W dniu 2013-06-19 21:42, ToMasz pisze:
W tłumie malkontentów, ignorantów, małych oszustów trafiłem na
człowieka, mało tego na kobietę. przyjechała do serwisu z banalnym
problemem. nie działa licznik. magnes nie trafiał, ale jednocześnie
styki na podstawce były zaśniedziałe. Pani jednak pozostawiła rower na
pół dnia. przychodzi po południu po rower i pyta mechanika: ILE?! Nic,
bo to banalna naprawa. JA wiedziałam że tak panowie powiedzą, więc
napiekłam racuszków.... i wyciąga puchę z plackami...
JAsnowidzka ;) Ale jak widać bardzo miła :)
K.
--
http://www.krystek.art.pl/
|