Data: 2009-03-27 09:38:45 | |
Autor: tama | |
ustalenie stanu faktycznego-długie | |
Jest sobie kamienica, kiedyś była gminna. Obecnie po wykupieniu większości
mieszkań, są w niej 3 wspólnoty, każda złożona z mieszkańców danej klatki schodowej i gminy. Podział fizyczny wspólnot przebiega tak, jak mieszkań ( chociaż piwnice mają zupełnie inny rozkład i tam sa nieuregulowane punkty sporne wspólny wodomierz,kotłownia itp) Wspólnota A ma 18 mieszkań i strych, na którym są lokale gminne- 1 lokal mieszkalny i 2 pracownie plastyczne. Czyli powinny być w adresach lokale 19, 20, 21 I teraz przedstawienie problemu Wspólnota B również na strychu ma pracownię plastyczną Pana X. Pan X mimo że jego lokal znajduje się (powinien) we wspólnocie B. ma (chyba) również wejscie od wspólnoty A i podaje adres firmy (spółka cywilna ) jako adres wspólnota A nr (!)22 (czyli ponad dachem) Teoretycznie podobno? się zgadza bo pan z pracowni plastycznej wspólnoty A mowi, ze chyba nad nim coś jest nadbudowane. Ponieważ próby dojscia prawdy i stanu faktycznego spełzły na niczym wspólnota A na zebraniu ROK temu uchwaliła zgłoszenie do Nadzoru Budowlanego pana X "adaptacja na cele mieszkalne części poddasza w budynku wspólnoty A bez zgody własciwego organu" Miesiąc temu wspólnota dostała pismo, ze kontrola odbedzie się w dniu y i obowiązkowo ma się stawic inwestor(czyli pan X). Obecność reprezentanta wspólnoty nie była obowiązkowa. Niemniej jednak na spotkanie stawił się TYLKO reprezentant wspólnoty. Ani pana X ani Nadzoru Budowlanego nie było. CO MOZNA ZROBIĆ ABY POPCHNĄĆ SPRAWĘ DO PRZODU?? Nie wiadomo czy Pan X ma lokal (ten we wspólnocie B) wykupiony czy gminny- gmina udziela już informacji 3rok(!) podobnie jest z wezwaniem gminy do dostarczenia wspólnocie A dokumentacji technicznej budynku. Od trzech lat gmina miała zrobic tzw inwrentaryzację. Okazało się ze polega ona na policzeniu liczby gniazdek i umywalek (!) Oczywiście obejrzenie np dachu pewnie by coś wyjasniło- ale wejscie na dach jest przez pracownie panaX od strony wspólnotyB. TEn nadzór budowlany to był moj pomysł - myslałam ze to organ który duzo moze... W tym tempie robienie czegokolwiek bedzie trwało jakieś 500 lat.... .. |
|