Data: 2009-11-12 19:11:29 | |
Autor: Piotr | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
za łonetem teksty wybrane
http://wiadomosci.onet.pl/2076938,12,ostrzegaja_przed_pijanymi_polakami_na_stokach,item.html "Pijani narciarze na stokach, wśród nich także cudzoziemcy - Polacy, Rosjanie, Czesi i Węgrzy, stanowią prawdziwe zagrożenie - alarmują instruktorzy narciarstwa z prowincji Trydent na północy Włoch. Dziennik "La Repubblica" poinformował, że dwa tysiące instruktorów wystąpiło przeciwko górskim schroniskom, gdzie alkohol sprzedaje się bez ograniczeń. W rezultacie - argumentują - narzuca się "absurdalna modę" picia alkoholu po dotarciu na szczyt, a przed zjazdem na nartach. /.../ Największy niepokój instruktorów budzą grupy zagranicznych turystów, bo to oni - jak zauważyli - piją najwięcej, a nawet organizują "konkursy", kto przed zjazdem wypije najwięcej. Następnie nietrzeźwi w grupach ruszają w dół. Wśród nich gazeta wymienia Polaków." no to zdrówko! :) zdrowaśki Piotr |
|
Data: 2009-11-13 07:27:34 | |
Autor: gajowy | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Piotr wrote:
za łonetem teksty wybrane Ja mam wielce sceptyczny stosunek do różnych rewelacji z PAP. Oni miewaja banalne problemy z tłumaczeniem nawet. Może ktoś ma możliwość (umie) sięgnć do oryginału włoskiego, żeby sprawdzić co literalnie napisali? -- pozdrawiam gajowy ....carve diem |
|
Data: 2009-11-13 07:56:14 | |
Autor: jurski | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
gajowy pisze:
Może ktoś ma możliwość (umie) sięgnć do oryginału włoskiego, Dołączam się do Gajowego. Niestety nie znam włoskiego, ale znalazłem oryginał dla znających: http://ricerca.repubblica.it/repubblica/archivio/repubblica/2009/11/12/sci-allarme-dei-maestri.html -- jurski -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - tak młodo jak dziś już się nie spotkamy |
|
Data: 2009-11-13 10:24:31 | |
Autor: J.F. | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Użytkownik "jurski" <jurski@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hdivs9$4ff$1news.onet.pl...
gajowy pisze: http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=it&tl=en&u=http%3A%2F%2Fricerca.repubblica.it%2Frepubblica%2Farchivio%2Frepubblica%2F2009%2F11%2F12%2Fsci-allarme-dei-maestri.html Jak kto nie zna angielskiego moze tlumaczyc na polski, ale kiepsko to wychodzi :-) J. |
|
Data: 2009-11-13 10:48:17 | |
Autor: J.F. | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4AFCFC55.C49937D8cut_poczta.onet.pl...
za łonetem teksty wybrane Ja mam wielce sceptyczny stosunek do różnych rewelacji z PAP. Np kolejnosc zmienili - w oryginale jestesmy na 4-tym miejscu :-) Czytam tlumaczenie przez googla na angielski i tak nie do konca rozumiem, czy problemem sa narciarze pijani na biezaco, czy dopiero po zmroku, gdy po dniu picia zjezdzaja wsrod ratrakow. Bo propozycja jest chyba taka zeby zamykac bary w gorskich schroniskach dla osob ktore nie maja tam noclegu zapewnionego ? A jesli na 3687 wypadkow i 582 bojek ... hm, scontri nie znaczy przypadkiem zderzenie ? doszlo jeszcze 184 przypadkow "choroby", czyli jak rozumiem - czesto upicia do nieprzytomnosci - to chyba nie jest duzo :-) J. |
|
Data: 2009-11-13 16:45:01 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
J.F. pisze:
Czytam tlumaczenie przez googla na angielski i tak nie do konca rozumiem, czy problemem sa narciarze pijani na biezaco, czy dopiero po zmroku, gdy po dniu picia zjezdzaja wsrod ratrakow. Trudno do konca zrozumiec, bo takie automatyczne tlumaczenie czesto prowadzi do "nagi konduktor goni dookola pociagu" zamiast "przez sklad wagonow poprowadzony jest kabel elektryczny". BTW znaliscie to? :) I jeszcze dygresja na temat tlumaczen, tych ludzkich. Kiedys moja zona (astrofizyk) dostala do recenzji tekst tlumaczony z francuskiego dotyczacy jakiejs ksiazki popularnonaukowej z pogranicza fizyki, astronomii i fizozofii. Tlumaczka byla dobra w swoim fachu i doswiadczona, ale z fizyka nic nie miala do czynienia. Mozecie sobie wyobrazic jaki ubaw mielismy z zona. Np. "kawalek predkosci" jako "moment pedu" zwany tez "kretem". Albo ostatnio slyszalem na konferencji informatycznej, skadinad bardzo sprawne tlumacznie symultaniczne z wloskiego "zgaszony swiatlowod", czyli po naszemu "ciemne wlokno". Na szczescie tekst (dark fiber) angielski mielismy przed soba. Tyle dygresji. Z tekstu wynika, ze problem dotyczy obu przypadkow: pijanstwa na biezaco w ciagu dnia i po zmroku, gdy "watahy" pijanych obcokrajowcow (nie znajacyh lokalnego prawa czyli nie wiedzacych, ze nie wolno :)) po zakrapianej przesiadowce w schronisku zjezdzaja po trasach pelnych ratrakow i ludzi od przygotowania tras. I faktycznie Polacy sa tam wymienieni na koncu po Rosjanach, Czechach, Wegrach. I tak niezle. :) |
|
Data: 2009-11-13 20:50:32 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
faktycznie Polacy sa jakie "nieźle"!? Ruskich - rzecz jasna - nikt nie pokona, ale mogliśmy się choć załapać na pudło!!! g. |
|
Data: 2009-11-13 22:30:23 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Grzegorz Lipnicki pisze:
faktycznie Polacy sa Troche szkoda... podium. ;) Czwarte miejsce jest najgorsze. Ale wracajac do meritum. Czy ktos z Was zauwazyl, by nasi istotnie naduzywali w Alpach? I w ogole na nartach? Nie jestem bardzo doswiadczonym "alpejczykiem", nigdy np. nie bylem na freeski, ale troche zaliczylem tu i tam. Nigdy nie widzialem zadnego zawianego Polaka, nawet po nartach. Gdzies w MdC widzialem niesympatyczna grupe kurwujacych Polakow, ale procz werbalnego chamstwa, nie widzialem i nie czulem od nich zadnego "powiewu". W ogole mam niezle zdanie o Polakach na alpejskich czy slowackich (w Polsce juz roznie bywalo, choc niefatalnie) szlakach. Wlasciwie nie wyrozniaja sie od innych nacji. Moze troche lepiej jezdza od innych i troche lepiej sa wyposazeni (kompleksy?), ale w sumie nic zlego. Za to wiele niedobrego moglbym powiedziec o niektorych bywalcach Paryza. Jedyna agresje, zreszta niegrozna, jaka przezylem w Paryzu, bylo spotkanie z pewnym Polakiem. |
|
Data: 2009-11-13 23:52:00 | |
Autor: J.F. | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
On Fri, 13 Nov 2009 22:30:23 +0100, Andrzej Ozieblo wrote:
Troche szkoda... podium. ;) Czwarte miejsce jest najgorsze. Ale wracajac do meritum. Czy ktos z Was zauwazyl, by nasi istotnie naduzywali w Alpach? I w ogole na nartach? Tylko jak to poznac, kiedy nawet na trzezwo jezdzi sie wezykiem :-) Policjanci znow chca byc wazni i wymyslaja sztuczny problem. J. |
|
Data: 2009-11-13 23:56:49 | |
Autor: gajowy | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Andrzej Ozieblo wrote:
(...) Ale wracajac Generalnie powiem tak: od początku się dziwię, że taki temat zaistniał. Ja tego nie widzę, nie dostrzegam takiego zjawiska. Jakieś pojedyncze przypadki, nieliczne w ciągu kliku ostatnich lat by się znalazły - ale raczej śmieszne, nic groźnego. Napisałem przed chwilą b. długiego posta opisującego te przypadki ale na końcu stwierdziłem, że momentami był zbyt szczegółowy ....lub nawet osobisty :) Więc krótko: za ostatnie ...wiele, wiele lat doliczyłem się ok. 3 zaobserwowanych przypadków czyli właściwie nic. Dla mnie to tylko Moral Panic - gdzieś między kaskami a ptasią grypą. -- pozdrawiam gajowy ....carve diem |
|
Data: 2009-11-14 08:05:54 | |
Autor: Piotr | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości Generalnie powiem tak: od początku się dziwię, że taki temat To, że my niedostrzegamy tego, nie oznacza, że niedostrzegają inni. W tym wszystkim musi źdźbło prawdy. Być może spijamy piwo naważone przez innych słowian wymienionych w artykule. Przyznam, że z moją znajomością niemieckiego, nie jestem w stanie odróżnić brandenburczyka od mieszkańca austriackiego Tyrolu i niemieckojęzycznej części Szwajcarii ( no chyba, że po wyglądzie). A to ten "sam" język. Więc nie dziwmy się Włochom, że nie rozróżniają na stoku Polaków, Rosjan i Czechów ( Polaków można rozpoznać po wypasionym sprzęcie, gorzej z umiejętnościami :) Które miejsce zajmujemy w tym tekście, nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma, że w ogóle zostaliśmy w tym tekście wymienieni. A to oznacza, że kolejny raz sobie przyczepiamy, lub nam przyczepia się łatkę, w tym wypadku pijaków (a w innych publikacjach brudasów i złodziei - niemiecki stereotyp). Choć przyznaję rację dyskutantom, że częściej widuje nawalonych innych obywateli np. Czechów niż Polaków ( także na czeskich stokach) Nie sądzę, aby problem był nadmuchany. Jak poznałem Włochów, to zależy im na naszych narciarzach. Zostawiamy tam sporo kasy. Co prawda głównie po sezonie. Ale zostawiamy! Bez nas w marcu pensjonaty stałyby puste. zdrowaśki Piotr |
|
Data: 2009-11-14 14:07:10 | |
Autor: J.F. | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
On Sat, 14 Nov 2009 08:05:54 +0100, "Piotr"
Przyznam, że z moją znajomością niemieckiego, nie jestem w stanie odróżnić brandenburczyka od mieszkańca austriackiego Tyrolu i niemieckojęzycznej części Szwajcarii ( no chyba, że po wyglądzie). A to ten "sam" język. Więc nie dziwmy się Włochom, że nie rozróżniają na stoku Polaków, Rosjan i Czechów No ale czekaj - trudno rozroznic niuanse w jezyku niemieckim, ale ja raczej bez problemu odroznie francuski od wloskiego, mimo ze ich wcale nie znam. Portugalski moze pomyle z hiszpanskim, czy szwedzki z dunskim. No chyba ze jestes naprawde biegly w tym niemieckim i uwazasz ze powinienes odrozniac gware goralska od slaskiej. Które miejsce zajmujemy w tym tekście, nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma, że w ogóle zostaliśmy w tym tekście wymienieni. Jakby tam bylo 10 nacji wymienionych - kto by spamietal :-) przyznaję rację dyskutantom, że częściej widuje nawalonych innych obywateli np. Czechów niż Polaków ( także na czeskich stokach) Hm, a gdzie ich widujesz i jak rozpoznajesz ? Mnie sie chyba jeszcze nie zdarzylo. Nie sądzę, aby problem był nadmuchany. Jak poznałem Włochów, to zależy im na naszych narciarzach. Zostawiamy tam sporo kasy. Co prawda głównie po sezonie. Po sezonie to kto wie - jestesmy moze nawet bardziej cenni. J. |
|
Data: 2009-11-14 15:51:19 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Piotr pisze:
Które miejsce zajmujemy w tym tekście, nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma, że w ogóle zostaliśmy w tym tekście wymienieni. A to oznacza, że kolejny raz sobie przyczepiamy, lub nam przyczepia się łatkę, w tym wypadku pijaków (a w innych publikacjach brudasów i złodziei - niemiecki stereotyp). Wlochow nie znam, ale znam Francuzow, az za dobrze :) i znam ich opinie o Polakach. Szczera, z roznych srodowisk, wypowiadana w najrozniejszych sytuacjach, w tych mozno zakrapianych tez. Otoz ich opinie o nas sa niezle, by nie powiedziec dobre, co nieco zaskakuje po stereoptypach "polskiego hydraulika". Wg. nich, podobnie wg. Belgow, ktorzych tez dobrze znam (glownie Walonow, ale nie tylko) jestesmy narodem pracowitym i uczciwym. Pewnie wzielo sie to z licznej pracowitej emigracji gorniczej przed i tuz po wojnie. We Francji znakomita opinia ciesza sie dodatkowo nasze panie. One sa dla Francuzow najpiekniejsze na swiecie i sa najlepszymi kandydatkami na zony. Powaznie! A wszystko to zasluga pani Walewskiej i Napoleona. :) Ale jedno jest powszechne, niestety. Mamy opinie pijakow. "Pijany jak Polska" (nie jak Polak, ale jak Polska) to dla Francuza synonim pijanego w sztok. Nie Rosjanie, nie Rosja, ale Polacy kojarza sie Francuzom z wodka. Mysle, ze podobny stosunek do nas maja Wlosi, ktorych Francuzi nazywaja swoimi "kuzynami transalpejskimi". Nic natomiast nie wiem o ich stosunku do naszych pan. :) |
|
Data: 2009-11-15 01:03:39 | |
Autor: Titus Atomicus | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
In article <hdmg5a$af2$1@news.onet.pl>,
Andrzej Ozieblo <andrzej.ozieblo@autograf.pl> wrote: Mamy opinie pijakow. "Pijany jak Polska" (nie jak Polak, ale jak Polska) to dla Francuza synonim pijanego w sztok. E, dlaczego "Polska"? W oryginale bylo 'saoul comme un Polonais'. O, tu jest kilka anegdotek: http://fr.wiktionary.org/wiki/saoul_comme_un_Polonais http://pl.wikipedia.org/wiki/Pijany_jak_Polak Niestety poszly w zapomnienie. TA |
|
Data: 2009-11-15 22:43:52 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
E, dlaczego "Polska"? W oryginale bylo 'saoul comme un Polonais'. Masz racje. Moja wiedza pochodzila od bylej szefowej, rodowitej Francuzki popartej przez moja wspolpracownice, rodowita Paryzanke. Widac, ze mialy braki w wyksztalceniu (fizyczki :)). Dzieki. I co ciekawe, pierwotnie powiedzenie mialo znaczenie pozytywne. Ale obecnie mniej, niestety. Andrzej |
|
Data: 2009-11-16 02:16:05 | |
Autor: Titus Atomicus | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
In article <hdpsmp$3ar$1@news.onet.pl>,
Andrzej Ozieblo <andrzej.ozieblo@autograf.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:He, he. Nastepnym razem zapoznaj ich z historia ich kraju. A na zakonczenie - zapodaj te anegdotke o Paderewskim. Ja znam to troche inaczej - otoz po jakims koncercie byl nagabywawy na kolejne drinki i kategorycznie odmawial. Na to Francuzi - jak to? Pan nie pije, Mitrzu? Przeciez u nas we Francji nawet mowi sie: 'pic jak Polak'. Na to Paderewski spojrzal smutno i rzekl: -Niech Pan nie wierzy temu co ludzi mowia. U nas w Polsce mowia czasem: 'grzeczny jak Francuz'. TA |
|
Data: 2009-11-16 17:48:51 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
http://fr.wiktionary.org/wiki/saoul_comme_un_Polonais By choc troche naprawic moj blad przelumacze (byle jak) francuski fragment wikipedii, ktory troche rozni sie od polkiej wersji: A lâissue dâune bataille dĂŠcisive des chevau-lĂŠgers polonais de Kozietulski en Espagne, on fait dĂŠfiler devant NapolĂŠon les hĂŠroĂŻques survivants de cette unitĂŠ dâĂŠlite. Des gĂŠnĂŠraux français, jaloux et voulant minimiser le rĂ´le des Polonais, indiquaient que ceux-ci ĂŠtaient ivres. LâEmpereur leur rĂŠpondit : - ÂŤ Alors Messieurs, sachez ĂŞtre saouls comme des Polonais ! Âť Une autre version dit que NapolĂŠon, admiratif, aurait alors dit : ÂŤ Il fallait ĂŞtre saoul comme un Polonais pour accomplir cela Âť Po zakonczeniu waznej i decydujacej bitwy w Hiszpanii (pewnie chodzilo o Samosierre, moj komentarz) polski szwolezer, Kozietuski i inni czlonkowie jego "oddzialu specjalnego", przedefilowali przed Napoleonem. Zazdrosni generalowie francuscy, chcac umniejszyc role Polakow wskazali, ze Polacy byli pijani. Cesarz im odpowiedzial: "A zatem panowie, nauczcie sie upijac jak Polacy (w org. znaczy troche cos innego, ale nie wiem jak lepiej przetlumaczyc)". Wg. innej wersji Napolen, pelen podziwu, mial rzec: "Do wykonania tego zadania nalezalo byc pijanym jak Polak". |
|
Data: 2009-11-17 00:31:29 | |
Autor: Kobalt | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Wróciłem, ze Stubaiu.
W polu widzenia, podczas tygodniowej jazdy zauważyłem jednego ewidentnie nawalonego Polaka (zdaje się, że był w ramach wycieczki Intersportu), jednego Skandynawa w takim samym stanie oraz grupki dosyć chamsko zachowujących się austriackich snowbordzistów. Tak więc, pomimo tego, że w owym czasie ok. 60% wszystkich jeżdżących na Stubaiu stanowili Polacy, opisane zjawisko rzekomego "powszechnego- stokowego-ochlejstwa" naszej nacji sie nie potwierdziło. Pozdrawiam Kobalt |
|
Data: 2009-11-17 10:53:06 | |
Autor: MichałG | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Kobalt pisze:
Wróciłem, ze Stubaiu. Nie tylko naszej. Po kilku dniach na Kitzsteinhornie, gdzie w Alpinecenter piwo lało sie kilkoma mocnymi strumieniami a gruszki do willisznapsów dostarczano wiadrami do okolicznych okrąglaków, jakos nie było widać stad nawalonych osobników... ba nawet pojedynczych sztuk! Uważam problem za mocno wydumany. Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-11-17 13:48:09 | |
Autor: Titus Atomicus | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
In article <95664f46-d971-4bb1-9e42-c8313dfc3789@f16g2000yqm.googlegroups.com>,
Kobalt <teatr2@interia.pl> wrote: Wróciłem, ze Stubaiu. No wlasnie. Skandynawa. Do tego jeszcze Brytyjczycy. Tylko, ze i tak wloskie/austriackie gazety widza glownie Polakow, Rosjan i Czechow. Glowe bym dal ze ta cytowana gazeta to taki odpowiednik Faktu czy SE. TA |
|
Data: 2009-11-17 21:57:50 | |
Autor: J.F. | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
On Tue, 17 Nov 2009 00:31:29 -0800 (PST), Kobalt wrote:
Wróciłem, ze Stubaiu. Moze trzeba bylo zgodnie z tym artykulem - wjechac ostatnia kolejka na gore, ulokowac sie na piwku, i zobaczyc co sie dzieje na okolicznych stolach :-) J. |
|
Data: 2009-11-18 05:56:15 | |
Autor: Piotr | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Użytkownik "Kobalt" <teatr2@interia.pl> napisał w wiadomości news:95664f46-d971-4bb1-9e42-c8313dfc3789f16g2000yqm.googlegroups.com... opisane zjawisko rzekomego "powszechnego- Nasze obserwacje nie są ważne. Ważna jest opinia, być może stereotypowa i niezasłużona, o pijanych Polakach, którzy stwarzają zagrożenie na stokach. Możemy się z tą opinią nie zgadzać. Ale nie wzięła się ona z nikąd. zdrowaśki Piotr |
|
Data: 2009-11-18 10:35:01 | |
Autor: Jarek Spirydowicz | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
In article <hdvutj$fvc$1@atlantis.news.neostrada.pl>,
"Piotr" <piotr(usyn_to)@karkonosz.pl> wrote: Użytkownik "Kobalt" <teatr2@interia.pl> napisał w wiadomości news:95664f46-d971-4bb1-9e42-c8313dfc3789f16g2000yqm.googlegroups.com... Dokładnie. Najgorsze, że takiej łatki bardzo trudno się pozbyć. Czas przestać tam jeździć? -- Jarek To tylko moje prywatne opinie. |
|
Data: 2009-11-18 15:31:11 | |
Autor: Piotr | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <jareks@kurier.szczecin.pl> napisał w wiadomości news:jareks-Czas przestać tam jeździć? Czas przestać pić! ;) P |
|
Data: 2009-11-18 07:14:36 | |
Autor: Kobalt | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Być może Austriacy czy Włosi nas nie szanują, ale gdyby wszyscy Polacy
umówili się, że w danym sezonie bojkotują dajmy na to taki Stubai, to okolicznych mieszkańców, budżet regionu i pracowników wyciągów uderzyłoby to bardzo, ale to bardzo mocno po kieszeni. Pozdrawiam Kobalt |
|
Data: 2009-11-18 16:25:01 | |
Autor: ADAM | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Być może Austriacy czy Włosi nas nie szanują, I nie beda szanowac. Zacznijmy najpierw sami szanowac swoj kraj i siebie. -- Adam Freebord snowboard the streets http://www.freebords.pl http://4boards.pl |
|
Data: 2009-11-19 19:26:47 | |
Autor: Piotr | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Użytkownik "ADAM" <adam@_no_spam_freebords.pl> napisał w wiadomości news:4b04121dnews.home.net.pl... >Być może Austriacy czy Włosi nas nie szanują,Amen zdrowaśki Piotr |
|
Data: 2009-11-18 21:03:39 | |
Autor: mb | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Być może Austriacy czy Włosi nas nie szanują, ale gdyby wszyscy Polacy faktem jest, że polacy na stubi'u muszą być liczącą się grupą turystów odwiedzającą ten lodowiec-dolinę ulotki w języku polskim, w barach menu w języku polskim, niektóre osoby z obsługi starają się coś powiedzieć po polsku. ciekawe jaki osdetek stanowimy ? mb |
|
Data: 2009-11-18 21:40:31 | |
Autor: ADAM | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
faktem jest, że polacy na stubi'u muszą być liczącą się grupąNie tylko tam, takich miejsc jest duuzo wiecej. -- Adam Freebord snowboard the streets http://www.freebords.pl http://4boards.pl |
|
Data: 2009-11-20 10:25:33 | |
Autor: nuroslaw | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
faktem jest, że polacy na stubi'u muszą być liczącą się grupąwśród sezonowych pracowników w barach ? -- |
|
Data: 2009-11-20 14:18:21 | |
Autor: gajowy | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
Piotr wrote:
Użytkownik "Kobalt" <teatr2@interia.pl> napisał w wiadomości Eee, ...z igły widły i tyle. Z moich obserwacji alpejskich to na taki "wizerunek" ciężko pracują Holendrzy w Austrii, Węgrzy na Słowacji. Anglicy chyba głównie jeżdżą do Francji a tam nie byłem, ale jakbym miał zgadywać - to tam pewnie też się rzucają w oczy. -- pozdrawiam gajowy ....carve diem |
|
Data: 2009-11-17 17:42:40 | |
Autor: Titus Atomicus | |
[prasa] uwaga pijany Polak na stoku | |
In article <hdrvdu$kb2$1@srv.cyf-kr.edu.pl>,
Andrzej Ozieblo <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:E, moglbys ten wpis we francuskiej wersji, opierajac sie na polskiej wersji... TA |
|
Data: 2009-11-20 02:12:33 | |
Autor: August | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
On 12 Lis, 19:11, "Piotr" <piotr(usyn_to)@karkonosz.pl> wrote:
"[...] Następnie nietrzeźwi w grupach ruszają w Powiem przewrotnie, kompletna nieprawda, byloby to nielogiczne, czesto Rodacy ogranizuja wyjazdy najmniejszym kosztem, ciagnac za soba karawane nie zawsze dobranych znajomych, by tylko obnizyc koszty noclegu w apartamencie,przejazdu i winiet, czesto biorac jedzenie z Polski itd. itp., nie po to sie to robi, by pozniej tracic lekka raczka ca. 30E wartosci dziennej z karnetu tygodniowego i przesiedzic dzien w knajpie na stoku. Powiedzmy szczerze, po 2 piwach mięśnie mowia pass. Co po jezdzie sie dzieje wieczorami to inna sprawa ;-). Moze ci reporterzy opisuja skacowanych dnia poprzedniego (promile w sumie te same). Bylem na tygodniowych wyjazdach 5 razy w Austrii, 5 razy we Włoszech, 1 we Francji, kilka razy krotsze wyjazdy we Francji, Austrii, Słowacji, dziesiatki razy w Czechach i Polsce i mocno pijanego Polaka - narciarza a tym bardziej snowboardzisty NA STOKU nie widzialem.Do 2 piw wielu pije (czy tez bombardino itp.) ale nie wiecej. PS. W Szklarskiej, Szczyrku i Zakopanem raczej nie bywam ;-) -- pozdrav, August |
|
Data: 2009-11-20 14:13:43 | |
Autor: gajowy | |
uwaga pijany Polak na stoku | |
August wrote:
Powiem przewrotnie, kompletna nieprawda, byloby to nielogiczne, czesto Nic dodać nic ujać - dokładnie tak - mnie to też jakoś dotyczy. 365 dni w roku (minus narty) mam "okazję" - w Krakowie to łatwe ;), tam mi szkoda czasu i pieniędzy :) Ja się dziwię już tylko jednemu: "z igły widły" - tak to widzę. Jakaś marginalna notatka, parę akapitów, gdzieś pewnie w głebi numeru - być może to tylko pogląd autora - a tu taaaka dyskusja :) ....kompleksy narodowe jakieś :) -- pozdrawiam gajowy ....carve diem |
|