj wyjatkowego? Zaburzenie trendu spadkowego. Pierwzy raz wielu lat wzrosły ilości wypadków/rannych/zabitych. Wszystkich na raz. Tylko w tym roku i tylko w krajach które w tym roku wwprowadziły nakaz nazy na światłach. Zapytaj wrozki. Ja nic na ten temat nie pisalem. Znaczy nie było poprawy. Po co zatem utrzymywać przepis który nic pozytyenego nie daje a m.in. zmniejsza widoczność motocykli? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-14 02:02:35 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 5:21:19 PM UTC+10, Tom01 wrote:
> Napisales 40% wypadkow, okazalo sie ze to nieprawda wiec piszesz o zabitych. Wygodne. Napisales 40% wypadkow, wiec teraz nie chowaj glowy w piasek.. Do tego pisales o swiatlach a w tych Twoich 14% nawet nie wiadomo czy nie wiecej ludzi po pijaku w slup wjechalo, co tutaj mowic o swiatlach. To nie jest czepianie slowek. Fantazjowales ze liczba wypadkow motoctykli wzrosla o 40% z powodu swiatel, rzucales "zrodlami". Dopiero jak wyszlo na jaw ze wzrosla o 14% i nie mozesz udowodnic zwiazku ze swiatlami to wpadles na pomysl uzycia czegos innego. To co, swiatla zwiekszyly smiertelnosc? Az sie boje zapytac jakie masz zarowki w reflektorach. > A widzisz gdzies spadajaca liczbe _WYPADKOW_ motocykli? Konkretnie prosze Motocykle nie są jedynymi uzytkownikami dróg i ich bezpieczeństwo jest w ogromnym stopniu uzaleznione od bezpieczeństwa ogólnego. Bla, bla, bla. Pisales o motocyklach, nie o samochodach. Nie manipuluj. Przypominam co napisales:"A o ile procent wzrosła ilość wypadków z motocyklami skokowo z roku na rok w momencie wprowadzenia nakazu wprowadzenia świateł? Ok 40%!". wypadków/rannych/zabitych przekładają się na świat motocyklowy, to oczywiste. "Ogolne wskazniki" sa takie ze wypadki motocykli wzrosly o 14% a nie o 40% jak sobie wymysliles. > A ze spadla calkowita liczba wszyskich wypadkow? Tak,spadla. Tak jak i o 16% spadla ilosc pijakow za kierownica- strona 60, raport z 2009 (http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html). Tyle ze co to ma wspolnego z Twoja bajeczka o 40% wzroscie wypadkow motocykli "przez swiatla"? Haha, juz sam sobie zaprzeczasz? Napisales "W 2008 roku przybyło więcej pojazdów niż w 2007 roku a ilość wypadków względem poprzedniego roku spadła. W 2009 tak samo." I jak byk odpisalem podajac przyklad z 2009. Przeczytaj jeszcze raz.I ponawiam pytanie - co to ma wspolnego z Twoja bajeczka o 40% wzroscie wypadkow motocykli "przez swiatla"? Chciałbym jeszcze raz wspomnieć że skokowy wzrost liczby wypadków wystąpił w każdym kraju gdzie wprowadzono nakaz (z wyjątkiem Szwecji) i niezależnie od roku sprowadzenia. Ilość wypadków natomiast spadła kiedy go zniesiono (w Austrii, z Chorwacji ani Białorusi nie mam danych). Nie daje to do myślenia? Jasne, a jak poprosze o zrodlo tego "skokowego wzrostu" to znowu zaczniesz rzucac nazwami roznych instytucji po czym okaze sie ze to nieprawda i sie pomyliles? > CO tutaj wyjatkowego? "Pierwzy raz wielu lat wzrosły ilości wypadków/rannych/zabitych"? Moze zobacz dane ktore sam podales - http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Jest wiele lat gdzie liczba wypadkow poszla do gory. I w 2009 spadla. Co, swiatla wylaczyli? > Zapytaj wrozki. Ja nic na ten temat nie pisalem. A co mnie to obchodzi? Jeszcze raz: ja nic na ten temat nie pisalem. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-14 11:46:11 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:02, Iguan_007 pisze:
Bla, bla, bla. Pisales o motocyklach, nie o samochodach. Nie manipuluj. Przypominam co napisales:"A o ile procent wzrosła Wypowiedź powinna brzmieć: "A o ile procent wzrosła ilość zabitych motocyklitów skokowo z roku na rok w momencie wprowadzenia nakazu wprowadzenia świateł? Około 40%!." W porządku? Haha, juz sam sobie zaprzeczasz? Napisales "W 2008 roku przybyło więcej pojazdów niż w 2007 roku a ilość wypadków względem poprzedniego roku spadła. W 2009 tak samo." I jak byk odpisalem podajac przyklad z 2009. Przeczytaj jeszcze raz.I ponawiam pytanie - co to ma wspolnego z Twoja bajeczka o 40% wzroscie wypadkow motocykli "przez swiatla"? Gdzie i co zaprzeczam? To cały czas proste liczby. Ilość wypadków w 2007 wzrosła, to bezsprzeczne. Ilość pojazdów w 2007, 2008 i 2009 wzrosła ale ani w 2008 ani w 2009 wzrostu ilości wypadków nie było. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że te zmienne nie są od siebie bezpośrednio zależne. Jasne, a jak poprosze o zrodlo tego "skokowego wzrostu" to znowu zaczniesz rzucac nazwami roznych instytucji po czym okaze sie ze to nieprawda i sie pomyliles? Już podawałem. Europejska Komisja Gospodarcza ONZ. A to ilustracja wspomnianych danych: http://monitory.mastiff.pl/temp/europa.jpg "Pierwzy raz wielu lat wzrosły ilości wypadków/rannych/zabitych"? Moze zobacz dane ktore sam podales - http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Nie widzę błędu. Jest wiele lat gdzie liczba wypadkow poszla do gory. I w 2009 spadla. Co, swiatla wylaczyli? Ale nie bylło ani jednego roku gdzie wzrosły wszyskie najważniejsze współczynniki bezpieczeństwa czyli liczby wypadków/zabitych/rannych. Trend jest spadkowy? Przecież taki właśnie ma być. Podejmuje sie różne działania w celu poprawy bezpieczeństwa. Przede wszystkim stała, choć powolna poprawa infrastruktury drogowej. A co mnie to obchodzi? Jeszcze raz: ja nic na ten temat nie pisalem. Powinno obchodzić. W końcu jest Pan na drodze. Stan bezpieczeństwa jaki na niej panuje dotyczy również Pana. Ja sie tym interesuję więcej od innych. Po pierwsze dlatego, że jest to dziedzinia po części zbieżna z moją pracą zawodową - zajmuję się obrazem i związkami z postrzeganiem. Po drugie miałem w 2008 wypadek. Typowe wymuszenie, w biały dzień, na pustej drodze. Jakiś bałwan mnie nie zauważył i wyjechał 5 metrów ode mnie z podporządkowanej. Klasyka. Jestem prawdopodobnie jedną z ofiar tego przepisu i mnie to zdecydowanie obchodzi i wkur*** tak, że nie mogę o tym spokojnie myśleć. Nie mogę biegać, wleźć na drabinę, jeździć rowerem, jeździć na nartach, porządnie podeprzeć się na moto a nawet kochać z żoną w kiedyś lubianych pozycjach. Wszystko przez kretyna który mnie z pewnych powodów NIE WIDZIAŁ. Po wprowadzeniu nakazu ilość przypadków NIE ZAUWAŻENIA motoru wzrosła o chyba 30% albo więcej. Gdzieś o tym czytałem, nie mam w tej chwili dowodu. Nie zauważeniu w takich warunkach sprzyja kilka zjawisk psycho i fizjologicznych z którymi trudno dyskutować bo wynikają z naszych wbudowanych właściwości. "Specjaliści" z Bożej Łaski z Koalicji na rzecz świateł, pierdzielili androny wmawiając ludziom bzdury, podczas gdy zbadane i udowodnione fakty są zupełnie odwrotne. Przykładowo, P. Łabno-Falencka przedstawiana jako ekspert w czasie trwania kampanii przekonującej ludzi do świateł, twierdziła, że interakcja wzrokowa z obiektem z zapalonymi światłami jest krótsza, przez to szybsza, kiedy w rzeczywistości człowiek zatrzymuje wzrok na nim dużo dłużej niż normalnie co ma ogromny wpływ na obserwowalność innych obiektów. Reasumując gdyby nakazu może było miałbym 30% więcej szans na sprawna nogę. Bardzo bym chciał się dowiedzieć czy to byłoby moje 30%. Niestety tego nie wiem i nigdy się nie dowiem, ale nie daje mi spokoju świadomość że prawdopodobieństwo wjechania we mnie było prawie o 1/3 większe niż normalnie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 03:12:01 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 7:46:11 PM UTC+10, Tom01 wrote:
> Bla, bla, bla. Pisales o motocyklach, nie o samochodach. Nie manipuluj. Przypominam co napisales:"A o ile procent wzrosła Wybacz, nie widze zwiazku pomiedzy wlaczonymi swiatlami a wyzsza smiertelnoscia wypadkow. > Haha, juz sam sobie zaprzeczasz? Napisales "W 2008 roku przybyło więcej pojazdów niż w 2007 roku a ilość wypadków względem poprzedniego roku spadła. W 2009 tak samo." I jak byk odpisalem podajac przyklad z 2009. Przeczytaj jeszcze raz.I ponawiam pytanie - co to ma wspolnego z Twoja bajeczka o 40% wzroscie wypadkow motocykli "przez swiatla"? Przeczytaj ze zrozumieniem: 1. Piszesz ze spadla ilosc wypadkow w 2008 i 2009 2 Ja odpisuje ze sie z tym zgadzam ale ze malo widze zwiazku ze swiatlami a bardziej ze spadkiem ilosci pijanych kierowcow. Podaje link do raportu z 2009 3. Odpisujesz, cytuje: "2006 - 46.876 wypadków, 2007 - 49.536 wypadków Gdzie tu cos spadło?" Wiec najpierw piszesz ze spadlo w 2008/09, ja potwierdzam ze spadlo. Na co odpowiadasz ze nie spadlo i podajesz 2006/2007. Wystarczajaco jasno? > Jasne, a jak poprosze o zrodlo tego "skokowego wzrostu" to znowu zaczniesz rzucac nazwami roznych instytucji po czym okaze sie ze to nieprawda i sie pomyliles? Napisales "Chciałbym jeszcze raz wspomnieć że skokowy wzrost liczby wypadków wystąpił w każdym kraju gdzie wprowadzono nakaz (z wyjątkiem Szwecji) i niezależnie od roku sprowadzenia". Teraz znowu podjesz "ofiary smiertelne" zamiast wypadkow. Wiec gdzie ten skokowy wzrost wypadkow? Podaj prosze kilka przykladow. > "Pierwzy raz wielu lat wzrosły ilości wypadków/rannych/zabitych"? Moze zobacz dane ktore sam podales - http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Przeczytaj jeszcze raz, zobacz dokument Worda na stronie ktora podales. > Jest wiele lat gdzie liczba wypadkow poszla do gory. I w 2009 spadla. Co, swiatla wylaczyli? W 2007 wypadki wzrosly o 14%, wzrosla liczba motocykli i byl dluzszy sezon. Nie widze nic niezwyklego. Trend jest spadkowy? Przecież taki właśnie ma być. Podejmuje sie różne działania w celu poprawy bezpieczeństwa. Przede wszystkim stała, choć powolna poprawa infrastruktury drogowej. No i? To nie potwierdza Twojej teorii o 40% wzroscie w 2007. powinno Nie obchodzi mnie co masz w kwestii swiatel do powiedzenia. I nie trac czasu na wciaganie mnie w bezsensowna dyskusje o swiatlach bo to dla mnie strata czasu. Juz napisalem jakie mam zdanie w tej sprawie, nie bede sie powtarzal. Iguan |
|
Data: 2012-06-14 15:50:06 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:12, Iguan_007 pisze:
Wybacz, nie widze zwiazku pomiedzy wlaczonymi swiatlami a wyzsza smiertelnoscia wypadkow. A to że ów fakt wystąpił akurat w roku wprowadzenia jest przypadkowy? Wiec najpierw piszesz ze spadlo w 2008/09, ja potwierdzam ze spadlo. Na co odpowiadasz ze nie spadlo i podajesz 2006/2007. Wystarczajaco jasno? Poddaję się. Poproszę jeszcze raz, powoli i może kolorowymi kredkami bo się pogubiłem. Napisales "Chciałbym jeszcze raz wspomnieć że skokowy wzrost liczby wypadków Ilość ofiar jest funkcją ilości wypadków. Odwrotnie niekoniecznie. Wniosek jest prosty. Jeśli wzrosły ilosci ofiar to MUSIAŁY wzrosnąć ilości wypadków. Nie mam pod ręką danych z ilościami wypadków i szczerze mówiąc z dwóch powodów nie chce mi się ich szukać. Po pierwsze nie są potrzebne bo dokładnie ta sama zalezność jest na liczbie ofiar, i po drugie tak to będzie zły dowód. Przeczytaj jeszcze raz, zobacz dokument Worda na stronie ktora podales. Jeśli forma tabelaryczna nic Panu nie mówi, oto wersja obrazkowa z tych samych danych: http://dadrl.pl/images/wykres_dadrl.png W 2007 wypadki wzrosly o 14%, wzrosla liczba motocykli i byl dluzszy sezon. Nie widze nic niezwyklego. Pisałem już: Nie tylko motocykle są na drodze. Wzrost wypadkowości z udziałem motocykli jest w wiekszości "zasługą" kierowców samochodów. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 07:06:24 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 11:50:06 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 14.06.2012 12:12, Iguan_007 pisze: A wzrost wystapil tylko w tym jednym roku? Ponadto pewnie zdajesz sobie sprawe ze "Correlation does not imply causation". To ze w danym roku wzrosnie spozycie wodki i sprzedaz butow nie oznacza ze zwiekszone spozycie wodki powoduje ze ludzie kupuja wiecej butow. > Wiec najpierw piszesz ze spadlo w 2008/09, ja potwierdzam ze spadlo. Na co odpowiadasz ze nie spadlo i podajesz 2006/2007. Wystarczajaco jasno? Nie da sie prosciej - zaprzeczyles temu co ja powtorzylem za Toba. Przeczytaj na spokojnie: Wiec najpierw piszesz ze spadlo w 2008/09, ja potwierdzam ze spadlo. Na co odpowiadasz ze nie spadlo i podajesz 2006/2007. Wystarczajaco jasno? > Napisales "Chciałbym jeszcze raz wspomnieć że skokowy wzrost liczby wypadków No, czyli znowu rzucamy losowymi historyjkami bez pokrycia. > Przeczytaj jeszcze raz, zobacz dokument Worda na stronie ktora podales. Podales dane Policji. Wkleilem je juz 2 razy ale widze ze bedziesz je dzielnie ignorowal bo nie pasuja do teorii. Nie tylko w 2007 nastapil wzrost liczby wypadkow. Duzo wiekszy byl w latach 90 i pewnie dlatego tworcy tego wykresu zaczynaja od 1999. > W 2007 wypadki wzrosly o 14%, wzrosla liczba motocykli i byl dluzszy sezon. Nie widze nic niezwyklego. Samochodow tez przybylo. Wiem ze Twoja jedyna teoria to "trzeba swiecic" ale to nie jest jedyna zmiana. Iguan |
|
Data: 2012-06-14 12:13:22 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 11:46, Tom01 pisze:
Już podawałem. Europejska Komisja Gospodarcza ONZ. A to ilustracja Ciekawy wykres. Czym jest spowodowany tak gwałtowny trend spadkowy wypadkowości w Niemczech i Francji? |
|
Data: 2012-06-14 16:05:25 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:13, Marcin N pisze:
Czym jest spowodowany tak gwałtowny trend spadkowy wypadkowości w Powody są dokładnie odwrotne niż w krajach o gorszych "wynikach". Spokojnie jako drugi biegun można brać Polskę, bo jesteśmy w szarym końcu w rankingu bezpieczeństwa. Czyli to co u nas jest, jest złe, bo daje złe wyniki w bezpieczeństwie. A wiemy na pewno że głównymi przyczynami jest zła infrastruktura drogowa i złe prawo. Złe prawo to martwe przepisy, złe przepisy, przeregulowanie. Ciekawostka: Proszę zwrócić uwagę ile na raz znakow drogowych znajduje sie w polu widzenia jadąc drogą w Niemczech i Polsce. U nas jest istny kalejdoskop kolorowych znaków i do tego znacznie większych niż w Niemczech. Jakby ludzie byli ślepi. Znalazłem gdzieś informację, że w Polsce należałoby usunąć 70% znaków drogowych! Oznaczeń jest za dużo, przez co ich się nie przestrzega. To tzw mechanizm przeregulowania. Zbyt duże przeregulowanie może w skrajnym przypadku prowadzić do destabilizacji układu. My, Polska jesteśmy prawdopodobnie na granicy. Od krajów afrykańskich różni nas chyba tylko przestrzeganie pasów ruchu i świateł sygnalizacji świetlnej. Czynników pogarszających bezpieczeństwo jest więcej. Jeśli Pana interesuje taka problematyka proszę poszukać np co to jest tzw "uspokojenie ruchu". Zagadnienie z zakresu inżynierii drogowej, które przez dobór szerokości pasów i geometrii jezdni, ustala żądane prędkości, czyli z reguły obniża, ale zwieksza przepustowość ulic. Pozorny paradoks, szeroko wykorzystywany np we Francji. Zresztą chyba przez Francuza wymyślony. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 08:40:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 02:43, Tom01 pisze:
Wzrost liczby nowo rejestrowanych pojazdów nie ma wpływu na ilość Czyżby po 2007 zniesiono obowiązek jazdy na światłach? Czy może nadal obowiązywał? |
|
Data: 2012-06-14 10:51:59 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 08:40, Andrzej Lawa pisze:
Czyżby po 2007 zniesiono obowiązek jazdy na światłach? Czy może nadal Dziwi Pana, że po 2007 znów spada? Przecież to jest oczywiste. Trend jest cały czas, tylko w 2007 z jakiegoś powodu "startuje" z wyższego poziomu. Zakłada Pan zapewne, co jest popularnym błedem, że czynnik stały ma powodować zmienny wynik, a tak nie jest. Światła przyczyniły się do stałej zmiany w bezpieczeństwie, tak samo jak stała ilość leżących policjantów na jednej ulicy spowoduje taką samą ilość naciśnięć hamulca. I nie ważne czy ulicą przejedzie 100 czy 200 pojazdów. Każdy naciśnie hamulec w przybliżeniu taką samą ilość razy. To jest właśnie czynnik stały. Gdyby leżących policjantów co roku przybywało to ilość naciśnięć hamulca każdego pojazdu byłaby większa co roku. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 11:31:44 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
Dyskusja się zaostrza, a mnie ciekawi jedno:
Skoro jakaś Komisja Europejska otrzymała wyniki sugerujące, że jazda na światłach w dzień nie jest wcale dobra - i wydała zalecenie, żeby ich nie włączać, to dlaczego jeszcze w Polsce obowiązuje ten przepis? Czemu politycy nie zmienią przepisów? |
|
Data: 2012-06-14 11:41:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:31, Marcin N pisze:
Dyskusja się zaostrza, a mnie ciekawi jedno: A kto twierdzi, że otrzymała, że były wiarygodne i że wydała takie zalecenie? (poza Tom01, który wymaga przyjmowania jego tekstów na wiarę) Bo gdzie nie googluję, to znajduję teksty, że komisja zaleca _włączanie_ świateł do jazdy dziennej lub mijania. |
|
Data: 2012-06-14 11:43:28 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 11:41, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 11:31, Marcin N pisze: Ok, odwracam więc pytanie: skoro Komisja zaleca włączanie, to czemu 3/4 Europy tego nie stosuje? |
|
Data: 2012-06-14 11:58:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:43, Marcin N pisze:
Bo gdzie nie googluję, to znajduję teksty, że komisja zaleca _włączanie_ A nie stosuje? W RFN, Francji i Hiszpanii władze zalecają ich stosowanie na pewnych drogach w pewnych okresach. Irlandia zaleca a Bułgaria wymaga przez cały okres zimowy. Włochy, Węgry, Rumunia - wymagają używania poza obszarami zabudowanymi. Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowacja i Słowenia - mają wymogi takie, jak my. Kraje skandynawskie mają to od dawna obowiązkowe. Jak liczysz te 3/4? |
|
Data: 2012-06-14 12:14:56 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 11:58, Andrzej Lawa pisze:
Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowacja i Słowenia - mają wymogi takie, Jak liczysz te 3/4? Właśnie tak. 6 krajów ma przepis równie durny jak nasz. Reszta nie. |
|
Data: 2012-06-14 12:41:26 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:58, Andrzej Lawa pisze:
A nie stosuje? Nikt nie zaleca, poza zainteresowanymi. Podobnie jak Polskie Towarzystwo Stomatologiczne założone przez jakąś firmę produkującą pastę do zębów zaleca jej używanie. Fakty: - Cały rok na wszystkich drogach: Albania, Bośnia i Herzegowina, Czarnogóra, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Islandia, Kanada, Litwa, Łotwa, Macedonia, Norwegia, Polska, Szwecja - W okresie zimy na wszystkich drogach: Bułgaria (od 1 listopada do 1 marca), Słowacja (od 15 października do 15 marca), Chorwacja - W obszarach niezabudowanych przez cały rok: Rosja, Rumunia, Serbia (wprowadzono na okres próbny), Słowenia, Węgry, Włochy (tylko na drogach ekspresowych i autostradach) - Wycofano: Białoruś, Austria, Chorwacja (w okresie wiosenno-letnim) - Zakaz używania światel mijania w dzień podczas dobrej widoczności: Grecja A teraz w formie obrazkowej: http://dadrl.pl/images/mapa_europa.jpg Proponuję zauważyć, że wśród krajów gdzie obowiązuje nakaz dominuja kraje poskomunistyczne. Prktycznie żaden kraj o wysoko rozwiniętej motoryzacji nakazu nie ma. Skąd w ogóle absurdalny pomysł jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień? W 1976 roku Skandynawska Rada Ruchu Drogowego (NTR) zarekomendowała Danii, Norwegii i Szwecji nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania przez cały rok wszystkich pojazdów mechanicznych. Szwecja wprowadziła taki nakaz w roku 1977, natomiast Dania ograniczyła go tylko do motocyklistów i potraktowała jako pilotaż. W roku 1979 badania wykazały, że w Danii wzrosła liczba wypadków z udziałem motocykli. Badania te zignorowano i ostatecznie w roku 1990 nakaz ten rozszerzono na wszystkie pojazdy mechaniczne. Wcześniej, bo w latach 1986 i 1988 wprowadzono ten nakaz w Norwegii i Islandii. W roku 1989 w Kanadzie wprowadzono nakaz montażu w nowych samochodach specjalnych świateł do jazdy dziennej. W Szwecji już wcześniej używano podczas jazdy w dzień tradycyjnych świateł postojowych o mocy 18 W, odkąd w roku 1967 Szwecja przeszła z ruchu lewostronnego na prawostronny. Miało to ograniczyć liczbę wypadków, zwłaszcza zderzeń czołowych, ale ponieważ wypadki cały czas zdarzały się, uznano światła tego typu są niewystarczające i nakazano używania świateł mijania. Naturalnie z czasem liczba wypadków zmniejszyła się, co przypisano jeździe z włączonymi światłami. Tak narodził się mit o dobrodziejstwach płynących z używania w dzień świateł mijania. Stopniowo jazda z włączonymi światła mijania stała się marketingowym chwytem, mającym podtrzymać opinie szwedzkiej motoryzacji i szwedzkich samochodów jako najbezpieczniejszych na świecie. Zignorowano przy tym szereg badań wykazujących negatywny wpływ świateł mijania na innych użytkowników dróg i środowisko. Już w roku 1975 Hörberg i Rumar dowiedli, że podczas dobrej widoczności człowiek doskonale widzi samochód bez włączonych świateł z odległości 3000 m. Dlatego uznano za mało prawdopodobną możliwość niezauważenia samochodu z mniejszej odległości, co mogłoby stanowić przyczynę wypadku. Ponadto odkryto, że po zmroku na ulicy oświetlonej światłem latarni, włączone światła samochodu utrudniają dostrzeżenie obiektów nie wyposażonych w światła, takich jak piesi czy rowerzyści. W roku 1997 w USA przeanalizowano wypadki drogowe pod kątem roli w nich włączonych świateł mijania. Wyniki były zaskakujące: 3,7% wzrost liczby wypadków drogowych wśród samochodów z włączonymi światłami mijania. Raport został utajniony. W roku 1999 przeprowadzono na zlecenie INRETS badania, które nie wykazały jakiegokolwiek pozytywnego wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego. W ich wyniku parlament francuski odrzucił pomysł wprowadzenia nakazu używania świateł w dzień. W roku 2004 komisja Unii Europejskiej zarekomendowała wprowadzenie na terenie UE nakazu z włączonymi światłami mijania przez całą dobę przez cały rok. W skutek oporu wielu krajów i wielu środowisk, podjęto prace nad wyborem najmniej kontrowersyjnej drogi wprowadzenia tego nakazu w życie. Pod koniec roku 2004 zapoczątkowano w USA proces stopniowego wprowadzenia podobnego nakazu mimo oporów wielu instytucji zajmujących się bezpieczeństwem ruchu drogowego. W tym samym roku rząd japoński oficjalnie wypowiedział się w sprawie tych działań i kategorycznie odmówił wprowadzenia tego nakazu w Japonii. Ponadto zakazano używania świateł mijania powyżej 400 kandeli. 27 listopada 2007 r. Komisja Europejska wycofała się zamiaru rekomendowania państwom członkowskim wprowadzenia nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania ze względu na potwierdzony niekorzystny wpływ takiej regulacji na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Z dniem 1 stycznia 2008 r. Austria wycofała na swoim terytorium obowiązek używania w dzień świateł mijania. Wniosek nasuwa się następujący: wygląda na to, iż Unia Europejska chciała narzucić ten nakaz tylko z jednego powodu - ponieważ kiedyś w Szwecji zmieniono ruch z lewostronnego na prawostronny. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 12:51:18 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 12:41, Tom01 pisze:
Fakty: (...) Imponujące kompendium wiedzy. Może warto spróbować rozpropagować to wśród polityków? |
|
Data: 2012-06-14 13:10:15 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:51, Marcin N pisze:
Może warto spróbować rozpropagować to wśród polityków? Od 2007 roku w Sejmie zostało złożonych kilkanascie interpelacji poselskich i skarga do Trybunału Konstytucyjnego. Komisja sejmowa powołana przez Ministra Infrastruktury debatowała i zaprosiła nas, tj "Stronę społeczną". W czasie posiedzenia Komisji odrzucono wszelkie argumenty przeciw świeceniu. Zresztą nic dziwnego, bo w Komisji siedzieli ludzie odpowiedzialni za wprowadzenie nakazu. Czyli mówiąc wprost, Ci co chcieli żeby najaz był. Kluby PIS i SLD złożyły projekty zmian w ustawie, co Sejm musiał w koncu czytać i przegłosować. W PO panuje cichy zakaz głosowania przeciwko nakazowi. Poseł Piętka który odważył się w mediach przebąknąć o kulisach o mało nie wyleciał z partii. PO ma większość, więc projekty przepadły. Skarga do Trybunału Konstytucyjnego umarła śmiercią naturalną w chwili wygaśnięcia mandatów posłów którzy ją składali - wszak były nowe wybory. Póki co drugi raz jej nie złożyli, choć poseł Tchórzewski zapowiada że złożą. Jak widać sprawa jest trudna, o ile nie beznadziejna, dopóki decydują o tym ludzie którym zależy na utrzymaniu nakazu. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 13:25:10 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 13:10, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 12:51, Marcin N pisze: Co nie zmienia faktu, że warto propagować te fakty w internecie. To potężne medium, a Ty masz ogromną wiedzę na ten temat. Póki co - technologia LED bardzo zaczyna bruździć, bo ogranicza koszty stałe tego nakazu, ale to proces, który wymaga czasu. No nic - inne kraje kupiły szczepionkę na grypę, my świecimy w dzień, a posłowie tworzą prawo tak, żeby za błędy odpowiadać wyłącznie politycznie - czego dowiedli przy obronie Julii Tymoszenko. |
|
Data: 2012-06-14 13:30:07 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:25, Marcin N pisze:
Jak widać sprawa jest trudna, o ile nie beznadziejna, dopóki decydują o Dziwne, że konsekwentnie unika podania źródła owej wiedzy, a przyparty do muru przyznaje, że dowodów nie ma... |
|
Data: 2012-06-14 16:32:49 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:30, Andrzej Lawa pisze:
Dziwne, że konsekwentnie unika podania źródła owej wiedzy, a przyparty Nie prowadzę tu szkolenia. Temat jest jak widać kontrowersyjny. Sygnalizuję tylko problemy. W razie zainteresowania, każdy sobie uruchomi własne szare komórki i postudiuje problematykę. Przepychać się, reagować na każdą prowokowaną zaczepkę nie mam zdrowia. Zresztą ten wątek i tak stał się za długi. Kto miał sobie wyrobic zdanie, już wyrobił. Jeśli kogoś coś zaciekwaiło, sam sobie dalej poszuka informacji. Jeśli ktoś olał problem, to się go do myślenia nie zmusi. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 21:54:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 16:32, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 13:30, Andrzej Lawa pisze: Unik. Temat jest jak widać kontrowersyjny. Unik. Sygnalizuję tylko problemy. > Unik. W razie zainteresowania, każdy sobie uruchomi własne Spychologia. reagować na każdą prowokowaną zaczepkę nie mam zdrowia. Zresztą ten Unik. wątek i tak stał się za długi. Kto miał sobie wyrobic zdanie, już Ucieczka z obrzuceniem błotem na deser. Jak miło. |
|
Data: 2012-06-14 22:07:03 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 21:54, Andrzej Lawa pisze:
Unik. (...) Unik (...) Unik (...) Spychologia (...) Unik (...) Ucieczka z obrzuceniem błotem na deser. Nadinterpretacja. Jeśli temat się wyczerpał, myślę że nie ma sensu go kontynuować na siłę. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 13:24:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:41, Tom01 pisze:
Proponuję zauważyć, że wśród krajów gdzie obowiązuje nakaz dominuja Takie jak Szwecja czy Islandia? ;-> Prktycznie żaden kraj o wysoko rozwiniętej Czyli Szwedzi mają prymitywną motoryzację? Już w roku 1975 Hörberg i Rumar dowiedli, że podczas dobrej widoczności Podczas dobrej widoczności - tak. Tylko jak zagwarantujesz, że każdy będzie pamiętał o włączeniu świateł, kiedy widoczność przestanie być dobra i że w ogóle prawidłowo oceni, czy widoczność jest dobra, hmm? Ponadto odkryto, że po zmroku na ulicy oświetlonej światłem latarni, Po zmroku rowerzyści muszą być wyposażeniu w światła i to od dawna, więc raczysz znowu brednie opowiadać. A pieszych można zakwalifikować jako niemalże nieruchome przeszkody - a tylko idiota jeździ tak, żeby wykraczać poza zasięg wzroku/oświetlenia. W roku 1997 w USA przeanalizowano wypadki drogowe pod kątem roli w nich Tak, podobnie jak lądowanie kosmitów w Roswell... Ale oczywiście ty o tym wiesz, bo masz tajne wejścia do tajnych raportów. W roku 1999 przeprowadzono na zlecenie INRETS badania, które nie Źródła? W roku 2004 komisja Unii Europejskiej zarekomendowała wprowadzenie na Źródła? [ciach] Dlaczego uparcie NIE PODAJESZ ŹRÓDEŁ?! |
|
Data: 2012-06-14 14:01:10 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:24, Andrzej Lawa pisze:
ProponujÄ zauwaĹźyÄ, Ĺźe wĹrĂłd krajĂłw gdzie obowiÄ zuje nakaz dominujaTakie jak Szwecja czy Islandia? ;-> W 25 krajach obowiÄ zuje czeĹciowy lub caĹkowity nakaz. Z tego 20 to poskomunistyczne. Prktycznie Ĺźaden kraj o wysoko rozwiniÄtejCzyli Szwedzi majÄ prymitywnÄ motoryzacjÄ? A Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Irlandia, Austria, Szwajcaria, Hiszpania, Belgia, Holandia, USA, Australia, Japonia, Korea? ĹÄ cznie jest 180 krajĂłw na Ĺwiecie gdzie nakazu brak. Podczas dobrej widocznoĹci - tak. Tylko jak zagwarantujesz, Ĺźe kaĹźdy KaĹźdy kierowca zdaje egzamin paĹstwowy z obsĹugi pojazdu i zasad jego uĹźywania. Od egzekwowania tego jest policja. Nie zrĂłwnujmy caĹego spoĹeczeĹstwa do poziomu idioty ktĂłry nie wie co to jest zmierzch lub zĹa widocznoĹÄ. Czy wĹÄ czanie wycieraczej w czasie deszczu teĹź wymaga regulacji przepisami? Po zmroku rowerzyĹci muszÄ byÄ wyposaĹźeniu w ĹwiatĹa i to od dawna, wiÄc A jak nie ma? ZgubiĹ, popsuĹo siÄ, albo nigdy nie miaĹ? A pieszych moĹźna zakwalifikowaÄ jako niemalĹźe nieruchome przeszkody - a Czyli zarĂłwno w pieszych jak i np kĹody na jezdni moĹźna swobodnie wjeĹźdĹźaÄ? Dlaczego uparcie NIE PODAJESZ ĹšRĂDEĹ?! PodajÄ, tylko jakoĹ je Pan sobie filtruje albo nie chce samodzielnie niczego poszukaÄ. No to porcyjka do poduszki: 1. Andersson, K., Nilsson, G., and Salusjarvi, M.: The effect of recommended and compulsory use of vehicle lights on road accidents in Finland. Report 102A. National Road and Traffic Research Institute, Linkoping, Sweden, 1976 2. Andersson, K., and Nilsson, G.: The effect on accidents of compulsory use of running lights during daylight hours in Sweden. Report 208A. National Road and Traffic Research Institute, Linkoping, Sweden, 1981. 3. Vaaje, T.: Kjorelys om dagen reducerer ulykkestallene. Arbetsdokument 15.8.1986. Transportokonomisk institutt, Postboks 6110 Etterstad, N-0602 Oslo 6, Norway, 1986. 4. Elvik, R.: The effects on accidents of compulsory use of daytime running lights for cars in Norway. Accid Anal Prev 25: 383-398 (1993). 5. Hansen, L. K.: Daytime running lights in Denmark-- Evaluation of the safety effect. Danish Council of Road Safety Research, Copenhagen, 1993; Hansen, L. K.: Daytime running lights: Experience with compulsory use in Denmark. Fersi Conference, Lille, 1994. 6. Cantilli, E. J.: Accident experience with parking lights as running lights. Highway Research Record Report No. 32. National Research Council, Transportation Research Board, Washington, DC, 1970. 7. Aurora, H., et al.: Effectiveness of daytime running lights in Canada. TP 12298 (E). Transport Canada, Ottawa, 1994. 8. Sparks, G. A., et al.: The effects of daytime running lights on crashes between two vehicles in Saskatchewan: a study of a government fleet. Accid Anal. Prev 25: 619-625 (1991). 9. Society of Automotive Engineers Inc., Automotive Engineering Vol. 102 ; No. 8 ; Pg. 35; ISSN: 0098-2571 (August, 1994). 10. E. Pfleger, Techniczne badanie interakcji w warunkach rzeczywistego ruchu drogowego w obszarze zabudowanym i niezabudowanym Analiza funkcjonowania narzÄ du wzroku za pomocÄ systemu âviewpointâ przy uĹźyciu najnowoczeĹniejszych programĂłw do analizy rastrowej w celu naukowej oceny skutkĂłw jazdy z wĹÄ czonymi ĹwiatĹami w ciÄ gu dnia, Epigus Institut Viena 2007 Na deser: http://dadrl.pl/docs/NHTSA.pdf http://dadrl.pl/docs/NHTSA2.pdf -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 05:09:23 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 10:01:10 PM UTC+10, Tom01 wrote:
> Dlaczego uparcie NIE PODAJESZ ŹRÓDEŁ?! Bardzo zalosna sztuczka. Dobrze wiesz ze nikt tego nie bedzie czytal zeby potwierdzic czy zanegowac jakas liczbe ktora akurat sobie wymysliles. Gdybys naprawde mial zrodla np. do swoich 40% to po prostu napislabys skad to masz a nie kopiowal listy ksiazek. Iguan |
|
Data: 2012-06-14 14:16:55 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 14:09, Iguan_007 pisze:
Bardzo zalosna sztuczka. Dobrze wiesz ze nikt tego nie bedzie czytal zeby potwierdzic czy zanegowac jakas liczbe ktora akurat sobie wymysliles. Gdybys naprawde mial zrodla np. do swoich 40% to po prostu napislabys skad to masz a nie kopiowal listy ksiazek. Nie przesadzasz aby? Widać, że Tom zjadł zęby na tym temacie. Ma ogromną wiedzę, podpiera się licznymi publikacjami. I co słyszy? "Bardzo żałosna sztuczka"?! Za to nikt z jego oponentów nie podparł się niczym, może kilkoma inwektywami... |
|
Data: 2012-06-14 05:25:12 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 10:16:55 PM UTC+10, Marcin N wrote:
Nie przesadzasz aby? Nie sadze zeby naprawde "zjadl zeby" w tym temacie. Rzuca jakimis losowymi liczbami a pozniej nie potrafi powiedziec skad je ma. Zapytaj sam skad ma ten 40% wzrost wypadkow motocykli spowodowany wprowadzeniem swiatel.Popros o kilka przykladow z panstw gdzie obiecywano 20% poprawe bezpieczenstwa. Nie dostaniesz odpowiedzi. Nagle okaze sie ze nie ma liczby wypadkow motocykli a wszystkich pojazdow i nie moze tego racjonalnie przypisac do swiatel. Obiecywana "w wielu krajach" 20% poprawa bezpieczensta okaze sie jakims pdfem.. umieszczonym na polskich stronach. I takie z nim gadanie. Ty o jednym, on o drugim. Pytasz skad ma, a on Ci rzuci kilka nazw instytucji czy liste ksiazek. Dziwne, bo jak ja mam jakas liczbe to potrafie powiedziec skad. Pozdrawiam, Iguan |
|
Data: 2012-06-14 15:28:53 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:25, Iguan_007 pisze:
Nie sadze zeby naprawde "zjadl zeby" w tym temacie. Rzuca jakimis losowymi liczbami a pozniej nie potrafi powiedziec skad je ma. Zapytaj sam skad ma ten 40% wzrost wypadkow motocykli spowodowany wprowadzeniem swiatel.Popros o kilka przykladow z panstw gdzie obiecywano 20% poprawe bezpieczenstwa. Nie dostaniesz odpowiedzi. Nagle okaze sie ze nie ma liczby wypadkow motocykli a wszystkich pojazdow i nie moze tego racjonalnie przypisac do swiatel. Obiecywana "w wielu krajach" 20% poprawa bezpieczensta okaze sie jakims pdfem. umieszczonym na polskich stronach. I takie z nim gadanie. Ty o jednym, on o drugim. Pytasz skad ma, a on Ci rzuci kilka nazw instytucji czy liste ksiazek. Dziwne, bo jak ja mam jakas liczbe to potrafie powiedziec skad. Wszystkie liczby wzięły się z konkretnych, podanych w wątku źródeł. Starałem się podać je rzetelnie. Z jedną pomyłką, nad którą pastwi się Pan po raz 10-ty. Całkowicie zresztą z niezrozumiałego powodu, bo rzeczywistość poprawiona jest gorsza dla motocyklistów niż ta z pomyłki. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 06:46:27 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 11:28:53 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 14.06.2012 14:25, Iguan_007 pisze: Tak? Pozwolisz ze sprawdze? Powyzej napisales:"Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w dzień na światłach przedstawia się pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Podaj mi prosze konkretne zrodla na ktorych sie oparles piszac powyzsze zdanie. Tak rzeczowo, bez bajania o swiatelkach czy niedobrych politykach. Tylko zeby tam byla ta liczba (20%) na ktora sie powolujesz. Pewnie bedzie w obcych jezykach (skoro "wszedzie gdzie propaguje sie") ale z tlumaczem Google i ze skandynawskimi jezykami sobie poradzimy. Pozdrawiam, Iguan |
|
Data: 2012-06-14 16:12:36 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:46, Iguan_007 pisze:
