Data: 2010-02-04 23:15:25 | |
Autor: Konrad N>S> | |
testament a samobójstwo | |
czy testament jest normalnie realizowany i spełniany w przypadku samobójstwa?
prawdopodobnie nieprecyzyjnie się wyrażam, rzecz w tym, czy testament ma tak± sam± moc i zostanie zrealizowany w przypadku ¶mierci z przyczyn naturalnych/losowych jak i w przypadku ¶mierci samobójczej? czyli czy sambójstwo w jakikowliek sposób będzie przeszkod± dla wykonania woli zawartej w testamencie? K>N>S> |
|
Data: 2010-02-04 16:44:03 | |
Autor: witek | |
testament a samobójstwo | |
On 2/4/2010 4:15 PM, Konrad N>S> wrote:
czy testament jest normalnie realizowany i spełniany w przypadku tak
tak
nie, albo przynajmniej nie wyobrazam sobie takiej sytuacji, mog± być punkty, których w testamencie zrealizoać sie nie da. np. roporz±dzenie polis± na wypadek ¶mierci, która np. w przypadku samobojstwa wypłacona nie bedzie. ale to tak samo jak zapis w testamencie dotycz±cy czego¶ czego spadkodawca zdazyl sie pozbyc przed smiercia. |
|
Data: 2010-02-04 23:45:29 | |
Autor: Jacek_P | |
testament a samobĂłjstwo | |
witek napisal:
np. roporządzenie polisą na wypadek śmierci, która np. w przypadku samobojstwa wypłacona nie bedzie. Hm, cos mi sie kolacze, ze jest rozstrzygniecie sadowe, iz polisa na zycie podlega wyplacie nawet w przypadku samobojstwa. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-02-04 18:11:28 | |
Autor: witek | |
testament a samobĂłjstwo | |
On 2/4/2010 5:45 PM, Jacek_P wrote:
witek napisal: o ile w polisie nie jest napisane, ze nie jest. |
|
Data: 2010-02-05 00:19:35 | |
Autor: Jacek_P | |
testament a samobĂłjstwo | |
witek napisal:
o ile w polisie nie jest napisane, ze nie jest. Chcesz wylaczyc kawalek KC? Johnson wskazal art.833. Tam jest okres karencji, ale umowa moze go skrocic, nie moze wydluzyc. -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-02-05 00:51:09 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Jacek_P pisze:
Tu nie ma potrzeby żadnego rozstrzygnięcia s±dowego. Jest art. 833 kc. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 00:01:29 | |
Autor: Jacek_P | |
testament a samobĂłjstwo | |
Johnson napisal:
Tu nie ma potrzeby żadnego rozstrzygnięcia sądowego. Jest art. 833 kc. No wlasnie :) Kolatalo sie, kolatalo... -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-02-04 23:27:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Konrad N>S> pisze:
czy testament jest normalnie realizowany i spełniany w przypadku samobójstwa? A dlaczego by nie? |
|
Data: 2010-02-04 23:36:25 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Biedę strzelał: podejrzenie choroby psychicznej? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-04 16:49:35 | |
Autor: witek | |
testament a samobójstwo | |
On 2/4/2010 4:36 PM, Johnson wrote:
Andrzej Lawa pisze: to musialoby byc przy pisaniu testamentu, nabyte pozniej nie ma znaczenia dla testamentu. |
|
Data: 2010-02-04 23:51:24 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
witek pisze:
Ale czy autor powiedział po jakim czasie od testamentu testator paln±ł sobie w łeb? A chorować na chorobę psychiczn± można długo i nie od razu zej¶ć z tego ¶wiata. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-04 16:55:02 | |
Autor: witek | |
testament a samobójstwo | |
On 2/4/2010 4:51 PM, Johnson wrote:
witek pisze: jakby napisał to bym nadpisał tak/nie, a nie że musialby byc chory przy sporz±dzaniu testamentu A chorować na chorobę psychiczn± można długo i nie od razu zej¶ć z tego ¶wiata. można, ale nie kazdy przypadek powoduje, ze testament jest nieważy. Połowa studentow powinna sie leczyc i gwarantuje, ze wielu zostałoby zdiagnozowanych pozytywnie. niepoczytalnosc a choroba psychiczna to spora odległo¶ć |
|
Data: 2010-02-04 23:59:16 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
witek pisze:
Ja tylko twierdzę że samobójstwo to ¶wietny powód by zacz±ć podważanie testamentu. Nie zawsze skutecznie, ale może sie udać ... jak pisałem lepsze to niż nic, jak się chce testament podważyć. Więc w tym sensie samobójstwo może być problemem dla spadkobierców testamentowych. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-04 23:41:09 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: IMHO ciężkie do wykazania - zwłaszcza je¶li byłby jakie¶ obiektywne powody do samobójstwa (np. nieuleczalna choroba). A jak jeszcze testament byłby dawno temu spisany... Poza tym zwracam uwagę, że samo samobójstwo do obalenia testamentu nic nie ma - dopiero niepoczytalno¶ć, a pytanie było o samobójstwo jako takie. |
|
Data: 2010-02-04 23:40:48 | |
Autor: badzio | |
testament a samobójstwo | |
On 4 Lut, 23:41, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Johnson pisze: Z defaultu kazda proba samobojcza wiazana jest z choroba psychiczna. Dlatego tez niedoszli/odratowani samobojcy laduja w psychiatryku. |
|
Data: 2010-02-05 09:19:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
badzio pisze:
Z defaultu kazda proba samobojcza wiazana jest z choroba psychiczna. 1. Czy przez "l±dowanie w psychiatryku" masz na my¶li przymusow± hospitalizację w zakładzie zamkniętym? 2. Podstawa prawna? 3. Konkretne przykłady poproszę - oraz opinie psychologów/psychiatrów. Bo jak dla mnie taki numer zrobiony komu¶ w takim stanie może go tylko głębiej w depresję wepchn±ć. |
|
Data: 2010-02-05 04:24:05 | |
Autor: badzio | |
testament a samobójstwo | |
On 5 Lut, 09:19, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: badzio pisze: Moze byc oddzial psychiatryczny w 'normalnym' szpitalu, nie musi od razu byc to szpital tylko psychiatryczny. Patrz dalsze wyjasnienia.
Nie znam
Chcesz zebym Ci podal nazwiska pacjentow?
Wiesz, z definicji psychiatrzy maja leczyc takie schorzenia. Mowimy oczywiscie o sytuacji gdy proba samobojcza zakonczyla sie interwencja medyczna. Wtedy delikwent zazwyczaj nie jest kontaktujacy i najczesciej laduje na OIOMie. Jesli jest podejrzenie uszkodzenia mozgu, przepisywany jest neurolog. Ponadto, lekarz prowadzacy zaleca konsultacje psychiatry. Owszem, moze sie zdarzyc ze psychiatra stwierdzi iz z jego punktu widzenia pacjent jest zdrowy. Ale raczej watpliwe - tych kilkunastu (jesli nie wiecej) psychiatrow, ktorych znam, mowia ze proba samobojcza jest oznaka problemow natury psychicznej. I nie slyszalem zeby psychiatra w takiej sytuacji postawil inna diagnoze. Co bedzie pozniej - to juz inna kwestia indywidualna. Pacjent moze sie wypisac na zadanie, tak jak kazdy inny pacjent. Ale jesli pacjent nie wypisze sie sam, to przez czas 'rekonwalescencji' na OIOMie (czy tez pozniej na neurologii, internie czy toksygologii) bedzie pod opieka psychiatryczna (czy bedzie to calodoba opieka czy tez konsultacja raz w tygodniu to juz kwestia 'zasobow'). Co bedzie pozniej - moze sie okazac ze delikwent bedzie lezal w szpitalu na tyle dlugo ze psychiatra stwierdzi ze wraz z 'ogolna' poprawa stanu zdrowia, poprawila sie tez psychika i zaleci tylko wizyty u psychiatry w przychodni. Ale na pewno bedzie opieka psychiatryczna na samym poczatku. Wiec kazdy lekarz (a juz na pewno lekarz z OIOMu oraz neurolog i psychiatra) na samym poczatku bedzie podejrzewal chorobe psychiczna. W momencie gdy pacjentowi 'sie udalo' to raczej ciezko aby lekarz zmienil diagnoze - bez rozmowy z pacjentem to troche ciezkie :) Ale faktem jest ze jesli testament zostal podpisany 'jakis' czas przed proba samobojcza to bedzie ciezko go podwazyc. |
|
Data: 2010-02-05 15:08:00 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
badzio pisze:
Z defaultu kazda proba samobojcza wiazana jest z choroba psychiczna.1. Czy przez "l±dowanie w psychiatryku" masz na my¶li przymusow± Już lepiej, chociaż IMHO lepiej nie kombinować i tylko trzymać na zwykłym oddziale - i najwyżej podesłać kogo¶ do dyskretnego pilnowania, o ile w ogóle będzie to konieczne. Popraw mnie, je¶li się mylę, ale czy nie uważasz, że kondycja psychiczna po odzyskaniu przytomno¶ci w sali normalnej będzie lepsza, niż w przypadku odzyskania przytomno¶ci w okolicy jakich¶ podejrzanych pasów, krat itepe? (inna sprawa, że w sumie nie miałem okazji takich oddziałów poznać, więc może s± pełne malowanych kwiatów itepe ;) ) 2. Podstawa prawna? Nieważne - podstawa jest, aczkolwiek nie do tego, co my¶lałem, że napisałe¶ - tzn. błędnie zrozumiałem, że odsyłasz każdego niedoszłego samobójcę "z automatu", czyli w trybie administracyjnym. 3. Konkretne przykłady poproszę - oraz opinie psychologów/psychiatrów. Oj, bez przesady... Bo jak dla mnie taki numer zrobiony komu¶ w takim stanie może go tylko Jasne, ale niekoniecznie wrzucaj±c ledwie żywego go¶cia do "wariatkowa". [ciach] konsultacje psychiatry. Owszem, moze sie zdarzyc ze psychiatra Problemów - jasne. Depresja na pewno jest problemem. Ale pamiętaj, że zaczęło się od kwestii poczytalno¶ci. [ciach] Ale na pewno bedzie opieka psychiatryczna na samym poczatku. Wiec No i prawidłowo - ale nie jest to automatyczne odsyłanie zawsze i każdego takiego pacjenta do zakładu zamkniętego. momencie gdy pacjentowi 'sie udalo' to raczej ciezko aby lekarz Moment - jak to "zmienił" diagnozę? Jak w ogóle mógł j± "automatycznie" wystawić zwłokom tylko dlatego, że doszło do samobójstwa - bez poznania okoliczno¶ci? Chyba że znowu się nie zrozumieli¶my ;) To lepiej szybko u¶ci¶lij, bo zaraz wpadnie troll Johnson i znowu zacznie mieszać... Ale faktem jest ze jesli testament zostal podpisany 'jakis' czas przed Ano wła¶nie. Zwłaszcza, je¶li ta próba samobójcza to nie była tak ni z gruszki ni z pietruszki. |
|
Data: 2010-02-05 09:29:10 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
1. Czy przez "l±dowanie w psychiatryku" masz na my¶li przymusow± Art. 24.1. ustawy o ochronie zdrowia psychicznego 1. Osoba, której dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu zaburzeń psychicznych zagraża bezpo¶rednio swojemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, a zachodz± w±tpliwo¶ci, czy jest ona chora psychicznie, może być przyjęta bez zgody wymaganej w art. 22 do szpitala w celu wyja¶nienia tych w±tpliwo¶ci. 2. Pobyt w szpitalu, o którym mowa w ust. 1, nie może trwać dłużej niż 10 dni. 3. Do przyjęcia do szpitala, o którym mowa w ust. 1, stosuje się zasady i tryb postępowania okre¶lony w art. 23. Głupio ci ? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 09:58:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: Może. A nie musi. I stwierdza to fachowiec, a nie dzieje się "z automatu" w drodze decyzji administracyjnej. 2. Pobyt w szpitalu, o którym mowa w ust. 1, nie może trwać dłużej Tylko próba samobójcza z reguły oznacza tak czy inaczej hospitalizację w normalnym szpitalu (w celu odratowania). I w tym czasie spece od stanu umysłu mog± się łagodnie pacjentem zaj±ć. Mam nadzieję że nie sugerujesz, że i tak zaraz po wypuszczeniu z normalnego szpitala ma "urzędowo" i¶ć na te 10 dni do psychiatryka? ;) 3. Do przyjęcia do szpitala, o którym mowa w ust. 1, stosuje się Nie. Po prostu, jak zwykle, nie zrozumiałe¶, co się do ciebie pisze. |
|
Data: 2010-02-05 10:56:16 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Ty my¶lisz że w kartce jeĽdzi urzędnik, który wydaje decyzje administracyjne ??
Przytoczyłem ci tylko przepis. Czego nie rozumiesz?
To może winien pisać bardziej zrozumiale ? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 11:32:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Może. A nie musi. I stwierdza to fachowiec, a nie dzieje się "z Ty twierdzisz, że w karetkach zwykle jeżdż± psychiatrzy? Mam nadzieję że nie sugerujesz, że i tak zaraz po wypuszczeniu z Przepis znam. Czego nie rozumiesz?
Sęk w tym, że albo twoja inteligencja tak czy inaczej jest poniżej poziomu pozwalaj±cego na rzeczow± dyskusję, albo celowo usiłujesz wypaczyć sens moich wypowiedzi, czyli zło¶liwie trollujesz, co też nie zachęca. |
|
Data: 2010-02-05 11:34:40 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Nie rozumiem: "2. Podstawa prawna? " Zaczynasz sam sobie zaprzeczać :) -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 14:53:53 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: Słuchaj, trollu - jak się wcinasz w cudzy dialog, to przynajmniej POSTARAJ SIĘ czytać ze zrozumieniem. |
|
Data: 2010-02-07 20:35:30 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
POSTARAJ SIĘ czytać ze zrozumieniem. Staram się, ale jak cię czytam to nic nie rozumiem :) Ale starczy, bo jeszcze wylewu dostaniesz. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-04 23:46:19 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Spadłem z krzesła ... obiektywne powody do samobójstwa. Nie ma takich. Wszystkie powody do samobójstwa s± subiektywne. A jak jeszcze testament byłby dawno temu spisany... Gdybać to sobie można. Wszystko zależy od okoliczno¶ci. Ale samobójstwo daje jaki¶ pocz±tek do dłubania co do ważno¶ci testamentu. Lepsze to niż nic :) -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-04 16:51:38 | |
Autor: witek | |
testament a samobójstwo | |
On 2/4/2010 4:46 PM, Johnson wrote:
Andrzej Lawa pisze: eee, co niektórzy probuja prawnie usankcjonowac, zeby byly obiektywne. |
|
Data: 2010-02-04 23:57:31 | |
Autor: Konrad N>S> | |
testament a samobójstwo | |
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hkfino$nth$1inews.gazeta.pl...
Ale samobójstwo daje jaki¶ pocz±tek do dłubania co do ważno¶ci testamentu. Lepsze to niż nic :) no ja akurat jestem zainteresoany, by mój testament został zrealizowany. bez podważania. K>N>S> |
|
Data: 2010-02-05 00:01:26 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Konrad N>S> pisze:
To zrób to pro¶ciej. Zanim się zabijesz zrealizujesz sobie ten testemnt. Choć i darowiznę można podważyć na podstawie niepoczytalno¶ci. Ale przynajmniej chętni do podważania będ± mieli trudniej. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 00:06:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: To podnie¶ się i spróbuj pomy¶leć... Powody mog± być urojone (duch ¶więty mu kazał) albo mog± być obiektywnie istniej±ce (plajta, rak). A jak jeszcze testament byłby dawno temu spisany... Wiesz, tak to wszystko daje:drastyczna zmiana zapisów == na pewno zwariował ;) |
|
Data: 2010-02-05 00:14:08 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
albo mog± być obiektywnie istniej±ce (plajta, rak). Plajta czy rak nie s± powodem do samobójstwa, czy to nie jest oczywista oczywisto¶ć ? je¶li one s± "przyczyn±" to powodem jest subiektywne odczucie samobójcy zwi±zane w tymi zdarzeniami. Gdyby to było co¶ obiektywnego to wszyscy by tak robili. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 00:16:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: Niemniej jednak taka obiektywnie istniej±ca przyczyna - choć podlegaj±ca subiektywnego os±dowi - sprawia, że teza jakoby przyczyn± samobójstwa była niepoczytalno¶ć będzie do¶ć słaba. |
|
Data: 2010-02-05 00:40:17 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Niemniej jednak taka obiektywnie istniej±ca przyczyna - choć podlegaj±ca Czyli rozumiem że twierdzisz, że przy tej "obiektywnej przyczynie" za nienormalnego będzie uznany ten kto nie popełni samobójstwa ? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 00:41:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: Twoje rozumowanie jest bardzo kalekie. |
|
Data: 2010-02-05 00:42:28 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Staram się dostawać do twojego poziomu ;) -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 01:19:19 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: Tylko w tych staraniach poszedłe¶ w przeciwnym kierunku... Swoj± szos± jak człowiek, który - tak jak ty - nie jest w stanie odróżnić równoważno¶ci od implikacji, może mieć choćby maturę?? Przecież to podstawy logiki zdań! |
|
Data: 2010-02-05 06:49:09 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Swoj± szos± jak człowiek, który - tak jak ty - nie jest w stanie No nie będę zgadywał ... masz maturę ? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 09:17:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: Zgaduj dalej: ty nie odróżniasz implikacji od równoważno¶ci. Ja odróżniam. Mówi ci to co¶? |
|
Data: 2010-02-05 09:24:33 | |
Autor: Johnson | |
testament a samobójstwo | |
Andrzej Lawa pisze:
Mówi ci to co¶? To nie jest odpowiedĽ na moje pytanie ... Chyba nie zrozumiałem wiec przeliteruję ;) M a s z m a t u r ę ?? :) -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, my¶l o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozs±dku, zastanów się nad sob± samym. |
|
Data: 2010-02-05 09:53:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobójstwo | |
Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze: Jest. Wymaga jednak umiejętno¶ci analizy logicznej. Chyba nie zrozumiałem Zgadza się. wiec przeliteruję ;) M a s z m a t u r ę ?? :) T A K Nie za trudne dla ciebie te literki? |
|
Data: 2010-02-05 01:26:37 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
testament a samobĂłjstwo | |
W dniu 2010-02-05 00:14, Johnson pisze:
Plajta czy rak nie są powodem do samobójstwa, Masz rację - nie są. Bywają. -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
|
Data: 2010-02-05 01:24:57 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
