witam,
czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać pisemnie
tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny itp? Z definicji
tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu studiów doktoranckich,
lub poprostu zrobieniu doktoratu.
Pozdrawiam
Michał

On Sun, 29 Aug 2010 22:48:45 +0200, Michał <derds@adres.pl> wrote:

witam,
czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać pisemnie
tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny itp? Z definicji
tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu studiów doktoranckich,
lub poprostu zrobieniu doktoratu.

a nie uzywa tego jako "doktor medycyny"?

bo co innego "doktor" jako stopien naukowy a co innego doktor medycyny
:)

w jezyku polskim jedno slowo ma kilka znaczen znaczen (tak jak np. doktor) w sumie "Zamek" to co oznacza?
1. budowle?
2. mechanizm w drzwiach?
3. urządzenie będące elementem broni palnej, służące do zaryglowania
komory nabojowej?

pozdarwiam,
Cyb

Użytkownik "Cyb" <cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisał w wiadomości news:t8jl76tqstahtgpvkke564nnukga0cbbqg4ax.com...

On Sun, 29 Aug 2010 22:48:45 +0200, Michał <derds@adres.pl> wrote:

witam,
czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać pisemnie
tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny itp? Z definicji
tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu studiów doktoranckich,
lub poprostu zrobieniu doktoratu.

a nie uzywa tego jako "doktor medycyny"?

bo co innego "doktor" jako stopien naukowy a co innego doktor medycyny

Doktor medycyny, to stopień naukowy. Lekarz medycyny, to odpowiednik magistra. Ostatnio ktoś mnie przekonał, że zresztą nie ma lekarza medycyny. Jest lekarz, albo doktor medycyny (bo są inni doktorzy). Z lekarzy wyróżnia się weterynarza który powinien po stopniu to dodawać. Podobno wynika to z jakiejś ustawy, ale nie podejmuję się teraz szukać.

Ad rem, to osoba nie majaca dokoratu używajaca tytułu doktor medycyny popełnia wykroczenie.

W dniu 2010-08-30 00:29, Robert Tomasik pisze:

Doktor medycyny, to stopień naukowy.

Chyba doktor nauk medycznych? Np. Chirurg traumatolog-dr nauk medycznych.

Lekarz medycyny, to odpowiednik

magistra. Ostatnio ktoś mnie przekonał, że zresztą nie ma lekarza medycyny.
Jest lekarz, albo doktor medycyny (bo są inni doktorzy).

Jest lekarz internista, jest specjalista od..., jest dr.nauk medycznych...

Ad rem, to osoba nie majaca dokoratu używajaca tytułu doktor medycyny
popełnia wykroczenie.

Masz rację.

--
animka

Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:i5ep4s$v86$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-08-30 00:29, Robert Tomasik pisze:

Doktor medycyny, to stopień naukowy.

Chyba doktor nauk medycznych? Np. Chirurg traumatolog-dr nauk medycznych.

Doktor nauk medycznych to lekarz który ma co najmniej dwa doktoraty z różnych specjalizacji.

pozdr

Użytkownik Danusia napisał:

Użytkownik "animka"<animka@to.nie.ja.wp.pl>  napisał w wiadomości
news:i5ep4s$v86$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-08-30 00:29, Robert Tomasik pisze:

Doktor medycyny, to stopień naukowy.

Chyba doktor nauk medycznych? Np. Chirurg traumatolog-dr nauk medycznych.

Doktor nauk medycznych to lekarz który ma co najmniej dwa doktoraty z
różnych specjalizacji.

Dlaczego akurat dwa?
Doktorowi nauk humanistycznych wystarczy jeden.

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

On 2010-08-30 07:22, Danusia wrote:

Doktor medycyny, to stopień naukowy.

Chyba doktor nauk medycznych? Np. Chirurg traumatolog-dr nauk medycznych.

doktor nauk medycznych brzmi "dumniej" - oba te terminy po doktoracie
mozna uzywac zamiennie.

Doktor nauk medycznych to lekarz który ma co najmniej dwa doktoraty z różnych specjalizacji.

Wystarczy jeden.

Pozdro

Maseł

Użytkownik "Maseł" <mmasel@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:9f2c2b1fa22d6313fe4707ddff526152masel.cs.put.poznan.pl...

On 2010-08-30 07:22, Danusia wrote:

Doktor medycyny, to stopień naukowy.

Chyba doktor nauk medycznych? Np. Chirurg traumatolog-dr nauk medycznych.

doktor nauk medycznych brzmi "dumniej" - oba te terminy po doktoracie
mozna uzywac zamiennie.

Doktor nauk medycznych to lekarz który ma co najmniej dwa doktoraty z
różnych specjalizacji.

Wystarczy jeden.

Na pieczątkach jest lek. med. Jan Nowak i może być np. specjalista chorób wewnetrznych,
lub dr. med. Jan Nowak i musi byc specjalista np. chorób wewnętrznych
lub dr. nauk med. Jan Nowak i tu musi byc co najmniej 2 specjalizacje np. chorób wewnętrznych i reumatolog

pozdr

On 2010-08-30 17:19, Danusia wrote:

Na pieczątkach jest lek. med. Jan Nowak i może być np. specjalista chorób wewnetrznych,
lub dr. med. Jan Nowak i musi byc specjalista np. chorób wewnętrznych
lub dr. nauk med. Jan Nowak i tu musi byc co najmniej 2 specjalizacje np. chorób wewnętrznych i reumatolog

Bo lekarze maja 2 niezalezne sciezki rozwoju:
- zawodowa - specjalizacje w jakims tam kierunku i jakimstam stopniu
- naukowa - doktor, a pozniej profesor...

Pozdro

Maseł

Maseł napisał(a):

Bo lekarze maja 2 niezalezne sciezki rozwoju:
- zawodowa - specjalizacje w jakims tam kierunku i jakimstam stopniu
- naukowa - doktor, a pozniej profesor...

dr -> dr hab. -> prof

W dniu 2010-08-30 17:19, Danusia pisze:

Na pieczątkach jest lek. med. Jan Nowak i może być np. specjalista chorób
wewnetrznych,

Jakby był specjalistą to na pieczątce by było, że on specjalista chorób wewnętrznych, a nie lekarz.

--
animka

animka wrote:

W dniu 2010-08-30 17:19, Danusia pisze:
> Na pieczątkach jest lek. med. Jan Nowak i może być np. specjalista
> chorób wewnetrznych,

Jakby był specjalistą to na pieczątce by było, że on specjalista
chorób wewnętrznych, a nie lekarz.

Ja mam i to i to ;-)
lekmeda się daje przed nazwiskiem, info o specjalizacji - po, a
właściwie pod.

--
Pozdro
Massai

Danusia napisał(a):

Doktor nauk medycznych to lekarz który ma co najmniej dwa doktoraty z różnych specjalizacji.

Bzdura.

lek. med. i dr n. med. to tytuł naukowe
Każdy absolwent który ukończyl Akademię Medyczną (kiedyś) lub Uniwersytet Medyczyny (dzisiaj) otrzymuje tytuł lekarza lub lekarza dentysty (pomijam tu 3 opcje lekarz weterynarii)

dr n. med. otrzymuje się po zakończeniu przewodu doktorskiego na uczelni jw.

zwyczajowo Pani Doktor / Panie Doktorze zwracamy się do lekarzy - bez względu na tytuł naukowy i/lub specjaliacje

Użytkownik ER napisał:

Danusia napisał(a):

Doktor nauk medycznych to lekarz który ma co najmniej dwa doktoraty z
różnych specjalizacji.

Bzdura.

lek. med. i dr n. med. to tytuł naukowe

Chyba tylko dr, bo lekarz to tytuł zawodowy.

Każdy absolwent który ukończyl Akademię Medyczną (kiedyś) lub
Uniwersytet Medyczyny (dzisiaj) otrzymuje tytuł lekarza lub lekarza
dentysty (pomijam tu 3 opcje lekarz weterynarii)

To akademie medyczne polikwidowali?

http://www.am.wroc.pl/

Chyba jeszcze nie wszystkie :-)


--
Pozdrawiam,
   Tapatik

On 2010-08-29 23:17, Cyb wrote:

On Sun, 29 Aug 2010 22:48:45 +0200, Michał <derds@adres.pl> wrote:

witam,
czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać pisemnie
tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny itp? Z definicji
tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu studiów doktoranckich,
lub poprostu zrobieniu doktoratu.

a nie uzywa tego jako "doktor medycyny"?

dochtór od medycyny, albo inaczej doktor nauk medycznych to IMHO jest to
samo - czyli lekarz po doktoracie
na wsiach funkcjonuje jeszcze samo "dochtór" jako ktos, kto umie leczyc
i ma bialy kitel (nie mylic z malarzem pokojowym, ktory z dwoch
atrybutow "dochtóra" posiada tylko kitel)

bo co innego "doktor" jako stopien naukowy a co innego doktor medycyny
:)

mylisz "doktora" z "dochtórem" :-)

w jezyku polskim jedno slowo ma kilka znaczen znaczen (tak jak np. doktor) w sumie "Zamek" to co oznacza?
1. budowle?
2. mechanizm w drzwiach?
3. urządzenie będące elementem broni palnej, służące do zaryglowania
komory nabojowej?

4. suwak, np. przy spodniach :-)
5. ... (kto da wiecej)

A Twoja definicja "doktora" bardziej podchodzi pod "Zamet" :-)) *)

Pozdro

Maseł

*) BP MSPANC

W dniu 2010-08-30 00:54, Maseł pisze:

mylisz "doktora" z "dochtĂłrem" :-)

A jak zwracać się do chirurga ci będzie cie kroił za chwile ?

Panie *uju, czy panie doktorze ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

"Rafał \"SP\" Gil" wrote:

W dniu 2010-08-30 00:54, Maseł pisze:

> mylisz "doktora" z "dochtĂłrem" :-)

A jak zwracać się do chirurga ci będzie cie kroił za chwile ?

Panie *uju, czy panie doktorze ?

Po prostu "panie doktorze".

"Panie lekarzu" jest dziwną zbitką, nienaturalną.

To odpowiednik "pani profesor" w szkole (w której ze świecą szukać
zwyczajnych czy nadzwyczajnych profesorĂłw), bo "pani nauczycielko"
teĹź brzmi dziwacznie.

Niektórzy bardziej nadęci lekarze bez doktoratu używają tytułu "dr
Iksiński" argumentując to (imho kretyńsko) że to okreslenie zawodu
a nie tytuł naukowy.

--
Pozdro
Massai

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał

A jak zwracać się do chirurga ci będzie cie kroił za chwile ?

Panie *uju, czy panie doktorze ?

Po prostu "panie doktorze".

A można "proszę pana"?
Nie obrazi się i nie zaszyje gazika?

Alek wrote:

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał
> > > > A jak zwracać się do chirurga ci będzie cie kroił za chwile ?
> > > > Panie *uju, czy panie doktorze ?
> > Po prostu "panie doktorze".

A można "proszę pana"?
Nie obrazi się i nie zaszyje gazika?

Pewnie.
Pisałem jakby już ktoś koniecznie chciał tytułować.

Tak samo jak do pielęgniarki "proszę pani", bo "siostro" to już
archaizm.

--
Pozdro
Massai

Massai napisał(a):

Niektórzy bardziej nadęci lekarze bez doktoratu używają tytułu "dr
Iksiński" argumentując to (imho kretyńsko) że to okreslenie zawodu
a nie tytuł naukowy.

Niekoniecznie.
Ci - jak ich nazywasz nadęci - najpewniej pracowali w którymś z anglojęzycznych krajów. A tam wyczajowo przedstawiasz się dr Jan Nowak.
Dlaczego? Nie pytaj - nie wiem.

ER wrote:

Massai napisał(a):
> Niektórzy bardziej nadęci lekarze bez doktoratu używają tytułu
> "dr Iksiński" argumentując to (imho kretyńsko) że to okreslenie
> zawodu a nie tytuł naukowy.
Niekoniecznie.
Ci - jak ich nazywasz nadęci - najpewniej pracowali w którymś z
anglojęzycznych krajów. A tam wyczajowo przedstawiasz się dr Jan
Nowak.  Dlaczego? Nie pytaj - nie wiem.

Może po prostu z tytułu Ph.D.?
Ale oni to anglojęzyczne kraje zazwyczaj widzieli tylko w telewizji.
Swoją drogą taka tytułomania czasem brzmi śmiesznie.
Kto normalny przedstawia się "Dzień dobry, jestem doktor Iksiński"?

--
Pozdro
Massai

On 1 Wrz, 09:37, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:

Może po prostu z tytułu Ph.D.?
Ale oni to anglojęzyczne kraje zazwyczaj widzieli tylko w telewizji.
Swoją drogą taka tytułomania czasem brzmi śmiesznie.
Kto normalny przedstawia się "Dzień dobry, jestem doktor Iksiński"?

Major Bień ;)

--
*lolka*
www.bijougarden.blox.pl

On 2010-08-30 01:12, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

W dniu 2010-08-30 00:54, Maseł pisze:

mylisz "doktora" z "dochtĂłrem" :-)

A jak zwracać się do chirurga ci będzie cie kroił za chwile ?
Panie *uju, czy panie doktorze ?

Kiedys do rangi "przyslowia" uroslo stwierdzenie, ze nie nalezy sie
klocic z czlowiekiem, ktory ma ci za chwile przyniesc jedzenie
(kelnerem). Mysle, ze w tym przypadku jest podobnie :-)

Pozdro

Maseł

W dniu 2010-08-30 16:25, Maseł pisze:

Kiedys do rangi "przyslowia" uroslo stwierdzenie, ze nie nalezy sie
klocic z czlowiekiem, ktory ma ci za chwile przyniesc jedzenie
(kelnerem). Mysle, ze w tym przypadku jest podobnie :-)

Otóż to. I dlatego, mimo, że zaciskałem i zęby i zwieracze - do nauczycieli w średniej zwracałem się per "PANIE PROFESORZE" ... kapelusz mi nie pier*olnął o ziemie, szkołę skończyłem, i o dziwo mam imgho bardzo dobre kontakty z kadrą, która mnie kształciła, mimo, że za czasów jak mnie kształciła wkur*iony byłem, że "trza" tytułować ich "psorami" ...

Po skończeniu szkoły jestem z większością na "Ty" lub "Panie Marku" ... Korona spoczywa gdzie spoczywała, ognia nie ma.

Aż dziw (teraz) mnie bierze, że wśród ludzi pojawia się bunt na pewne *zwyczajowe* zachowania.

Kurde, no ... PANIE DOKTORZE, PANIE WŁADZO ...  To moĹźe zabrzmi dziwnie, ale tytułując się "zwyczajowo" zazwyczaj mamy lepszy kontakt z "tytułowanym" niĹşli przy prĂłbach brutalnego gwałtu n a tym *nienaleĹźnym tytule* ...


Gwoli "rozluĹşnienia" - nauczyłem kobietę jednego manewru w kontaktach z policją drogową (wcześniej miała reakcję w stylu: ok, 500 PLN i  6 pkt, biorę, pisz kur*a krawężniku ten mandat, bo nie mam czasu), Ĺźe naleĹźy spojrzeć na pagon, dodać do niego odpowiednio jedną kreskę/gwiazdką/cokolwiek, tytułować policjanta o stopień wyĹźej, a zawsze idzie się dogadać. Dziewczę stwierdziło, Ĺźe to co jej sprzedałem jest bardziej wartościowe od CB RADIA :) bo mimo, Ĺźe "łapią" , to odpuszczają częściej ;)

A jeśli autor 1 posta (wątku) czuje potrzebę dowartościowania się - może zwracać się do mnie "panie Hu*u") ... jemu ulży, mi nie zaszkodzi, a kawałek świata będzie i uleczony i uporządkowany.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

"Rafał \"SP\" Gil" napisal:

Otóż to. I dlatego, mimo, że zaciskałem i zęby i zwieracze - do

                               ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

nauczycieli w średniej zwracałem się per "PANIE PROFESORZE" ... (...) Aż dziw (teraz) mnie bierze, że wśród ludzi pojawia się bunt na

     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

pewne *zwyczajowe* zachowania.

Zestarzałeś się :) Za parę lat zaczniesz już non stop wstawiać
teksty typu 'w moich czasach', 'dzisiejsza młodzież' itp.

--
Pozdrawiam,

Jacek

On 2010-08-30 21:11, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Kiedys do rangi "przyslowia" uroslo stwierdzenie, ze nie nalezy sie
klocic z czlowiekiem, ktory ma ci za chwile przyniesc jedzenie
(kelnerem). Mysle, ze w tym przypadku jest podobnie :-)

Otóż to. I dlatego, mimo, że zaciskałem i zęby i zwieracze - do
nauczycieli w średniej zwracałem się per "PANIE PROFESORZE" ... kapelusz
mi nie pier*olnął o ziemie, szkołę skończyłem, i o dziwo mam imgho
bardzo dobre kontakty z kadrą, która mnie kształciła, mimo, że za czasów
jak mnie kształciła wkur*iony byłem, że "trza" tytułować ich "psorami" ...

[...]
swiete slowa - nie ma co walczyc z tradycja

Do tego dochodza wszyscy mecenasi, rejenci i moi ulubiency - architekci,
ktorzy przed nazwiskiem zamiast "mgr inĹź." pisza sobie "arch."

BTW - lepsza zadgowzdka robie wtedy, kiedy lekarz, doktor medycyny
zostaje profesorem - jak go wowczas tytuowac?

Pozdro

Maseł

W dniu 2010-08-30 22:04, Maseł pisze:

BTW - lepsza zadgowzdka robie wtedy, kiedy lekarz, doktor medycyny
zostaje profesorem - jak go wowczas tytuowac?

Panie doktorze ... chyba, że szerszy uśmiech pojawia się po Panie profesorze ... Rzecz oczywista IMHO ...

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

Kiedys do rangi "przyslowia" uroslo stwierdzenie, ze nie nalezy sie
klocic z czlowiekiem, ktory ma ci za chwile przyniesc jedzenie
(kelnerem). Mysle, ze w tym przypadku jest podobnie :-)

Otóż to. I dlatego, mimo, że zaciskałem i zęby i zwieracze - do nauczycieli w średniej zwracałem się per "PANIE PROFESORZE" ... kapelusz mi nie pier*olnął o ziemie, szkołę skończyłem, i o dziwo mam imgho bardzo dobre kontakty z kadrą, która mnie kształciła, mimo, że za czasów jak mnie kształciła wkur*iony byłem, że "trza" tytułować ich "psorami" ...

Po skończeniu szkoły jestem z większością na "Ty" lub "Panie Marku" ... Korona spoczywa gdzie spoczywała, ognia nie ma.

Aż dziw (teraz) mnie bierze, że wśród ludzi pojawia się bunt na pewne *zwyczajowe* zachowania.

W twoim zachowaniu nie było niczego zwyczajowego. Po prostu nie miałeś wyboru lub tak Ci się wydawało.

Gwoli "rozluĹşnienia" - nauczyłem kobietę jednego manewru w kontaktach z policją drogową (wcześniej miała reakcję w stylu: ok, 500 PLN i  6 pkt, biorę, pisz kur*a krawężniku ten mandat, bo nie mam czasu), Ĺźe naleĹźy spojrzeć na pagon, dodać do niego odpowiednio jedną kreskę/gwiazdką/cokolwiek, tytułować policjanta o stopień wyĹźej, a zawsze idzie się dogadać. Dziewczę stwierdziło, Ĺźe to co jej sprzedałem jest bardziej wartościowe od CB RADIA :) bo mimo, Ĺźe "łapią" , to odpuszczają częściej ;)

Czym to się różni od dania łapówki ?

niusy.pl pisze:

Gwoli "rozluźnienia" - nauczyłem kobietę jednego manewru w kontaktach
z policją drogową (wcześniej miała reakcję w stylu: ok, 500 PLN i  6
pkt, biorę, pisz kur*a krawężniku ten mandat, bo nie mam czasu), że
należy spojrzeć na pagon, dodać do niego odpowiednio jedną
kreskę/gwiazdką/cokolwiek, tytułować policjanta o stopień wyżej, a
zawsze idzie się dogadać. Dziewczę stwierdziło, że to co jej
sprzedałem jest bardziej wartościowe od CB RADIA :) bo mimo, że
"łapią" , to odpuszczają częściej ;)

Czym to się różni od dania łapówki ?

Nie jest karalne.
:)

Stosuję wersję nieco zmodyfikowaną. Nie chce mi się uczyć nazw stopni
policyjnych, więc gadam w stylu "O ja głupi i nieuważny. Jak to dobrze,
że Pan mnie napomniał. Proszę o łagodny wymiar kary i mam nadzieję, że
na napomnieniu poprzestaniemy."

--

Dziękuję.
    Pozdrawiam.
        SQL-wiel.

witam,
czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać pisemnie
tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny itp? Z definicji
tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu studiów doktoranckich,
lub poprostu zrobieniu doktoratu.
Pozdrawiam
Michał

Ale sie czepiasz :-). Glupie baby kupujace w aptece preparaty na żylaki do kazdego pracownika mowia per Pani Magister, choc w wiekszosci obsluguja je technicy farmacji.
Taki zwyczaj i juz.

A tak swoja droga to aby uzyskac stopien naukowy doktora nie wystarczy skoczyc studiow doktoranckich (to w sumie bardzo proste - chodzisz na 2 wyklady w miesiacu i ze 2 seminaria, zdajesz 1 smieszny egzamin na rok i placisz kolo 2k PLZ na semestr przez 4 lata). Trzeba jeszcze napisac, zlozyc i obronic prace - a to juz inna bajka.

Cezar

Cezar wrote:

> witam,
> czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać
> pisemnie tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny
> itp? Z definicji tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu
> studiów doktoranckich, lub poprostu zrobieniu doktoratu.
> Pozdrawiam
> Michał

Ale sie czepiasz :-). Glupie baby kupujace w aptece preparaty na
żylaki do kazdego pracownika mowia per Pani Magister, choc w
wiekszosci obsluguja je technicy farmacji.  Taki zwyczaj i juz.

A tak swoja droga to aby uzyskac stopien naukowy doktora nie
wystarczy skoczyc studiow doktoranckich (to w sumie bardzo proste -
chodzisz na 2 wyklady w miesiacu i ze 2 seminaria, zdajesz 1 smieszny
egzamin na rok i placisz kolo 2k PLZ na semestr przez 4 lata). Trzeba
jeszcze napisac, zlozyc i obronic prace - a to juz inna bajka.

Dla kogoś kto się przejmuje ta obrona jest najtrudniejszym momentem.
Jakiś zespół ludzi, często nawet znajomych, odpytuje z szerokiego
zakresu wiedzy, z rzeczy które ostatni raz się na studiach widziało...

Im człowiek starszy tym trudniej.

--
Pozdro
Massai

W dniu 30.08.2010 07:46, Cezar pisze:

Ale sie czepiasz :-). Glupie baby kupujace w aptece preparaty na żylaki do
kazdego pracownika mowia per Pani Magister, choc w wiekszosci obsluguja je
technicy farmacji.
Taki zwyczaj i juz.

Eee tam. Pan/Pani "profesor" w szkole średniej wymiata, przynajmniej tak było gdy ja ten stopień edukacji zdobywałem

W dniu 2010-08-30 09:00, Rafał pisze:

Eee tam. Pan/Pani "profesor" w szkole średniej wymiata, przynajmniej tak
było gdy ja ten stopień edukacji zdobywałem

Akurat zwyczaj starszy niż Ty. ;)

--
spp

Użytkownik "Rafał" <rafal_zapytaj_o_reszte@o2.pl> napisał w wiadomości news:i5fkuu$ule$1node2.news.atman.pl...

Eee tam. Pan/Pani "profesor" w szkole średniej wymiata, przynajmniej tak było gdy ja ten stopień edukacji zdobywałem

U mnie w LO chyba z 2 nauczycieli bylo bez magistra.
I jak byly ustne matury, to ci z magistrami, czy innymi tytulami byli wypisywani ze skrotami owych tytulow przed nazwiskiem, a ci bez magistra figurowali jako "prof." :)

Pozdrawiam
SDD

Użytkownik "Cezar" <cezarkowski@interia.pl>

czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać pisemnie
tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny itp? Z definicji
tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu studiów doktoranckich,
lub poprostu zrobieniu doktoratu.
Pozdrawiam
Michał

Ale sie czepiasz :-). Glupie baby kupujace w aptece preparaty na żylaki do kazdego pracownika mowia per Pani Magister, choc w wiekszosci obsluguja je technicy farmacji.
Taki zwyczaj i juz.

W tym sensie w jakim wręczanie łapówek jest zwyczajem to oczywiście to też nim jest

Użytkownik Michał napisał:

witam,
czy lekarz, który nie ukończył studiów doktoranckich może używać pisemnie
tytułu doktora, czy może powinien pisać lekarz medycyny itp? Z definicji
tytułu doktora jest to tytuł naukowy po ukończeniu studiów doktoranckich,
lub poprostu zrobieniu doktoratu.

W Polsce zwyczajowo do lekarzy mówimy "panie doktorze" nawet jeśli nie ma on doktoratu. Natomiast na pieczątkach powinien mieć tytuł otrzymany na uczelni.

Tytuł doktora otrzymuje się po napisaniu i obronie pracy doktorskiej. Samo ukończenie studiów doktoranckich takiego tytułu nie daje.

Nie wiem jak jest w przypadku medycyny, czy nie trzeba jakiegoś dodatkowego wymogu spełnić, bo doktora nauk medycznych żadnego nie znam i dopytać się nie mogę.

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Nie wiem jak jest w przypadku medycyny, czy nie trzeba jakiegoś dodatkowego wymogu spełnić, bo doktora nauk medycznych żadnego nie znam i dopytać się nie mogę.

Jedyny dodatkowy wymóg to posiadanie tytułu zawodowego lekarza, teoretycznie aby być doktorem innych nauk nie potrzeba nawet matury.
t.

-- Pozdrawiam,

wzajemnie

  Tapatik

terrorysta wrote:

> Nie wiem jak jest w przypadku medycyny, czy nie trzeba jakiegoś
> dodatkowego wymogu spełnić, bo doktora nauk medycznych żadnego nie
> znam i  dopytać się nie mogę.
Jedyny dodatkowy wymóg to posiadanie tytułu zawodowego lekarza,
teoretycznie aby być doktorem innych nauk nie potrzeba nawet matury.

Tak i nie, bo ... a to długi temat.
W skrócie - idzie zostać dr n. med. będąc np. biologiem.

Ale ścinają się o to...

--
Pozdro
Massai

Dnia Mon, 30 Aug 2010 08:15:00 +0000, Massai napisał(a):

Jedyny dodatkowy wymóg to posiadanie tytułu zawodowego lekarza,
teoretycznie aby być doktorem innych nauk nie potrzeba nawet matury.

Tak i nie, bo ... a to długi temat.
W skrócie - idzie zostać dr n. med. będąc np. biologiem.

Ba, do pewnego momentu drem nauk prawnych mógł zostać administratywista. Pamiętam nawet przypadek faceta, który na tej podstawie próbował wpisać się na listę radców prawnych.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
[reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl

Użytkownik terrorysta napisał:

Jedyny dodatkowy wymóg to posiadanie tytułu zawodowego lekarza,
teoretycznie aby być doktorem innych nauk nie potrzeba nawet matury.

??????
Chyba honoris causa, czy jak to się pisze.
Jakoś nie wyobrażam sobie, aby do obrony doktoratu została dopuszczona osoba bez studiów magisterskich.


--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Chyba honoris causa, czy jak to się pisze.
Jakoś nie wyobrażam sobie, aby do obrony doktoratu została dopuszczona osoba bez studiów magisterskich.
Pozdrawiam,
  Tapatik

Z tego co pamiętam profesor Banach, "ojciec" polskiej matematyki był w takiej sytuacji.
Teoretycznie piszesz co wartościowego, idziesz z tą książką do swego zawodowego znajomego, profesora i wszystko.
t.