Podaj mi prosze konkretne zrodla na ktorych sie oparles piszac powyzsze zdanie. Tak rzeczowo, bez bajania o swiatelkach czy niedobrych politykach. Tylko zeby tam byla ta liczba (20%) na ktora sie powolujesz. Pewnie bedzie w obcych jezykach (skoro "wszedzie gdzie propaguje sie") ale z tlumaczem Google i ze skandynawskimi jezykami sobie poradzimy. Podałem. Z Polski, Irlandii. Ma Pan jakieś podstawy aby sądzić że w innych, np Czechach, gdzie inicjatorzy przedsięwzięcia byli ci sami, cokolwiek było inaczej? A skrajnie różne wyniki "badań" z obiecankami-cacankami z podanej bibliografii? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 07:17:29 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 12:12:36 AM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 14.06.2012 15:46, Iguan_007 pisze: Nie, nie. Prosilem o konkrety. Nie to co ja czy Ty sadzilismy czy tez to co nam sie wydaje. Napisales "Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w dzień na światłach przedstawia się pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków" Podaj prosze kilka przykladow tych obiecanek "minimum 20%". W koncu masz rzetelne zrodla, prawda? Iguan |
|
Data: 2012-06-14 16:50:53 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 16:17, Iguan_007 pisze:
Nie, nie. Prosilem o konkrety. Nie to co ja czy Ty sadzilismy czy tez to co nam sie wydaje. Napisales "Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w dzień na światłach przedstawia się pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków" Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego mówi na przykład: "Jazda na światłach przez cały rok to 20% mniej zabitych na polskich drogach!" Dokument ze strony KRBRD: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&ved=0CLEEEBYwBw&url=http%3A%2F%2Fwww.krbrd.gov.pl%2Fdownload%2Fpdf%2Fjazda_na_swiatlach_informacja_%2520prasowa_16_04_07.pdf&ei=i_nZT7DGDonP-ga614SJCA&usg=AFQjCNE4Clpvs7FqfxU9gNnWcokBmBXQyw -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-14 12:56:05 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 12:50:53 AM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 14.06.2012 16:17, Iguan_007 pisze: Po pierwsze ten dokument wcale nie mowi "minimum 20% mniej zabitych na polskich drogach" jak twierdziles. Przebrnij poza tytuj! Mowi, cytuje :" powinno zmniejszyć liczbę zabitych w wypadkach z udziałem co najmniej dwóch pojazdów o 20%.". Pozniej pisza o 7%, a to wcale nie "minimum 20%". ". Znowu sie pomyliles i miales cos innego na mysli czy doslesz mi ten dokument o "minimum 20%". ? Po drugie, to tylko jeden dokument z Polski. Prosilem o KILKA KONKTRETNYCH przykladow z innych panswt. Pozwol ze przypomne: Tak? Pozwolisz ze sprawdze? Powyzej napisales:"Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w dzień na światłach przedstawia się pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Podaj mi prosze konkretne zrodla na ktorych sie oparles piszac powyzsze zdanie. Tak rzeczowo, bez bajania o swiatelkach czy niedobrych politykach. Tylko zeby tam byla ta liczba (20%) na ktora sie powolujesz. Pewnie bedzie w obcych jezykach (skoro "wszedzie gdzie propaguje sie") ale z tlumaczem Google i ze skandynawskimi jezykami sobie poradzimy. Pozdrawiam, Iguan |
|
Data: 2012-06-14 22:26:58 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 21:56, Iguan_007 pisze:
Po pierwsze ten dokument wcale nie mowi "minimum 20% mniej zabitych na polskich drogach" jak twierdziles. Przebrnij poza tytuj! Mowi, cytuje :" powinno zmniejszyć liczbę zabitych w Ten dokument mówi akurat o 20%. Inny, np "raport" dla Danish Council of Road Safety Research z 1994 roku, wspomniany w linkowanym wczesniej opracowaniu NHTSA obiecuje aż obnizkę 37% w niektórych typach zdarzeń. Inny z USA mówi o 18%. Jeszcze inny z Kanady o 29%. Niestety nie mam tekstów źródłowych w tej chwili i szczerze mówiąc wcale nie chce mi się ich szukać. Podałem wystarczająco dużo informacji aby móc wyciągać wnioski, przynajmniej zastanowić się czy faktycznie coś może być na rzeczy. Po drugie, to tylko jeden dokument z Polski. Prosilem o KILKA KONKTRETNYCH przykladow z innych panswt. Pozwol ze przypomne: Ile mam takich obiecanek przytoczyć żeby uznał Pan, że to wiarygodne? 2, 15, 30? Pan wybaczy ale mam nieodparte wrażenie, że temat wcale Pana nie interesuje i chce Pan materiały tylko i wyłącznie po to, żeby znajdować coś do czego można sie uczepić. Robi Pan to cały czas. Nawet nie próbuje Pan dopuścić do siebie myśli, że coś jest nie tak z tymi światłami, co zresztą napisał Pan kilkukrotnie. Dla Pana ta dyskusja to gry słowne i szukanie pomyłek. Nie będziemy się tak bawić. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 19:05:32 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
Ten dokument mówi akurat o 20%.Nie, nie mowi o "minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Nie mowi tez o "akurat o 20%". Przeczytaj caly dokument ktory mi podales, nie tylko tytul. Juz Cie o to przeczytanie prosilem. To tylko kilka stron, dasz rade. Inny, np "raport" dla Danish Council of Road Safety Research z 1994 roku, wspomniany w linkowanym wczesniej opracowaniu NHTSA obiecuje aż obnizkę 37% w niektórych typach zdarzeń. "37% niektorych typach zdarzen" to nie to samo co "pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Widzisz subtelna roznice? 99% spadek wypadkowosci pojazdow uderzajacych w dorozke konna to nie 99% spadek ogolu wypadkow. Inny z USA mówi o 18%. Jeszcze inny z Kanady o 29%. Niestety nie mam tekstów źródłowych w tej chwili i szczerze mówiąc wcale nie chce mi się ich szukać. Aaaa, czyli masz ale nie powiesz. Czyli dla mnie sa tak samo wiarygodne jak wiele innych Twoich przykladow - wcale. Gdybys je wykopal to pewnie znow okazaloby sie ze nie dotycza tak naprawde ogolu wypadkow a tylko jakiegos wycinka albo nie istnieja wcale. Ile mam takich obiecanek przytoczyć żeby uznał Pan, że to wiarygodne? Ile? Jak do tej pory nie podales ani jednego. Podales JEDEN link do artykulu ktory wcale nie mowi o "minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Do tego to artykul z Polski a wyraznie mowilismy o przykladach innych panstw. Usilujesz tylko bawic sie w jakies dziecinne uniki. Ile masz podac? Podaj tylko 2 z dwoch roznych panstw, wystarczy. Powiedzmy Austria I dowolne panstwo skandynawskie. Nie bede Cie meczyl innymi meczyl chociaz pisales ze, cytuje:"Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w dzień na światłach (...) " . Tylko zeby tam _NAPRAWDE_ byly "pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków" a nie "x% w specyficznych sytuacjach" bo nie to napisales. Pan wybaczy ale mam nieodparte wrażenie, że temat wcale Pana nie interesuje i chce Pan materiały tylko i wyłącznie po to, żeby znajdować coś do czego można sie uczepić. Robi Pan to cały czas. Nawet nie próbuje Natomiast Ty myslisz ze jak bedziesz sie posilkowal wymyslonymi danymi to nikt tego nie sprawdzi. Takie sztuczki moze dzialaja na gimnazjalistow. Do tego nawet nie czytasz materialow na ktore sie niby powolujesz (przyklad z tabela wypadkow czy tymi "obiecywanymi 20%" w Polsce"). Pan dopuścić do siebie myśli, że coś jest nie tak z tymi światłami, cozresztą napisał Pan kilkukrotnie. Dla Pana ta dyskusja to gry słowne i szukanie pomyłek. Nie będziemy się tak bawić. Mysle ze to nie sa pomylki, mysle ze nie mozna sie az tyle razy mylic. MZ to rzucanie bzdurnych liczb bez pokrycia zeby udowodnic swoj punkt widzenia. Do tego zwyczajnie ignorujesz dane ktore pokazuja ze sie mylisz. Co najmniej 3 razy pokazywalem Ci raport wypadkowosci przeczacy temu co twierdziles o wypadkowosci w 2007. Dopiero musialem go 2 razy wkleic tutaj zebys raczyl "zauwazyc". Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-15 08:49:33 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 04:05, Iguan_007 pisze:
Co najmniej 3 razy pokazywalem Ci raport wypadkowosci przeczacy temu co twierdziles o wypadkowosci w 2007. Dopiero musialem go 2 razy wkleic tutaj zebys raczyl "zauwazyc". ....który pokazuje dokładnie to co napisałem. Ale dośc o tym. To nie zabawa. Za kulisami, dla kasy, dzieją się brudy które mają wpływ na na ludzkie zdrowie i życie. Pan bawi się natomiast szukając różnic w procentach. Zresztą ponownie zaznaczę, że napisał Pan że temat świateł Pana nie interesuje. Zatem dyskusję z Panem uważam za zakończoną i nie będę odpowiadał na kolejne próby zaczepki. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 01:33:27 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 4:49:33 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 15.06.2012 04:05, Iguan_007 pisze: Nie klam. Napisales, cytuje:" w 2007 roku wystąpił na tyle niekorzystny splot wymienionych wynników, że bezpiecześntwo skokowo spadło? Pierwszy raz od 10 lat albo lepiej? Tylko w tym roku? Ani przed ani po 2007 nie było takiego zbiegu i reakcji" A dane ktore prztoczyles pokazywaly ze nie tylko w 2007 bezpieczenstwo spadlo. Wleic Ci jeszcze raz ta tabele na ktora sie sam wczesniej powolywales czy sam znajdziesz? Iguan |
|
Data: 2012-06-15 11:12:28 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 10:33, Iguan_007 pisze:
A dane ktore prztoczyles pokazywaly ze nie tylko w 2007 bezpieczenstwo spadlo. Wleic Ci jeszcze raz ta tabele na ktora sie sam wczesniej powolywales czy sam znajdziesz? Dobrze, ostatni raz i powoli: Proszę sobie wrzucić te dane do arkusza kalulacyjnego, sprawdzić od kiedy się wyklarował trend spadkowy i sprawdzić w którym roku spadło bezpieczeństwo tak jak w 2007. Bezpieczeństwo w ujeciu pełnym, czyli wzrost liczby wypadków/zabitych i rannych jednocześnie. W ŻADNYM. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 02:18:12 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 7:12:28 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 15.06.2012 10:33, Iguan_007 pisze: Nie klam: Rok Wypadki Zabici Ranni Kolizje 1975 39 404 5 633 52 018 1976 39 942 5 878 47 009 1977 39 562 6 052 46 622 1978 39 181 5 925 45 766 1979 39 036 5 793 44 975 1980 40 373 6 002 46 245 1981 43 755 6 107 51 365 1982 38 832 5 535 45 696 1983 40 454 5 561 47 463 1984 35 768 4 980 41 325 1985 36 100 4 688 42 290 1986 37 133 4 667 43 150 1987 36 433 4 625 42 272 1988 37 538 4 851 43 626 1989 46 338 6 724 53 639 1990 50 432 7 333 59 611 106 693 1991 54 038 7 901 65 242 130 951 1992 50 990 6 946 61 047 139 637 1993 48 901 6 341 58 812 146 650 1994 53 647 6 744 64 573 162 814 1995 56 904 6 900 70 226 197 159 1996 57 911 6 359 71 419 214 006 1997 66 586 7 311 83 162 1998 61 855 7 080 77 560 1999 55 106 6 730 68 449 313 073 2000 57 331 6 294 71 638 334 797 2001 53 799 5 534 68 194 344 727 2002 53 559 5 827 67 498 358 807 2003 51 078 5 640 63 900 367 700 2004 51 069 5 712 64 661 424 938 2005 48 100 5 444 61 191 401 440 2006 46 876 5 243 59 123 411 727 2007 49 536 5 583 63 224 386 934 2008 49 054 5 437 62 097 381 520 2009 44 196 4 572 56 046 381 769 2010 38 832 3 907 48 952 416 075 2011 40065 4189 49501 366520 |
|
Data: 2012-06-15 11:34:24 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 11:18, Iguan_007 pisze:
Nie klam: Od którego roku zaczął się trend spadkowy? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 02:45:32 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 7:34:24 PM UTC+10, Tom01 wrote:
Od którego roku zaczął się trend spadkowy? O, teraz okazalo sie ze nie "tylko w 2007" wzrosla liczba wypadkow to nagle bedziesz majaczyl o trendach? Napisales ze tylko w 2007 wzrosla liczba wypadkow - to nieprawda. Nie probuj teraz zalosnie manipulowac. Wystarczajaco rozpaczliwie sie zrobilo jak nagle przestala Ci wystarczac wypadkowosc (NA KTORA SIE SAM NA POCZATKU POWOLYWALES!) a zaczales dokladac rannych i zabitych. Czego to czlowiek nie zrobi zeby obronic swoja smieszna teoryjke. Ale nie martw sie, nie wszystko stracone. Moze jeszcze plony byly gorsze w 2007? To przez swiatla! Iguan |
|
Data: 2012-06-15 12:25:51 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 11:45, Iguan_007 pisze:
O, teraz okazalo sie Nic się nie okazało. Informacje od początku są takie same. To normalne, że w sytuacji drążenia tematu, materiał się uściśla i doprecyzowuje zagadnienia. Przekazywanie wiedzy zaczyna się od sygnalizacji problemów, potem się rozwija dalej. To metodologia w dydaktyce. Ale jak mowiłem, nie prowadzę tu wykładu a tym bardziej krucjaty. Pana temat NIE INTERESUJE, więc definitywnie dziękuję za uwagę. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 03:47:26 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
No to na koniec mam dla Ciebie cos specjalnego. Bach, teoryjka o znaczacym wzroscie wypadkow w 2007 "przez swiatla" obalona:
http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/50397/Raport_2007_int.pdf Widzisz wykres na stronie 10? Kiedy mamy wzrost wypadkow w 2007? Styczen, luty, marzec. A przepis o swiatlach obowiazywal od kwietnia. Bedziesz musial poszukac nowych "trendow" (bajeczek) zeby to obalic. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-15 13:55:56 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 12:47, Iguan_007 pisze:
Bedziesz musial poszukac nowych "trendow" (bajeczek) zeby to obalic. I jeszcze jedno: ZwiÄkszona iloĹÄ wypadkĂłw zimÄ wbrew pozorom daje nam dodatkowe informacje o bezpieczeĹstwie latem. Wiemy, Ĺźe w 2007 byĹa ciepĹa zima, co spowodowaĹo zwiÄkszenie iloĹci wypadkĂłw wĹaĹnie w tej porze roku. Wiemy teĹź, Ĺźe w caĹym roku iloĹci wypadkĂłw rannych i zabitych powinny spaĹÄ podobnie jak w latach poprzednich zgodnie z trendem. Aby trend byĹ kontynuowany, iloĹci wypadkĂłw w lato powinny spaĹÄ bardziej niĹź wzrosĹy zimÄ . Dlaczego nie spadĹy? SkÄ d wiem, Ĺźe powinny spaĹÄ? Bo trend, to dane oparte o wielkie liczby, ktĂłre nie zmieniajÄ siÄ ot tak. MusiaĹo wystÄ piÄ coĹ znaczÄ cego, co zaburzyĹo trend. Powtarzam siÄ, ale w 2007 roku nie wprowadzono Ĺźadnego nowego przepisu czy regulacji o czym byĹmy nie wiedzieli i nie znali wpĹywu na bezpieczeĹstwo. Poza przepisem o ĹwiatĹach. StÄ d prosty wniosek, Ĺźe zaburzenie trendu spadkowego z duĹźym prawdopodobieĹstwem jest spowodowane ĹwiatĹami w dzieĹ. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 06:09:09 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 9:55:56 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 15.06.2012 12:47, Iguan_007 pisze: Bzdura. Wiemy, że w 2007 była ciepła zima, co spowodowało zwiększenie ilości wypadków właśnie w tej porze roku. Wiemy też, że w całym roku ilości wypadków rannych i zabitych powinny spaść podobnie jak w latach poprzednich zgodnie z trendem. To ze przez kilka lat spdalo wcale nie oznacza ze bedzie tak co roku. Jeszcze raz te same dane ktore tak dzielnie od dwoch dni ignorujesz, spadki i wzrosty liczby wypadkow nie sa niczym nadzwyczajnym: Rok Wypadki Zmiana 1975 39404 1976 39942 1.37% 1977 39562 -0.95% 1978 39181 -0.96% 1979 39036 -0.37% 1980 40373 3.43% 1981 43755 8.38% 1982 38832 -11.25% 1983 40454 4.18% 1984 35768 -11.58% 1985 36100 0.93% 1986 37133 2.86% 1987 36433 -1.89% 1988 37538 3.03% 1989 46338 23.44% 1990 50432 8.84% 1991 54038 7.15% 1992 50990 -5.64% 1993 48901 -4.10% 1994 53647 9.71% 1995 56904 6.07% 1996 57911 1.77% 1997 66586 14.98% 1998 61855 -7.11% 1999 55106 -10.91% 2000 57331 4.04% 2001 53799 -6.16% 2002 53559 -0.45% 2003 51078 -4.63% 2004 51069 -0.02% 2005 48100 -5.81% 2006 46876 -2.54% 2007 49536 5.67% 2008 49054 -0.97% 2009 44196 -9.90% 2010 38832 -12.14% 2011 40065 3.18% Aby trend był kontynuowany, ilości wypadków w lato powinny spaść bardziej niż wzrosły zimą. Bo Ty sobie tak uroiles? Dlaczego niby liczba wypadkow mialaby zawsze spadac skoro dane pokazuja ze wcale trendy spadkowe czy wzrostowe nie sa stale? Dlaczego nie spadły? Skąd wiem, że powinny spaść? Bo trend, to dane oparte o wielkie liczby, które nie zmieniają się ot tak. Alez wlasnie zmieniaja sie. To dane ktore sam podales (ale pewnie nie przeczytales): Rok Wypadki Zmiana 1975 39404 1976 39942 1.37% 1977 39562 -0.95% 1978 39181 -0.96% 1979 39036 -0.37% 1980 40373 3.43% 1981 43755 8.38% 1982 38832 -11.25% 1983 40454 4.18% 1984 35768 -11.58% 1985 36100 0.93% 1986 37133 2.86% 1987 36433 -1.89% 1988 37538 3.03% 1989 46338 23.44% 1990 50432 8.84% 1991 54038 7.15% 1992 50990 -5.64% 1993 48901 -4.10% 1994 53647 9.71% 1995 56904 6.07% 1996 57911 1.77% 1997 66586 14.98% 1998 61855 -7.11% 1999 55106 -10.91% 2000 57331 4.04% 2001 53799 -6.16% 2002 53559 -0.45% 2003 51078 -4.63% 2004 51069 -0.02% 2005 48100 -5.81% 2006 46876 -2.54% 2007 49536 5.67% 2008 49054 -0.97% 2009 44196 -9.90% 2010 38832 -12.14% 2011 40065 3.18% wystąpić coś znaczącego, co zaburzyło trend. No, cos znaczacego chyba wystepuje co kilka lat bo jakos ten Twoj "trend" raz idzie w dol raz do gory. Powtarzam się, ale w 2007 roku nie wprowadzono żadnego nowego przepisu czy regulacji o czym byśmy nie wiedzieli i nie znali wpływu na bezpieczeństwo. Poza przepisem o światłach. Stąd prosty wniosek, że zaburzenie trendu spadkowego z dużym O Boze...kilka akapitow wyzej piszesz ze liczba wypadkow zalezy tez np. od pogody. A tutaj Ci sie nagle zapomnialo. prawdopodobieństwem jest spowodowane światłami w dzień. Bardzo malo prawdopodobne skoro wiekszosc wzrostu w 2007 nastapila PRZED wprowadzeniem swiatel: Jan-07 63% Feb-07 10% Mar-07 22% Apr-07 7% May-07 5% Jun-07 -2% Jul-07 -1% Aug-07 4% Sep-07 0% Oct-07 0% Nov-07 5% Dec-07 -12% Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-15 16:16:09 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 15:09, Iguan_007 pisze:
To ze przez kilka lat spdalo wcale nie oznacza ze bedzie tak co roku. Trend był spadkowy. W różnych latach były wzrosty, były spadki ale trend był cały czas spadkowy. Do 2007. Dlaczego niby liczba wypadkow mialaby zawsze spadac skoro dane pokazuja ze wcale trendy spadkowe czy wzrostowe nie sa stale? A dlaczego miałaby rosnąć? Trend jest spadkowy. W całej UE podejmuje się różne działania aby taki był. I jest. Alez wlasnie zmieniaja sie. To dane ktore sam podales (ale pewnie nie przeczytales): Ciągle myli Pan zmiany cząstkowe z linią trendu. No, cos znaczacego chyba wystepuje co kilka lat bo jakos ten Twoj "trend" raz idzie w dol raz do gory. Nie. Od jego początku w 1997 roku zaburzenie wystapiło dopiero po 10 latach. Proszę zauważyć że dalej też jest spadkowy, tylko w 2007 poziom "zerowy" jest wyższy. O Boze...kilka akapitow wyzej piszesz ze liczba wypadkow zalezy tez np. od pogody. A tutaj Ci sie nagle zapomnialo. Nic mi się nie zapomniało. Bardzo malo prawdopodobne skoro wiekszosc wzrostu w 2007 nastapila PRZED wprowadzeniem swiatel: Już o tym napisałem. Analiza trendu wskazuje, że pomimo wzrostu w styczniu powinien być ogólny spadek zgodny z linią trendu. A spadku nie było tylko nienormalny wzrost. U nas, w Czechach (+17% zabitych) i Rumunii (jeszcze więcej, ale tam jest rzeźnia na drogach). Wzrosty TYLKO w krajach wprowadzających światła. Lata sąsiednie: W 2005 światła wprowadziła Austria +11% zabitych W 2008 zniosła Austria -5% W 2009 pilotażowo światła wprowadziła Bułgaria. +8%. Wszystko przy stabilnej sytuacji od kilku lat. To jest kurde REGUŁA! -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 20:12:19 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 16:16, Tom01 pisze:
A dlaczego miałaby rosnąć? Trend jest spadkowy. W całej UE podejmuje się Aha. Np. nakaz jazdy na światłach. [ciach] W 2005 światła wprowadziła Austria +11% zabitych I regułą jest też, że jak poproszę o szczegółowe dane źródłowe wskazujące przyczynę zdarzenia drogowego (żeby wykluczyć np. ofiary spowodowane zaśnięciem kierowcy) to zaczniesz się wykręcać... |
|
Data: 2012-06-15 20:44:18 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:12, Andrzej Lawa pisze:
Aha. Np. nakaz jazdy na światłach. Nakaz nie pochodził od UE. I regułą jest też, że jak poproszę o szczegółowe dane źródłowe Niechże Pan przestanie pleść głupstwa. Nagle wzrastały masowo przypadki zaśnięcia kierowcy, ilość pijanych czy wywalenia się motocyklistów po przejechaniu jeża? Mówimy o ilościach wypadków liczonych rocznie w dziesiątkach tysięcy i zabitych w tysiącach. Proporcjonalność przyczyn i skutków się kłania. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 20:56:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:44, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 20:12, Andrzej Lawa pisze: No i? [ciach] Mówimy o ilościach wypadków liczonych rocznie w dziesiątkach tysięcy i I znowu fałszujesz dane - wzrost był na poziomie kilkuset, a nie kilku tysięcy, jak sugerujesz. |
|
Data: 2012-06-15 21:18:52 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:56, Andrzej Lawa pisze:
Nakaz nie pochodził od UE.No i? Cyt: W całej UE podejmuje się różne działania aby taki był. I jest. A nakaz o światłach nie był inicjatywą UE. I znowu fałszujesz dane - wzrost był na poziomie kilkuset, a nie kilku Ilość wypadków wzrosła z 46876 do 49536. Zginęło dodatkowo kilkaset ludzi. Zginęli w wyniku tych dodatkowcych wypadków. Czyli wystąpiło ponad 3000 zaśnięć tudzież innych zdarzeń, których nie było w 2006 roku i w wyniku tych dodatkowych wypadków mamy dodatkowe trupy? Trzeba niezłej fantazji żeby tak uważać. W prawie 50 tysiącach wypadków miały udział setki, jeśli nie tysiące przyczyn. Takich samych jakie spowodowały ponad 46 tysięcy wypadków rok wczesniej i takich samych które działały w każdym innym roku pasującym do linii trendu. Proporcje między przyczynami zmieniały się, ale jak wskazuje trend żadna przyczyna ani grupa przyczyn nie wyskakiwała nagle jak Filip z konopii zaburzając trend. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 03:52:14 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
No to doprecyzujmy. Wypadki w 2007 wzrosly glownie w pierwszych 3 miesiacach, kiedy jeszcze przepis o swiatlach nie obowiazywal.
http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/50397/Raport_2007_int.pdf Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-15 13:38:55 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 12:52, Iguan_007 pisze:
No to doprecyzujmy. Wypadki w 2007 wzrosly glownie w pierwszych 3 miesiacach, kiedy jeszcze przepis o swiatlach nie obowiazywal. Analiza danych wyrwanych z kontekstu czasowego jest obciÄ Ĺźona powaĹźnymi bĹÄdami. Nie wiemy nic na temat np miesiÄcznego rozkĹadu temperatur, opadĂłw, zachmurzenia w latach ktĂłre rozpatrujemy. Nie mamy zatem zielonego pojÄcia jak procentowo rozkĹadaĹ siÄ ruch na drogach w ujÄciu miesiÄcznym a co za tym idzie rozkĹad czasookresowy wszelkich zdarzeĹ drogowych. PrzykĹad: W ub roku byĹa ĹnieĹźna zima, zdecydowanie bardziej niĹź rok wczeĹniej. Przez to w podobnych miesiÄ cach zimowych intensywnoĹÄ ruchu drogowego byĹa inna, co Ĺatwo byĹo zobaczyÄ po dĹugoĹci tradycyjnych korkĂłw w mieĹcie. PozostaĹe pory roku teĹź mogÄ byÄ inne i na dodatek nie wiemy w ktĂłrÄ stronÄ. Takie czynniki wpĹywu (i wiele innych) sÄ nieuchwytne i nie sposĂłb ich wszystkich sklasyfikowaÄ i wziÄ Ä do obliczeĹ. Jedynym sposobem zminimalizowania ich jest uĹrednienie do roku, jako caĹego cyklu. Podawanie wynikĂłw wybiĂłrczych jest manipulacjÄ w najczystszej formie. RĂłwnie dobrze moĹźna wziÄ Ä jakiekolwiek inne lata i "udowodniÄ" co tylko zechcemy. WypadkĂłw byĹo wiÄcej w caĹym 2007 roku i to jest bez dyskusji. Jak wspomniaĹem rozkĹadanie na miesiÄ ce miaĹoby sens gdyby kaĹźdy rok byĹby identyczny pod wzglÄdem pogody, rozkĹadu dĹugich weekendĂłw, sezonowej fluktuacji cen paliw i masy innych rzeczy. A tak nie jest i siĹÄ rzeczy kaĹźdy rok ma nieco inne ukĹady miesiÄcznego natÄĹźenia ruchu. Zamiast rozkĹadaÄ na miesiÄ ce, rozĹóşmy na dni. Ĺatwiej wyobraziÄ sobie zasadÄ. WeĹşmy na przykĹad 16 kwietnia 2007 i 16 kwietnia 2006 roku. W jednym i drugim roku byĹa inna iloĹÄ wypadkĂłw w tym dniu. Mniejsza juĹź o to czy wiÄksza czy mniejsza. Tyle Ĺźe 16 kwietnia w jednym roku to dzieĹ roboczy a w drugim wolny i do tego ĹwiÄta Wielkanocne! Jaki to ma wpĹyw na ruch na drogach? JakiĹ ma i bĹÄdem jest bezpoĹrednie porĂłwnanie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 05:49:41 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 9:38:55 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 15.06.2012 12:52, Iguan_007 pisze: No popatrz. A jak ja napisalem ze wzrost wypadkow w 2007 moze nie byc przyczyna swiatel tylko pogody to mi odpisales:"Jak mďż˝wiďż˝em 2007 nie byďż˝ jakimďż˝ super rzadkim wyjďż˝tkiem meteorologicznym" oraz "Pogoda swoje mogła dołożyć, ale dlaczego tylko w tym roku? Winnych latach nie było podobnych sytuacji pogodowych? ". To co, jak winiles swiatla to sie pogoda nie liczyla, jak sie okazalo ze wtedy jeszcze przepisu nie bylo to jednak pogoda jest wazna? zielonego pojęcia jak procentowo rozkładał się ruch na drogach w ujęciu miesięcznym a co za tym idzie rozkład czasookresowy wszelkich zdarzeń drogowych. Mamy natomiast pojecie ze winienie swiatel za wzrost wypadkow w 2007 to bzdury wyssane z palca. na dodatek nie wiemy w którą stronę. Takie czynniki wpływu (i wiele innych) są nieuchwytne i nie sposób ich wszystkich sklasyfikować i wziąć do obliczeń. Ale jaja, to teraz jednak twierdzisz ze nie da sie odizolowac tych swiatel od innych czynnikow? Jak ja TO SAMO napisalem to mi odpisales: "Da się. Kiedy wprowadzono nakaz jazdy na światłach zimą, pracownik ITS, dr Sławomir Gołębiowski, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, policzył, że przed nakazem ileśtam procent wypadków zdarzało się w dzień a ileś w nocy. Po prowadzeniu nakazu procenty się nie zmieniły." roku, jako całego cyklu. Podawanie wyników wybiórczych jest manipulacją w najczystszej formie. Dokladnie. Poodawanie ze w "2007 wypadki wzrosly przez swiatla" i przemilczenie tego ze wzrost byl glownie w miesiacach kiedy przepis nie obowiazywal to najlepszy przyklad. Podobnie jak pisanie ze "jedynie w 2007" wypadki rosly podczas gdy rosly w wielu innych latach. Równie dobrze można wziąć jakiekolwiek inne lata i "udowodnić" co tylko zechcemy. Jasne, jasne. Wlasnie to nieudolnie usilujesz robic. Wypadków było więcej w całym 2007 roku i to jest bez dyskusji. Jak wspomniałem rozkładanie na miesiące miałoby sens Rozkladanie na miesiace ma 100% sensu bo twierdziles ze przyrost jest spowodowany przez przepis o swiatlach podczas gdy wiekszosc przyrostu nastapila w miesiacach kiedy przepisu nie bylo. identyczny pod względem pogody, rozkładu długich weekendów, sezonowej fluktuacji cen paliw i masy innych rzeczy. A tak nie jest i siłą rzeczy każdy rok ma nieco inne układy miesięcznego natężenia ruchu. O, znowu potwierdziles to co napisalem na poczatku i z czym przez kilka godzin sie klociles. Oto co pisalem:"Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata. Inna ilosc pojazdow, nowe drogi, nowsze samochody, inna pogoda, inna ilosc pijanych kierowcow itp. itd. Kazda ze stron moze odpowiednio dobrac statystyki zeby udowodnic swoja "prawde".". Ty juz sam nie wiesz co piszesz. Teraz sam uzywasz argumentow ktore kilka postow wyzej dzielnie zwalczales. rozkładać na miesiące, rozłóżmy na dni. Łatwiej wyobrazić sobie zasadę. Nie matacz. Napisales ze w 2007 wypadki wzrosly "przez swiatla". Gdy popatrzymy na miesiace to widac ze wcale nie wzrosly przez swiatla bo wzrost nastapil w miesiacach kiedy swiatel nie bylo. Srednia wzrostu w miesiacach kiedy swiatel nie bylo to 31.6%, w miesiacach kiedy byly 0.79%. A Ty usilujesz calosc przypisac nowemu przepisowi. Weźmy na przykład 16 kwietnia 2007 i 16 kwietnia 2006 roku. W jednym i Nie, wezmy procentowe zmiany w miesiacach kiedy swiatla obowiazywaly i kiedy nie obowiazywaly: Jan-07 63% Feb-07 10% Mar-07 22% Apr-07 7% May-07 5% Jun-07 -2% Jul-07 -1% Aug-07 4% Sep-07 0% Oct-07 0% Nov-07 5% Dec-07 -12% Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-15 16:31:37 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 14:49, Iguan_007 pisze:
No popatrz. A jak ja napisalem ze wzrost wypadkow w 2007 moze nie byc przyczyna swiatel tylko pogody to mi odpisales:"Jak mďż˝wiďż˝em 2007 nie byďż˝ jakimďż˝ super rzadkim wyjďż˝tkiem meteorologicznym" oraz "Pogoda swoje mogła dołożyć, ale dlaczego tylko w tym roku? Winnych latach nie było podobnych sytuacji pogodowych? ". To co, jak winiles swiatla to sie pogoda nie liczyla, jak sie okazalo ze wtedy jeszcze przepisu nie bylo to jednak pogoda jest wazna? Pogoda jest ważna, ale jak to pogoda, jest w kratkę. Raz ciepło, raz zimno. W trendzie nie ma różnicy. No, chyba że przyjdzie epoka lodowcowa albo inny kataklizm. Ale jaja, to teraz jednak twierdzisz ze nie da sie odizolowac tych swiatel od innych czynnikow? Jak ja TO SAMO napisalem to mi odpisales: Facet udowodnił, że światła zimą niczemu nie pomogły. Nie ma powodu żeby mu nie wierzyć. Nie ma powodu również aby zakładać, że na pewno nie zaszkodziły jak wprowadzono je całorocznie. Wszak to nieco inna sytuacja. Światła są pewną niewiadomą choć tylko w jedną stronę. Wiemy na pewno, że nie pomagają. Wnoskowanie jest na podstawie przesłanek i dowodów pośrednich. Mamy więc do wyboru: szkodzą albo nie pomagają. W obu przypadkach nie ma uzasadnienia ich używania. Dokladnie. Poodawanie ze w "2007 wypadki wzrosly przez swiatla" i przemilczenie tego ze wzrost byl glownie w miesiacach kiedy przepis nie obowiazywal to najlepszy przyklad. Podobnie jak pisanie ze "jedynie w 2007" wypadki rosly podczas gdy rosly w wielu innych latach. Żadne przemilczenie. Natomiast wskazanie wycinka roku i dowodzenie czegoś to manipulacja danymi. Wskazanie zmian na przykładzie jednego dnia z roku to mataczenie ale wskazanie jednego miesiąca to dowód? Nawet Pan nie widzi absurdu swojej argumentacji. I nie "2007 wypadki wzrosly przez swiatla" tylko, nie znamy żadnych innych czynników które mogłyby w 2007 spowodować zakłócenie trendu. Rozkladanie na miesiace ma 100% sensu bo twierdziles ze przyrost jest spowodowany przez przepis o swiatlach podczas gdy wiekszosc przyrostu nastapila w miesiacach kiedy przepisu nie bylo. Mimo wyjasnienia nie rozumie Pan metody. Nie rozumie Pan również co to jest trend. Trudno. Mówiłem już, że nie widzę sensu takiej dyskusji. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 03:09:58 | |
Autor: ursyn | |
tepe chuje na | |
W dniu piątek, 15 czerwca 2012 11:34:24 UTC+2 użytkownik Tom01 napisał:
W dniu 15.06.2012 11:18, Iguan_007 pisze: Od 1997, i weźcie już dajcie sobie siana z tą chujową dyskusją, bo czytać tego się nie da. Wymieńcie się numerami telefonów, umówcie na randkę, ile to będzie się jeszcze ciągnąć do nędzy pędzy. Pozdrawiam ursyn |
|
Data: 2012-06-15 12:34:27 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 12:09, ursyn pisze:
weźcie już dajcie sobie siana z tą chujową dyskusją Chujowa dyskusja jest obok. ;) -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 16:53:30 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 16:50, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 16:17, Iguan_007 pisze: Znów zapomniałem zmienić podpis. Zaraz się ktoś przyczepi. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 15:00:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:16, Marcin N pisze:
Widać, że Tom zjadł zęby na tym temacie. Ma ogromną wiedzę, podpiera się To tylko pozory - zauważ, że przyciśnięty do ściany przyznaje, że dowodów "bezpośrednich" nie ma lub zarzuca pytającego stosem rzekomych źródeł, stosując metodę pochodzącą w prostej linii od kałamarnic ;-> |
|
Data: 2012-06-14 15:33:20 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:00, Andrzej Lawa pisze:
To tylko pozory - zauważ, że przyciśnięty do ściany przyznaje, że Oczywiście, że w dowodów bezpośrednich w wielu przypadkach nie ma. Choćby dlatego że Policja nie raportuje tak szczgółowo jak może ktoś by chciał. Istnieje jednak możliwość całkowicie prawidłowego wnioskowania na bazie częściowych danych. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 21:56:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:33, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 15:00, Andrzej Lawa pisze: Równie dobrze można wnioskować, że to był skutek boomu budowlanego lub spadku kursu franka. |
|
Data: 2012-06-14 22:07:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:33, Tom01 pisze:
Oczywiście, że w dowodów bezpośrednich w wielu przypadkach nie ma. Tylko jeśli wierzysz wróżkom i jasnowidzom. Swoją drogą porównaj sobie liczbę zdarzeń i zgonów pomiędzy rokiem 2006 a 2007 w.... porze nocnej. Też zauważalnie wzrosła - uważasz, że to też skutek obowiązku świecenia za dnia?? |
|
Data: 2012-06-14 22:34:21 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 22:07, Andrzej Lawa pisze:
Tylko jeśli wierzysz wróżkom i jasnowidzom. Proszę się zapoznać z metodami wnioskowania na podstawie wiedzy niepewnej i niepełnej. Wykłada się to na uczelniach. Swoją drogą porównaj sobie liczbę zdarzeń i zgonów pomiędzy rokiem 2006 Uważa Pan, że nadużywanie, a więc i przyśpieszone zużywanie świateł w dzień, nie ma wpływu na ich kondycję w nocy? Jeśli wzrosła ilość wypadków w nocy to może bardziej słusznie byłoby zapytać dlaczego? Nagle wydłużyła się noc? Nagle stała się ciemniejsza a ludzie poślepli? Wszystko ma swoją przyczynę i skutek. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 23:44:53 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 22:34, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 22:07, Andrzej Lawa pisze: Chyba na psychologii... na kierunku "spin-doctor". Przynajmniej tak, jak ty to robisz. Swoją drogą porównaj sobie liczbę zdarzeń i zgonów pomiędzy rokiem 2006 Nie. wypadków w nocy to może bardziej słusznie byłoby zapytać dlaczego? Nagle A dlaczego nie? wydłużyła się noc? Nagle stała się ciemniejsza a ludzie poślepli? No tak, nakaz włączenia świateł nie jest winny tylko gradobiciom, trzęsieniom ziemi i kokluszowi. |
|
Data: 2012-06-14 23:53:18 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 23:44, Andrzej Lawa pisze:
Chyba na psychologii... na kierunku "spin-doctor". Na przykład na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego. No tak, nakaz włączenia świateł nie jest winny tylko gradobiciom, Wspominał Pan coś wcześniej o tym żeby pisać tylko czynnikach mających związek z przedmiotem dyskucji? Proszę się, z łaski swojej, zatem równiez trzymać tematu, lub zamilczeć jeśli nie ma Pan nic do powiedzenia. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 00:10:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 23:53, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 23:44, Andrzej Lawa pisze: Tam rzekomo uczą, że jeśli dwa zjawiska wystąpią jeden raz jednocześnie to jedno wynika z drugiego? Wątpię. No tak, nakaz włączenia świateł nie jest winny tylko gradobiciom, Jest mi niezmiernie przykro, że znowu zraniłem twoje uczucia wytykając absurdalność twoich sugestii, że nakaz jazdy z włączonymi światłami w dzień powodował wzrost śmiertelnych wypadków w nocy. I to co gorsza używając bardzo adekwatnej parafrazy z klasyki kina polskiego... No dawaj, tupnij nóżką! Nafukaj! Albo co sobie będziesz żałować - rzuć się na ziemię i zrób prawdziwą histerię! Na pewno w ten sposób udowodnisz każdą swoją teorię... |
|
Data: 2012-06-15 00:17:59 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:10, Andrzej Lawa pisze:
Tam rzekomo uczą, że jeśli dwa zjawiska wystąpią jeden raz jednocześnie Uczą też, że niektóre prawdziwe stwierdzenia nie są znane, lecz nie można z tego powodu zakładać ich nieprawdziwości. Jest mi niezmiernie przykro, że znowu zraniłem twoje uczucia wytykając Rozumiem, że skoro wydaje się Panu, że żarówki się przepalają wyłącznie z innych powodów niż zużycie, to teza o ich ogólnie gorszej kondycji, SZCZEGÓLNIE ważnej w nocy, w Pana mniemaniu, jest z gruntu fałszywa. Niestety tak nie jest, ale chyba pozostawię Pana samego z tym przekonaniem. PS. Ciekawe tylko dlaczego w parametrach technicznych żarówek podaje się żywotność w godzinach. Pewnie ci co je produkują też się pomylili i powinni podawać żywotność we wstrząsogodzinach. :) -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 00:49:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:17, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 00:10, Andrzej Lawa pisze: Ani też ich prawdziwości, jak ty to robisz. Zwłaszcza, że ja nie tyle zakładam ile wręcz obalam twoje teorie. Jest mi niezmiernie przykro, że znowu zraniłem twoje uczucia wytykając Zużycie, ale nie tylko spowodowane świeceniem, ile ciągłym brutalnym wytrząsaniem. [ciach] PS. Ciekawe tylko dlaczego w parametrach technicznych żarówek podaje się Może i powinni. I dodać do tego jeszcze licznik włączeń ;) Ale jak określisz, jak wstrząsy podczas eksploatacji powinny być symulowane, żeby rzetelnie oddać warunki eksploatacji? Pamiętaj, że ludzie baaaaaaaaardzo różnie jeżdżą (chyba przyznasz, że obciążenie mechaniczne będzie różne dla osoby jeżdżącej spokojnie po równych drogach oraz dla osoby nagminnie rażąco przekraczającej prędkość czy entuzjasty jazdy terenowej. Swoją drogą wg. danych firmy Osram jakbym zastosował ich żarówki, to musiałbym wymieniać je mniej-więcej raz na kwartał. Ciekawe... Ten samochód mam już ponad 2 lata, i jedyną wymianę w przednim reflektorze miałem raz i to tylko z powodu stłuczki. O, i kolejny eksperyment możesz sobie zrobić - zainstaluj sobie dodatkowy reflektor i oświetlenie nim włączaj tylko tak, jakbyś chciał. Porównaj częstotliwość przepaleń na przestrzeni paru lat. |
|
Data: 2012-06-15 01:26:37 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:49, Andrzej Lawa pisze:
Ani też ich prawdziwości, jak ty to robisz. Poproszę o przykład gdzie tak zrobiłem. Zwłaszcza, że ja nie tyle zakładam ile wręcz obalam twoje teorie. Ciężko nazwać cokolwiek "obalaniem" kiedy w Panskich wypowiedziach słyszy się "Dowód", nawet jak dowód jest podany na tacy. Zużycie, ale nie tylko spowodowane świeceniem, ile ciągłym brutalnym Czyli jednak zużycie jest jednak powodowane też świeceniem? Brawo, mamy jakiś postęp. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 08:06:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 01:26, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 00:49, Andrzej Lawa pisze: Cały czas zakładasz, że twoja teoria jest prawdziwa, mimo że już kilka razy się przyznałeś, że nie masz dowodów. Zwłaszcza, że ja nie tyle zakładam ile wręcz obalam twoje teorie. Dowód, którego - jak sam przyznajesz - nie masz? Zużycie, ale nie tylko spowodowane świeceniem, ile ciągłym brutalnym Tylko że uszkodzenie i tak następuje z reguły z innych powodów długo przed awarią z powodu zużycia przez świecenie, więc to kwestia akademicka. |
|
Data: 2012-06-15 09:14:34 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 08:06, Andrzej Lawa pisze:
Cały czas zakładasz, że twoja teoria jest prawdziwa, mimo że już kilka Teoria jak napisałem wielokrotnie nie jest możliwa do udowodnienia, bo nie ma wehikułu czasu. Jednak powody wprowadzenia nakazu, przesłanki co do jego skuteczności, koszty i wszystkie liczby które podałem są jednak całkowicie prawdziwe i zaczerpnięte nie z własnych przekonań a bezpośrednich źródeł. Nie ma Pan żadnej podstawy aby próbować podważać że liczba wypadków/zabitych/rannych w 2007 wzrosła bo wzrosła. Nie ma pan również żadnej podstawy protestować przy pogorszeniu widoczności motocykli bo to też jest fakt. I parę innych. Tylko że uszkodzenie i tak następuje z reguły z innych powodów długo Znów się Panu coś wydaje. Jest to jak najbardziej problem praktyczny. Jak wspomniałem w poprzednim poście zauważają to nawet czasopisma branżowe, które normalnie popierają świecenie: http://www.auto-swiat.pl/1-swiatla-do-jazdy-dziennej-czyli-sposob-na-przepalajace-sie-zarowki -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 09:59:44 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 09:14, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 08:06, Andrzej Lawa pisze: I koniec dyskusji - masz teorię, której nie potrafisz udowodnić. Jednak powody wprowadzenia nakazu, Tak, jasne, spisek, jak w Smoleńsku. przesłanki co do jego skuteczności, A ja zamiast głupio teoretyzować jeżdżę i dzięki włączonym prawidłowym światłom lepiej jestem w stanie ocenić położenie i prędkość zbliżającego się pojazdu. koszty i wszystkie liczby które podałem są jednak Jakie koszty? całkowicie prawdziwe i zaczerpnięte nie z własnych przekonań a Tak, tylko ty te liczby odczytujesz jak chcesz - podany jest wzrost WSZYSTKICH wypadków (nawet ewidentnie z winy motocyklisty, typu utrata panowania nad pojazdem wskutek zbytniego kozaczenia), a ty interpretujesz to jako winę oświetlenia, bo przypadkiem się zbiegło w czasie. Logikę i statystykę byś oblał sromotnie, jakbyś na egzaminach takie brednie opowiadał. Nie ma Pan żadnej podstawy aby próbować podważać Nie podważam. Podważam tylko twoją teorię, że ten wzrost jest spowodowany zmianą w przepisach. Nie ma Nie została pogorszona widoczność motocykli. Tylko że uszkodzenie i tak następuje z reguły z innych powodów długo Nikt (!) z moich znajomych nie ma takiej sytuacji, żeby co 3 miesiące padały żarówki w reflektorach głównych. NIKT. Jeśli komuś padają tak często, to albo kupuje bardzo gówniane, albo tak na prawdę kupuje dostosowane do nieco niższego napięcia, dzięki czemu mocniej świecą (i jak są źle ustawione to lepiej oślepiają), albo ma walnięty regulator napięcia i ma za wysokie napięcie w instalacji. |
|
Data: 2012-06-15 10:08:14 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na | |
On 15.06.2012 09:59, Andrzej Lawa wrote:
Nikt (!) z moich znajomych nie ma takiej sytuacji, żeby co 3 miesiące Potwierdzam, to jakiś skrajny przypadek. Media lubią takie nagłaśniać :) Ani w motocyklu, ani w aucie nie miałem takich przygód, a pamiętam jeszcze "czasy" kiedy na światłach nie było obowiązku jeździć w dzień. -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-15 10:33:28 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 09:59, Andrzej Lawa pisze:
Tak, jasne, spisek, jak w Smoleńsku. Jakiż spisek? Naprawdę nie widzi Pan zbieżności? Parę firm z branż elektrotechniki samochodowej i petrochemicznych zainwestowało, wynajęło agencję PR która zrobiła co trzeba. Agencja się tym nawet oficjalnie chwali i podaje metody jakimi osiągneła cel. http://dadrl.pl/images/sensors.jpg Można by się jeszcze zastanawiać nad szlachetnymi pobudkami firm od oświetlenia, ale co u licha w przedsięwzięciu robią firmy paliwowe? A ja zamiast głupio teoretyzować jeżdżę i dzięki włączonym prawidłowym Bzdura. Światła zakłócają ten proces. Pisałem o amerykańskim projekcie maskowania z użyciem świateł. Jakie koszty? Oczywiście te wg Pana nieistniejące. ;) Tak, tylko ty te liczby odczytujesz jak chcesz - podany jest wzrost Tylko w 2007 roku wystąpił taki "przypadek". Tylko w krajach ktore wprowadziły nakaz świecenia. Wcale nie dziwne. Nie podważam. Podważam tylko twoją teorię, że ten wzrost jest Nie wiem czym jest spowodowany. Wiem jednak, że ze znanych czynników winne mogą być pogoda lub światła. Pogoda z pewnością mogła swoje dołożyć, ale 2007 nie był meteorologicznym fenomenem. Zatem coś musiało jeszcze dodatkowo się zmienić. Mogły to być światła, bo o niczym innym co by się w tym roku zdarzyło nie wiemy. Nie została pogorszona widoczność motocykli. Proszę położyć na podłodze 20 czerwonych skarpetek i jedną zieloną. A nastepnie wszystkie 19 zamienić na zielone. Zmieni się widoczność 20-tej zielonej? Będzie widoczna tak samo, jej kształt, jasność i kolor, ale jej dostrzeżenie i rozpoznanie będzie znacznie trudniejsze. Taki efekt wystąpił odnośnie motocykli i motorowerów. Oczywiście zauważenie tego zjawiska to woda na młyn dla firm które niemal natychmiast zaoferowały "specjalne" żarówki dla motocyklistów: Philips: http://www.motofakty.pl/artykul/jak-zwiekszyc-widocznosc-w-trakcie-jazdy-motocyklem.html Osram: http://dadrl.pl/images/motocykle2.jpg -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 02:12:25 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 6:33:28 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 15.06.2012 09:59, Andrzej Lawa pisze: Najpierw podajesz link do raportow Policji gdzie widac ze nie tylko w 2007 liczba wypadkow rosla, teraz uparcie ignorujesz te same dane. Dlaczego? Nie czytasz co rzucasz jako zrodlo, prawda? Masz, to z Twojego linku. Rok Wypadki 1975 39 404 1976 39 942 1977 39 562 1978 39 181 1979 39 036 1980 40 373 1981 43 755 1982 38 832 1983 40 454 1984 35 768 1985 36 100 1986 37 133 1987 36 433 1988 37 538 1989 46 338 1990 50 432 1991 54 038 1992 50 990 1993 48 901 1994 53 647 1995 56 904 1996 57 911 1997 66 586 1998 61 855 1999 55 106 2000 57 331 2001 53 799 2002 53 559 2003 51 078 2004 51 069 2005 48 100 2006 46 876 2007 49 536 2008 49 054 2009 44 196 2010 38 832 2011 40065 Iguan |
|
Data: 2012-06-15 11:32:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 10:33, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 09:59, Andrzej Lawa pisze: Klient: Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Czyli rząd. Zatem bezczelnie kłamiesz twierdząc, że tę agencję wynajęły prywatne firmy w celu nakręcenia biznesu. [ciach] A ja zamiast głupio teoretyzować jeżdżę i dzięki włączonym prawidłowym Może u ciebie. Pisałem o amerykańskim projekcie Jak zwykle jakieś ogólniki - a jak wyżej widać masz tendencję do bezczelnego kłamania. Jakie koszty? Jakie koszty? Tak, tylko ty te liczby odczytujesz jak chcesz - podany jest wzrost Znowu bezczelnie kłamiesz - wzrosty liczby ofiar były i w innych latach. Nie podważam. Podważam tylko twoją teorię, że ten wzrost jest To co chrzanisz, że to przez światła? [ciach] jeszcze dodatkowo się zmienić. Mogły to być światła, bo o niczym innym Ty nie wiesz. Nie została pogorszona widoczność motocykli. Brednie. Jedyna różnica będzie taka, że nie będę wiedział, która z identycznych skarpetek jest która. Ale nadal będę widział, gdzie wszystkie są. |
|
Data: 2012-06-15 11:48:09 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 11:32, Andrzej Lawa pisze:
Zatem bezczelnie kłamiesz twierdząc, że tę agencję wynajęły prywatne KRBRD zawiązała "Koalicję dla...". Przystąpiły do niej wcześniej wspomniane firmy. Tak sobie dla jaj, prawda? A może żeby uwierzyć w "spisek" potrzebuje Pan faktury z Euro RSCG wystawionej np na BP? Może u ciebie. U wszystkich. Chce Pan obszerniejsze materiały z badań na ten temat? Jak zwykle jakieś ogólniki - a jak wyżej widać masz tendencję do Wręcz przeciwnie - konkrety. Podałem nazwę projektu wojskowego w ramach którego eksperymentowano z maskowaniem światłami. Nazywało sie to projekt Yehudi: http://en.wikipedia.org/wiki/Yehudi_lights Jakie koszty? Wymieninione w wątku i publikacjach nawet tych agitujących za światłami. Znowu bezczelnie kłamiesz - wzrosty liczby ofiar były i w innych latach. Proszę to udowodnić. Od kiedy jest w Polsce trend spadkowy? W jakim innym roku w czasie trwania trendu była taka sama sytuacja jak w 2007? Jedyna różnica będzie taka, że nie będę wiedział, która z To teraz proszę przykład ze skarpetkami przełożyć na drogę i pokazdy. Gdzie jest motocykl? PS. Pańska arogancja i próby pyskówek zaczynają mnie męczyć. Albo się Pan zmotywuje do rozmowy na poziomie albo podziękuję za dalszą polemikę. Wymaga Pan dowodów. Dostaje je wręcz pod nos, a w zamian czytam tylko "bezczelne kłamstwa", "dowody" albo wycieczki osobiste. Tak się nie na prowadzić dyskusji. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 13:31:06 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 11:48, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 11:32, Andrzej Lawa pisze: Nie, nie dla jaj - tylko agencja rządowa bardzo słusznie kombinowała jak obniżyć koszta kampanii, więc zaprosiła do współpracy firmy z branży, które uznały, że teoretycznie mogą na tym zarobić, więc co im szkodzi groszem sypnąć. "spisek" potrzebuje Pan faktury z Euro RSCG wystawionej np na BP? Klientem była agencja rządowa, więc to na nią powinny iść faktury. Może u ciebie. Znając ciebie, będą one albo po chińsku albo będą głosić coś zupełnie innego. Jak zwykle jakieś ogólniki - a jak wyżej widać masz tendencję do Łaskawie przeczytaj ze zrozumieniem cały artykuł oraz odniesienia i przestań wprowadzać ludzi w błąd swoimi bzdurnymi wnioskami. To oświetlenie miało na celu wyrównanie poziomu jasności z tłem przy patrzeniu z dołu w górę na jasne niebo. Światła dzienne lub prawidłowo ustawione światła mijania podobnej konfiguracji (w sumie niezbyt częsty układ przy ruchu drogowym) dają efekt zupełnie inny - masz ciemną sylwetkę odcinającą się od tła plus punkty światła widoczne na tle tej sylwetki. Jakie koszty? Czysto teoretyczne - zupełnie jak wyliczenie 4-krotnego wzrostu zużycia paliwa wskutek 2-krotnego zwiększenia prędkości na podstawie wzrostu oporów aerodynamicznych. Znowu bezczelnie kłamiesz - wzrosty liczby ofiar były i w innych latach. Wzrost wypadków i zgonów (pominę sam wzrost wypadków, w np 2000): w 2011, 2007, 1997, 1995, 1994... wymieniać dalej, czy sam sobie przeczytasz w danych, na które sam się powoływałeś? Od kiedy jest w Polsce trend spadkowy? W jakim A jest? Jednostajny, bez żadnych innych wahnięć? W 2011 znowu wzrosło w stosunku do roku poprzedniego. Podobnie jak wcześniej w 1997. innym roku w czasie trwania trendu była taka sama sytuacja jak w 2007? Patrz wyżej. Jedyna różnica będzie taka, że nie będę wiedział, która z A jakie ma to znaczenie? Ważne, gdzie są i jak się poruszają pojazdy, którym potencjalnie mogę wejść w drogę przy wykonaniu manewru. Reszta się nie liczy. PS. Pańska arogancja i próby pyskówek zaczynają mnie męczyć. Albo się Bezczelny jesteś. Najpierw masz teorię, potem twierdzisz, że masz dowody, potem przyciśnięty do muru przyznajesz się, że nie masz "bezpośrednich dowodów", a potem się obrażasz. Pan zmotywuje do rozmowy na poziomie albo podziękuję za dalszą polemikę. Lekarzu! Lecz się sam! Wymaga Pan dowodów. Dostaje je wręcz pod nos, a w zamian czytam tylko Znowu kłamiesz. |
|
Data: 2012-06-15 13:48:31 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 13:31, Andrzej Lawa pisze:
agencja rządowa bardzo słusznie kombinowała jak No i czym to sie różni od spisku w celu uchwalenia korzystnej dla siebie ustawy? To oświetlenie miało na celu wyrównanie poziomu jasności z tłem przy Czyli zamaskowanie. Tak samo jak jasne plamy świateł zmniejszają powierzchnię ciemnej bryły samochodu. Mechanizm ten sam, tylko to zamaskowanie wychodzi przypadkiem. Nikt nie dopbiera świateł tak żeby maskować jak najskuteczniej. Faktem jest, że mogą wystąpić takie kombinacje jasności świateł i tła, że zamaskowanie występuje mimowolnie. Czysto teoretyczne - zupełnie jak wyliczenie 4-krotnego wzrostu zużycia Praktycznie też. Wszak sam Pan napisał: *"zaprosiła do współpracy firmy z branży, które uznały, że teoretycznie mogą na tym zarobić"* A jest? Jednostajny, bez żadnych innych wahnięć? W 2011 znowu wzrosło w Oczywiście że jest. Nawet wyliczalny matematycznie i spełniający wszystkie warunki stabilnego trendu. Od 1997 roku. A jakie ma to znaczenie? Ogromne! Nie zauważenie motocyklisty kończy się często tragicznie. Część obiektów w polu widzenia kierowcy MUSI mieć pierwszeństwo w zauważeniu. M.in. jadnoślady. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 14:50:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 13:48, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 13:31, Andrzej Lawa pisze: Na prawdę tego nie widzisz? Na prawdę jesteś taki ograniczony, że nie widzisz różnicy pomiędzy sytuacją A: "hehe, my paskudni kapitaliści podstępnie zachęcimy rząd do wprowadzenia przepisu, który uczyni z nas bogaczy" a sytuacją B: "hmm... może by tak naciągnąć tych fabrykantów żarówek i paliw, żeby się dorzucili do kampanii mającej poprawić bezpieczeństwo..." To oświetlenie miało na celu wyrównanie poziomu jasności z tłem przy Owszem. Tak samo jak jasne plamy świateł zmniejszają Ale za to wyróżniają się w drugą stronę. Mechanizm ten sam, tylko to Brednie. Pamiętaj, że w przypadku samolotów obserwowanych przez okręty podwodne było jednolite, jaśniejsze od sylwetki samolotu tło. W przypadku samochodów na drodze masz raz ciemniej, raz jaśniej, czasami w kontrastowe ciapki... Najlepsze maskowanie w np. drodze wśród drzew to wyłączenie świateł i szarobury lakier. [ciach] Czysto teoretyczne - zupełnie jak wyliczenie 4-krotnego wzrostu zużycia Nie, tylko teoretycznie. Sponsorzy pomyśleli tak jak ty i rzucili się na wirtualne zyski. Chociaż nie przeczę, że mogli więcej zarobić na gamoniach, którzy mieli fatalną elektrykę i np. za wysokie napięcie oraz dresiarzach, co sobie tandetne lampy wyładowcze pozakładali. U takich faktycznie światełka będą częściej padać, ale to nie wina przepisu tylko niedbałości użytkowników. A jest? Jednostajny, bez żadnych innych wahnięć? W 2011 znowu wzrosło w Och, jak wygodnie, że akurat od tego roku. Wytłumacz zatem wzrost ofiar w 2011 i wzrost wypadków w 2000. Oraz dlaczego ten trend zaczął się akurat w 1997. A jakie ma to znaczenie? Mówisz? Znaczy się jak właduje się we mnie TIR, to wszyscy wyjdziemy z tego bez szwanku i trzeba będzie tylko trochę lakier wypucować? Fascynujące. Opowiedz coś jeszcze. |
|
Data: 2012-06-15 15:56:01 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 14:50, Andrzej Lawa pisze:
Na prawdę jesteś taki ograniczony Ostatni raz proszę o zachowanie mimimum kultury wypowiedzi. że nie Koncepcja wprowadzenia świateł np w Polsce i Irlandii zaczyna się od akcji informacyjnych, konferencji pod przykrywką bezpieczeństwa organizowanych i finansowanych przez Hellę. Za darmo przecież nikt biby nie wystawi. Na owe konferencje są zapraszani politycy i ich techniczni pomagierzy (ITS). Czyli mamy wariant A. Inicjatywa wychodzi od firm a nie rządu. Potem ktoś w stosownym Ministerstwie "wpada na pomysł". Dalej już wiadomo. Ale za to wyróżniają się w drugą stronę. Ale mogą się równie dobrze maskować. Ciemna bryła samochodu na jasnym tle z włączonymi światłami jest mniejsza niż bez. Brednie. Pamiętaj, że w przypadku samolotów obserwowanych przez okręty Coś się Panu zacina słowo "brednie". W projekcie Yehudi chodziło o celowe maskowanie. Tym łatwiejsze że tło bardziej jednolite. W przypadku samochodów na drodze masz raz ciemniej, raz jaśniej, czasami Czekałem na ten argument. Oto fotografia autorstwa Helli mająca pokazywać zalety świateł. Jakkolwiek jest ona zmanipulowana przez celową utratę detali w ciemnych partiach obrazu, czy ktokolwiek ma choćby najmniejszą wątpliwość, że na pierwszym ujęciu nie ma samochodu? Proszę o szczerą odpowiedź? Widać czy nie? http://monitory.mastiff.pl/images/drl-hella.jpg Nie, tylko teoretycznie. Sponsorzy pomyśleli tak jak ty i rzucili się na Witrualne? Dobrawdy to naiwność czy celowe droczenie się ze mną? Och, jak wygodnie, że akurat od tego roku. Wytłumacz zatem wzrost ofiar Skąd mam wiedzieć? Coś musiało być, ale nie miało na pewno związku ze światłami. Głębsza analiza na pewno da jakieś dane do wnioskowania. Trzeba pamiętać, że wszystko co wystarczająco mocno odbije się na sytuacji drogowej, ma swoje odzwierciedlenie w statystykach wypadków. W przeszłości były nimi na przykład zniesienie akcyzy na stare auta, po czym w jednym roku wjechało ich do Polski dużo więcej niż w innych. Zdarzały się lata kiedy przez miany w przepisach lub pogodę w jednym miesiącu był zrobiony "limit" wypadków z całego kwartału. Mimo to trend się utrzymał. W końcu po to jest trend. Wyznacza charakter zmian długofalowych. Oraz dlaczego ten trend zaczął się Wystąpiła w końcu jakaś stabilizacja. Mówiliśmy już na ten temat. W Polsce i w ogóle Europie na przełomie wieków zdarzyło się bardzo wiele. Widać to też po szalonych zmianach w bezpieczeństwie na drogach. W takich okresach nie da się nic planować ani prognozować ani wnioskować ponad to, że jest nienormalnie. Mówisz? Znaczy się jak właduje się we mnie TIR, to wszyscy wyjdziemy z Może bardziej realny i częstszy przypadek. Zmiana pasa, niewłaściwa ocena sytuacji i władowanie się w kogoś. Nie musi nawet dojść do kolizji. Samochodem kierowca machnie tylko kierownicą albo depnie po hamulcach. Roztrąbią się, może rzucą mięsem i pojadą. Motocyklista w takiej sytuacji może już leżeć połamany na glebie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 19:38:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 15:56, Tom01 pisze:
"hmm... może by tak naciągnąć tych fabrykantów żarówek i paliw, żeby się Dowody poproszę. [ciach] Ale za to wyróżniają się w drugą stronę. Przy prawidłowych światłach - nie mogą. tle z włączonymi światłami jest mniejsza niż bez. Przy prawidłowych światłach - nie jest. To znaczy jasne, nie jest ciemna ale jest cała widoczna. Brednie. Pamiętaj, że w przypadku samolotów obserwowanych przez okręty A tobie zacina się słowo "Pan". W usenecie jest ono dość... obraźliwe. W projekcie Yehudi chodziło o Cholernie dużo łatwiejsze. I musiało to być _odpowiednie_ oświetlenie, a nie dowolne. Przez analogię i skoro już wyciągnąłeś skarpetki - trawiastozielona skarpetka pięknie maskuje się na tle trawy, ale np. na śniegu będzie pięknie widoczna. Środek niby taki sam, a efekt odmienny. Fascynujące, nieprawdaż? W przypadku samochodów na drodze masz raz ciemniej, raz jaśniej, czasami Jak pokażesz mi aparat fotograficzny robiący fotografie z taką samą dynamiką barw, jaką jest w stanie dostrzec ludzkie oko, to będziesz mógł wyciągać zdjęcia jako argumenty. Póki co pięknie dowodzisz swojej ignorancji w dziedzinie optyki. Nie, tylko teoretycznie. Sponsorzy pomyśleli tak jak ty i rzucili się na Och, mówisz że zyski były i spowodowane bezpośrednio zmianą przepisów? No to poproszę o sprawozdania finansowe firm, które rzekomo na tej zmianie tak strasznie zarobiły z wyszczególnieniem dochodów ze sprzedaży poszczególnych produktów oświetleniowych. Och, jak wygodnie, że akurat od tego roku. Wytłumacz zatem wzrost ofiar A skąd wiesz, skąd wziął się wzrost w 2007? Może z tych samych powodów i byłby jeszcze większy, gdyby nie zmiana przepisów? światłami. Głębsza analiza na pewno da jakieś dane do wnioskowania. Dlaczego? Trzeba pamiętać, że wszystko co wystarczająco mocno odbije się na Na pewno w 2007 więcej ekip budowlanych zaczęło krążyć po kraju - cała moja aktualna najbliższa okolica wtedy się budowała. Może to był powód? ;-> przeszłości były nimi na przykład zniesienie akcyzy na stare auta, po Ale trend z reguły podlega fluktuacjom. Oraz dlaczego ten trend zaczął się Tak, straaaaaaaaasznie rewolucyjne zmiany miały wtedy miejsce... Może je wymienisz? (tylko takie bezpośrednio mające wpływ na ruch drogowy) Mówisz? Znaczy się jak właduje się we mnie TIR, to wszyscy wyjdziemy z Znaczy się motocykliści nie mogą (nie wolno im? są organicznie niezdolni?) hamować ani robić uników? Czy może samochody są węższe od motocykli i dzięki temu łatwiej im uniknąć "bum" w takiej sytuacji? Dawaj dalej! Chętnie poczytam o tym więcej ;-> |
|
Data: 2012-06-15 20:25:16 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 19:38, Andrzej Lawa pisze:
Dowody poproszę. 28 czerwiec 2006 http://www.swiatmotoryzacji.com.pl/index.php?id=126&modul=numery&page=czytaj Użytkownicy samochodów nie przywiązują szczególnej uwagi do stanu oświetlenia swoich aut. Tymczasem jest on bardzo kiepski, o czym świadczą badania przeprowadzone przez Instytut Transportu Samochodowego. Źle ustawione reflektory, używanie nieodpowiednich żarówek bez homologacji, wyposażanie aut w lampy, które nie spełniają podstawowych wymogów technicznych, samodzielne przeróbki oświetlenia to smutna codzienność. Dość powiedzieć, że w zaledwie co dziesiątym badanym przez ITS samochodzie stan oświetlenia był bez zarzutu! Wszystko to przekłada się na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Złe oświetlenie drogi, oślepienie kierowcy jadącego z naprzeciwka to przyczyny wielu wypadków. O oświetleniu mówi się ciągle za mało, dlatego właśnie postanowiliśmy zorganizować konferencję, spotkanie specjalistów, podczas którego poruszone zostałyby najważniejsze wątki. Pomysł spodobał się firmie Hella, czołowemu producentowi systemów oświetlenia samochodowego. Dzięki jej wsparciu udało się całą imprezę zorganizować. Konferencja pt. "oświetlenie samochodowe - przepisy, rynek, technika" odbyła się 28 czerwca w warszawskim hotelu "Novotel". Przedstawiamy relację z tego ciekawego wydarzenia. Przy prawidłowych światłach - nie mogą. Wg ITS, a ściślej jednego z agitatorów za światłami P. Targosińskiego, który nie przegapia żadnej okazji do reklamowania swojego AS-a (Analizatora Świateł), poprawnie ustawione światła ma 11% pojazdów. Przy prawidłowych światłach - nie jest. Jak wyżej. A tobie zacina się słowo "Pan". W usenecie jest ono dość... obraźliwe. Od kiedy stosowanie zasad poprawnego wyrażania się po Polsku jest obraźliwe? Cholernie dużo łatwiejsze. Co nie zmienia faktu, że mechanizm jest ten sam. I nie można wykluczyć wystąpienia takiej kombinacji świateł że maskowanie zadziała samo z siebie. Jak pokażesz mi aparat fotograficzny robiący fotografie z taką samą Okrojenie dynamiki miało na celu pogłębienie cieni i zwiększenie efektu. Pretensje o to proszę kierować do HELLi. Normalnie w takiej sytuacji widać byłoby dużo więcej. Pytanie było jednak proste: Ma Pan jakąkolwiek wątpliwość, że na lewym zdjęciu nie ma samochodu? JEST czy NIE MA? Och, mówisz że zyski były i spowodowane bezpośrednio zmianą przepisów? Podobnie jak otworzyły się zyski gmin po wprowadzeniu przepisu umożliwiającego "zarabianie" za pomocą fotoradarów. Co w tym dziwnego? No to poproszę o sprawozdania finansowe firm, które rzekomo na tej Och, jak mi przykro! Prezes dziś wcześniej wyszedł z pracy i nie zdołał podpisać raportów o które Pan prosił. ;P A skąd wiesz, skąd wziął się wzrost w 2007? Może z tych samych powodów i Niby dlaczego miałby być większy? Jakieś konkretne powody wystąpiły? Trend był stabilnie spadkowy od 10 lat. światłami. Głębsza analiza na pewno da jakieś dane do wnioskowania. Bo taki jest cel analiz. Na pewno w 2007 więcej ekip budowlanych zaczęło krążyć po kraju - cała No tak zapomniałem o takim ważnym powodzie. Podobnie jak zapomniałem o nagłym wzroście populacji bezpańskich czarnych kotów, które w 2007r zaczęły masowo przebiegać przed pojazdami. ;) Ale trend z reguły podlega fluktuacjom. Napisałem "charakter zmian długofalowych" a nie fluktuacje. Tak, straaaaaaaaasznie rewolucyjne zmiany miały wtedy miejsce... Może je Proszę sięgnąć do naszej historii najnowszej. Może podpowiem słowa klucze: socjalizm, wolny rynek, unia... dzięki temu łatwiej im uniknąć "bum" w takiej sytuacji? Motocykliście PRZEDE WSZYSTKIM łatwiej się przewrócić w sytuacji awaryjnej/zagrożenia. Dowód? Dwa koła zamiast czterech. :P -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 20:48:23 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:25, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 19:38, Andrzej Lawa pisze: [ciach] Czyli ITS złapał sponsora do wsparcia akcji, którą sam rozkręcił. A nie odwrotne. [ciach] Przy prawidłowych światłach - nie mogą. Pewnie podobny odsetek przestrzega ograniczeń prędkości... czyli wg. twojej "logiki" limitowanie prędkości jest ZŁE i jest wynikiem SPISKU. A tobie zacina się słowo "Pan". W usenecie jest ono dość... obraźliwe. Praktycznie od początku usenetu, a nawet wcześniej - jeszcze w czasach FIDO. Cholernie dużo łatwiejsze. Nie można też wykluczyć upadku meteorytu... Jak pokażesz mi aparat fotograficzny robiący fotografie z taką samą Okrojenie dynamiki jest inherentną cechą wszystkich współczesnych metod fotograficznych. Dodatkowo brakuje ruchu. Dlatego ocena widoczności pojazdu na podstawie zdjęcia jest całkowicie pozbawiona sensu. Pretensje o to proszę kierować do HELLi. Normalnie w takiej sytuacji W ruchu drogowym nie patrzę na zdjęcia tylko na rzeczywistość. Pytanie jest pozbawione sensu. Och, mówisz że zyski były i spowodowane bezpośrednio zmianą przepisów? Och, czyli teraz będziesz agitował za likwidacją ograniczeń prędkości? Bo to spisek? No to poproszę o sprawozdania finansowe firm, które rzekomo na tej No to i zabieraj sobie stąd swoje konfabulacje. A skąd wiesz, skąd wziął się wzrost w 2007? Może z tych samych powodów i A dlaczego miałby być zawsze mniejszy? Uważaj: jeśli użyjesz argumentu "bo taki był trend" to będziesz miał klasyczny "argument kołowy". Jakieś konkretne powody wystąpiły? A musiały? I jakie wystąpiły w zeszłym roku? Trend był stabilnie spadkowy od 10 lat. No i zdarzyła mu się fluktuacja. światłami. Głębsza analiza na pewno da jakieś dane do wnioskowania. Ty cwaniaczku! Wycinasz złośliwie cytaty, żeby nie było widać, że moje pytani "dlaczego" odnosi się do czegoś innego! Czy może jesteś albo byłeś związany z polityką? Na pewno w 2007 więcej ekip budowlanych zaczęło krążyć po kraju - cała Teoria tak samo "dobra", jak twoja poprzednia... Ale trend z reguły podlega fluktuacjom. Twierdzisz, że długofalowy trend wyklucza okresowe fluktuacje? Tak, straaaaaaaaasznie rewolucyjne zmiany miały wtedy miejsce... Może je Może jeszcze wybór Papieża Polaka, hmm? dzięki temu łatwiej im uniknąć "bum" w takiej sytuacji? Ale też łatwiej wymknąć się z sytuacji awaryjnej/zagrożenia. |
|
Data: 2012-06-15 21:05:02 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:48, Andrzej Lawa pisze:
Czyli ITS złapał sponsora do wsparcia akcji, którą sam rozkręcił. Aha. Dowód proszę... Pewnie podobny odsetek przestrzega ograniczeń prędkości... Znów zmienia Pan temat. 89% pojazdów ma źle ustawione światła, czyli mogą maskować. Praktycznie od początku usenetu, a nawet wcześniej - jeszcze w czasach Początek usenetu to USA i zwyczaje zwracania sie przylazły stamtąd. Ale to nie znaczy, że mają wyższy priorytet niż zasady języka polskiego. Co nie zmienia faktu, że mechanizm jest ten sam. I nie można wykluczyć Znów lawirowanie. Czyli nie można wykluczyć mimowolnego maskowania. Okrojenie dynamiki jest inherentną cechą wszystkich współczesnych metod Ta? To dlaczego zdjęcie jest powszechnie pokazywane jako dowód na zalety świateł? W ruchu drogowym nie patrzę na zdjęcia tylko na rzeczywistość. Pytanie WIDAĆ czy NIE WIDAĆ? Och, czyli teraz będziesz agitował za likwidacją ograniczeń prędkości? Zarabianie na ograniczeniach prędkości to plan biznesowy. Gminy biorą kredyty albo starają się o dotacje na zakup maszynki do robienia pieniędzy. Może nieprawda? A dlaczego miałby być zawsze mniejszy? Bo taki był trend. Jakieś konkretne powody wystąpiły?A musiały? Oczywiście. Nie ma skutku bez przyczyny. I jakie wystąpiły w zeszłym roku? Nie wiem. Może się Pan zastanowić i podzielić wnioskami. Trend był stabilnie spadkowy od 10 lat.No i zdarzyła mu się fluktuacja. Z jakiegoś powodu. Ty cwaniaczku! Proszę sie pohamować. Nie będę kolejny raz ostrzegał. Wycinasz złośliwie cytaty, żeby nie było widać, że moje pytani To się nazywa cięcie cytatów. Zgodne z zasadami usenetu. :P Teoria tak samo "dobra", jak twoja poprzednia... Tyle że mniej prawdopodobna. Twierdzisz, że długofalowy trend wyklucza okresowe fluktuacje? Co innego fluktuacja a co innego zaburzenie lub zmiana trendu. Może jeszcze wybór Papieża Polaka, hmm? Wskazał Pan aby wypisać przyczyny mające wpływ na bezpieczeństwo drogowe. Pana to też zobowiązuje. Ale też łatwiej wymknąć się z sytuacji awaryjnej/zagrożenia. Nie, wcale nie łatwiej. Trudniej. Ewentualnie tylko szybciej. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 21:49:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 21:05, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 20:48, Andrzej Lawa pisze: Ty pomawiasz instytucję o korupcję - i domagasz się ode mnie dowodu na niewinność? No to udowodnij, że nie jesteś pedofilem! Pewnie podobny odsetek przestrzega ograniczeń prędkości... Słowo "analogia" też jest dla ciebie zagadką? 89% pojazdów ma źle ustawione światła, czyli Przepisy są złe bo, ludzie ich nie przestrzegają i to może spowodować problemy... Fascynująca ta twoja "logika". Pojazdy mają mieć PRAWIDŁOWE OŚWIETLENIE. Tylko tyle i aż tyle. I wtedy nie ma problemów, na które się powołujesz. Praktycznie od początku usenetu, a nawet wcześniej - jeszcze w czasach Mają. Co nie zmienia faktu, że mechanizm jest ten sam. I nie można wykluczyć Chcę ci uświadomić skalę prawdopodobieństwa. Za trudne? Okrojenie dynamiki jest inherentną cechą wszystkich współczesnych metod Przeze mnie? Nie przypominam sobie. W ruchu drogowym nie patrzę na zdjęcia tylko na rzeczywistość. Pytanie Na żadnych z tych zdjęć nie widzę tego, co widziałbym w rzeczywistości podczas jazdy, bo jest to obecnie fizycznie awykonalne. Co więcej tak na prawdę jest to jedno i to samo zdjęcie, tylko odmiennie ustawioną gammą. Och, czyli teraz będziesz agitował za likwidacją ograniczeń prędkości? Och, ależ prawda, prawda. Ale nie taka jest przyczyna ograniczeń prędkości. A dlaczego miałby być zawsze mniejszy? No i mamy klasyczny religijny argument (czyli kołowy) - liczb ofiar spadała, więc był trend spadkowy, a liczb ofiar spadała, bo był trend spadkowy. Brawo. Jakieś konkretne powody wystąpiły?A musiały? No to przyczyną była statystyczna fluktuacja trendu. I jakie wystąpiły w zeszłym roku? To ty jesteś specjalistą od wyciągania wniosków z nieskorelowanych danych. Zabłyśnij. Trend był stabilnie spadkowy od 10 lat.No i zdarzyła mu się fluktuacja. Na pewno nie z powodu zmiany przepisów, bo właściwie cały wzrost był w okresie obowiązywania przepisów z 2006. Ty cwaniaczku! I co mi zrobisz, hmm? Wycinasz złośliwie cytaty, żeby nie było widać, że moje pytani Tylko cięcie cytatów ma skasować ich nadmiar ale nie zakłócić interpretacji tekstu. A ty, cwaniaczku, celowo to zrobiłeś i teraz zgrywasz skrzywdzone niewiniątko. Teoria tak samo "dobra", jak twoja poprzednia... Mówisz? To podaj prawdopodobieństwo obu i sposób ich wyliczenia. Twierdzisz, że długofalowy trend wyklucza okresowe fluktuacje? A zmienił się? Liczby potem kontynuowały spadek, z wyjątkiem kolejnej "korekty" w 2011. Może jeszcze wybór Papieża Polaka, hmm? Znowu sarkazm przemknął niezauważenie obok ciebie... Może powinien mieć włączone światła? ;-> Ale też łatwiej wymknąć się z sytuacji awaryjnej/zagrożenia. Czasem łatwiej, czasem trudniej. Jeśli np. ktoś na ślepo zacznie zmieniać pas ruchu to w jadący obok samochód walnie właściwie zawsze, jeśli się nie zorientuje i nie wróci na "swój" pas. Jeśli obok jechał ktoś na motocyklu, to w wielu przypadkach motocyklista będzie musiał tylko dokonać niewielkiej korekty kursu i obaj się zmieszczą na tym samym pasie - i skończy się tylko na bluzgach. Niestety w wielu innych motocyklista zostanie trafiony i wtedy ryzyko zejścia jest dużo większe, niż w przypadku prawie pewnego trafienia w samochód, kiedy do ryzyko konsekwencji śmiertelnych jest zauważalnie mniejsze, choć oczywiście istnieje. co gorsza (dla samochodu) w samochodzie potencjalnych ofiar może być więcej. Klasyczne "na dwoje babka wróżyła". |
|
Data: 2012-06-15 22:10:43 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 21:49, Andrzej Lawa pisze:
Ty pomawiasz instytucję o korupcję - i domagasz się ode mnie dowodu na Ja nie pomawiam. Ja wiem, że sprawa nie może być czysta. Nigdy nie jest na styku biznesu z polityką. Pan próbuje tego bronić, więc niech Pan broni. Pojazdy mają mieć PRAWIDŁOWE OŚWIETLENIE. Tylko tyle i aż tyle. I wtedy Ale nie mają i nigdy mieć nie będą. Tak samo jak nigdy wszystko nie będzie świecić. No, chyba że Pańska idea zrobotyzownaia kiedyś się ziści. Mam nadzieję że tego nie dożyję. Mają. Dowód? W Polsce językiem urzędowym jest Polski. Jest to nawet w Konsytucji. A w języku polskim używa się zarówno "Ty" jak i "Pan". W angielskim "you" ma inny zakres znaczeniowy i bezmyślna kalka językowa jest świadomym lub nieświadomym zubożeniem sposobów wyrażania się. Chcę ci uświadomić skalę prawdopodobieństwa. Za trudne? Tak jak z tym zużyciem paliwa. Mierzalne Pana metodami czy nie, ale jest. Tak samo tu, mechanizm działa i prawdopodobieńtwo jest niezerowe. Nie jest Pan w stanie zagwarntować, że nikt nigdy nie spotka takiego przypadku i przez to nie dozna krzywdy lub się nie zabije? Jeśli natomiast, światła byłyby zgaszone, ja mogę bez ryzyka zagwarantować, że taki efekt na pewno nie wystąpi. Przeze mnie? Nie przypominam sobie. Przez agitatorów za światłami. Na żadnych z tych zdjęć nie widzę tego, co widziałbym w rzeczywistości WIDAĆ czy NIE WIDAĆ? Och, ależ prawda, prawda. Ale nie taka jest przyczyna ograniczeń prędkości. Jak również inna jest przyczyna umieszczania świateł w samochodach. No i mamy klasyczny religijny argument (czyli kołowy) - liczb ofiar I to ja mam problemy z logiką? Liczby spadały budując trend, który pozwalał na przewidzenie co będzie dalej przy niezmiennych warunkach próby. No to przyczyną była statystyczna fluktuacja trendu. To nie była fluktuacja trendu a niespotykane od 10 lat zaburzenie. A to długi okres. To ty jesteś specjalistą od wyciągania wniosków z nieskorelowanych Nie miał na pewno związku ze światłami więc mnie chwilowo nie interesuje. PS. "Nieskorelowanych danych"? A co to takiego? Na pewno nie z powodu zmiany przepisów, bo właściwie cały wzrost był w Już o tym pisałem. I co mi zrobisz, hmm? Bedzie Pan gadał do siebie. Mówisz? To podaj prawdopodobieństwo obu i sposób ich wyliczenia. Wnioskowanie na podstawie niepełnych danych. Już to przerabialiśmy tylko Pan udaje że tego nie rozumie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 17:31:34 | |
Autor: de Fresz | |
tepe chuje na | |
On 2012-06-15 11:48:09 +0200, Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> said:
PS. Pańska arogancja i próby pyskówek zaczynają mnie męczyć. Albo się Pan zmotywuje do rozmowy na poziomie albo podziękuję za dalszą polemikę. Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, że wdałeś się w polemikę z legendą trollingu w polskim juznecie ;-) -- Pozdrawiam de Fresz |
|
Data: 2012-06-15 17:38:04 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 17:31, de Fresz pisze:
Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, że wdałeś się w polemikę z legendą Coś mnie tak jakoś pukało w potylicę... Ale wytrwały byłem, co? ;) -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 18:27:11 | |
Autor: Piotr Kompa | |
tepe chuje na | |
Tom01 wrote:
W dniu 15.06.2012 17:31, de Fresz pisze: Szacun za anielską cierpliwość :] -- Pozdrawiam, Kompan. "-Hi!" - lied the politician. |
|
Data: 2012-06-15 19:21:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 18:27, Piotr Kompa pisze:
Tom01 wrote:Chłopaki, nie potrzebujecie wazelinki? Och, przepraszam... Widzę, że już macie... |
|
Data: 2012-06-15 19:20:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 17:31, de Fresz pisze:
On 2012-06-15 11:48:09 +0200, Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc>Tia, ktoś inteligentniejszy od ciebie, nie jesteś w stanie go przegadać, to zaraz "troll"... No doba, to ty jesteś... bo ja wiem... rzecznik prasowy NOPu? ;-> |
|
Data: 2012-06-14 15:05:34 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:09, Iguan_007 pisze:
Bardzo zalosna sztuczka. Dobrze wiesz ze nikt tego nie bedzie czytal zeby potwierdzic czy zanegowac jakas liczbe ktora akurat sobie wymysliles. Gdybys naprawde mial zrodla np. do swoich 40% to po prostu napislabys skad to masz a nie kopiowal listy ksiazek. Nie mówiłem? Każdy dowód jest zły bo się nie zgadza z Pańskimi przekonaniami. No i proszę się w końcu nie czepiać tych 40%. Sprostowałem. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 14:38:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:01, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 13:24, Andrzej Lawa pisze: Hmm... Te 25 krajĂłw to 1/4 Europy, skoro w 3/4 Europy zakazano? To by dawaĹo 100 krajĂłw w Europie - rachunek mi siÄ jakoĹ nie zgadza... Prktycznie Ĺźaden kraj o wysoko rozwiniÄtejCzyli Szwedzi majÄ prymitywnÄ motoryzacjÄ? Nie mogÄ w Europie znaleĹşÄ Japonii... MoĹźe chodziĹo ci o drugÄ JaponiÄ? ;-> jest 180 krajĂłw na Ĺwiecie gdzie nakazu brak. SÄ to oczywiĹcie kraje z rozwiniÄtÄ i róşnorodnÄ infrastrukturÄ drogowÄ i intensywnym ruchem na tych drogach, hmm? I poproszÄ o.... ĹşrĂłdĹo twoich danych ;-> Podczas dobrej widocznoĹci - tak. Tylko jak zagwarantujesz, Ĺźe kaĹźdy BĹagam... Ty tak powaĹźnie? Od egzekwowania tego jest policja. Nie zrĂłwnujmy caĹego BĹagam, nie oĹmieszaj siÄ - dawniej kryteria byĹy cholernie subiektywne, wiÄc nikt by za to nie karaĹ, bo kaĹźdy szedĹby do sÄ du wywodzÄ c, Ĺźe policjant nie miaĹ obiektywnego pomiaru ĹwiadczÄ cego o tym, Ĺźe faktycznie widocznoĹÄ juĹź siÄ dostatecznie pogorszyĹa. spoĹeczeĹstwa do poziomu idioty ktĂłry nie wie co to jest zmierzch lub RÄce opadajÄ ... JeĹli widzisz i bez wycieraczek, to niech ci to na zdrowie wyjdzie. To, czy wĹÄ czysz wycieraczki czy nie nie wpĹywa na to, jak dobrze inni uczestnicy ciebie widzÄ ! ZupeĹnie inaczej niĹź w przypadku ĹwiateĹ. Po zmroku rowerzyĹci muszÄ byÄ wyposaĹźeniu w ĹwiatĹa i to od dawna, wiÄc To nie moĹźe uczestniczyÄ w ruchu drogowym. Kropka. A pieszych moĹźna zakwalifikowaÄ jako niemalĹźe nieruchome przeszkody - a Najlepiej wjedĹş w zaparkowany na poboczu buldoĹźer bez ĹwiateĹ. Dlaczego uparcie NIE PODAJESZ ĹšRĂDEĹ?! No to teraz proszÄ o dostarczenie tych ĹşrĂłdeĹ, wraz z tĹumaczeniami przysiÄgĹymi na jÄzyk polski lub angielski w przypadku publikacji w innych jÄzykach. |
|
Data: 2012-06-14 15:38:05 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:38, Andrzej Lawa pisze:
Hmm... Te 25 krajĂłw to 1/4 Europy, skoro w 3/4 Europy zakazano? To by Pewnie dlatego Ĺźe myli Pan EuropÄ z UniÄ EuropejskÄ . SÄ to oczywiĹcie kraje z rozwiniÄtÄ i róşnorodnÄ infrastrukturÄ drogowÄ A nie? Na przykĹad te wymienione? I poproszÄ o.... ĹşrĂłdĹo twoich danych ;-> Zapraszam za granicÄ. BĹagam... Ty tak powaĹźnie? OczywiĹcie. BĹagam, nie oĹmieszaj siÄ - dawniej kryteria byĹy cholernie subiektywne, Co byĹo subiektywne? Kiedy trzeba zapaliÄ swiatĹa jak jest zmrok? WrÄcz przeciwnie. ByĹo to okreĹlone bardzo precyzyjnie. To nie moĹźe uczestniczyÄ w ruchu drogowym. Kropka. MoĹźe, moĹźe. Tyle Ĺźe mu nie wolno, a to róşnica. No to teraz proszÄ o dostarczenie tych ĹşrĂłdeĹ, wraz z tĹumaczeniami DostaĹ Pan kilka przetĹumaczonych i nawet w wersji obrazkowej. Nie zmiarzam nic wiÄcej podawaÄ. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 06:52:49 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 11:38:05 PM UTC+10, Tom01 wrote:
Czy to te "rzetelne zrodla" o ktorych pisales? Najpierw wystrzeliles z konkretna liczba (180) ale na pytanie o zrodlo robisz takie dziecinady. Nie mozesz mu po prostu odpisac skad masz taka liczbe? Pozdrawiam, Iguan |
|
Data: 2012-06-14 16:16:51 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:52, Iguan_007 pisze:
Czy to te "rzetelne zrodla" o ktorych pisales? Najpierw wystrzeliles z konkretna liczba (180) ale na pytanie o zrodlo robisz takie dziecinady. Nie mozesz mu po prostu odpisac skad masz taka liczbe? Na świecie jest około 200 krajów. Około 20 ma permanentny nakaz używania świateł. Około 180 nie ma. W czym problem? Rechunki się nie zgadzają? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 07:23:24 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Friday, June 15, 2012 12:16:51 AM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 14.06.2012 15:52, Iguan_007 pisze: Alez zgadzaja sie. Tylko dlaczego nie potrafiles mu normalnie odpowiedziec tylko wyskakiwales z "przyjedz za granice"? Iguan |
|
Data: 2012-06-14 16:34:10 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 16:23, Iguan_007 pisze:
Alez zgadzaja sie. Tylko dlaczego nie potrafiles mu normalnie odpowiedziec tylko wyskakiwales z "przyjedz za granice"? Z przekory? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 12:30:13 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:31, Marcin N pisze:
Skoro jakaś Komisja Europejska otrzymała wyniki sugerujące, że jazda na Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Podpowiem że duże. W Austrii, kraju mniej skorumpowanym niż demoludy już po dwóch latach obowiązywania przepisu, zauważono jego bezskuteczność i zniesiono. Po prostu.W 180 innych krajach świata w ogóle nie ma takiego przepisu, pomimo że badań nad wpływem świateł w dzień na bezpiecześntwo przeprowadziło się na świecie cionajmniej kilkanaście od lat 60-tych ub wieku. Co ciekawe, w Polsce ani w żadnym innym "demoludzie" wprowadzenie nakazu nie było poprzedzone żadnymi badaniami. Ktoś zapłacił, agencja PR zrobiła skuteczną robotę, parlement uchwalił, ludziki uwierzyły na słowo. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 01:34:04 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 01:31, Tom01 pisze:
To liczba ofiar. Nie chciało mi się szukać liczby wypadków. Ale proszę: Przepraszam, jest nawet gorzej. Te +40% to ZABICI! -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 06:50:46 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 01:14, Iguan_007 pisze:
(...) Odwrócę pytanie: Czy uważasz, że całodobowa jazda na światłach w czymś pomaga? Zwłaszcza obowiązek świecenia w letnich miejskich korkach? |
|
Data: 2012-06-13 22:11:59 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
Marcin,
Czy uważasz, że całodobowa jazda na światłach w czymś pomaga? Zwłaszczaobowiązek świecenia w letnich miejskich korkach? A gdzie ja cokolwiek, nawet odrobine podobnie brzmiacego, napisalem? Pytalem o zrodlo 40% wzrostu wypadkow "przez swiatla" w 2007. Co Ty mi tutaj z poprawa bezpieczenstwa wyjezdzasz? Dla Ciebie pytanie o zrodlo (najwyrazniej wymyslonych) danych to to samo co twierdzenie ze swiatla pomagaja w bezpieczenstwie? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-14 07:30:54 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 07:11, Iguan_007 pisze:
Marcin, No masz. ZADAŁEM PROSTE PYTANIE. Nie dodawaj do niego podtekstów. Nie mam zamiar dyskutować w tonie wzajemnych oskarżeń i łapania się za słówka. |
|
Data: 2012-06-14 00:01:58 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
Marcin,
Aha, wiec Twoje pytanie nie jest zwiazane z czyms co pisalem. W takim razie: Czy uważasz, że całodobowa jazda na światłach w czymś pomaga? Zwłaszczaobowiązek świecenia w letnich miejskich korkach? Co prawda nie wiem dlaczego akurat mnie o to pytasz bo nic o tym nie pisalem. Ale jesli z jakiegos nieznanego mi powodu chcesz znac wlasnie moje zdanie w tym temacie to prosze - tak, uwazam ze jazda na swiatlach sprawia ze pojazd jest bardziej widoczny, szczegolnie w szaro-bure dni. Uwazam tez ze nie da sie jednoznacznie udowodnic czy poprawia to bezpieczenstwo czy nie. Wiec MZ dyskusja na ten temat jest bezcelowa I nie zamierzam sie w nia wdawac. Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata. Inna ilosc pojazdow, nowe drogi, nowsze samochody, inna pogoda, inna ilosc pijanych kierowcow itp. itd. Kazda ze stron moze odpowiednio dobrac statystyki zeby udowodnic swoja "prawde". A moja "prawda" jest prosta: "lepiej widze samochod z wlaczonymi swiatlami niz bez". I tyle. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-14 09:05:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 09:01, Iguan_007 pisze:
Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata. I to jest odpowiedź praktyka. |
|
Data: 2012-06-14 10:32:53 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 09:01, Iguan_007 pisze:
Uwazam tez ze nie da sie jednoznacznie udowodnic czy poprawia to bezpieczenstwo czy nie. Ależ da się. Ideą, przynajmniej teoretycznie, wprowadzenia nakazu jest zwiększenie bezpieczeństwa. Wzrosło? Przecież nie. Skoro nie wzrosło to nie poprawia. Logiczne. A moja "prawda" jest prosta: "lepiej widze samochod z wlaczonymi swiatlami niz bez". I tyle. Tyle że to nie ma kompletnie nic wspólnego z poprawą bezpieczeństwa. A nawet więcej, może je pogarszać. Komisja Europejska jakiś czas temu rekomendowała krajom członkowskim wprowadzanie regulacji nakazującej używanie światłeł w dzień. Zasięgnęła na szczęście przy tym opinii fachowców: Wycinek z odpowiedzi do KE od prof. dr Peter'a Heilig'a z Medizinische UniversitäWien Universitäklinik füenheilkunde und Optometrie "Ustawodawca wyszedł z następującego założenia, że stosowanie świateł w ciągu dnia (DRL), zwiększa widoczność wskutek sygnalizacyjny (polepszona staje się widoczność i w ten sposób zwiększa się bezpieczeństwo pojazdów z załączonymi światłami). Nie uwzględniono jednak przy tym faktu, że w wyniku tego zabiegu, pogorszona zostaje widoczność, a co za tym idzie bezpieczeństwo wszystkich innych nieoświetlonych obiektów, będących równolegle w ruchu drogowym. Ze względu na takie wymuszenie (nakaz), poprzez stosowanie świateł w ciągu dnia (DRL), nie następuje polepszenie bezpieczeństwa całego ruchu drogowego..." -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 02:08:37 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 6:32:53 PM UTC+10, Tom01 wrote:
Wywaliles dwa istotne elementy z mojej wypowiedzi. Wiec je wkleje jako odpowiedz.Moze tym razem przeczytasz calosc zanim odpowiesz. W dniu 14.06.2012 09:01, Iguan_007 pisze: Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata. Inna ilosc pojazdow, nowe drogi, nowsze samochody, inna pogoda, inna ilosc pijanych kierowcow itp. itd. Kazda ze stron moze odpowiednio dobrac statystyki zeby udowodnic swoja "prawde". A moja "prawda" jest prosta: "lepiej widze samochod z wlaczonymi swiatlami niz bez". I tyle. > A moja "prawda" jest prosta: "lepiej widze samochod z wlaczonymi swiatlami niz bez". I tyle.Ciach (kilka akapitow bezsensownej paplaniny o niczym) Uwazam tez ze nie da sie jednoznacznie udowodnic czy poprawia to bezpieczenstwo czy nie. Wiec MZ dyskusja na ten temat jest bezcelowa I nie zamierzam sie w nia wdawac. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-14 12:21:56 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:08, Iguan_007 pisze:
Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata. Ilości wypadków, że w uproszczeniu posłużę się tylko tą wielkością, w ujęciu całego kraju i roku to matematyka wielkich liczb. To nie jest tak, że Zdzisiek i Rysiek upiją się, wsiądą do auta, rozwalą się i znacząco podniosą statystykę wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców w swojej wsi. Mamy do czynienia z milionami. Jeśli w jakimś roku w widoczny sposób zmienia się bezpieczeństwo to musi być tego przyczyna. Silna, bo pijani Rysiek i Zdzisiek "znikną" w ogólnych liczbach. Kwestia wybierania liczb z raportów Policji może być i jest popoularną metodą na bronienie swoich tez. Dlatego najbardziej rzetelnie jest po prostu podać po prostu bezdyskusyjna liczbę wypadków, bez żadnych obostrzeń i spróbować się zastanowić skąd się wzięły skoki. Wnioski mogą być ciekawe. Nie tylko w związku ze światłami. Zmanipulowanych "opracowań" jest kilka, w tym przoduje ITS. Koleś który to policzył uczciwie już w ITS nie pracuje. Ja również mogę wyprowadzić dowód, że po wprowadzeniu obowiązku jazdy w zielonym swetrze zmniejszy się ilość najechań w godzinach 10:45-13:12 Fordów na Skody z urwaną tylną wycieraczką. Oczywiście przejaskrawiam, ale mam na myśli podawanie w takich "raportach" tylko wygodnych danych na poparcie z góry założonej teorii. Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w dzień na światłach przedstawia się pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków. Jako że jej nie widać nigdzie, zaczyna się tworzyć dziwne teorie, że ilość wypadków zmniejszyła się, ale tylko zderzeń czołowych i tylko w dzień i przedstawia się, że to było głównym założeniem. Ciekawe że nikt nigdy wcześniej o tym nie wspomniał. Dlaczego? Ano dlatego że ten akurat parametr pasuje do założeń, analogicznie jak owe Fordy i Skody. A że drastycznie zwiększyła się ilość wypadków z udziałem nieoświetlonych uczestników ruchu i trąbią o tym wszyscy którzy przeprowadzili na ten temat badania to rybka. Olać! Ciach (kilka akapitow bezsensownej paplaniny o niczym) Dowód w postaci cytatu z naukowego opracowania problemu jest paplaniną o niczym? To co jest dowodem? Własne przekonanie i doświadczenie? Pan wybaczy, ale wartość dowodowa jest zerowa. Można sprawić, że uwierzy Pan w cokolwiek. To tylko kwestia ilości zer włożonych w reklamę. Uwazam tez ze nie da sie jednoznacznie udowodnic czy poprawia to bezpieczenstwo czy nie. Wiec MZ dyskusja na ten temat jest bezcelowa I nie zamierzam sie w nia wdawac. Ależ to co Pan prywatnie uważa nie ma żadnego znaczenia. Liczą się fakty. Wprowadzono przepis. Miała być poprawa bezpieczeństwa. Była? No nie było i tyle w temacie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 03:42:15 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 8:21:56 PM UTC+10, Tom01 wrote:
Nie zrozumiales? Jeszcze raz: Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata.Inna ilosc pojazdow, nowe drogi, nowsze samochody, inna pogoda, inna ilosc pijanych kierowcow itp. itd. Kazda ze stron moze odpowiednio dobrac statystyki zeby udowodnic swoja "prawde". Iguan |
|
Data: 2012-06-14 13:25:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:42, Iguan_007 pisze:
Ależ to co Pan prywatnie uważa nie ma żadnego znaczenia. Liczą się fakty. Wprowadzono przepis. Miała być poprawa bezpieczeństwa. Była? No nie było i tyle w temacie. O, wiem, wiem! Wtedy był boom budowlany i to przez to ;-> |
|
Data: 2012-06-14 13:25:51 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:42, Iguan_007 pisze:
Nie zrozumiales? Jeszcze raz: Rzeczywiście nie zrozumiałem. Insynuuje Pan, że w 2007 roku wystąpił na tyle niekorzystny splot wymienionych wynników, że bezpiecześntwo skokowo spadło? Pierwszy raz od 10 lat albo lepiej? Tylko w tym roku? Ani przed ani po 2007 nie było takiego zbiegu i reakcji? Moim zdaniem, prawda jest taka, że wszystkie czynniki wpływu, jakie Pan wymieniał, zmieniają się cały czas. Składają się jednak wszystkie do kupy i budują TREND. Trend to jest taka rzecz, że ciężko ją zaburzyć. Dlatego o analizę trendu jest opartych wiele dziedzin życia, łącznie z zarabianiem pieniedzy i prognozowaniem pogody. Zaburzenie trendu jest ANOMALIĄ, czesto bardzo poważną w skutkach. Usiłuje Pan nad takim właśnie miejscem przejść do porządku dziennego i uznać że to normalne. Otóż trendy wyznacza sie po to, aby unikać anomalii a jeśli się pojawią, to się je analizuje aby uniknąć ich w przyszłości. Takie własnie zaburzenie trendu miało miejsce w 2007 roku. Co jest przyczyną, nie wiadomo. Nikt nie cofnie czasu. Wiadomo jednak co się zmieniło w czynnikach wpływu na bezpieczeństwo drogowe. Bo skoro wystapiła anomalia to coś się zmieniło. Stąd droga do dalszego wnioskowania. Coś ewidentnie zaszkodziło, to pewne. Może jeden czynnik, może więcej. Niestety o żadnych innych poza światlami nie wiemy. A jak mówi maksyma przypisywana jednemu znanemu grekowi: "Jeśli coś może zaszkodzić to w żadnym wypadku nie wolno tego wprowadzać!" -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 04:51:26 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 9:25:51 PM UTC+10, Tom01 wrote:
> Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata.Inna ilosc pojazdow, nowe drogi, nowsze samochody, inna pogoda, inna ilosc pijanych kierowcow itp. itd. Kazda ze stron moze odpowiednio dobrac statystyki zeby udowodnic swoja "prawde". Rzeczywiście nie zrozumiałem. Insynuuje Pan, że w 2007 roku wystąpił na tyle niekorzystny splot wymienionych wynników, że bezpiecześntwo skokowo spadło? Pierwszy raz od 10 lat albo lepiej? Tylko w tym roku? Ani przed ani po 2007 nie było takiego zbiegu i reakcji? O czym teraz znowu piszesz? Mowisz o tym samym dokumencie na ktorym sie podobno opierasz? To moze go jednak otworz? Liczba wypadkow rosla od 1987 do 1991, pozniej od 1993 do 1997, pozniej od 1999 do 2000 i dopiero pozniej w 2007. Wiec co tutaj pitolisz "Tylko w tym roku? Ani przed ani po 2007 nie było takiego zbiegu i reakcji". Masz, wkleje Twoje wlasne dane bo chyba masz problem z obsluga przegladarki: Rok Wypadki 1975 39 404 1976 39 942 1977 39 562 1978 39 181 1979 39 036 1980 40 373 1981 43 755 1982 38 832 1983 40 454 1984 35 768 1985 36 100 1986 37 133 1987 36 433 1988 37 538 1989 46 338 1990 50 432 1991 54 038 1992 50 990 1993 48 901 1994 53 647 1995 56 904 1996 57 911 1997 66 586 1998 61 855 1999 55 106 2000 57 331 2001 53 799 2002 53 559 2003 51 078 2004 51 069 2005 48 100 2006 46 876 2007 49 536 2008 49 054 2009 44 196 2010 38 832 2011 40065 Moim zdaniem, prawda jest taka, że wszystkie czynniki wpływu, jakie Pan wymieniał, zmieniają się cały czas. Składają się jednak wszystkie do kupy i budują TREND. Trend to jest taka rzecz, że ciężko ją zaburzyć. I guzik prawda bo jak widzisz powyzej, czasmi liczba wypadkow rosnie, czasami spada. Dlatego o analizę trendu jest opartych wiele dziedzin życia, łącznie z zarabianiem pieniedzy i prognozowaniem pogody. Zaburzenie trendu jest ANOMALIĄ, czesto bardzo poważną w skutkach. Usiłuje Pan nad takim właśnie miejscem przejść do porządku dziennego i uznać że to normalne. Otóż trendy wyznacza sie po to, aby unikać anomalii a jeśli się pojawią, to się je analizuje aby uniknąć ich w przyszłości. Takie własnie zaburzenie trendu miało miejsce w 2007 roku. Co jest przyczyną, nie wiadomo. Nikt nie cofnie czasu. Wiadomo jednak co się zmieniło w czynnikach wpływu na bezpieczeństwo drogowe. Bo skoro wystapiła anomalia to coś się zmieniło. Stąd droga do dalszego wnioskowania. Coś ewidentnie zaszkodziło, to pewne. Może jeden czynnik, może więcej. Niestety o żadnych innych poza światlami nie wiemy. A jak mówi maksyma przypisywana jednemu znanemu grekowi: "Jeśli coś może zaszkodzić to w żadnym wypadku nie wolno tego wprowadzać!" Nie ma tam zadnej anomalii. Wystarczy spojrzec na liczby i nie dorabiac teorii spiskowych. Iguan |
|
Data: 2012-06-14 15:03:57 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:51, Iguan_007 pisze:
O czym teraz znowu piszesz? Mówię o dużym, bezprecedensowym spadku bezpieczeństwa, czyli jednoczesnym wzroście ilości wypadków/zabitych/rannych przy dość stabilnym spadku przez wiele lat. Sama liczba wypadkównie mówi niewiele. Wystarczy rok, w którym zniesiono akcyzę na stare auta, i w krótkim okresie czasu wjechało do Polski prawie 2 miliony 20-letnich trupów. Wystarczy, że trochę takich poważnie się udzkodzi na drodze, np przy ruszaniu ze świateł odpadnie koło od przerdzewialej podłużnicy i mamy wypadki, które zawyżają dane ale nie wpływają zbyt wiele na bezpieczeństwo bo nie ma ofiar. Oczywiscie to przykład, podobnie jak kilka postów wcześniej, obrazujący mechanizm czym jest bezpieczeństwo drogowe a czym ilość wypadków. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 06:16:50 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 11:03:57 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 14.06.2012 13:51, Iguan_007 pisze: Mówię o dużym, bezprecedensowym spadku bezpieczeństwa, czyli jednoczesnym wzroście ilości wypadków/zabitych/rannych przy dość stabilnym spadku przez wiele lat. Sama liczba wypadkównie mówi niewiele. Dlaczego nagle liczba wypadkow "mowi niewiele". To sam zaczales od podania liczby wypadkow jako argumentu przeciwko swieceniu a nagle wymysliles ze to "mowi niewiele"?. Ale dobrze, masz wiec cala tabele skoro nie chcesz otworzyc linku ktory sam podajesz. 2007 wcale nie byl jedym rokiem gdzie wszystko roslo. Wiec nie rozumiem co masz na mysli piszac:" "Tylko w tym roku? Ani przed ani po 2007 nie było takiego zbiegu i reakcji"." Rok Wypadki Zabici Ranni Kolizje 1975 39 404 5 633 52 018 1976 39 942 5 878 47 009 1977 39 562 6 052 46 622 1978 39 181 5 925 45 766 1979 39 036 5 793 44 975 1980 40 373 6 002 46 245 1981 43 755 6 107 51 365 1982 38 832 5 535 45 696 1983 40 454 5 561 47 463 1984 35 768 4 980 41 325 1985 36 100 4 688 42 290 1986 37 133 4 667 43 150 1987 36 433 4 625 42 272 1988 37 538 4 851 43 626 1989 46 338 6 724 53 639 1990 50 432 7 333 59 611 106 693 1991 54 038 7 901 65 242 130 951 1992 50 990 6 946 61 047 139 637 1993 48 901 6 341 58 812 146 650 1994 53 647 6 744 64 573 162 814 1995 56 904 6 900 70 226 197 159 1996 57 911 6 359 71 419 214 006 1997 66 586 7 311 83 162 1998 61 855 7 080 77 560 1999 55 106 6 730 68 449 313 073 2000 57 331 6 294 71 638 334 797 2001 53 799 5 534 68 194 344 727 2002 53 559 5 827 67 498 358 807 2003 51 078 5 640 63 900 367 700 2004 51 069 5 712 64 661 424 938 2005 48 100 5 444 61 191 401 440 2006 46 876 5 243 59 123 411 727 2007 49 536 5 583 63 224 386 934 2008 49 054 5 437 62 097 381 520 2009 44 196 4 572 56 046 381 769 2010 38 832 3 907 48 952 416 075 2011 40065 4189 49501 366520 |
|
Data: 2012-06-14 04:11:20 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 8:21:56 PM UTC+10, Tom01 wrote:
> Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata. Ilosc samochodow, pogoda, ilosc pijanych kierowcow, stan pojazdow czy jakosc drog to wszystko czynniki wplywajace na bezpieczenswo. Jesli usilujesz dyskredytowac wszystko inne ale uznac ten swoj przepis o swiatlach to sobie daruj. znacząco podniosą statystykę wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców w swojej wsi. Mamy do czynienia z milionami. Jeśli w jakimś roku w widoczny sposób zmienia się bezpieczeństwo to musi być tego przyczyna. Silna, bo pijani Rysiek i Zdzisiek "znikną" w ogólnych liczbach. Na tych samych stronach policji ktore podales sa statysyki nietrzezwych kierowcow. Otworz link ktory sam podales i zobacz czy to rzeczywiscie jednostkowe przypadki. Kwestia wybierania liczb z raportów Policji może być i jest popoularną metodą na bronienie swoich tez. Dlatego najbardziej rzetelnie jest po prostu podać po prostu bezdyskusyjna liczbę wypadków, bez żadnych obostrzeń i spróbować się zastanowić skąd się wzięły skoki. No to sie zastanawiaj. Ale jak uwzgledniasz nakaz swiatel a ignorujesz wszystko inne to jest to dla mnie bardzo malo logiczne. Zmanipulowanych "opracowań" jest kilka, w tym przoduje ITS. Koleś który to policzył uczciwie już w ITS nie pracuje. Co policzyl? dowód, że po wprowadzeniu obowiązku jazdy w zielonym swetrze zmniejszy się ilość najechań w godzinach 10:45-13:12 Fordów na Skody z urwaną tylną wycieraczką. I jakosc tego "dowodu" bedzie taka sama jak tego ktory podales przy 40% wzroscie wypadkow motocykli z powodu swiatel - zadna. Oczywiście przejaskrawiam, ale mam na myśli podawanie w takich "raportach" tylko wygodnych danych na poparcie z góry założonej teorii. Teoria spiskowa? Nie jestem zainteresowany. Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w dzień na światłach przedstawia się pobożne życzenie w postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków. Znowu podajesz jakies liczby bez zadnego poparcia. Gdzie "wszedzie" przedstaiwa sie zyczenia 20% spadku? Rzuc kilka przykladow z roznych panstw. Czekam z niecierpliwoscia. Jako że jej nie widać nigdzie, zaczyna się tworzyć dziwne teorie, że Dla mnie dziwna teoria to taka ze wprowadzenie swiatel ma wplyw na smiertelnosc motocyklistow ale mniejszy na wypadkowosc. > Ciach (kilka akapitow bezsensownej paplaniny o niczym) Bezsensownej paplaniny bo mnie nakaz jazdy na swiatlach nie obchodzi. Juz to pisalem ale cos Ci sie ciagle zapomina i wracasz do tego co drugi post. Wiec jeszcze raz, tym razem wielkimi literam: NIE OBCCHODZI MNIE PROBLEM Z NAKAZEM SWIATEL. > Uwazam tez ze nie da sie jednoznacznie udowodnic czy poprawia to bezpieczenstwo czy nie. Wiec MZ dyskusja na ten temat jest bezcelowa I nie zamierzam sie w nia wdawac. Ależ to co Pan prywatnie uważa nie ma żadnego znaczenia. Liczą się fakty. Wprowadzono przepis. Miała być poprawa bezpieczeństwa. Była? No nie było i tyle w temacie. Powtorze po raz trzeci: Z roku na rok zmienia sie tyle czynnikow wplywajacych na liczbe wypadkow ze mozna sie klocic do konca swiata. Inna ilosc pojazdow, nowe drogi, nowsze samochody, inna pogoda, inna ilosc pijanych kierowcow itp. itd. Kazda ze stron moze odpowiednio dobrac statystyki zeby udowodnic swoja "prawde". Nie interesuje mnie to. Iguan |
|
Data: 2012-06-14 13:39:06 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:11, Iguan_007 pisze:
Na tych samych stronach policji ktore podales sa statysyki nietrzezwych kierowcow. Otworz link ktory sam podales i zobacz czy to rzeczywiscie jednostkowe przypadki. To był przykład na mechanizmy działania. No to sie zastanawiaj. Ale jak uwzgledniasz nakaz swiatel a ignorujesz wszystko inne to jest to dla mnie bardzo malo logiczne. Nikt nie ignoruje wszystkich znanych czynników wpływu. Światła po prostu do nich coś od siebie dodają lub odejmują. Co policzyl? Że światła nic pozytywnego nie dają. Teoria spiskowa? Nie jestem zainteresowany. Jasne. A świat jest piękny i wszyscy ludzie uczciwi. Znowu podajesz jakies liczby bez zadnego poparcia. Gdzie "wszedzie" przedstaiwa sie zyczenia 20% spadku? Rzuc kilka przykladow z roznych panstw. Czekam z niecierpliwoscia. Przecież to są słowa z reklam "Koalicji na rzecz...". Kłamstwa w innych krajach? Proszę bardzo. Firmowy zestaw firmy HELLA usiłującej "przekonać" tym razem Irlandczyków: http://dadrl.pl/docs/ireland.pdf Dla mnie dziwna teoria to taka ze wprowadzenie swiatel ma wplyw na smiertelnosc motocyklistow ale mniejszy na wypadkowosc. Ilosć wypadków wzrosła ale ilość zabitych bardziej. Oznacza to tyle, że wypadki stały sie poważniejsze w skutkach. Takie to trudne do wydedukowania? Wiec jeszcze raz, tym razem wielkimi literam: NIE OBCCHODZI MNIE PROBLEM Z NAKAZEM SWIATEL. Jeśli rzeczywiście tak jest to nie ma Pan prawa nawet zbliżać sie do jezdni bo stanowi Pan zagrożenie. A jeśli jednak jest Pan kierowcą/rowerzystą/pieszym, to Pańskie nieobchodzenie jest nieistotne. Obchodzi innych, a Pan jest tylko elementem systemu i MUSI się stosować do zasad bezpieczeństwa w nim obowiązujących. Niekoniecznie przepisów, żeby było jasne. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 05:02:48 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 9:39:06 PM UTC+10, Tom01 wrote:
> Na tych samych stronach policji ktore podales sa statysyki nietrzezwych kierowcow. Otworz link ktory sam podales i zobacz czy to rzeczywiscie jednostkowe przypadki. Aha, jak Ci sie udowodni ze piszesz bzdury to albo "sie pomyliles" albo "tylko pokazywales mechanizm dzialania". > No to sie zastanawiaj. Ale jak uwzgledniasz nakaz swiatel a ignorujesz wszystko inne to jest to dla mnie bardzo malo logiczne. SUPER, wreszcie sie zgadzamy!. Albo dodaja ALBO odejmuja. Dokladnie tak. A poniewaz w tym samym czasie zmienia sie wiele czynnikow to nigdy nie bedziemy mnieli pewnosci co robia. > Co policzyl? Tego sie nie da policzyc. > Teoria spiskowa? Nie jestem zainteresowany. Zostanmy przy faktach. > Znowu podajesz jakies liczby bez zadnego poparcia. Gdzie "wszedzie" przedstaiwa sie zyczenia 20% spadku? Rzuc kilka przykladow z roznych panstw. Czekam z niecierpliwoscia. Nie znam polskich reklam. Kłamstwa w innych krajach? Proszę bardzo. Firmowy zestaw firmy HELLA usiłującej "przekonać" tym razem Irlandczyków: Nie otwiera mi sie ta strona, co pisza o tych 20%? Masz jakis inny przyklad? > Dla mnie dziwna teoria to taka ze wprowadzenie swiatel ma wplyw na smiertelnosc motocyklistow ale mniejszy na wypadkowosc. Ilosć wypadków wzrosła ale ilość zabitych bardziej. Oznacza to tyle, że wypadki stały sie poważniejsze w skutkach. Takie to trudne do wydedukowania? Nie, nie trudne. Trudne do zrozumienia jak chcesz za to winic swiatla. A liczba wypadkow motocykli wzrosla bo wzrosla liczba motocykli i lato w 2007 bylo dluzsze niz w 2006. Ale chyba o tym juz pisalismy, co? > Wiec jeszcze raz, tym razem wielkimi literam: NIE OBCCHODZI MNIE PROBLEM Z NAKAZEM SWIATEL. Mam swoje zdanie na ten temat, nie obchodzi mnie problem jaki Ty z tym masz.. Nie Tobie ustalac do czego ja mam prawo. A jeśli jednak jest Pan kierowcą/rowerzystą/pieszym, to Pańskie nieobchodzenie jest nieistotne. Obchodzi innych, a Pan jest tylko elementem systemu i MUSI się stosować do zasad bezpieczeństwa w nim obowiązujących. Niekoniecznie przepisów, żeby było jasne. Alez stosuje sie do obowiazujacych zasad. Gdzies wyczytales inaczej? Iguan |
|
Data: 2012-06-14 14:57:24 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:02, Iguan_007 pisze:
Tego sie nie da policzyc. Da się. Kiedy wprowadzono nakaz jazdy na światłach zimą, pracownik ITS, dr Sławomir Gołębiowski, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, policzył, że przed nakazem ileśtam procent wypadków zdarzało się w dzień a ileś w nocy. Po prowadzeniu nakazu procenty się nie zmieniły. Facet wyleciał z roboty. Zostanmy przy faktach. Czyli biznesie i pieniądzach jak najbardziej. Nie otwiera mi sie ta strona, co pisza o tych 20%? Masz jakis inny przyklad? Uhm... znam ten mechanizm. Każdy dowód będzie zły, zmanipulowany, tendencyjny albo niewiarygodny. Porozmawiajmy może metyrotycznie albo bez uprzedzeń albo wcale. Nie, nie trudne. Trudne do zrozumienia jak chcesz za to winic swiatla. A liczba wypadkow motocykli wzrosla bo wzrosla liczba motocykli i lato w 2007 bylo dluzsze niz w 2006. Ale chyba o tym juz pisalismy, co? Nie chcę niczego winić. Jakby dodatkowe oświetlenie w dzień dawało pozytywny skutek, sam zamontowałbym od razu odpowiedni zestaw. Ale widzę, że nie daje, więc o czym tu gadać? A lato było dłuższe również w innych latach. Jak mówiłem 2007 nie był jakimś super rzadkim wyjątkiem meteorologicznym. Mam swoje zdanie na ten temat, nie obchodzi mnie problem jaki Ty z tym masz. Nie Tobie ustalac do czego ja mam prawo. Prawo do zdania jak najbardziej. Ale prawo do jego urzeczywistniania już niekoniecznie. Pańska wolnosć kończy się tam gdzie zaczyna wolność kogoś innego. Taki jest koszt życia w społeczeństwie. Grzybol ma zamiar klepać michę za oślepianie. Ja sklepałbym tak samo, jeśliby się okazało że ktoś, kto zgodnie z przepisami, świecąc w dzień, spowodował nie zauważenie przez kierowcę z naprzeciwka mojego dziecka a ten je potrącił. Nie tego który potrącił, a tego prawdziwego sprawcę, który swoim działaniem zmniejszył widoczność, czyli naruszył swoim działaniem Art 3 ust 1 Ustawy PoRD. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 06:11:14 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
On Thursday, June 14, 2012 10:57:24 PM UTC+10, Tom01 wrote:
W dniu 14.06.2012 14:02, Iguan_007 pisze: Nie, nie da sie. Nie da sie odizolowac wplywu swiatel od pozostalych czynnikow wplywajacych na bezpieczenswto jazdy. > Nie otwiera mi sie ta strona, co pisza o tych 20%? Masz jakis inny przyklad? Pisales ze te obiecywno 20% spadku w wielu krajach. To Twoje slowa. Prosze wiec o kilka przykladow z innego kraju. Wiec porozmawiajmy merytorycznie i pokaz zrodlo na te 20%. Oburzasz sie bo nie chce wierzyc na slowo? > Nie, nie trudne. Trudne do zrozumienia jak chcesz za to winic swiatla. A liczba wypadkow motocykli wzrosla bo wzrosla liczba motocykli i lato w 2007 bylo dluzsze niz w 2006. Ale chyba o tym juz pisalismy, co? Nie chcę niczego winić. Jakby dodatkowe oświetlenie w dzień dawało A 2007 byl jakis wyjatkowy pod wzgledem wypadkow? Masz jakies nowe zrodlo? Bo to co podales poprzednio wcale nic takiego nie pokazuje. Mam jeszcze raz wkleic tabele ktora sam mi pokazales? > Mam swoje zdanie na ten temat, nie obchodzi mnie problem jaki Ty z tym masz. Nie Tobie ustalac do czego ja mam prawo. Zarty. Iguan |
|
Data: 2012-06-14 15:07:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:57, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 14:02, Iguan_007 pisze: Nie znam. policzył, że przed nakazem ileśtam procent wypadków zdarzało się w dzień Oczywiście masz pełną dokumentację tego zdarzenia i jesteś w stanie udowodnić pomówienie teorii, którą imputujesz że niby wyleciał za to, że nie chciał fabrykować danych (a nie dlatego, że np. zawsze fabrykował dane albo szef go przyłapał z własną żoną). |
|
Data: 2012-06-14 13:47:49 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 13:39, Tom01 pisze:
Przecież to są słowa z reklam "Koalicji na rzecz...". Kłamstwa w innych Na stronie 8-9 wyliczają roczne koszty na poziomie 29 Euro dla samochodu ze zwykłymi światłami. Czyli 120 zł rocznie. Wcale nie tak mało. Dycha miesięcznie do podatku. |
|
Data: 2012-06-14 14:19:35 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:47, Marcin N pisze:
Czyli 120 zł rocznie. Razy ile pojazdów? Ośmiocyfrowa liczba może? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 19:26:06 | |
Autor: Jasio | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:jrcj11$o3q$1news.task.gda.pl...
W dniu 2012-06-14 13:39, Tom01 pisze: A na stronie 8 piszą, że światła w Polsce są nakazane w okresie październik-luty i tylko poza obszarem zabudowanym. A jest to publikacja z 2012. Ciężko ją nazwać rzetelną. Poza tym myślę, że ceny paliwa w Irlandii i w Polsce są inne, więc uczciwie licząc należy polskie koszty zwiększonego zużycia paliwa obniżyć o różnicę w cenie. -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2012-06-14 21:21:10 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 19:26, Jasio pisze:
A na stronie 8 piszą, że światła w Polsce są nakazane w okresie Ale proszę pamiętać, że pisali to to agitatorzy. Nie trzeba być wróżką, żeby przewidzieć, że będą maskować negatywy. Jest więc wielce prawdopodobne, że kwota jest zaniżona. W Polsce posłowie, który zaskarżyli ustawę do TK wyliczyli, uwzględniając spalanie, sprawność silnika i alternatora, ceny paliw, zużywanie się części i przeciętne przebiegi, że dla przeciętnego samochodu rodzinnego koszt wynosi ok 300 zł rocznie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 22:10:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 21:21, Tom01 pisze:
W Polsce posłowie, który zaskarżyli ustawę do TK wyliczyli, Wyjaśnij zatem, dlaczego w czasie kiedy miałem awarię alternatora (padł prostownik i w konsekwencji żadne urządzenie elektryczne nie obciążało dodatkowo silnika) miałem zużycie paliwa wyższe o jakieś 5% w porównaniu z okresem, kiedy alternator był sprawny i światła "hamowały" silnik ;-> Czary? ;-> |
|
Data: 2012-06-14 22:28:05 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 22:10, Andrzej Lawa pisze:
Wyjaśnij zatem, dlaczego w czasie kiedy miałem awarię alternatora (padł Perpetuum mobile jak nic. :) -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 23:47:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 22:28, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 22:10, Andrzej Lawa pisze: A jakbyś pomyślał, to byś wyciągnął jedyny słuszny wniosek - nawet w małych samochodach przy normalnej eksploatacji wszelkie zmiany zużycia paliwa spowodowane włączeniem świateł znikną w chaosie innych czynników nań wpływających. W motocyklach zapewne też... Odłącz sobie na jakiś czas alternator i porównaj zużycie paliwa ;-> |
|
Data: 2012-06-14 23:54:23 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 23:47, Andrzej Lawa pisze:
A jakbyś pomyślał, to byś wyciągnął jedyny słuszny wniosek - nawet w Oczywiście moc ok 130W weźmie się znikąd. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 00:06:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 23:54, Tom01 pisze:
W motocyklach zapewne też... Odłącz sobie na jakiś czas alternator i Nie, z akumulatora. |
|
Data: 2012-06-15 00:08:24 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:06, Andrzej Lawa pisze:
Nie, z akumulatora. A w akumulatorze amperogodziny się indukują z promieniowania kosmicznego? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 00:12:02 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:08, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 00:06, Andrzej Lawa pisze: Nie wnikam, jak zakład wyprodukował te kilowatogodziny, które posłał w kierunku odbiorcy. Nie ma to znaczenia w eksperymencie. |
|
Data: 2012-06-15 00:22:56 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:12, Andrzej Lawa pisze:
Nie wnikam, jak zakład wyprodukował te kilowatogodziny, które posłał w Aha, czyli nosi Pan akumulator do ładowania w domu/garażu. Zakład energeryczny który wytworzył prąd wykorzystany do naładowania akumulatora, pozyskał go bezkosztowo i za darmo Panu go dostarczył? Slowem moc potrzebna do zasilenia żarówek w samochodzie jest za darmo? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 00:46:51 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:22, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 00:12, Andrzej Lawa pisze: No beton... Tłumaczę ci jak krowie na miedzy - zrób eksperyment: odłącz alternator tak, żeby podczas jazdy włączenie urządzeń elektrycznych nie powodowało zmian obciążenia. Pojeździj parę dni i zmierz zużycie paliwa. Potem podłącz alternator i wykonaj taki sam pomiar po paru dniach. I tak klika razy. Potem podaj wyniki, które zapewne wykażą różnice poniżej błędu statystycznego, i to kompletnie chaotyczne (raz więcej z obciążeniem elektryką pojazdu, raz mniej). Zewnętrzne ładowanie jest konieczne w trakcie eksperymentu, żeby ci w drodze pojazd nie zdechł. Czego jeszcze nie rozumiesz w warunkach zadania? |
|
Data: 2012-06-15 01:20:51 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 00:46, Andrzej Lawa pisze:
No beton... No właśnie... Ponownie to samo pytanie: Skąd się bierze moc 130W do zasilenia żarówek? Jeśli zużycie jest niemierzalne w przypadku Pańskiego eksperymentu, to znaczy że metoda jest zła lub niewystarczająca jest dokładność pomiaru. Moc skądś się MUSI wziąć. Wytwarza ją alternator napędzany silnikiem spalinowym. Trzeba przy tym pamiętać że alternator ma sprawność ok 65% a silnik 30-45%. Czyli aby wytworzyć 130W mocy elektrycznej, układ silnik-alternator musi wytworzyć ponad dwa razy tyle. Straty idą w ciepło. Te potrzebne dodadkowe 260W będzie miało różny wpływ na silniki o różnej mocy. W przypadku silnika np 100KW będzie to trzy razy mniejsze obciążenie niż dla silnika 30KW. Ponadto wpływ obciażenia będzie różny przy różnych mocach nominalnych, wszak maksymalna nie jest wykorzystywana praktycznie nigdy. Ile to będzie w procencie dodatkowo zużytego paliwa? 5%? 2% 0,1%, 0,01%? Może być różnie. Nawet zwolennicy używania świateł podają, że zużycie wzrasta od 0,5 do 2%. Tyle, że nawet te najmnijesze ułamki pomnożone razy wiele milionów zaczynają mieć znaczenie. O to m.in. w tym chodzi. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 08:04:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 01:20, Tom01 pisze:
Ponownie to samo pytanie: Skąd się bierze moc 130W do zasilenia żarówek? Zmiana zużycia wskutek włączenia świateł ginie w chaosie zmian powodowanych innymi czynnikami. Wspominałem już o tym, że dzięki światłom możesz mieć możliwość do płynniejszej jazdy (mniej "lekkich" wymuszeń) co z nawiązką odda ewentualne "straty" spowodowane obciążeniem silnika zwiększonym o... policzmy... niech będzie 260W na światła i słaby silniczek w okolicach 50kW... pół procent. Dodatkowo weź pod uwagę, że sprawność silnika jest mocno zmienna i paradoksalnie większe obciążenie może spowodować bardziej optymalną pracę i mniejsze zużycie paliwa. Przykład: znajomy ma starego diesla z turbiną. Najniższe zużycie paliwa osiąga kiedy jedzie na tyle szybko, że turbina dopiero co się włączyła. Jakby jechał parę km/h wolniej (czyli de facto mniej mocy ciągnąłby z silnika) to miałby sporo wyższe zużycie paliwa. Swoją drogą nie wiem czy wiesz (podejrzewam, że nie) że w przypadku większości motocykli obciążenie silnika przez alternator jest mniej-więcej stałe niezależnie od pobieranej mocy elektrycznej, bo regulator napięcia nie działa na zasadzie regulacji wzbudzenia tylko regulacji obciążenia (puszcza nadmiar mocy lekkim zwarciem przez tyrystory). Moc skądś się MUSI wziąć. Wytwarza ją alternator napędzany silnikiem Te, teoretyk! A jak jedziesz 2x szybciej to masz 4x wyższe zużycie paliwa? Czy może niekoniecznie? |
|
Data: 2012-06-15 09:04:54 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 08:04, Andrzej Lawa pisze:
Zmiana zużycia wskutek włączenia świateł ginie w chaosie zmian I co z tego? Ale zużycie z uwagi na czas świecenia nie jest zerowe. Przy okazji, proponuję przyjrzeć się niektórym plastikowym odbłyśnikom po kilku latach świecenia w lato. Nawet Auto Świat, będący gorącym orędownikiem palenia świateł zauważył w końcu że ma to swoje wymierne koszty. http://imageshack.us/photo/my-images/214/skanujer.jpg/ Wspominałem już o tym, że dzięki światłom możesz mieć możliwość do To ciekawa teoria. Z jakiego powodu jazda ma być płynniejsza? Proszę wyjaśnić mechanizm. Te, teoretyk! Nie teoretyk. M.in. elektryk. Szczerze mówiąc nie będę komentować części "elektrotechnicznej" Pańskiej wypowiedzi bo się Panowie Ohm, Faraday i paru innych w grobie przewraca. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 09:52:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 09:04, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 08:04, Andrzej Lawa pisze: Ciekawe, że w podkreśleniach jest wyraźnie napisane to, co ja wskazywałem jako błędy konstrukcyjne, notabene niezgodne z wytycznymi unijnymi. Co więcej uparcie wyciągasz _wyłącznie_ te gówniane lampy wyładowcze, których większość i tak nie posiada. Wspominałem już o tym, że dzięki światłom możesz mieć możliwość do Lepsza widoczność dla innych - mniej wymuszeń. Lepsza widoczność innych - bardziej optymalne manewry typu skręt w lewo (przy gorszej widoczności innych pojazdów częściej zdarza mi się niepotrzebnie dłużej stać w oczekiwaniu na wolne miejsce, bo mi się wydawało że pojazd jest bliżej lub jedzie szybciej) Te, teoretyk! ROTFL Tak, znam takich elektryków jak ty - grasowały tutaj niedawno takie dwie sklonowane owce, bo jeden ze współwłaścicieli do swoich nowych pomieszczeń brał najtańszą siłę roboczą... Nóż się w kieszeni otwiera na to, jaki burdel w instalacji zrobili. Oświetlenie w skrzynce podłączone prawidłowymi kolorami przewodów, ale w podsufitce "sztuka jest sztuka" - niebieski przychodzący wisi w powietrzu, brązowy podłączony do brązowego idącego do jednej lampy i zielonożółtego idącego do drugiej. Ethernetowa skrętka ciągnięta z gniazdka kończy się... w skrzynce z bezpiecznikami! Szczerze mówiąc nie będę komentować części A czego nie zrozumiałeś? Może ci wytłumaczę? Czy swoim zwyczajem zarzucisz błotem i zbiegniesz? |
|
Data: 2012-06-15 10:15:28 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 09:52, Andrzej Lawa pisze:
Ciekawe, że w podkreśleniach jest wyraźnie napisane to, co ja Chyba czytamy inny artykuł. Co więcej uparcie wyciągasz _wyłącznie_ te gówniane lampy wyładowcze, Bzdura. Problem zużywania się żarówek, wypalania odbłysników dotyczy przede wszystkim żarówek. Winna jest większa moc, a więc i ciepło. Lepsza widoczność dla innych - mniej wymuszeń. Znaczy, widać światła, coś jedzie i trzeba uważać. A co jak nie widać swiateł? Nic nie ma? Spotykałem wielokrotnie takie stanowisko. Powszechny pogląd to lepiej widać i ze światłami łatwiej wyprzedzać. Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa jakie stwarzają budując w sobie takie przekonania. Nie ma świateł = rura. Niestety, co gorsze, przyzwyczajenie do świateł, odruch oczekiwania świateł, jest tak silny, że nawet specjalnymi treningami nie można go całkowicie wyeliminować. Oprócz sztucznego uwarunkowania psychologicznego, psikusa robi ludzka fizjologia. Przy zwiększonym kontraście "czułość" oczu przestawia się na obiekty jaśniejsze i ciemnejsze są postrzegane gorzej. Na pewno każdy kiedyś doświadczył zaskoczenia, kiedy "nagle" zauważył "idiotę bez świateł". Przy dobrej wydoczności obiekty bez świateł są widoczne, to zrozumiałe, też ale przy pewnej ilości krytycznej poruszających się bodźców świetlnych w polu widzenia, następuje poważne zakłócenie mechanizmów odpowiedzialnych za zauważenie i prawidłowe rozpoznanie. Badania na ten temat prowadzone były całkiem niedawno w Austrii pod kierunkiem prof. Heiliga. Link zdaje się podawałem. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 11:44:37 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 10:15, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 09:52, Andrzej Lawa pisze: Albo nie umiesz czytać. Lub (jak zwykle) kłamiesz w żywe oczy. Co więcej uparcie wyciągasz _wyłącznie_ te gówniane lampy wyładowcze, Przytoczony przez ciebie artykuł dotyczy WYŁĄCZNIE lamp wyładowczych - które ze swojej natury będą się szybciej zużywać i szybciej będą wypalać odbłyśnik. Lepsza widoczność dla innych - mniej wymuszeń. Coś jest, ale trudniej się zorientować gdzie i jak szybko się porusza. [ciach] Na pewno każdy kiedyś doświadczył zaskoczenia, kiedy "nagle" zauważył Ja nie. Przynajmniej nie w sytuacji, kiedy zależało od tego bezpieczeństwo wykonywanego przeze mnie manewru. Po prostu wyznaję prostą zasadę - nie robić manewrów póki nie jestem absolutnie pewien, że są bezpieczne. Osoby jeżdżące bez świateł utrudniają ocenę ich położenia i prędkości wskutek czego niepotrzebnie tracę okazje do manewru, bo bardziej asekurancko szacuję położenie nieoświetlonej szaroburej plamy. [ciach] rozpoznanie. Badania na ten temat prowadzone były całkiem niedawno w Nadal czekam na tłumaczenie przysięgłe tego badania. Ponieważ masz tendencję do kłamania, co niby jest w źródle na które się powołujesz, zwyczajnie tobie nie wierzę. |
|
Data: 2012-06-15 12:21:50 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 11:44, Andrzej Lawa pisze:
Przytoczony przez ciebie artykuł dotyczy WYŁĄCZNIE lamp wyładowczych - Naprawdę widocznie czytamy co innego. Lampy xenonowe są opisane cyt: "Idealnym przykładem jest Toyota Avensis II z reflektorami ksenonowymi". Przykładem, czyli nie wszystkimi wariantami. A że do przykładów bierze sie jaskrawe przypadki to już wybór redaktora który to pisał. Ponadto, jak pisałem, problem zużycia reflektorów lamp żarówkowych jest znacznie poważniejszy, choć tanszy w naprawie/wymianie. Coś jest, ale trudniej się zorientować gdzie i jak szybko się porusza. Czyli jednak jest pogorszenie widoczności? Albo raczej oceny sytuacji na drodze, żeby znów się Pan nie czepiał słowek. Ja nie. Oczywiście. W Pana przypadku nawet żarówki świecą sie biorąc energię znikąd. Po prostu wyznaję prostą zasadę - nie robić manewrów póki nie jestem Bardzo słusznie Pan postępuje. Zatem gdzie ta pomoc ze świateł kiedy i tak trzeba wypatrywać obiektów bez nich? Nadal czekam na tłumaczenie przysięgłe tego badania. A jak pieczątka tłumacza będzie niewiarygodna? Albo tłumacz będzie gejem? Zawsze znajdzie Pan powód żeby się uczepić. Oryginał po niemiecku już Pan dostal. Tlumaczenie po polsku też. Wiarygodność tłumaczenia może Pan sprawdzić nawet translatorem automatycznym. A jeśli to za mało, w dokumencie są kontakty do autora. Gwoli ścisłości. W Austrii omawianą problematyką zajmują się dwa ośrodki i dwóch profesorów. Pierwszy, Pfleger z instytutu Epigus zajmował się praktyczą stroną interakcji kierowcy ze światłami i zauważył że odwrotnie od stwierdzeń zwolenników światła zajmują więcej czasu kierowcy i odwracają jego uwagę. Drugi, światowej sławy okulista, Heilig, z wydz. Optometrii Uniwersytetu w Wiedniu, skupił się na fizjologiczno-medycznych aspektach obecności świateł w polu widzenia i jest autorem wielu publikacji na temat wpływu świateł fizjologię i bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Do podobnych wniosków doszła polska okulistka dr Filipecka z Kliniki Okulus. Opracowania Heiliga są od dłuższego czasu propagowane przez austriacką Policję (sic!) jako materiały informacyjne na szkodliwość świateł. Link albo skan z gazetki policyjnej znajdę jeśli kogoś to ciekawi, bo gdzieś mam. Heilig przyczynił się też znacznie do wycofania sie KE z polecania wprowadzania świateł. Może te informacje ułatwią Panu dalsze studiowanie problematyki, acz w miarę upływu czasu mniej w to wierzę. Może się jednak przydadzą innemu zainteresowanemu. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 12:51:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 12:21, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 11:44, Andrzej Lawa pisze: Kłamiesz. Podany przez ciebie artykuł porusza WYŁĄCZNIE tematykę "ksenonów". Coś jest, ale trudniej się zorientować gdzie i jak szybko się porusza. Pogorszenie występuje, jeśli ktoś nie przestrzega przepisów czyli nie świeci prawidłowo. I błagam - nie rób z siebie skończonego debila bredząc w tym momencie o pieszych, bo oni się zbyt wolno poruszają, żeby dało się na nich w takiej sytuacji wymusić pierwszeństwo i doprowadzić do wpadnięcia pieszego na wymuszający pojazd. Ja nie. Znowu kłamiesz, kłamco patologiczny. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^Po prostu wyznaję prostą zasadę - nie robić manewrów póki nie jestem ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^utrudniają ocenę ich położenia i prędkości wskutek czego niepotrzebnie ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^tracę okazje do manewru, bo bardziej asekurancko szacuję położenie ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^nieoświetlonej szaroburej plamy.
W tym, że nie zachodzi sytuacja jak w podkreśleniu powyżej. Nadal czekam na tłumaczenie przysięgłe tego badania. Nie, nie dostałem. Tylko twoje konkluzje, którym zwyczajnie nie wierzę. Pan sprawdzić nawet translatorem automatycznym. A jeśli to za mało, w Kpisz czy o drogę pytasz? Oto skutki działania na zupełnie niefachowym twoim tekście: [tłumaczenie polski->niemiecki->polski] W celu zapewnienia dokładności. Te dwa centra i dwóch profesorów znajdują się w Austrii. Po raz pierwszy został należytego Instytut Epigus strony Praktyczą, sterownik interakcji z głównego i znane, odwrotnie podjąć wyznawcy w świetle wymagań więcej czasu prowadzenia pojazdu i jego uwagę. Po drugie okulista znany na całym świecie, Święte, z departamentu. Optometrii na Uniwersytecie w Wiedniu, koncentruje się na Fizjologiczno medyczne aspektów obecności światła w pole widzenia i jest autorem licznych publikacji dotyczących wpływu fizjologii i drogi bezpieczeństwa. Podobne wyniki osiągnięte klinice Okulistka polski Dr. Filipecka Okulus. Rozwój Heiliga jest przekazywana długi czas jako materiałów informacyjnych na szkodliwość światła (sic!) austriacki policji. Łącze albo I znaleźć skanowania gazety z nie policji, gdy ktoś jest interesująca, ponieważ mam gdzieś. Święty, wniesionym znacząco do świateł wpis polecenia Aug KE wycofać. [koniec tłumaczenia] dokumencie są kontakty do autora. ROTFL |
|
Data: 2012-06-15 13:31:34 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 12:51, Andrzej Lawa pisze:
KĹamiesz. Podany przez ciebie artykuĹ porusza WYĹÄCZNIE tematykÄ "ksenonĂłw". W poĹcie obok byĹ jeszcze jeden artykuĹ. Nie mĂłwiĹm o xenonach. JakoĹ siÄ Panu "nie zauwaĹźyĹo". Od okoĹo 2009 roku w polskiej prasie branĹźowej pojawiĹo siÄ sporo analogicznych artykuĹĂłw o zuĹźywaniu lamp. ProszÄ oto inny: http://moto.wp.pl/kat,45754,title,Czas-na-regeneracje-reflektorow,wid,14356684,wiadomosc.html?ticaid=1ea25&_ticrsn=3 Pogorszenie wystÄpuje, jeĹli ktoĹ nie przestrzega przepisĂłw czyli nie A wszystko na drodze Ĺwieci? Wszystkie pojazdy zawsze majÄ ĹwiatĹa? PrzecieĹź nie. PrzecieĹź ZAWSZE musi Pan pamiÄtaÄ i wypatrywaÄ wszystkiego co moĹźe byÄ na drodze. Gdzie, pytam jeszcze raz, owa "pomoc" ĹwiateĹ? Owszem ĹwiatĹa "pomagajÄ ", ale tym co jak nie widzÄ ĹwiateĹ, biorÄ siÄ za wyprzedzanie. CiÄĹźko jednak mĂłwiÄ o takiej pomocy jako poprawie bezpieczeĹstwa. I bĹagam - nie rĂłb z siebie skoĹczonego debila bredzÄ c w tym momencie o A'propos pieszych. Cytat z wspomnianego prof. Heiliga: "Od pewnej okreĹlonej iloĹci krytycznej poruszajÄ cych siÄ bodĹşcĂłw Ĺwietlnych w polu widzenia (z powodu stosowania ĹwiateĹ mijania oraz DRL), moĹźe dojĹÄ do wystÄ pienia masywnych przekĹamaĹ i zakĹĂłceĹ zdolnoĹci poznawczych (kognicji). W czasach prehistorycznych, odpowiednio wczesne w czasie dostrzeĹźenie i rozpoznanie peryferyjnie poruszajÄ cych siÄ âcieniâ mogĹo uratowaÄ Ĺźycie. Niedawno odkryte u zwierzÄ t specjalne komĂłrki siatkĂłwki oka, podczas zbliĹźania siÄ nieznanego obiektu, wyzwalajÄ refleksy i odruchy oraz wydajÄ sygnaĹy do ucieczki, zanim mĂłzg badanego zwierzÄcia bÄdzie prawidĹowo reagowaĹ na rzeczywiste zagroĹźenie. Jeden taki refleks, drugi, trzeci itd. moĹźe skutecznie zakĹĂłciÄ wraĹźliwoĹÄ na podjÄcie trafnej decyzji oraz prawidĹowej i adekwatnej reakcji. JeĹźeli pojemnoĹÄ ludzkiej, wizualnej pamiÄci krĂłtkotrwaĹej (visual short term memory, VSTM) zostanie przeĹadowana, grozi to wystÄ pieniem takich zakĹĂłceĹ i zjawisk jak âinattentional blindnessâ, âchange blindnessâ itd. MĂłwiÄ c ogĂłlnie: za duĹźa iloĹÄ oraz wzrastajÄ ce nasilenie przejaskrawionych bodĹşcĂłw Ĺwietlnych bÄdÄ cych w polu widzenia w ciÄ gĹym ruchu, mogÄ prowadziÄ do nastÄpujÄ cej sytuacji, Ĺźe dzieci bÄdÄ ce na pasach â âzebrzeâ, zostajÄ wprawdzie dostrzeĹźone, ale na skutek zaburzeĹ, nie dostatecznie oraz nie w porÄ rozpoznane i zauwaĹźone. Obraz dziecka zostaje z mĂłzgu wrÄcz âwymazanyâ. Nawet âtreningâ i podwyĹźszona czujnoĹÄ nie pomogÄ zapobiec tego rodzaju zakĹĂłceniom procesĂłw zdolnoĹci poznawczych. Specjalny design âĹwiateĹ do jazdy dziennejâ(DRL) pogarsza jeszcze tylko sytuacjÄ, jeĹźeli wysyĹajÄ one izotropowy strumieĹ ĹwiatĹa â (nie rzadko) oĹlepiajÄ cy i promieniujÄ cy we wszystkich kierunkach. Reflektory ĹwiateĹ mijania wysyĹajÄ wiÄ zkÄ ĹwiatĹa w sposĂłb âanizotropowyâ i docelowo oĹwietlajÄ powierzchniÄ jezdni oraz znajdujÄ ce siÄ na niej obiekty i przedmioty. Wnioski: uĹźywanie ĹwiateĹ mijania i DRL w porze dziennej, jest zawsze i wszÄdzie niewskazane, dotyczy to zarĂłwno krajĂłw dalekiej PĂłĹnocy oraz krajĂłw poĹoĹźonych ekstremalnie na poĹudniu. Prawa psychologii postrzegania oraz zdolnoĹci poznawczych (kognicji), majÄ wszÄdzie takie same znaczenie i zastosowanie. W ruchu drogowym, przypadki oĹlepiania nie mogÄ w ogĂłle wystÄpowaÄ. Wszelkie ponad akcentowanie, na skutek stosowania ĹwiateĹ mijania, ĹwiateĹ do jazdy dziennej - DRL itd., nie poprawia w Ĺźadnym stopniu bezpieczeĹstwa w caĹkowitym ruchu drogowym, a wrÄcz przeciwnie. Status quo w âmieszanym ruchu drogowymâ â oĹwietlone oraz nieoĹwietlone pojazdy mechaniczne w porze dziennej, do tego nieoĹwietleni ânie chronieni uĹźytkownicyâ ruchu drogowego â jest najgorszym z moĹźliwych wariantĂłw i zaprzeczeniem wszelkiej logiki â abstrahujÄ c przy tym od wykroczeĹ przeciwko prawu do rĂłwnoĹci i swobĂłd obywatelskich, na podstawie artykuĹu trzeciego karty podstawowych praw czĹowieka oraz obowiÄ zku objÄcia ochronÄ rannych (obraca siÄ to przede wszystkim przeciwko dzieciom)." PS. Mowa o dzieciach nie ze wzglÄdu na tani chwyt populistyczny. Chodzi o wielkoĹÄ obiektu. W tym, Ĺźe nie zachodzi sytuacja jak w podkreĹleniu powyĹźej. Czyli wypatruje Pan czy nie wypatruje obiektĂłw bez ĹwiateĹ? Tak czy nie? Nie, nie dostaĹem. Tylko twoje konkluzje, ktĂłrym zwyczajnie nie wierzÄ. Owszem dostaĹ Pan: http://monitory.mastiff.pl/temp/epigus.pdf http://monitory.mastiff.pl/temp/epigus_pl.pdf dokumencie sÄ kontakty do autora.ROTFL Co? Wstyd zapytaÄ autora? To bardzo przystÄpny i rzeczowy czĹowiek. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 14:25:30 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 13:31, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 12:51, Andrzej Lawa pisze: MoĹźe komuĹ innemu odpisywaĹeĹ. pojawiĹo siÄ sporo analogicznych artykuĹĂłw o zuĹźywaniu lamp. ProszÄ oto I Ăłw artykuĹ jak byk podaje jako gĹĂłwne przyczyny matowienia odbĹyĹnikĂłw: 1. tandetne odbĹyĹniki 2. tandetne ĹźarĂłwki bez filtrĂłw UV 3. nieszczelne klosze i przedostajÄ ca siÄ przez to woda lub woda z solÄ Wszystko to sÄ wady w konserwacji i eksploatacji, a punkt 3 nie ma nic wspĂłlnego z czasem pracy ĹźarĂłwek. Pogorszenie wystÄpuje, jeĹli ktoĹ nie przestrzega przepisĂłw czyli nie Powinny mieÄ. PrzecieĹź nie. PrzecieĹź ZAWSZE musi Pan pamiÄtaÄ i wypatrywaÄ wszystkiego Owszem, ale np. piesi poruszajÄ siÄ na tyle wolno, Ĺźe ich zupeĹnie legalny brak ĹwiateĹ nic mi za dnia nie przeszkadza. NocÄ gorzej, ale chyba nie zaczniesz teraz agitowaÄ za gaszeniem ĹwiateĹ w nocy, Ĺźeby siÄ nie wybijaÄ widocznoĹciÄ ponad pieszych, hmm? Gdzie, pytam jeszcze raz, owa "pomoc" ĹwiateĹ? Trzeci raz powtarzaÄ nie bÄdÄ. Naucz siÄ czytaÄ albo zapĹaÄ komuĹ za naukÄ jÄzyka polskiego. Owszem ĹwiatĹa "pomagajÄ ", ale tym co jak nie widzÄ ĹwiateĹ, biorÄ siÄ Nie tylko. [ciach] I bĹagam - nie rĂłb z siebie skoĹczonego debila bredzÄ c w tym momencie o ByÄ moĹźe Ăłw profesor jest juĹź zwyczajnie za stary, Ĺźeby bawiÄ siÄ w kierowcÄ? [ciach] MĂłwiÄ c ogĂłlnie: za duĹźa iloĹÄ oraz wzrastajÄ ce nasilenie Tylko jeĹli jakiĹ debil oĹlepia dĹugimi - inaczej sprawny psychofizycznie czĹowiek nie powinien mieÄ problemĂłw. [ciach] jeszcze tylko sytuacjÄ, jeĹźeli wysyĹajÄ one izotropowy strumieĹ ĹwiatĹa Brednie - ĹwiatĹa do jazdy dziennej nie mogÄ oĹlepiaÄ. Ba, niektĂłre taĹsze sÄ wrÄcz rĂłwnie sĹabo widoczne jak "goĹe" pozycyjne (co teĹź nie jest dobre) OczywiĹcie zawsze ktoĹ coĹ moĹźe spartaczyÄ, ale rĂłwnie dobrze ktoĹ moĹźe np. spartaczyÄ hamulce, ktĂłre nie bÄdÄ dziaĹaÄ. [ciach] same znaczenie i zastosowanie. W ruchu drogowym, przypadki oĹlepiania Tu racja - stÄ d wÄ tek. [ciach] oraz nieoĹwietlone pojazdy mechaniczne w porze dziennej, do tego ROTFL, ale piÄkny politykierski beĹkot ;) (i nie, nie chodzi mi o dzieci, ale o gĂłrnolotne powoĹywanie siÄ na kart praw czĹowieka) [ciach] W tym, Ĺźe nie zachodzi sytuacja jak w podkreĹleniu powyĹźej. WypatrujÄ wszystkiego. Obiekty ze ĹwiatĹami jestem w stanie szybciej i precyzyjnie zlokalizowaÄ. Nie, nie dostaĹem. Tylko twoje konkluzje, ktĂłrym zwyczajnie nie wierzÄ. Ciekawe... okreĹlenie granicy "doĹwiadczenia" na 10'000km jest ĹźaĹosne - to ledwie rok umiarkowanego dojeĹźdĹźania do pracy i z powrotem. Konkluzje sÄ wewnÄtrznie sprzeczne - widoczne zalety przy skrÄcaniu w lewo i jednoczeĹnie przy skrÄtach w lewo dochodziĹo do oĹlepiania. Albo oĹlepianie, albo zaleta. Co wiÄcej prawidĹowo ustawione ĹwiatĹa mijania nie powinny powodowaÄ oĹlepienia. Tym bardziej ĹwiatĹa dzienne. Konkluzje nie sÄ teĹź zgodne z moim wĹasnym doĹwiadczeniem - dĹuĹźej muszÄ siÄ przyglÄ daÄ pojazdom bez ĹwiateĹ. dokumencie sÄ kontakty do autora.ROTFL Pewnie bÄdzie szczÄĹliwy, jak póŠPolski zacznie go pytaniami zarzucaÄ. |
|
Data: 2012-06-15 15:22:51 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 14:25, Andrzej Lawa pisze:
2. tandetne ĹźarĂłwki bez filtrĂłw UV KtĂłre emitujÄ owo UV tylko kiedy ĹwiecÄ . Powinny mieÄ. PrzecieĹź wiadomo, Ĺźe tak nie jest ani nigdy tak nie bÄdzie. nic mi za dnia nie przeszkadza. Ponownie coĹ siÄ Panu wydaje. WĹasne zmysĹy pĹatajÄ ludziom figle, o czym pisaĹ prof. Heilig, ktĂłrego cytowaĹem. WidaÄ Ĺźe nawet Pan sobie z tego nie zdaje sprawy. PokaĹźÄ Panu obrazek ilustrujacy jak Ĺatwo oszukaÄ oczy i mĂłzg: http://monitory.mastiff.pl/temp/ab.jpg KtĂłry kwadrat jest jaĹniejszy A czy B? Gdzie, pytam jeszcze raz, owa "pomoc" ĹwiateĹ?Trzeci raz powtarzaÄ nie bÄdÄ. Naucz siÄ czytaÄ albo zapĹaÄ komuĹ za BÄdzie trzeba, zapytam i setny raz: GDZIE JEST POMOC ĹWIATEĹ JEĹLI TRZEBA WYPATRYWAÄ RĂWNIEĹť OBIEKTĂW BEZ NICH? "WidaÄ lepiej" to jeden z typowych mitĂłw. WykazujÄ, Pan zresztÄ teĹź, Ĺźe to broĹ obosieczna. CoĹ widaÄ lepiej ale jednoczeĹnie coĹ widaÄ gorzej. To bezdyskusyjne. A jak coĹ widaÄ gorzej, to trzeba wypatrywaÄ. "Pomoc" okazuje siÄ w praktyce utrudnieniem i zaproszeniem dla pĂłĹmĂłzgĂłw do niebezpiecznych manewrĂłw bez sprawdzenia czy rzeczywiĹcie nie ma nic bez ĹwiateĹ. Owszem ĹwiatĹa "pomagajÄ ", ale tym co jak nie widzÄ ĹwiateĹ, biorÄ siÄNie tylko. ProszÄ rozwinÄ Ä. ByÄ moĹźe Ăłw profesor jest juĹź zwyczajnie za stary, Ĺźeby bawiÄ siÄ w To ma byÄ argument? Tylko jeĹli jakiĹ debil oĹlepia dĹugimi - inaczej sprawny Nie ma tu mowy o Ĺźadnych dĹugich. jeszcze tylko sytuacjÄ, jeĹźeli wysyĹajÄ one izotropowy strumieĹ ĹwiatĹa Napisane jest jak wĂłĹ: "(nie rzadko) oĹlepiajÄ cy". ChiĹczycy olejÄ homologacje, tak jak olewajÄ wszystko, sprzedadzÄ w Polsce milion dziadowskich lampek nie speĹniajÄ cych obowiÄ zujÄ cych warunkĂłw technicznych i juĹź po PaĹskim zastrzeĹźeniu "nie moĹźe". (i nie, nie chodzi mi o dzieci, ale o gĂłrnolotne powoĹywanie siÄ na kart Chodzi o niechronionych uczestnikĂłw ruchu a nie tych siedzÄ cych w samochodach, za poduszkami, strefami kontrolowanego zgniotu i zabezpieczeniami elektronicznymi. Gdzie jest uwaga poĹoĹźona tak, aby niechronionym dawaÄ wiÄcej szans na drodze? Gdzie rĂłwnouprawnienie wszystkich korzystajÄ cych z drogi. ZdajÄ sobiÄ sprawÄ, Ĺźe sÄ zakaĹy, majÄ ce siÄ za wĹaĹcicieli drogi, dla ktĂłrych jednoĹlady, piesi itd to zawalidrogi i najlepiej by byĹo jakby moĹźna ich byĹo legalnie rozjeĹźdĹźaÄ. WypatrujÄ wszystkiego. Obiekty ze ĹwiatĹami jestem w stanie szybciej i Czyli jednak ĹwiatĹa nie pomagajÄ w zauwaĹźaniu obiektĂłw bez? Rozumiem, Ĺźe za skarby nie przyzna mi Pan racji i bÄdzie lawirowaĹ w nieskoĹczonoĹÄ. To typowe zachowania, bo traktuje Pan tÄ rozmowÄ jak rozgrywkÄ. A ja tylko prĂłbujÄ z Panem normalnie rozmawiaÄ. Ciekawe... okreĹlenie granicy "doĹwiadczenia" na 10'000km jest ĹźaĹosne - Nie mĂłwiĹem? Zawsze coĹ bÄdzie Ĺşle. Wylegitymuje siÄ Pan odpowiednim wyksztaĹceniem i dorobkiem naukowym w przedmiotowej dziedzinie aby podwaĹźaÄ metodÄ i wyniki eksperymentu? Konkluzje nie sÄ teĹź zgodne z moim wĹasnym doĹwiadczeniem Nie dziwiÄ siÄ. Tyle Ĺźe nieznajomoĹÄ isnienia jakiegoĹ zagroĹźenia a celowe ignorowanie to potÄĹźna róşnica. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 15:49:21 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
Nawet ja mam doĹÄ tego wÄ
tku. Od wczoraj tylko zaznaczam jako przeczytane - bez czytania. MyĹlÄ, Ĺźe moĹźecie ĹmiaĹo pisaÄ sobie na priv.
|
|
Data: 2012-06-15 16:04:45 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na | |
On 06/15/2012 03:49 PM, Marcin N wrote:
Nawet ja mam doĹÄ tego wÄ tku. Od wczoraj tylko zaznaczam jako> Nie wiem gdziÄ sa admini tego foruma, ale powinni wÄ tek zamknÄ Ä a najakatywniejszych zbanowaÄ. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-15 07:11:07 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na | |
No dobra, macie racje. Wysiadam.
Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-15 17:17:26 | |
Autor: Leszek Karlik | |
tepe chuje na | |
On Fri, 15 Jun 2012 16:04:45 +0200, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:
On 06/15/2012 03:49 PM, Marcin N wrote: Nie wiem gdziÄ sa admini tego foruma, ale powinni wÄ tek zamknÄ Ä a najakatywniejszych zbanowaÄ. +1! Ten "Ĺcigasz!" to jakieĹ fatalne forum, przecieĹź powinni skasowaÄ wÄ tek, nie tylko zamknÄ Ä -- Leszek 'Leslie' Karlik ST995i i NTV650 |
|
Data: 2012-06-15 20:28:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 16:04, AZ pisze:
On 06/15/2012 03:49 PM, Marcin N wrote: ROTFL Ty chyba jesteś jakiś niedorozwinięty umysłowo :) |
|
Data: 2012-06-15 20:09:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 15:22, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 14:25, Andrzej Lawa pisze: Tylko nie powinny go emitowaÄ W OGĂLE. To tak jakbyĹ miaĹ pretensje do przepisu nakazujÄ cego na motocyklu jeĹşdziÄ w kasku, bo kupiĹeĹ jakieĹ tandetne gĂłwno ktĂłre siÄ zaciÄĹo i teraz nie moĹźesz go zdjÄ Ä. Powinny mieÄ. Wiem. Wiem teĹź, Ĺźe niekiedy w nocy jeĹźdĹźÄ "cichociemni". Wg. twojej "logiki" naleĹźaĹoby wobec tego zakazaÄ Ĺwiecenia nocÄ . nic mi za dnia nie przeszkadza. czym pisaĹ prof. Heilig, ktĂłrego cytowaĹem. WidaÄ Ĺźe nawet Pan sobie z Oba sÄ takie same. Co wygraĹem? Gdzie, pytam jeszcze raz, owa "pomoc" ĹwiateĹ?Trzeci raz powtarzaÄ nie bÄdÄ. Naucz siÄ czytaÄ albo zapĹaÄ komuĹ za I ty siÄ obraĹźasz, jak nazywam ciebie betonem... A to jest wrÄcz obraĹşliwe... dla betonu! PrawidĹowo oĹwietlony pojazd jest Ĺatwiejszy "namierzenia" - dziÄki czemu nie trzeba poĹwiÄcaÄ mu duĹźo uwagi i moĹźna siÄ skupiÄ na elementach "niepewnych" (np. nieoĹwietlonych). I to jest tylko "bonusowa" zaleta. ZasadniczÄ korzyĹciÄ byĹo zlikwidowanie sytuacji "ja jeszcze widzÄ, wiÄc nie muszÄ wĹÄ czaÄ ĹwiateĹ" kiedy dla innych uczestnikĂłw ruchu taki pojazd byĹ juĹź z powodu deszczu czy zmroku prawie caĹkowicie niewidoczny, z czego kierujÄ cy nie zdawaĹ sobie sprawy. "WidaÄ lepiej" to jeden z typowych mitĂłw. WykazujÄ, Pan zresztÄ teĹź, Ĺźe Bezdyskusyjne to jest to, Ĺźe logika to dla ciebie tylko puste sĹowo. Robisz tak kardynalne bĹÄdy logiczne, Ĺźe za coĹ takiego powinni ci anulowaÄ maturÄ. A jak coĹ widaÄ gorzej, to trzeba wypatrywaÄ. "Pomoc" PĂłĹmĂłzgom wystarczy dowolny pretekst do idiotycznego zachowania, np. zdanie egzaminu na prawo jazdy (Jeremy Clarkson to piÄknie zilustrowaĹ w swojej historii, jak zdaĹ, poczuĹ siÄ krĂłlem szos... po czym wylÄ dowaĹ w stadzie owiec). Czy to ma byÄ argument za zniesieniem prawa jazdy? Owszem ĹwiatĹa "pomagajÄ ", ale tym co jak nie widzÄ ĹwiateĹ, biorÄ siÄNie tylko. Patrz wyĹźej. Jak nie rozumiesz jakiegoĹ sĹowa - poproĹ o wytĹumaczenie. ByÄ moĹźe Ăłw profesor jest juĹź zwyczajnie za stary, Ĺźeby bawiÄ siÄ w Nie, to jest pytanie. Czego nie rozumiesz w znaku zapytania? SwojÄ drogÄ - w czasie i miejscu owego badania, czy ĹwiatĹa w dzieĹ byĹy obowiÄ zkowe czy nie? Tylko jeĹli jakiĹ debil oĹlepia dĹugimi - inaczej sprawny Patrz: (oryginalny) temat wÄ tku. jeszcze tylko sytuacjÄ, jeĹźeli wysyĹajÄ one izotropowy strumieĹ ĹwiatĹa Ale to nie jest wina przepisĂłw tylko wĹaĹnie ich olewania! Przebije siÄ to wreszcie do ciebie? (i nie, nie chodzi mi o dzieci, ale o gĂłrnolotne powoĹywanie siÄ na kart Och, no to rozwiÄ zanie jest proste - nakazaÄ oĹwietlanie siÄ takĹźe pieszym. Na pewno by to zmniejszyĹo liczbÄ ofiar poĹrĂłd osĂłb idÄ cych nocÄ jezdniÄ bez pobocza w ciemnym chaĹacie i to jeszcze tyĹem do kierunku jazdy. WypatrujÄ wszystkiego. Obiekty ze ĹwiatĹami jestem w stanie szybciej i Odporny na wiedzÄ i trudny do zarÄ bania... WeĹş moĹźe postaraj siÄ chociaĹź przeczytaÄ, co juĹź wielokrotnie pisaĹem, hmm? Ciekawe... okreĹlenie granicy "doĹwiadczenia" na 10'000km jest ĹźaĹosne - WylegitymujÄ siÄ kilkunastoma latami na drogach bez ani jednego punktu karnego, bez ani jednego prawdziwie awaryjnego hamowania (takiego z "paleniem gumy"), bez ani jednej ofiary wliczajÄ c w to nawet caĹkiem maĹe krÄgowce, z jednym wymuszeniem pierwszeĹstwa przy zmianie pasa (ĹwieĹźa przesiadka z dĹugiego korzystania wyĹÄ cznie z motocykla na samochĂłd - zapomniaĹem o martwej strefie, na co ani ĹwiatĹa ani ich brak by nie pomogĹy) i jednÄ minimalnÄ stĹuczkÄ , bo na "dziwnym" rondzie znaki poziome byĹy przysypane Ĺniegiem i ja jechaĹem "normalne", a tubylec pojechaĹ zgodnie z wymalowanym pasem, ktĂłry pamiÄtaĹ - zauwaĹźyĹem go nieco za późno w lusterku (miaĹ wĹÄ czone ĹwiatĹa! gdyby nie one pewnie bym nie zwrĂłciĹ uwagi na lusterko i stĹuczka byĹaby powaĹźniejsza) i zdÄ ĹźyĹem na tyle zwolniÄ, Ĺźe skoĹczyĹo siÄ na stĹuczonej lampie u mnie i centymetrowym wgnieceniu u niego. Konkluzje nie sÄ teĹź zgodne z moim wĹasnym doĹwiadczeniem Taaaak, jeĹli rzeczywistoĹÄ nie pasuje do twojej teorii... to naleĹźy odrzuciÄ rzeczywistoĹÄ! |
|
Data: 2012-06-15 20:39:46 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:09, Andrzej Lawa pisze:
Tylko nie powinny go emitowaÄ W OGĂLE. ProponujÄ zatem przemĂłwiÄ im do rozumu. Wiem. Wiem teĹź, Ĺźe niekiedy w nocy jeĹźdĹźÄ "cichociemni". Wg. twojej ProszÄ nie zmieniaÄ tematu. Zawsze bÄdzie coĹ nieĹwiecÄ cego, za czym trzeba wypatrywaÄ. Gdzie jest zatem "pomoc" swiateĹ? Oba sÄ takie same. Co wygraĹem? OczywiĹcie Ĺźe sÄ takie same. Przy czym albo Pan trick znaĹ, albo sprawdziĹ w programie graficznym lub posĹuĹźyĹ siÄ innym narzedziem. Inaczej trzeba byÄ cyborgiem Ĺźeby nie "widzieÄ" Ĺźe B wyglÄ da na duĹźo jaĹniejszy. > PrawidĹowo oĹwietlony pojazd jest Ĺatwiejszy "namierzenia" - dziÄki czemu nie trzeba poĹwiÄcaÄ mu duĹźo uwagi i moĹźna siÄ skupiÄ na Czyli trzeba wypatrywaÄ. No, w koĹcu!. I to jest tylko "bonusowa" zaleta. ZasadniczÄ korzyĹciÄ byĹo Czyli co? Przed 2007 rokiem byĹo z tego powodu bardziej niebezpiecznie? Powinno siÄ zatem przekĹadaÄ na wiÄkszÄ iloĹÄ wypadkĂłw. Ale cóş za pech, byĹa mniejsza. PudĹo drogi Watsonie. Nie, to jest pytanie. Czego nie rozumiesz w znaku zapytania? Znak zapytania nie musi oznaczaÄ pytania. MoĹźe staÄ na koĹcu pytania retorycznego. A to wĹaĹnie tak brzmi. KtoĹ coĹ o maturze wspominaĹ? SwojÄ drogÄ - w czasie i miejscu owego badania, czy ĹwiatĹa w dzieĹ byĹy ByĹy obowiÄ zkowe. Patrz: (oryginalny) temat wÄ tku. ProszÄ nie krÄciÄ. OdniĂłsĹ siÄ Pan komentarzem do artykuĹu Heiliga. Ale to nie jest wina przepisĂłw tylko wĹaĹnie ich olewania! Przebije siÄ Czyli marzy siÄ Pan regulacja wszystkich dziedzin i robotyzacja spoĹeczeĹstwa? Och, no to rozwiÄ zanie jest proste - nakazaÄ oĹwietlanie siÄ takĹźe pieszym. Kogut na czapce. Genialne. O zwierzÄtach teĹź proszÄ nie zapominaÄ. Odporny na wiedzÄ i trudny do zarÄ bania... WeĹş moĹźe postaraj siÄ chociaĹź CzytaĹem wielokrotnie. PrzecieĹź widzÄ Ĺźe nie przyzna Pan nawet Ĺźe czarne jest czarne kiedy ja to pierwszy napiszÄ. WylegitymujÄ siÄ kilkunastoma latami na drogach bez ani jednego punktu Znaczy nie ma Pan Ĺźadnych podstaw do dyskusji nie tylko z profesorem okulistyki ani nawet doĹwiadczonym kierowcÄ . Bo jak widaÄ doĹwiadczenia Panu brak. Taaaak, jeĹli rzeczywistoĹÄ nie pasuje do twojej teorii... to naleĹźy Bingo. To wĹaĹnie Pan reprezentuje. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 21:21:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:39, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 20:09, Andrzej Lawa pisze: Właśnie próbuję, ale jesteście cholernie odporni. Wiem. Wiem też, że niekiedy w nocy jeżdżą "cichociemni". Wg. twojej Przeczytaj co napisałem. Oba są takie same. Co wygrałem? Ja po prostu wiem conieco o właściwościach wzroku. > Prawidłowo oświetlony pojazd jest łatwiejszy "namierzenia" - dzięki Pewnie, że trzeba - nigdy nie przeczyłem. Ale wypatrzenie czegoś co prawidłowo świeci jest łatwiejsze i szybsze, dzięki czemu zostaje więcej czasu na obiekty nieoświetlone. A że takich obecnie jest mniej - mamy czysty zysk. Więcej uwagi można skupić a nieoświetlonych pieszych, zwierzątkach oraz pojedynczych idiotach twardo "oszczędzających prąd". I to jest tylko "bonusowa" zaleta. Zasadniczą korzyścią było Tak. Powinno się zatem przekładać na większą ilość wypadków. Jak to ci już ktoś wytknął, a sprytnie przemilczałeś, wzrost był spowodowany ogromną liczbą wypadków i ofiar w pierwszym kwartale... kiedy przepis jeszcze nie obowiązywał!!! W maju liczba ofiar spadła o prawie 4%, potem był wzrost na dwa miesiące, a potem to już ciągle poniżej wyników z 2006. Ale cóż za pech, była mniejsza. Pudło drogi Watsonie. Co zatem spowodowało spadek liczby ofiar w 2008 i latach kolejnych, skoro przepis nadal obowiązywał? Przepisy pozostawały mniej-więcej takie same, skład "taboru" też nie doznał drastycznych zmian... Nie, to jest pytanie. Czego nie rozumiesz w znaku zapytania? Wiesz, jakbyś uczciwie zasłużył na maturę to byś wiedział, że z wiekiem percepcja się cholernie pogarsza. Swoją drogą - w czasie i miejscu owego badania, czy światła w dzień były I czy osoby biorące udział w teście wiedziały, że badanie dotyczy wpływu świateł na bezpieczeństwo? Patrz: (oryginalny) temat wątku. Który ty przytoczyłeś w ramach tego wątku jako argument przeciwko mojej krytyce oślepiania długimi. Ale to nie jest wina przepisów tylko właśnie ich olewania! Przebije się Nie. Tylko "mam czelność" wytknąć ci absurdalność twojego postępowania: masz pretensje do przepisu, że może rodzić jakieś problemy, ale tylko w wyniku nieprzestrzegania przepisów z nim powiązanych! Och, no to rozwiązanie jest proste - nakazać oświetlanie się także Słyszałeś kiedyś słowo "sarkazm"? Odporny na wiedzę i trudny do zarąbania... Weź może postaraj się chociaż Proszę, tylko bez kaczyzmu... [ciach] Znaczy nie ma Pan żadnych podstaw do dyskusji nie tylko z profesorem Odezwał się... doświadczony przez los ;-> Taaaak, jeśli rzeczywistość nie pasuje do twojej teorii... to należy I ty miałeś pretensje, że pisałem do ciebie per "dziecko"... Na prawdę nie zdajesz sobie sprawy, jak dziecinny jest twój powyższy "manewr"? |
|
Data: 2012-06-15 21:50:52 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 21:21, Andrzej Lawa pisze:
WĹaĹnie prĂłbujÄ, ale jesteĹcie cholernie odporni. PomyliĹ Pan adresata. Do opornych ĹźarĂłwek trzeba przemawiaÄ. Nich nie emitujÄ UV jak ĹwiecÄ . Przeczytaj co napisaĹem. CzytaĹem. PrĂłba zmiany tematu. Pytanie byĹo: Gdzie jest zatem "pomoc" swiateĹ? Ja po prostu wiem conieco o wĹaĹciwoĹciach wzroku. Czyli trick lub mechanizm Pan znaĹ. PrzeciÄtny czĹowiek daje siÄ "nabraÄ" niemalĹźe ze 100% skutecznoĹciÄ . A co mĂłwiÄ o leniwym zrutynizowanym, zmÄczonym kierowcy, ktĂłry nawet siÄ nie zastanawia czy to co widzi jest tym co widzi. Skoro Pan wie "conieco" o wĹasciwoĹciach wzroku, to jest to dla Pana caĹkowicie zrozumiaĹe. Pewnie, Ĺźe trzeba - nigdy nie przeczyĹem. Zatem pomocy swiateĹ nie ma. Ale wypatrzenie czegoĹ co prawidĹowo Ĺwieci jest Ĺatwiejsze i szybsze, Bzdura na resorach! ĹwiatĹo mimowolnie zatrzymuje wzrok kierowcy na dĹuĹźszy okres, przez co pozostaje mniej czasu na obserwacjÄ innych obiektĂłw. Dowodzi tego eksperyment Pflegera. Dokumenty Pan dostaĹ. Jak to ci juĹź ktoĹ wytknÄ Ĺ, a sprytnie przemilczaĹeĹ, wzrost byĹ OdpowiedĹş zamieĹciĹem jasnÄ i przecyzyjnÄ . Wycinkowe dane nie sÄ podstawÄ do wnioskowania. Co zatem spowodowaĹo spadek liczby ofiar w 2008 i latach kolejnych, Dokladnie to samo co utrzymywaĹo trend do 2007 roku. Trend byĹ nadal, ale plus pewna wartoĹÄ ktĂłra zaczÄĹa siÄ dodawaÄ od 2007 roku. A co jest innego od 2007 roku? Wiesz, jakbyĹ uczciwie zasĹuĹźyĹ na maturÄ to byĹ wiedziaĹ, Ĺźe z wiekiem SĹusznie. Prof Heilig pisaĹ o tym: Cyt:"RĂłwnieĹź z powodu relatywnie szybko podwyĹźszajÄ cego siÄ Ĺredniego wieku uĹźytkownikĂłw pojazdĂłw na drogach, problem ten pociÄ ga za sobÄ szczegĂłlne niebezpieczeĹstwa i zagroĹźenia. WraĹźliwoĹÄ na olĹnienie u takich osĂłb wzrasta do takiego stopnia, Ĺźe coraz czÄĹciej osiÄ gniÄty zostaje stan zakĹĂłcenia procesu widzenia, ktĂłry w anglo-amerykaĹskiej nomenklaturze okreĹla siÄ jako âDisability Glareâ â okreĹlany jako przysĹowiowÄ jazdÄ w âciemnym tuneluâ (âczarnej dziurzeâ). Dodatkowo zjawisko to moĹźe jeszcze bardziej takÄ sytuacjÄ pogorszyÄ, chodzi mianowicie o czas odpoczynku siatkĂłwki oka po wywoĹanym âstresie Ĺwietlnymâ i odzyskaniu czynnoĹci widzenia (retinal recovery time), ktĂłry rĂłwnieĹź wraz z wiekiem i stopniowym, dalszym uszkadzaniem wzroku spowodowanym wystÄpujÄ cym powszechnym oĹlepianiem, bÄdzie ulegaĹ coraz wiÄkszemu wydĹuĹźeniu." I czy osoby biorÄ ce udziaĹ w teĹcie wiedziaĹy, Ĺźe badanie dotyczy wpĹywu Z tego co wiem - nie. Przy czym badanie byĹo przeprowadzane na na tyle dĹugo, na róşnorodnej grupie kierowcĂłw i róşnych warunkach drogowych i pogodowych, Ĺźe nawet gdyby ktoĹ celowo oszukiwaĹ, to zniknÄ Ĺby w Ĺredniej. OczywiĹcie moĹźe Pan sobie to oprotestowywaÄ, ale nie ma Pan absolutnie Ĺźadnych podstaw, Ĺźeby podwaĹźaÄ prawidĹowoĹÄ metody. Nie ten poziom drogi Panie. Nie. Tylko "mam czelnoĹÄ" wytknÄ Ä ci absurdalnoĹÄ twojego postÄpowania: Przepis sam z siebie rodzi problemy przede wszystkim przez kolizjÄ z ludzkÄ fizjologiÄ i psychologiÄ postrzegania. Gdyby rygorystycznie go przestrzegano, negatywne skutki byĹyby moĹźe nieco mniejsze, ale nie zerowe. OdezwaĹ siÄ... doĹwiadczony przez los ;-> Niestety tak. DoĹwiadczenie to nie tylko bezstresowe wycieczki w piÄknych okolicznoĹciach przyrody. To rĂłwnieĹź wypadki i sytuacje awaryjne. CzĹowiek ktĂłry przeĹźyĹ wypadek, albo kilka, ma zupeĹnie inny poziom doĹwiadczeĹ niĹź "bezwypadkowy". PrzecieĹź Pan nawet nie wie nic o zjawiskach jakie sie dziejÄ w czasie wywrotki. Co najwyĹźej teoretycznie. O czym w ogĂłle mamy rozmawiaÄ? Nie ma Pan teĹź wyksztaĹcenia medycznego wiÄc jak Pan chce dyskutowaÄ czĹowiekiem ktĂłry jest profesorem okulistÄ , uznanym na swiecie autorytetem w tej dziedzinie a dokrotat zrobiĹ prawdopodobnie wiÄcej lat temu niĹź Pan ma prawo jazdy. Zwyczajnie bezczelnoĹciÄ i przejawem ignorancji jest pisanie "brednie" o jego opracowaniach. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 22:02:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 21:50, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 21:21, Andrzej Lawa pisze: Z tak odpornym, tępym betonem jak ty nie chce mi się dyskutować - bezczelnie ignorujesz to co napisałem, ignorujesz podstawowe zasady statystyki i logiki, kaczystowsko pomawiasz polskie instytucje o korupcję i powołujesz się na "świętych" naukowców zagranicznych... Niniejszym mam dość. *plonk* |
|
Data: 2012-06-15 22:21:26 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 22:02, Andrzej Lawa pisze:
Z tak odpornym, tępym betonem jak ty nie chce mi się dyskutować - Mam nadzieję że "plonk" działa i już mi Pan nie odpowie. Korupcja to nic nadzwyczajnego. Choć nie, wróć, złe słowo. Teraz się to nazywa "LOBBING". Zasad logiki i statystyki nie jest Pan w stanie mnie uczyć a więc i wytykać błędów. A "święci" zagraniczni naukowcy są przynajmniej bardziej wiarygodni. Cokolwiek zrobili, zbadali, poeksperymentowali. Nasi tylko skopiowali trochę liczb pasujących do z góry obranej teorii. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 17:13:53 | |
Autor: Leszek Karlik | |
tepe chuje na | |
On Fri, 15 Jun 2012 08:04:13 +0200, Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
[...] WspominaĹem juĹź o tym, Ĺźe dziÄki ĹwiatĹom moĹźesz mieÄ moĹźliwoĹÄ do Udowodnij to. Bardzo zabawna jest "dyskusja", w ktĂłrej od drugiej strony wymagasz twardych dowodĂłw z wielu badaĹ przetĹumaczonych na polski przez tĹumacza przysiÄgĹego, a sam jako argumenty stosujesz niczym nie podparte hipotezy i dane anegdotyczne (to, Ĺźe Ĺźadnemu ze znajomych nie przepaliĹa siÄ ĹźarĂłwka to nie jest Ĺźaden dowĂłd, moc statystyczna takiego badania jest zerowa). Albo dopuszczasz argumenty "hm, wydaje mi siÄ", albo wymagasz twardych dowodĂłw, wtedy caĹÄ TwojÄ mniemanologiÄ stosowanÄ naleĹźy skasowaÄ. Ocena jakoĹci merytorycznej dyskusji: 3 punkty na 10. -- Leszek 'Leslie' Karlik ST995i i NTV650 |
|
Data: 2012-06-15 20:22:20 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 17:13, Leszek Karlik pisze:
Wspominałem już o tym, że dzięki światłom możesz mieć możliwość do "To" czyli co? Bo jedyna moja teza w powyższym jest następująca: wpływ włączenia świateł na obciążenie silnika jest tak minimalny, że zginie w chaosie innych czynników takich jak większy potencjał do płynnej jazdy bez spowodowanego wymuszeniami hamowania, mniejszy bezproduktywnego mielenia silnikiem przy skręcie w lewo dzięki lepszej ocenie sytuacji na przecinanej drodze oraz możliwość trafienia w bardziej optymalne obciążenie silnika. Co tu jest do udowodnienia? Że sprawność silnika jest zmienna w zależności od jego warunków pracy? Że płynna jazda zmniejsza zużycie paliwa od przerywanej hamowaniami? Że na wolnych obrotach paliwo się właściwie marnuje? Zauważ, że ja nie udowadniam, że zużycie się nie zmieni lub wręcz spadnie - ja tylko obaliłem teorię, że zawsze musi mierzalnie wzrosnąć. Bardzo zabawna jest "dyskusja", w której od drugiej strony Wyjątek od reguły obala regułę. |
|
Data: 2012-06-15 20:46:39 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:22, Andrzej Lawa pisze:
ja tylko obaliłem teorię, że zawsze musi mierzalnie wzrosnąć. Niech Pan sobie nie pochlebia. Niczego Pan nie obalił bo to niemożliwe. Przy zwiększeniu zapotrzebowania na moc, nawet na poziomie ułamka procenta, zużycie paliwa MUSI wzrosnąć i ZAWSZE da sie to zmierzyć. Kwestia metody. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 20:54:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:46, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 20:22, Andrzej Lawa pisze: Nie, drogi ignorancie, ponieważ sprawność silnika jest wysoce zmienna, a oświetlenie lub jego brak może wpłynąć na styl jazdy, co ma dalece większy wpływ na zużycie paliwa. |
|
Data: 2012-06-15 21:21:58 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 20:54, Andrzej Lawa pisze:
Nie, drogi ignorancie, ponieważ sprawność silnika jest wysoce zmienna, a "Styl jazdy ma *większy* wpływ na żużycie paliwa"? Większy niż co? Zmiana obciążenia oświetleniem? I Pan ma czelność mnie nazywać ignorantem? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-15 21:55:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 21:21, Tom01 pisze:
W dniu 15.06.2012 20:54, Andrzej Lawa pisze: Zużycie. Owszem. Większy niż co?Zmiana obciążenia oświetleniem? Tak. I Pan ma czelność mnie nazywać ignorantem? Tak. Jeśli tego nie wiesz (że styl jazdy ma OGROMNY wpływ na zużycie paliwa) to dowiodłeś właśnie, że nie masz pojęcia o motoryzacji. Dokonując tylko drobnych zmian w stylu jazdy poprzez nieco wcześniejsze wrzucanie wyższych biegów i łagodniejsze przyśpieszanie oraz unikanie hamowania (tj. dostosowanie prędkości i odległości od poprzedniego pojazdu tak, żeby jechać równo, a nie co chwila hamować i przyśpieszać) obniżyłem zużycie paliwa z nieco ponad 6 do 5,3 a w porywach nawet 4,9l/100km - na dokładnie tej samej trasie pokonywanej ciągle tym samym samochodem! |
|
Data: 2012-06-15 22:14:02 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 15.06.2012 21:55, Andrzej Lawa pisze:
Większy niż co?Zmiana obciążenia oświetleniem?Tak. No, wreszcie udało się ujawnić, że to nie perpetuum mobile. Jeśli tego nie wiesz (że styl jazdy ma OGROMNY wpływ na zużycie A co to ma u licha wspólnego z obciążeniem wywołanym przez oświetlenie? Wiem, wiem, styl jazdy z oświelteniem będzie inny, płynny i w efekcie spali się mniej. Kituś bajduś.... -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 11:06:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 10:32, Tom01 pisze:
z załączonymi światłami). Nie uwzględniono jednak przy tym faktu, że w Niby jakie to obiekty bez świateł równolegle biorące udział w ruchu drogowym, hmm? |
|
Data: 2012-06-14 12:03:13 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:06, Andrzej Lawa pisze:
Niby jakie to obiekty bez świateł równolegle biorące udział w ruchu Ależ to trudna zagadka co? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 08:39:42 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 06:50, Marcin N pisze:
Odwrócę pytanie: W korkach pomagać nie pomaga, ale i nie przeszkadza. I o ile w idealnych warunkach faktycznie nie ma potrzeby poprawiania widoczności samochodu, o tyle ludzie mieli potworne problemy z właściwym wyczuciem, kiedy ta potrzeba obiektywnie się pojawia - i tak ludzie pod wieczór jeździli bez świateł "bo jeszcze widzieli", podobnie w deszczu, albo podczas jazdy przez las samochodem w maskujących szaroburych barwach. |
|
Data: 2012-06-14 10:43:41 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 08:39, Andrzej Lawa pisze:
I o ile w idealnych warunkach faktycznie nie ma potrzeby poprawiania Amerykanie, uważani za idiotów, wiedzą kiedy włączać światła. My nie wiemy. Naprawdę przed 2007 rokiem z tego powodu była tragedia na drodze, bo ktoś nie włączył? W nocy na pewno nikt nie zapomina włączyć. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 11:06:53 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 10:43, Tom01 pisze:
Amerykanie, uważani za idiotów, wiedzą kiedy włączać światła. My nie Ale za to biją Murzynów. wiemy. Naprawdę przed 2007 rokiem z tego powodu była tragedia na drodze, Ale z ciebie teoretyk nigdy z pokoju niewychodzący... |
|
Data: 2012-06-14 12:23:43 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:06, Andrzej Lawa pisze:
wiemy. Naprawdę przed 2007 rokiem z tego powodu była tragedia na drodze, To było proste pytanie. Przed nakazem trup słał sie gęsto a pobocza były pełne porozwalanego sprzętu? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 13:17:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:23, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 11:06, Andrzej Lawa pisze: Dziecko drogie, naucz się wreszcie odróżniać implikację od równoważności! Nie miałeś w szkole choćby podstaw logiki zdań? |
|
Data: 2012-06-13 23:59:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:36, Tom01 pisze:
Wiec skad masz te 40%? Zmyslone? Teraz wykaż korelację pomiędzy tą zmianą a wprowadzeniem obowiązku świecenia. |
|
Data: 2012-06-14 00:27:15 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:59, Andrzej Lawa pisze:
Teraz wykaż korelację pomiędzy tą zmianą a wprowadzeniem obowiązku W 2007 roku wprowadzono nakaz. Nic innego nowego, mogącego mieć nagatywny wpływ na ilości wypadków/zabitych/rannych się w tym roku nie pojawiło. Zaburzył się wioeloletni trend spadkowy. Akurat tylko w trzech krajach które w tym samym roku wprowadziły nakaz: http://monitory.mastiff.pl/temp/europa.jpg Wróżką nie jestem. Nie potrafię też rozdwoić rzeczywistości na dwie równoległe po 2006 roku i zobaczyc co by sie stalo z i bez świateł. Jednak przesłanki mówią same za siebie. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 08:52:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 00:27, Tom01 pisze:
W 2007 roku wprowadzono nakaz. Tak. Nic innego nowego, mogącego mieć Udowodnij. |
|
Data: 2012-06-14 11:23:31 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 08:52, Andrzej Lawa pisze:
Nic innego nowego, mogącego mieć I co jeszcze? Może poskakać na lewej nodze? Przecież widzę że wcale to Pana nie interesuje. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 11:39:19 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:23, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 08:52, Andrzej Lawa pisze: Nie interesują mnie bzdurne teorie, których autorzy histerycznie odmawiają udowodnienia i domagają się przyjęcia ich "na wiarę". |
|
Data: 2012-06-14 14:03:49 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:39, Andrzej Lawa pisze:
Nie interesują mnie bzdurne teorie, których autorzy histerycznie Nie da sie udowodnić czegoś czego nie ma. Było założenie, realizacja, miał być pozytywny skutek. Pozytywnego skutku nie ma. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 14:40:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:03, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 11:39, Andrzej Lawa pisze: Czyli nakaz świecenia nie miał negatywnego wpływu na bezpieczeństwo. CDBO |
|
Data: 2012-06-14 14:56:54 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 14:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 14:03, Tom01 pisze: Możliwe, na pewno jednak miał negatywny wpływ na koszty i ekologię. |
|
Data: 2012-06-14 15:05:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:56, Marcin N pisze:
Czyli nakaz świecenia nie miał negatywnego wpływu na bezpieczeństwo. CDBO Też nie. Żarówki i tak szlag trafia duuuuuuuuużo wcześniej, niż by to wynikało z ciągłego świecenia, a jeśli chodzi o zużycie paliwa to jakieś 120W dodatkowego poboru prądu przy normalnej jeździe jest poniżej błędu pomiaru obciążenia. Dodatkowo lepsza widoczność pojazdu powinna ułatwić płynną (czyli oszczędną) jazdę, bo powinno być mniej przypadków zmuszania do hamowania. |
|
Data: 2012-06-14 15:35:44 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 15:05, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 14:56, Marcin N pisze: Analitycy propagujący jazdę na światłach policzyli, że to ponad 120 zł rocznie na jeden samochód osobowy. 1.2 mld rocznie przy 10 mln samochodów. Kasa wywalona w komin. |
|
Data: 2012-06-14 15:39:31 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:05, Andrzej Lawa pisze:
Też nie. Aha. Czyli np rząd Austrii pisząc, że światła nie poprawiły bezpieczeństwa a tylko spowodowały koszty sie pomylił? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 22:26:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:39, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 15:05, Andrzej Lawa pisze: To ty twierdzisz, że rząd Austrii coś takiego stwierdził. |
|
Data: 2012-06-13 23:29:57 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 22:48, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 21:25, Andrzej Lawa pisze: No to teraz pokaż, gdzie w danych udostępnianych przez te organizacje wykazany jest wzrost o 40% zdarzeń drogowych spowodowanych niezauważeniem jadącego motocykla (pomijam już nawet kwestię, czy rodzaj świateł by coś pomógł). Podpowiedź: musisz wyłączyć dane o zdarzeniach spowodowanych m.in. utratą panowania nad motocyklem. |
|
Data: 2012-06-13 23:40:45 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:29, Andrzej Lawa pisze:
No to teraz pokaż, gdzie w danych udostępnianych przez te organizacje Pisał Pan coś złośliwego o umiejętności czytania? Pisałem o dużym wzroście ilości wypadków a nie niezauważeń. Jeśli w latach 2006 i 2007, z wyjątkiem świateł, nie zmieniło się w Polsce nic istotnego ani w przepisach, ani w infrastruktyurze drogowej, ani w ilości motocykli/samochodów w stosunku do trendów lat poprzednich to skąd te wzrosty? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 23:58:23 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:40, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 23:29, Andrzej Lawa pisze: Kurs złotówki też wzrósł. z wyjątkiem świateł, nie zmieniło się w Polsce nic istotnego ani w Nie wiem, nie prowadziłem badań. To ty masz teorię, więc ją, do jasnej cholery, udowodnij! Bo póki co "udowadniasz" tak, że równie dobrze mógłbyś "udowodnić", że nakaz jazdy na światłach spowodował boom budowlany i gwałtowny wzrost cen mieszkań i gruntów. W końcu też doszło do tego w tym samym czasie... |
|
Data: 2012-06-14 00:38:57 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:58, Andrzej Lawa pisze:
Nie wiem, nie prowadziłem badań. To ty masz teorię, więc ją, do jasnej Nie mam takiego obowiązku. Podałem kilka ciekawych i kontrowersyjmnych faktów stojących w sprzeczności z tym co mówią w telewzorze. Jeśli kogoś to pobudzi do myslenia i konstruktywnych pytań, chętnie porozmawiam. Gadać dla samego gadania nie mam ochoty. Jakiś czas temu na sikaczu rozmawiałem z człowiekiem który po mnóstwie postów stwierdził, że jak mu wykażę że w miesiącach spornych kiedy wprowadzono nakaz był wzrost wypadkach to on mi uwierzy. Podałem dane z raportów policyjnych dokładnie pokazujące to co pisałem i dyskusja się ucięła. Wielu ludzi jest tak zamkniętych na argumentację, że pytania rzucają tylko w celu jakiegoś durnego odgryzania się, łapania za słówka. To nie jest merytoryczna dyskusja i na taką nie mam ochoty. Link do wspomnianej rozmowy na sikaczu: http://forum.scigacz.pl/viewtopic.php?t=45755&postdays=0&postorder=asc&highlight=2006+2007&start=200 -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 08:42:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 00:38, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 23:58, Andrzej Lawa pisze: Jeśli chcesz, żeby twoja teoria była choć trochę wiarygodna - masz. Jeśli nie chcesz - cóż, po prostu produkujesz konfabulacje i tyle. Podałem kilka ciekawych i kontrowersyjmnych Nie faktów tylko twoich konfabulacji. |
|
Data: 2012-06-14 10:56:21 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 08:42, Andrzej Lawa pisze:
Jeśli chcesz, żeby twoja teoria była choć trochę wiarygodna - masz. Trochę liczb i zacytowanych wypowiedzi z wiarygodnych źródeł to fakty nie teoria. Mam oczywiście swoją teorię o braku poprawy bezpieczeństwa, ale jej udowadniać nie trzeba, bo jak udowodnić coś czego nie ma? Znam też i uważam za prawdziwą teorię o pogorszeniu widoczności motocyklistów. Niepodważalnych dowodów jest kilka w tym wątku w tym sam wątek. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 11:14:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 10:56, Tom01 pisze:
Podałem kilka ciekawych i kontrowersyjmnych Cytowane przez ciebie liczby dowodziły tylko jednego: że liczba zdarzeń wzrosła. Powiązanie tego ze zmianą przepisów to twoja konfabulacja - nie dowiodłeś korelacji tych zdarzeń. Mam oczywiście swoją teorię o braku poprawy bezpieczeństwa, ale jej Czyli ja nie muszę udowadniać, że zmiana w przepisach nie miała związku ze wzrostem liczby ofiar. Znam też i uważam za prawdziwą teorię o pogorszeniu widoczności Twoje tupanie nogą nie jest niepodważanym dowodem. |
|
Data: 2012-06-14 13:00:00 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:14, Andrzej Lawa pisze:
Cytowane przez ciebie liczby dowodziły tylko jednego: że liczba zdarzeń Oczywiście, bo nie dowód był moim celem. Bezpośredniego dowodu nie ma. Są przesłanki, dowody pośrednie i co najważniejsze dowód w postaci braku poprawy. To wyczerpuje odpowiedź na pytanie czy światła są potrzebne/przydatne. Czyli ja nie muszę udowadniać, że zmiana w przepisach nie miała związku Nie nie musi Pan. To jest wymiana informacji nie dowodów. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 13:28:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:00, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 11:14, Andrzej Lawa pisze: Nie masz dowodu, więc cała twoja gadanina była nic nie warta. |
|
Data: 2012-06-13 23:56:23 | |
Autor: Alf/red/ | |
tepe chuje na | |
On 2012-06-13 22:48, Tom01 wrote:
Po raz trzeci powtarzam, że podałem precyzyjnie źródła Zalewasz. Papież tak powiedział, a jeśli nie wierzysz, to sam poszukaj dowodów. -- Alf/red/ |
|
Data: 2012-06-14 00:41:17 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:56, Alf/red/ pisze:
Zalewasz. Papież tak powiedział, a jeśli nie wierzysz, to sam poszukaj Liczby i linki też są. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 13:28:44 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:22, Andrzej Lawa pisze:
Źródło poproszę. W korelacji ze wzrostem sprzedaży motocykli, w Policja i CEPiK. Ułatwiając sprawę - ilości motocykli (samochodów zresztą też) przybywa mniej więcej tyle samo co roku. Niestety muszę stwierdzić, że bajki opowiadasz, jako że w tamtym okresie Wniosków nie buduje się na podstawie jednostkowych przypadków. Statystyka opiera się o tzw "próbę statystyczną" czyli odpowiednio dużą grupę elemenów. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 13:53:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:28, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 13:22, Andrzej Lawa pisze: No to ja poproszę te źródła. Skoro jesteś tego pewien, to dokładnie wiesz gdzie te dane są opublikowane i można je sobie zweryfikować. Niestety muszę stwierdzić, że bajki opowiadasz, jako że w tamtym okresie To nie jest jednostkowy przypadek - wiele osób notuje wzrost zwracania uwagi na jednoślady w miarę, jak stawały się one coraz bardziej popularne m.in. ze względu na inwazję tanich skuterów. |
|
Data: 2012-06-13 13:59:19 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:53, Andrzej Lawa pisze:
No to ja poproszę te źródła. Skoro jesteś tego pewien, to dokładnie No przecież podałem. Gugiel sie popsuł czy jak? ;) To nie jest jednostkowy przypadek - wiele osób notuje wzrost zwracania Zatem mamy paradoks. Zasugerował Pan janpierw, że +40% wypadków może być spowodowana wzrostem ilości motocykli, a teraz, że wzrost liczby jednośladów sprzyja zwiększaniu ich bezpieczeństwa. Oczywiście druga część tego zdania jest prawdziwa. Ciekawostka: To samo postulują orgrnizacje rowerowe, przy okazji protestowania przeciw próbom wprowadzania obowiązkowych kasków, które odstręczają ludzi od rowerów. W Australii, przez nakaz uzywania kasków ubyło 30% rowerzystów. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 14:48:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 13:59, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 13:53, Andrzej Lawa pisze: Podaj źródła. Nie wykręcaj się. Statystyki policyjne nie mają kategorii "wypadki z udziałem motocyklistów z winy innego kierującego" w szczególności kiedy tę winę można by przypisać w ogóle niezauważeniu motocykla (a nie złej ocenie położenia). To nie jest jednostkowy przypadek - wiele osób notuje wzrost zwracania Nie, nie zasugerowałem. Domagałem się tylko podania rzetelnej oceny statystycznej z uwzględnieniem wszystkich czynników. Bo licząc twoją metodą najbardziej zmilitaryzowane państwo to Watykan (najwięcej "wojskowych" na jednego cywila). Albo, żeby pozostać w temacie, nałożenie obowiązku jeżdżenia na światłach zwiększyło średnią prędkość wśród motocyklistów (bo znacząco wzrosła liczba wypadków wskutek niedostosowania prędkości - czyli jakiś matoł zasuwał ile fabryka dała i się wykopyrtnął). |
|
Data: 2012-06-13 15:07:01 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 14:48, Andrzej Lawa pisze:
Bo licząc twoją metodą najbardziej zmilitaryzowane państwo to Watykan A to nieprawda? |
|
Data: 2012-06-13 15:43:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 15:07, Marcin N pisze:
W dniu 2012-06-13 14:48, Andrzej Lawa pisze: To, że jest najwięcej wojskowych na jednego cywila? Ależ prawda. Ale takie kryterium na "zmilitaryzowanie" w oderwaniu od całej reszty istotnych elementów rzeczywistości daje wynik dość absurdalny, nie uważasz? |
|
Data: 2012-06-13 17:54:38 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 15:43, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 13.06.2012 15:07, Marcin N pisze: Uważam. Jednak w swoim przykładzie nie zająłeś się "resztą istotnych elementów" a tylko tym jednym - sugerując, że prowadzi on do fałszywych wniosków. |
|
Data: 2012-06-13 21:27:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 17:54, Marcin N pisze:
Ale takie kryterium na "zmilitaryzowanie" w oderwaniu od całej reszty Dokładnie. - sugerując, że prowadzi on do fałszywych wniosków. Wiesz, podanie tego w takiej formie sugeruje przeciętnemu zjadaczowi papki medialnej, że Watykan się zbroi na potęgę i szykuje do militarnej inwazji ;-> |
|
Data: 2012-06-13 15:44:13 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 14:48, Andrzej Lawa pisze:
Podaj źródła. Nie wykręcaj się. Jakie mam podać źródła? Napisałem czarno na białym: Policja i CEPiK. Policja ma nawet stronę ze statystykami i raportami rocznymi w pdf-ach. Dane CEPiKu są bardziej zakamuflowane. Jeśli temat Pana interesuje proszę się potrudzić, odnaleźć i postudiować. Statystyki policyjne nie mają kategorii "wypadki z udziałem Wystarczy, że jest liczba wypadków z udziałem motocyklistów. Bo taka liczba, a konkretne jej trend w funcji czasu nas głównie interesuje. Jeśli w jakimś roku robi sie 10x więcej niż błąd pomiarowy to coś jest nie halo, prawda? Nie, nie zasugerowałem. Mam zacytować? > Domagałem się tylko podania rzetelnej oceny > statystycznej z uwzględnieniem wszystkich czynników. Wszystkich czynników? Wolne żarty. Ktoś jednak podjął próbę analizy statystyk policyjnych z użyciem funkcji regresji liniowej: http://dadrl.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=906 Proponuję jednak chwilę uczciwie się zastanowić nad rzeczami które wczesniej opisałem. Gdzieś jest błąd? To są wszystko czyste, jasne wnioski z oczywistych faktów dostępnych dla przeciętnego człowieka. Miała być poprawa w ilości wypadków -20%? Okazało się że nie ma. Ani w Polsce ani w żadnym innym kraju który wprowadził taki obowiązek. Jest zmniejszenie widoczności motocyklistów, motorowerzystów i obiektow bez świateł? Ano jest. Inaczej nie byłoby dyskusji o jeździe na długich. Są zwiększone koszty w postaci dodatkowo spalonego paliwa, dodatkowo wymienionych żarówek? Ano są. Firmy z branży elektrotechniki samochodowej pochwaliły się już w 2007 roku 60% wzrostem przychodu. Skokowo. Dokładnie takie wnioski wyciągnął rząd Austrii i zniósł nakaz. W uzasadnieniu napisano o braku poprawy bezpieczeństwa i powstałe koszty. Również koszty ekologiczne. Podobnie, ale w lato postąpiła Chorwacja. Żadne inne państwo o wysoko rozwiniętej motoryzacji, np Niemcy, Wielka Brytania, Francja, USA nawet nie rozważa wprowadzenia analogicznego nakazu pomimo silnej agitacji i licznych akcji "uświdamiających" finansowanych np w UE przez Hellę. Albo, żeby pozostać w temacie, nałożenie obowiązku jeżdżenia na A to jest wcale niegłupie. Jestem widoczny, jestem bezpieczny, mogę jechać szybciej, mogę zachować mniejszy margines bo dzięki światłom tych z naprzeciwka tez widzę lepiej. To typowa reakcja, występującą zresztą w bardzo wielu dziedzinach. Nazywa się kompensacją ryzyka lub efektem Peltzmana i została zauważona i opisana dość dawno temu. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-13 16:25:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 15:44, Tom01 pisze:
Jakie mam podać źródła? Napisałem czarno na białym: Policja i CEPiK. Dlaczego ja mam za ciebie udowadniać twoją teorię?? Sam się wysil albo się przyznaj, że twoje "dane" to konfabulacja. Statystyki policyjne nie mają kategorii "wypadki z udziałem Ona nic nie mówi na temat świateł - chyba że zaczniesz stawiać teraz absurdalną tezę, że stosowanie lub nie takich czy innych świateł wpływa na nawierzchnię czy przydrożne drzewa. [ciach] Nie, nie zasugerowałem. Cytować każdy głupi potrafi. Lepiej naucz się czytać. Domagałem się tylko podania rzetelnej oceny Wszystkich istotnych dla danej tezy - to chyba oczywiste, czyż nie? Nie będę się domagał uwzględniania np. średnich cen telewizorów. statystyk policyjnych z użyciem funkcji regresji liniowej: Tam, gdzie bierzesz WSZYSTKIE zdarzenia z udziałem motocyklistów, podczas gdy tylko pewien ich ułamek ma związek z omawianą kwestią. wnioski z oczywistych faktów dostępnych dla przeciętnego człowieka. Taaaak... "Oczywista oczywistość". Może się jeszcze na biblię powołaj? Miała być poprawa w ilości wypadków -20%? Okazało się że nie ma. Ani w Inni podawali inne informacje - o spadku o 30% po wprowadzeniu obowiązku. zmniejszenie widoczności motocyklistów, motorowerzystów Nie ma. i obiektow bez świateł? Te z reguły poruszają się z pomijalną prędkością. Ano jest. Inaczej nie byłoby dyskusji o jeździe na długich. Są Teraz już zaczynać pisać totalne brednie. Obciążenie silnika włączeniem świateł jest pomijalne. Co ciekawe miałem kiedyś awarię alternatora - nie ładował w ogóle, więc wpływ elektryki na silnik był zerowy. Trochę mi się zeszło ze zdobyciem nowego (stary miał już kilkanaście lat) O wymianie żarówek napiszę tylko tyle, że w swoim życiu żarówki w ostatnich 12 latach żarówki wymieniałem: jedną w kierunkowskazie (motocykl), jedną w głównym reflektorze (motocykl), jedną w głównym reflektorze (samochód - razem z reflektorem po małym "bum"), jedną w tylnym pozycyjnym (samochód), jedną w podświetleniu rejestracji (samochód) i jedną w świetle STOP (motocykl). Czyli mamy 6 żarówek na 12 lat z czego tylko 4 żarówki świeciły się "na stałe" w związku z obowiązkiem używania świateł mijania a i tak jedna z nich padła wskutek stłuczki. samochodowej pochwaliły się już w 2007 roku 60% wzrostem przychodu. I to wszystko z żarówek? Wow. Niesamowite. [ciach] Albo, żeby pozostać w temacie, nałożenie obowiązku jeżdżenia na Przecież mowa była o nałożeniu tego obowiązku na kierujących samochodami - jak dzięki temu motocyklista miałby stać się lepiej widoczny (twoja teoria jest tak, że stał się przez to gorzej widoczny) i zacząć przez to szybciej jeździć? Pomijam taki detal, że psychiczne zaburzenia bezmyślnych durniów są ich prywatną sprawą - dla nich obowiązek założenia kasku może być pretekstem do szybszej jazdy. Podobnie jak ładna pogoda czy ładna dziewczyna jadąca samochodem obok - może uważasz, że należałoby zakazać ładnym dziewczynom samodzielnej jazdy samochodami? |
|
Data: 2012-06-13 19:36:10 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 16:25, Andrzej Lawa pisze:
Dlaczego ja mam za ciebie udowadniać twoją teorię?? Odwrotnie. Jeśli mi Pan nie wierzy to proszę znaleźć dowody, że jest fałszywa. Ona nic nie mówi na temat świateł - chyba że zaczniesz stawiać teraz Oczywiście że nic nie mówi na temat świateł. Tylko się jakoś "przypadkowo" zbiegło w czasie. Cytować każdy głupi potrafi. Lepiej naucz się czytać. W ten sposób nie będziemy dyskutować. Inni podawali inne informacje - o spadku o 30% po wprowadzeniu obowiązku. Bajki. Odsyłam ponownie na strony Policji. zmniejszenie widoczności motocyklistów, motorowerzystówNie ma. Czego nie ma, bo się pogubiłem. Nie ma zmniejszenia widoczności motocykla w tłumie innych swiateł? Te z reguły poruszają się z pomijalną prędkością. Czyli jeśli ktoś nie zauważy pieszego albo rowerzysty to jego zabicie jest mniej ważne niż wypadek z autem z zapalonymi światłami? I to wszystko z żarówek? Wow. Niesamowite. Zna Pan przysłowie, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze? Albo takie, że lepszy złodziej jest nie ten co ukradnie milion tylko ten do ukradnie milionowi ludzi po złotówce? Obie te zasady w tym przypadku idealnie ilustrują mechanizmy dzięki którym mamy jeździć na światłach. Bo chyba nikt nie jest tak naiwny, żeby wierzyć, że profesjonalna agencja PR pracowała za darmo rok na skalę całego kraju, aby "przekonać" ludzi, że światła to dobra rzecz. A jeśli ktoś potrzebuje dowodów, wystarczy popatrzeć na listę firm będących członkami "Koalicji na rzecz jazdy z włączonymi światłami w dzień". Były w niej zarówno podmioty z branż elektrotechniki samochodowej jak i petrochemiczne. Jak rozumiem z czystego altruizmu. A 2 mln złotych z akcyzy za dodatkowo spalone paliwo wpływające do budżetu DZIENNE to tak całkiem przypadkiem się złożyło? Pomijam taki detal, że psychiczne zaburzenia bezmyślnych durniów są ich Nie nie są. Jeśli uczestniczą w ruchu drogowym to jest nie jest to ich prywatna sprawa. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 21:40:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 19:36, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 16:25, Andrzej Lawa pisze: OK, to ilustracja: jesteś pedofilem. A teraz udowodnij, że nie jesteś. Ty masz jakąś teorię. Udowodnij ją. Teraz rozumiesz, jaki kardynalny błąd logiczny popełniasz, czy nadal nie dociera? Ona nic nie mówi na temat świateł - chyba że zaczniesz stawiać teraz Mogło. Tak samo jak przypadkowo "trzynastego" mogło się komuś coś przykrego zdarzyć. A wg. twojego rozumowania byłby to dowód, że "trzynasty jest pechowy". Cytować każdy głupi potrafi. Lepiej naucz się czytać. Tupnij jeszcze nóżką. Inni podawali inne informacje - o spadku o 30% po wprowadzeniu obowiązku. Gdzie konkretnie te strony pokazują wzrost kolizji spowodowanej niedostrzeżeniem motocyklisty? zmniejszenie widoczności motocyklistów, motorowerzystówNie ma. Ano nie ma. Światło - wyraźne ale nieoślepiające - można wystarczająco precyzyjnie zlokalizować i oszacować tempo zbliżania. Do czego jest przyczepione jest nieistotne, choć na postawie jego wysokości i zachowania można wydedukować, czy to samochód czy motocykl, jeśli komuś koniecznie na tym zależy. Te z reguły poruszają się z pomijalną prędkością. Jak sobie wyobrażasz zabicie pieszego czy rowerzystę, którego nie zauważyłeś z odległości 100-200 metrów, bo ci się "zlał z tłem", wskutek czego wymusiłeś na nim pierwszeństwo? Dla wyjaśnienia: "The Flash" to to taka fikcyjna postać. Podobnie "Superman". I to wszystko z żarówek? Wow. Niesamowite. No to kto tobie płaci za wypisywanie takich bredni? Albo takie, że lepszy złodziej jest nie ten co ukradnie [ciach spisek] A bomby w Tupolewie już znalazłeś? Najlepiej termobaryczne albo helowe? Pomijam taki detal, że psychiczne zaburzenia bezmyślnych durniów są ich Uhm. Czyli wg. twojej "logiki" winnymi wielu wypadków są ładne kobiety, bo rozpraszają niektórych prymitywnych napaleńców? |
|
Data: 2012-06-13 23:21:45 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 21:40, Andrzej Lawa pisze:
OK, to ilustracja: jesteś pedofilem. A teraz udowodnij, że nie jesteś. Nie przedstawiłem żadnej teorii tylko garść łatwo weryfikowalnych faktów. Mogło. Wiele rzeczy o których pisałem "przypadkowo" zbiegło się czasowo z wprowadzeniem przepisu. Mnie to zaczęło jakiś czas temu zastanawiać. Zwyczajnie nie wierzę w takie złożone zbiegi okoliczności. Po analizie paru faktów wydaje sie to po prostu nieprawdopodobne, sprzeczne z logiką i naturą. Gdzie konkretnie te strony pokazują wzrost kolizji spowodowanej Z tego co mi wiadomo Policja nie prowadzi notatek o tak szczegółówych przyczynach. Można bazować na tym co jest, czyli np wzrostach ilości wypadków z udziałem motocyklistów, ilościach wypadków ogółem i inne. Dane są tu: http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Ilość informacji jest wystarczająca żeby stwierdzić że żadnej reklamowanej poprawy bepieczeństwa dzięki światłom nie było. Są natomiast przesłanki o możliwym szkodliwym wpływie. Dowodem jest choćby ten wątek. Jeśli chce Pan bardziej naukowo to ujęte, proponuję lekturę tego: http://monitory.mastiff.pl/temp/epigus.pdf To najnowsze badania austriackie o światłach, zaburzaniu percepcji i wpływie na zachowanie koerowcy. Ano nie ma. Światło - wyraźne ale nieoślepiające - można wystarczająco Nieprawda. Nie można określić niczego istotnego po samym źródle światła. Tak samo jak nie można ocenić odległości od gwiazdy po jej jasności. Złudzenie lepszej świadomości przestrzennej bierze się z połączenia samego światła które widać bardziej jaskrawo z bryłą pojazdu, która jest jako tako znana i w mózgu zachodzi oszacowanie relacji jej spodziewanego wyglądu z otoczeniem. Światła w tym procesie mają rolę dwojaką. Pozytywną bo zaczynamy widzieć światła a więc i zapewne bryłę pokazdu za nimi z większej odległości, ale negatywną bo zakłócają widoczność bryły. Doświadczenia wykazują, że poprawność oceny pojawia się wówczas kiedy lepiej widać bryłę pojazdu a nie jego światła. Statystycznie ludzie prawidłowo oceniają odległość i prędkość pojazdu na światłach dopiero wówczas kiedy znajdzie się w odpowiedniej odległości i co ciekawe mniejszej niż pojazdu bez świateł. Powyższą właściwość wykorzystywali Amerykanie w eksperymentalnych programach maskowania optycznego samolotów. Projekt nazywał się Yehudi. Pomimo, że efekty były zgodne z założeniami, tj wystąpił efekt zmniejszenia widoczności, projekt zostały zarzucony bo rozwój techniki radarowej spowodował, że widoczność wzrokowa w lotnictwie przestała mieć znaczenie. Jak sobie wyobrażasz zabicie pieszego czy rowerzystę, którego nie Zbyt duża ilość bodźców świetlnych może powodować przepełnianie pamięci krótkotrwałej wzroku i chwilowe "wykasowanie" niektórych obiektów z pola widzenia. Stąd m.in. bierze się przejeżdżanie pieszych na pasach w warunkach doskonałej widoczności. Proponuję zapoznać się z badaniami prof. P. Pflegera z Wydz. Optometrii Uniwersytetu w Wiedniu. No to kto tobie płaci za wypisywanie takich bredni? Nikt. Wkrurza mnie kiedy ludzi traktuje się jak stado dojnych krów. [ciach spisek] Ciekawsi członkowie "Koalicji na rzecz jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień": Bosch, Total, BP Polska, Hella Polska, Agencja PR wynajęta w celu zmniejszenia oporu społecznego, manipulacji i wpływania na parlamentarzystów: Euro RSCG Sensors Spisek? To jest normalnie zaplanowany projekt biznesowy który zakonczył się sukcesem dla inwestorów. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-13 23:53:29 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:21, Tom01 pisze:
W dniu 13.06.2012 21:40, Andrzej Lawa pisze: Przedstawiłeś teorię, że wprowadzenie obowiązku korzystania ze świateł mijania 24/365 dla samochodów osobowych wywołało wzrost wypadków, w których poszkodowanymi (nie sprawcami) byli motocykliści. tylko garść łatwo weryfikowalnych faktów. Kłamiesz. Mogło. Skoro RZEKOMO dokonałeś analizy OPUBLIKOWANYCH DANYCH, to wskaż DOKŁADNIE wykorzystane dane U ŹRÓDŁA i przeprowadź jeszcze raz swój dowód. Bo na razie to wygląda na to, że wyssałeś sobie wszystko z palca i bezczelnie kłamiesz, że masz jakieś podstawy do swojej teorii. Pamiętaj, że jednoczesne wystąpienie dwóch zjawisk nie dowodzi ich powiązania. Gdzie konkretnie te strony pokazują wzrost kolizji spowodowanej Czyli sam przyznajesz, że nie masz podstawy do twojej teorii. CBDO. [ciach reszta konfabulacji] ten wątek. Jeśli chce Pan bardziej naukowo to ujęte, proponuję lekturę Przedstawisz tłumaczenie czy zapłacisz mi za zlecenie tłumaczenia przysięgłego? Tak na marginesie: czy mógłbyś łaskawie przestać komercyjne spamować swoją ofertą? Ano nie ma. Światło - wyraźne ale nieoślepiające - można wystarczająco Kłamiesz. Tak samo jak nie można ocenić odległości od gwiazdy po jej jasności. Gwiazdy, serdeńko, są "ciut" dalej niż obiekty na drodze, których pozycję trzeba znać do bezpiecznego wykonania manewru. Złudzenie lepszej świadomości przestrzennej bierze się z połączenia Lepszej - tak. Widoczność bryły ułatwia doprecyzowanie oszacowania, ale jest to możliwe i potrzebne wtedy, kiedy pojazdy i ich sylwetki już widać. Oczywiście o ile nie pojawi się jakiś matoł na drogowych, który oślepi tak, że będzie widać tylko plamę światła a nie sylwetkę. Widzisz już, jak się ślicznie sam wkopałeś? jako tako znana i w mózgu zachodzi oszacowanie relacji jej spodziewanego Nie zakłócają o ile NIE OŚLEPIAJĄ!!! [ciach reszta bajań, do których i tak źródeł nie podasz] Jak sobie wyobrażasz zabicie pieszego czy rowerzystę, którego nie ROTFL Co za brednie. Stąd m.in. bierze się przejeżdżanie pieszych na pasach w Nie, to się bierze stąd, że ktoś zapierdalał na długich z nastawieniem "ja jadę, więc won mi z drogi" i się przeliczył lub był pijany lub nie patrzył przed siebie. warunkach doskonałej widoczności. Proponuję zapoznać się z badaniami Nie znam człowieka. Czy to ktoś taki jak "profesor" Binienda? No to kto tobie płaci za wypisywanie takich bredni? Udowodnij, że nikt ci za to nie płaci ;-> (tak, złośliwie zastosowałem twoją "logikę") [ciach spisek] Źródła jak zwykle nie ujawnisz? Agencja PR wynajęta w celu zmniejszenia oporu społecznego, manipulacji i Źródło? Spisek? To jest normalnie zaplanowany projekt biznesowy który zakonczył Bredzisz. Włączenie świateł nie ma mierzalnego wpływu na zużycie paliwa normalnie jeżdżącego pojazdu ani na trwałość żarówek. |
|
Data: 2012-06-14 00:22:43 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 13.06.2012 23:53, Andrzej Lawa pisze:
Przedstawiłeś teorię, że wprowadzenie obowiązku korzystania ze świateł Po wprowadzeniu obowiązku ilość wzrosła. Fakt nie teoria. Kłamiesz. Gdzie? Konkretnie? Bo na razie to wygląda na to, że wyssałeś sobie wszystko z palca i Palec do wysysania podany na tacy. Pamiętaj, że jednoczesne wystąpienie dwóch zjawisk nie dowodzi ich Gdzieś wspomniałem o dwóch? Zbieg okoliczności jest na tyle wyraźny, że mnie osobiście, jak napisałem, to zaczęło interesować już kilka lat temu. Przedstawisz tłumaczenie czy zapłacisz mi za zlecenie tłumaczenia Proszę bardzo, tłumaczenie: http://monitory.mastiff.pl/temp/epigus_pl.pdf Tak na marginesie: czy mógłbyś łaskawie przestać komercyjne spamować Niechcący. Nie zmieniłem podpisu. Nieprawda. Nie można określić niczego istotnego po samym źródle światła.Kłamiesz. Proszę się nie powtarzać, tym bardziej plotąc bzdury. Gwiazdy, serdeńko, są "ciut" dalej niż obiekty na drodze, których A co to ma za znaczenie? Światło to światło i zasada jest ta sama. Lepszej - tak. Widoczność bryły ułatwia doprecyzowanie oszacowania, ale Zaczyna się przedszkole. Pisze Pan to samo co ja i usiłuje deprecjonować moją wypowiedź. Jak wczesniej mówiłem, nie będę dyskutował na takim poziomie. Jeśli ma Pan ochotę na polemikę ze mnę proszę zachować minimum kultury wypowiedzi i odpowiednią zawartość marytoryczną. Inaczej będzie Pan gadał do ściany. Zbyt duża ilość bodźców świetlnych może powodować przepełnianie pamięciROTFL Owe brednie są udowodnione medycznie. Podważanie autorytetów jest cechą chamów. Zna Pan to przysłowie? Ciekawsi członkowie "Koalicji na rzecz jazdy z włączonymi światłamiŹródła jak zwykle nie ujawnisz? Niestety, oryginalna strona "Koalicji..." została zamknięta kiedy przestała być potrzebna, czyli po wprowadzaniu nakazu, więc musi Pan zapytać wujka Gugla: https://www.google.pl/search?num=100&hl=pl&client=firefox-a&hs=fMc&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&q=koalicja+na+rzecz+jazdy+na+%C5%9Bwiat%C5%82ach+bosh+hella&oq=koalicja+na+rzecz+jazdy+na+%C5%9Bwiat%C5%82ach+bosh+hella&aq=f&aqi=&aql=&gs_l=serp.3...2998.3162.0.3272.2.2.0.0.0.0.63.125.2.2.0...0.0.lshjoSza0pc Agencja PR wynajęta w celu zmniejszenia oporu społecznego, manipulacji iŹródło? http://dadrl.pl/images/sensors.jpg Spisek? To jest normalnie zaplanowany projekt biznesowy który zakonczyłBredzisz. Bo? Włączenie świateł nie ma mierzalnego wpływu na zużycie paliwa normalnie Żarówka świecąca kilka godzin a 24h zużywa sie tak samo? Ok 130W bierze sie znikąd? W przeliczeniu na kilkanaście milionów zarejestrowanych pojazdów i cały tranzyt, zużycie dodatkowego paliwa na wytworzenie dodatkowej potrzebnej mocy na oświetlenie jest niemierzalne? Naprawdę Pan w to wierzy? -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 06:48:05 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-13 23:53, Andrzej Lawa pisze:
Włączenie świateł nie ma mierzalnego wpływu na zużycie paliwa normalnie Skąd ta teoria? Oczywiście, że ma wpływ. Zwłaszcza w świecie, w którym bardzo precyzyjnie da się wyliczyć i wyprodukować żarówkę o założonym czasie świecenia, po którym się przepali. Przestań w końcu tak bezgranicznie wierzyć politykom. Dziecko jesteś? |
|
Data: 2012-06-14 08:51:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 06:48, Marcin N pisze:
Włączenie świateł nie ma mierzalnego wpływu na zużycie paliwa normalnie Z praktyki. Podawałem historię konieczności wymiany żarówek w moich pojazdach na przestrzeni 12 lat. Jeśli tobie co chwila się przepalają, to nie jest problem żarówek i ich ciągłego świecenia tylko twojego regulatora napięcia. Tudzież wyjątkowo trudnych warunków pracy (wstrząsy). Oczywiście, że ma wpływ. Zwłaszcza w świecie, w którym bardzo Brednie. Takie "precyzyjne" wyliczenie nie dość, że byłoby mocno przybliżone to jeszcze dotyczyłoby żarówki pracującej na stanowisku laboratoryjnym bez żadnych wstrząsów. Przestań w końcu tak bezgranicznie wierzyć politykom. Dziecko jesteś? Ja nie wierzę żadnym politykom. To ty wierzysz _swoim_ politykom. W odróżnieniu od ciebie potrafię myśleć samodzielnie (skoro imputujesz mi, że za mnie myślą jacyś politycy, to zapewne sądzisz po sobie). |
|
Data: 2012-06-14 08:54:37 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 08:51, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 06:48, Marcin N pisze: Uff. Wygrałeś. Pobiłeś rozmówców argumentami nie do obalenia. Gratuluję. |
|
Data: 2012-06-14 08:58:33 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 08:54, Marcin N pisze:
Uff. Wygrałeś. Pobiłeś rozmówców argumentami nie do obalenia. Gratuluję. Moje argumenty są merytoryczne. Ty pomawiasz a potem strzelasz focha... |
|
Data: 2012-06-14 09:13:04 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 08:58, Andrzej Lawa pisze:
Moje argumenty są merytoryczne. "W dniu 2012-06-14 08:51, Andrzej Lawa pisze: > Ja nie wierzę żadnym politykom. To ty wierzysz _swoim_ politykom. > > W odróżnieniu od ciebie potrafię myśleć samodzielnie (skoro imputujesz > mi, że za mnie myślą jacyś politycy, to zapewne sądzisz po sobie). Tak, aż kapie od merytoryki. Ale powtarzam: gratuluję zwycięstwa w dyskusji. |
|
Data: 2012-06-14 09:19:19 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 09:13, Marcin N pisze:
W dniu 2012-06-14 08:58, Andrzej Lawa pisze: To ty mi pierwszy zarzuciłeś, że za mnie myślą politycy. Nie udawaj niewiniątka. |
|
Data: 2012-06-14 09:31:05 | |
Autor: Kuczu | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 09:13, Marcin N pisze:
W dniu 2012-06-14 08:58, Andrzej Lawa pisze: W koncu zauwazyles prawidlowosc. Potrzebowales troche czasu zeby to zrozumiec. Ale sie nie dziwie, ja tez sie ostatnio dalem zlapac na dyskusje z Lawa. A z nim sie dyskutowac normalnie nie da. Ten typ tak ma. Nie ma zielonego pojecia o niczym oprocz wlasnej nieomylnosci i uwielbia flejmy, niewazne na jaki temat, byle sie poklocic i w koncu powyzywac oponentow. Ot taki zwykly, niedowartosciowany internetowy wojownik i pieniacz jakich wielu. Przelec archiwum tej grupy a przekonasz sie ze ten flejmik to pikus w porownaniu z innymi w ktorych bral udzial. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2012-06-14 10:58:20 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 09:31, Kuczu pisze:
W koncu zauwazyles prawidlowosc. Potrzebowales troche czasu zeby to "Argument" ad personam. A z nim sie dyskutowac normalnie nie da. Ten typ tak Znowu "argument" ad personam. ma. Nie ma zielonego pojecia o niczym oprocz wlasnej nieomylnosci i Oszczerstwa i wyzwiska. przekonasz sie ze ten flejmik to pikus w porownaniu z innymi w ktorych Taaak, panie "ĹwiÄty" Kuczu... Belka w twoim oku to dla ciebie pikuĹ... |
|
Data: 2012-06-14 11:16:26 | |
Autor: Kuczu | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 10:58, Andrzej Lawa pisze:
Taaak, panie "ĹwiÄty" Kuczu... Belka w twoim oku to dla ciebie pikuĹ... Oberwales wlasnym kijkiem i swedza plecy ? -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2012-06-14 11:34:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:16, Kuczu pisze:
W dniu 2012-06-14 10:58, Andrzej Lawa pisze: Czy piszesz "po pijaku", czy powyĹźsze brednie to twĂłj normalny beĹkot? |
|
Data: 2012-06-14 12:00:10 | |
Autor: Kuczu | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 11:34, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 11:16, Kuczu pisze: ROTFL. W sumie to Twoja tradycyjna strategia i jakos mnie nie dziwi. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2012-06-14 12:04:16 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na | |
On 06/14/2012 12:00 PM, Kuczu wrote:
PrzecieĹź to wĹaĹnie caĹy Andrzejek, innych wyzywa od kibordĹoriorĂłw a sam jest chyba najwiÄkszym kibordĹoriorem polskiego usenetu. Raz chciaĹ przykozaczyÄ w realu i skoĹczyĹo siÄ jak skoĹczyĹo... -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-14 12:28:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:04, AZ pisze:
On 06/14/2012 12:00 PM, Kuczu wrote: Szmata zawsze siÄ kurczowo uczepi jak komuĹ, w stosunku do kogo ma kompleksy, raz siÄ coĹ nie uda... Dla twojej informacji, miszczu pozycji, zawsze walczÄ o swoje - raz siÄ nie udaĹo i gnoje, ktĂłre nigdy w Ĺźyciu nie miaĹy odwagi o coĹ zawalczyÄ, majÄ radochÄ. Trudno - to tylko Ĺşle Ĺwiadczy o tych gnojach, a nie o mnie. |
|
Data: 2012-06-14 12:14:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:00, Kuczu pisze:
W dniu 2012-06-14 11:34, Andrzej Lawa pisze: OberwaĹeĹ wĹasnym kijkiem i swÄdzÄ plecy ? (cokolwiek to ma niby znaczyÄ, ale jak widzÄ uwaĹźasz to za miaĹźdĹźÄ cy i bezdyskusyjny argument) |
|
Data: 2012-06-14 12:18:18 | |
Autor: Kuczu | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 12:14, Andrzej Lawa pisze:
OberwaĹeĹ wĹasnym kijkiem i swÄdzÄ plecy ? ROFTL nr 2. Ty to jednak durny jestes. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2012-06-14 13:14:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:18, Kuczu pisze:
W dniu 2012-06-14 12:14, Andrzej Lawa pisze: Czyli ty teĹź, bo uĹźyĹeĹ takiego samego "argumentu". |
|
Data: 2012-06-14 15:17:18 | |
Autor: Kuczu | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 13:14, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 12:18, Kuczu pisze: Oddal sie na swoim predkim skuterze w strone zachodzacego slonca. Uwazaj tylko aby Cie nie oslepilo. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2012-06-14 22:11:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 15:17, Kuczu pisze:
W dniu 2012-06-14 13:14, Andrzej Lawa pisze: Spieprzaj, zakompleksiony dziadu. |
|
Data: 2012-06-14 23:10:05 | |
Autor: Kuczu | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 22:11, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 15:17, Kuczu pisze: :) Widze ze Moc pozostaje z Toba :) -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2012-06-14 23:16:45 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na | |
On 06/14/2012 11:10 PM, Kuczu wrote:
A gazem po oczach to nie chcesz? -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-14 23:48:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 23:16, AZ pisze:
On 06/14/2012 11:10 PM, Kuczu wrote: Lepiej uważaj na zakrętach, artysto. |
|
Data: 2012-06-14 12:22:14 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-14 12:14, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 14.06.2012 12:00, Kuczu pisze: Czy naprawdÄ bÄdziecie siÄ tak kĹĂłciÄ dla samej kĹĂłtni? Nic w tym konstruktywnego nie ma. |
|
Data: 2012-06-14 13:15:15 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:22, Marcin N pisze:
OberwaĹeĹ wĹasnym kijkiem i swÄdzÄ plecy ? Pse pana, ale to on zaczÄ Ĺ ;-> OK, bÄdÄ ignorowaĹ jego prowokacje. |
|
Data: 2012-06-14 10:08:51 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 08:51, Andrzej Lawa pisze:
Z praktyki. A ja ze swojej praktyki wiem, że Ziemia jest płaska, przecież chodzę po niej, jeżdżę no to widzę że jest płaska. Czytałem w internecie, że jest okrągła ale to przecież kompletna bzdura, zrobiłem już setki tysięcy kilometrów i z własnego doświadczenia wiem, że jest płaska. Nie widać że jest płaska? To moje wnioski i żadne statystyki czy kampanie społeczne nie spowodują zmiany mojego punktu widzenia. Jak można twierdzić że Ziemia jest okrągła? Widać ile mogą być warte wnioski poparte praktyką jednego człowieka bez zewnętrznego punktu odniesienia lub szerszego spojrzenia? A wracając do żarówek, przez wiele wiele lat wymianiałem żarówki od wielkiego święta. W ostatnich latach natomiast wydałem kilkaset zł, głównie na popalone nietypowe źaróweczki w podswietleniu konsoli, których oczywiście bez ASO nie dało się wyjąć ani kupić. Mój teść w służbowym, naprawdę dużo jeżdżonym aucie, wymienia teraz średnio palniki xenonowe co trzy lata bo któryś pada. "Parę zł" one kosztują. Jeden zatem zaniża średnią, inny zawyża. Brednie. Takie "precyzyjne" wyliczenie nie dość, że byłoby mocno Bredniami jest stwierdzenie, że żarówka świecąca dłużej nie zużywa się szybciej. Nie chciałem, używać takich słów, ale gdzieś jest granica akceptacji wypisywanych rzeczy. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 11:04:18 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 10:08, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 08:51, Andrzej Lawa pisze: Czyżby? niej, jeżdżę no to widzę że jest płaska. Czytałem w internecie, że jest W takim razie musisz być permanentnie zamknięty w jakimś pomieszczeniu, inaczej na własne oczy dostrzegłbyś, że nie jest płaska. jest płaska? To moje wnioski i żadne statystyki czy kampanie społeczne Generalnie: bredzisz. Jak zwykle. A wracając do żarówek, przez wiele wiele lat wymianiałem żarówki od ROTFL Żaróweczki w konsoli... Jaki to ma związek ze światłami mijania?? służbowym, naprawdę dużo jeżdżonym aucie, wymienia teraz średnio palniki A kto ci każe ładować lampy wyładowcze?!?! I to może jeszcze jako światła dzienne!?!?! Brednie. Takie "precyzyjne" wyliczenie nie dość, że byłoby mocno Dziecko drogie... Nigdzie takiego czegoś nie napisałem. Ja tylko stwierdziłem, że żarówka prędzej padnie od wstrząsów powstających podczas jazdy czy też udaru termicznego przy włączaniu, niż od ciągłego świecenia. Zaś regularne ich padanie wskazuje na ogólne problemy z elektryką - padnięty regulator lub słabo kontaktujące klemy akumulatora. |
|
Data: 2012-06-14 12:01:26 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 11:04, Andrzej Lawa pisze:
Żaróweczki w konsoli... Jaki to ma związek ze światłami mijania?? Naprawdę muszę tłumaczyć? Ile żarówek w aucie zapala sie razem z mijania? W jednym z moich aut z ciekawości nawet policzyłem. Około 30 szt. Z czego wiele schowanych tak że za chińskiego boga nie wiadomo jak ją wyjąć i wymienić. I dodatkowo o "ciekawych" trzonkach i mocach. A kto ci każe ładować lampy wyładowcze?!?! I to może jeszcze jako To auto nie ma dziennych a teść przepisu przestrzega i twardo jak większość świeci xeononami 24h. A własciciel auta, skądinąd urząd, nie jest zainteresowany montażem dziennych. Z xenonami ich nadużywaniem jest jeszcze problem z mechanizmem poziomującym. On też pracuje cały czas. Zapomniałem wspomnieć że też miałem usterkę tego ustrojstwa. No, ale może to zbieg okoliczności. Dziecko drogie... Nigdzie takiego czegoś nie napisałem. Zastanawiająca jest poszechność internetowych dyskusji posuwających się do pyskówek i wycieczek osobistych, włącznie z wiekiem rozmówcy. Dla Pańskiej wiadomości: Pamiętam czas kiedy byłem dzieckiem. W tej chwili też mam troje własnych, a najstarsze prawie dorosłe. Ja tylko Prawda, że najczęściej żarówka przepala się w chwili włączenia. Ale zatem czy aby żarówka używana zgodnie z aktualnym przepisem nie jest częściej włączana niż normalnie? Pomijam przypadki skrajne, np niektórych taksówkarzy którzy jeżdżą tylko nocą. ;) -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 13:14:00 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 12:01, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 11:04, Andrzej Lawa pisze: Miej pretensje do konstruktorów dających tandetę. Mi (w 18-letnim samochodzie) w konsoli padła niedawno jedna żaróweczka - podświetlająca zegarek. A kto ci każe ładować lampy wyładowcze?!?! I to może jeszcze jako Może sobie dzienne zamontować. A wyładowczych nie musiał instalować. Co więcej wg. obecnych przepisów wszystkie nowe samochody wprowadzane na europejski rynek muszą mieć światła do jazdy dziennej (często na bazie LED). A własciciel auta, skądinąd urząd, nie Niektórzy nie są zainteresowani pracą i wolą żyć z "doli". Ale co mnie to obchodzi? Z xenonami ich nadużywaniem jest To nie instaluj lamp wyładowczych - w czym problem? Dziecko drogie... Nigdzie takiego czegoś nie napisałem. Metryką się zasłaniają ci, którym np. wytknięto dziecinne błędy logiczne. Ja tylko Niekoniecznie. Przykład: jedziesz z A do B. Wg. obecnych przepisów odpalasz światła raz - przy starcie. Wg. starych przepisów włączasz: w każdym tunelu, jeśli zastanie ciebie zmierzch, przy każdym wjechaniu w strefę opadów atmosferycznych. Czyli jeżdżący zawodowo na długich trasach (czyli ci co mają największe przebiegi) przy obecnych przepisach będą mniej pstrykać. Przy okazji: nasz jakieś badania statystyczne potwierdzające twoją nową hipotezę? |
|
Data: 2012-06-14 14:17:01 | |
Autor: Tom01 | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 13:14, Andrzej Lawa pisze:
To nie instaluj lamp wyładowczych - w czym problem? Zainstalował je producent, a ja jestem zainteresowany korzystaniem z nich wtedy kiedy są potrzebne. I wtedy mają byc sprawne. Niekoniecznie. Przykład: jedziesz z A do B. Wg. obecnych przepisów Jakiś dowód? ;) Przykład: Przeciętny Kowalski wykorzystujący głównie auto do dojazdów do pracy, wyjeżdżający jak jest już dzień i wracający za dnia zapali światła conajmniej kilka razy. W międzyczasie przecież musi kiedyś zatankować, zajechać do sklepu itd. Deszczu u nas nie ma co parę godzin, podobnie jak kraj nie jest podziurkowany tunelami. Spokojnie więc, logicznie myśląc, bez żadnego podpierania sie badaniami, można założyć że przykładowy Kowalski w normalnej sytuacji nie zapaliłby świateł nigdy lub rzadko, w czasie deszczu czy mgły. A jeśli chce Pan dowód to proszę sobie poszukać danych ktorymi chwaliły się firmy elektrotechniczne o 60% wzroście przychodów już w 2007 roku. Zresztą pisałem o tym. -- Tom01 |
|
Data: 2012-06-14 14:59:09 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 14.06.2012 14:17, Tom01 pisze:
W dniu 14.06.2012 13:14, Andrzej Lawa pisze: To pretensje do producenta, że nie zainstalował świateł dziennych. Niekoniecznie. Przykład: jedziesz z A do B. Wg. obecnych przepisów Ale dowód na co? Pokazuję, że mogą istnieć przypadki, kiedy przy likwidacji obowiązku pstrykania przełącznikiem będzie więcej. Ja tylko obalam twoją teorię - nie stawiam żadnej swojej. [ciach] A jeśli chce Pan dowód to proszę sobie poszukać danych ktorymi chwaliły Ponownie pytam, dlaczego ja mam szukać potwierdzenia twoich teorii? Przedstaw mi wiarygodne źródła tych danych, koniecznie określające bezpośrednią przyczynę wzrostu przychodów. |
|
Data: 2012-06-12 21:27:17 | |
Autor: Alf/red/ | |
tepe chuje na | |
On 2012-06-12 19:29, Budyń wrote:
nie dyskutujemy czy zmienić ustawe czy nie. Jest jak jest - auta jeżdzą No, jeżeli wychodzimy z ustawy - to na drogowych (długich) nie można, i całe rozważania psu na budę. -- Alf/red/ |
|
Data: 2012-06-12 23:42:26 | |
Autor: marider | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 17:28, Budyń pisze:
Użytkownik "Kefir" <artur.gwizdowski@gmail.com> napisał w wiadomości Hehe, moze jeszcze "normalny" kierowca auta ma sie zatrzymac bo jasnie "nienormalny" pan moturzysta leci 300 na dlugich? Zapomnij. To Ty masz mozg miec na swoim miejscu jadac motocyklem a nie wymagac myslenia za kazdego wspoluzytownika drogi od wszystkich innych na drodze poza soba. W Polsce nie ma przymusowych okresowych badan okulistycznych dla kierowcow powyzej nawet 60, 70 czy 100 lat wiec mozna hulac po drogach do usranej smierci. Swojej lub innych. Pzdr -- marider Wsciekla Rn22 + dodatki Jog RR 50 LC (Lorenzo) |
|
Data: 2012-06-12 22:04:18 | |
Autor: zefir | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 15:54, Kefir pisze:
On Jun 11, 10:13 am, Budyń<bud...@gazeta.pl> wrote: Zgadzam się, nie raz zresztą była tu o tym dyskusja, jednakże, myślę, że na używanie świateł drogowych przy prędkości 200+ na autostradzie czy ekspresówce można by przymknąć oko. Kiedyś, kiedy nie było obowiązku jazdy na światłach w dzień, ten kto jechał szybko zapalał światła mijania i było wiadomo, że trzeba zmykać na prawy pas jak najszybciej, teraz pozostają drogowe lub stroboskopy jako wyróżnik. -- pzdr. zefir |
|
Data: 2012-06-12 23:13:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na | |
W dniu 12.06.2012 22:04, zefir pisze:
Zgadzam się, nie raz zresztą była tu o tym dyskusja, jednakże, myślę, że Autostrady zawsze a czasem nawet ekspresówki mają jakoś rozdzielone kierunki ruchu (barierki albo nawet całe panele), więc dużo trudniej jest oślepić kogoś z przeciwka. |
|
Data: 2012-06-12 23:45:31 | |
Autor: marider | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 22:04, zefir pisze:
Zgadzam się, nie raz zresztą była tu o tym dyskusja, jednakże, myślę, że Lub pseudoxenony z 12 tK, koniecznie niebieskie. Pzdr -- marider Wsciekla Rn22 + dodatki Jog RR 50 LC (Lorenzo) |
|
Data: 2012-06-12 23:50:12 | |
Autor: zefir | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 23:45, marider pisze:
W dniu 2012-06-12 22:04, zefir pisze: Albo biały kombinezon. -- pzdr. zefir |
|
Data: 2012-06-13 01:43:58 | |
Autor: marider | |
tepe chuje na | |
W dniu 2012-06-12 23:50, zefir pisze:
Albo biały kombinezon. Mialem bialego 1-czesciowego TEXPORT'a, jezdzilem w nim chyba ze 4 lata az stal sie szary (ciezko bylo go juz doprac nawet w pralni) wiec to kolejny mit ze biale kombi cos daje, no moze poza lepszym komfortem przy pelnym sloncu latem ale rownie dobrze mozna wtedy latac w fartuchu lub owiniety w przescieradlo ;) -- marider Wsciekla Rn22 + dodatki Jog RR 50 LC (Lorenzo) |
|
Data: 2012-06-11 14:57:35 | |
Autor: cpt. Nemo | |
tepe chuje na | |
Użytkownik "subcom" <marines.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jr2rr9$a1t$1inews.gazeta.pl... a ja jadąc wczoraj samochodem (w dzień) zobaczyłem błyskawicznie zbliżającą Tez wtedy zawsze wlaczam cala baterie dlugich z przodu :) Niech i on wie ze trzeba uwazac bo ja jade :) |
|
Data: 2012-06-11 08:12:04 | |
Autor: Adam Wysocki | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Co to za idiotyczna maniera niektórych "motorzystów", żeby jeździć z włączonymi światłami "drogowymi"? Popieram - niektórym się wydaje że są przez to lepiej widoczni, ale to bzdura. Zbliża się taka kula światła i ani nie wiesz co to jest ani nie ocenisz odległości. http://www.motogen.pl/multimedia/motogenpl/nauka-jazdy-z-motogen-pl-lekcja-7-jazda-motocyklem-na-swiatlach-drogowych,art156.html -- Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r. PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++ |
|
Data: 2012-06-11 10:19:19 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 10:12, Adam Wysocki pisze:
Andrzej Lawa<alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote: Gdy jadę "ze słońcem" gdy zbliża się wieczór - wolę włączyć długie. Słońce oślepia jadących z przeciwka i często kompletnie nie widzą niczego jadącego w ich stronę na zwykłych światłach. To dla mnie jedyna sytuacja, która usprawiedliwia długie. |
|
Data: 2012-06-11 08:53:22 | |
Autor: kakmar | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Dnia 11.06.2012 Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisaĹ/a:
SkÄ d ten pomysĹ Ĺźe niczego nie widzÄ ? Sam nic nie widzisz czy sĹyszaĹeĹ w jakiejĹ opowieĹci?
No easy writer na tle zachodzÄ cego sĹoĹca. -- kakmaratgmauldotcom |
|
Data: 2012-06-11 11:04:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 11.06.2012 10:53, kakmar pisze:
Gdy jadÄ "ze sĹoĹcem" gdy zbliĹźa siÄ wieczĂłr - wolÄ wĹÄ czyÄ dĹugie. SĹoĹce oĹlepia jadÄ cych z przeciwka i czÄsto kompletnie nie widzÄ niczego jadÄ cego w ich stronÄ na zwykĹych ĹwiatĹach. Ja generalnie widzÄ, o ile jakiĹ debil nie poĹwieci mi dĹugimi prosto w oczy. |
|
Data: 2012-06-11 11:34:15 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 11:04, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 11.06.2012 10:53, kakmar pisze: Niesamowite. Nie oĹlepia CiÄ sĹoĹce ĹwiecÄ ce w oczy a oĹlepia jakieĹ ĹwiateĹko z reflektora? Ty to ale jesteĹ... |
|
Data: 2012-06-11 11:44:20 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 11.06.2012 11:34, Marcin N pisze:
Ja generalnie widzÄ, o ile jakiĹ debil nie poĹwieci mi dĹugimi prosto w Bardzo rzadko zdarza siÄ, Ĺźe SĹoĹce znajduje siÄ niczym niezasĹoniÄte na wysokoĹci "tuĹź nad horyzontem" i jednoczeĹnie dokĹadnie w osi drogi. To po pierwsze. Po drugie SĹoĹce leĹźÄ ce tak niziutko ma juĹź doĹÄ mocno ograniczonÄ intensywnoĹÄ. |
|
Data: 2012-06-11 11:52:10 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 11:44, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 11.06.2012 11:34, Marcin N pisze: Zgadza siÄ. Ale tylko o takim wypadku pisaĹem wczeĹniej. Gdy jadÄ prosto w swĂłj cieĹ a sĹoĹce jest nisko. |
|
Data: 2012-06-11 12:00:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 11.06.2012 11:52, Marcin N pisze:
Bardzo rzadko zdarza siÄ, Ĺźe SĹoĹce znajduje siÄ niczym niezasĹoniÄte na Nisko tj. tak, Ĺźe jest dokĹadnie na tym samym poziomie, co pojazdy. A nie tak jak w tym twoim filmiku. |
|
Data: 2012-06-11 12:52:15 | |
Autor: marider | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 11:34, Marcin N pisze:
Niesamowite. Nie oĹlepia CiÄ sĹoĹce ĹwiecÄ ce w oczy a oĹlepia jakieĹ Swiatelko z "leflektola" ma inna barwe swiatla. Do szkoly nieuki ;P pzdr PS: Lawa ma racje, mnie tez wkurwiaja barany latajace na dlugich (osobiscie uzywam tylko wnocy i tylko wtedy jak nie oslepiam innych uzytkownikow, nawet jak pieszego widze to zmieniam na drogowe). Do tych "oswieconych" - zalozcie jeszcze oczojebne rozowe kamizelki, fredzle, koguty, stroboskopy, milijon diod (koniecznie niebieskich) i ch.. wie co jeszcze do lepetyny takiemu wejdzie. Moze lampiony jakies albo swieczki czy lampy naftowe? Wtedy bedzie widac i lans lepsiejszy a wspomnienia u publiki niezapomniane. Policja za jazde na dlugich powinna ostro mandaty napieprzac a nie spia po krzakach.. -- marider Wsciekla Rn22 + dodatki Jog RR 50 LC (Lorenzo) |
|
Data: 2012-06-11 12:55:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
uzytkownikow, nawet jak pieszego widze to zmieniam na drogowe). Do tych Lasery! A co! ;-/ |
|
Data: 2012-06-11 13:14:09 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 06/11/2012 12:52 PM, marider wrote:
nawet jak pieszego widze to zmieniam na drogowe> To moĹźe babcie oĹlepiĹeĹ wtedy drogowymi? ;-) Hint: drogowe - dĹugie, mijania - krĂłtkie -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-11 13:37:58 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 11.06.2012 13:14, AZ wrote:
Hint: drogowe - dĹugie, mijania - krĂłtkie MoĹźe nie twĂłrzmy nowych definicji. ĹwiatĹa mijania to ĹwiatĹa mijania. "KrĂłtkie" w potocznej mowie to zawsze (jak dotÄ d) byĹy postojowe lub pozycyjne. -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-11 13:39:04 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 13:37, duddits pisze:
On 11.06.2012 13:14, AZ wrote: Nie. KrĂłtkie to byĹy/sÄ mijania, a dĹugie to drogowe. Howgh. |
|
Data: 2012-06-11 13:41:25 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 11.06.2012 13:39, Marcin N wrote:
Nie. KrĂłtkie to byĹy/sÄ mijania, a dĹugie to drogowe. Howgh. Cóş, byÄ moĹźe Ĺşle to sobie zapamiÄtaĹem. -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-11 13:40:01 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 06/11/2012 01:37 PM, duddits wrote:
A to potocznie to w jakim powiecie czy czÄĹci kraju? :-)Hint: drogowe - dĹugie, mijania - krĂłtkie -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-11 13:43:48 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 11.06.2012 13:40, AZ wrote:
A to potocznie to w jakim powiecie czy czÄĹci kraju? W stolicy. Nie sĹyszaĹem nigdy by mĂłwiÄ c o ĹwiatĹach w pojeĹşdzie "krĂłtkie" miaĹo siÄ na myĹli ĹwiatĹa mijania, ale czĹowiek ciÄ gle uczy siÄ czegoĹ nowego :) -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-11 13:52:15 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 06/11/2012 01:43 PM, duddits wrote:
No ja wĹaĹnie wszÄdzie sĹyszaĹem odwrotnie dlatego siÄ zdziwiĹem. ChoÄ Wikipedia to sĹabe ĹşrĂłdĹo ale i tak rozbija siÄ o potoczne okreĹlenie:A to potocznie to w jakim powiecie czy czÄĹci kraju? http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat%C5%82a_mijania -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-11 13:59:38 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 11.06.2012 13:52, AZ wrote:
No ja wĹaĹnie wszÄdzie sĹyszaĹem odwrotnie dlatego siÄ zdziwiĹem. ChoÄ No to wychodzi, Ĺźe jeĹźdĹźÄ na krĂłtkich. Trudno :) -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-12 12:39:34 | |
Autor: Adam Wysocki | |
tepe chuje na "drogowych" | |
duddits <pawel@nospam.gomoto.tv> wrote:
W stolicy. Nie słyszałem nigdy by mówiąc o światłach w pojeździe "krótkie" miało się na myśli światła mijania, ale człowiek ciągle uczy się czegoś nowego :) Nigdy nie słyszałem w stolicy określenia krótkie na pozycyjne, zawsze było na mijania :) -- Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r. PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++ |
|
Data: 2012-06-11 15:54:29 | |
Autor: Leszek Karlik | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On Mon, 11 Jun 2012 13:37:58 +0200, duddits <pawel@nospam.gomoto.tv> wrote:
[...] MoĹźe nie twĂłrzmy nowych definicji. ĹwiatĹa mijania to ĹwiatĹa mijania. Erm. Nie. -- Leszek 'Leslie' Karlik ST995 i NTV650 |
|
Data: 2012-06-11 17:14:12 | |
Autor: duddits | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 11.06.2012 15:54, Leszek Karlik wrote:
Erm. Nie. Erm, czytaj jednak caĹy wÄ tek, co? :) -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja |
|
Data: 2012-06-12 12:38:36 | |
Autor: Adam Wysocki | |
tepe chuje na "drogowych" | |
marider <2marider@gazeta.pl> wrote:
nawet jak pieszego widze to zmieniam na drogowe). Ja też - jak idzie w przeciwną stronę niż ja jadę. Jak w tą samą to nie, bo i tak go nie oślepię. zalozcie jeszcze oczojebne rozowe kamizelki, fredzle, koguty, stroboskopy, milijon diod (koniecznie niebieskich) i ch.. wie co jeszcze do lepetyny takiemu wejdzie. Żółte stroboskopy to akurat nie taki zły pomysł, sam o tym myślałem do przeciskania się w korkach (teraz używam awaryjnych). -- Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r. PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++ |
|
Data: 2012-06-11 11:46:41 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 10:53, kakmar pisze:
Dnia 11.06.2012 Marcin N<marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisaĹ/a: Tu masz ciekawe ujÄcie: http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=tESkPUSs0SY#t=30s Pierwszy samochĂłd z grupy jadÄ cej z przeciwka - widoczny w ostatniej chwili. Motocykl pewnie jeszcze później. |
|
Data: 2012-06-11 11:48:52 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 06/11/2012 11:46 AM, Marcin N wrote:
> Ale zdajesz sobie sprawÄ, Ĺźe oko ludzkie dziaĹa trochÄ w inny sposĂłb niĹź cyfrowa kamera? -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-11 11:54:21 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 11:48, AZ pisze:
On 06/11/2012 11:46 AM, Marcin N wrote: Jasne. Ale tylko nieznacznie. OĹlepione sĹoĹcem widzi bardzo niewiele. Na filmie mamy sytuacjÄ uĹatwionÄ - samochody jadÄ na prawie czarnym tle lasu. W otwartej przestrzeni byĹoby jeszcze trudniej. AZ, bronisz teorii, Ĺźe sĹoĹce nie oĹlepia? Czy dyskutujesz, Ĺźeby znaleĹşÄ jakiegoĹ haka? Nad pozycjÄ byĹ popracowaĹ... |
|
Data: 2012-06-11 12:01:16 | |
Autor: AZ | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On 06/11/2012 11:54 AM, Marcin N wrote:
MoĹźe czas do okulisty siÄ wybraÄ? > AZ, bronisz teorii, Ĺźe sĹoĹce nie oĹlepia? Czy dyskutujesz, Ĺźeby znaleĹşÄOĹlepia, ale do gĹowy mi nie przyszĹo by waliÄ dodatkowo ludziom dĹugimi po oczach. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-06-11 03:51:31 | |
Autor: Iguan_007 | |
tepe chuje na "drogowych" | |
On Monday, June 11, 2012 8:01:16 PM UTC+10, AZ wrote:
Oślepia, ale do głowy mi nie przyszło by walić dodatkowo ludziom długimi po oczach. I to jest MZ rozsadne podejscie do sprawy. Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2012-06-11 11:59:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 11.06.2012 11:46, Marcin N pisze:
Tu masz ciekawe ujÄcie: 1. Ludzkie oko ma DUĹťO lepszÄ dynamikÄ (rozdzielczoĹÄ tonalnÄ ) niĹź najlepsza kamera. 2. SĹoĹce wisi doĹÄ wysoko - w takiej sytuacji opuszcza siÄ osĹony (te takie klapki pod dachem) i jest git. |
|
Data: 2012-06-11 10:43:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 11.06.2012 10:19, Marcin N pisze:
Gdy jadę "ze słońcem" gdy zbliża się wieczór - wolę włączyć długie. Zakładając, że prawidłowo oceniłeś stopień oślepiania przez Słońce i nie pogarszasz sprawy. |
|
Data: 2012-06-11 15:48:10 | |
Autor: Grzybol | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości
news:jr49m6$o7d$1news.task.gda.pl... W dniu 2012-06-11 10:12, Adam Wysocki pisze: Andrzej Lawa<alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:Gdy jadę "ze słońcem" gdy zbliża się wieczór - wolę włączyć długie. Słońce oślepia jadących z przeciwka i często kompletnie nie widzą niczego jadącego w ich stronę na zwykłych światłach. Kurwa, módl sie, żebym nie jechal z naprzeciwka... -- Grzybol |
|
Data: 2012-06-11 15:51:57 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-11 15:48, Grzybol pisze:
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości Kurwa, módl sie, żebym nie jechal z naprzeciwka... Cały się trzęsę. |
|
Data: 2012-06-11 16:06:37 | |
Autor: Grzybol | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości
news:jr4t5q$46p$1news.task.gda.pl... Cały się trzęsę. No, to wez kutasa w dlon, szybciej pojdzie... -- Grzybol |
|
Data: 2012-06-12 12:45:14 | |
Autor: Adam Wysocki | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Grzybol <grzybchuj@wp.pl> wrote:
Gdy jadę "ze słońcem" gdy zbliża się wieczór - wolę włączyć długie. Słońce oślepia jadących z przeciwka i często kompletnie nie widzą niczego jadącego w ich stronę na zwykłych światłach. A co zrobisz? Rozjedziesz go? Zatrąbisz? Zejdziesz i wpierdolisz? Jak ja widzę motocykl na długich to zwykle nic nie robię - on i tak robi to celowo bo myśli, że to dla jego bezpieczeństwa. Jak mam okazję z nim pogadać to gadam (kulturalnie), jak nie to nie. Co innego wieśniaki w puszkach na xenonach z bazaru, które walą światłem wszędzie tylko nie na drogę, takim walę długimi z założenia. -- Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r. PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++ |
|
Data: 2012-06-12 14:48:38 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-12 14:45, Adam Wysocki pisze:
Co innego wieśniaki w puszkach na xenonach z bazaru, które walą światłem ale oni mysla ze to dla ich bezpieczenstwa! Pownienes nic nie robic i ew przy okazji z nimi pogadac! pozdr newrom -- RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601 Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2012-06-12 13:09:08 | |
Autor: Adam Wysocki | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Roman Niewiarowski <newrom@poczta.onet.pl> wrote:
Co innego wieśniaki w puszkach na xenonach z bazaru, które walą światłem Nie, oni po prostu zaoszczędzili, bo nie stać ich na xenony z prawdziwego zdarzenia, i mają w dupie to że oślepiają innych. -- Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r. PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++ |
|
Data: 2012-06-12 17:12:54 | |
Autor: Roman Niewiarowski | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-12 15:09, Adam Wysocki pisze:
Nie, oni po prostu zaoszczędzili, bo nie stać ich na xenony z prawdziwego skoro ich nie stac to tym bardziej sa rozgrzeszeni! Dbaja o swoje bezpieczenstwo na miare swoich mozliwosci! Jedni ksenonkami inni dlugimi. i mają w dupie to że oślepiają innych. No tak, bo przeciez motocyklowe to wcale nie oslepiaja. Kali :P pozdr newrom -- RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601 Cos Jesus he knows me And he knows I'm right |
|
Data: 2012-06-12 17:16:42 | |
Autor: Grzybol | |
tepe chuje na "drogowych" | |
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.1339504979.24144somewhere.invalid... A co zrobisz? Rozjedziesz go? Zatrąbisz? Zejdziesz i wpierdolisz? Najchętniej bym mu ujebałeb:-) -- Grzybol |
|
Data: 2012-06-12 17:27:32 | |
Autor: Marcin N | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-12 17:16, Grzybol pisze:
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości Ech grzybciu, grzybciu... Tak sobie z kolegami wymyślacie przy śmietniku? |
|
Data: 2012-06-12 19:40:19 | |
Autor: Monster | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-12 14:45, Adam Wysocki pisze:
Co innego wieśniaki w puszkach na xenonach z bazaru, które walą światłemI ze 20% "normalnych" kierowców którzy nie potrafią osadzić prawidłowo żarówki. -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem |
|
Data: 2012-06-12 20:57:09 | |
Autor: Mnich | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu niedziela, 10 czerwca 2012 16:24:26 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Ave! Po lekturze wątku -Od ogółu do szczegółu. 1. Czy dyskurs dotyczy zapisów prawa o ruchu drogowym? Jeśli tak, to w kontekście tak sformułowanej wypowiedzi maniera nie jest idiotyczna ponieważ przepisy w/w ustawy dopuszczają używanie świateł drogowych (długich) w ruchu drogowym. Tym samym skoro nie ma opisu konkretnej wypowiedzi patrz pkt 2 (poniżej). 2. Co autor miał na myśli? Cholera go wie. :) Sklonowane owce, światło w podłodze - wszystko to popiepszone - IMHO nie ty pierwszy i pewnie nie ostatni miałeś na drodze stresa - tylko że we właściwy sobie sposób wyrzuciłeś to z siebie; przy okazji wrzucając wszystkich do jednego wora z tępymi chujami. 3. Jeździć, czy nie jeździć a może kiedy jeździć-używając długich świateł? Ciężko przeczytać ze zrozumieniem wątek w którym np. Grzybol deklaruje nawrotki za każdym, kto jedzie na długich z zamiarem "spuszczenia łomotu" a Kefir empirycznie ustalił bezsens jazdy na długich. Że nie wspomnę o białych kominezonach, prześcieradłach (tego o jeździe w fartuchu nie zrozumiałem) Jeśli to teraz taka moda, to ja się zgadzam że kretyńska :))))))) IMHO - jeśli jeździć na długich, to tylko wtedy kiedy nie oślepia się innych. Dla zwolenników legalizmu- PoRD precyzuje takie sytuacje i sposób postępowania kierujących Dla zwolenników zdrowego rozsądku - w kontekście popierdalania warto pomyśleć kiedy "długie" mają uzasadnienie a kiedy wystarczy tylko błysk. Problem chyba sprowadza się do tego, że nie potrafimy (albo nie widzimy potrzeby) wejść w skórę innego użytkownika drogi i potem jest lament: bo.... ........ nie widział światła, bo skręcił, bo się wlókł ...... bo wreszcie zupa była za słona. A tak na koniec refleksja nt dekadencji precli i sposobu dyskursu: to jeszcze pl.rec.motocykle czy oprócz ścigacza podpięli się również kryptogeje, zoofile lub fetyszyści? :) Tak czy inaczej pozdr Mnich |
|
Data: 2012-06-13 15:49:13 | |
Autor: MichaĹ V-R | |
tepe chuje na "drogowych" | |
W dniu 2012-06-13 05:57, Mnich pisze:
3. JeĹşdziÄ, czy nie jeĹşdziÄ a moĹźe kiedy jeĹşdziÄ-uĹźywajÄ c dĹugich ĹwiateĹ? Tak abstrachujac od czy jestem lepiej w dzien widoczny, czy nie. Ustawa ustawa, a zycie zyciem. Ale warto sobie przypomniec: wyciag z PoRD tekst jednolity: UĹźywanie ĹwiateĹ zewnÄtrznych Art. 51. 1. KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany uĹźywaÄ ĹwiateĹ mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystoĹci powietrza. 2. W czasie od Ĺwitu do zmierzchu w warunkacl normalnej przejrzystoĹci powietrza, zamiast Ĺwiate mijania, kierujÄ cy pojazdem moĹźe uĹźywaÄ ĹwiateĹ do jazdy dziennej. 3. W czasie od zmierzchu do Ĺwitu, na nieoĹwietlo nych drogach, zamiast ĹwiateĹ mijania lub ĹÄ cznie z nimi, kierujÄ cy pojazdem moĹźe uĹźywaÄ ĹwiateĹ drogowych, o ile nie oĹlepi innych kierujÄ cych albo pieszych poruszajÄ cych siÄ w kolumnie. KierujÄ cy pojazdem uĹźywajÄ c ĹwiateĹ drogowych, jest obowiÄ zany przeĹÄ czyÄ je na ĹwiatĹa mijania w razie zbliĹźania siÄ: 1) pojazdu nadjeĹźdĹźajÄ cego z przeciwka, przy czym jeĹźeli jeden z kierujÄ cych wyĹÄ czyĹ ĹwiatĹa drogowe â drugi jest obowiÄ zany uczyniÄ to samo; 2) do pojazdu poprzedzajÄ cego, jeĹźeli kierujÄ cy moĹźe byÄ oĹlepiony; 3) pojazdu szynowego lub komunikacji wodnej, jeĹźeli poruszajÄ siÄ w takiej odlegĹoĹci, Ĺźe istnieje moĹźliwoĹÄ oĹlepienia kierujÄ cych tymi pojazdami. 4. (uchylony). 5. Na drodze krÄtej, oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi, kierujÄ cy pojazdem moĹźe uĹźywaÄ przednich ĹwiateĹ przeciwmgĹowych od zmierzchu do Ĺwitu, rĂłwnieĹź w warunkach normalnej przejrzystoĹci powietrza. 6. PrzepisĂłw ust. 1â3 nie stosuje siÄ do kierujÄ cego pojazdem, ktĂłry nie jest wyposaĹźony w ĹwiatĹa mijania, drogowe lub ĹwiatĹa do jazdy dziennej. KierujÄ cy takim pojazdem w czasie od zmierzchu do Ĺwitu lub w tunelu jest obowiÄ zany uĹźywaÄ ĹwiateĹ stanowiÄ cych obowiÄ zkowe wyposaĹźenie pojazdu. 7. Przepisy ust. 1â5 stosuje siÄ odpowiednio podczas zatrzymania pojazdu, wynikajÄ cego z warunkĂłw lub przepisĂłw ruchu drogowego. JeĹźeli zatrzymanie trwa ponad 1 minutÄ, dopuszcza siÄ wyĹÄ czenie ĹwiateĹ zewnÄtrznych pojazdu, o ile na tym samym pasie ruchu, przed tym pojazdem i za nim, stojÄ inne pojazdy. Orzeczenia Art. 52. 1. KierujÄ cy pojazdem silnikowym lub szynowym, w warunkach niedostatecznej widocznoĹci, podczas zatrzymania niewynikajÄ cego z warunkĂłw ruchu lub przepisĂłw ruchu drogowego oraz podczas postoju, jest obowiÄ zany uĹźywaÄ ĹwiateĹ pozycyjnych przednich i tylnych lub ĹwiateĹ postojowych. W pojeĹşdzie nieztÄ czonym z przyczepÄ oraz w zespole pojazdĂłw o dĹugoĹci nieprzekraczajÄ cej 6 m dopuszcza siÄ wĹÄ czenie ĹwiateĹ postojowych jedynie od strony Ĺrodka jezdni. 2. Podczas zatrzymania lub postoju, w miejscu oĹwietlonym w stopniu zapewniajÄ cym widocznoĹÄ pojazdu lub znajdujÄ cym siÄ poza jezdniÄ i poboczem, wszystkie ĹwiatĹa pojazdu mogÄ byÄ wyĹÄ czone. Przepis ten nie dotyczy pojazdu szynowego oraz pojazdu, na ktĂłrym znajduje siÄ urzÄ dzenie lub Ĺadunek, wystajÄ ce poza pojazd i wymagajÄ ce oznaczenia odrÄbnymi ĹwiatĹami. 3. ĹwiatĹo oĹwietlajÄ ce przedmioty przydroĹźne (szperacz) moĹźe byÄ wĹÄ czone tylko podczas zatrzymania lub postoju, pod warunkiem Ĺźe nie oĹlepi innych uczestnikĂłw ruchu. Ograniczenie to nie dotyczy pojazdu uprzywilejowanego. -- Pozdrawiam Michal V-R gg 9409047 -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Ĺźyje sie raz, pozniej sie tylko straszy -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|