testament a samobĂłjstwo | |
W dniu 2010-02-04 23:46, Johnson pisze:
Andrzej Lawa pisze:Spadłem z krzesła ... obiektywne powody do samobójstwa. Nie ma takich. Często zgadzam się z Tobą. Często również zgadzam się z Andrzejem. Tym razem muszę stanąć po stronie Andrzeja - tak, bywają *obiektywne powody dla samobójstwa*. I czego byś nie powiedział, tego nie zmienisz , tak jak żaden poje**ny katol nie wmówi mi, że postinor to lek poronny ;) P.S. Nie próbuj nawiązywać dialogu z moim sumieniem i innymi takimi ;) -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
|
Data: 2010-02-05 09:01:49 | |
Autor: Massai | |
testament a samobĂłjstwo | |
"Rafał \"SP\" Gil" wrote:
W dniu 2010-02-04 23:46, Johnson pisze: Nie bywają. Błąd w założeniu - w każdej sytuacji jakaś, choćby minimalna, szansa jest. Samobójstwo definitywnie tej szansy pozbawia. Instynkt samozachowawczy jest jednym z najsilniejszych instyktów, i jego przełamanie jest bardzo trudne. Owszem, czasem się zdarza taka sytuacja - ale w określonych warunkach (wojna, sytuacja zagrożenia dla osoby bliskiej itp.). Motywacja ekonomiczna nie tworzy takich warunków. Można dyskutować o motywacji medycznej, typu nowotwór przebiegajacy z ciężkimi zespołami bólowymi, ale... człowiek potrafi wiele wytrzymać. Nawet jeśli szansa na wyleczenie jest jak jeden do miliarda, to jednak po samobójstwie jest już zerowa. Z tego co wiem psychiatria przyjmuje że każda "prawdziwa" próba samobójcza świadczy o zaburzeniach psychicznych. W związku z tym pytanie twórcy wątku, jak do tego podejdzie sąd przy próbe podważania testamentu - jest jak najbardziej uzasadnione. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-02-05 10:11:51 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobĂłjstwo | |
Massai pisze:
Motywacja ekonomiczna nie tworzy takich warunków. Można dyskutować Wiesz, ludzie mają różne podejście do kwestii tzw. honoru. Ja mam nieco bardziej pragmatyczne, ale jestem w stanie - w odróżnieniu od ciebie - zrozumieć motywację kogoś wychowanego tak, że honor jest dla niego praktycznie na równi z życiem. A ty wszystkich tych nieszczęsnych inwestorów z tego słynnego kryzysu z początku XX wieku oraz chociażby samurajów wtłoczyłeś do worka "niepoczytalni". Innymi słowy - twierdzisz, że tylko twoje podejście do życia jest "jedynie normalne" ;) a każdy mający inne - to wariat. Megalomania to też problem dla psychiatry ;) o motywacji medycznej, typu nowotwór przebiegajacy z ciężkimi Tia, wszędzie przerzuty, morfina przestaje działać, a ty się domagasz, żeby biedak cierpiał dla szansy jeden na miliard? Bo co, bo bozia się pogniewa? Bo te katusze i upokorzenie to taki sprawdzian? Albo totalny paraliż i wegetowanie w żelaznym płucu... Z tego co wiem psychiatria przyjmuje że każda "prawdziwa" próba "Z tego, co wiesz"? A co wiesz i skąd, hmm? |
|
Data: 2010-02-05 10:14:39 | |
Autor: spp | |
testament a samobĂłjstwo | |
W dniu 2010-02-05 10:11, Andrzej Lawa pisze:
"Z tego, co wiesz"? A co wiesz i skÄ…d, hmm? A moĹĽe jest lekarzem? -- spp |
|
Data: 2010-02-05 10:51:11 | |
Autor: Dominik & Co | |
testament a samobĂłjstwo | |
spp rzecze:
A może jest lekarzem? Psychiatrą? -- Dominik (& kąpany) "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec) Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP |
|
Data: 2010-02-05 10:55:15 | |
Autor: spp | |
testament a samobĂłjstwo | |
W dniu 2010-02-05 10:51, Dominik & Co pisze:
spp rzecze: Nie wiem, ale nawet gdyby to była inna specjalność to i tak pewnie wie więcej niż którykolwiek z udzielających się na grupie trolli. ;) -- spp |
|
Data: 2010-02-05 19:20:50 | |
Autor: Massai | |
testament a samobĂłjstwo | |
Andrzej Lawa wrote:
Massai pisze: Moim zdaniem nie ma nic honorowego w ucieczce w śmierć. Nakradł? Niech odpracuje, i odda. Będzie bardziej honorowo. Powtarzam - są sytuacje gdy honor nakazuje narazić zycie (np. ratując kogoś, czy oddając życie na polu walki), ale nie nalezy do nich sytuacja ekonomiczna.
Inwestorzy skaczący z okna, bo im przepadł dorobek życia, własny czy klientów - to efekt chwilowego zaburzenia oceny sytuacji. Ich samobójstwo tego dorobku klientom nie zwróci - a życie, praca - częściowo może. Nie ma w takim samobójstwie nic honorowego. Można umrzeć z honorem, ale nie można się zabić z honorem. oraz chociażby samurajów wtłoczyłeś Mówię o współczesnych realiach. Decyzja o seppuku była podyktowana wieloma czynnikami, jak choćby chęcią uratowania rodziny. Myślisz że skąd było tylu roninów? To byli właśnie samurajowie, którzy nie mieli nic do stracenia. I tym samym nie mieli powodu popełniać seppuku po śmierci suzerena.
Nie. Bo zawsze jest jakaś szansa, w medycynie jak w kinie, wszystko się może zdarzyć. Ale, jak napisałem - można o tym dyskutować, można wyciągać jakieś beznadziejne przypadki.
Z tego co pamiętam ze studiów, fakt, minęło ponad 10 lat, ale coś zostało. Akurat te słowa z wykładu zapamiętałem... czasem się czuję jak jakiś Rainman, potrafię dosłownie przytoczyć zdanie sprzed lat, raz w stresie na egzaminie przeczytałem półtorej strony z książki, przy czym po prostu widziałem te strony przed sobą jakby wiszące w powietrzu. Tylko nie miał mi kto ich przewrócić ;-) I z tego że każdego takiego kierujemy po prostu na psychiatrię, jak go poskładamy. Nie dalej jak 3 tygodnie temu miałem takiego ekonomicznego samobójcę. Stracił pracę, kredyty na głowie, żona w ciąży, bank się zwiedział i wezwał do spłaty całości kredytu. "powziął uzasadnione wątpliwości co do możliwości kredytowych klienta i szansy na dalsze spłaty" czy jakoś tak. No i facet po całym dniu proszenia, biegania, załatwiania wrócił do swojego skredytowanego mieszkania, żona jeszcze na niego wsiadła i zaczęła lamentować "co my teraz zrobimy". No facet wyszedł na balkon, żona myślała że zapalić, a ten po prostu - przez barierkę. Z 6 piętra. I mimo że go szybko dowiezli, to się nie udało. No i żona ma nadal niespłacone mieszkanie, tylko nie ma męża a dziecko nie będzie miało ojca. Polisa pewnie jakaś była, ale nawet jak pokryje ten kredyt, to myślisz że żona będzie w tym mieszkaniu sama szczęśliwsza niż byłaby z nim w wynajętej klitce? Że będzie jej łatwiej? Przywoływanie tu przedwojennych kodeksów honorowych nie ma sensu. Nie żyjemy na początku 20 wieku. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-02-05 21:40:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
testament a samobĂłjstwo | |
Massai pisze:
Wiesz, ludzie mają różne podejście do kwestii tzw. honoru. Ja mam Twoim zdaniem. Ale twoje zdanie nie jest jedynie słuszne i w inncyh czasach oraz miejscach podejście było zgoła inne. Nakradł? Niech odpracuje, i odda. Będzie bardziej honorowo. Zaczynasz mnie wkurzać. Dlaczego od razu "nakradł"? Może jego okradziono/oszukano? Powtarzam - są sytuacje gdy honor nakazuje narazić zycie (np. Nie jesteś wyrocznią jedynie słusznej prawdy. A ty wszystkich tych nieszczęsnych inwestorów z tego słynnego Ale nie trwałej niepoczytalności. Ich samobójstwo tego dorobku klientom nie zwróci - a życie, praca - ROTFL Nie ma w takim samobójstwie nic honorowego. Można umrzeć z honorem, To twoja opinia. oraz chociażby samurajów wtłoczyłeś A widzisz. Myślisz że skąd było tylu roninów? To byli właśnie samurajowie, Co nie zmienia tego, co sam wyżej napisałeś - nie była to chwilowa ani tym bardziej trwała niepoczytalność, tylko w danych okolicznościach całkiem racjonalna decyzja. To samo dotyczyło samobójstw ekonomicznych - zwłaszcza jak ktoś miał wysoką polisę na życie, działającą także po samobójstwie. Tia, wszędzie przerzuty, morfina przestaje działać, a ty się ROTFL Ale, jak napisałem - można o tym dyskutować, można wyciągać Wyrażaj się ściśle - "kierowanie na psychiatrię" to tym razem u ciebie skierowanie na konsultacje do psychiatry/psychologa, czy zakucie w kaftanik i wyrzucenie klucza? [ciach] Polisa pewnie jakaś była, ale nawet jak pokryje ten kredyt, to Nie tobie o tym decydować. BTW: i czy w takiej sytuacji uznałbyś go za trwale niepoczytalnego i próbował obalić napisany np. pół roku wcześniej testament, hnn? Przywoływanie tu przedwojennych kodeksów honorowych nie ma sensu. Nie Ponownie: nie dyktuj innym swojego prywatnego światopoglądu. Dla mnie np. każdy palacz musi być (a raczej: musiał być, jak zaczynał) osoba niepoczytalną. Ale czy używanie tego typu substancji daje powód do obalenia testamentu ze względu na niepoczytalność, hmm? |
|
Data: 2010-02-06 11:11:38 | |
Autor: Massai | |
testament a samobĂłjstwo | |
Andrzej Lawa wrote:
Massai pisze: I co z tego? To moje zdanie i mam prawo je wyrazić. Chcesz mi tego zabronić? Nikomu go siłą nie narzucam, jedynie próbuję do niego przekonać.
I to ma być powód do samobójstwa? Mnie natomiast "wkurzają" samobójcy. Bo ja próbuję ich ratować. Bo ja rozmawiam z rodzinami. I mam dwie alternatywy - mogę uważac że to efekt chwilowej niepoczytalności, ciężka depresja, no po prostu - chwilowe zaburzenie psychiczne, albo że ten samobójca to egoistyczny, samolubny i tchórzliwy dupek. Z wyłączeniem pewnych sytuacji medycznych, gdy jestem w stanie zrozumieć człowieka który domaga się żeby mu umożliwić samobójstwo, bo nie może znieść bólu.
Ale mam prawo mieć swoje zdanie.
Oczywiście że nie trwałej. Gdzieś coś takiego twierdziłem? Niemniej jednak jeśli coś takiego się zdarzyło - należy sprawdzić co jest przyczyną. Terapia, leki - żeby pomóc mu radzić sobie w trudnych sytuacjach.
Co w tym śmiesznego? Wyobraź sobie że oddałeś swoje oszczędności maklerowi, który je durnie zainwestował. I stracił wszystko. I co ci przyjdzie z tego że on popełni samobójstwo? Ocenisz go "no głupek, ale przynajmniej honorowo się zabił"? A jeśli przyjdzie i powie "panie straciłem wszystkie pana oszczędności, chciałem sie zabić, ale postanowiłem że spróbuje odpracować. Z tego co zarobie będę pana sukcesywnie spłacał". Które wyjście jest bardziej honorowe?
A i owszem.
Co widzę? Decyzja o seppuku nie była podyktowana w wielu wypadkach honorem (w wybranych przypadkach owszem - "nie sprawdziłem się, nie uchroniłem mojego suzerena przed śmiercią, popełniam honorowe samobójstwo"), a jedynie chęcią ratowania rodziny - był zwyczaj że zwycięzca darował życie rodzinie takiego samobójcy. To jest jedna z tych sytuacji gdzie decyzja o samobójstwie ma INNE motywacje niż honor.
Ano własnie - racjonalna decyzja ale podyktowana czynnikami. Samolot się psuje, jest jeden spadochron, oddaję go swojemu dziecku, sam ginę.
Czyżby? Taki makler współczesnie zarabia spokojnie 100k rocznie. W 10 lat zarobi milion. Ile z tej polisy wypłacą? 200-300 tysięcy?
No to jest dykteryjka, ale opowiadana przez wielu profesorów na studiach ;-) Ale coś w tym jest. Jak ci zaproponuję zakład - jeśli w przeciągu dwóch lat wynalezione zostanie lekarstwo na raka, to cię będę mógł odstrzelić... wejdziesz w taki zakład? Jeśli nie wynajdą to nic nie zyskujesz, nic ci nie płacę. > > I z tego że każdego takiego kierujemy po prostu na psychiatrię, Ja mam zabiegową specjalizację, więc go po prostu przenosimy na inny oddział, to nie jest oddział zamknięty zazwyczaj (choć bywa że go sami sobie przeniosą na zamknięty bo uważają że może jeszcze raz spróbować), tam go badają itd. Czasem jak musi u nas poleżeć, a już kontaktuje to wzywamy psychiatrę do nas na konsultację.
Ale mogę to oceniać - choćby na podstawie tego co mówi żona.
W takiej nie. Ale w sytuacji gdy ktoś sporządza testament dziś, a jutro popełnia samobójstwo - niewykluczone. Jak ktoś zapisze cały majątek jakiemuś guru sekty, i z powodu wyprania mózgu przez sektę popełnia samobójstwo, to uważasz że był poczytalny?
A ty łaskawie nie baw się w erystykę. Tak samo jak ty piszę co o tym myślę. Tylko nie wiedzieć czemu moje zdania określasz szumnie brzmiącymi słowami "dyktowanie światopoglądu", a swoich już nie. Wtrąciłem się z określonego powodu. Niech tam, już wprost ci napiszę - pisząc takie rzeczy jak "plajta może być obiektywnym powodem do samobójstwa", zachowujesz się jak nieodpowiedzialny szczeniak. Wyobraź sobie że ktoś potraktuje to co napisałeś jako potwierdzenie dla swojego chwilowego błędnego osądu. Jako zachętę do popełnienia samobójstwa z tak banalnego powodu jak plajta. Że to niby "honorowe" wyjście. I popełni samobójstwo. Jak się wtedy będziesz czuł? -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-02-06 01:14:35 | |
Autor: Animka | |
testament a samobójstwo | |
W dniu 2010-02-05 20:20, Massai pisze:
Andrzej Lawa wrote: My¶lał tylko o swojej d* i nie zastanowił się, że ma żone i dzieci...i zamiast wzi±ć się w gar¶ć zostawił wszystkie kłopoty na barkach żony i dzieci. Co za palant jeden. Powinien się chyba w ogóle nie urodzić. -- animka |
|
Data: 2010-02-05 11:00:22 | |
Autor: Dominik & Co | |
testament a samobĂłjstwo | |
Massai rzecze:
Andrzejem. Tym razem muszę stanąć po stronie Andrzeja - tak, Błąd jest w założeniu, ale Twoim. Samobójstwo może być (choć nie musi) świadomym wyborem, ale niekoniecznie (a nawet rzekłbym: bardzo rzadko) wynikiem rozważań procentowych szansy na życie, a raczej oceny _jakości_ tego życia. Powód może być obiektywny (w sensie: rzeczywiście istniejący), ale jego ocena jest oczywiście subiektywna. Dotyczy to zresztą _każdej_ decyzji podejmowanej przez człowieka. -- Dominik (& kąpany) "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec) Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP |
|
Data: 2010-02-06 11:25:29 | |
Autor: Massai | |
testament a samobĂłjstwo | |
Dominik & Co wrote:
Massai rzecze: Widzisz, moim zdaniem ból odczuwany przez człowieka w dużym stopniu wpływa na jego jasność myślenia i wartość (w sensie "prawidłowość") oceny. Zresztą nie tylko moim zdaniem. W krajach gdzie takie procedury są dopuszczone, np. Szwajcaria, cały proces jest bardzo długi, trwa bodajże rok. Kolejne konsultacje z psychiatrami itd. I ogromna większość pacjentów decyzję zmienia w trakcie tego procesu - co świadczy o tym że ta pierwsza była efektem chwilowego załamania.
No cóż, z tego co wiem psychiatria stoi na stanowisku że w takich sytuacjach po prostu taka decyzja jest efektem jakiegoś zaburzenia, błędu. Stosują dość prosty mechanizm rozumowania: życie jest dla człowieka dobrem najwyższym, ważniejszym niż cierpienie, ból itp. W związku z tym jeśli podejmuje decyzję o samobójstwie - widać coś mu się poprzestawiało. Ja nie jestem aż tak restrykcyjny w tej interpretacji, widziałem pacjentów którym nie mogłem nic zarzucić jeśli chodzi o zdrowy rozsądek - oprócz tego że chcieli się zabić, bo nie mogli znieść bólu. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-02-08 08:01:48 | |
Autor: Dominik & Co | |
testament a samobĂłjstwo | |
Massai rzecze:
Widzisz, moim zdaniem ból odczuwany przez człowieka w dużym stopniu A jakie są kryteria "prawidłowości" oceny? Dlaczego człowiekowi (dorosłemu, świadomemu) wolno podjąć każdą decyzję kierując się swoim subiektywnym osądem i nikt nie ma do niego pretensji (wszak sam ponosi konsekwencje), ale zdecydować o swoim życiu nie może? Pomijam konotacje religijne (życie jest własnością Jahwe itp.). W krajach gdzie takie procedury są dopuszczone, np. Szwajcaria, cały No, może też świadczyć o tym, że jak długo coś komuś wmawiasz, to uwierzy ;-) Stosują dość prosty mechanizm rozumowania: życie jest dla Zawsze i wszędzie i dla _każdego_ człowieka? Można wiedzieć na jakiej podstawie? Prosta analogia: jeśli wybierzesz śmierć własną zamiast śmierci swojego dziecka, już jakoś Twoje życie przestaje być "dobrem najwyższym"... A obcej osoby? Sprawa się jeszcze bardziej komplikuje... :-) Wniosek byłby taki, że Kolbe albo Jeszu cierpieli na zaburzenia psychiczne, bo nie uważali swojego życia za "dobro najwyższe", tylko przedkładali nad nie jakieś tam religijne ideały... A jeśli ich usprawiedliwiamy, czemu nie innych? Istnieją jedynie słuszne systemy moralne? -- Dominik (& kąpany) "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec) Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP |
|
Data: 2010-02-06 11:41:10 | |
Autor: zoor | |
testament a samobójstwo | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomo¶ci news:4b6b49ea$1news.home.net.pl... Konrad N>S> pisze: Człowiek zdrowy psychicznie nie popełni samobojstwa. A wole człowieka psychicznie chorego łatwo podwarzyc. |