Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   uszkodzenie pojazdu i OC

uszkodzenie pojazdu i OC

Data: 2011-11-23 11:14:25
Autor: LUKAS
uszkodzenie pojazdu i OC
Witam

Czy jesli uderzylem w pojazd z własnej winy ( nie wyhamowalem bo sie
zagapiłem), to jak to potem jest? Idzie z mojego ubezpieczenia naprawa auta
poszkodowanego, mi lecą zniżki , ale czy moje auto tez bedzie naprawiane z
mojego ubezpieczenia?

Jak to jest? Bo nie wiem czy nie lepiej dogadac sie z gosciem i jemu
zaplacic i sam sobie tez naprawic na swoj koszt. Tylko obawiam sie o
koszty...

Macie z tym jakies doswiadczenie co jest bardziej oplacalne, bo w tych
nerwach nie mam sily nawet policzyc tego .

Data: 2011-11-23 11:17:27
Autor: Liwiusz
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 2011-11-23 11:14, LUKAS pisze:
Witam

Czy jesli uderzylem w pojazd z własnej winy ( nie wyhamowalem bo sie
zagapiłem), to jak to potem jest? Idzie z mojego ubezpieczenia naprawa auta
poszkodowanego, mi lecą zniżki,

Tak.

ale czy moje auto tez bedzie naprawiane z
mojego ubezpieczenia?

Z AC, jeśli masz.


Jak to jest? Bo nie wiem czy nie lepiej dogadac sie z gosciem i jemu
zaplacic i sam sobie tez naprawic na swoj koszt. Tylko obawiam sie o
koszty...

Macie z tym jakies doswiadczenie co jest bardziej oplacalne, bo w tych
nerwach nie mam sily nawet policzyc tego .

Zdecydowanie się opłaca zapłacić samemu, bez względu na wysokość szkody.

--
Liwiusz

Data: 2011-11-23 11:21:49
Autor: MZ
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 2011-11-23 11:17, Liwiusz pisze:
Macie z tym jakies doswiadczenie co jest bardziej oplacalne, bo w tych
nerwach nie mam sily nawet policzyc tego .

Zdecydowanie się opłaca zapłacić samemu, bez względu na wysokość szkody.

Hmmm...rozwiniesz dlaczego? Jak skasował facetowi luksusowe auto na 20k
albo 40k zł, to też?:)

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

Data: 2011-11-23 11:54:39
Autor: Liwiusz
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 2011-11-23 11:21, MZ pisze:
W dniu 2011-11-23 11:17, Liwiusz pisze:
Macie z tym jakies doswiadczenie co jest bardziej oplacalne, bo w tych
nerwach nie mam sily nawet policzyc tego .

Zdecydowanie się opłaca zapłacić samemu, bez względu na wysokość szkody.

Hmmm...rozwiniesz dlaczego? Jak skasował facetowi luksusowe auto na 20k
albo 40k zł, to też?:)

To była głupia odpowiedź na głupie pytanie (skoro nie podał wartości szkody).

--
Liwiusz

Data: 2011-11-23 12:05:55
Autor: mvoicem
uszkodzenie pojazdu i OC
(23.11.2011 11:54), Liwiusz wrote:
W dniu 2011-11-23 11:21, MZ pisze:
W dniu 2011-11-23 11:17, Liwiusz pisze:
Macie z tym jakies doswiadczenie co jest bardziej oplacalne, bo w tych
nerwach nie mam sily nawet policzyc tego .

Zdecydowanie się opłaca zapłacić samemu, bez względu na wysokość szkody.

Hmmm...rozwiniesz dlaczego? Jak skasował facetowi luksusowe auto na 20k
albo 40k zł, to też?:)

To była głupia odpowiedź na głupie pytanie (skoro nie podał wartości
szkody).


Ale ty napisałeś "bez względu na wysokość szkody", więc twoja odpowiedź była bezwzględnie głupia, niezależnie od pytania.

p. m.

Data: 2011-11-23 14:22:53
Autor: Liwiusz
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 2011-11-23 12:05, mvoicem pisze:

Ale ty napisałeś "bez względu na wysokość szkody", więc twoja odpowiedź
była bezwzględnie głupia, niezależnie od pytania.

Chciałem w ten sposób zwrócić delikatnie uwagę, gdzie leży błąd w pytaniu.

--
Liwiusz

Data: 2011-11-24 09:53:05
Autor: szerszen
uszkodzenie pojazdu i OC


Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4eccd392$0$8447$65785112@news.neostrada.pl...

Ale ty napisałeś "bez względu na wysokość szkody", więc twoja odpowiedź była bezwzględnie głupia, niezależnie od pytania.

a ty co, nowy na p.s.p czy jak?

Liwiusz ma wiedzę, ale też i niski próg tolerancji na kiepskie pytania i mało konkretnych pytających :)

Data: 2011-11-24 10:10:39
Autor: mvoicem
uszkodzenie pojazdu i OC
(24.11.2011 09:53), szerszen wrote:


Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4eccd392$0$8447$65785112@news.neostrada.pl...

Ale ty napisałeś "bez względu na wysokość szkody", więc twoja
odpowiedź była bezwzględnie głupia, niezależnie od pytania.

a ty co, nowy na p.s.p czy jak?

Liwiusz ma wiedzę, ale też i niski próg tolerancji na kiepskie pytania i
mało konkretnych pytających :)

Tolerancja to jedno, ale udzielanie ewidentnie nieprawdziwych odpowiedzi to drugie. U Liwiusza tych drugich nie widziałem dotąd.

p. m.

Data: 2011-11-23 12:50:11
Autor: wromek
uszkodzenie pojazdu i OC
Hmmm...rozwiniesz dlaczego? Jak skasował facetowi luksusowe auto na 20k
albo 40k zł, to też?:)

To była głupia odpowiedź na głupie pytanie (skoro nie podał wartości szkody).

niby sie zgadza Liwiusz ale chlopak jest roztrzesiony...w emocjach mozna nie myslec logicznie...


--
pozdrawiam, wromek

Data: 2011-11-23 11:26:07
Autor: Maruda
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 2011-11-23 11:17, Liwiusz pisze:

Zdecydowanie się opłaca zapłacić samemu, bez względu na wysokość szkody.

Niezabałdzo.
Zaliczyłem delikatne zarysowanie cudzego błotnika na parkingu moim platikowym kloszem kierunkowskazu. Klosz się rozleciał (17zł), ale rysa na krawędzi jego błotnika została. Koszt oszacowany przez machera - 700zł (lakierowanie całego elementu nadwozia aż pod dach). To są efekty powszechnego i obowiązkowego OC.
"Normalnie", to postawiłbym facetowi porządnego łyskacza i rozstalibyśmy się w zgodzie. Oczywiście poszło na OC, straciłem 10% na dwa lata (w sumie stówa), też powinienem być teoretycznie zadowolony. Najbardziej zadowolony był lakiernik, potem TU, a wszyscy właściciele pojazdów już zdecydowanie mniej, ale ich głos się nie liczy.



--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-11-23 21:11:11
Autor: Marek Dyjor
uszkodzenie pojazdu i OC
Maruda wrote:
W dniu 2011-11-23 11:17, Liwiusz pisze:

Zdecydowanie się opłaca zapłacić samemu, bez względu na wysokość
szkody.
Niezabałdzo.
Zaliczyłem delikatne zarysowanie cudzego błotnika na parkingu moim
platikowym kloszem kierunkowskazu. Klosz się rozleciał (17zł), ale
rysa na krawędzi jego błotnika została. Koszt oszacowany przez
machera - 700zł (lakierowanie całego elementu nadwozia aż pod dach).
To są efekty powszechnego i obowiązkowego OC.
"Normalnie", to postawiłbym facetowi porządnego łyskacza i
rozstalibyśmy się w zgodzie.

ho ho ho...

znaczy facet z uszkodzonym samochodem powinien wg ciebie zadowolić sie twoimi przeprosinami :)

zabawne. bardzo zabawne.

Bez OC facet by cie pozwał, zapłacił byś za naprawę, koszty sądowe oraz za stracony czas klienta. Wyszło by ci sporo drożej i jeszcze musiałabyś po sądach włóczyć.

Data: 2011-11-23 22:45:13
Autor: Maruda
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 2011-11-23 21:11, Marek Dyjor pisze:


ho ho ho...

znaczy facet z uszkodzonym samochodem powinien wg ciebie zadowolić sie
twoimi przeprosinami :)


A Ty z kim się sądzisz, jeśli kruszywo pryskające spod kół mijanych samochodów powoduje Ci odpryski na lakierze, które odkrywasz przy najbliższym własnoręcznym polerowaniu?

zabawne. bardzo zabawne.

Też uważam, że można się pośmiać.


Bez OC facet by cie pozwał, zapłacił byś za naprawę, koszty sądowe oraz
za stracony czas klienta. Wyszło by ci sporo drożej i jeszcze musiałabyś
po sądach włóczyć.

Bez OC, to lakiernik by to zrobił za stówę, bo rządziłby rynek, a gdybym ja był na miejscu tego "zarysowanego", to bym się zadowolił dobrym łyskaczem i nie uważał, że mam uszkodzone auto.


--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-11-26 20:38:40
Autor: Marek Dyjor
uszkodzenie pojazdu i OC
Maruda wrote:
W dniu 2011-11-23 21:11, Marek Dyjor pisze:


ho ho ho...

znaczy facet z uszkodzonym samochodem powinien wg ciebie zadowolić
sie twoimi przeprosinami :)


A Ty z kim się sądzisz, jeśli kruszywo pryskające spod kół mijanych
samochodów powoduje Ci odpryski na lakierze, które odkrywasz przy
najbliższym własnoręcznym polerowaniu?

to tak samo jak cie zabije lub okaleczy spadająca gałąź w lesie vis spadająca doniczka z parapetu.

jedno wynika z wypadku losowego drugie z czyjegoś zaniedbania.

Bez OC facet by cie pozwał, zapłacił byś za naprawę, koszty sądowe
oraz za stracony czas klienta. Wyszło by ci sporo drożej i jeszcze
musiałabyś po sądach włóczyć.

Bez OC, to lakiernik by to zrobił za stówę, bo rządziłby rynek, a
gdybym ja był na miejscu tego "zarysowanego", to bym się zadowolił
dobrym łyskaczem i nie uważał, że mam uszkodzone auto.

Ok będę pamiętał jak trafię kiedyś w ciebie tam ci kilka groszy i po robocie.

Data: 2011-11-23 11:18:33
Autor: Andrzej Lawa
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 23.11.2011 11:14, LUKAS pisze:
Witam

Czy jesli uderzylem w pojazd z własnej winy ( nie wyhamowalem bo sie
zagapiłem), to jak to potem jest? Idzie z mojego ubezpieczenia naprawa auta
poszkodowanego, mi lecą zniżki , ale czy moje auto tez bedzie naprawiane z
mojego ubezpieczenia?

Dziecko... Nie umiesz czytać? W umowie ubezpieczenia masz wyraźnie
napisane, co obejmuje ubezpieczenie, nawet jeśli nie rozumiesz, co
oznacza "odpowiedzialność cywilna" którą polisa obejmuje.

Data: 2011-11-23 11:20:32
Autor: MZ
uszkodzenie pojazdu i OC
W dniu 2011-11-23 11:14, LUKAS pisze:
Witam

Czy jesli uderzylem w pojazd z własnej winy ( nie wyhamowalem bo sie
zagapiłem), to jak to potem jest? Idzie z mojego ubezpieczenia naprawa auta
poszkodowanego, mi lecą zniżki , ale czy moje auto tez bedzie naprawiane z
mojego ubezpieczenia?
Auto które uszkodziłeś jest naprawiane z Twojego OC - i lecą Twoje
zniżki, zwykle 10% przy pierwszej stłuczce. Twoje auto to Twój problem.
Jeśli masz AC to możesz naprawiać z AC, jeśli nie masz to naprawiasz na
własny koszt. W każdym razie nie z OC.

Co do kosztów to zależy jak się dogadacie. Jeśli straty małe i
poszkodowany zgodzi się na to, że mu zapłacisz to kwestia porównania tej
kwoty do kwoty potencjalnie utraconej zniżki. Tylko że czasami prawdziwe
szkody widać dopiero jak się rozbierze auto, np. zgniecioną podłogę czy
przestawioną geometrię.


--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

Data: 2011-11-23 18:14:53
Autor: Bydlę
uszkodzenie pojazdu i OC
On 2011-11-23 10:14:25 +0000, "LUKAS" <qwerty101101@op.pl> said:

Witam

Czy jesli uderzylem w pojazd z własnej winy ( nie wyhamowalem bo sie
zagapiłem), to jak to potem jest?

Najczęściej z tego pojazdu z przodu wysiada kierowca.
I dobrze jest, jeśli nie jest to facet dwumetrowy, ważący jakieś 150 kg...


Idzie z mojego ubezpieczenia naprawa auta
poszkodowanego, mi lecą zniżki

Zgadza się.


, ale czy moje auto tez bedzie naprawiane z
mojego ubezpieczenia?

Jeśli masz takie ubezpieczenie, to tak. A jeśli nie, to nie.
To chyba oczywiste?



Jak to jest? Bo nie wiem czy nie lepiej dogadac sie z gosciem i jemu
zaplacic i sam sobie tez naprawic na swoj koszt. Tylko obawiam sie o
koszty...

A skąd mamy wiedzieć, co ci się opłaca?
Policz sobie koszt naprawy pojazdu powiększony o utratę wartości plus pojazd zastępczy na czas naprawy, dodaj zysk z lokaty, na jaką mógłbyś wpłacić tę sumę, a będziesz miał KOSZT. Policz sobie zwiększenie składki ubezpieczeniowej w danym czasie - tzn. kiedy znowu uzyskasz taką zniżkę, jaką masz teraz. Dodaj do tego sumę ubezpieczenia nowego twego pojazdu, jeśli tak się wydarzy, że przed powrotem do starych zniżek będziesz musiał kupić nowy, a będziesz miał ZYSK.

I teraz poproś kogoś o kalkulator i odejmij od ZYSKU KOSZT. Jeśli będziesz na plusie, to płać z własnej kieszeni.
(zakładam oczywiście, że poszkodowany jest idiotą, lub wręcz przeciwnie - jest fachowcem, a uszkodzenie jest minimalne)


Macie z tym jakies doswiadczenie co jest bardziej oplacalne, bo w tych
nerwach nie mam sily nawet policzyc tego .

To się uspokój.
Ty znasz dane, więc nikt nie policzy za ciebie.



--
Bydlę

uszkodzenie pojazdu i OC

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona