Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   to się nazywa prewencja

to się nazywa prewencja

Data: 2010-09-29 16:52:33
Autor: BaX
to się nazywa prewencja
Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego czegoś:

http://www.youtube.com/watch?v=WNFfs8g4uyk&feature=player_embedded

Powinni im ten FR zapiąc linką za jakimś autem i pociągnać po drodze. Zanim by się zorientowali że im go zwineli 'sprawca' by uciekł :D

Data: 2010-09-29 18:07:29
Autor: Cavallino
to się nazywa prewencja
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:4ca352af$0$27041$65785112news.neostrada.pl...
Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego czegoś:

Nie będę się wyrażać na grupie bez wyraźnej potrzeby.

Data: 2010-09-29 18:47:47
Autor: BaX
to się nazywa prewencja


Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i7vo81$r5n$1@news.onet.pl...
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:4ca352af$0$27041$65785112news.neostrada.pl...
Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego czegoś:

Nie będę się wyrażać na grupie bez wyraźnej potrzeby.

A dlaczego odpisujesz mnie nie na moje pytanie?

Data: 2010-09-29 19:22:18
Autor: Cavallino
to się nazywa prewencja
Użytkownik "BaX" <bax@_SPAM_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:4ca36dba$0$27032$65785112news.neostrada.pl...


Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i7vo81$r5n$1@news.onet.pl...
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:4ca352af$0$27041$65785112news.neostrada.pl...
Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego czegoś:

Nie będę się wyrażać na grupie bez wyraźnej potrzeby.

A dlaczego odpisujesz mnie nie na moje pytanie?

Zmieniam temat dyskusji, a co nie wolno? ;-)

P.S.
Na poważnie - nie widzę postu autora wątku, pewnie siedzi w kf.
A skomentować zdarzenie miałem ochotę.

Data: 2010-09-30 09:45:16
Autor: Arek (G)
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-09-29 19:22, Cavallino pisze:

Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego
czegoś:

Nie będę się wyrażać na grupie bez wyraźnej potrzeby.

A dlaczego odpisujesz mnie nie na moje pytanie?

Zmieniam temat dyskusji, a co nie wolno? ;-)

P.S.
Na poważnie - nie widzę postu autora wątku, pewnie siedzi w kf.
A skomentować zdarzenie miałem ochotę.

Znalazłem się w słynnym KF'ie Cavallino, coś mam dziwne przeczucie, że grono jest tu przednie:)

A.

Data: 2010-09-29 19:00:08
Autor: kogutek
to się nazywa prewencja
> Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego czegoś:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=WNFfs8g4uyk&feature=player_embedded

Powinni im ten FR zapiąc linką za jakimś autem i pociągnać po drodze. Zanim by się zorientowali że im go zwineli 'sprawca' by uciekł :D
Kasa to oplata za ponadnormatywne usługi nie wchodzące w darmowy podstawowy
pakiet wynikający z posiadania PJ. Prewencja to punkty. Kasa może niektórych nie
boleć. Ale punkty bardzo. I o to chodzi. A zresztą jak ktoś jest patriotą i
czuje potrzebę dodatkowego zrzucania się na pogrzeby, krzyże, wojnę, samoloty
dla rządzących. To dlaczego mu tego nie umożliwić. --


Data: 2010-09-29 20:32:19
Autor: elmer radi radisson
to się nazywa prewencja
On 2010-09-29 19:00, kogutek wrote:

Kasa to oplata za ponadnormatywne usługi nie wchodzące w darmowy podstawowy
pakiet wynikający z posiadania PJ. Prewencja to punkty. Kasa może niektórych nie
boleć. Ale punkty bardzo. I o to chodzi. A zresztą jak ktoś jest patriotą i
czuje potrzebę dodatkowego zrzucania się na pogrzeby, krzyże, wojnę, samoloty
dla rządzących. To dlaczego mu tego nie umożliwić.

Forsa z FR obslugiwanych przez SM trafia do kasy gminnej a nie panstwowej.


--

memento lorem ipsum

Data: 2010-09-29 21:55:54
Autor: kogutek
to się nazywa prewencja
On 2010-09-29 19:00, kogutek wrote:

> Kasa to oplata za ponadnormatywne usługi nie wchodzące w darmowy podstawowy
> pakiet wynikający z posiadania PJ. Prewencja to punkty. Kasa może niektórych nie
> boleć. Ale punkty bardzo. I o to chodzi. A zresztą jak ktoś jest patriotą i
> czuje potrzebę dodatkowego zrzucania się na pogrzeby, krzyże, wojnę, samoloty
> dla rządzących. To dlaczego mu tego nie umożliwić.

Forsa z FR obslugiwanych przez SM trafia do kasy gminnej a nie panstwowej.


-- memento lorem ipsum


Co za różnica. Jak gmina mniej dostanie z budżetu bo sobie zarobi. To w budżecie
zostaje więcej na to co pisałem. --


Data: 2010-09-30 08:34:57
Autor: Kazimierz Uromski
to się nazywa prewencja
On 29.09.2010 19:00, kogutek wrote:
Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego czegoś:

http://www.youtube.com/watch?v=WNFfs8g4uyk&feature=player_embedded

Powinni im ten FR zapiąc linką za jakimś autem i pociągnać po drodze. Zanim
by się zorientowali że im go zwineli 'sprawca' by uciekł :D


Kasa to oplata za ponadnormatywne usługi nie wchodzące w darmowy podstawowy
pakiet wynikający z posiadania PJ. Prewencja to punkty. Kasa może niektórych nie
boleć. Ale punkty bardzo. I o to chodzi. A zresztą jak ktoś jest patriotą i
czuje potrzebę dodatkowego zrzucania się na pogrzeby, krzyże, wojnę, samoloty
dla rządzących. To dlaczego mu tego nie umożliwić.

Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?

Data: 2010-09-30 09:24:03
Autor: BaX
to się nazywa prewencja


Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!)

U nas stają przy szkole np. o 18, chyba nawet sprzątaczek już tam nie ma wtedy

Data: 2010-09-30 09:47:45
Autor: Arek (G)
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-09-30 09:24, BaX pisze:
Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!)

U nas stają przy szkole np. o 18, chyba nawet sprzątaczek już tam nie ma
wtedy

Są kraje gdzie ograniczenie przy szkole są w określonych godzinach, np. 7-16, u nas to by się nie sprawdziło, bo nie można by łapać wracających z pracy gdy szkoła już zamknięta.

A.

Data: 2010-09-30 10:48:16
Autor: BaX
to się nazywa prewencja

Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!)

U nas stają przy szkole np. o 18, chyba nawet sprzątaczek już tam nie ma
wtedy

Są kraje gdzie ograniczenie przy szkole są w określonych godzinach, np. 7-16, u nas to by się nie sprawdziło, bo nie można by łapać wracających z pracy gdy szkoła już zamknięta.

Stoi sobie fotoradar przy samej szkole obok przejścia dla pieszych na 50km/h, nic by w tym nie było smiesznego gdyby nie patrol drogówki któremu czasami zdarza się stać 100m dalej z radarem o 3 w nocy.

Data: 2010-09-30 13:31:30
Autor: kogutek
to się nazywa prewencja

>>> Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!)
>>
>> U nas stają przy szkole np. o 18, chyba nawet sprzątaczek już tam nie ma
>> wtedy
>
> Są kraje gdzie ograniczenie przy szkole są w określonych godzinach, np. > 7-16, u nas to by się nie sprawdziło, bo nie można by łapać wracających z > pracy gdy szkoła już zamknięta.

Stoi sobie fotoradar przy samej szkole obok przejścia dla pieszych na 50km/h, nic by w tym nie było smiesznego gdyby nie patrol drogówki któremu czasami zdarza się stać 100m dalej z radarem o 3 w nocy.
Łapią wszystkich czy tylko tych co jadą szybciej niż 60? Bo jak wszystkich to
faktycznie są gnojami. Ale jak tylko tych co więcej niż 70 to jest to zgodne z
prawem i przepisami. Kazali im to stoją. Co widzisz złego w tym że ktoś wykonuje
swoją pracę. Od ciebie zależy czy dasz im pretekst czy nie. --


Data: 2010-09-30 13:57:30
Autor: BaX
to się nazywa prewencja

Łapią wszystkich czy tylko tych co jadą szybciej niż 60? Bo jak wszystkich to
faktycznie są gnojami.

Zatrzymują po to żeby mieć "zajęcie", czasami żeby ustrzelić jakieś fajne dupeczki wracające z imprezy które będą chętne 'na kawe'. Ogólnie jeżeli to nie działania ustalone odgórnie stoją tam gdzie im wygodnie i mogą. /a mogą w wielu miejscach/

Ale jak tylko tych co więcej niż 70 to jest to zgodne z
prawem i przepisami. Kazali im to stoją. Co widzisz złego w tym że ktoś wykonuje
swoją pracę. Od ciebie zależy czy dasz im pretekst czy nie.

Jak Tobie się wydaje, że nocnemu patrolowi drogówki ktoś coś nakazuje gdzie ma stać to jesteś w wielkim błędzie. /po za działaniami typu bezpieczny weekend itp./ Ale dużo więcej by zdziałali gdyby np. zajeli się kontrolą trzeźwości niż prędkości. /szczególnie w weekendy/

Data: 2010-09-30 19:14:46
Autor: Artur Maśląg
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-09-30 13:57, BaX pisze:
(...)
Zatrzymują po to żeby mieć "zajęcie", czasami żeby ustrzelić jakieś fajne
dupeczki wracające z imprezy które będą chętne 'na kawe'.

Jeżeli tak, to kto Ci broni złożyć skargi na takie zachowania? Działa.

Ogólnie jeżeli to
nie działania ustalone odgórnie stoją tam gdzie im wygodnie i mogą. /a mogą
w wielu miejscach/

Mogą w miejscach ustalonych, a nie byle gdzie.

Jak Tobie się wydaje, że nocnemu patrolowi drogówki ktoś coś nakazuje gdzie
ma stać to jesteś w wielkim błędzie. /po za działaniami typu bezpieczny
weekend itp./

Obawiam się, że to Ty tkwisz w tym błędzie.

Ale dużo więcej by zdziałali gdyby np. zajeli się kontrolą
trzeźwości niż prędkości. /szczególnie w weekendy/

Statystykę kolegą czytał? Nietrzeźwi nie powodują wielu wypadków
i tak naprawdę w Polsce nie oni są problemem - nabierasz się na
różne medialne opowieści i teksty-wytrychy.

Data: 2010-10-01 10:10:44
Autor: BaX
to się nazywa prewencja

Zatrzymują po to żeby mieć "zajęcie", czasami żeby ustrzelić jakieś fajne
dupeczki wracające z imprezy które będą chętne 'na kawe'.

Jeżeli tak, to kto Ci broni złożyć skargi na takie zachowania? Działa.

Po co, mnie to nie przeszkadza. Przeszkadza mi za to łapanka z krzaków.


Ogólnie jeżeli to
nie działania ustalone odgórnie stoją tam gdzie im wygodnie i mogą. /a mogą
w wielu miejscach/

Mogą w miejscach ustalonych, a nie byle gdzie.

A co ja napisałem wyżej? Tam gdzie im wygodnie I MOGĄ.


Jak Tobie się wydaje, że nocnemu patrolowi drogówki ktoś coś nakazuje gdzie
ma stać to jesteś w wielkim błędzie. /po za działaniami typu bezpieczny
weekend itp./

Obawiam się, że to Ty tkwisz w tym błędzie.

Pozwolisz, że pozostane przy swoim, a uwierz mi wiem co mówie. Radiowóz 'wypadkowy' jak nie ma zajęcia bo nie ma zdarzeń zawsze znajdzie sobie własne zajęcie.


Ale dużo więcej by zdziałali gdyby np. zajeli się kontrolą
trzeźwości niż prędkości. /szczególnie w weekendy/

Statystykę kolegą czytał? Nietrzeźwi nie powodują wielu wypadków
i tak naprawdę w Polsce nie oni są problemem - nabierasz się na
różne medialne opowieści i teksty-wytrychy.

Taa, jasne. Tylko, że w praktycznie każdym raporcie z zdarzenia drogowego pojawia się zwrot 'prędkość', a zwrot 'nietrzeźwy' tylko wtedy kiedy tak faktycznie jest. /bo trzeba go przecież złapać albo musi się rozwalić - tyle że pijaczki zazwyczaj uważają/ A statystyki powstają na bazie tych kluczy.

Data: 2010-10-01 11:10:49
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-10-01 10:10, BaX pisze:
(...)
Po co, mnie to nie przeszkadza. Przeszkadza mi za to łapanka z krzaków.

Ile takich łapanek widziałeś? Inna sprawa, ze niby czemu miałaby
przeszkadzać, skoro przepisy obowiązują zawsze, a nie tylko przy
FR?

Mogą w miejscach ustalonych, a nie byle gdzie.

A co ja napisałem wyżej? Tam gdzie im wygodnie I MOGĄ.

Miejsca są określone odgórnie - poza nimi stać nie mogą.

Pozwolisz, że pozostane przy swoim, a uwierz mi wiem co mówie. Radiowóz
'wypadkowy' jak nie ma zajęcia bo nie ma zdarzeń zawsze znajdzie sobie
własne zajęcie.

Zazwyczaj znajduje sobie zajęcie zgodne z ich regulaminem, a nie
dowolne.

Ale dużo więcej by zdziałali gdyby np. zajeli się kontrolą
trzeźwości niż prędkości. /szczególnie w weekendy/

Statystykę kolegą czytał? Nietrzeźwi nie powodują wielu wypadków
i tak naprawdę w Polsce nie oni są problemem - nabierasz się na
różne medialne opowieści i teksty-wytrychy.

Taa, jasne. Tylko, że w praktycznie każdym raporcie z zdarzenia drogowego
pojawia się zwrot 'prędkość', a zwrot 'nietrzeźwy' tylko wtedy kiedy tak
faktycznie jest. /bo trzeba go przecież złapać albo musi się rozwalić - tyle
że pijaczki zazwyczaj uważają/ A statystyki powstają na bazie tych kluczy.

Nie - statystyki powstają na bazie wydarzeń, a nie kluczy. I prawdą
jest, że niewielki odsetek wydarzeń jest spowodowany przez
nietrzeźwych. Ty za to chcesz, by Policja nagle zajęła się nietrzeźwymi
a zostawiła przekraczających prędkość.

Data: 2010-10-01 11:51:09
Autor: BaX
to się nazywa prewencja

Po co, mnie to nie przeszkadza. Przeszkadza mi za to łapanka z krzaków.

Ile takich łapanek widziałeś?

Hehehe, ja Cie proszę. Bywają tygodnie, że ich spotykam w tym samym miejscu kilka razy. Na takiej trasie typu Wisła-Katowice są miejsca gdzie masz praktycznie 100% pewność że będą stali obojętnie o jakiej porze dnia pojedziesz. Oczywiście dla miejscowych nie stanowią praktycznie zagrożenia, przyjezdni płacą myto.


Mogą w miejscach ustalonych, a nie byle gdzie.

A co ja napisałem wyżej? Tam gdzie im wygodnie I MOGĄ.

Miejsca są określone odgórnie - poza nimi stać nie mogą.

Przecież to dokładnie piszę ale jak mają do wyboru kilka to stoją tam gdzie im wygodnie.


Pozwolisz, że pozostane przy swoim, a uwierz mi wiem co mówie. Radiowóz
'wypadkowy' jak nie ma zajęcia bo nie ma zdarzeń zawsze znajdzie sobie
własne zajęcie.

Zazwyczaj znajduje sobie zajęcie zgodne z ich regulaminem, a nie
dowolne.

Czyli urządzenie łapanki zgodnie z regulaminem czyli stojąc w krzakach.


Ale dużo więcej by zdziałali gdyby np. zajeli się kontrolą
trzeźwości niż prędkości. /szczególnie w weekendy/

Statystykę kolegą czytał? Nietrzeźwi nie powodują wielu wypadków
i tak naprawdę w Polsce nie oni są problemem - nabierasz się na
różne medialne opowieści i teksty-wytrychy.

Taa, jasne. Tylko, że w praktycznie każdym raporcie z zdarzenia drogowego
pojawia się zwrot 'prędkość', a zwrot 'nietrzeźwy' tylko wtedy kiedy tak
faktycznie jest. /bo trzeba go przecież złapać albo musi się rozwalić - tyle
że pijaczki zazwyczaj uważają/ A statystyki powstają na bazie tych kluczy.

Nie - statystyki powstają na bazie wydarzeń, a nie kluczy. I prawdą
jest, że niewielki odsetek wydarzeń jest spowodowany przez
nietrzeźwych. Ty za to chcesz, by Policja nagle zajęła się nietrzeźwymi
a zostawiła przekraczających prędkość.

Jeżeli ktoś uważa, że obstawienie każdego kawałka prostej drogi fotoradarem albo patrolem zmieni statystyki to jest naiwny.

