Data: 2009-09-04 21:14:39 | |
Autor: KuFeL | |
tym razem powazny wypadek Mai w Australii :((( | |
i jeszcze z najnowszego wywiadu:
Nie masz żalu do organizatorów mistrzostw świata? Trasa była piekielnie trudna, to kolarska golgota... - Żadnych pretensji, to był mój błąd. Przede mną upadł Belg i czekałam aż zejdzie z trasy. Gdy ruszyłam, miałam zablokowany amortyzator. Zawsze odblokowuję go odruchowo przed zjazdem. W połowie zjazdu zorientowałam się, zerknęłam, odblokowałam, ale już inaczej niż zwykle podjechałam do największej skały. Moje przednie koło wjechało w wyrobiony przez kolarzy dołek. Nie zdążyłam nic zrobić, wyleciałam przez kierownicę i uderzyłam twarzą, brodą i czubkiem kasku prosto w ostrą skałę. Natychmiast przybiegli ratownicy i czekali ze mną na przyjazd ambulansu. Twardzielka, zlego slowa o trasie. No i wiemy dlaczego tak sie stalo. reszta tu: http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,7004619,MS_w_kolarstwie_gorskim__Twarda_dziewczyna_Maja.html Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / http://kufel.bloog.pl http://www.zachody.pl / skype:kufel78 |
|