Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   tusk i putin – dwa bratanki

tusk i putin – dwa bratanki

Data: 2013-11-21 08:23:09
Autor: Marek Woydak
tusk i putin – dwa bratanki
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Tani alkohol i marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do zapleśniałego od brudu wyry, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:rhvebyta4fkj.1dzhp8wr9wt5a$.dlg40tude.net...

Tusk pod pręgierzem gazpromu

Już drugi tydzień Rosjanie paraliżują działanie spółki EuRoPol Gaz, która
zarządza polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego i od której zależą dostawy
gazu do Polski oraz jego tranzyt przez terytorium naszego kraju. Moskwa
pokazuje, że nie zamierza odwdzięczyć się grupie trzymającej władzę w
Polsce za wyświadczone jej przysługi. Na naszych oczach bankrutuje polityka
ciepłej wody w kranie, głoszona przez Donalda Tuska po tym, gdy PO zdobyła
pełnię władzy.

Paraliż EuRoPol Gazu jest pokłosiem dymisji prezesa i wiceprezesa tej
spółki, którzy reprezentowali PGNiG. Zaraz po ich rezygnacji PGNiG chciał
powołać następców. Jednak Rosjanie zbojkotowali Zgromadzenie Akcjonariuszy
EuRoPol Gazu, co uniemożliwiło wybór nowych członków zarządu. Polska de
facto znalazła się na łasce Rosjan. Nowi polscy członkowie zostaną wybrani
wtedy, kiedy zechce tego Gazprom. A impas może trwać długo, bo jest on
Rosjanom na rękę.Obecnie polscy akcjonariusze EuRoPol Gazu, którzy mają w
spółce większość akcji (48 proc. PGNiG i 4 proc. Gas Trading), nie mają
przedstawicieli w jej zarządzie, mimo że gwarantuje im to statut spółki.
Dymisje w EuRoPol Gazie to finał „sprzątania” po kwietniowej aferze z
memorandum ws. gazociągu Jamał II. Dokument ten podpisał ówczesny szef
EuRoPol Gazu Mirosław Dobrut. Od tamtej pory spodziewano się jego dymisji,
ale odszedł dopiero dwa tygodnie temu. Paraliż firmy nastąpił w chwili, gdy
miały się rozpocząć negocjacje na temat obniżki cen kupowanego przez nas
gazu. Poczekać będą też musiały rozmowy na temat stawek za tranzyt
rosyjskiego gazu przez Polskę.

„Skromna” polityka

Trzy lata temu po zwycięskich dla PO wyborach prezydenckich premier Donald
Tusk ogłosił, że od wielkich reform woli skromną politykę, która gwarantuje
ciepłą wodę w kranie. Chciał w ten sposób podkreślić, że w przeciwieństwie
do tych, którzy domagają się prawdy o katastrofie smoleńskiej i przez to
godzą „w sojusze”, on potrafi się dogadać z Wielkim Bratem ze Wschodu i
załatwić z nim potrzebne surowce. Ta argumentacja dotarła do znacznej
części Polaków, bo potem zagłosowali w wyborach znów na PO, mimo
niezliczonych afer, błędów i niespełnionych obietnic.

Jednak i ta mało ambitna doktryna okazała się nierealna. Polityką ustępstw
wobec Kremla Tuskowi nie udało się poprawić współpracy. I nie chodzi tu
tylko o zwrot czarnych skrzynek czy wraku tupolewa. Przejawem pogorszenia
stosunków może być choćby ostra reakcja Rosjan po spaleniu policyjnej budki
przed ich ambasadą w Święto Niepodległości. Moskwa stale grozi nam blokadą
polskiego eksportu żywności. Paraliż EuRoPol Gazu to kolejny front
polsko-rosyjskiego konfliktu. Moskwa uznała widocznie, że Tusk zrobił już
swoje i że czas, aby odszedł, ustępując miejsca komuś mniej
skompromitowanemu i bardziej dla niej wiarygodnemu.

Tusk i Putin – dwa bratanki

A przecież nie tak miało być. Jeszcze cztery lata temu, kiedy Putin i Tusk
gawędzili, spacerując po molo w Sopocie, wydawało się, że są jak dwaj
bratankowie. Łączyły ich wspólne interesy i wspólni wrogowie. Tragedia
smoleńska wzmocniła te przyjazne relacje i wzajemne zrozumienie. Potem
jednak w ich relacjach coś się zepsuło – sojusz się rozsypał.

EuRoPol Gaz jest papierkiem lakmusowym relacji Moskwa–Warszawa. W 2009 r.
Rosjanie zażądali darowania długów Gazpromu i wzmocnienia pozycji
rosyjskiego giganta w tej spółce. Rząd Tuska dał im to – grzecznie przystał
na postulaty Moskwy, mimo protestów ze strony opozycji i prezydenta Lecha
Kaczyńskiego. Po katastrofie smoleńskiej, w której zginęli zwolennicy
twardych rozmów z Gazpromem, rząd był gotów spełnić wszystkie, nawet
najdalej idące postulaty Kremla. Chciał przedłużyć umowę na dostawy do
Polski rosyjskiego gazu do 2037 r. i na jego tranzyt do 2045 r. Przy czym
za kupowany gaz mieliśmy płacić jak za złoto, a za tranzyt otrzymywać tyle,
co kot napłakał. Uzależnienie Polski od wschodniego sąsiada miało się
dokonać właśnie m.in. za pomocą EuRoPol Gazu. Rząd polski zapewniał, że
wszystko jest już uzgodnione, zaklepane i lada chwila zostanie podpisane.
Wtedy jednak (na szczęście dla polskiej racji stanu) pojawiła się
przeszkoda, której rząd nie przewidział.

Odsiecz brukselska

W sprawę włączyła się Komisja Europejska, która zablokowała kuriozalne
porozumienie, uznając, że jest ono niegodne z prawem i strategią Unii
Europejskiej. Winniśmy wdzięczność Brukseli za to, że nie pozwoliła
polskiemu rządowi oddać naszego kraju w energetyczne jarzmo Moskwy.
Ostatecznie umowa na dostawy gazu i jego tranzyt nie została przedłużona,
czyli z kontraktu, na którym Rosjanie chcieli zarobić dziesiątki miliardów
dolarów, wyszły nici. Pozostałe ustępstwa Polski wobec Gazpromu dały mu
mniejsze korzyści. Ale i tak warunków rozszerzonych na 12 lat dostaw gazu
do Polski nie sposób uznać za korzystne dla nas. Rosjanie nie zrezygnowali
też z instrumentalnego wykorzystywania EuRoPol Gazu w swojej polityce. To
właśnie z tą spółką podpisali w kwietniu br. memorandum w sprawie Jamału
II, omijającego Ukrainę, co pozwoliło Moskwie wywrzeć nacisk na Kijów i
zniechęcić Ukrainę do stowarzyszenia z UE. Przy okazji Rosjanie
doprowadzili do zawirowań w polskim rządzie i w naszej głównej spółce
gazowej. Po aferze z Jamałem II stanowisko utracili minister skarbu i
prezes PGNiG.

Korzyści nie z tej ziemi

Moskwa wielokrotnie w ostatnich latach poprzez EuRoPol Gaz realizowała
swoje imperialne cele. Gazprom uzyskał od rządu Tuska za pośrednictwem tej
spółki nadspodziewanie dużo. Po pierwsze darowano mu ponadmiliardowy dług
za tranzyt gazu przez Polskę. W 2010 r. sprzeciwiali się temu członkowie
zarządu EuRoPol Gazu, uznając, że takie skreślenie długu byłoby działaniem
na szkodę spółki i Polski. Podobne stanowisko zajmował prezydent Lech
Kaczyński. Jego współpracownicy grozili powołaniem komisji śledczej, gdyby
rząd darował Gazpromowi długi. Gdy prezydent Kaczyński zginął, a ówczesny
prezes EuRoPol Gazu utracił stanowisko, kwoty należne Polsce od Gazpromu
zostały przez ludzi Donalda Tuska umorzone. Co więcej, zrezygnowano w
przyszłości z ogromnej części dochodów za tranzyt gazu przez Polskę. Zyski
EuRoPol Gazu ograniczono do 21 mln zł rocznie, czyli do ułamka kwoty, jaką
uzyskiwała ta spółka dekadę temu. Na dodatek wprowadzono do EuRoPol Gazu
zarząd krzyżowy, czyli regułę sprowadzającą się do tego, że wszystkie
decyzje zapadające w spółce wymagają zgody Rosjan. Zgodzono się także na
usunięcie ze spółki trzeciego wspólnika, Gas Trading, który zapewniał
minimalną przewagę stronie polskiej w zarządzaniu gazociągiem. Interesy Gas
Trading i Polski się pokrywały, obu zależało na maksymalizacji korzyści z
tranzytu gazu, gdy Gazprom chciał te koszty minimalizować. Brak faktycznej
kontroli rządu nad spółką sprawił, że dopuszczono do działań EuRoPol Gazu
sprzecznych z interesem państwa polskiego – takich jak podpisanie
memorandum z Gazpromem na Jamał II.

Aż trudno uwierzyć, że jedna spółka zarejestrowana w Polsce potrafiła
wyrządzić tyle szkód polskim interesom. Postulat, który pojawił się jeszcze
za życia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby działania rządu w sprawie
EuRoPol Gazu stały się przedmiotem badań komisji śledczej, nie utracił nic
ze swojej aktualności. Przeciwnie, obecnie wydaje jeszcze bardziej zasadny
niż przed katastrofą smoleńską.


tusk i putin – dwa bratanki

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona