Witam,

mam dwa pytania:
1. Czy mógłby ktoś polecić jakąś atrakcyjną widokowo via ferratę w dolomitach o stopniu trudności: łatwa do średnio trudnej. Wystarczy mi nazwa i ewentualnie jakieś słowo zachwalające, resztę sobie już znajdę.
2. Czy niezbędny sprzęt można wypożyczać na miejscu, czy koniecznie trzeba przyjechać z własnym.

Pozdrawiam,
A.

Witaj Arek,

W Twoim liście datowanym 8 lipca 2010 (17:13:57) można przeczytać:

Witam,

mam dwa pytania:
1. Czy mógłby ktoś polecić jakąś atrakcyjną widokowo via ferratę w dolomitach o stopniu trudności: łatwa do średnio trudnej. Wystarczy mi
nazwa i ewentualnie jakieś słowo zachwalające, resztę sobie już znajdę.

Dibona - cała długa, ale łatwa (możliwość skrócenia)

2. Czy niezbędny sprzęt można wypożyczać na miejscu, czy koniecznie trzeba przyjechać z własnym.

Nie za bardzo

Pozdrawiam,
A.

--
Pozdrav,
 Look-R

W dniu 2010-07-08 17:27, Look-R pisze:

Witam,

mam dwa pytania:
1. Czy mógłby ktoś polecić jakąś atrakcyjną widokowo via ferratę w
dolomitach o stopniu trudności: łatwa do średnio trudnej. Wystarczy mi
nazwa i ewentualnie jakieś słowo zachwalające, resztę sobie już znajdę.

Dibona - cała długa, ale łatwa (możliwość skrócenia)

Dzięki poczytam.

2. Czy niezbędny sprzęt można wypożyczać na miejscu, czy koniecznie
trzeba przyjechać z własnym.

Nie za bardzo

Nie za bardzo czyli nie da się, czy jest ciężko? Bo po prawdzie trochę nie uśmiecha mi się, wydawania kilku stówek na dwa dni chodzenia (bo będę przejazdem i na tyle się mógł zatrzymać w dolomitach).

A.

Witaj Arek,

W Twoim liście datowanym 8 lipca 2010 (18:05:09) można przeczytać:

W dniu 2010-07-08 17:27, Look-R pisze:

Witam,

mam dwa pytania:
1. Czy mógłby ktoś polecić jakąś atrakcyjną widokowo via ferratę w
dolomitach o stopniu trudności: łatwa do średnio trudnej.. Wystarczy mi
nazwa i ewentualnie jakieś słowo zachwalające, resztę sobie już znajdę.

Dibona - cała długa, ale łatwa (możliwość skrócenia)

Dzięki poczytam.

2. Czy niezbędny sprzęt można wypożyczać na miejscu, czy koniecznie
trzeba przyjechać z własnym.

Nie za bardzo

Nie za bardzo czyli nie da się, czy jest ciężko? Bo po prawdzie trochę
nie uśmiecha mi się, wydawania kilku stówek na dwa dni chodzenia (bo będę przejazdem i na tyle się mógł zatrzymać w dolomitach).

Prędzej w Polsce wypożyczysz w jakimś klubie wspinaczkowym/sklepie
gĂłrskim.

--
Pozdrav,
 Look-R

Prędzej w Polsce wypożyczysz w jakimś klubie wspinaczkowym/sklepie
górskim.

w sumie to zalezy od wiochy - im wieksza tym wieksze prawdopodobienstwo wypozyczenia.
np w takeij wiosce Riva del Garda - mozna wypozyczyc... fakt moze w okolicach nie sa jakies dlugie ferratki, ale za to bardzo fajowe (w sumie chyba jak kazda)

pozdr
Mihu

w sumie to zalezy od wiochy - im wieksza tym wieksze prawdopodobienstwo wypozyczenia.

Nigdy nie interesowałem się wypożyczeniem i ze zdziwieniem się dowiaduje że jest taka możliwość.
Jest to osobisty i bardzo ważny sprzęt ubezpieczający. Czy wypożyczalnia daje gwarancję, że wcześniejsi użytkownicy właściwie się z nim obchodzili? Może deptali ciężkimi buciorami po lonżach, może rzucali uprząż na glebę (skałę) i w karabinkach wyzwoliły się jakieś naprężenia? Może ktoś w uprzęży poleciał? Widziałem niejednokrotnie takie przypadki rzucania, deptania, niedbalstwa i dziwię się ludziom, że tak traktują swój sprzęt. Ja nigdy nie wziąłbym z wypożyczalni.
Adam

"adam" <adamw777@gazeta.pl> writes:

Jest to osobisty i bardzo ważny sprzęt ubezpieczający. Czy wypożyczalnia daje gwarancję, że wcześniejsi użytkownicy właściwie się z nim obchodzili? Może deptali ciężkimi buciorami po lonżach, może rzucali uprząż na glebę (skałę) i w karabinkach wyzwoliły się jakieś naprężenia? Może ktoś w uprzęży poleciał? Widziałem niejednokrotnie takie przypadki rzucania, deptania, niedbalstwa i dziwię się ludziom, że tak traktują swój sprzęt. Ja nigdy nie wziąłbym z wypożyczalni.

Cos w tym jest. Z jednej strony mozna wszystko dokladnie obejrzec, ale
z drugiej wszystkiego nie widac, a przeciez to nie jest az takie drogie.
--
Krzysztof Halasa

Dnia Thu, 08 Jul 2010 17:13:57 +0200, Arek (G) napisał(a):

mam dwa pytania:
1. Czy mógłby ktoś polecić jakąś atrakcyjną widokowo via ferratę w dolomitach o stopniu trudności: łatwa do średnio trudnej. Wystarczy mi nazwa i ewentualnie jakieś słowo zachwalające, resztę sobie już znajdę.

Polecam na początek:
- Strada degli Alpini w grupie Sesto (piękny widokowo trawers po półce nad
przepaścią)
- Ivano Dibona w grupie Cristallo (koniecznie przy dobrej i stabilnej
pogodzie) - nietrudna graniówka w odludnym (oprócz początku) terenie,
słynny mostek nad przepaścią,
- Maria Bianchi w grupie Cristallo (ale dla osoby z łatwością i pewnością
poruszającej się po terenie typu Orla Perć w Tatrach) - fajna i niedługa
droga na trzytysięcznik (bywa sporo ludzi); świetne widoki,
- Passo Santner w grupie Catinaccio - nietrudna ferrata wyprowadzająca do
miejsca skąd widać słynne turnie Vajolet (sporo ludzi)
- ferrata na szczyt Catinaccio d'Antermoia w grupie Catinaccio - wejście na
trzytysięcznik z niesamowitymi widokami,

więcej informacji o tych ferratach i nie tylko można znaleźć na naszej
stronie internetowej http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Witam,
korzystajac z okazji zapytam: kiedy wybrac sie na ferraty by nie bylo zbyt wielu ludzi, a pogoda jeszcze przyzwoita: koniec wrzesnia ?
Pzdr
S.

W dniu 17 lip 2010, o godzinie 16:22, Slawek napisał(a):

Witam,
korzystajac z okazji zapytam: kiedy wybrac sie na ferraty by nie bylo zbyt wielu ludzi, a pogoda jeszcze przyzwoita: koniec wrzesnia ?

Są ferraty, na których prawie nie ma ludzi w pełni sezonu np. Fiamme Gialle
w masywie Civetty (bardzo fajna ferrata). Koniec września może być dobry
pod warunkiem, że nie spadnie już śnieg, który może nieco utrudnić
przechodzenie ferrat. Natomiast myślę, że początek września, to dobry
kompromis pomiędzy ilością ludzi, a możliwościami pogodowymi.


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Witam,
korzystajac z okazji zapytam: kiedy wybrac sie na ferraty by nie bylo zbyt wielu ludzi, a pogoda jeszcze przyzwoita: koniec wrzesnia ?

Są ferraty, na których prawie nie ma ludzi w pełni sezonu np. Fiamme Gialle
w masywie Civetty (bardzo fajna ferrata). Koniec września może być dobry
pod warunkiem, że nie spadnie już śnieg, który może nieco utrudnić
przechodzenie ferrat. Natomiast myślę, że początek września, to dobry
kompromis pomiędzy ilością ludzi, a możliwościami pogodowymi.

Dziekuje bardzo za info :)
A z abaze wypadkowa ktora miejscowosc najlepiej przyjac ?
Pozdrawiam

Dnia Sun, 18 Jul 2010 17:37:58 +0200, Slawek napisał(a):

A z abaze wypadkowa ktora miejscowosc najlepiej przyjac ?

Na początek może tak jak wszyscy - pojechać do Cortiny d'Ampezzo i osiąść
na którymś z kempingów np. "Olypia". Alternatywnie mogę polecić San Martino
di Castrozza (tutaj trudno o miejsce na kempingu w sezonie) lub miejscowość
Pozza di Fassa (ponoć fajny kemping). Można też zrobić nie tak jak wszyscy,
ale to wymaga nieco więcej wysiłku, zajrzenia do przewodników (np.
Tkaczyka), trochę pokombinowania, trochę inicjatywy itd. W drugim przypadku
jest większa szansa, że nawet w sezonie możemy chodzić po odludnych,
fajnych terenach Dolomitów.


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

> Można też zrobić nie tak jak wszyscy,

ale to wymaga nieco więcej wysiłku, zajrzenia do przewodników (np.
Tkaczyka)

Tak tez preferuje :)
Dzieki za info o przewodniku
Pzdr
S.