Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   trochę paragrafów

trochę paragrafów

Data: 2010-05-08 20:15:06
Autor: Michoo
trochę paragrafów
Przydałaby się opinia jakiegoś prawnika, ale:

mandat dostałeś za

3. Kto wykracza przeciwko nakazom lub zakazom zawartym w przepisach porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym oraz w pociągach i innych pojazdach kolejowych wydanych na podstawie art. 59 ust. 8, podlega karze grzywny.

przy czym

8. Minister właściwy do spraw transportu, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych, określi, w drodze rozporządzenia, przepisy porządkowe obowiązujące na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych, uwzględniając warunki i wymagania funkcjonowania transportu kolejowego.

no a

§ 2
9. jazdy rowerami, motorowerami, motocyklami lub innymi pojazdami oraz poruszania się na wrotkach i rolkach po peronach, w holach, poczekalniach dworcowych, w tunelach, w przejściach między peronami oraz w pobliżu torów, w odległości mniejszej niż 3 metry od skrajnej szyny;

Więc ten znak (czy właściwie tablica) jedynie przypomina o obowiązującym zakazie, nie musiałby go tam być.

Jedyne czego imo można by się czepić to tego, czy było wiadomo, że to tunel na obszarze kolejowym, ale sądząc po jego lokalizacji to tak.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2010-05-08 20:43:09
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
Michoo pisze:
Przydałaby się opinia jakiegoś prawnika, ale:

mandat dostałeś za

3. Kto wykracza przeciwko nakazom lub zakazom zawartym w przepisach porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym oraz w pociągach i innych pojazdach kolejowych wydanych na podstawie art. 59 ust. 8, podlega karze grzywny.

przy czym

8. Minister właściwy do spraw transportu, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych, określi, w drodze rozporządzenia, przepisy porządkowe obowiązujące na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych, uwzględniając warunki i wymagania funkcjonowania transportu kolejowego.

no a

§ 2
9. jazdy rowerami, motorowerami, motocyklami lub innymi pojazdami oraz poruszania się na wrotkach i rolkach po peronach, w holach, poczekalniach dworcowych, w tunelach, w przejściach między peronami oraz w pobliżu torów, w odległości mniejszej niż 3 metry od skrajnej szyny;

Więc ten znak (czy właściwie tablica) jedynie przypomina o obowiązującym zakazie, nie musiałby go tam być.

Jedyne czego imo można by się czepić to tego, czy było wiadomo, że to tunel na obszarze kolejowym, ale sądząc po jego lokalizacji to tak.

Twoim zdaniem planowane przejście podziemne od stacji metra Dworzec Gdański poprzez dworzec PKP Gdański na Żoliborz będzie należało do:
- metra;
- PKP;
- innej spółki.

:)

Nie jestem pewien, ale czy przedmiot sporu nie jest li tylko przejściem pod torami bez wyjść na perony (na zdjęciu samego przejścia niewiele widać)? Na pewno nie jest tunelem.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-09 01:36:40
Autor: Du.
trochę paragrafów
On 8 Maj, 20:43, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Nie jestem pewien, ale czy przedmiot sporu nie jest li tylko przejściem
pod torami bez wyjść na perony (na zdjęciu samego przejścia niewiele
widać)? Na pewno nie jest tunelem.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

Z tego tunelu nie ma bezpośredniego przejścia na perony. Żeby na nie
wejść, trzeba zejść do jakby drugiego "tunelu", do którego wejścia są
co kilkanaście metrów na wysokości peronów (tunelu w cudzysłowie, bo
ma on wejście tylko z jednej strony, później się kończy i trzeba zejść
w bok do tego dużego tunelu).

Dla mnie cała ta sprawa to kompletna paranoja

Data: 2010-05-09 10:53:29
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
Du. pisze:

Z tego tunelu nie ma bezpośredniego przejścia na perony. Żeby na nie
wejść, trzeba zejść do jakby drugiego "tunelu", do którego wejścia są
co kilkanaście metrów na wysokości peronów (tunelu w cudzysłowie, bo
ma on wejście tylko z jednej strony, później się kończy i trzeba zejść
w bok do tego dużego tunelu).

Dla mnie cała ta sprawa to kompletna paranoja

Więc szkoda, że sprawca to nie miejscowy. Sprawę zapewne należałoby zacząć od wykazania czy te przejście jest jednoznacznie oznaczone jako teren kolejowy, i czy zostało wymienione w regulaminie ponieważ zakaz jazdy obowiązuje:

po peronach, w holach, poczekalniach dworcowych, w tunelach, w
przejściach między peronami

Chyba, że został spełniony ten warunek:

oraz w pobliżu torów, w odległości mniejszej niż 3 metry od
skrajnej szyny

;)


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-09 12:30:17
Autor: robertcb
trochę paragrafów

Więc szkoda, że sprawca to nie miejscowy.

