# 3/4 Polski turla się ze śmiechu nad urojeniami Macierewicza. Porównać to można do zwołania konferencji prasowej przez jakiegoś prostego robotnika, pracującego powiedzmy na tokarce, który ogłasza wszem i wobec że cały proces technologiczny, nad którym biedził się sztab inżynierów i projektantów jest całkowicie do dupy, ponieważ według niego, tokarka na której on obrabia jeden z miliona elementów tego projektu nie kręci się w tą stronę, w którą on, Pan Miecio by chciał!

Właściwie to szkoda atramentu na urojenia Macierewicza i tak jawne kłamstwa, zawarte w Białej Księdze, które każdy kto ma pojęcie o lataniu, fizyce i procedurach lotniczych natychmiast podważy i wyśmieje. Ale ja nie o tym. Zatrważa mnie co innego. Powiedzmy sobie, że przecież w wolnym, jako tako normalnym kraju, również istnieje jakiś tam odsetek idiotów, fanatyków czy fantastów wierzących w krasnoludki, podważających prawa fizyki albo uważających że Ziemia jest płaska a Kopernik był kobietą. To normalne. Możliwość swobodnego upubliczniania takich poglądów ku uciesze innych czy zdobywania zwolenników swoich teorii również jest normalna. Tylko że taki odsetek "skrzywionych ździebko na psychice" w normalnym, wolnym kraju to może 1 %. Może 5%. Ale do jasnej cholery - około 15-20% ???????? To już nie jest normalne. To, że gorący fanatyk tego rodzaju opowieści z "Mchu i paproci" zasiada w ciele ustawodawczym jakim jest Sejm i ma wpływ na kształt przyszłego prawa i funkcjonowania Państwa, to także już normalne nie jest. W zdrowym społeczeństwie i normalnym kraju taki pajac jest naturalną siłą rzeczy eliminowany z życia publicznego przez zwykłe zdroworozsądkowe podejście obywateli. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hf2g3

--
stevep