Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]

w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]

Data: 2013-09-26 21:53:01
Autor: Titus Atomicus
w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]
Witam,
Kolejny przyklad niemilej Etiopii.
<http://www.wanderlust.co.uk/magazine/blogs/charity-and-volunteer/is-ethi
opia-the-unfriendliest-country-on-earth>
http://tinyurl.com/ou99ghf
Ciekawe, ze o ile w przypadku innych sposobow podrozowania zdarzaja sie jakies pozytywne relacje z Etiopii, to przypadku rowerowych - nigdy.
--
TA

Data: 2013-09-26 14:59:02
Autor: Jozef Szyja
w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]
tru. Z bloga znajomej:
"Wrazenia poki co mieszane - od euforii i zachwytu nad wspanialymi widokami, rdzennymi mieszkancami zyjacymi w slomianych chatach , swietnym jedzeniam, po totalna nienawisc i zniechecenie do zyjacego tu narodu..."

http://www.travelblog.org/Bloggers/Adelka/

Data: 2013-09-27 13:48:47
Autor: ikov
w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]
Ciekawe, ze o ile w przypadku innych sposobow podrozowania zdarzaja sie
jakies pozytywne relacje z Etiopii, to przypadku rowerowych - nigdy.

Czytałem sobie z zainteresowaniem blog Północ - Południe (polecam lekturę), autor także wyraża się niepochlebnie o Etiopii ( http://north-south.info/pl/blog/z-addis-do-addis,52/ ). Generalnie chodzi  to, że ludzie są tam bardzo zepsuci przez zachód, czyli tą całą słynną pomoc humanitarną. Postawa roszczeniowa - musisz nam dać, jesteśmy biedni więc daj nam pieniądze. W innych krajach także prosili o kasę, ale tutaj było to agresywne żebractwo, wiele razy był atakowany, np. rzucanie kamieniami, próby kradzieży - i nikt z miejscowych nic sobie z tego nie robił, bo to norma. Ludzie nie mają woli zrobienia czegokolwiek ze swoją sytuacją i biada obcym, którzy traktowani są dosłownie jak skarbonka do opróżnienia... A samotny człowiek na odludziu na rowerze? Przerypane.

Data: 2013-09-27 15:28:11
Autor: Titus Atomicus
w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]
In article <5245709c$0$1230$65785112@news.neostrada.pl>,
 ikov <ikov1@t-l-e-n.pl> wrote:

> Ciekawe, ze o ile w przypadku innych sposobow podrozowania zdarzaja sie
> jakies pozytywne relacje z Etiopii, to przypadku rowerowych - nigdy.

Czytałem sobie z zainteresowaniem blog Północ - Południe (polecam lekturę), autor także wyraża się niepochlebnie o Etiopii ( http://north-south.info/pl/blog/z-addis-do-addis,52/ ). Generalnie chodzi  to, że ludzie są tam bardzo zepsuci przez zachód, czyli tą całą słynną pomoc humanitarną. Postawa roszczeniowa - musisz nam dać, jesteśmy biedni więc daj nam pieniądze. W innych krajach także prosili o kasę, ale tutaj było to agresywne żebractwo, wiele razy był atakowany, np. rzucanie kamieniami, próby kradzieży - i nikt z miejscowych nic sobie z tego nie robił, bo to norma. Ludzie nie mają woli zrobienia czegokolwiek ze swoją sytuacją i biada obcym, którzy traktowani są dosłownie jak skarbonka do opróżnienia... A samotny człowiek na odludziu na rowerze? Przerypane.

Ech, Michal Salaban to tylko jeden z tych licznych przypadkow potwierdzajacych regule.
Czytalem dziesiatki rowerowych realacji z Etiopii i ta nachalnosc, molestowanie, rzucanie kamieniami pojawialo sie w KAZDEJ.
A z kolei na forach typowo trampingowych niektorzy byli Etopia oczarowani, i traktowali zachowanie tubylcow jak co najwyzej sporadyczne, nieliczace sie incydenty.
Wydaje mi sie ze wynika to ze specyfiki podrozy rowerem.
Poruszajacy sie innymi srodkami lokomocji nie maja jednak tak bliskiego kontaktu z tubylcami. Swego czasu probowalem poruszyc te sprawe na travelbicie, to uslyszalem, ze skoro mi sie podoba, lepiej zebym siedzial w Hurgadzie (czy jakos tak). W kazdym razie 'prawdziwi podroznicy' zdaja sie tego problemu nie dostrzegac.
--
TA

Data: 2015-05-24 16:42:52
Autor: Titus Atomicus
w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]
In article <Titus_Atomicus-64C292.15281127092013@news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:


Swego czasu probowalem poruszyc te sprawe na travelbicie, to uslyszalem, ze skoro mi sie podoba, lepiej zebym siedzial w Hurgadzie (czy jakos tak). W kazdym razie 'prawdziwi podroznicy' zdaja sie tego problemu nie dostrzegac.

Wlasnie czytam ksiazke 'Afryka Trek cz.2'. Sonia i Alexandre Poussin na poczatku tego tysiaclecia przemaszerowali (tak, na piechote) przez Afryke z RPA do Izraela.
No i najgorszy kraj to byla wlasnie Etiopia. Tlumy agresywnych dzieci od ktorych nie ma ucieczki...
A przy okazji cytat:
'Zjawiaja sie touroperatorzy i daja w lape. Wszystkie relacje sa sfalszowane. Wszystko sie kupuje. Wszystko jest na sprzedaz. Bialy staje sie towarem, zdjecie waluta wymienna,(...)'
--
TA

Data: 2015-05-24 17:50:02
Autor: Piotr Piesik
w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]
Trochę OT, ale mam też pewne powody, aby uważać Etiopię za kraj inny niż wszystkie. Zwyczajów miejscowych nie zdążyłem poznać. Kiedyś miałem kupione bardzo tanie bilety lotnicze do Etiopii. Próbowałem załatwić objazdówkę za rozsądną cenę. Negocjowałem z miejscowymi przewodnikami (zwykle jest to korzystniejsze, niż wykupienie wycieczki tu w Europie). Również znajomi, którzy byli dłuższy czas na miejscu, próbowali mi coś znaleźć. Nic z tego nie wyszło. Ceny za usługi były tak absurdalne, że zrezygnowałem z wyjazdu, oddałem bilety.

Byłem już w kilku krajach Afryki. Nigdzie jednak nie spotkałem się z aż taką pazernością. Bo inaczej niż pazernością nie da się wytłumaczyć tak wysokich cen usług w kraju, gdzie praca ludzka jest tak tania.

Pewno mieliby więcej klientów i cały kraj prosperowałby lepiej, gdyby trochę się opamiętali z tymi cenami.


pozdr.
Piotr

w Etiopii rowerzystow bija [turystyka rowerowa]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona