cześć

    Kilka dni temu, podczas kopiowania większego pliku przez wifi (a więc dosyć wolno) nagle zniknął mi z systemu dysk twardy IDE "Maxtor" i w jego miejsce pojawił się dysk "lextnr" lub coś w tym stylu. Bios wyświetla taka nazwę. To chyba śmiertelne zejście elektroniki dysku?
Na razie nic nie robiłem, odłączyłem zasilanie. To na szczęście drugi dysk w komputerze, nie było na nim drogocennych danych, ale trochę szkoda tego co było.
Pytanie czy jest nadzieja na odzyskanie danych? Jest sens walczyć?

Paweł

Dnia Fri, 04 Feb 2011 07:57:23 +0100, PaweL napisał(a):

    Kilka dni temu, podczas kopiowania wiĂŞkszego pliku przez wifi (a
    wiĂŞc
dosyÌ wolno) nagle znikn¹³ mi z systemu dysk twardy IDE "Maxtor" i w
jego miejsce pojawiÂł siĂŞ dysk "lextnr" lub coÂś w tym stylu. Bios
wyÂświetla taka nazwĂŞ. To chyba Âśmiertelne zejÂście elektroniki dysku? Na
razie nic nie robi³em, od³¹czy³em zasilanie. To na szczêœcie drugi dysk
w komputerze, nie byÂło na nim drogocennych danych, ale trochĂŞ szkoda
tego co byÂło.
Pytanie czy jest nadzieja na odzyskanie danych? Jest sens walczyĂŚ?

Sprawdzić w innym komputerze z innym kablem. Jeśli nadal nie działa, to zostaje tylko szukanie innego identycznego dysku i próba podmiany elektroniki

Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości news:iig8dl$q01$1news.onet.pl...

Dnia Fri, 04 Feb 2011 07:57:23 +0100, PaweL napisał(a):

Sprawdzić w innym komputerze z innym kablem. Jeśli nadal nie działa, to
zostaje tylko szukanie innego identycznego dysku i prĂłba podmiany
elektroniki

Podmiana elektroniki moĹźe nie pomĂłc.
Padł mi też kiedyś dysk Maxtora 80GB i na początku wyświetlała się nazwa kodowa dysku zamiast jego nazwy.
Na elektrodzie był człowiek z Litwy bodajże, który podesłał mi soft po rosyjsku i mówił, przez skype co mam robić.
Pseudonim okzo, ale chyba juĹź tam nie pisze.
Cała operacja trwała może z 5min, jak się wie co robić.
Ten soft występuje też w wersji angielskiej, ale on miał po rosyjsku, to jest komercyjne oprogramowanie (pcmx_pkr.exe).
Do niektórych wersji Maxtora było darmowe oprogramowanie do naprawy firmware tych dysków, poszukaj na sieci. :-)

W dniu 04.02.2011 07:57, PaweL pisze:

    Kilka dni temu, podczas kopiowania większego pliku przez wifi (a więc dosyć wolno) nagle zniknął mi z systemu dysk twardy IDE "Maxtor" i w jego miejsce pojawił się dysk "lextnr" lub coś w tym stylu. Bios wyświetla taka nazwę. To chyba śmiertelne zejście elektroniki dysku?

Być może. Ale na początek spróbuj jeszcze czegoś najprostszego: odłącz
dysk w ogóle, spróbuj jakoś przeczyścić styki i spróbuj podłączyć innym
kabelkiem na wszelki wypadek.

Poszukaj na internecie obrazu instalki Ultimate Boot. Z tego co pamiętam były tam jakieś narzędzia diagnostyczne do sprawdzania dysków Matora (ale głowy nie daje). Znajomy w salonie Vobis do prostych napraw diagnostycznych tylko tego uzywa

Pozdrawiam, M.

Użytkownik "PaweL" <lespawmalpa@interia.pl> napisał w wiadomości news:iig7va$f25$1usenet.news.interia.pl...

cześć

   Kilka dni temu, podczas kopiowania większego pliku przez wifi (a więc dosyć wolno) nagle zniknął mi z systemu dysk twardy IDE "Maxtor" i w jego miejsce pojawił się dysk "lextnr" lub coś w tym stylu. Bios wyświetla taka nazwę. To chyba śmiertelne zejście elektroniki dysku?
Na razie nic nie robiłem, odłączyłem zasilanie. To na szczęście drugi dysk w komputerze, nie było na nim drogocennych danych, ale trochę szkoda tego co było.
Pytanie czy jest nadzieja na odzyskanie danych? Jest sens walczyć?

Paweł

W dniu 2011-02-04 17:05, Milosz K. pisze:

Poszukaj na internecie obrazu instalki Ultimate Boot. Z tego co pamiętam
były tam jakieś narzędzia diagnostyczne do sprawdzania dysków Matora (ale
głowy nie daje).

Sea Tools obsługuje dyski Maxtor.

  Znajomy w salonie Vobis do prostych napraw diagnostycznych

tylko tego uzywa

Nie przyznawaj się, że masz znajomych w tej firmie;)
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^