Data: 2010-10-01 12:17:51
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-10-01 11:51, BaX pisze:
(...)
Hehehe, ja Cie proszę. Bywają tygodnie, że ich spotykam w tym samym miejscu
kilka razy. Na takiej trasie typu Wisła-Katowice są miejsca gdzie masz
praktycznie 100% pewność że będą stali obojętnie o jakiej porze dnia
pojedziesz.

Cóż w tym widzisz dziwnego? Są pewne miejsca regularnie obstawiane.
Tylko nie wiem, czemu nazywasz to suszeniem z krzaków. Problem
jest z SM, ale to trochę inna sytuacja.

Oczywiście dla miejscowych nie stanowią praktycznie zagrożenia,
przyjezdni płacą myto.

Jak ktoś głupi to i płaci. Było nie zapierniczać, szczególnie
na obcym terenie. Dlaczego mi się takie rzeczy nie zdarzają?
Oczywiście, ktoś może wyciągnąć wniosek, że samochodem nie
jeżdżę, ale jest on błędny. Jeżdżę, widuję takowe kontrole
i jakoś problemów nie mam. Oczywiście - można też mówić
o szczęściu, ale to raczej rozsądek i pragmatyka. To
to 'szczęście' skutecznie wspomaga.

Czyli urządzenie łapanki zgodnie z regulaminem czyli stojąc w krzakach.

Zdefiniuj może to 'stanie w krzakach', ponieważ dawno już nie widziałem
czegoś takiego, a długo jeżdżę. Co innego ukryte FR - tych kilka
ostatnio widziałem w zachodniopomorskim.

Jeżeli ktoś uważa, że obstawienie każdego kawałka prostej drogi fotoradarem
albo patrolem zmieni statystyki to jest naiwny.

No cóż, obstawianie prostej drogi FR to średnio skuteczna metoda (są
lepsze), a obstawianie patrolami jest nieskuteczne. Osobiście czekam,
aż w Polsce w końcu powstanie automatyczny system nadzoru nad ruchem
(na wzór systemu np. francuskiego - parę podejść już było) i skuteczna
realizacja przewidzianych prawem konsekwencji łamania przepisów.
Skończą się dyskusje z policjantami, reakcja tylko na widoczne
elementy 'nadzoru' - policjanci będą wtedy w końcu mogli zająć się
pracą, która będzie uzupełniała ten system i zająć się poprawianiem
bezpieczeństwa. Kierowcy będą zmuszeni sami z siebie dbać o jazdę
zgodną z przepisami. Ja wiem, że wielu to nie odpowiada i stąd też
kombinacje od lat w tej materii (np. próby tylko mandatowania bez
punktów karnych).

BTW - na drogach obstawionych FR (Drogi zaufania np. DK8) wypadkowość
       spadła o 30%, więc te działania nie są bezskuteczne.

Data: 2010-10-01 12:58:22
Autor: BaX
to się nazywa prewencja

Hehehe, ja Cie proszę. Bywają tygodnie, że ich spotykam w tym samym miejscu
kilka razy. Na takiej trasie typu Wisła-Katowice są miejsca gdzie masz
praktycznie 100% pewność że będą stali obojętnie o jakiej porze dnia
pojedziesz.

Cóż w tym widzisz dziwnego? Są pewne miejsca regularnie obstawiane.

Tak, regularne łapanki na frajerów. /np. Żory/ Mówimy o miejscach gdzie wpadasz prosto na patrol drogówki ustawiony np. za przystankiem albo schowane pomiędzy panelami dzwiękochłonnymi Oczywiście dwa pasy w każdą strone ale ograniczenie do 70km/h lub nawet 50km/h. Zdarza się im nawet ustawiać na skrzyżowaniu na wysepce. Prewencja pełnym ryjem.


Czyli urządzenie łapanki zgodnie z regulaminem czyli stojąc w krzakach.

Zdefiniuj może to 'stanie w krzakach', ponieważ dawno już nie widziałem
czegoś takiego, a długo jeżdżę. Co innego ukryte FR - tych kilka
ostatnio widziałem w zachodniopomorskim.

FR? Jastrzębska SM ma fotoradar w śmietniku, nie nie ten w blaszanym szarym pudle, tylko w zielonym śmietniku. Ustawia go oczywiście tam gdzie najlepiej zarobić czyli np. na zjazdach gdzie żeby jechać 50km/h trzeba mieć hebel w podłodze albo 'w zabudowanym' ale oczywiście na drodze która ma po dwa pasy w jednym kierunku.

Gdzie stają radiowozy? A prosze, na wjeździe do podwrórka zaraz za zakrętem, widzisz go jak wypadasz prosto na niego, albo schowany za płotem na starej pętli autobusowej, na przystanku autobusowym, na końcu prostej podanej wcześniej która ma z 500m, oczywiście linia przerywana i uwierz mi ale 50km/h nie jedzie tam nic co ma silnik i 4 kółka.

).

BTW - na drogach obstawionych FR (Drogi zaufania np. DK8) wypadkowość
      spadła o 30%, więc te działania nie są bezskuteczne.

Drogi zaufania to medialna banialuka.

Data: 2010-10-01 13:17:07
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-10-01 12:58, BaX pisze:
(...)
Tak, regularne łapanki na frajerów. /np. Żory/

Skoro frajerzy dają się łapać to ich problem. Skoro miejsce nie
posiada stosownego uzasadnienia to można próbować z tym walczyć.

Mówimy o miejscach gdzie
wpadasz prosto na patrol drogówki ustawiony np. za przystankiem albo
schowane pomiędzy panelami dzwiękochłonnymi Oczywiście dwa pasy w każdą
strone ale ograniczenie do 70km/h lub nawet 50km/h.

Ograniczenia prędkości są nie tylko z racji bezpieczeństwa itd., ale
również ze względu na generowany hałas, drgania.

Zdarza się im nawet
ustawiać na skrzyżowaniu na wysepce. Prewencja pełnym ryjem.

No cóż, na skrzyżowaniach należy bardziej uważać i stosownie zwalniać.

FR? Jastrzębska SM ma fotoradar w śmietniku, nie nie ten w blaszanym szarym
pudle, tylko w zielonym śmietniku.

Nie ona pierwsza, nie ostatnia.

Ustawia go oczywiście tam gdzie najlepiej
zarobić czyli np. na zjazdach gdzie żeby jechać 50km/h trzeba mieć hebel w
podłodze albo 'w zabudowanym' ale oczywiście na drodze która ma po dwa pasy
w jednym kierunku.

Skoro jest 50 to w czym problem? Walczyć trzeba o podniesienie
prędkości. Myślisz, że jak będzie system automatyczny to będzie się
interesował przemyśleniami kierowcy?

Gdzie stają radiowozy? A prosze, na wjeździe do podwrórka zaraz za zakrętem,
widzisz go jak wypadasz prosto na niego, albo schowany za płotem na starej
pętli autobusowej, na przystanku autobusowym, na końcu prostej podanej
wcześniej która ma z 500m, oczywiście linia przerywana i uwierz mi ale
50km/h nie jedzie tam nic co ma silnik i 4 kółka.

No i co? Znaczy wszyscy siedzą cicho i patologia kwitnie? W sumie to
typowe - mało kto w ogóle ma ochotę cokolwiek zrobić w tej materii,
woli się prześlizgać. Zupełnie jak u mnie - ludzie jeżdżą pod prąd
ponieważ ktoś zamknął wjazd (oznakowania nie zmieniono), ale ja byłem
o 16:30 pierwszą osobą od rana, która to zgłosiła służbom stosownym.

BTW - na drogach obstawionych FR (Drogi zaufania np. DK8) wypadkowość
       spadła o 30%, więc te działania nie są bezskuteczne.

Drogi zaufania to medialna banialuka.

Prywatne zdanie na ten temat możesz mieć dowolne, ale statystyki są
nieubłagane. Tak naprawdę wystarczy się dostosować do pewnych zasad
i jeździ się naprawdę dużo lepiej. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.

Data: 2010-10-01 13:52:21
Autor: BaX
to się nazywa prewencja


Prywatne zdanie na ten temat możesz mieć dowolne, ale statystyki są
nieubłagane. Tak naprawdę wystarczy się dostosować do pewnych zasad
i jeździ się naprawdę dużo lepiej. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.

Działania policji są nakierowane na to aby w ICH statystykach wyglądało to, że działają skutecznie. Jakimi środkami to osiągną nikogo nie interesuje. Weekendowe działania mają na celu poprawe bezpieczeństwa, tak naprawdę nic nie dają oprócz tego, że w statystykach policyjnych pojawiają się kolejne liczby. Potem te liczby idą w świat za pomocą np. tvn24 oczywiście oprawione w zółte tło co by było bardziej medialne. A co było ostatio? Wielkie działania policji, a weekend był pod względem ofiar/pijaków/etc. gorszy niż wszystkie inne nawet lata wstecz.
Czego to dowodzi, skuteczności policji? Bzdura, tego że ludzie mają gdzieś przepisy i obojętnie czy policja ogłasza działania czy nie jeżdzą tak samo.

Data: 2010-10-05 14:50:07
Autor: PaPi
to się nazywa prewencja
Statystykę kolegą czytał? Nietrzeźwi nie powodują wielu wypadków
i tak naprawdę w Polsce nie oni są problemem - nabierasz się na
różne medialne opowieści i teksty-wytrychy.

Taa, jasne. Tylko, że w praktycznie każdym raporcie z zdarzenia drogowego
pojawia się zwrot 'prędkość', a zwrot 'nietrzeźwy' tylko wtedy kiedy tak
faktycznie jest. /bo trzeba go przecież złapać albo musi się rozwalić - tyle
że pijaczki zazwyczaj uważają/ A statystyki powstają na bazie tych kluczy.

Guzik wiesz.
Statystycznie tylko 7% kierowcow, ktorzy spowodowali wypadek bylo pod wplywem alkoholu.
A np. we Francji to okolo 25% w Danii podobnie.
Wysoki odsetek zlapanych po spozyciu wynika u nas z kontrolowania trzezwosci "bez powodu". Na tzw. zachodzie nie ma kontroli trzezwosci gdy nie zachodzi podejrzenie i/lub nie bylo zdarzenia drogowego.

Data: 2010-09-30 12:58:22
Autor: kamil
to się nazywa prewencja
"Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> wrote in message news:i81b2h$fmf$1inews.gazeta.pl...

Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?

Wszystkich nagle ogarnia masowa amnezja. Pozyczasz swoj samochod 50 znajomym, ze nie pamietasz kto dwa tygodnie wczesniej jechal? :)


Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-09-30 22:41:24
Autor: Adam Płaszczyca
to się nazywa prewencja
Dnia Thu, 30 Sep 2010 08:34:57 +0200, Kazimierz Uromski napisał(a):

Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?

A Ty się dałes na to nabrać...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-10-01 09:35:09
Autor: Arek (G)
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-09-30 22:41, Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Thu, 30 Sep 2010 08:34:57 +0200, Kazimierz Uromski napisał(a):

Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z
rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z
kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?

A Ty się dałes na to nabrać...

A co mógł innego zrobić?

Data: 2010-10-01 19:07:10
Autor: Adam Płaszczyca
to się nazywa prewencja
Dnia Fri, 01 Oct 2010 09:35:09 +0200, Arek (G) napisał(a):

Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z
rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z
kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?

A Ty się dałes na to nabrać...

A co mógł innego zrobić?

Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-10-04 10:03:30
Autor: Arek (G)
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-10-01 19:07, Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Fri, 01 Oct 2010 09:35:09 +0200, Arek (G) napisał(a):

Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z
rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z
kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?

A Ty się dałes na to nabrać...

A co mógł innego zrobić?

Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać.

Trochę nie łapię. Masz zwykle trzy możliwości. Ty prowadziłeś i przyznajesz się, wiesz kto prowadził i go wskazujesz, nie wiesz kto prowadził, płacisz za nie wskazanie sprawcy.

Oczywiście zawsze może mandatu nie przyjąć ale to się kończy w Sądzie.

A.

Data: 2010-10-04 23:36:43
Autor: Adam Płaszczyca
to się nazywa prewencja
Dnia Mon, 04 Oct 2010 10:03:30 +0200, Arek (G) napisał(a):

A co mógł innego zrobić?

Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać.

Trochę nie łapię. Masz zwykle trzy możliwości. Ty prowadziłeś i przyznajesz się, wiesz kto prowadził i go wskazujesz, nie wiesz kto prowadził, płacisz za nie wskazanie sprawcy.

Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-10-05 05:18:50
Autor: Matt
to się nazywa prewencja
On 4 Paź, 23:36, Adam Płaszczyca <trzyp...@oldfield.spamnie.org.pl>
wrote:
Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

Ale masz podać konkretną osobę - "autostopowicz" bez imienia, nazwiska
i innych danych to odpowiedź "nie wiem".

--
Regards
Matt

Data: 2010-10-05 22:47:31
Autor: Adam Płaszczyca
to się nazywa prewencja
Dnia Tue, 5 Oct 2010 05:18:50 -0700 (PDT), Matt napisał(a):

wrote:
Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

Ale masz podać konkretną osobę - "autostopowicz" bez imienia, nazwiska
i innych danych to odpowiedź "nie wiem".

Nic podobnego. Wskazałem konkretną osobę. Nie mam obowiązku prowadzić
ewidencji, ani tez prawa do legitymowania osób. Jedynie mam obowiązek
upewnić się, że dana osoba ma uprawnienia, czyli zapytać się jej o to. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-10-05 10:55:57
Autor: Arek (G)
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-10-04 23:36, Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Mon, 04 Oct 2010 10:03:30 +0200, Arek (G) napisał(a):

A co mógł innego zrobić?

Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać.

Trochę nie łapię. Masz zwykle trzy możliwości. Ty prowadziłeś i
przyznajesz się, wiesz kto prowadził i go wskazujesz, nie wiesz kto
prowadził, płacisz za nie wskazanie sprawcy.

Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

Jak rozumiem, pisząc autostopowicz masz na myśli sytuację, że jakiś koleś, którego nie znasz, nie wiesz jak się nazywa itp. Ale co wówczas z tym:

Art. 78 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym stanowi, że: "Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."


  A.

Data: 2010-10-05 22:46:38
Autor: Adam Płaszczyca
to się nazywa prewencja
Dnia Tue, 05 Oct 2010 10:55:57 +0200, Arek (G) napisał(a):

Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

Jak rozumiem, pisząc autostopowicz masz na myśli sytuację, że jakiś koleś, którego nie znasz, nie wiesz jak się nazywa itp. Ale co wówczas z tym:

Art. 78 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym stanowi, że: "Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."

Wskazałem. Zauważ - mam WSKAZAĆ. Nie "podać dane osobowe". Co więcej, nie musze wskazywać jednej osoby. Może się okazać, że samochód
był w dyspozycji kilkudziesięciu osób. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-10-06 11:25:24
Autor: Arek (G)
to się nazywa prewencja
W dniu 2010-10-05 22:46, Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Tue, 05 Oct 2010 10:55:57 +0200, Arek (G) napisał(a):

Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

Jak rozumiem, pisząc autostopowicz masz na myśli sytuację, że jakiś
koleś, którego nie znasz, nie wiesz jak się nazywa itp. Ale co wówczas z
tym:

Art. 78 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym stanowi, że: "Właściciel lub
posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego
organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym
czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez
nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."

Wskazałem. Zauważ - mam WSKAZAĆ. Nie "podać dane osobowe".
Co więcej, nie musze wskazywać jednej osoby. Może się okazać, że samochód
był w dyspozycji kilkudziesięciu osób.

Ale stwierdzenie, że jakiś tam autostopowicz nie jest chyba wskazaniem w myśl tej ustawy? Nie jestem prawnikiem ale wydaje mi się, że to by nie przeszło.

Teoretycznie lepsze było by stwierdzenie, że nie wiem bo byłem kompletnie pijany i poprosiłem pierwszą napotkaną osobę o poprowadzenie:) Dałem jej kasę i nie wiem kto to był.

A.

Data: 2010-10-06 23:34:39
Autor: Adam Płaszczyca
to się nazywa prewencja
Dnia Wed, 06 Oct 2010 11:25:24 +0200, Arek (G) napisał(a):

Wskazałem. Zauważ - mam WSKAZAĆ. Nie "podać dane osobowe".
Co więcej, nie musze wskazywać jednej osoby. Może się okazać, że samochód
był w dyspozycji kilkudziesięciu osób.

Ale stwierdzenie, że jakiś tam autostopowicz nie jest chyba wskazaniem w myśl tej ustawy? Nie jestem prawnikiem ale wydaje mi się, że to by nie przeszło.


Dlaczego nei jest wskazaniem?
Teoretycznie lepsze było by stwierdzenie, że nie wiem bo byłem kompletnie pijany i poprosiłem pierwszą napotkaną osobę o poprowadzenie:) Dałem jej kasę i nie wiem kto to był.

I to również działa. Masz obowiązek wskazać, a nei podać dane. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

to się nazywa prewencja

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona