Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "to dzieci uwodzą księży" :)

"to dzieci uwodzą księży" :)

Data: 2012-09-01 13:24:38
Autor: Antenka
"to dzieci uwodzą księży" :)
On 1 Wrz, 22:17, "Grzegorz Z." <kara...@poczta.onet.pl> wrote:
Znany amerykański duchowny katolicki, który przez kilkadziesiąt lat
doradzał i prowadził terapię dla księży z problemami, wywołał we wtorek
prawdziwy szok. W wywiadzie dla katolickiej gazety powiedział, że "młodzi"
często sami są winni sytuacji seksualnego molestowania przez księży, a
księża, którzy takie wykroczenie popełniają po raz pierwszy, nie powinni
iść za to do więzienia.

Autor tych kontrowersyjnych stwierdzeń, o. Benedict Groeschel, kapucyn,
jest postacią znaną i szanowaną przez wielu katolików. Jest także jednym z
założycieli Wspólnoty Franciszkańskich Braci Odnowy, instytutu zakonnego
powstałego w Nowym Jorku w 1987 r. O. Groeschel prowadzi cotygodniowy
program w stacji telewizyjnej Eternal Word Television Network, napisał 45
książek.

Komentarz o. Groeschela ukazał się w poniedziałek w dwutygodniku "National
Catholic Register", który także należy do EWTN, religijnego wydawcy i
nadawcy ze stanu Alabama.

"Wyobraźmy sobie, że mamy mężczyznę na skraju załamania nerwowego i młodego
człowieka, który za nim chodzi", mówił w wywiadzie 79-letni zakonnik. "W
wielu przypadkach to właśnie młody człowiek, mający 14, 16 czy 18 lat, jest
stroną inicjującą taką relację, uwodzicielem".

O. Groeschel dodał także, że coraz bardziej skłania się ku opinii, iż
księża, którzy tego typu nadużycie popełnili po raz pierwszy, nie powinni
iść do więzienia, bo "nie mieli intencji popełnienia przestępstwa".

We wtorek, kiedy słowa zakonnika wywołały już ogromne kontrowersje,
administratorzy strony internetowej z tekstem wywiadu wyłączyli możliwość
jego komentowania. Wydawcy, przedstawiciele zakonu a także sam o. Groeschel
przeprosili publicznie za tę wypowiedź.

"Absolutnie nie miałem intencji przerzucania winy na ofiary", napisał
zakonnik w oświadczeniu, które ukazało się na stronie internetowej
"National Catholic Register". "Ksiądz (czy ktokolwiek inny) molestujący
osobę nieletnią zawsze jest winny i zawsze ponosi za to odpowiedzialność.
Mój umysł i sposób wyrażania myśli nie działają już najwidoczniej tak
sprawnie jak kiedyś..."

Joseph Zwilling, rzecznik archidiecezji nowojorskiej, potępił wypowiedzi o.
Groeschel jako "przerażające i błędne". Dodał jednak, że Kościół nie
zamierza w żaden sposób dyscyplinować Groeschela, który - jako zakonnik -
nie podlega władzy biskupa diecezji.

Przez ostatnie 38 lat o. Groeschel doradzał księżom w ośrodku Trinity
Retreat House w Larchmont, na przedmieściach Nowego Jorku. Stworzył
specjalny ośrodek rekolekcyjno-terapeutyczny na polecenie ówczesnego
biskupa archidiecezji, kardynała Terence'a J. Cooke'a. Ośrodek miał być
miejscem wyciszenia i refleksji - do 2006 r. archidiecezja wysyłała do
niego księży, wobec których wysunięto wiarygodne oskarżenia o molestowanie
seksualne.

Ostatnio do ośrodka o. Groeschela kierowani byli księża zmagający się z
problemami takimi jak alkoholizm. Groeschel, który na kolegium
nauczycielskim Columbia University obronił doktorat z psychologii, od ponad
40 lat wykładał także przyszłym księżom problemy związane z poradnictwem
duszpasterskim w seminarium duchownym św. Józefa w Yonkers. W rozmowie z
"Catholic Register" zakonnik mówił, że zamierza nadal wykładać w
seminarium. Przedstawiciele archidiecezji poinformowali jednak, że ostatni
rok akademicki zakończył pracę o. Groeschela, który "ma coraz większe
problemy z pamięcią i kłopoty zdrowotne".

O. Glenn Sudano, jeden ze współzałożycieli Wspólnoty Franciszkańskich Braci
Odnowy (zakonu, którego członkowie ślubują życie w ubóstwie i pracę wśród
najbiedniejszych) powiedział, że wypowiedzi o. Groeschela mogą być skutkiem
jego podeszłego wieku i problemów ze zdrowiem, a także długoterminowych
skutków bardzo poważnego wypadku, jakiego zakonnik doznał w 2004 r. w
Orlando. - Żal mi o. Benedicta - mówił o. Sudano. - To dla nas bardzo
bolesne, że coś takiego mówi osoba, która zawsze stawała w obronie słabych
i pokrzywdzonych.

W wywiadzie o. Groeschel mówił także, że choć proponowano mu przejście na
emeryturę, nadal prowadzi terapię i poradnictwo dla księży i że pracuje
nawet po 12 godzin na dobę. Kiedy dziennikarz zapytał go, czy prowadził
także terapię dla księży oskarżanych o molestowanie, potwierdził i
przedstawił pełen współczucia obraz takich osób. "Ludzie wyobrażają ich
sobie jako psychopatów, którzy planują swoje działania", mówił. "A to
zupełnie nie tak".

Zapytany, dlaczego dziecko miałoby grać rolę uwodziciela, zakonnik
odpowiedział: "Proszę sobie wyobrazić dzieciaka, który szuka ojca, bo
własnego nie ma. Oczywiście takie dziecko nie myśli o uprawianiu seksu -
raczej o bliskości, przytulaniu, pocałunkach, o niemal romantycznej
atmosferze".

O. Groeschel wyraził także współczucie dla Jerry'ego Sandusky'ego,
emerytowanego trenera drużyny futbolowej uniwersytetu Penn State, skazanego
niedawno za molestowanie nieletnich.

Wielu nowojorskich księży, a także wiele innych osób, między innymi
obrońców dzieci wykorzystywanych seksualnie, zareagowało na wywiad z
oburzeniem. "Obwinianie ofiar molestowania jest postawą nie do obrony",
napisał o. Jim Martin, jezuita, komentator tygodnika "America".

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/to-dzieci-uwodza-ksiezy-skandal...

--
"Ciężko wierzyć w coś,co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła."

Naćpaleś się? :-o))

Antenka

Data: 2012-09-01 22:28:34
Autor: Grzegorz Z.
"to dzieci uwodzą księży" :)
Antenka napisał:

Naćpaleś się? :-o))

"Ależ skąd! Ta klęska urodzaju chyba mnie wykończy ..:-\"

news:jvm21n$v56$1node1.news.atman.pl


--
"Ciężko wierzyć w coś,co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła."

"to dzieci uwodzą księży" :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona