Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

inner continental wrote:

Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

po za administracją, która rządzi sie KPA to pozostali w zasadzie nigdy.

No chyba, że mają w tym własny interes.

On Aug 9, 8:19 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

> Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
> prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
> Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

po za administracją, która rządzi sie KPA to pozostali w zasadzie nigdy.

Co w powyższym oznacza "w zasadzie"? Czy mogę prosić o większą
precyzję?

No chyba, że mają w tym własny interes.

Jeśli mają w tym własny interes to bym nie pytał czy są ZOBOWIĄZANI
udzielić odpowiedzi na piśmie.

Chodzi mi o to czy MUSZĄ!

inner continental wrote:

On Aug 9, 8:19 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

po za administracją, która rządzi sie KPA to pozostali w zasadzie nigdy.

Co w powyższym oznacza "w zasadzie"? Czy mogę prosić o większą
precyzję?

No chyba, że mają w tym własny interes.

Jeśli mają w tym własny interes to bym nie pytał czy są ZOBOWIĄZANI
udzielić odpowiedzi na piśmie.

Chodzi mi o to czy MUSZĄ!

Nie muszą.

inner continental pisze:

On Aug 9, 8:19 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

po za administracją, która rządzi sie KPA to pozostali w zasadzie nigdy.

Co w powyższym oznacza "w zasadzie"?

Mogą się do tego zobowiązać umową cywilną.

[ciach]

Chodzi mi o to czy MUSZĄ!

Jeśli się do tego wiążąco nie zobowiązali, to nie.

On Aug 9, 8:19 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

> Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
> prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
> Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

po za administracją, która rządzi sie KPA to pozostali w zasadzie nigdy.

Ale w takim razie to SKĄD "wiem", z jaką odpowiedzią owego podmiotu
mam do czynienia? Skoro nie mam nic na piśmie to przyjmuję, że "nie
dosłyszałem" i nie przyjmuję do wiadomości, że odpowiedź jest nie po
mojej myśli.

Innymi słowy, skoro nie dali odpowiedzi na piśmie to tak jakby w ogóle
nie udzielili żadnej odpowiedzi. Czy mogą uchylić się od odpowiedzi?

inner continental wrote:

On Aug 9, 8:19 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

po za administracją, która rządzi sie KPA to pozostali w zasadzie nigdy.

Ale w takim razie to SKĄD "wiem", z jaką odpowiedzią owego podmiotu
mam do czynienia? Skoro nie mam nic na piśmie to przyjmuję, że "nie
dosłyszałem" i nie przyjmuję do wiadomości, że odpowiedź jest nie po
mojej myśli.

Innymi słowy, skoro nie dali odpowiedzi na piśmie to tak jakby w ogóle
nie udzielili żadnej odpowiedzi. Czy mogą uchylić się od odpowiedzi?

wez napisz o co chodzi, zamiast owijac w bawelne.

inner continental pisze:

Ale w takim razie to SKĄD "wiem", z jaką odpowiedzią owego podmiotu
mam do czynienia? Skoro nie mam nic na piśmie to przyjmuję, że "nie
dosłyszałem" i nie przyjmuję do wiadomości, że odpowiedź jest nie po
mojej myśli.

A oni mają nagranie.

Innymi słowy, skoro nie dali odpowiedzi na piśmie to tak jakby w ogóle
nie udzielili żadnej odpowiedzi. Czy mogą uchylić się od odpowiedzi?

A bez metafor?

"inner continental" <innercontinental@gmail.com> wrote in message news:0d1b9483-3da7-4a36-b9f1-31abbadf6e16u26g2000yqu.googlegroups.com...

Innymi słowy, skoro nie dali odpowiedzi na piśmie to tak jakby w ogóle
nie udzielili żadnej odpowiedzi. Czy mogą uchylić się od odpowiedzi?

oczywiscie, moga cie zupelnie olac, chociaz czasem niesie to za soba
okreslone konsekwencje jak np. kiedy nie ustosunkuja sie w ciagu 14 dni
co do reklamacji zgodnosci z umowa towaru, ale nawet wtedy obowiazku
jakiejkolwiek odpowiedzi nie ma, moga odebrac i dostarczyc zgodny bez
jednego slowa ;)

Ale w takim razie to SKĄD "wiem", z jaką odpowiedzią owego podmiotu
mam do czynienia? Skoro nie mam nic na piśmie to przyjmuję, że "nie
dosłyszałem" i nie przyjmuję do wiadomości, że odpowiedź jest nie po
mojej myśli.

A jak wcale, nawet ustnie nie dadzą odpowiedzi...?  Lepiej się zastanowić czy w ogóle mają obowiązek odpowiadania.

On 9 Sie, 20:10, inner continental <innercontinen...@gmail.com> wrote:

Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?
Czy zawsze może powiedzieć "nie bo nie, a jak nie to wezmę ochronę"?

Napisz o co cichodzi.

Użytkownik "inner continental" <innercontinental@gmail.com> napisał
2b6f369c25b2@x21g2000yqa.googlegroups.com...

Kiedy, w jakich okolicznościach, jakiś większy podmiot typu osoba
prawna jest zobowiązany udzielić tzw. odpowiedzi na piśmie?

Kiedy zobowiązuje ich do tego prawo. Przede wszystkim w instytucja publicznych lub prowadzących w tym zakresie postępowania administracyjne - KPA.
W firmach komercyjnych, czasem pewne szczególne przepisy wywodzą jakieś stany prawne w zależności od odpowiedzi na piśmie lub jej braku, mam tu na myśli reklamacje itp.
W innych przypadkach nie muszą.