Załóżmy ,że Franciszek Smuda ma teraz labe i nie musi jeździć na mecze ligowców, selekcjonować na spotkania zgrupowawcze .
Co musiałoby sie stać ,żeby nie stracił powonienia?

Rozprawiając na temat biznesowego zarządzania piłką w miejskim ośrodku rekreacji zdrowotnej i patriotyzmu,
czy takim państwowym klubem jakim jest reprezentacja,
nie można pomijać zawodników,
którzy regularnie grają w klubach drugoligowych . Nie da sie na siłe znaleźć wytłumaczenie!
W 40 milionowym kraju, ograniczanie się do około 30 miejscowości
i szukanie obdarzonych czymś specjalnie wyjątkowym
wśród ledwo paruset piłkarzy ...
to tak jakby zbudować potęge z małej Islandi.
Nikomu nie udało się tego dokonać umożliwiając garstce narybku rozwój.
A przecież piłka nożna to potyczka zespołowa,
ministerstwa turystyki i ma przyciągać ludzi na trybuny etc.
Żaden związek nie może szkodzić demokracji to nie prywatne przedsiębiorstwo.
Nie obawiajmy sie to stwierdzić - bez Donalda Tuska i jego myśli (gabinetowej) byłoby komu zorganizowac euro w Polsce ,
ale UEFA odebrałaby je nam , za brak standardów tych boisk delegatów pana Laty. Wuefista nie poradziłby sobie, nie dlatego ,że brakuje mu doświadczenia,
ale kombinowałby tylko aby przetrwać kadencje i załapać się jeszcze. Musiałby, bo mógłby - nie ma takiej ochrony prawnej jak rząd,
że wybrany zostałby przez zwyczajną lokolaność.

Jak tu poradzić coś istotnego dla żon , które chcą , aby ich mężowie
wykonywali swój zawód profesjonalnie i dzieciaki mogłyby sie cieszyć z takiego ojca... wszystkie..
już narodzone i nie narodzone (nieco abstrachując na rzeczywistości)
Amator to wiadomo, wyciągnie troche od kolegów ile sie wykorzysta, bez bierzącego planu inwestycji i zysku w przyszłości. A potem sie cieszy ,ze kolega ma mniej.
Ale jak ma mieć więcej ,zeby i on miał więcej to już nie dociera taka ekonomia.
Za wysokie progi tej gospodarki.

Działacz pospolity nie zeby był bez pomysłów kompletnie;
Mając kupe kasy, można w Kuwejcie wprowadzić rotacje , dla zwiększenia rywalizacji,
zmniejszyć lige tą ekstra, budować klasowe stadiony na 5 tysięcy miejsc,
 tam gdzie nie przychodzi nawet 3000 srednio.
Takimi przykładami to my jednak daleko nie zajedziemy.
Nawet zatrudniając lepszych z Afryki .
W Polsce pomijając pewne rodzime obszary na mapie, wprowadzać przywileje dla ludzi z nazwiskiem,
sami zmniejszamy granice grodu, oddajemy ziemie ojczyste światu w kosmos.
Tu przydałoby się zdobywać znajomości ,ale intelektu, jesli chcemy osiągnąć splendor tutaj .
Albo skontaktujmy sie z jakimś Anglikiem ,niech nam załatwi intratną prace na wyspie,
przy barku jako rozlewacz dla prezesa .
Naprawdze nie jest jeszcze tak biednie menedżerowi,
żeby dorabiać innym zajęciem niż staż czy w firmowym sklepiku Totenhamu,
czy prowizjer na Stamford..

Przyjrzyjmy się selekcji obecnego sztabu Polski.
W raz z jednym asystentem obejrzy po jednym meczu dziennie. A gdzie reszta potencjału polskiego ma umknąć ? Przypuszczam, że zostawiamy dla Niemców ten zakątek piłkarstwa, ale może i ze wschodu po euro 2012 ktoś zarzuci sieci ?
Skoro w narodzie ten sport ma takich kibiców to warto.
Choćby kibic z Itali pozdrawiał polskiego turyste , mówiąc ,że mamy fajnych kopaczy jak Podolski .
W Europie o tych sprawach wiedzą, ale to nie powód ,
żeby zmienic obywatelstwo i dopingować na stadionach pomiędzy Odrą, a inną rzeką. Nie wspominając już o tym jak odjedzie konkurencja zachodnia, tym nad Wisłą aż po Bałtyk.

Zanim będziemy trenować eksportując za Bug, możemy teraz zarobić troche więcej na tym co mamy. Jak tego dokonać bez rozeznania w całej lidze polskiej?
Przydałby się taki pomocnik co wykaże takie zainteresowanie.
Tzw. hobbistów u nas nie brakuje, co sprawiłoby wzbogacenie naszego futbolu,
zostrzenie zmysłów jego myśli szkoleniowej.

Dlaczego kadra powinna być uzbrojona w szerszy węch ?
Jeśli chcemy grać z najlepszymi jak równy z równym,
należy poprostu wprowadzić nowe koncepcje.

Piłkarz klubu z najwyższego poziomu ,
który gra jedynie w młodej ekstraklasie ,
to tak jakby grał w rozgrywkach juniorskich , ale bardziej eksklusywnych.
Menedżer ściągną go do klubu , nie żeby chwalić się , że ma zasobne zaplecze ,
lecz jest dobrym trenerem i zrobi z niego dobrego grajka.
Przyjmijmy ,
ze dla tych młodych jest to poziom umownie przybliżony III lidze
(chociaż P.Z.P.N. nie pozwala wstawić tam takiej drużyny,
bo do tego jest już osobna liga na którą przychodzi paredziesiąt kibiców).
Natomiast gracz z rezerw tegoż klubu,
to nic innego jak sięgniecia powiedzmy IV ligi przeciętnie.
Czyli wynika z tego ,ze dobry talent może
być ściągnięty nawet z V ligi jeśli gra zagranicą.
Wynika z tego ,że w Polsce pomijani są zdolni młodzi z II ligi,
bo są za starzy żeby być zmiennikami wyżej
(naprzykład w pierwszoligowym Dolkanie),
a w zespole niższego szczebla byliby za mocni.
Gdzie ci nasi wirtuozi mają sie dokwalifikowywać, jak nie na podwórku?
I tak nazwy patronów uczelni sportowych biorą sie z ulic. Kiedyś pojmie to każdy i będziemy zgrani jak redakcja naczelnego po 12 miesiącach.
Media będą pisać o czymś ważnym w piłce, nie o nienawiści policji , że mają więcej stresującej roboty,
bądź o braku warunków młodzieży do edukacji kultury fizycznej odchodzącej na emigracje,
albo leśnych dziadkach wypychajacych kieszenie sakiewkami
manifestując za cichymi stadionami, bez flag i pełnego sejfu stowarzyszenia, które jest nomen omen za przeproszeniem podkreślmy to nie wymawiajac cało JE_BANE.


--

Adin )

Islandi.

piszemy przez 2 i

dwa )

przez dokladnie tyle i tri )
W składzie będą same Fanki będą i Jeszcze Krzyski żeby było inaczej

Pozdrowienia z Lwowa

--

Lew Piotrof <outre21@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

Adin )

...

dwa )

...

tri )

...

Praktycznie słusznie ,ale mało realistycznie

--