Data: 2010-10-08 11:51:20 | |
Autor: Jagna W. | |
upoważnienie do Urzędu Skarbowego | |
Witam,
ponieważ na grupie pl.soc.prawo dosłownie nikt nie był w stanie mi pomóc lub chociaż coś podpowiedzieć, może tutaj znajdą się osoby, którym się to uda. Może ktoś się spotkał z taką sytuacją i podzieli się swoimi doświadczeniami. Bardzo na to liczę :) 1/ Urząd Skarbowy wymaga upoważnienia dla osoby odbierającej w imieniu firmy zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach. Nie byłoby w tym zupełnie nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że US wymaga takiego upoważnienia za każdym razem *nowego*, co oczywiście wiąże się z każdorazową opłatą 17 zł. A ponieważ takie zaświadczenia firma potrzebuje co miesiąc, to koszty stają się w pewnym sensie niebagatelne, zwłaszcza, że za samo zaświadczenie płaci się 21 zł. Na nic zdaje się tłumaczenie, że zarząd firmy upoważnił konkretnego pracownika do odbierania tych zaświadczeń i mocą decyzji zarządu upoważnienie to jest ważne np. do końca. Panienki z okienek twierdzą, że nie wolno i koniec. Jeszcze dwa lata temu bez problemu kserowały sobie takie upoważnienie, wklepywały dane osoby upoważnionej do komputera i wszystko działało jak należy. Teraz nie chcą o tym słyszeć. Czy coś się faktycznie zmieniło w tej kwestii czy to tylko efekt dziury budżetowej i próba łatania jej w nawet tak absurdalny sposób? Przecież to chore, by za każdym razem do tej samej czynności upoważniać tę samą osobę za pomocą kolejnego świstka papieru. Gdzie mogłabym znaleźć jakieś rozporządzenie na ten temat czy inny przepis regulujący tę kwestię? 2/ A druga, trochę inna sprawa - czy to prawda, że odpis KRS może złożyć w Urzędzie Skarbowym tylko i wyłącznie osoba reprezentująca firmę (celem złożenia odpisu jest tylko i wyłącznie aktualizacja danych, nic poza tym)? Tutaj też kancelaria podawcza odmówiła odbioru KRSu od zwykłego pracownika firmy i zażądała albo wysłania KRSu pocztą albo złożenia go przez osobę reprezentującą firmę. Czy to jest normalne i faktycznie do takich spraw w US powinien stawiać się sam prezes zarządu czy to ten konretny US ma coś nie po kolei w głowie? Wysyłki pocztą firma nie chce ryzykować, ponieważ w identycznym przypadku sprzed kilku lat, firma otrzymała wprawdzie potwierdzenie odbioru przesyłki przez US, ale podpisane nieczytelnie. Do tego US wykpił się twierdząc, że nie są w stanie określić, co w tej przesyłce przyszło, więc nie można im udowodnić, że to faktycznie był KRS*. Dlatego teraz firma woli mieć na swojej kopii KRS pieczęć USu z adnotacją, że dnia tego i tego dokument ten został przekazany do kancelarii podawczej. No i tutaj właśnie zonk, bo kancelaria odmówiła takiego załatwienia sprawy przez pracownika firmy. * a chodziło o to, że US zgubił po prostu KRS firmy i operował danymi ze starego KRSu, przy czym potem usiłował na firmę zrzucić odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązku aktualizacji danych, co było nieprawdą, bo wina leżała ewidentnie po stronie US (burdel tam mają nie do opisania) Reasumując - czy mieli rację w obu przypadkach? A jeśli nie, to jak walczyć z takimi absurdami? :( Pozdrawiam JW |
|
Data: 2010-10-08 12:07:59 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
upoważnienie do Urzędu Skarbowego | |
Hello Jagna,
Friday, October 8, 2010, 11:51:20 AM, you wrote: [.............] Ktoś Was w tym urzędzie bardzo nie lubi... -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl |
|
Data: 2010-10-08 12:28:01 | |
Autor: Jagna W. | |
upoważnienie do Urzędu Skarbowego | |
"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał
Ktoś Was w tym urzędzie bardzo nie lubi... Tam tak naprawdę nikogo nie lubią ;-) Tam po prostu panuje ogólny bałagan, bezwład, niedoinformowanie, brak profesjonalizmu* i do tego nieuprzejmość. I oczywiście wirtualna karteczka przy każdym okienku "tu rządzę ja!" ;-) W dodatku niemal zawsze i o wszystko jest bezsensowna szarpanina, udowadnianie im na podstawie ustaw i rozporządzeń, że nie mają racji, po czym ... następnym razem znów robią po swojemu "bo oni mają inne procedury" :-/ Ręce opadają. Bareja wysiada. Ale teraz już wymiękłam i nie mam sposobu, żeby im udowodnić, że wymagają od nas jakichś kuriozalnych zachowań z tymi upoważnieniami. Z drugiej strony - może tym razem po prostu faktycznie mają rację, ale nie potrafię znaleźć żadnego przepisu na ten temat. * pracownica przy okazji odbioru zaświadczenia otrzymała lakoniczną informację: "macie nadpłatę 2 zł, więc przy następnej płatności potrąćcie ją sobie" Pracownica przytomnie zapytała z jakiego tytułu ta nadpłata. Odpowiedź brzmiała "z dnia siódmego lipca 2009". Pracownica ponownie zapytała czy chodzi o VAT, CIT, PIT, PCC czy jeszcze coś innego. Odpowiedź US "proszę pani, ja tego pani teraz nie powiem, bo to trzeba sprawdzić, ale nie może sobie pani sama zobaczyć, co było przelewane do nas siódmego lipca 2009?" [btw - sprawdzono, nic nie było przelewane, ale to na marginesie; po bólach i trzech telefonach do trzech różnych osób, udało się uzyskać info, że chodzi o VAT, który notabene płacono wówczas dwa tygodnie później] Pozdrawiam JW |
|
Data: 2010-10-08 13:30:13 | |
Autor: Tomek | |
upoważnienie do Urzędu Skarbowego | |
W dniu 08.10.2010 12:28, Jagna W. pisze:
"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał Znam to, aktualizacja VIES trwała u mnie, żebym nie skłamał, koło 3-5 miesięcy, przy czym w międzyczasie nikt nic nie wiedział a pisemne zażalenia trafiały w próżnię i nikt na nie nie odpowiadał. "Zniknęły" zgłoszone konta bankowe, co spowodowało absurdalną sytuację że Pani z Okienka zajmująca się moim zwrotem VAT dzwoni w dniu upływu terminu do zwrotu z "błagalnym rozkazem" abym przyjechał i zaznaczył jej konto do zwrotu bo ona nie ma w systemie i nie może zwrócić - po czym okazało się że tego konta wogóle nie ma w systemie.. Przychodzi wezwanie przedegzekucyjne w związku z zapłaconym podatkiem, wystawione tydzień po terminie wpłaty ale wysłane po dwóch miesiącach od wystawienia. Podczas rozmowy Pani z Okienka mówi żebym to podarł bo ona przecież widzi moją wpłatę, która to wpłata swoją drogą została wykonana po terminie, bo "u nas liczy się dzień wpływu pieniędzy proszę pana". Także jak już się dowiedz co z takimi fantami robić żeby nie osiwieć, to z chęcią poczytam :) (*) disclaimer dla czepialskich: już kiedyś o tym pisałem na grupie i mogłem teraz pokręcić szczegóły, ale co do sedna tak to wyglądało -- Tomek |
|
Data: 2010-10-08 15:20:05 | |
Autor: Piotrek | |
upoważnienie do Urzędu Skarbowego | |
On 2010-10-08 11:51, Jagna W. wrote:
Witam, Taki pomysł: może zadzwoń do informacji podatkowej. Nie to, żebym darzył tę party-line jakimś szczególnym zaufaniem ale tam przynajmniej mają na drugiej linii wsparcia ekspertów (cokolwiek miałoby to znaczyć), którzy przez przypadek mogą znać odpowiedź i podstawę prawną. Piotrek |
|
Data: 2010-10-08 18:31:30 | |
Autor: cef | |
upoważnienie do Urzędu Skarbowego | |
Jagna W. wrote:
Reasumując - czy mieli rację w obu przypadkach? A jeśli nie, to jak A masz już odmowy pisemne z US? Trzeba było zrobić tak jak radził Adam na psp. Składasz dokumenty z pismem, to żądaj odmowy na piśmie. Dowiesz się jakie jest ich stanowisko, to będziesz wiedzieć jak walczyć, a najczęściej okazuje się, że jednak nie ma problemu. |