A to oskarżony ma obowiązek pokrywać koszty dojazdu?

Nie można zażądać przeniesienia sprawy do sądu odpowiedniego dla miejsca zameldowania oskarżonego, lub zażądać zwrotu kosztów transportu tam i spowrotem, oraz kosztów ewentualnego noclegu w przypadku gdyby nie wystarczył na to jeden dzień?

--


Data: 2010-05-09 12:45:15
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
robertcb@poczta.onet.pl pisze:
Więc szkoda, że sprawca to nie miejscowy.

A to oskarżony ma obowiązek pokrywać koszty dojazdu?

Nie można zażądać przeniesienia sprawy do sądu odpowiedniego dla miejsca zameldowania oskarżonego, lub zażądać zwrotu kosztów transportu tam i spowrotem, oraz kosztów ewentualnego noclegu w przypadku gdyby nie wystarczył na to jeden dzień?

Teoretycznie można, niemniej wypadałoby wygrać sprawę.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-09 05:16:27
Autor: Michał Wolff
trochę paragrafów
On 9 Maj, 12:45, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Teoretycznie można, niemniej wypadałoby wygrać sprawę.

No właśnie - a to wcale nie jest takie oczywiste. Bo może się okazać,
że sędziego wcale nie będzie interesować, że znak jest niezgodny z
PoRD itd, nie takie już akcje się zdarzały. Wystarczy choćby to że
policjant powie, że jego zdaniem stwarzałeś niebezpieczną sytuację i
zagrożenie dla pieszych (niezależnie od jakichkolwiek znaków) - i to
jego chętniej posłuchają, pisał tutaj przeciez ktoś o tym że nie
dopuszczono nawet jego świadka. Była tu z rok temu sprawa Mocniaka
(jazda po ulicy zamiast scieżce), o której Marcin Hyła twierdził że
jest spokojnie do wygrania - a jednak Mocniak przegrał i zabulił
więcej niż gdyby wziął mandat. W sądach grodzkich to raczej nie orzeka
elita naszego wymiaru sprawiedliwości.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-05-09 14:27:51
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
Michał Wolff pisze:
On 9 Maj, 12:45, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Teoretycznie można, niemniej wypadałoby wygrać sprawę.

No właśnie - a to wcale nie jest takie oczywiste. Bo może się okazać,
że sędziego wcale nie będzie interesować, że znak jest niezgodny z
PoRD itd, nie takie już akcje się zdarzały. Wystarczy choćby to że
policjant powie, że jego zdaniem stwarzałeś niebezpieczną sytuację i
zagrożenie dla pieszych (niezależnie od jakichkolwiek znaków) - i to
jego chętniej posłuchają, pisał tutaj przeciez ktoś o tym że nie
dopuszczono nawet jego świadka. Była tu z rok temu sprawa Mocniaka
(jazda po ulicy zamiast scieżce), o której Marcin Hyła twierdził że
jest spokojnie do wygrania - a jednak Mocniak przegrał i zabulił
więcej niż gdyby wziął mandat. W sądach grodzkich to raczej nie orzeka
elita naszego wymiaru sprawiedliwości.

Nawet nie chodzi o to, że to nie elita, tylko raczej o to, iż większość takich spraw kończy się na pierwszej instancji. Więc po co się wgłębiać? Np. nie dopuszczenie świadka samo w sobie jest już podstawą do odwołania.

Z kolei Mocniak przegrał bo się nie odwołał.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-09 07:09:14
Autor: Michał Wolff
trochę paragrafów
On 9 Maj, 14:27, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Z kolei Mocniak przegrał bo się nie odwołał.

Skoro zobaczył jak wyglądają realia pierwszej instancji - to może po
prostu nie chciał próbować sił z drugą i płacić kolejnych kosztów
sądowych? Obstawiam, że taka opcja jest całkiem prawdopodobna.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-05-09 16:27:41
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
Michał Wolff pisze:
On 9 Maj, 14:27, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Z kolei Mocniak przegrał bo się nie odwołał.

Skoro zobaczył jak wyglądają realia pierwszej instancji - to może po
prostu nie chciał próbować sił z drugą i płacić kolejnych kosztów
sądowych? Obstawiam, że taka opcja jest całkiem prawdopodobna.

Z tego co pomnę miał się odwoływać, ale terminy ubiegły.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-09 18:16:03
Autor: kosik
trochę paragrafów

Użytkownik "Michał Wolff" <m-wolff@wp.pl> napisał w wiadomości news:479ee147-8268-4440-b3e9-9bad2f48f11ad19g2000yqf.googlegroups.com...

W sądach grodzkich to raczej nie orzeka
elita naszego wymiaru sprawiedliwości.


Nie ma już sądów grodzkich. Inna sprawa, że sprawy takiego kalibru to faktycznie ochłap dla orzeczniczych miernot albo początkujących w tym zawodzie.

Pozdrawiam
kosik

Data: 2010-05-09 15:01:16
Autor: Michał Wolff
trochę paragrafów
On 9 Maj, 18:16, "kosik" <kosi...@interia.pl> wrote:

Nie ma już sądów grodzkich.

Ciekawe, że policjant poinformował mnie, że jeśli nie przyjmę mandatu
tam właśnie będzie się toczy.ć rozprawa.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-05-10 08:21:10
Autor: kosik
trochę paragrafów

Użytkownik "Michał Wolff" <m-wolff@wp.pl> napisał w wiadomości news:c46b5c99-aa69-43ec-b161-0d2c79d1718bq32g2000yqb.googlegroups.com...
Ciekawe, że policjant poinformował mnie, że jeśli nie przyjmę mandatu
tam właśnie będzie się toczy.ć rozprawa.

Dziwi Cie to że nie wiedział? :)

Pozdrawiam
kosik

Data: 2010-05-10 02:11:31
Autor: Michał Wolff
trochę paragrafów
On 10 Maj, 08:21, "kosik" <kosi...@interia.pl> wrote:

Dziwi Cie to że nie wiedział? :)

Podaj jakiś dowód na to, że sądy grodzkie nie istnieją. Nie obracam
się w tej sferze i nie słyszałem o tym by je zniesiono.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-05-10 22:10:42
Autor: kosik
trochę paragrafów

Użytkownik "Michał Wolff" <m-wolff@wp.pl> napisał w wiadomości news:35782f1b-7e0f-4baf-87cb-993428e56f9da21g2000yqn.googlegroups.com...
Podaj jakiś dowód na to, że sądy grodzkie nie istnieją. Nie obracam
się w tej sferze i nie słyszałem o tym by je zniesiono.

Wystarczy, że wpiszesz w google :) Stopniowo likwidowano sądy grodzkie a jak dobrze pamiętam do końcu 2009r miały być zlikwidowane wszystkie. Ich kompetencje przejęły sądy rejonowe, których de facto sądy grodzkie były wydziałami.

Pozdrawiam
kosik

Data: 2010-05-11 01:53:30
Autor: Dariusz K. Ładziak
trochę paragrafów
Użytkownik kosik napisał:

Użytkownik "Michał Wolff" <m-wolff@wp.pl> napisał w wiadomości
news:35782f1b-7e0f-4baf-87cb-993428e56f9da21g2000yqn.googlegroups.com...
Podaj jakiś dowód na to, że sądy grodzkie nie istnieją. Nie obracam
się w tej sferze i nie słyszałem o tym by je zniesiono.

Wystarczy, że wpiszesz w google :) Stopniowo likwidowano sądy grodzkie a
jak dobrze pamiętam do końcu 2009r miały być zlikwidowane wszystkie. Ich
kompetencje przejęły sądy rejonowe, których de facto sądy grodzkie były
wydziałami.

Co przełożyło się na wymianę pieczątek - przecież jak sąd grodzki miał siedzibę tu a sąd rejonowy tam to nikt siedziby sadu grodzkiego nie likwidował powodując dodatkowy tłok w siedzibie sądu rejonowego ani z dnia na dzień wszystkich pracowników nie przenosił - ludzie zostali tam gdzie byli tylko nazwa się zmieniła.

--
Darek

Data: 2010-05-12 08:59:03
Autor: kosik
trochę paragrafów

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4be89c73$0$19163$65785112news.neostrada.pl...
Co przełożyło się na wymianę pieczątek - przecież jak sąd grodzki miał siedzibę tu a sąd rejonowy tam to nikt siedziby sadu grodzkiego nie likwidował powodując dodatkowy tłok w siedzibie sądu rejonowego ani z dnia na dzień wszystkich pracowników nie przenosił - ludzie zostali tam gdzie byli tylko nazwa się zmieniła.

Tak ale zmniejszyła się mocno ilość papierkowej roboty. Poza tym wszyscy sędziowie są teraz w rejonowym, co przekłada się na równe rozłożenie spraw i nie ma sytuacji gdy jedni mają nadmiar a drudzy niedobór pracy.

Pozdrawiam
kosik

Data: 2010-05-12 02:00:44
Autor: chesteroni
trochę paragrafów
Michał Wolff wrote:
On 9 Maj, 12:45, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:

Teoretycznie można, niemniej wypadałoby wygrać sprawę.

No właśnie - a to wcale nie jest takie oczywiste. Bo może się okazać,
że sędziego wcale nie będzie interesować, że znak jest niezgodny z
PoRD itd, nie takie już akcje się zdarzały. Wystarczy choćby to że
policjant powie, że jego zdaniem stwarzałeś niebezpieczną sytuację i
zagrożenie dla pieszych (niezależnie od jakichkolwiek znaków) - i to
jego chętniej posłuchają, pisał tutaj przeciez ktoś o tym że nie
dopuszczono nawet jego świadka.

Co jest wystarczającym powodem żeby apelować. Tylko trzeba chcieć walczyć.


Była tu z rok temu sprawa Mocniaka
(jazda po ulicy zamiast scieżce), o której Marcin Hyła twierdził że
jest spokojnie do wygrania - a jednak Mocniak przegrał i zabulił
więcej niż gdyby wziął mandat.

Bo w apelacji nie było już możliwości zmiany linii obrony. Albo była źle wniesiona (zła podstawa apelowania).


W sądach grodzkich to raczej nie orzeka
elita naszego wymiaru sprawiedliwości.

Dlatego od razu należy liczyć się z apelacją i myśleć o linii obrony PRZED rozprawą - musi być konkretna i spójna tak, żeby wytrzymała wszystkie instancje i rozprawy, również ew. kasacje itp.

chester

Data: 2010-05-09 12:48:10
Autor: robertcb
trochę paragrafów
robertcb@poczta.onet.pl pisze:
>> Więc szkoda, że sprawca to nie miejscowy. > > A to oskarżony ma obowiązek pokrywać koszty dojazdu?
> > Nie można zażądać przeniesienia sprawy do sądu odpowiedniego dla miejsca > zameldowania oskarżonego, lub zażądać zwrotu kosztów transportu tam i > spowrotem, oraz kosztów ewentualnego noclegu w przypadku gdyby nie
wystarczył
> na to jeden dzień?

Teoretycznie można, niemniej wypadałoby wygrać sprawę.

Ok, a jak się jest bezrobotnym bez prawa do zasiłku i oświadczy się brak środków na pokrycie kosztów transportu?

--


Data: 2010-05-09 13:20:16
Autor: kosik
trochę paragrafów

Użytkownik <robertcb@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:3461.00002501.4be692eanewsgate.onet.pl...
Ok, a jak się jest bezrobotnym bez prawa do zasiłku i oświadczy się brak
środków na pokrycie kosztów transportu?

To siedź tam gdzie mieszkasz... Możliwe jest zwolnienie od opłat i przyznanie obrońcy z urzędu. Ale nie jest możliwe zwolnienie z całości kosztów.

Pozdrawiam
kosik

Data: 2010-05-09 17:36:02
Autor: zdyboo
trochę paragrafów
W dniu 2010-05-08 20:43, johnkelly pisze:
Nie jestem pewien, ale czy przedmiot sporu nie jest li tylko przejściem
pod torami bez wyjść na perony (na zdjęciu samego przejścia niewiele
widać)? Na pewno nie jest tunelem.

Po pierwsze, do tego tunelu prowadzą _chodniki_, nie drogi rowerowe, nie ciągi pieszo-rowerowe, ale chodniki. Już za sam dojazd do tunelu mandat się należy.
Jako mieszkaniec Wrocławia, w pełni ten zakaz rozumiem, tam jest stosunkowo wąsko, a na podłodze są kafle, które nie ułatwiają hamowania w krytycznej sytuacji. Taka się może zdarzyć, bo co kilkanaście metrów są przejścia do równoległego korytarza prowadzącego na perony. Przejścia są vis-a-vis zejść na perony, które przez najbliższe dwa lata będą jedyną drogą na perony dworca. Dodatkowo cześć szerokości tunelu zajmują stragany.
Nikomu korona z głowy nie spadnie, jak przeprowadzi kawałek rower.
Żeby nie było zakazu wjazdu do Rynku nie rozumiem, ale od kilku dobrych lat pozostaje on martwy. Natomiast przy tunelu często kręcą się patrole SOKu, SM czy Policji i chyba, każdy miejscowy wie, że przejazd jest możliwy, ale ryzykowny.

--
Pozdrowienia z Wrocka! Tomasz Zych (zdyboo)
[MuShellka] [mXCpz] [GnL] [KZ]
przeciwnik agresywnej przyrody
zdyb_o2 (małpa) o2 pl

Data: 2010-05-09 17:37:34
Autor: robert1
trochę paragrafów
W dniu 2010-05-08 20:43, johnkelly pisze:
> Nie jestem pewien, ale czy przedmiot sporu nie jest li tylko przejściem
> pod torami bez wyjść na perony (na zdjęciu samego przejścia niewiele
> widać)? Na pewno nie jest tunelem.

Po pierwsze, do tego tunelu prowadzą _chodniki_, nie drogi rowerowe, nie ciągi pieszo-rowerowe, ale chodniki. Już za sam dojazd do tunelu mandat się należy.

Mandat czy grzywna, w świecie zróżnicowanych warstw społecznych nie jest sprawiedliwą karą, gdyż jest bardzo dotkliwy dla najuboższych a bogaci go i tak nie odczują.

Powinien być albo areszt, albo okreslona liczba godzin do odpracowania na cele społeczne.

--


Data: 2010-05-09 16:26:35
Autor: Jacek_P
troch? paragraf?w
robert1@mailinator.com napisal:
Mandat czy grzywna, w świecie zróżnicowanych warstw społecznych nie jest sprawiedliwą karą, gdyż jest bardzo dotkliwy dla najuboższych a bogaci go i tak nie odczują.
Powinien być albo areszt, albo okreslona liczba godzin do odpracowania na cele społeczne.

Nie. Powinien być procent od rocznego przychodu (nie dochodu, bo kosztami
da się manipulować bez trudu) i wtedy równo boli. --
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-05-09 18:35:00
Autor: robert1
troch? paragraf?w

Nie. Powinien być procent od rocznego przychodu (nie dochodu, bo kosztami
da się manipulować bez trudu) i wtedy równo boli.

A przychodem to sie nie da niby manipulować?

Nie każdy prowadzi DG, niektórzy pracują na czarno, bądź zarabiają "na bokach" krocie swej podstawowej pensji, itd.

Możliwości nierejestrowanego przychodu jest mnóstwo.

I potem taki z zarobkami 2000 brutto zmienia samochody jak rękawiczki i kupuje wille w luksusowych dzielnicach...

--


Data: 2010-05-09 16:48:57
Autor: Jacek_P
troch? paragraf?w
robert1@mailinator.com napisal:
A przychodem to sie nie da niby manipulować?
Nie kaĹźdy prowadzi DG,

A co ma do tego DG? Etatowcy też mają przychód wymieniony
w zeznaniu rocznym.

niektórzy pracują na czarno, bądź zarabiają "na bokach" krocie swej podstawowej pensji, itd.

A to juĹź jest zadanie dla kontroli skarbowej i inspekcji pracy.

Możliwości nierejestrowanego przychodu jest mnóstwo.

I w związku z tym należy uznać, że wszyscy są przestępcami?
Toż to właśnie podejście obecnego państwa do własnych obywateli.
Czasem zastanawiam się, czy posłowie przyjmując takie założenia
nie uogólniają zbytnio zachowań własnego środowiska. Znaczy
się polityków wszystkich szczebli ;)

I potem taki z zarobkami 2000 brutto zmienia samochody jak rękawiczki i kupuje wille w luksusowych dzielnicach...

I znĂłw: od tego jest kontrola skarbowa i tzw. szacowanie dochodu ze znamion.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-05-09 19:01:30
Autor: robert1
troch? paragraf?w

I w związku z tym należy uznać, że wszyscy są przestępcami?
Toż to właśnie podejście obecnego państwa do własnych obywateli.
Czasem zastanawiam się, czy posłowie przyjmując takie założenia
nie uogólniają zbytnio zachowań własnego środowiska. Znaczy
się polityków wszystkich szczebli ;)


Tym nie mniej są to fakty, i należy je brać pod uwagę w tym kontekście.

--


Data: 2010-05-09 20:35:27
Autor: RadoslawF
troch? paragraf?w
Dnia 2010-05-09 18:48, Użytkownik Jacek_P napisał:

I potem taki z zarobkami 2000 brutto zmienia samochody jak rękawiczki i kupuje wille w luksusowych dzielnicach...

I znów: od tego jest kontrola skarbowa i tzw. szacowanie dochodu ze znamion.

Naiwny.
Jak przyjdzie kontrola to się okazuje że kontrolowany na wszystko
pożyczył od rodziców, teściów i innej rodziny.
I nawet będzie miał na to papiery.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-05-09 22:35:55
Autor: Jacek_P
troch? paragraf?w
RadoslawF napisal:
Naiwny.
Jak przyjdzie kontrola to się okazuje że kontrolowany na wszystko
pożyczył od rodziców, teściów i innej rodziny.
I nawet będzie miał na to papiery.  :-)

Świetnie. I wtedy powinna być kontrola krzyżowa z analizowaniem
dochodów tych 'słupów'. Po jednej odpowiednio nagłośnionej akcji
chętnych do 'słupowania' ubędzie.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-05-10 00:58:58
Autor: RadoslawF
troch? paragraf?w
Dnia 2010-05-10 00:35, Użytkownik Jacek_P napisał:

Naiwny.
Jak przyjdzie kontrola to się okazuje że kontrolowany na wszystko
pożyczył od rodziców, teściów i innej rodziny.
I nawet będzie miał na to papiery.  :-)

Świetnie. I wtedy powinna być kontrola krzyżowa z analizowaniem
dochodów tych 'słupów'. Po jednej odpowiednio nagłośnionej akcji
chętnych do 'słupowania' ubędzie.

Ci "pożyczkodawcy" swobodnie przejdą sprawdzanie.
Jak domek kosztował 500 tyś i został rozpisany na 10 średnio
zarabiających osób to 50 tyś nie jest jakąś sumą astronomiczną
czy nie do zdobycia. Powiedział bym że jest to suma na tyle
mała że kontrolującemu można powiedzieć że została zaoszczędzona
przez ostatnie kilka lat.


Pozdrawiam

Data: 2010-05-09 23:05:08
Autor: Jaroslaw Berezowski
troch? paragraf?w
Dnia Sun, 09 May 2010 20:35:27 +0200, RadoslawF napisał(a):

Jak przyjdzie kontrola to się okazuje że kontrolowany na wszystko
pożyczył od rodziców, teściów i innej rodziny. I nawet będzie miał na to
papiery.  :-)
To sie sprawdzi rodzocow, tesciow i inna rodzine. Nastepnym razem nie "pozycza" :) Niejedna firma padla, bo kontrahenci nie chceli z nia wspolpracowac, bo jedna faktura = trzepansko skarbowki nonstop.


--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

Data: 2010-05-09 23:31:19
Autor: RadoslawF
troch? paragraf?w
Dnia 2010-05-09 23:05, Użytkownik Jaroslaw Berezowski napisał:

Jak przyjdzie kontrola to się okazuje że kontrolowany na wszystko
pożyczył od rodziców, teściów i innej rodziny. I nawet będzie miał na to
papiery.  :-)
>
To sie sprawdzi rodzocow, tesciow i inna rodzine. Nastepnym razem nie "pozycza" :) Niejedna firma padla, bo kontrahenci nie chceli z nia wspolpracowac, bo jedna faktura = trzepansko skarbowki nonstop.

Sprawdzić można, tyle że nic z tego nie wyniknie.
Koszt domku jednorodzinnego dla osoby zarabiającej 2 tyś brutto
to faktycznie kosmos. Ale dla tej samej osoby plus krewni
czyli budżety kilku rodzin (niektóre z kilkudziesięcioletnim stażem)
bez większych problemów można rozpisać.
Ważne jest że skarbówka tego nie notuje czyli za rok lub dwa prawie
ten sam skład "pożycza" pieniądze na kolejny domek kolejnemu
członkowi rodziny. I wszystko jest OK (z punktu widzenia US).
:-)


Pozdrawiam

Pozdrawiam

Data: 2010-05-09 19:03:36
Autor: MadMan
troch? paragraf?w
Dnia Sun, 9 May 2010 16:26:35 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):

Nie. Powinien być procent od rocznego przychodu (nie dochodu, bo kosztami
da się manipulować bez trudu) i wtedy równo boli.

Bzdura. Jeden ma 1 000 000 przychodu a jednocześnie 30 000 dochodu. Inni
mają 50 000 przychodu i 25 000 dochodu. Kogo bardziej zaboli mandat od
przychodu?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-05-09 22:34:30
Autor: Jacek_P
troch? paragraf?w
MadMan napisal:
Bzdura. Jeden ma 1 000 000 przychodu a jednocześnie 30 000 dochodu.

Jako OF?! Przy takim przychodzie musiałby być kompletnym idiotą,
aby nie wyprowadzić tego w formę osoby prawnej. Taki idiotów już
chyba wyczesano w ostatnich latach. Z tego co pamiętam, to ostatnim
takim monstrum był ElGaz Leksztonia.

He, he, coś mi błysnęło: gdyby mandaty za wykroczenia przedstawicieli
handlowych były wystawiane według przychodów zatrudniających ich
przedsiębiorstw to gwarantuję, że jeździliby jak na egzaminie na PJ :D

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2010-05-12 14:09:33
Autor: Gotfryd Smolik news
troch? paragraf?w
On Sun, 9 May 2010, Jacek_P wrote:

MadMan napisal:
Bzdura. Jeden ma 1 000 000 przychodu a jednocześnie 30 000 dochodu.

Jako OF?! Przy takim przychodzie musiałby być kompletnym idiotą,
aby nie wyprowadzić tego w formę osoby prawnej.

  Sklepik z przychodami nie przekraczającymi 84 000 zł miesięcznie
uważasz za "kompletny idiotyzm"?
  A osoby prawnej z 30 000 zł rocznego dochodu - już nie??
  A poza tym - właśnie o tę proporcję chodzi, ma się nijak do dochodów.

He, he, coś mi błysnęło: gdyby mandaty za wykroczenia przedstawicieli
handlowych były wystawiane według przychodów zatrudniających ich
przedsiębiorstw to gwarantuję, że jeździliby jak na egzaminie na PJ :D

  Błąd :)
  Mieliby swoich kierowców. Osoby "niezwiązane".
  Bo mam nadzieję nie będziesz proponował, żeby mandat dla taksiarza
wynikał z dochodów przewożonej akurat osoby.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-05-12 16:08:43
Autor: Michoo
troch? paragraf?w
Jacek_P pisze:
robert1@mailinator.com napisal:
Mandat czy grzywna, w świecie zróżnicowanych warstw społecznych nie jest sprawiedliwą karą, gdyż jest bardzo dotkliwy dla najuboższych a bogaci go i tak nie odczują.
Powinien być albo areszt, albo okreslona liczba godzin do odpracowania na cele społeczne.

Nie. Powinien być procent od rocznego przychodu (nie dochodu, bo kosztami
da się manipulować bez trudu) i wtedy równo boli.
Złośliwie zapytam kogo bardziej zaboli:
A) osoba zarabiająca 800zł, od której weźmiesz 80zł
B) osoba zarabiająca 5000zł, od której weźmiesz 500zł


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2010-05-10 08:46:27
Autor: Jacek Maciejewski
trochę paragrafów
Dnia Sun, 09 May 2010 17:36:02 +0200, zdyboo napisał(a):

Żeby nie było zakazu wjazdu do Rynku nie rozumiem, ale od kilku dobrych lat pozostaje on martwy.

U nas w Zielonej też był taki zakaz. Nawet raz miałem sprawę sądową. Ale od
2 lat znieśli i o dziwo, żadnych ofiar na razie :)
--
Jacek

Data: 2010-05-10 09:23:41
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sun, 09 May 2010 17:36:02 +0200, zdyboo napisał(a):

Żeby nie było zakazu wjazdu do Rynku nie rozumiem, ale od kilku dobrych lat pozostaje on martwy.

U nas w Zielonej też był taki zakaz. Nawet raz miałem sprawę sądową. Ale od
2 lat znieśli i o dziwo, żadnych ofiar na razie :)

W Sandomierzu jest (w zasadzie) zakaz dla wszelkich pojazdów po ichnim rynku. Nie przeszkadza to pewnemu znanemu księdzu jeździć po tym placu w obecności Policji.

;)

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-10 09:42:06
Autor: Bartłomiej Zieliński
trochę paragrafów
Użytkownik johnkelly napisał:
W Sandomierzu jest (w zasadzie) zakaz dla wszelkich pojazdów po ichnim
rynku. Nie przeszkadza to pewnemu znanemu księdzu jeździć po tym placu w
obecności Policji.

W Gliwicach też jest zakaz, ale nie widziałem, aby ktokolwiek czepiał się spokojnie i powoli (V<15 km/h) jadącego rowerzysty. A zdarza mi się tam wjechać, gdy jadę do Empiku.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-05-10 09:54:40
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik johnkelly napisał:
W Sandomierzu jest (w zasadzie) zakaz dla wszelkich pojazdów po ichnim
rynku. Nie przeszkadza to pewnemu znanemu księdzu jeździć po tym placu w
obecności Policji.

W Gliwicach też jest zakaz, ale nie widziałem, aby ktokolwiek czepiał się spokojnie i powoli (V<15 km/h) jadącego rowerzysty. A zdarza mi się tam wjechać, gdy jadę do Empiku.

Kłopot w tym, że ten ksiądz i ta Policja są pokazywani w TVP bodajże raz w tygodniu, więc jest to mało wychowawcze.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-10 11:01:47
Autor: robertcb
trochę paragrafów
Bartłomiej Zieliński pisze:
> Użytkownik johnkelly napisał:
>> W Sandomierzu jest (w zasadzie) zakaz dla wszelkich pojazdów po ichnim
>> rynku. Nie przeszkadza to pewnemu znanemu księdzu jeździć po tym placu w
>> obecności Policji.
> > W Gliwicach też jest zakaz, ale nie widziałem, aby ktokolwiek czepiał > się spokojnie i powoli (V<15 km/h) jadącego rowerzysty. A zdarza mi się > tam wjechać, gdy jadę do Empiku.

Kłopot w tym, że ten ksiądz i ta Policja są pokazywani w TVP bodajże raz w tygodniu, więc jest to mało wychowawcze.

Złapała policja tam jakiegoś rowerzyste i wlepiła mandat?

jak tak, to bym nie przyjął mandatu, nagrał z TV tego księdza w tym miejscu, i tym przykładem się bronił w sądzie.
Księdzu wolno, to i mi wolno.

--


Data: 2010-05-10 11:18:13
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
robertcb@mailinator.com pisze:

W Sandomierzu jest (w zasadzie) zakaz dla wszelkich pojazdów po ichnim
rynku. Nie przeszkadza to pewnemu znanemu księdzu jeździć po tym placu w
obecności Policji.
W Gliwicach też jest zakaz, ale nie widziałem, aby ktokolwiek czepiał się spokojnie i powoli (V<15 km/h) jadącego rowerzysty. A zdarza mi się tam wjechać, gdy jadę do Empiku.
Kłopot w tym, że ten ksiądz i ta Policja są pokazywani w TVP bodajże raz w tygodniu, więc jest to mało wychowawcze.

Złapała policja tam jakiegoś rowerzyste i wlepiła mandat?

jak tak, to bym nie przyjął mandatu, nagrał z TV tego księdza w tym miejscu, i tym przykładem się bronił w sądzie.
Księdzu wolno, to i mi wolno.

Słusznie. Niemniej można nagrać wręcz brak działań Policji na widok ewidentnego wykroczenia, jak również swoiste przyzwolenie nań.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-12 15:34:12
Autor: Gotfryd Smolik news
trochę paragrafów
On Mon, 10 May 2010, johnkelly wrote:

robertcb@mailinator.com pisze:

W Sandomierzu jest (w zasadzie) zakaz dla wszelkich pojazdów po ichnim
rynku.
[...]
W Gliwicach też jest zakaz, ale nie widziałem, aby ktokolwiek czepiał się spokojnie i powoli (V<15 km/h) jadącego rowerzysty.
[...]
Słusznie. Niemniej można nagrać wręcz brak działań Policji na widok ewidentnego wykroczenia, jak również swoiste przyzwolenie nań.

  A ja bym się zastanowił, czy to samo nagranie czasem nie powinno być
dowodem w sprawie o głupotę :> (tegoż zakazu).
  I - swoją drogą - nie licząc śmieszkologicznego wygłupu z *oznakowaniem*
ścieżki spacerowej jako DDR (sama ścieżka jest pożyteczna, co widać po
ilości choćby pańć z psem :P), w sumie tego zjawiska nie rozumiem:
w Zabrzu nie wadziło dołożyć tabliczki z listą "nie dotyczy" (i ująć
tam rowerów), w Gliwicach, Bytomiu, Tarnowskich Górach i wszędzie
w okolicy owa tabliczka wyraźnie przekracza możliwości urzędników.
  Rozumiem, że taki rynek to nie DDR :>, ale oznakowanie przecież
może być "odpowiednie" (z obowiązkiem ustępowania pieszym na częściach
w całości deptakowych).

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-05-10 13:20:03
Autor: RadoslawF
trochę paragrafów
Dnia 2010-05-10 11:01, Użytkownik robertcb@mailinator.com napisał:

Kłopot w tym, że ten ksiądz i ta Policja są pokazywani w TVP bodajże raz w tygodniu, więc jest to mało wychowawcze.

Złapała policja tam jakiegoś rowerzyste i wlepiła mandat?

jak tak, to bym nie przyjął mandatu, nagrał z TV tego księdza w tym miejscu, i tym przykładem się bronił w sądzie.
Księdzu wolno, to i mi wolno.

W sądzie przegrasz i zostaniesz pouczony że fakt że ktoś
popełnia takie samo lub podobne wykroczenie nie legalizuje twojego.


Pozdrawiam

Data: 2010-05-10 13:30:43
Autor: johnkelly
trochę paragrafów
RadoslawF pisze:

jak tak, to bym nie przyjął mandatu, nagrał z TV tego księdza w tym miejscu, i tym przykładem się bronił w sądzie.
Księdzu wolno, to i mi wolno.

W sądzie przegrasz i zostaniesz pouczony że fakt że ktoś
popełnia takie samo lub podobne wykroczenie nie legalizuje twojego.

A gdyby przedstawił materiał na którym ten sam Policjant toleruje zachowanie księdza?

Chociaż to akurat byłoby nie prawdodpodobne.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................
............... fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ...............

Data: 2010-05-10 13:49:15
Autor: Mariusz Kruk
trochę paragrafów
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
jak tak, to bym nie przyjął mandatu, nagrał z TV tego księdza w tym miejscu, i tym przykładem się bronił w sądzie.
Księdzu wolno, to i mi wolno.
W sądzie przegrasz i zostaniesz pouczony że fakt że ktoś
popełnia takie samo lub podobne wykroczenie nie legalizuje twojego.
A gdyby przedstawił materiał na którym ten sam Policjant toleruje zachowanie księdza?

Dowiedziałby się, co najwyżej, zgodnie z prawdą zresztą, że powinien był
złożyć skargę na działanie policji.

Chociaż to akurat byłoby nie prawdodpodobne.

Razem.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

trochę paragrafów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona