Data: 2011-11-06 09:01:18 | |
Autor: rg | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Witam grupowiczów.
Mam pytanie... O ile mi wiadomo (chyba, że mam nieakualną wiedzę) w ogólnych zarysach umowa o dzieło powinna zakładać (warunki konieczne): - samodzielność w realizacji dzieła (czyli brak kierownictwa), - brak wyznaczonego miejsca realizacji dzieła - brak określonego czasu wykonywania pracy (liczy się tylko termin wykonania dzieła). Jak rozumiem niespełnienie któregokolwiek z tych warunków spowoduje zakwalifikowanie umowy o dzieło jako umowy o pracę. I czy wtedy podpisana umowa o dzieło staje się automatycznie nieważna, czy wymagane są jakieś inne procedury? W praktyce chodzi o prowadzenie kursu, gdzie chodzi o zrealizowanie programu obejmującego materiał związany z przygotowaniem kursantów do matury z przedmiotu X. Zajęcia prowadzone są w określonych godzinach, w określonych dniach, w określonym miejscu, pod kierownictwem właściciela firmy. Podpisana została umowa o dzieło, czy jest to zgodne z prawem i jest ona ważna ze wszystkimi konsekwencjami zawartymi w umowie? Pozdrawiam r |
|
Data: 2011-11-06 12:25:24 | |
Autor: Robert Tomasik | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Użytkownik "rg" <bla@bla.pl> napisał w wiadomości news:cdn7j5gqgdho$.1xgh6adm2dvk$.dlg40tude.net...
Witam grupowiczów. To działa trochę inaczej. Jesli umowa ne będzie umową o dzieło, to będzie umową nienazwaną, do której stosuje się przepisy dotyczące umów zlecenia. By taka umowa mogła stać się umową o pracę musi spełniać warunki takiej umowy opisane w kodeksie pracy. Jesli umowa spełnia te warunki, to jest umową o pracę bez względu na jej tytuł. Jesli pracodawca nie daje się do tego przekonać - przeważnie nie, bo by przecież nie zawierał umów o dzieło - to zostaje Sad Pracy albo Państwowa Inspekcja Pracy. Ja preferuję to piersze rozwiazanie, bo jest szybsze i czystsze w intencjach. |
|
Data: 2011-11-06 12:41:32 | |
Autor: rg | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Dnia Sun, 6 Nov 2011 12:25:24 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
Dzięki za odpowiedź, przekleję jeszcze odpowiedź którą uzyskałem na forum prawnym, może komuś się przyda: [...] W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 20 września 1994 r. I PZP 37/94 wyrażony został pogląd o dopuszczalności zatrudnienia nauczyciela w szkole niepublicznej na podstawie umowy cywilnoprawnej. Gdy treścią świadczenia jest prowadzenie wykładów i ćwiczeń ze studentami można bowiem za rezultat odpowiadający pojęciu dzieła w rozumieniu art. 627 kc uważać realizację programu, zakończenie cyklu wykładów, a nie wiedzę nabytą przez słuchaczy sprawdzaną poprzez zaliczenia i wyniki egzaminów. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 grudnia 2000 r. I PKN 133/00 stanął na stanowisku, że zatrudnienie może być wykonywane na podstawie różnych umów, nie tylko na podstawie umowy o pracę. Te same czynności mogą być wykonywane jako realizacja obowiązków pracowniczych lub zobowiązania cywilnoprawnego. [...] Pzy okazji mam jeszcze pytania: skoro praca na takich warunkach może być zakwalifikowana jako umowa o dzieło, to czy dopuszczalne są obostrzenia typu: 1. Wykonawca wykona dzieło osobiście. 2. W przypadkach losowych uniemożliwiających odbycie zajęć wykonawaca ma obowiązek powiadomić [...] minimum 7 dni przed terminem zajęć. (trochę to dziwne przewidzieć wypadek losowy na 7 dni przed zajęciami). 3. Zamawiający ma prawo odstąpić od umowy (w przypadku niewykonania i nienależytego wykonania [edit: jak określić kiedy wykonanie jest nienależyte?]) i zażądać zapłaty kary umowanej w wysokości 100 krotności kwoty brutto, albo udzielić dodatkowego terminu do wykonania dzieła i jednocześnie zażądać kary umownej w wysokości 10 krotności honorarium brutto za każdy dzień opóźnienia liczonego od tego dodatkowego terminu. 4. Zamawiającemu przysługuje prawo dochodzenia odszkodowania przewyższającego wysokość kar uymownych na zasadach ogólnych. 5. Za szkody wyrządzone osobom trzecim przez Wykonawcę, powstałe na skutek niewykonania lun nienależytego wykoania zobowiązań wynikających z niniejszej umowy odpowiedzialność ponosi Zamawiający, przy czym 6. Wykonawca zobowiązany jest do pełnego zrekompensowania Zamawiającemu kosztów i szkód poniesionych w ramach realizacji obowiązku naprawiania szkód wyrządzonych osobom trzecim. 7. W umowie nie ma nic o warunkach jej rozwiązania. I ostatnie pytanie, czy jest jakiś termin od podpisania umowy o dzieło, w czasie którego mozna od tej umowy odstąpić? Dodam, że umowa została podpisana z miesięczną datą wsteczną... Pozdrawiam |
|
Data: 2011-11-06 12:52:36 | |
Autor: Robert Tomasik | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Użytkownik "rg" <bla@bla.pl> napisał w wiadomości news:15785nisuflxp.3wu75env0fqi$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 6 Nov 2011 12:25:24 +0100, Robert Tomasik napisał(a):Tu mowa o umowie cywilnoprawnej, a nie umowie o dzieło. Umowa - zlecenie też jest umową cywilnoprawną przykłądowo. Nic odkrywczego. Pzy okazji mam jeszcze pytania: Samo w sobie może być. 2. W przypadkach losowych uniemożliwiających odbycie zajęć wykonawaca ma Zależy jakiego rodzaju to wypadek losowy. 3. Zamawiający ma prawo odstąpić od umowy (w przypadku niewykonania i Tego bym nie podpisał, bo to stwarza możliwość dowolnej interpretacji. 4. Zamawiającemu przysługuje prawo dochodzenia odszkodowania To też straszna mina, bo zamawiający będzie sobie uznawał roszczenia i przerzucał na wykonawc skutki finansowe tych decyzji. Zalecałbym tu również ostrośność. 7. W umowie nie ma nic o warunkach jej rozwiązania. Skoro to teoretycznie umowa o dzieło, to nie musi być, bo przepisy to normują.
Nie znam przepisu pozwalającego odstąpić od takiej umowy po jej podpisaniu. A odnosząc sie do całości: Tu nie ma żadnych odniesień do miejsca wykonywania rzeczonego dzieła, czy też terminów. Rozumiem, ze możesz sobie to dowolnie normować? Tak, czy inaczej warto wykazać więcej ostrożności na przyszłość, i zastanowić sie nad umową, ZANIM się ją podpisze. |
|
Data: 2011-11-06 13:52:27 | |
Autor: rg | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Dnia Sun, 6 Nov 2011 12:52:36 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
[...]Tu mowa o umowie cywilnoprawnej, a nie umowie o dzieło. Umowa - zlecenie też jest umową cywilnoprawną przykłądowo. Jest tam fraza o rezultacie w postaci dzieła. Zresztą umowa o dzieło jest przecież umową cywilnoprawną, więc chyba niestety w tej formie wykonyania umowy, zgodnie z powyższym, nie da się jej określić (przekwalifikować) jako umowy zlecenia. Pzy okazji mam jeszcze pytania: Chodzi mi o to, że wymóg osobistego wykonywania obowiązków jest charakterystyczny dla umów o pracę, a nie o dzieło, czy zlecenie. I nie wiem czy taki nakaz może być w umowie o dzieło...
Właśnie, w umowie nie określono...
Ba... Ale czy takie niejasne punkty mają jakąś "moc" prawną i Zleceniodawca może je dowolnie egzekwować?
Niestey to late :) 7. W umowie nie ma nic o warunkach jej rozwiązania. Czyli w tym mam jasność :)
W umowie nie ma, ale praktycznie zajęcia odbywają się w miejscu i w terminie wyznaczonym przez kierownika (właściciela). Tak, czy inaczej warto wykazać więcej ostrożności na przyszłość, i zastanowić sie nad umową, ZANIM się ją podpisze. Wiem, niestety czasami nie ma wyjścia, albo akceptacja, albo utrata źródła dochodów... Dzięki za odpowiedzi :) |
|
Data: 2011-11-06 14:01:42 | |
Autor: Robert Tomasik | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Użytkownik "rg" <bla@bla.pl> napisał w wiadomości news:1eug6vih3nktg.1old0npmlaw4d$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 6 Nov 2011 12:52:36 +0100, Robert Tomasik napisał(a): Nie da się zająć stanowiska bez znajomości pełnej treści umowy. Może da, a może nie. Co do zasady czasem się daje.
Może, oczywiście, że może. Wyobraź sobie, że zamawiasz dzieło w postaci żeźby czy obrazu u znanego malarza. Będzie Ci wszystko jedno, czy to on malował, czy ktoś inny?
Ba... Ale czy takie niejasne punkty mają jakąś "moc" prawną i Zleceniodawca Jakiej by nie miały, to mogą stwarzać poważne niedogodności powodujące, że zamiast zarabiać pieniądze zleceniobiorca będzie musiał udowadniać przed sądem, że nie jest żółwiem.
Wiem, i właśnie ta konstatacja w połączeniu z obowiazkiem osobistego wykonywania dzieła powodują, ze umowa taka staje się umową o pracę.
Bywa. Ale przedawnienie jest 3 lata i do tego czasu możesz dochodzić roszczeń :-) To daje sporo możliwości w praktyce. |
|
Data: 2011-11-06 15:24:23 | |
Autor: rg | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Dnia Sun, 6 Nov 2011 14:01:42 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
Nie da się zająć stanowiska bez znajomości pełnej treści umowy. Może da, a może nie. Co do zasady czasem się daje. No tak, ale nie chaiłbym tu wklepywać całej treści. Jeszcze się wyda... :) Chyba, że ewentualnie chciałbyś zerknąć już prywatnie... Może, oczywiście, że może. Wyobraź sobie, że zamawiasz dzieło w postaci żeźby czy obrazu u znanego malarza. Będzie Ci wszystko jedno, czy to on malował, czy ktoś inny? W tym kontekście faktycznie ma to sens. Jakiej by nie miały, to mogą stwarzać poważne niedogodności powodujące, że zamiast zarabiać pieniądze zleceniobiorca będzie musiał udowadniać przed sądem, że nie jest żółwiem. Wiem, wiem, chodziło mi raczej o wielkość tych rozczeń. Nie mam doświadczenia z tego typu umowami, ale sądziłem, że jest takie praktyki są prawnie przycinane. Chodzi mi o skrajności, że np niedopuszczalne są sytuację, gdy w przypadku nienamalowania obrazu,za który zamierzam wykonawcy zapłacić 100 pln, albo namalowaniu tak, że mi się jednak nie podoba (bo stwierdzę, że jest nienależycie wykonany - cokolwiek to znaczy), życzę sobie karę w wysokości 100x100, czyli 100 000 pln. I w świetle prawa taki przesadyzm jest ok. W umowie nie ma, ale praktycznie zajęcia odbywają się w miejscu i w No to się pogubiłem :) To jak to się ma do cytowanej wcześniej uchwały SN o zatrudnianiu nauczycieli? To można tak określać ścisłe terminy, miejsce itp i naal to będzie umowa o dzieło, czy jednak nie można, bo inaczej podpada to pod umowę o pracę? Bywa. Ale przedawnienie jest 3 lata i do tego czasu możesz dochodzić roszczeń :-) To daje sporo możliwości w praktyce. Dobrze wiedzieć, chociaż nie planuję (no w zasadzie to nie ja :)), bo w sumie współpraca układa się ok. Chodzi mi bardziej o pewne zasady, bo do tej pory w umowach z tą osobą nie było takich kwiatków. |
|
Data: 2011-11-06 16:55:29 | |
Autor: Robert Tomasik | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Użytkownik "rg" <bla@bla.pl> napisał w wiadomości news:1a4vnhmt7qmg3$.7xgoyzdckt8u$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 6 Nov 2011 14:01:42 +0100, Robert Tomasik napisał(a): W nagłówku jest mój adres. Jakiej by nie miały, to mogą stwarzać poważne niedogodności powodujące, że Sąd raczej to przytnie, ale zanim to trafi do sądu, to trochę się nadenerwujesz. Po kiego grzyba podpisujesz takie dziwne mowy.
Uchwałą Sądu Najwyższego dotyczy konkretnej sprawy. Oczywiście wyznacza jakiś tam tok rozumowania w podobnych sparwach, ale trzeba mieć świadomość tego, że czasem drobny niuans wszystko zmienia.
To po co podpisywać takie kwiatki? |
|
Data: 2011-11-06 19:22:42 | |
Autor: rg | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
Dnia Sun, 6 Nov 2011 16:55:29 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
W nagłówku jest mój adres. Super, jutro będę przy skanerze, to podeślę skan. To po co podpisywać takie kwiatki? Hmm, to nie ja podpisywałem, ale też jak pisałem wcześniej, po prostu czasami nie ma się wielkiego wyboru i człowiek godzi się na mniejsze zło. |
|
Data: 2011-11-07 17:17:49 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
On Sun, 6 Nov 2011, rg wrote:
doświadczenia z tego typu umowami, ale sądziłem, że jest takie praktyki są Ten punkt widzenia ma drugą stronę medalu. Z p. widzenia wykonawcy lub zleceniobiorcy, oczywiście naraża go na "wydumane" żądania przed którymi będzie się musiał bronić przed sądem. Z p. widzenia zamawiającego lub zleceniodawcy, jest to jednak metoda na proste łupnięcie "rozsądną" karą umowną, pokrywającą z nawiązką ewentualne straty - coś, czego z zasad ogólnych raczej się nie uda, bo samo szarpanie się o odszkodowania to "niezapłacony koszt". A kwestia tego czy coś wartego 100 zł może spowodować szkody na 100 000 zł? No cóż, może się zdarzyć. W umowie nie ma, ale praktycznie zajęcia odbywają się w miejscu i w IMO można, i może to być to umowa cywilnoprawna. Pozostaje niespełnienie (bądź wręcz przeciwnie) "kierownictwa". Kwestia "dzieła" w tym kontekście nie jest oczywista, bo rzeczywiście IMVHO *raczej* takie cóś załapie się pod zlecenie. Tym bardziej, że "nauczenie" niezbyt podlega pod kryterium oceny jakości wykonania umowy (widziałeś gdzieś np. szkołę jazdy płatną "po nauczeniu do zdania egzaminu"?) - więc kryterium takiej oceny musiałoby być np. "zadowolenie uczestników", wtedy mamy przynajmniej "cel dzieła". Przekwalifikowanie na "inną umowę" poskutkuje potrąceniem składek ZUS i ew. karą dla (już) zleceniodawcy za niezgłoszenie ubezpieczonego i tyle - więc nie wiem czy to jest kwestia którą wykonawca chce poruszyć aby stać się zleceniobiorcą ;) czy jednak nie można, bo inaczej podpada to pod umowę o pracę? Chyba Robert położył nacisk na złe miejsce: to nie fakt określania terminu jest krytyczny, lecz fakt arbitralnego wskazywania tego terminu w trakcie umowy. Takie cóś ma cechy "wydawania polecenia służbowego", a czemuś takiemu realizator umowy cywilnoprawnej nie podlega (albo inaczej: ktoś kto podlega "kierownictwu" staje się pracownikiem). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-11-07 16:42:20 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
umowa o dzieło - umowa o pracę [crosspost] | |
On Sun, 6 Nov 2011, rg wrote:
Dnia Sun, 6 Nov 2011 12:52:36 +0100, Robert Tomasik napisał(a): Może będę sobie z boku komentował usiłując zebrać paczki ;), ale że nie do końca się da to się wetknę tu i ówdzie. Po pierwsze do tego co piszesz, przeczytaj w: http://www.infor.pl/akt/kodeksy//DZU.1964.016.0000093,ustawa_z_dnia_23_kwietnia_1964_r_kodeks_cywilny.html ....art.65.2 Najlepiej ze dwa razy i powoli :) Tytuł umowy nie przesądza O NICZYM, to czym jest dana umowa określa jej treść, a nie tytuł. Po drugie, nie wiem czy masz świadomość, ale od umowy zlecenia należy się ZUS. Po polsku: zarabiający dostanie "mniej do ręki", ale w razie takiej umowy może płacić chorobowe i podlegać pod takie ubezpieczenie :| 1. Wykonawca wykona dzieło osobiście. Ano nie jest. W szczególności jeśli "zależy od przymiotów wykonawcy". Link wyżej, art.642 do przeczytania :D 2. W przypadkach losowych uniemożliwiających odbycie zajęć wykonawaca ma No to patrz wyżej. Znaczy na numerek przepisu ;) Zwróć uwagę: "umowa rozwiązuje się". Wykonawca dostaje za to co zrobił, i NIE PODLEGA pod dalsze restrykcje określone w umowie. Jeśli więc takiego wykonawcę przejedzie tramwaj (dla przykładu), to nie jest tak że wnuki będą jeszcze odszkodowanie za nieterminowe wykonanie płacić. 3. Zamawiający ma prawo odstąpić od umowy (w przypadku niewykonania i Najpierw ustal, czy odnosisz się do umowy o dzieło, czy "innej umowy o usługę na warunkach zlecenia", bo czasami skutki mogą być różne. Zleceniodawca ma inne prawa (i obowiązki) niż zamawiający. A niejasne punkty skutkują: - po pierwsze ryzykiem, że zamawiający wbrew logice jednak jakieś żądanie wystosuje - koniecznością użerania się przed sądem, że TAKIE żąanie narusza art.5 KC albo jakoś podobnie 4. Zamawiającemu przysługuje prawo dochodzenia odszkodowania Konstrukcja jak wyżej jest istotna dla VAT. Z góry zastrzegam, że wcale nie jestem pewien czy "literalne" przeniesienie (regres) obowiązku odszkodowawczego nie stanowi aby podstawy do podlegania, ale pewnie starali się "wypełnić literę ustawy". Rzućcie proszę okiem do: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,32,32,670,,,ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslug.html ....art.15.3.3 Wykonawca umowy cywilnoprawnej co do zasady "prowadzi DG w rozumieniu VAT" (to wcale nie chodzi o zakładanie DG) i tym samym podlega pod obowiązki z ustawy (nawet przy zwolnieniu - ewidencja ma być). Samo zaliczenie umowy do "osobistej" nie wyłącza spod VAT, musi być dodatkowy warunek "odpowiedzialności zlecającego" (wobec osób trzecich). Tu nie ma żadnych odniesień do miejsca wykonywania rzeczonego dzieła, czy A wypadałoby żeby ważne elementy umowy były spisane, prawda? ;) (przy czym zamawiający może rzecz jasna powiedzieć "no to weź pan sobie i zrób pan sobie wykład gdzie pan chcesz" ;)) pzdr, Gotfryd |