Właśnie oglądałem TVN Turbo - "wypadek przypadek". Pokazali
drugi już  wypadek z ofiarami śmiertelnymi z udziałem
pojazdu uprzywilejowanego. Poprzednio - radiowóz wiózł
negocjatora policyjnego do samobójcy, a teraz karetka
pogotowia. Za każdym razem jakiś trup.

Za 1. razem jak powiedział Pan Policjant :| zawiniły
za ciche sygnały dźwiękowe, a teraz kierowcy, którzy
nie chcieli ustąpić pierwszeństwa. Powiem szczerze.
Szlag mnie trafia jak słyszę coś takiego.

IMO pojazd uprzywilejowany może wjechać na skrzyżowanie
na czerwonym świetle, ale kurde chyba jak się upewni,
że nie spowoduje kolizji. A tu co pokazali?
Oczywiście - winni wszyscy, tylko nie policja ani nie
kierowcy karetek.

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

On 11 Paź, 21:15, druggie <druggie.nos...@interia.pl> wrote:

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

http://demotywatory.pl/92493/STOP-

WS

druggie pisze:

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Nie musisz, moga jechac kilka minut dłużej, tyle, że kiedyś mogą jechać do Ciebie (czego nie życzę).

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

Pepek pisze:

druggie pisze:

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Nie musisz, moga jechac kilka minut dłużej, tyle, że kiedyś mogą jechać do Ciebie (czego nie życzę).

Czyli mogą spowodować śmierć jednego, aby pojechać do innego?

Pepek pisze:

druggie pisze:

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Nie musisz, moga jechac kilka minut dłużej, tyle, że kiedyś mogą jechać do Ciebie (czego nie życzę).

c.d.
I jak spowodują wypadek, to i tak nie dojadą.

Użytkownik "Pepek" <piopio1104@wp.pl> napisał w wiadomości news:hatb50$1al$1achot.icm.edu.pl...

druggie pisze:

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Nie musisz, moga jechac kilka minut dłużej, tyle, że kiedyś mogą jechać do Ciebie (czego nie życzę).

no tak, ale w tym opisywanym przypadku nigdzie nie dojechali...

no tak, ale w tym opisywanym przypadku nigdzie nie dojechali...

W tym nie
w innym tak

Pepek wrote:

Nie musisz, moga jechac kilka minut dłużej, tyle, że kiedyś mogą jechać do Ciebie (czego nie życzę).

To zadne uzasadnienie dla lamania przepisow, ktore tez dotycza
pojazdow uprzywilejowanych i istniaja miedzy innymi po to, by
do tego pojazdu i zamiast niego, nie musialy wyjezdzac potem inne..

A policjant ktory pare lat temu staranowal octavia smiertelnie babke
w palio podczas poscigu na Brodnie w DC zdaje sie odsiaduje wyrok.


--

memento lorem ipsum

elmer radi radisson pisze:

To zadne uzasadnienie dla lamania przepisow,

...to jak najbardziej mozna uznac za usasadnienie. Maja ratowac zycie (policje pomijam).. i Ty masz im to umozliwic. Zgodnie z prawem...moze bowiem okazac sie, iz bedziesz czekal na karetke z 2 h, gdy bedzie ci (badz Twoim bliskim) potrzebna.  Choc z drugiej strony patrzac - moze byc wowczas dla Ciebie pocieszniem czytanie wypocin na necie buraka, ktory bedzie uzasadnial, iz "on byl na prawie" i  "karetka na sygnale wyskoczyla mu z nikad".

pzdr
A.

... i Ty masz im to umozliwic.
...czytanie wypocin na necie buraka, ktory bedzie uzasadnial, iz "on byl na prawie" i  "karetka na sygnale wyskoczyla mu z nikad".

A nie przyszło Ci do głowy buraku że ktoś po prostu może niedosłyszeć? Może akurat przejeżdżać obok ekipy prującej młotem pneumatycznym jezdnię? Albo z jeszcze innego powodu po prostu nie usłyszał sygnału? Dlaczego zakładasz że ktoś nieustępujący pierwszeństwa karetce robi to złośliwie? Czyżbyś oceniał innych swoją miarką?

Robert_J pisze:

A nie przyszło Ci do głowy buraku

uuu...zabolalo? Heh..alez nie bierz tego tak  bardzo do siebie ;)

że ktoś po prostu może niedosłyszeć?

powiem szczerze, że nie. Podobnie jak i to, ze może byc niedowidzacym tudziez bezrekim..

Może akurat przejeżdżać obok ekipy prującej młotem pneumatycznym jezdnię? Albo z jeszcze innego powodu po prostu nie usłyszał sygnału?

...a gdyby tak byl tam twoj synek (sprawdzic czy nie ksiadz)...heh

Dlaczego zakładasz że ktoś nieustępujący pierwszeństwa karetce robi to złośliwie?

...ja nawet nie posadzam ich o zlosliwosc lecz... o brak dostatecznej koncentracji na jezdzie. A to skutkuje takze innymi efektami.. chocby liczba wypadkow na drogach.

Czyżbyś oceniał innych swoją miarką?

...tania sztuczka erystyczna. Postaraj sie bardziej...

pzdr
A.

uuu...zabolalo?

Mnie? Skądże. Nie lubię tylko jak ktoś brak argumentów nadrabia wulgarnością :-)

Heh..alez nie bierz tego tak  bardzo do siebie ;)

Absolutnie nie biorę :-)

że ktoś po prostu może niedosłyszeć?

powiem szczerze, że nie.

No widzisz, czyli sam też wszystkiego nie jesteś w stanie przewidzieć. A od innych tego właśnie wymagasz ;-)

..ja nawet nie posadzam ich o zlosliwosc lecz... o brak dostatecznej koncentracji na jezdzie.

A jaka to jest "dostateczna koncentracja na jeździe"? Wypatrywanie zewsząd pojazdów uprzywilejowanych? Sam niejeden raz dopiero w ostatniej chwili dostrzegam auto na sygnale. Takie niestety są teraz te sygnały, jakieś cichuśkie... Często szybciej go widać niż słychać.

..tania sztuczka erystyczna. Postaraj sie bardziej...

Nie widzę takiej potrzeby.

Robert_J pisze:

A jaka to jest "dostateczna koncentracja na jeździe"? Wypatrywanie zewsząd pojazdów uprzywilejowanych? Sam niejeden raz dopiero w ostatniej chwili dostrzegam auto na sygnale. Takie niestety są teraz te sygnały, jakieś cichuśkie...

...nie obraz sie, lecz uwazam to brak koncentracji na jezdzie badz bledy w procedurach wydawania PJ. Robie srednio ok. 100 tys. km w roku i to od wielu, wielu lat. I nigdy.. ale to nigdy nie mialem sytuacji, bym nie uslyszal auta uprzywilejowanego uzywajacego sygnalow dzwiekowych. Bez wzgledu na jego marke, typ czy ..kraj. A naprawde nie jestem Batmanem czy innym supermanem...
Z przerazeniem czytam, kogo mijam na drodze i zadaje sobie pytanie czego jeszcze nie widzicie/nie slyszycie na drodze.. EOT z mojej strony i dziekuje za pouczajaca dyspute..


pzdr
A.

On 2009-10-14, złoty <goldnoname@gazeta.pl> wrote:

..nie obraz sie, lecz uwazam to brak koncentracji na jezdzie badz bledy w procedurach wydawania PJ. Robie srednio ok. 100 tys. km w roku i to od wielu, wielu lat. I nigdy.. ale to nigdy nie mialem sytuacji, bym nie uslyszal auta uprzywilejowanego uzywajacego sygnalow dzwiekowych.

Nie martw się, kiedyś Cię będzie stać na dobrze wyciszony samochód z
porządnie grającym zestawem audio...

Krzysiek Kiełczewski

Użytkownik "druggie" <druggie.nospam@interia.pl> napisał w wiadomości news:hat9jg$4go$1news.interia.pl...

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Kierowca pojazdu uprzywilowanego powinien wziąć pod uwagę, że współczesne sygnały dźwiękowe są bardzo ciche (nie to co kiedyś miały Nyski na dachu ;-) ), poza tym auta są bardziej szczelnie i nie przenikają hałasy z zewnątrz, no i kierowca może słuchać głośno radia. :-)

nom pisze:

Użytkownik "druggie" <druggie.nospam@interia.pl> napisał w wiadomości news:hat9jg$4go$1news.interia.pl...

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Kierowca pojazdu uprzywilejowanego powinien wziąć pod uwagę, że współczesne sygnały dźwiękowe są bardzo ciche (nie to co kiedyś miały Nyski na dachu ;-) ), poza tym auta są bardziej szczelnie

Ja to widzę inaczej - przez rok jeździłem CL500 i zawsze było słychać
sygnały dźwiękowe. Poza tym - od czegoś ma sie oczy i lusterka.
Mi raczej chodzi o generalnie wyrażoną opinię w TVN T. że kierowcy
pojazdów uprzywilejowanych są całkowicie niewinni.

druggie pisze:

Mi raczej chodzi o generalnie wyrażoną opinię w TVN T. że kierowcy
pojazdów uprzywilejowanych są całkowicie niewinni.

I dlatego nie oglądam TVN Turbo, nie lubię dziennikarskiego bicia piany.


--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

Użytkownik "Pepek" <piopio1104@wp.pl> napisał w wiadomości news:hatcfl$341$2achot.icm.edu.pl...

druggie pisze:

Mi raczej chodzi o generalnie wyrażoną opinię w TVN T. że kierowcy
pojazdów uprzywilejowanych są całkowicie niewinni.

I dlatego nie oglądam TVN Turbo, nie lubię dziennikarskiego bicia piany.


-- Pepek

    Ja tam ogladam ale tylko Legendy PRL i czasami Na Osi ;P

PZDr
Adam

druggie pisze:

Ja to widzę inaczej - przez rok jeździłem CL500 i zawsze było słychać
sygnały dźwiękowe. Poza tym - od czegoś ma sie oczy i lusterka.
Mi raczej chodzi o generalnie wyrażoną opinię w TVN T. że kierowcy
pojazdów uprzywilejowanych są całkowicie niewinni.

...bo sa (moim zdaniem oczywiscie..nie wnikajac w polskie PoRD). JADA RATOWAC ZYCIE..reszta ma spierdalac. I tych, ktorzy tego nie umozliwiaja generalnie powinno sie odstrzelic.  Nie ma tu czego tlumaczyc. Tlumaczenia o  "nieslyszeniu" (no chyba ze nie uzywaja sygnalow dzwiekowych) sa niepowazne. Niech scisza lu-bu-du-bu w aucie badz naucza sie jezdzic, gdyz stanowia zagrozenie na drodze...

pzdr
A.

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:00:57 +0200, złoty napisał(a):

..bo sa (moim zdaniem oczywiscie..nie wnikajac w polskie PoRD). JADA RATOWAC ZYCIE..reszta ma spierdalac. I tych, ktorzy tego nie umozliwiaja generalnie powinno sie odstrzelic.  Nie ma tu czego tlumaczyc. Tlumaczenia o  "nieslyszeniu" (no chyba ze nie uzywaja sygnalow dzwiekowych) sa niepowazne. Niech scisza lu-bu-du-bu w aucie badz naucza sie jezdzic, gdyz stanowia zagrozenie na drodze...

W mieście jak jadą ulicą poprzeczną to ani nie widać, ani nie słychać. Tzn. słychać - że GDZIEŚ coś jedzie na sygnale. Może twoją ulicą, może pół
dzielnicy dalej. Bo tak się sygnały załamują po budynkach.
Niestety, pojazd uprzywilejowany na skrzyżowaniach w mieście MUSI uważać na
tych co go nie słyszą.
Dawniej sygnały słyszało się raz na miesiąc, może raz na tydzień. Teraz
słychać czasem co kilkanaście minut, człowiek ignoruje, a lusterka dają
widok tylko w tył. Nie ma jeszcze przyrządu pokazującego co jest za
zakrętem.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:
..

W mieście jak jadą ulicą poprzeczną to ani nie widać, ani nie słychać.

...podobnie jak pieszego czy rowerzysty. Czy to oznacza, ze mozesz ich rozjechac? A karetka mimo wszystko..jest chyba "ciut" glosniejsza...

pzdr
A.

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:08:21 +0200, złoty napisał(a):

..podobnie jak pieszego czy rowerzysty. Czy to oznacza, ze mozesz ich rozjechac? A karetka mimo wszystko..jest chyba "ciut" glosniejsza...

Masz zielone, jedziesz z dozwoloną prędkością a tu z boku, zza kamienicy
wyskakuje ci karetka/radiowóz...  i co? czyja wina? To nie jest oczywiste i doświadczeni kierowcy karetek/radiowozów o tym
wiedzą. Tyle, że teraz obowiązują oszczędności i nie jest specjalnie modne
płacenie pensji doświadczonym kierowcom.

Nie odróżnisz głosu karetki zza rogu od głosu karetki zza trzech rogów.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Masz zielone, jedziesz z dozwoloną prędkością a tu z boku, zza kamienicy
wyskakuje ci karetka/radiowóz...  i co? czyja wina?

...na Twoim "zielonym" wyjdzie Ci pieszy. Czy sugerujesz, ze mozesz go rozjechac?

To nie jest oczywiste i doświadczeni kierowcy karetek/radiowozów o tym
wiedzą.

...wiedza..i zwalniaja. Jak widac - to czasem nie wystarcza, gdyz zawsze znajda sie glaby egzekwujace swoje prawa..

Tyle, że teraz obowiązują oszczędności i nie jest specjalnie modne
płacenie pensji doświadczonym kierowcom.

Nie odróżnisz głosu karetki zza rogu od głosu karetki zza trzech rogów.

...zatem slyszysz. Nie wiesz czy "zza trzech rogow" czy zza najblizszego. Masz zwolnic i uwazac.
...uwazasz inaczej?

pzdr
A.

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:16:14 +0200, złoty napisał(a):

..na Twoim "zielonym" wyjdzie Ci pieszy. Czy sugerujesz, ze mozesz go rozjechac?

W zasadzie tak - "wtargnięcie na jezdnię". Może niekoniecznie z
premedytacją, ale jak już się stanie to będzie jego wina.

..wiedza..i zwalniaja. Jak widac - to czasem nie wystarcza, gdyz zawsze znajda sie glaby egzekwujace swoje prawa..

czasem matka natura egzekwuje swoje prawa i mozesz się skichać i obrzucić
ją swoimi szczeniackimi inwektywami, a ona i tak zrobi swoje.

..zatem slyszysz. Nie wiesz czy "zza trzech rogow" czy zza najblizszego. Masz zwolnic i uwazac.
..uwazasz inaczej?

bo gdzieś tam karetka jedzie? w zasadzie w niektóre dni musiałbyś zwolnić
permanentnie. Jak tak zrobią wszyscy, to lepiej żebyś miał kanapki na
kolację, bo w domu jej nie zjesz.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

bo gdzieś tam karetka jedzie? w zasadzie w niektóre dni musiałbyś zwolnić
permanentnie. Jak tak zrobią wszyscy, to lepiej żebyś miał kanapki na
kolację, bo w domu jej nie zjesz.

...szczerze powiedziawszy: nie bardzo rozumiem. Ilość karetek w PL rozmnożyła się do milionów czy też mieszkasz koło szpitala?

pzdr
A.

Waldek Godel pisze:

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:16:14 +0200, złoty napisał(a):

..na Twoim "zielonym" wyjdzie Ci pieszy. Czy sugerujesz, ze mozesz go rozjechac?

W zasadzie tak - "wtargnięcie na jezdnię". Może niekoniecznie z
premedytacją, ale jak już się stanie to będzie jego wina.

..wiedza..i zwalniaja. Jak widac - to czasem nie wystarcza, gdyz zawsze znajda sie glaby egzekwujace swoje prawa..

czasem matka natura egzekwuje swoje prawa i mozesz się skichać i obrzucić
ją swoimi szczeniackimi inwektywami, a ona i tak zrobi swoje.

..zatem slyszysz. Nie wiesz czy "zza trzech rogow" czy zza najblizszego. Masz zwolnic i uwazac.
..uwazasz inaczej?

bo gdzieś tam karetka jedzie? w zasadzie w niektóre dni musiałbyś zwolnić
permanentnie. Jak tak zrobią wszyscy, to lepiej żebyś miał kanapki na
kolację, bo w domu jej nie zjesz.

To możesz nie zwalniać, ale nie zdziw się, jak karawan po ciebie przyjedzie i co ci z tego przyjdzie, że miałeś zielone światło?

złoty (goldnoname@gazeta.pl) wrote in news:hatl0m$l4t$3inews.gazeta.pl:

Waldek Godel pisze:
.

W mieście jak jadą ulicą poprzeczną to ani nie widać, ani nie słychać.

..podobnie jak pieszego czy rowerzysty. Czy to oznacza, ze mozesz ich rozjechac? A karetka mimo wszystko..jest chyba "ciut" glosniejsza...
pzdr
A.

Od pieszych i rowerzystów masz prawo oczekiwać, że ustąpią Ci pierwszeństwa tam, gdzie muszą. A nawet jeśli nie ustąpią, to ich wymuszenie będzie na tyle powolne, że da Ci czas na reakcję. W końcu nawet jeśli do czegoś dojdzie, to będzie to ich wina, a nie Twoja (wtargnięcie na jezdnię, wymuszenie pierwszeństwa itd. itp.).

Karetka / radiowóz / wóz strażacki wjeżdżający na skrzyżowanie na czerwonym 50-60 km/h takiej szansy Ci nie daje. Jak Waldek napisał - często sygnały się dziwnie załamują i naprawdę nie słychać, skąd coś jedzie. Co prawda jak słyszę sygnał, zawsze staram się go jak najszybciej zlokalizować, ale co najmniej 2-3 razy czułem się mocno zaskoczony. Na szczęście na ogół widuję rozsądnych kierowców karetek - ci goście naprawdę nie mają łatwego życia. Aczkolwiek widziałem paru debili, niestety oni na ogół jeżdżą bardziej niebieskimi pojazdami uprzywilejowanymi :(

Co nie zmienia faktu, że do furii doprowadzają mnie idioci, którzy czekają aż karetka (najczęściej jest to karetka) będzie dokładnie za nimi, zanim zjadą na bok. Kolejka do świateł, karetkę widać i słychać z kilkuset metrów, ludzie zaczynają robić miejsce dużo wcześniej i jest w zasadzie droga utorowana, ale jeden z drugim śpią i czekają, aż karetka będzie musiała się za nimi zatrzymać... Odstrzeliwywałbym na miejscu...

Pozdrawiam,
G.

--
GIT d++ s:+ a->? c++$ U P L+ !E W+ N++ o? K? w O-- -- M-- V- PS+ PE+++ Y+
PGP  t+@ 5- X- !R tv+ b++ DI+++ D+ G+ e+++ h-- - y?
* Adres w nagłówku to pułapka *

Grzegorz Mazur pisze:

Od pieszych i rowerzystów masz prawo oczekiwać, że ustąpią Ci pierwszeństwa tam, gdzie muszą. A nawet jeśli nie ustąpią, to ich wymuszenie będzie na tyle powolne, że da Ci czas na reakcję. W końcu nawet jeśli do czegoś dojdzie, to będzie to ich wina, a nie Twoja

...byc moze. Po trzech latach rozpraw sadowych (przyjmujac standardy PL) moze sie okazac, iz masz racje. Ale.. moze sie okazac, iz nie masz i powinienes przewidziec przejazd rowerzysty wynurzajacego sie zza krzakow na przejsciu dla pieszych. Nie zmienia to jednak faktu.. iz masz to przewidziec (choc czasem faktycznie jest to wrecz niemozliwe).

Karetka / radiowóz / wóz strażacki wjeżdżający na skrzyżowanie na czerwonym 50-60 km/h takiej szansy Ci nie daje. Jak Waldek napisał - często sygnały się dziwnie załamują i naprawdę nie słychać, skąd coś jedzie.

...wiec masz zowolnic i uwazac. Az zlokalizujesz. ..czego tu nie rozumiesz?

. Na szczęście na ogół widuję rozsądnych kierowców karetek - ci goście naprawdę nie mają łatwego życia. Aczkolwiek widziałem paru debili, niestety oni na ogół jeżdżą bardziej niebieskimi pojazdami uprzywilejowanymi :(

....widocznie zbyt rzadko jezdze po PL. Tych co widze - to jedni z lepszych (w przeciwienstwie do coraz wiekszej ilosci glabow na polskich drogach). Jak tak dalej pojdzie.. wysle na kurs PJ mojego psa. Sadze, ze mialby duze szanse na zdanie egzaminu ;)


pzdr
A.

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:49:11 +0200, złoty napisał(a):

..wiec masz zowolnic i uwazac. Az zlokalizujesz. ..czego tu nie rozumiesz?

Nieprawda, masz tylko ustąpić pierwszeństwa i umożliwić przejazd.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:49:11 +0200, złoty napisał(a):

..wiec masz zowolnic i uwazac. Az zlokalizujesz. ..czego tu nie rozumiesz?

Nieprawda, masz tylko ustąpić pierwszeństwa i umożliwić przejazd.

...a jakzesz to zrobisz majac problemy z lokalizacja? No wszak nie wiesz, czy to "za rogiem" czy "trzy przecznice dalej"...


pzdr
A.

Dnia Tue, 13 Oct 2009 00:07:28 +0200, złoty napisał(a):

..a jakzesz to zrobisz majac problemy z lokalizacja? No wszak nie wiesz, czy to "za rogiem" czy "trzy przecznice dalej"...

Ja? każdy ma. A tobie się wydaje, że nie masz.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 13 Oct 2009 00:07:28 +0200, złoty napisał(a):

..a jakzesz to zrobisz majac problemy z lokalizacja? No wszak nie wiesz, czy to "za rogiem" czy "trzy przecznice dalej"...

Ja? każdy ma. A tobie się wydaje, że nie masz.

...dzieki, ze wiesz co mi sie wydaje. "Tacy co wiedza lepiej" zawsze w cenie :)

pzdr
A.

Dnia Tue, 13 Oct 2009 01:01:11 +0200, złoty napisał(a):

Ja? każdy ma. A tobie się wydaje, że nie masz.

..dzieki, ze wiesz co mi sie wydaje. "Tacy co wiedza lepiej" zawsze w cenie :)

A proszę bardzo. Tak, masz rację, ci co wagarowali z fizyki zawsze będą
bardzo potrzebowali tych co nie wagarowali. Bo czego Jaś się nie nauczy,
tego Jan nie będzie umiał.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 13 Oct 2009 01:01:11 +0200, złoty napisał(a):

Ja? każdy ma. A tobie się wydaje, że nie masz.

..dzieki, ze wiesz co mi sie wydaje. "Tacy co wiedza lepiej" zawsze w cenie :)

A proszę bardzo. Tak, masz rację, ci co wagarowali z fizyki zawsze będą
bardzo potrzebowali tych co nie wagarowali. Bo czego Jaś się nie nauczy,
tego Jan nie będzie umiał.

....owszem przyznaję: czasem wagarowałem. Mimo wszystko jednak nie mam nigdy problemów ze zlokalizowaniem nadjeżdżającej karetki, w przeciwieństwie do ..Ciebie.
Cóż.. widocznie marnowałeś czas na tej fizyce ;) Morał: mały Jaś pierdoła i duży.. także.

pzdr
A.

Dnia Tue, 13 Oct 2009 19:50:56 +0200, złoty napisał(a):

...owszem przyznaję: czasem wagarowałem. Mimo wszystko jednak nie mam nigdy problemów ze zlokalizowaniem nadjeżdżającej karetki, w przeciwieństwie do ..Ciebie.

I nigdy nie rozbiłeś się ze skutkiem śmiertelnym o latarnię, więc pewnie
nie da się tak zginąć.
Pierdolliczycujesz.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

I nigdy nie rozbiłeś się ze skutkiem śmiertelnym o latarnię,

....istotnie - jeszcze mi sie to nie zdarzylo ;)

Pierdolliczycujesz.

...to jakas nowomowa z CB? ;P

pzdr
A.

złoty (goldnoname@gazeta.pl) wrote in news:hatnd7$13i$1inews.gazeta.pl:

Grzegorz Mazur pisze:

Karetka / radiowóz / wóz strażacki wjeżdżający na skrzyżowanie na czerwonym 50-60 km/h takiej szansy Ci nie daje. Jak Waldek napisał - często sygnały się dziwnie załamują i naprawdę nie słychać, skąd coś jedzie.

..wiec masz zowolnic i uwazac. Az zlokalizujesz. ..czego tu nie rozumiesz?

Po pierwsze - wskaż proszę odpowiedni przepis, który nakazuje mi zwolnić. Jedyne, co zapewne znajdziesz, to że mam zachować szczególną ostrożność. Ale to, zgodnie z polskimi przepisami, powinienem robić jakieś 58 sekund na minutę...

Po drugie - mogę sobie zwolnić, mogę się nawet zatrzymać. Nie zmienia to faktu, że jeśli wpierniczy się we mnie karetka, radiowóz czy inny pojazd uprzywilejowany dlatego, że nie zdążyłem zareagować na jego pojawiający się znikąd sygnał, to nadal nie jest to moja wina. Jeśli ktoś jest pierdołą i nie może się doszukać źródła sygnału przez minutę, to należy mu zabrać PJ. Ale nadal nie daje to prawa pojazdowi uprzywilejowanemu staranować i zabić go dlatego, że jedzie komuś ratować życie, a pierdoła nie zachowała się rozsądnie.

Zasady są proste. Ruch ma działać w pewien ściśle określony sposób. Pojazd uprzywilejowany jest szczególnym odstępstwem od tych zasad i dlatego właśnie na kierowcy tego pojazdu leży wszelka odpowiedzialność za wykraczanie poza standardowe reguły.
Podkreślam - nie zmienia to faktu, że inni mają obowiązek zrobić *wszystko*, co może ułatwić przejazd kierowcy pojazdu uprzywilejowanego. Zatrzymać się, zwolnić, nawet zjechać z drogi, jeśli tylko to pomoże. Jednak brak zastosowania się do tego obowiązku nie może być karany smiercią w wypadku...

G.

--
GIT d++ s:+ a->? c++$ U P L+ !E W+ N++ o? K? w O-- -- M-- V- PS+ PE+++ Y+
PGP  t+@ 5- X- !R tv+ b++ DI+++ D+ G+ e+++ h-- - y?
* Adres w nagłówku to pułapka *

"Grzegorz Mazur" <news2@gregu.ihateunwantedmail.cjb.net> wrote in message news:hau1i4.22o.1hamster.gregu.cjb.net...

złoty (goldnoname@gazeta.pl) wrote in news:hatnd7$13i$1inews.gazeta.pl:

uprzywilejowany dlatego, że nie zdążyłem zareagować na jego pojawiający się znikąd sygnał, to nadal nie jest to moja wina. Jeśli ktoś jest pierdołą i

  ^^^^^^


Na pojawiajace sie "znikad" sygnaly polecam:

http://tinyurl.com/yke58wo




Pozdrawiam
Kamil

Grzegorz Mazur pisze:

złoty (goldnoname@gazeta.pl) wrote in news:hatnd7$13i$1inews.gazeta.pl:

..wiec masz zowolnic i uwazac. Az zlokalizujesz. ..czego tu nie rozumiesz?

Po pierwsze - wskaż proszę odpowiedni przepis, który nakazuje mi zwolnić.

...nic Ci nie wskaze. Jesli nie rozumiesz, iz Twoim psim obowiazkiem ustapic za wszelka cene pierwszenstwa karetce na sygnale.. nie chce mi sie nawet z Toba gadac. Stanowisz zagrozenie na drodze.. i dla spoleczenstwa. Bye, bye....

A.

...Twoim psim obowiazkiem ustapic za wszelka cene pierwszenstwa karetce na sygnale..

Co Ty pierdolisz człowieku??? Sorry za bluzgi, ale inaczej nie można tego nazwać... Może mam jeszcze wjechać na przystanek i rozjechać kilka staruszek czekających na autobus, bo z tyłu jedzie karetka? Albo zjechać z mostu do rzeki? Ja wszystko rozumiem i wiem, że powinienem umożliwić karetce przejazd, ale na pewno nie za wszelką cenę, jak to nazwałeś...

Stanowisz zagrozenie na drodze.. i dla spoleczenstwa.

Obawiam się że nie większe niż Ty...

Robert_J pisze:

Co Ty pierdolisz człowieku??? Sorry za bluzgi, ale inaczej nie można tego nazwać... Może mam jeszcze wjechać na przystanek i rozjechać kilka staruszek czekających na autobus, bo z tyłu jedzie karetka? Albo zjechać z mostu do rzeki? Ja wszystko rozumiem i wiem, że powinienem umożliwić karetce przejazd, ale na pewno nie za wszelką cenę, jak to nazwałeś...

heh.. powiem szczerze, ze rozbawiasz mnie. Ale by nie pozostawic Cie bez odpowiedzi: moze na poczatek - jesli musisz oczywiscie - to pocwicz owo wjezdzanie na przystanek _bez_ rozjezdzania tych staruszek? ;)

pzdr
A.

Dnia Tue, 13 Oct 2009 00:10:03 +0200, złoty napisał(a):

..nic Ci nie wskaze. Jesli nie rozumiesz, iz Twoim psim obowiazkiem ustapic za wszelka cene pierwszenstwa karetce na sygnale.. nie chce mi

Na przyjkład za cenę Twojego życia?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:08:21 +0200, złoty napisał(a):

Waldek Godel pisze:

W mieście jak jadą ulicą poprzeczną to ani nie widać, ani nie słychać.

..podobnie jak pieszego czy rowerzysty. Czy to oznacza, ze mozesz ich rozjechac? A karetka mimo wszystko..jest chyba "ciut" glosniejsza...

Tylko że rowerzysta i pieszy mają obowiązek czekać na swoje zielone.
A co do tego kto byłby winny wypadku - były już przypadki gdy za winnych
uznawano policjantów, którzy wjechali na czerwonym...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Waldek Godel pisze:

Tzn. słychać - że GDZIEŚ coś jedzie na sygnale.

...i to wystarczy. Masz podwyzszyc swoja czujnosc i ograniczyc predkosc.. Ja piernicze.. toz to podstawowe "przykazania" na drodze.. Nie zartuj, ze wowczas nie zmieniasz swojej predkosci/czujnosci..


pzdr
A,.

"Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> wrote in message news:12os32hiflpza.dlglepper.institute.com...

Dnia Mon, 12 Oct 2009 00:00:57 +0200, złoty napisał(a):

..bo sa (moim zdaniem oczywiscie..nie wnikajac w polskie PoRD). JADA
RATOWAC ZYCIE..reszta ma spierdalac. I tych, ktorzy tego nie umozliwiaja
generalnie powinno sie odstrzelic.  Nie ma tu czego tlumaczyc.
Tlumaczenia o  "nieslyszeniu" (no chyba ze nie uzywaja sygnalow
dzwiekowych) sa niepowazne. Niech scisza lu-bu-du-bu w aucie badz naucza
sie jezdzic, gdyz stanowia zagrozenie na drodze...

W mieście jak jadą ulicą poprzeczną to ani nie widać, ani nie słychać.
Tzn. słychać - że GDZIEŚ coś jedzie na sygnale. Może twoją ulicą, może pół
dzielnicy dalej. Bo tak się sygnały załamują po budynkach.

Nie piernicz glupot i umow sie na badanie sluchu, jesli do ciebie nie dociera sygnal karetki z kilkudziesieciu metrow z ulicy poprzecznej. Nawet moje dziecko z daleka wola "iioooo iiioooo doktor", ja pomimo dosc glosnego samochodu tez problemow nie mam.




Pozdrawiam
Kamil

Dnia Mon, 12 Oct 2009 08:55:36 +0100, kamil napisał(a):

Nie piernicz glupot i umow sie na badanie sluchu, jesli do ciebie nie dociera sygnal karetki z kilkudziesieciu metrow z ulicy poprzecznej. Nawet moje dziecko z daleka wola "iioooo iiioooo doktor", ja pomimo dosc glosnego samochodu tez problemow nie mam.

Sniff.. sniff... jakąś krzyżówką pierdollina z płaszczycem mi zajechało...

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

"Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> wrote in message news:1qi9r9zhm0zta.dlglepper.institute.com...

Dnia Mon, 12 Oct 2009 08:55:36 +0100, kamil napisał(a):

Nie piernicz glupot i umow sie na badanie sluchu, jesli do ciebie nie
dociera sygnal karetki z kilkudziesieciu metrow z ulicy poprzecznej. Nawet
moje dziecko z daleka wola "iioooo iiioooo doktor", ja pomimo dosc glosnego
samochodu tez problemow nie mam.

Sniff.. sniff... jakąś krzyżówką pierdollina z płaszczycem mi zajechało...

Faktycznie, pierdolisz jak plaszczyca.

Dnia Mon, 12 Oct 2009 09:42:05 +0100, kamil napisał(a):

Sniff.. sniff... jakąś krzyżówką pierdollina z płaszczycem mi zajechało...

Faktycznie, pierdolisz jak plaszczyca.

Wypraszam sobie!

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

złoty pisze:

druggie pisze:

Ja to widzę inaczej - przez rok jeździłem CL500 i zawsze było słychać
sygnały dźwiękowe. Poza tym - od czegoś ma sie oczy i lusterka.
Mi raczej chodzi o generalnie wyrażoną opinię w TVN T. że kierowcy
pojazdów uprzywilejowanych są całkowicie niewinni.

..bo sa (moim zdaniem oczywiscie..nie wnikajac w polskie PoRD). JADA RATOWAC ZYCIE..reszta ma spierdalac. I tych, ktorzy tego nie umozliwiaja generalnie powinno sie odstrzelic.  Nie ma tu czego tlumaczyc. Tlumaczenia o  "nieslyszeniu" (no chyba ze nie uzywaja sygnalow dzwiekowych) sa niepowazne. Niech scisza lu-bu-du-bu w aucie badz naucza sie jezdzic, gdyz stanowia zagrozenie na drodze...

PS.
...rzecz dotyczy oczywiście karetek. Policja może pomęczyć ;)

pzdr
A.

złoty wrote:
> druggie pisze:
>
>
>>
>> Ja to widzę inaczej - przez rok jeździłem CL500 i zawsze było słychać
>> sygnały dźwiękowe. Poza tym - od czegoś ma sie oczy i lusterka.
>> Mi raczej chodzi o generalnie wyrażoną opinię w TVN T. że kierowcy
>> pojazdów uprzywilejowanych są całkowicie niewinni.
>>
>
>
> ..bo sa (moim zdaniem oczywiscie..nie wnikajac w polskie PoRD). JADA
> RATOWAC ZYCIE..reszta ma spierdalac. I tych, ktorzy tego nie umozliwiaja
> generalnie powinno sie odstrzelic.



Zacznij od zagazowania wszystkich głuchych.
Bo te skurwysyny za nic mają sygnały dźwiękowe dochodzące zza węgła.
;>>>


(albo zacznij myśleć...)

--
Bydlę

Bydlę pisze:

Zacznij od zagazowania wszystkich głuchych.
Bo te skurwysyny za nic mają sygnały dźwiękowe dochodzące zza węgła.
;>>>

dzizes! ..sugerujesz, ze te wszystkie sieroty nie ustepujace miejsca karetkom..to glusi? Toz to epidemia na miare grypy! Ktos z ministerstwa powinien sie tym zajac :)
A przy okazji zapytam z ciekawosci (przyznaje: nie chce mi sie grzebac po necie): czy osoba nieslyszaca moze w Polsce otrzymac PJ (zgodnie z przepisami oczywiscie)?

pzdr
A.

On Oct 13, 8:23 pm, złoty <goldnon...@gazeta.pl> wrote:

A przy okazji zapytam z ciekawosci (przyznaje: nie chce mi sie grzebac
po necie): czy osoba nieslyszaca moze w Polsce otrzymac PJ (zgodnie z
przepisami oczywiscie)?

Jakie są warunki otrzymania PJ przez osobę niesłyszącą nie wiem, ale
jest to jak najbardziej możliwe - mam głuchoniemego sąsiada, który od
lat (>20) jest kierownikiem.

BTW.. Wczoraj na ruchliwym skrzyżowaniu (Wawa) zauważyłem radiowóz na
sygnale. Zauważyłem - to dobre słowo - bo sygnał był niewyraźny i
jakiś taki "zamglony". Ciężko było zlokalizować radiowóz po samym
dźwięku, dodatkowo gdy skrył się za przejeżdżającym tramwajem, w ogóle
przestałem go słyszeć. A dodam, że stałem na chodniku, poza autem.. Nie
wiem czy byłbym w stanie usłyszeć syrenę siedząc w samochodzie. Słuch
mam dobry, żeby nie było ;-)
Tak więc "da się" w porę nie słyszeć..

--
Gom

nom pisze:

Kierowca pojazdu uprzywilowanego powinien wziąć pod uwagę, że współczesne sygnały dźwiękowe są bardzo ciche (nie to co kiedyś miały Nyski na dachu ;-) )

nie ma się z czego śmiać, nowe, elektroniczne "gwizdki" policyjne są w-g ciche. nie słychac ich z dostatecznie dużej odległości.
SPR i PSP stosują sygnały znacznie głośniejsze, dodatkowo SPR o zmiennym tonie.

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

nom wrote:

Kierowca pojazdu uprzywilowanego powinien wziąć pod uwagę, że współczesne sygnały dźwiękowe są bardzo ciche (nie to co kiedyś miały Nyski na dachu ;-)

Alez skad, cala orkiestra deta i tony emitowane przy wjezdzie
na skrzyzowanie sa wyjatkowo dobrze slyszalne.
zobacz sobie choc taki zestaw z 'poganiaczem' http://www.youtube.com/watch?v=JqEsXXVb0xY


--

memento lorem ipsum

On Sun, 11 Oct 2009 21:15:47 +0200,  druggie wrote:

Za 1. razem jak powiedział Pan Policjant :| zawiniły
za ciche sygnały dźwiękowe, a teraz kierowcy, którzy

Dzisz za mna jechal radiowoz. Najpierw zauwazylem ze cos miga, potem
dopiero uslyszalem.

nie chcieli ustąpić pierwszeństwa. Powiem szczerze.
Szlag mnie trafia jak słyszę coś takiego.

Napisz do TVN i rzecznika policji :-)

Ale watpie czy cokolwiek da - dziennikarze tyle juz lat podaja
nierzetelnie informacje, ze widac taki zawod.

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Uwazac nalezy zawsze, a czy bezkarnie ? Watpie.
Mowic do kamery to jedno, a postepowanie potem to drugie.

J.

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5pc4d5dmvdmgdsp7nq1hgo73r1th8sqt004ax.com...

On Sun, 11 Oct 2009 21:15:47 +0200,  druggie wrote:

Za 1. razem jak powiedział Pan Policjant :| zawiniły
za ciche sygnały dźwiękowe, a teraz kierowcy, którzy

Dzisz za mna jechal radiowoz. Najpierw zauwazylem ze cos miga, potem
dopiero uslyszalem.

diesesesesesesesesesesesesesel ? ;>

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot

Dnia Mon, 12 Oct 2009 10:41:07 +0200, Cyprian Prochot napisał(a):

Dzisz za mna jechal radiowoz. Najpierw zauwazylem ze cos miga, potem
dopiero uslyszalem.

diesesesesesesesesesesesesesel ? ;>

Tak, cytrynowy :>

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

On Mon, 12 Oct 2009 10:41:07 +0200,  Cyprian Prochot wrote:

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Za 1. razem jak powiedział Pan Policjant :| zawiniły
za ciche sygnały dźwiękowe, a teraz kierowcy, którzy

Dzisz za mna jechal radiowoz. Najpierw zauwazylem ze cos miga, potem
dopiero uslyszalem.

diesesesesesesesesesesesesesel ? ;>

Diesel, ale zupelnie nie wiem czemu takie rzeczy wypisujecie o tych
silnikach. Przeciez poza wibracjami na jalowym biegu to sa calkiem
przyzwoite silniki i ciche.

J.

Dnia Tue, 13 Oct 2009 03:29:44 +0200, J.F. napisał(a):

Diesel, ale zupelnie nie wiem czemu takie rzeczy wypisujecie o tych
silnikach. Przeciez poza wibracjami na jalowym biegu to sa calkiem
przyzwoite silniki i ciche.

Wibracje na jałowym biegu? Masz Ałdi w tediku? --
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Dnia Tue, 13 Oct 2009 08:56:26 +0100, Waldek Godel napisał(a):

Wibracje na jałowym biegu? Masz Ałdi w tediku?

Nie cytrynę w hadiku. Telepiej jak cholera. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Użytkownik "druggie" <druggie.nospam@interia.pl> napisał w wiadomości news:hat9jg$4go$1news.interia.pl...

Za 1. razem jak powiedział Pan Policjant :| zawiniły
za ciche sygnały dźwiękowe,

zawinily to zle slowo - ale gdyby byly glosniejsze, to moze czlowiek by nie zginal...

a teraz kierowcy, którzy

nie chcieli ustąpić pierwszeństwa. Powiem szczerze.
Szlag mnie trafia jak słyszę coś takiego.

mnie tez wkurza - ale trzeba byc p***dolonym burakiem, zeby nie ustapic strazy czy karetce :/

zul

druggie pisze:

IMO pojazd uprzywilejowany może wjechać na skrzyżowanie
na czerwonym świetle, ale kurde chyba jak się upewni,
że nie spowoduje kolizji.

widać trenowali do wyścigu typu 200km/h przez skrzyżowania na czerwonym bez użycia hamulca - ale nie jest to takie proste, nawet jak się użyje sygnałów dźwiękowo-świetlnych.
:/
--
pozdr
Adam (AL)
TG

druggie wrote:

Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
na sygnale?

Dla mnie wniosek jest inny: pokemony odpowiedzialne za myslenie powinny zauważyć, że technologia pozwalajaca zdalnie zablokować zamianę świateł jest w zasiegu pracy końcowej w dawnym technikum. Dlaczego więc do dzisiaj tego się nie stosuje powszechnie czegos co jest trywialne w budowie i tanie?

Załatwiło by to częściowo problem z wypadakami tego typu na światłach.

Sebastian Biały wrote:

druggie wrote:
> Wniosek? należy uważać na bezkarnych piratów w pojazdach
> na sygnale?

Dla mnie wniosek jest inny: pokemony odpowiedzialne za myslenie
powinny zauważyć, że technologia pozwalajaca zdalnie zablokować
zamianę świateł jest w zasiegu pracy końcowej w dawnym technikum.
Dlaczego więc do dzisiaj tego się nie stosuje powszechnie czegos co
jest trywialne w budowie i tanie?

Załatwiło by to częściowo problem z wypadakami tego typu na światłach.

Problem polega na tym że technika która pozwoli na złamanie
zabezpieczeń tego typu systemu jest na poziomie drugiego roku studiów,
a że jest sporo bezrobotnych absolwentów - część mogłaby pójść w biznes
i zaspokoić potrzeby rynku na "super-duper pilot do telewizora (działa
także jako zmieniacz świateł - już nigdy nie spóźnisz się do pracy -
producent nie bierze odpowiedzialności, nie stosować na drogach
publicznych)".

--
Pozdro
Massai

Massai wrote:

Dla mnie wniosek jest inny: pokemony odpowiedzialne za myslenie
powinny zauważyć, że technologia pozwalajaca zdalnie zablokować
zamianę świateł jest w zasiegu pracy końcowej w dawnym technikum.
Dlaczego więc do dzisiaj tego się nie stosuje powszechnie czegos co
jest trywialne w budowie i tanie?
Załatwiło by to częściowo problem z wypadakami tego typu na światłach.

Problem polega na tym że technika która pozwoli na złamanie
zabezpieczeń tego typu systemu jest na poziomie drugiego roku studiów,

Bzdura. To kwestia wyboru zabezpieczeń. Keeloq jak na razie jak na swoją trywialność łamalny prosto nie jest. A to jest _naprawdę_ stara technologia. Kryptografia naprawdę poczyniła postepy.

Sebastian Biały pisze:

Massai wrote:

Dla mnie wniosek jest inny: pokemony odpowiedzialne za myslenie
powinny zauważyć, że technologia pozwalajaca zdalnie zablokować
zamianę świateł jest w zasiegu pracy końcowej w dawnym technikum.
Dlaczego więc do dzisiaj tego się nie stosuje powszechnie czegos co
jest trywialne w budowie i tanie?
Załatwiło by to częściowo problem z wypadakami tego typu na światłach.

Problem polega na tym że technika która pozwoli na złamanie
zabezpieczeń tego typu systemu jest na poziomie drugiego roku studiów,

Bzdura. To kwestia wyboru zabezpieczeń. Keeloq jak na razie jak na swoją trywialność łamalny prosto nie jest. A to jest _naprawdę_ stara technologia. Kryptografia naprawdę poczyniła postepy.

Może się nie znam aż tak, ale te postępy są nie tak znów duże i dotyczą
raczej szczegółów. Chyba bliższe prawdy jest stwierdzenie, że kryptografia
trafiła pod strzechy. Co nie zmienia faktu, że zasadniczo masz rację.

Sebastian Biały wrote:

Massai wrote:
> > Dla mnie wniosek jest inny: pokemony odpowiedzialne za myslenie
> > powinny zauważyć, że technologia pozwalajaca zdalnie zablokować
> > zamianę świateł jest w zasiegu pracy końcowej w dawnym technikum.
> > Dlaczego więc do dzisiaj tego się nie stosuje powszechnie czegos
> > co jest trywialne w budowie i tanie?
> > Załatwiło by to częściowo problem z wypadakami tego typu na
> > światłach.

> Problem polega na tym że technika która pozwoli na złamanie
> zabezpieczeń tego typu systemu jest na poziomie drugiego roku
> studiów,

Bzdura. To kwestia wyboru zabezpieczeń. Keeloq jak na razie jak na
swoją trywialność łamalny prosto nie jest. A to jest naprawdę stara
technologia. Kryptografia naprawdę poczyniła postepy.

A zakład że niezależnie od zastosowanych zabezpieczeń - zostaną złamane?
Albo znajdzie się sposób na ich obejście?

--
Pozdro
Massai

druggie wydusił z siebie te słowy:

Za 1. razem jak powiedział Pan Policjant :| zawiniły
za ciche sygnały dźwiękowe, a teraz kierowcy, którzy
nie chcieli ustąpić pierwszeństwa. Powiem szczerze.
Szlag mnie trafia jak słyszę coś takiego.

Bzdury gadasz. Oglądałęm jeden i drugi odcinek i bylo wyraźnie powiedziane, ze kierowca poj. uprzywilejowanego wjeżdza na skrzyzownie na wlasną odpowiedzialność.
Poza tym za pierwszym razem pan policjant słowem nie wspomniał o sygnałach jako przyczynie wypadku.

Szukasz sensacji .. poza tym - co ma TVN Turbo do wypowiedzi policjanta?


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

...radiowóz wiózł
negocjatora policyjnego do samobójcy, a teraz karetka
pogotowia. Za każdym razem jakiś trup.

Ja już tego gówna w potrawce nie oglądam od jakiegoś czasu. Zastanawiam się kiedy ktoś na podstawie materiałów pokazywanych np. w "Uwaga pirat" postawi zarzuty glinom? Niedawno pokazywali "szokujący materiał" z pościgu radiowozu za motocyklem. Łepek jechał na początku spokojnie i w miarę powoli, ale nie miał tablic i nie chciał się zatrzymać, więc pogonili za nim (trzeba być niedorozwiniętym myśląc że dogoni się motocykl radiowozem, zwłaszcza jak na drodze jest sporo aut). Na jednym ze skrzyżowań gówniarz przeskoczył na "głębokim żółtym", a gliniarze lewym pasem już obok stojącej na prawym pasie ciężarówki. Gdyby z prawej ulicy ktoś wjechał, na swoim zielonym świetle i dostał radiowozem w bok, to kilka trupów na miejscu murowane. Oczywiście w imię słusznej sprawy, czyli złapania gówniarza na motorku ;-). Nie jestem za odpuszczaniem takim wybrykom kierowców, ale czasem trzeba się zastanowić czy podjęte środki nie przyniosą więcej szkody niż zagrożenie które chce się nimi zniwelować...

Robert_J wydusił z siebie te słowy:

Oczywiście w imię słusznej sprawy, czyli złapania gówniarza
na motorku ;-). Nie jestem za odpuszczaniem takim wybrykom kierowców,
ale czasem trzeba się zastanowić czy podjęte środki nie przyniosą
więcej szkody niż zagrożenie które chce się nimi zniwelować...

odwieczna dyskusja na temat - łapać, czy nie łapac?

Zawsze są dwie strony medalu.
Jak łąpią, to źle ... bo stwarzają zagrożenie (a ja sie pytam czy aby policjanci, czy paland na motorze)
jak nie łąpią, to źle ... bo puszczają płazem wykroczenia przestępstwa.

Jak strzelają, to źle .. bo przecież mogą kogoś zranic, jak nie strzelają to dyskusja po co im bron.

Jak złodziej włamie sie nam do domu i nas zabije to wielka dyskusja o obronie koniecznej, jak my zabijemy jego to "obrońcy praw człowieka" wymyslają, ze najlepiej bylo go przyklejić poxipolem do futryny i czekac na policje.

EOT


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Dnia Mon, 12 Oct 2009 09:11:52 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):

odwieczna dyskusja na temat - łapać, czy nie łapac?

Łapać - z głową. Wezwać przez radio inne patrole podając przypuszczalną
trasę ucieczki. Użyć monitoringu miejskiego obecnego w większości dużych
miast. Włączyć koguty, syrenę, i zachować ostrożność przejeżdzając na
czerwonym, żeby inni zdążyli zauważyć (nie dotyczy złotego, bo ten słyszy i
widzi nawet przez budynki)

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

odwieczna dyskusja na temat - łapać, czy nie łapac?

Niby tak, ale akurat w tym konkretnym przypadku to gliniarze stanowili zdecydowanie większe niebezpieczeństwo. Zwłaszcza że i tak praktycznie nie mieli szans ani złapać gościa, ani go nawet spisać bo nie miał blach... Nie usprawiedliwiam motocyklisty, ale sądzę że nie niepokojony za chwilę by dojechał do miejsca przeznaczenia (nie sądzę żeby bez numerów jechał daleko) i wystarczyło tylko jechać za nim "incognito", a nie urządzać pościg na pokaz :-)

Jak łąpią, to źle ... bo stwarzają zagrożenie

Owszem, ale uważam że jednak (jak zawsze) należy rozważyć ewentualne ryzyko. Bo jeśli łapanie jednego gówniarza (który nota bene nie stwarzał żadnego zagrożenia póki się nie wystraszył policji) naraża zdrowie i życie wielu innych osób to chyba coś jest nie w porządku...

Jak strzelają, to źle .. bo przecież mogą kogoś zranic, jak nie strzelają to dyskusja po co im bron.

Ale wiesz, można strzelać na pustej ulicy i można strzelać w zatłoczonym CH :-). Nie wszystko jest albo czarne, albo białe, trzeba umieć znależć kompromis... Wiem że nie zawsze się da, ale jednak dobrze by było...

"Robert_J" <rob_33@wp.pl> wrote in message news:haumuc$2gm$1inews.gazeta.pl...

odwieczna dyskusja na temat - łapać, czy nie łapac?

Niby tak, ale akurat w tym konkretnym przypadku to gliniarze stanowili zdecydowanie większe niebezpieczeństwo. Zwłaszcza że i tak praktycznie nie mieli szans ani złapać gościa, ani go nawet spisać bo nie miał blach... Nie usprawiedliwiam motocyklisty, ale sądzę że nie niepokojony za chwilę by dojechał do miejsca przeznaczenia (nie sądzę żeby bez numerów jechał daleko) i wystarczyło tylko jechać za nim "incognito", a nie urządzać pościg na pokaz :-)

Jak łąpią, to źle ... bo stwarzają zagrożenie

Owszem, ale uważam że jednak (jak zawsze) należy rozważyć ewentualne ryzyko. Bo jeśli łapanie jednego gówniarza (który nota bene nie stwarzał żadnego zagrożenia póki się nie wystraszył policji) naraża zdrowie i życie wielu

Skoro nie mial blach, moze motor kradziony? Skoro motor kradziony, moze gowniaz do gangu nalezal? Skoro to gang, moze jutro twoje dziecko (brat, siostrzeniec, whatever) przyjdzie ze szkoly nacpane, bo gowniarz na motorku sprzedawal prochy w szkolnej ubikacji?

Masz racje - nie lapac, bo po co.




Pozdrawiam
Kamil

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:hauqas$ga1$1inews.gazeta.pl...

Skoro nie mial blach, moze motor kradziony? Skoro motor kradziony, moze gowniaz do gangu nalezal? Skoro to gang, moze jutro twoje dziecko (brat, siostrzeniec, whatever) przyjdzie ze szkoly nacpane, bo gowniarz na motorku sprzedawal prochy w szkolnej ubikacji?

Masz racje - nie lapac, bo po co.

LOL.
A moze to pijak, a jak wiadomo kazdy pijak to zlodziej.
Lapac, ale nie za wszelka cene.
Maja patrole, maja radiotelefony... chyba nie ma wiekszego problemu zlapac takiego lepka.






Karolek

"Karolek" <dragnospam@o2.pl> wrote in message news:hausdd$e3h$1news.mm.pl...

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:hauqas$ga1$1inews.gazeta.pl...

Skoro nie mial blach, moze motor kradziony? Skoro motor kradziony, moze gowniaz do gangu nalezal? Skoro to gang, moze jutro twoje dziecko (brat, siostrzeniec, whatever) przyjdzie ze szkoly nacpane, bo gowniarz na motorku sprzedawal prochy w szkolnej ubikacji?

Masz racje - nie lapac, bo po co.

LOL.
A moze to pijak, a jak wiadomo kazdy pijak to zlodziej.
Lapac, ale nie za wszelka cene.
Maja patrole, maja radiotelefony... chyba nie ma wiekszego problemu zlapac takiego lepka.

Jak widac problem jest. Ale oczywiscie chlopaki z polskiego internetu znaja sie lepiej na pracy innych, od lekarzy po policjantow.



Pozdrawiam
Kamil

Jak widac problem jest.

Dla polskiej policji problemem jest prawie wszystko ;-). Akurat oglądając tę "szokującą relację" pomyślałem dokładnie tak samo jak Kol. Karolek. Dlaczego gliniarze w ogóle nie używali radia w celu wezwania pomocy, blokady drogi itp, tylko jechali na złamanie karku?

Robert_J wydusił z siebie te słowy:

Jak widac problem jest.

Dla polskiej policji problemem jest prawie wszystko ;-). Akurat
oglądając tę "szokującą relację" pomyślałem dokładnie tak samo jak
Kol. Karolek. Dlaczego gliniarze w ogóle nie używali radia w celu
wezwania pomocy, blokady drogi itp, tylko jechali na złamanie karku?

najlepiej, zeby wysłali podanie do ministra o mozliwośc przeprowadzenia zatrzymania uciekającego motocyklisty


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

najlepiej, zeby wysłali podanie do ministra o mozliwośc przeprowadzenia zatrzymania uciekającego motocyklisty

Długo nad tym myślałeś? Rozumiem że Twoim zdaniem robili dobrze goniąc faceta w pojedynkę? W takim razie po cholerę im w ogóle radia? Zapewne po to, żeby mogli się skrzyknąć w kilka radiowozów do jednej stłuczki... Akurat takich sytuacji na ulicach Szczecina jestem często świadkiem. Dwa autka lekko się puknęły, ofiar nie ma, a glin wokół co najmniej jakby tam były porachunki gangów :-).

kamil pisze:

Skoro nie mial blach, moze motor kradziony? Skoro motor kradziony, moze gowniaz do gangu nalezal? Skoro to gang, moze jutro twoje dziecko (brat,

Przechodzi pieszy na czerwonym. Skoro przechodzi, to pewnie zamyślony?
A jak zamyślony, to może myśli o kochance? A jak myśli o kochance,
to pewnie żona mu zawadza? A jak mu zawadza, to pewnie będzie chciał
się jej niecnie pozbyć?!? Odstrzelić na miejscu bandytę!

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

"Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote in message news:hb22c8$1d73$1news2.ipartners.pl...

kamil pisze:

Skoro nie mial blach, moze motor kradziony? Skoro motor kradziony, moze gowniaz do gangu nalezal? Skoro to gang, moze jutro twoje dziecko (brat,

Przechodzi pieszy na czerwonym. Skoro przechodzi, to pewnie zamyślony?
A jak zamyślony, to może myśli o kochance? A jak myśli o kochance,
to pewnie żona mu zawadza? A jak mu zawadza, to pewnie będzie chciał
się jej niecnie pozbyć?!? Odstrzelić na miejscu bandytę!

Wiadomo!.

Robert_J wydusił z siebie te słowy:

Ale wiesz, można strzelać na pustej ulicy i można strzelać w
zatłoczonym CH :-). Nie wszystko jest albo czarne, albo białe, trzeba
umieć znależć kompromis... Wiem że nie zawsze się da, ale jednak
dobrze by było...

no wlasnie... wiec czy w związku z tym ten wątek ma sens?
Piętnuje nie konkretną sytuacje a zjawisko, nie wspominając już o tym, ze w zasadzie nawet nie zjawisko .. a telewizje, w ktorej wypiowiedzial sie policjant.

Bez sensu


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

no wlasnie... wiec czy w związku z tym ten wątek ma sens?

Za dużego nie :-). Zresztą jak 90 % wątków na tej grupie ;-)))
Pozdr.

Robert_J wydusił z siebie te słowy:

no wlasnie... wiec czy w związku z tym ten wątek ma sens?

Za dużego nie :-). Zresztą jak 90 % wątków na tej grupie ;-)))
Pozdr.

heh ;)


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Prawda jest taka, że bardzo często za kierownicą pojazdów uprzywilejowanych siadają młodzi kierowcy z kat. B, kierowcy którzy za wiele nie pojeździli nawet swoimi samochodami. Jak się taki dorwie do wozu uprzywilejowanego i może sypnąć na sygnale, to sypie, nie patrząc na innych uczestników ruchu. Do wypadku wystarczy wtedy, tylko niewielki spadek koncentracji u innych kierowców, czy młody staż za kólkiem.

--
Jarek

Witam,

Kiedys bylem swiadkiem wypadku, na szczescie nie smiertelnego.

Straz pozarna wjechala na pelnym gazie na czerwonym (na oko70-80km/h, teren zabudowany) swietle na skrzyzowanie gdzie blisko (zaraz przy rogach skrzyzowania) byly budynki.
Droga byla mokra (padal deszcz).
Zza budynku wyjechal bus i go staranowali.

Szlag mnie trafial, jak sluchalem innych kierowcow na okolo, ze to 100% wina busa byla, bo straz pozarna byla na sygnale.

Tylko dlatego zostalem jako swiadek aby zeznawac (mimo, ze cholernie sie spieszylem).

Dzieki temu strazacy mam nadzieje, ze na drugi raz sie zastanowia czy uwazac na czerwonym, czy nie.
Slyszalem jak strazak zeznawal policji, ze jechali wypompowac wode z piwnicy. Co sobie w tym momencie pomyslalem, to niech sobie czytelnicy dopowiedza.

Strazak jak wszed do radiowozu, to byl pewien, ze sa czysci. Policjant pospisywal wszystko i oznajmil mu, ze ma swiadka, ze wjechali na czerwonym.
Strazak nagle zmienil ton i po cichutku zaczal sie przyznawac.

Takich sku....li powinni wyeliminowac.

Pozdrawiam,
Cichy

Straz pozarna wjechala na pelnym gazie na czerwonym ....

Kiedyś (dosyć dawno) podobny wypadek był w Szczecinie. Straż wjechała z impetem na rondo (o ile się nie mylę to w Zdrojach bodajże, to dla zorientowanych) nie zwalniając nawet. Po rondzie jechał inny pojazd i uderzył ich w bok tak że aż się przewrócili. Z tego co pamiętam z opisów to ten na rondzie nawet nie zdążył zareagować. I też okazało się że winę ponosi tylko kierowca wozu strażackiego, bo nie zachował ostrożności... Tak więc Kol. Złoty niech trochę wyluzuje ;-)))

Robert_J pisze:

Straz pozarna wjechala na pelnym gazie na czerwonym ....

Kiedyś (dosyć dawno) podobny wypadek był w Szczecinie. Straż wjechała z impetem na rondo (o ile się nie mylę to w Zdrojach bodajże, to dla zorientowanych) nie zwalniając nawet. Po rondzie jechał inny pojazd i uderzył ich w bok tak że aż się przewrócili. Z tego co pamiętam z opisów to ten na rondzie nawet nie zdążył zareagować. I też okazało się że winę ponosi tylko kierowca wozu strażackiego, bo nie zachował ostrożności... Tak więc Kol. Złoty niech trochę wyluzuje ;-)))

...jesli poczytasz to co pisalem wczesniej - wyrazam wlasna opinie nie. Od strony (chorych moim zdaniem) polskich przepisow - faktycznie uznali prawopodobnie winnym kierowce wozu strazackiego.

Zastanawia mnie tylko jedno: ten "woz strazacki" to byl CC i to bez sygnalow dzwiekowych? No bo.. nie chcesz mi chyba powiedziec, iz ow "poszkodowany" kierowca nie zauwazyl wczesniej (i nie zwolnil by przepuscic) pelnowymiarowego wozu strazackiego w kolorze wscieklej czerwieni, migajacy wysoko znajdujacymi sie "kogutami" i wydajacego przerazliwe dzwieki ostrzegawcze?
Dodam jeszcze, ze nie przypuszczam, by ow woz strazacki "wpadl" na rondo z predkoscia 200 km/h... (choc oczywiscie moge sie mylic, gdyz nie bylem swiadkiem tego wypadku)  ;)

pzdr
A.

Zastanawia mnie tylko jedno: ten "woz strazacki" to byl CC i to bez sygnalow dzwiekowych? No bo.. nie chcesz mi chyba powiedziec, iz ow "poszkodowany" kierowca nie zauwazyl wczesniej (i nie zwolnil by przepuscic) pelnowymiarowego wozu strazackiego w kolorze wscieklej czerwieni, migajacy wysoko znajdujacymi sie "kogutami" i wydajacego przerazliwe dzwieki ostrzegawcze?

Znasz to rondo? Czy znów wypowiadasz się teoretycznie? Akurat pojazdem poszkodowanym (z tego co pamiętam) był autobus MZK, który spokojnie dał radę przewrócić wóz strażacki. Natomiast jeśli chodzi o zauważenie wozu to dla Twoje wiadomości dodam, że wjazd na rondo jest zasłonięty, spokojnie można nie widzieć szybko dojeżdżającego pojazdu. A nawet nie słyszeć...

Dodam jeszcze, ze nie przypuszczam, by ow woz strazacki "wpadl" na rondo z predkoscia 200 km/h...

Wystarczy że wpadnie z normalną prędkością.

(choc oczywiscie moge sie mylic, gdyz nie bylem swiadkiem tego wypadku) ;)

No to się mylisz. Jak zwykle gadasz o sprawie, której nie znasz. Ale oczywiście Ty jesteś mądrzejszy od sądu ;-)

Dnia Wed, 14 Oct 2009 09:57:16 +0200, Robert_J napisał(a):

Znasz to rondo? Czy znów wypowiadasz się teoretycznie? Akurat pojazdem poszkodowanym (z tego co pamiętam) był autobus MZK, który spokojnie dał radę przewrócić wóz strażacki. Natomiast jeśli chodzi o zauważenie wozu to dla Twoje wiadomości dodam, że wjazd na rondo jest zasłonięty, spokojnie można nie widzieć szybko dojeżdżającego pojazdu. A nawet nie słyszeć...

Chyba się niepotrzebnie wysilasz, przecież on widzi i słyszy przez ściany
nawet - jak sam napisał.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Chyba się niepotrzebnie wysilasz, przecież on widzi i słyszy przez ściany
nawet - jak sam napisał.

;-))))

Robert_J pisze:

Znasz to rondo? Czy znów wypowiadasz się teoretycznie?

....nie, nie znam tego ronda. Widzialem jednak juz dziesiatki tysiecy rond i zadne nie bylo "zasloniete". Gdzie mowisz, ze jest takowe? ...warto wiedziec o takich anomaliach na skale swiatowa..
>

A nawet nie słyszeć...

...a w to juz nie uwierze

Ale oczywiście Ty jesteś mądrzejszy od sądu ;-)

....a to akurat zadna sztuka jesli mowa o sadach w PL. Czasem odnosze wrazenie, ze w wiekszosci z nich siedza debile (choc oczywiscie nie we wszystkich)... W tym jednak przypadku swoj wyrok oparli na durnowatym prawie.. i nie dziwi.

pzdr
A.