Az mnie zaciekawiles co to za ustrojstwo.
Tu masz dyskusje o zaletach i wadach.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3251943&start=0

Ciekawa wypowiedz z pierwszej strony dziewczyny o nicku cavacavaa:
Podstawowa wada zabawki - tylko dla dwoch osob. 2,5 litra pojemnosci z
mozliwoscia wykorzystania 2 litrow - za malo dla rodziny 2+1, 2+2.

Jesli chodzi o zachwyty wlascicieli. Polecam ksiazke Roberta
Cialdiniego "Teoria wplywania na ludzi" i rozdzial o racjonalizacji
nierozsadnych zachowan ;)


;););)
Z innej strony - takie zabawki sluza nie tylko do gotowania. Ich
druga, rownie wazna funkcja to wyznacznik statusu. Maja wzbudzac
zawisc i gadanie wsrod kolezanek Zony. Jak chesz nadepnac na odcisk
mezom kolezanek - smialo, kupuj.
;););)

pozdr
Piotr

W dniu 2011-01-25 15:18, Piotr Molski pisze:

Az mnie zaciekawiles co to za ustrojstwo.
Tu masz dyskusje o zaletach i wadach.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3251943&start=0

Ciekawa wypowiedz z pierwszej strony dziewczyny o nicku cavacavaa:
Podstawowa wada zabawki - tylko dla dwoch osob. 2,5 litra pojemnosci z
mozliwoscia wykorzystania 2 litrow - za malo dla rodziny 2+1, 2+2.

Czytałem już to - dla mnie to nie stanowi problemu, zawsze można drugi raz włączyć urządzenie.
Fajną sprawą jest fakt połączenia kilku sprzętów w jedno - waga razem z mikserem (mieszadłem) i podgrzewanym naczyniem o regulowanej temperaturze + możliwość gotowania na parze. Ma mało części, większość z nich myje się samo w urządzeniu po ustawieniu odpowiedniej funkcji, resztę się opłukuje, nie wymaga dużej ilości miejsca na części. Wszystkiego ten sprzęt nie zrobi, ale może dosyć dużo łącząc większość funkcji. Np. bułki upieczone w piekarniku z wyrobionego w tym sprzęcie ciasta, posmarowane masłem zrobionym z gęstej śmietany - to po prostu jest bardzo smaczne. Cappuccino zrobione z tego również smaczne, jedynie niektóre przeciery pokazane na prezentacji mi nie smakowały. Reszta bardzo dobra.

Jesli chodzi o zachwyty wlascicieli. Polecam ksiazke Roberta
Cialdiniego "Teoria wplywania na ludzi" i rozdzial o racjonalizacji
nierozsadnych zachowan ;)

Nie jestem właścicielem, puki co nie kupię - planuję później.

;););)
Z innej strony - takie zabawki sluza nie tylko do gotowania. Ich
druga, rownie wazna funkcja to wyznacznik statusu. Maja wzbudzac
zawisc i gadanie wsrod kolezanek Zony. Jak chesz nadepnac na odcisk
mezom kolezanek - smialo, kupuj.

Ta funkcjonalność mnie nie interesuje :P

Użytkownik "BQB" <adres@anty.spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości news:4d3f368b$1news.home.net.pl...

Wszystkiego ten sprzęt nie zrobi, ale może dosyć dużo łącząc większość funkcji. Np. bułki upieczone w piekarniku z wyrobionego w tym sprzęcie ciasta, posmarowane masłem zrobionym z gęstej śmietany - to po prostu

To samo zrobisz mikserem za 200-500 zł.

jest bardzo smaczne. Cappuccino zrobione z tego również smaczne, jedynie niektóre przeciery pokazane na prezentacji mi nie smakowały. Reszta

Capuccino zrobisz bez tego. Zalewasz z czajnika za 50 zł. Piankę na mleku ubijasz mikserem za 50 zł.

Jesli chodzi o zachwyty wlascicieli. Polecam ksiazke Roberta
Cialdiniego "Teoria wplywania na ludzi" i rozdzial o racjonalizacji
nierozsadnych zachowan ;)

Nie jestem właścicielem, puki co nie kupię - planuję później.

Tymczasem wymień chociaż jedno danie, które będziesz przyrządzał regularnie i nie da się go zrobić bez termomixa.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

On Wed, 26 Jan 2011 15:47:10 +0100, "Jan Werbinski"
<jaś@tralala.bez.maj.la> wrote:

To samo zrobisz mikserem za 200-500 zł.

[...]

Capuccino zrobisz bez tego. Zalewasz z czajnika za 50 zł. Piankę na mleku ubijasz mikserem za 50 zł.

[...]

Tymczasem wymień chociaż jedno danie, które będziesz przyrządzał regularnie i nie da się go zrobić bez termomixa.

Tu nie chodzi o to, że w Thermomiksie zrobisz dania, których inaczej
nie ma możliwości zrobienia. Po prostu w tym urządzeniu zrobisz pewne
rzeczy o wiele szybciej, prościej i bez ubabrania połowy kuchni. Ja
mam Thermomix od chyba 2-ch lat (akurat nie kupiłem, dostaliśmy od
teściowej) i o ile jestem kompletną nogą kulinarną to w tej maszynce w
5 minut zrobię np. ciasto na placki ziemniaczane, krem cebulowy czy
kilka innych dań "na szybko" - inaczej by mi się nie chciało bawić.
Moja żonka robi natomiast różne cuda niewidy praktycznie na
poczekaniu. Np. zrobienie drożdżowych bułeczek z dżemem na poczekaniu
nie stanowi wielkego problemu. Ja wiem, że to cholernie drogie
urządzenie i pewnie sam bym go sobie nie kupił. Ale jak juz mam to
potrafię docenić.

rybak roberrto

Po prostu racjonalizujesz.
Bułki w 5 minut nie zrobisz, bo musi wyrosnąć. Jeśli masz na myśli tylko czas czynności, to zwykłym mikserem też urobisz ciasto w 5 minut.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

On Wed, 26 Jan 2011 18:58:24 +0100, "Jan Werbinski"
<jaś@tralala.bez.maj.la> wrote:

Po prostu racjonalizujesz.
Bułki w 5 minut nie zrobisz, bo musi wyrosnąć. Jeśli masz na myśli tylko czas czynności, to zwykłym mikserem też urobisz ciasto w 5 minut.

A ty dramatyzujesz. Nie napisałem nigdzie, że 5 minut tylko "na
poczekaniu". Wyrobienie ciasta w taki sposób, że potem wystarczy go
wyjąć, uformować bułeczki i wstawić do piekarnika, zajmuje ok. 20
minut. Praktykowane wielokrotnie. Zrobienie np. kremu cebulowego to
wrzucenie na raz kilku składników (cebula, serek topiony, mąka, sól,
pieprzu, woda, itp.) i po 10 minutach możesz już jeść, bo urządzonko
nie dość, że ładnie zważy kolejne składniki i zmiksuje całość to
jeszcze ugotuje. Po prostu sprytne połączenie kilku urządzeń w jedno,
wielkości blendera. A to czy jego cena jest za wysoka czy nie to juz
zupełnie inna sprawa.

rybak roberrto

Użytkownik "rybak" <benni@barbakann.net> napisał w wiadomości news:vgh2k61u0ac2tk5da8fnunimepmp7mv93r4ax.com...

On Wed, 26 Jan 2011 18:58:24 +0100, "Jan Werbinski"
<jaś@tralala.bez.maj.la> wrote:

Po prostu racjonalizujesz.
Bułki w 5 minut nie zrobisz, bo musi wyrosnąć. Jeśli masz na myśli tylko
czas czynności, to zwykłym mikserem też urobisz ciasto w 5 minut.

A ty dramatyzujesz. Nie napisałem nigdzie, że 5 minut tylko "na
poczekaniu". Wyrobienie ciasta w taki sposób, że potem wystarczy go
wyjąć, uformować bułeczki i wstawić do piekarnika, zajmuje ok. 20
minut. Praktykowane wielokrotnie. Zrobienie np. kremu cebulowego to
wrzucenie na raz kilku składników (cebula, serek topiony, mąka, sól,
pieprzu, woda, itp.) i po 10 minutach możesz już jeść, bo urządzonko
nie dość, że ładnie zważy kolejne składniki i zmiksuje całość to
jeszcze ugotuje. Po prostu sprytne połączenie kilku urządzeń w jedno,
wielkości blendera. A to czy jego cena jest za wysoka czy nie to juz
zupełnie inna sprawa.

Wyrabianie ciasta 20 minut? Mój KitchenAid o tym nie wie i wyrabia je w 3-5 minut. Jeżeli chcesz uwolnić więcej glutenu, to musisz wyrabiać dłużej niezależnie czy jest to termomix czy inne urządzenie. Tutaj liczy się czas.

Krem cebulowy? Składniki do miksera, po minucie przelewasz do garnka i po 5 minutach masz ugotowane dzięki dużej mocy indukcji pozwalającej przyspieszyć moment zagotowania. Albo od razu do garnka, blenderem ręcznym rozdrabniasz i podgrzewasz.

Najlepsze jest to, że nie musisz nic przelewać i czyścić pomiędzy kolejnymi daniami, bo po prostu wstawiasz brudne naczynia do zmywarki. Oszczędność czasu, to brak termomixa.

Tylko że tu trzeba myśleć, bo akwizytor nie pokazał jak wszechstronnie się obsługuje zwykły garnek...

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

On Thu, 27 Jan 2011 22:56:41 +0100, "Jan Werbinski"
<jaś@tralala.bez.maj.la> wrote:

Oszczędność czasu, to brak termomixa.

Tylko że tu trzeba myśleć, bo akwizytor nie pokazał jak wszechstronnie się obsługuje zwykły garnek...

Cieszę się twoim szczęściem. Ale ja naprawdę nie widziałem akwizytora
na oczy, bo jak już wspomniałem, Thermomix dostałem a nie kupiłem. I
po prostu zacząłem doceniać jego zalety. Może z tym urządzeniem jest
trochę tak jak z kuchenką gazową vs. indukcyjną. Znajdzie się wielu,
co próbują na siłę udowodnić, że jedyne prawdziwe gotowanie, to
gotowanie na gazie. A ja przez wiele lat miałem gaz, teraz mam
indukcję i w życiu bym nie wrócił do gazu. Ale nie dorabiam do tego
ideologii.

rybak roberrto

Użytkownik "rybak" <benni@barbakann.net> napisał w wiadomości news:jbs4k61tt2pqjgtimgq8pgom3hcmaarrnm4ax.com...

On Thu, 27 Jan 2011 22:56:41 +0100, "Jan Werbinski"
<jaś@tralala.bez.maj.la> wrote:

Oszczędność
czasu, to brak termomixa.

Tylko że tu trzeba myśleć, bo akwizytor nie pokazał jak wszechstronnie się
obsługuje zwykły garnek...

Cieszę się twoim szczęściem. Ale ja naprawdę nie widziałem akwizytora
na oczy, bo jak już wspomniałem, Thermomix dostałem a nie kupiłem. I
po prostu zacząłem doceniać jego zalety. Może z tym urządzeniem jest
trochę tak jak z kuchenką gazową vs. indukcyjną. Znajdzie się wielu,
co próbują na siłę udowodnić, że jedyne prawdziwe gotowanie, to
gotowanie na gazie. A ja przez wiele lat miałem gaz, teraz mam
indukcję i w życiu bym nie wrócił do gazu. Ale nie dorabiam do tego
ideologii.

Wiesz, ale ja nawet gdybym dostał za darmo, to bym niezbyt często używał. Zupki - papki? Jak w tym ugotować prawdziwego kurczaka? Oszczędność czasu przez robienie kilka małej porcji zamiast raz większej i zamrożenie porcjowanego gotowego dania? To sprzęt dla ograniczonych ludzi bez fantazji. I mam ręcznie to myć pomiędzy daniami? Kupić od razu trzy sztuki? Czy może uruchamiać zmywarkę trzy razy dziennie?

Bes
sęsó!

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

On Fri, 28 Jan 2011 09:59:33 +0100, "Jan Werbinski"
<jaś@tralala.bez.maj.la> wrote:

To sprzęt dla ograniczonych ludzi bez fantazji. Bes
sęsó!

Dobrze, to ty pozostań ze swoimi fantazjami, a ja pozostanę ze swoim
przydatnym Thermomixem - obaj będziemy zadowoleni. rybak roberrto

Jan Werbinski wystukał:

Użytkownik "rybak" <benni@barbakann.net> napisał w wiadomości news:vgh2k61u0ac2tk5da8fnunimepmp7mv93r4ax.com...

A ty dramatyzujesz. Nie napisałem nigdzie, że 5 minut tylko "na
poczekaniu". Wyrobienie ciasta w taki sposób, że potem wystarczy go
wyjąć, uformować bułeczki i wstawić do piekarnika, zajmuje ok. 20
minut.

Wyrabianie ciasta 20 minut? Mój KitchenAid o tym nie wie i wyrabia je w 3-5 minut. Jeżeli chcesz uwolnić więcej glutenu, to musisz wyrabiać dłużej niezależnie czy jest to termomix czy inne urządzenie. Tutaj liczy się czas.

Tu się ubawiłam. Thermomix to badziew nie wart swojej ceny, bo jedną z
jego funkcji można uzyskać *mikserem* KA sprzedawanym za circa połowę tej
ceny. Drugą funkcję uzyskujemy pewnie malakserem KA za druga połowę
ceny. 8-)

Jo'Asia

--
 __.-=-.  -< Joanna Słupek >-- -- -- -- -- < http://goodreads.com/spriggana >-
  -- <()>  -< http://esensja.pl/ >-- -- -- -- -- -- -< http://bujold.sf-f.pl/ >-
 .__.'|   -< Eat the wizard, eat the slut, eat the robot's shiny butt!
                                           {Futurama, "Bender's Game"} >-

On 25 Sty, 15:18, Piotr Molski <pmol...@ant.pl> wrote:

;););)
Z innej strony - takie zabawki sluza nie tylko do gotowania. Ich
druga, rownie wazna funkcja to wyznacznik statusu. Maja wzbudzac
zawisc i gadanie wsrod kolezanek Zony. Jak chesz nadepnac na odcisk
mezom kolezanek - smialo, kupuj.
;););)

Rozumiem, że dla Ciebie posiadanie kuchennego klamota za 3 tysiące zł
to luksus i nobilitacja? Dobrze wystawić sobie takie coś w przedpokoju
żeby każdy na pewno zauważył, nie od czapy też byłoby wykupić usługi
agencji ochrony żeby jakiś zazdrośnik nie ukradł nam skarbu.

L.

Puste baby i ich tępi mężowie kupują takie coś, żeby się pokazać przed odwiedzającymi ich pustymi babami - koleżankami żony. Jak ktoś ma jeszcze więcej kasy, to sobie stawia solary na dachu.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

W dniu 2011-01-26 15:48, Jan Werbinski pisze:

Puste baby i ich tępi mężowie kupują takie coś, żeby się pokazać przed
odwiedzającymi ich pustymi babami - koleżankami żony. Jak ktoś ma
jeszcze więcej kasy, to sobie stawia solary na dachu.

Masz jakieś doświadczenia w tym temacie? Bo na to wygląda. Ostatnio odwiedzała mnie kuzynka, która mieszka w odległości 50 m, więcej nikt nas nie odwiedza.

BTW, a jak ktoś ma jeszcze więcej kasy, to buduje sobie elektrownię wiatrową? A może palmy stawia? Co Ci to przeszkadza, jego kasa, nie Tobie decydować, na co on ma kasę marnować.

Użytkownik "BQB" <adres@anty.spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości news:4d4060a0$1news.home.net.pl...

W dniu 2011-01-26 15:48, Jan Werbinski pisze:

Puste baby i ich tępi mężowie kupują takie coś, żeby się pokazać przed
odwiedzającymi ich pustymi babami - koleżankami żony. Jak ktoś ma
jeszcze więcej kasy, to sobie stawia solary na dachu.

Masz jakieś doświadczenia w tym temacie? Bo na to wygląda. Ostatnio odwiedzała mnie kuzynka, która mieszka w odległości 50 m, więcej nikt nas nie odwiedza.

BTW, a jak ktoś ma jeszcze więcej kasy, to buduje sobie elektrownię wiatrową? A może palmy stawia? Co Ci to przeszkadza, jego kasa, nie Tobie decydować, na co on ma kasę marnować.

Obserwuję i wyciągam wnioski.
Mnie nie przeszkadza. Mogą sobie kupować termomiksy, a ja mogę się wypowiadać na temat ich głupoty.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

On 26 Sty, 15:02, Lisciasty <lisciasty...@googlemail.com> wrote:

Rozumiem, że dla Ciebie posiadanie kuchennego klamota za 3 tysiące zł
to luksus i nobilitacja?

Nie, skad. Mam inne, jeszcze bardziej nierozsadne zabawki. Jak sobie
przypomne ile mnie kosztowal moj pierwszy Apple Macintosh w 1993 roku
to do tej pory mnie boli ;)

Dobrze wystawić sobie takie coś w przedpokoju
żeby każdy na pewno zauważył,

Takie kuchenne klamoty w jakims stopniu - w niektorych przypadkach -
spelniaja role "poprawiacza nastroju". Kobieta, ktorej nie do konca
stac na takie urzadzenie a mimo to go uzywa, potraktuje je jako
"odrobine luksusu" w kuchni. Zonka, ktora lubi sie lansowac - bedzie
miala czym sie pochwalic przed przyjaciolkami. Nic co ludzkie nie jest
nam obce i Kobieta tez czlowiek ;) Panie maja swoje zabawki, my
swoje.
Oprocz ww. przypadkow jest tez pewnie duza grupa uzytkownikow tego
ustrojstwa traktujacych je utylitarnie.

BTW - nie zauwazyles emotikionow? Dobra, przyznam sie - bawi mnie
wynajdywanie TAKICH motywow NASZYCH codziennych zachowan. Mam mocne
skrzywienie w strone sitcomu i czeskiego filmu ;)

pozdr
Piotr